jem TYLKO O B I A D i c h u d n e !

[iza251]

niech ktos zamknie ten WĄTEK

[agnes365]

Ja przerabiałam odchudzanie polegające na jedzeniu wyłącznie obiadu...owszem działa i szybko sie chudnie...ale odradzam szczerze!!
W ciagu dwoch tygodni chudlam 8 kg...niby fajnie ale kosztem wlasnego samopoczucia i zdrowia, nie mialam kompletnie energi.Jak zaczełam jeść normalnie od razu przytyłam...I NA CO TO WSZYSTKO???
Potem nie moglam dojsc do normalnego porządku jedzenia, albo jadlam bez ustanku, albo nienawidzialm jedzenia.

Uważam że to głupota, ale jak chcesz sie przekonac to prosze bardzo

[nimfadoraseven]

Napisane przez feline2

Hm... Też kiedys miałam pomysły tego pokroju.... No ale miałam wtedy 16 lat, a z wiekiem świadomość mądrego i zdrowego odżywiania powinna sie raczej zwiększać...
Ja też kiedyś jadłam tylko obiad- później jeszcze zmniejszałam porcje, az doszłam do jednego jabłka dziennie.
Schudłam sporo, ale o wiele szybciej to odrobiłam z nawiązka, wypadła mi ok. połowa włosów i do tej pory nie mogę z nimi dojsc do ładu....
Dzisiaj- jestem na zdrowej diecie, chudnę wolniej, ale kg niee wracaja, poza tym łatwiej mi utrzymać dietę, bo nie kosztuje mnie aż tyle wyrzeczeń.
Poza tym- DIETA TO ZMIANA SPOSOBU ODŻYWIANIA- na CAŁE ŻYCIE, a nie na 2 tygodnie... Bo w ten sposób można się zamknąć w błędnym kole...

wiesz co ,powinnaś zgłosić sie do dietetyczki, najprawdopodobniej twój organizm odkłada sobie składniki bo boi się o ich utratę , dlatego tyjesz, a stosowanie takiej diety jak nie jedzenie śniadania czy kolacji nie jest dobrym pomysłem, śniadanie to najważniejszy posiłek myślę że o tym wiesz, każdy ma inną przemianę materii .

[feline2]

Napisane przez nimfadoraseven

wiesz co ,powinnaś zgłosić sie do dietetyczki, najprawdopodobniej twój organizm odkłada sobie składniki bo boi się o ich utratę , dlatego tyjesz, a stosowanie takiej diety jak nie jedzenie śniadania czy kolacji nie jest dobrym pomysłem, śniadanie to najważniejszy posiłek myślę że o tym wiesz, każdy ma inną przemianę materii .

ale to chyba nie do mnie...