Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-20, 22:01   #61
taka_ja90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 73
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny, badzcie silne i poznajcie swoja wartosc.

Przeczytalam wszystkie wasze wypowiedzi i niestety musze przyznac, ze niektore sytuacje znam z doswiadczenia.
Nie wiem, czy moge powiedziec, ze nie jestem szczesliwa, ale to nie jest ta sama radosc co kiedys.
Jestesmy ze soba kilka miesiecy, ale znamy sie bardzo dobrze, pomieszkujemy czasem razem, wyjezdzamy razem, spotykamy sie codziennie oprocz weekendow ( TZ wtedy pracuje ).

Niby wszystko jest w porzadku, ale czasem czuje, ze on sie zniecheca.
Bylo dobrze, dopoki nie nastal moj kryzys - o wszystko sie czepialam, co chwile wydzwanialam, wiecznie mialam pretensje, szukalam dziury w calym, na dziwiek smsa wpadalam w szal (twierdzilam, ze mnie zdradza).
Stwierdzil wtedy, ze gdyby wiedzial od poczatku jaka jestem, to by sie nad tym zwiazkiem zastanowil, ale ma nadzieje, ze powstrzymam swoje wybuchy.
Zabolało.
Nastal moj przewrot.
Staram sie nie okazywac AZ takiej zazdrosci, nie robic pretensji o to ze nie ma dla mnie czasu ( i tak widzimy sie codziennie! ).
Pracuje nad soba - ale nie zawsze mi wychodzi.
On uwielbia gdy jestem wyluzowana, radosna, gdy ciesze sie z drobiazgow codziennego zycia - a ja czasami mam ataki - kontrolowania go, wydzwaniania.... wtedy widze, ze sie oddala.
Rozmawialismy kilka razy o tym, że musze popracowac nad swoimi nerwami.
Ale on tez nie jest bez winy.
Ciagle sie spoznia (wszyscy mowia, ze ma tak od urodzenia), czasem mam wrazenie, ze jest zmeczony ( twierdze ze mnie olewa )...
Ale z drugiej strony ciesze sie, ze ma tez "swoje" zycie - silownia, praca, obowiazki, zalatwianie spraw, zainteresowania - a ja ciagle marudzac, chce mu to jakby ograniczyc.
Czasem wydaje mi sie, ze to ja mam zbyt wiele wolnego czasu i dlatego tak wymyslam.

Cale szczescie nie wyzywa, nie poniza (czasem w zartach dokuczamy sobie jaki kto ma nochal albo krzywe zeby xD ).

Nie powiem tez, ze na mnie oszczedza, bo chodzimy do restauracju, wyjezdzamy.
Razem robimy kolacje w domu, razem myjemu auto, albo cos naprawiamy.


Piszac tego posta, chcialam wyzalic sie, jaki to on jest zly i niedobry, ale gdy sie zastanowic... to wcale taki zly nie jest...
Ma swoje wady, ale jak kazdy - da sie je zniesc bez problemu.

Za jakis miesiac planujemy zamieszkac razem.
On juz mieszka sam, przebywam u niego wiecej niz u siebie w domu.
On tego chce, mowi mi o tym, sam to zaproponowal.
Ja mysle, ze tez tego chce.
Ale bede musiala, znalezc sobie zajecie =)
Poza praca, jakis fitness, albo kurs, zeby nie zyc tylko zwiazkiem.

ahh sie rozpisalam,
Przepraszam, ze tak długo, ale mialam taka ogromna potrzebe sie wygadac.

Zycze Wam duzo sily dziewczyny, jestesmy mlode, piekne i wartosciowe.
Zaslugujemy na cudownych facetow.
Do cudu to mojemu troche brakuje, ale mam nadzieje, ze sie dotrzemy.
Ale jesli tylko bedzie cos nie tak... nie zawacham sie odejsc.
Bo zycie jest za krotkie, zeby marnowac czas na cos, co nie ma przyszlosci.
taka_ja90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 22:17   #62
Ercola
Zadomowienie
 
Avatar Ercola
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez taka_ja90 Pokaż wiadomość
ahh sie rozpisalam,
Przepraszam, ze tak długo, ale mialam taka ogromna potrzebe sie wygadac.

Zycze Wam duzo sily dziewczyny, jestesmy mlode, piekne i wartosciowe.
Zaslugujemy na cudownych facetow.
Do cudu to mojemu troche brakuje, ale mam nadzieje, ze sie dotrzemy.
Ale jesli tylko bedzie cos nie tak... nie zawacham sie odejsc.
Bo zycie jest za krotkie, zeby marnowac czas na cos, co nie ma przyszlosci.
Zgodze się z Tobą. Ale ciężko jest podejść do tego od tej racjonalnej strony...
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM.


Ercola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 22:35   #63
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Ja miałam tak, że mój kolega, który mi się bardzo podobał, z którym się spotykałam, czepiał się mnie bez powodu o relacje z moimi kumplami. O przytulanie się na powitanie, o komplementy, które słyszałam od kolegów etc. Uważałam, ze on mnie kompletnie nie szanuje, czara goryczy przelała się, gdy mnie zawiódł. Nie spędził ze mną bardzo ważnego dnia, bo obraził się o to, że o to, że w tym dniu widziałam się z moimi ladies, a on chciał być ze mną sam w tym dniu. Bardzo mnie to wszystko zabolało, ostro się pokłóciliśmy, ja postanowiłam z nim zerwać kontakt po tym, bo bardzo mnie bolała ta sytuacja i w ogóle przez 2 tygodnie nie chciałam z nim nawet rozmawiać... On się bardzo starał, przepraszał, ale na mnie to wrażenia nie robiło, tak samo jak buziaczki na powitanie, nasyłanie wspólnych znajomych, żeby nas pogodzili. Dopiero jak mnie przeprosił i powiedział, że nigdy więcej nie będzie się mnie czepiał o kontakty z kolegami, ze będzie mi bardziej ufał, to zaczęłam z nim odbudowywać relację. Dałam mu ostatnią szansę i tak się jakoś złożyło, że dziś jesteśmy parą. I się nie czepia o kolegów. Dotarło.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 22:57   #64
Ercola
Zadomowienie
 
Avatar Ercola
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Sondrina Pokaż wiadomość
Ja miałam tak, że mój kolega, który mi się bardzo podobał, z którym się spotykałam, czepiał się mnie bez powodu o relacje z moimi kumplami. O przytulanie się na powitanie, o komplementy, które słyszałam od kolegów etc. Uważałam, ze on mnie kompletnie nie szanuje, czara goryczy przelała się, gdy mnie zawiódł. Nie spędził ze mną bardzo ważnego dnia, bo obraził się o to, że o to, że w tym dniu widziałam się z moimi ladies, a on chciał być ze mną sam w tym dniu. Bardzo mnie to wszystko zabolało, ostro się pokłóciliśmy, ja postanowiłam z nim zerwać kontakt po tym, bo bardzo mnie bolała ta sytuacja i w ogóle przez 2 tygodnie nie chciałam z nim nawet rozmawiać... On się bardzo starał, przepraszał, ale na mnie to wrażenia nie robiło, tak samo jak buziaczki na powitanie, nasyłanie wspólnych znajomych, żeby nas pogodzili. Dopiero jak mnie przeprosił i powiedział, że nigdy więcej nie będzie się mnie czepiał o kontakty z kolegami, ze będzie mi bardziej ufał, to zaczęłam z nim odbudowywać relację. Dałam mu ostatnią szansę i tak się jakoś złożyło, że dziś jesteśmy parą. I się nie czepia o kolegów. Dotarło.
Też bym chciała, żeby tak u mnie było. Chciałabym, żeby to wszystko wypośrodkował :/
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM.


Ercola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 23:12   #65
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Ercola, jeśli w ogóle mu na Tobie zależy, a Ty naprawdę podejmiesz ostre i zdecydowane kroki i wytrzymasz w swoim postanowieniu, to jest szansa, że coś do niego dotrze. I jak uznasz, ze dotarło, to trzeba z nim poważnie pogadać, ze to jest naprawdę ostatnia szansa i gdy znowu narozrabia, to naprawdę się z nim zegnasz. Ja ze swoim się właśnie tak umówiłam.
I teraz jeśli zrobi mi jakąkolwiek awanturę o moich znajomych, kolegów i przyjaciół, to wie, ze jest to jednoznaczne z zakończeniem naszego związku.
I na razie jest okej. W ogóle mogę na niego zawsze liczyć i nie ma żadnych kłotni o to, że byłam na piwie ze znajomymi i że byli tam też faceci.
Ale on wiedział, że mnie naprawdę traci, bo byłam gotowa to zakończyć. Bardzo pomogły mi w tym moje przyjaciółki, który dały mi przysłowiowego kopa... I naprawdę dwa tygodnie, zero odzewu z mojej strony, a widywaliśmy się codziennie. On się starał, a ja dalej byłam twarda i nieprzejednana. Dopiero jak dojrzał do poważnej rozmowy postanowień zaczęłam z nim rozmawiać. Wtedy byliśmy jeszcze kolegami.
W ogóle teraz bardzo szanuję siebie i jeśli cokolwiek zrobi nie tak, tzn. zrobi mi scenę zazdrości o kolegę, nie pójdzie ze mną gdzieś, choć mi to wcześniej obieca, bo sie nagle obraził nie wiadomo o co, to wie, że mówimy sobie bye. A że jestem do tego zdolna to wie, bo naprawdę odczuł to na swojej skórze. Wcześniej wystarczały miłe słówka, przytulanie i chwytanie za rękę, tym razem to nie poskutkowało, buziaki tez nie przyniosły rezultatu dopiero szczera rozmowa i postanowienie poprawy.
Na razie się stara i mam nadzieję, że tak pozostanie. Przyjaciele mówią mi, że jego zachowanie mogło wynikać z poczucia niepewnej sytuacji, bo nie wiedział, czy jesteśmy razem czy nie. I mam nadzieję, ze mają rację.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-20, 23:14   #66
liwia86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Lolaa87 Pokaż wiadomość
Niestety jestem w takiej samej sytuacji

Zawsze to ja dzwonię, zawsze to ja proponuje spotkanie i zawsze to ja czuję się winna, że mnie oszukuje i podrywa inne kobiety na boku....

Potrafi powiedzieć do mnie "jesteś ***nięta" lub "walnij się w ten swój głupi łeb" a ja dalej z nim jestem
niech się sam walnie w ten głupi łeb!!
liwia86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 00:02   #67
AaliceE
Raczkowanie
 
Avatar AaliceE
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 250
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

chociaż mnie się to nie tyczy, ale super, że założyłyście ten wątek - brawo!

dziewczyny, uciekajcie jak najszybciej - skoro wyzywa, bije, grozi, olewa i nie szanuje - nie czekajcie aż się zmieni

jesteście młode, teraz macie swój czas, a tak czekając na "zmianę" stracicie najlepszy czas, wypalicie się

lepiej pobyć samemu, przemóc się i pokonać lęk przed samotnością niż gnić w tym bajzlu - wiem, że niejedna z Was się boi tego co będzie po rozstaniu, uwierzcie mi - będzie lepiej, same przyznacie

to jest uzależnienie emocjonalne od drugiego człowieka, które wyniszcza
__________________
“Simplicity, simplicity, simplicity! I say let your affairs be as one, two, three and to a hundred or a thousand. We are happy in proportion to the things we can do without.”

- Henry David Thoreau
AaliceE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-21, 06:54   #68
PurBlanka
Wtajemniczenie
 
Avatar PurBlanka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 850
GG do PurBlanka
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez taka_ja90 Pokaż wiadomość
Bo zycie jest za krotkie, zeby marnowac czas na cos, co nie ma przyszlosci.
Przepraszam, że zacytowałam tylko to :P Ale to krótkie podsumowanie pytań wielu dziewczyn, które żyją w toksycznych związkach..
Bradzo mi się podobała Twoja wypowiedź, gratuluję udanego związku i życzę jak najwięcej miłości i cierpliwości
PurBlanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 07:10   #69
201605041146
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 364
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Dziewczyny skoro chcecie zacząć zmieniać swje zachowaie, chcecie znów czuc się wartościowe , to zacznijcie od tego żeby zostawić tych chłopców. słowo mężczyzna do nich nie pasuje.

Zacznijcie od siebie będąc singielkami. Nie rozumiecie, że tkwiąc w tych związkach i chcę siebie zmienic przy słowach wyp****, albo tekstach co ja mam zrobić z tobą ? to to was podkopie?

Nauczcie szanować siebie same. bez tych hm... patafianów
201605041146 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 08:07   #70
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Witajcie,

Mój związek się zakończył. Notabene zakończył się wcześniej, ale na chwilę próbowaliśmy do siebie wrócić i ta próba pokazała mi, że nie warto. Jak na złość po tym jak mi wczoraj powiedział, że najlepiej jeśli każde z nas pójdzie w swoją stronę (a ja się z tym zgodziłam) to pisze mi smsy. Ale mnie to nie obchodzi. Zasługuję na faceta, który będzie traktował mnie stale z szacunkiem, a nie jak mu wiaterek zawieje.

PS> Bardzo się cieszę, że wątek się przyjął i mam nadzieję, że wiele dziewczyn znajdzie tu pomoc. Ja czytając Wasze posty tylko utwierdziłam się w przekonaniu że podjęłam słuszną decyzję.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 08:48   #71
Laily
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 26
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Ercola Pokaż wiadomość
Czasem mam wrazenie,ze to sie dzieje z mojej winy ( tak wiem, standardowe zachowanie gdy TZ dominuje w tak przykry sposób) Kłocimy się ale po chwili on mnie przeprasza, i wszystko jest "ok". I tak w kółko... Boje sie tej pustki, tego co bedzie jak juz nie bedziemy razem i tego, że byc moze bede zalowac swojej decyzji Nie poznaje sama siebie... Nigdy wobec żadnego mężczyzny nie byłam tak pobłażliwa... P.S W koncu jak go odciagnelam od komputera i myslalam, ze mamy chwile dla siebie powiedzial "ale co ja mam z Toba robic?!" :/
U mnie też tak właśnie było, kropka w kropkę to samo. Były kłótnie, wyzwiska, czasem i rękoczyny, a potem chwilowa sielanka i tak w kółko. Też bałam się, że jeżeli od niego odejdę to nikogo nie znajdę, uwierzyłam w to, że jestem beznadziejna, głupia i nic nie warta. Ale tak nie jest! I w Twoim przypadku też nie! Jesteś wspaniałą kobietą, która znalazłaby szczęście u boku innego wartościowego mężczyzny. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.
Wiesz co ja poczułam, gdy od niego odeszłam? Wielką ulgę i święty spokój. On oczywiście się po rozstaniu przebudził, obiecywał cuda na kiju, ale odcięłam się od niego całkowicie: zmieniłam numer telefonu, adres email, usunęłam nk i tym podobne, by nie miał do mnie żadnego dostępu. Dopadały mnie chwile zwątpienia, ale na szczęście mogłam się wtedy wyżalić bliskim. A przed powrotem do niego powstrzymywał mnie ogromny strach, że znowu będzie tak samo, tym razem na moje własne życzenie. I powiem Ci jedno: nie żałuję, że z nim nie jestem i nigdy nie będę! To była najlepsza decyzja, jaką podjęłam. I uwierz mi, on się nigdy nie zmieni. Zastanów sie tylko, czy chcesz by tak wyglądało całe Twoje życie. Najpierw kompletny brak szacunku ze strony mężczyzny, a kiedyś i Waszych dzieci, które będą kopiowały zachowania tatusia, bo taki będą miały przykład.

Sigfa: myślę, że ten wątek był strzałem w dziesiątkę.
Laily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 09:09   #72
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Ercola
Czasem mam wrazenie,ze to sie dzieje z mojej winy ( tak wiem, standardowe zachowanie gdy TZ dominuje w tak przykry sposób) Kłocimy się ale po chwili on mnie przeprasza, i wszystko jest "ok". I tak w kółko... Boje sie tej pustki, tego co bedzie jak juz nie bedziemy razem i tego, że byc moze bede zalowac swojej decyzji Nie poznaje sama siebie... Nigdy wobec żadnego mężczyzny nie byłam tak pobłażliwa... P.S W koncu jak go odciagnelam od komputera i myslalam, ze mamy chwile dla siebie powiedzial "ale co ja mam z Toba robic?!" :/
Taaa....Znam to bardzo dobrze. Otwarte stwierdzanie, że się ze mną nudzi, otwarte mówienie, że nei chce mu się ze mną gadac i wystarczy mu rozmowa raz na 2-3 dni, a przez resztę czasu możemy poroumiewać się smsami (byle nie za duzo) albo przez gg.

Cytat:
Laily napisała:
Zastanów sie tylko, czy chcesz by tak wyglądało całe Twoje życie. Najpierw kompletny brak szacunku ze strony mężczyzny, a kiedyś i Waszych dzieci, które będą kopiowały zachowania tatusia, bo taki będą miały przykład.
I to sa święte słowa. Dzieci nie nauczą się szanowac osoby, której nie szanuje ich ojciec. Czyli związek z takim męzczyzną skazuje nas na niekończaca się degradację poczucia własnej wartości i godności.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 09:13   #73
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

ZACZNIJMY OD TEGO, ŻE ŻEBY ZACZĄĆ SIĘ SZANOWAĆ BYĆ SILNĄ I NIE DAĆ SOBĄ POMIATAĆ W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI POWINNYŚCIE ZOSTAWIĆ TE KARYKATURY MĘŻCZYZN!!!

No bo po co ten wątek? Żeby sobie pogadać, pożalić się (rozumiem czasami trzeba), ale ostatecznie próbować zmienić misia (z prostaka i chama dżentelmena zrobić się nie da) bo tak go kocham, że nie odejdę?

Jeśli tak to to tylko pozory bycia silną. Bo silna kobieta wie, że stać ją na dużo więcej niż faceta, który nią pomiata.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 09:14   #74
AaliceE
Raczkowanie
 
Avatar AaliceE
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 250
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Laily Pokaż wiadomość
U mnie też tak właśnie było, kropka w kropkę to samo. Były kłótnie, wyzwiska, czasem i rękoczyny, a potem chwilowa sielanka i tak w kółko. Też bałam się, że jeżeli od niego odejdę to nikogo nie znajdę, uwierzyłam w to, że jestem beznadziejna, głupia i nic nie warta. Ale tak nie jest! I w Twoim przypadku też nie! Jesteś wspaniałą kobietą, która znalazłaby szczęście u boku innego wartościowego mężczyzny. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.
Wiesz co ja poczułam, gdy od niego odeszłam? Wielką ulgę i święty spokój. On oczywiście się po rozstaniu przebudził, obiecywał cuda na kiju, ale odcięłam się od niego całkowicie: zmieniłam numer telefonu, adres email, usunęłam nk i tym podobne, by nie miał do mnie żadnego dostępu. Dopadały mnie chwile zwątpienia, ale na szczęście mogłam się wtedy wyżalić bliskim. A przed powrotem do niego powstrzymywał mnie ogromny strach, że znowu będzie tak samo, tym razem na moje własne życzenie. I powiem Ci jedno: nie żałuję, że z nim nie jestem i nigdy nie będę! To była najlepsza decyzja, jaką podjęłam. I uwierz mi, on się nigdy nie zmieni. Zastanów sie tylko, czy chcesz by tak wyglądało całe Twoje życie. Najpierw kompletny brak szacunku ze strony mężczyzny, a kiedyś i Waszych dzieci, które będą kopiowały zachowania tatusia, bo taki będą miały przykład.

Sigfa: myślę, że ten wątek był strzałem w dziesiątkę.
Laily dobrze mówi. Nie warto ciągnąć tego co zniszczy nie tylko Ciebie, ale i w przyszłości dzieci.

Dziewczyny! Jest tylu facetów, porządnych. Zostawcie tych dręczycieli, pobądźcie same ze sobą i znajdźcie swoje szczęście.
__________________
“Simplicity, simplicity, simplicity! I say let your affairs be as one, two, three and to a hundred or a thousand. We are happy in proportion to the things we can do without.”

- Henry David Thoreau
AaliceE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 09:23   #75
Laily
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 26
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

zagubiona89r: myślę, że to w pewnym sensie wątek od kobiet, które toksycznych związków doświadczyły i je zakończyły dla kobiet, które nadal w takich związkach tkwią. Z własnego doświadczenia wiem, że żeby się z tego wyrwać, potrzeba pomocy z zewnątrz. A jeżeli uda nam się uratować choć jedną kobiecą duszyczkę, to myslę, ze warto się rozpisywać.

Sigfa, AalicE: cieszę się, że się zgadzamy

Edytowane przez Laily
Czas edycji: 2010-04-21 o 09:24 Powód: literówka
Laily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 09:24   #76
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Zagubiona89r, ten wątek w zamierzeniu nie służy do żalenia się i przekonywania się, że misia da się zmienić. Ten watek w zamierzeniu słuzy do przejrzenia na oczy i wspieraniu się w wychodzeniu z toksycznych zwiazków gdzie problemem jest brak szacunku. A tak zwane wyzalanie się i wypłakiwanie swoich historii w ramach watku jest bardzo pożyteczne - ja z nich wyciągam wniosku i utwierdzam się coraz bardziej w przekonaniu =, że mój zwiazek nie był ok. I nawet jeśli dziś (czyli niedługo po rozstaniu) mój były "miś" (miech będzie że miś to synonim toksycznego faceta, którego próbowałyśmy zmieniać, ale się nie dało) wysłał mi rano słodkie smsy z buźkami, to ja czytajac historie dziewczyn, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że te jego buźki są G***O warte. Ten watek w moim przekonaniu nie ma służyć do wspierania się w zmienianiu misiów, bo misie się nie zmieniają, a jesli misie sa miłe, to tylko dlatego, że mają w tym jakiś cel. Potem wróca do swojej normalnej postaci. Amen.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 12:01   #77
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
JA

Dopiero po ciężkich przeżyciach z jedynym panem doszłam do takich samych wniosków i zachowań jakie wyczytałam we wszelkich Waszych (Wizażanek) porad albo poradników, typu "Mężczyźni kochają zołzy". Czytałam ją już dawno temu, na tematach o olewczych facetach również podobne rady....ale nie potrafiłam ich zastosowac w życiu, bo "co misiu powie"... "jaki jest sens udawać?"..."po co kryć się z uczuciami, lepiej się wywewnętrzniać przed partnerem"... "skoro on nie dzowni, to czmu ja mam nie wydzwaniać?"... i masa róznych głupich usprawiedliwień, tego że on naprawde mnie nie chce akurat widzieć albo ze mną gadać

Po któreś z kolejnych akcji, po kolejnych kłótniach...coś we mnie pękło.
A i owszem nadal mi zależy, myślę o nim, ale postanowiłam nie dawać z siebie tyle
Zapomniałam przy nim o wszystkich swoich pasjach, zajęciach... latałam i żyłam spotkaniami z nim. Z wesołej dziewczyny zamieniłam się w histeryczko-paranoiczkę, z telefonem w ręku i zaklętym wzrokiem w jego ekran. Nie poznałam po czasie samej siebie!! Wpadałam w histerie bo nie zadzwonił!! A taka zawsze byłam twarda w stosunku do facetów...

Ale po wyżej wymienionym "peknięciu" powiedziałam NIE!!
Dosyć kłótni, pretensji-niech sobie robi co chce. Zaczęłam całe dnie planowac znowu tak jakbym była sama. Wrociłam do pasji, ksiązek, spacerów, fitnesu, spotkan ze znajomymi. Jak chce to dzowni, jak nie to widocznie mu nie zależy a ja się staram się nie stresować i idę na spacer Nawet jak będzie dzownić to nie zrezygnuję już z planów, a zaproponuję co najwyżej żeby się przyłączył do spaceru, albo wyjścia ze znajomymi. Nie będę się już prosić by mnie przytulał albo o seks....To aż załosne

Przestało mi autentycznie zależeć na czułości z jego strony. No ok- chce jej ale nie za wszelką cenę. Żadna to radość jak chodziłam zaryczana całymi dniami, bo nie zrobił czegoś co sobie uroiłam, siedząc sama w domu a on się w najlepsze bawiąc.

Mam nadzieje podziała, póki co wilk syty i owca cała. On się nie przyczepia że ja marudzę, chcę z nim spędzać całe dnie albo że nie dzwoni...a on niech rozumie że teraz ja mam co robić w ciągu dnia i nie latam za nim

To naprawde pomaga, przestać żyć zyciem kogoś innego...
POMAGA BO MYŚLISZ O SOBIE, SWOJEJ PRZYJEMNOŚCI I PASJACH!!
I jeszcze coś: jeżeli to nie przekona faceta do Was (do Mnie) to jest to nieuleczalny egoista... pogonić go! Odzyskać radość i cały swój czas
zgadzam się z Tobą w 100%, u mnie jest tak samo. jesteśmy ze sobą a ja skończyłam już(prawie) z histeriami i paranoją kiedy on nie ma czasu, kiedy nie odbiera, kiedy (wstaw co chcesz). żyję tak jak chcę, spotykam się z kim chcę i jestem szczęśliwa, nie tracę już przez niego ani chwili na smutki czy coś (a przynajmniej się staram)

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Dziewczyny i napiszę wam jeszcze jedną rzecz. Zauważyłam nie raz że piszecie: facet zmieni się jeśli osoba jest dla niego ważna, zmieni się jeśli ma motywację..
Przepraszam ale uważam że takie podejście jest najgłupsze z możliwych bo jaki sens jest zmieniać kogoś na siłe? jeżeli dwie osoby się kochają to akceptują siebie nazwajem ze swoimi zaletami i wadami i rozumieją że są totalnie różnymi istotami i można jedynie liczyć na to że znajdą wspólny język i kompromis.
Jaki jest sens w zmienianiu czyjegoś charakteru, osobowości? Kochasz swój ideał czy tą osobę z którą nie możecie się zrozumieć?
Dziewczyny jestem w 100% z wami ale uważam że uświadomienie sobie tego faktu że po prostu jesteśmy różni bardzo pomaga
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 12:07   #78
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Laily Pokaż wiadomość
zagubiona89r: myślę, że to w pewnym sensie wątek od kobiet, które toksycznych związków doświadczyły i je zakończyły dla kobiet, które nadal w takich związkach tkwią. Z własnego doświadczenia wiem, że żeby się z tego wyrwać, potrzeba pomocy z zewnątrz. A jeżeli uda nam się uratować choć jedną kobiecą duszyczkę, to myslę, ze warto się rozpisywać.
Też tak myślę, że jeśli choć jedną się uda to dobrze.

Co do przykładów toksyczności dodam coś od siebie. Miałam niecałe 17 lat, poznałam faceta 8 lat starszego. Oczytany, inteligentny, interesujący. Zakochałam się. Przez pierwsze 3 miesiące było pięknie. Potem pojawił się pierwszy zgrzyt. Odebrałam przy nim telefon od przyjaciela, pogadaliśmy chwilkę (z3-4minuty) i koniec. Cały naburmuszony chodził, a potem powiedział: że też nie możesz mieć przyjaciółek a nie przyjaciół. Olałam to i pomyślałam wtedy durna, że to słodkie, że jest o mnie zazdrosny(o ja głupia). Tylko, że potem takich sytuacji było coraz więcej. A to się za wyzywająco ubrałam do szkoły, a to z kimś za długo rozmawiałam, a to za późno byłam w domu więc na pewno się z kimś szlajałam. Potem było coraz gorzej. W kłótni potrafił wyzywać mnie od dziwe* i kure* które się puszczają po kątach (nie uprawialiśmy seksu i dobrze wiedział, że jestem dziewicą...). Potem oczywiście przepraszał, że go poniosło, że nie chciał itd. Przełomem była sytuacja, gdzie ja młoda spanikowana wbrew wszelkiej logice myślałam, że mogę być w ciąży (był tylko petting, i niby wiedziałam, że to niemożliwe, ale mijał 45 dzień cyklu, okresu zero, wystraszyłam się). Zapłakana zadzwoniłam do niego, a on zaczął mi wytykac od puszczalskich i dziwe*, i że on zrobi test na ojcostwo, bo nie będzie dziecka jakiegoś jelenia wychowywał... Otrzeźwiałam podwójnie bo po 1 dotarło do mnie, że dziecko (a więc przyszłość) z nim to byłaby tragedia, 2 dotarło do mnie już doszczętnie, że on nie ma do mnie żadnego szacunku. Zmarnowałam z nim pół roku życia, przez następne dwa lata z różnym natężeniem nie dawał mi spokoju (miał na moim punkcie obsesję i zachowywał się jak psychopata, na szczęście niegroźny, jeśli nie liczyć zatruwania życia).

Wnioski 3 lata później? Zostawiłam go i niecałe 2 lata później poznałam cudownego faceta, z którym jestem już niecałe 2 lata Teraz widzę jak może wyglądać związek. Teraz jestem szczęśliwa, kochana, szanowana. Mam zarówno kochanka jak i przyjaciela jak i partnera. Kogoś kto daje mi oparcie, poczucie bezpieczeństwa, całe pokłady miłości, czułości, szanuje mnie i sprawia, że moje życie jest piękne. Kogoś z kim chcę przejść prze życie.

Dlatego wiem, że warto odchodzić od kogoś kto na nas nie zasługuje. Gdzieś czeka prawdziwe szczęście.

Cytat:
Napisane przez Sigfa Pokaż wiadomość
Zagubiona89r, ten wątek w zamierzeniu nie służy do żalenia się i przekonywania się, że misia da się zmienić. Ten watek w zamierzeniu słuzy do przejrzenia na oczy i wspieraniu się w wychodzeniu z toksycznych zwiazków gdzie problemem jest brak szacunku. A tak zwane wyzalanie się i wypłakiwanie swoich historii w ramach watku jest bardzo pożyteczne - ja z nich wyciągam wniosku i utwierdzam się coraz bardziej w przekonaniu =, że mój zwiazek nie był ok. I nawet jeśli dziś (czyli niedługo po rozstaniu) mój były "miś" (miech będzie że miś to synonim toksycznego faceta, którego próbowałyśmy zmieniać, ale się nie dało) wysłał mi rano słodkie smsy z buźkami, to ja czytajac historie dziewczyn, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że te jego buźki są G***O warte. Ten watek w moim przekonaniu nie ma służyć do wspierania się w zmienianiu misiów, bo misie się nie zmieniają, a jesli misie sa miłe, to tylko dlatego, że mają w tym jakiś cel. Potem wróca do swojej normalnej postaci. Amen.
Bardzo się cieszę, że przejrzałaś na oczy. Mam nadzieję, że będzie więcej podobnych tobie. Mam też nadzieję, że kolejny związek będzie piękny, a nie okropny.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 12:33   #79
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Mam kolejny dowód, ze z moim eks byłaybm skazana na wieczną huśtawkę emocjonalną. Wczoraj mi powiedział, że nie widzi dla nas przyszłosci i żebyśmy sie rozstali i zaczęli każde z osobna nowe życie. Zakończył stwierdzeniem, że nie może gadać, bo przyjeżdża do niego w odwiedziny jego mama.
Wieczorem tego samego dnia (dosłownie z kilka godzin później) wysłał mi smsa jak mi poszło spotkanie (miałam wazne spotkanie). Nie odpisałam tego samego dnia. Dopiero rano odburknęłam bardzo sucho, że ok. Odpisał mi natychmiast (co mu się nie zdarzało zwykle), że to wspaniale i wogóle. Nic na to nie odpowiedziałam. Pół godziny temu wysłał sms z uśmiechem. Nic na to nie odpisałam. Minute temu wysłał mi sms cały zapełniony uśmiechami. Co to do diabła ma byc?? Czy to jakiś żart? Kończy ze mną związek jednego dnia, a nastepnego wysyła 3 czułe smsy pomiędzy 9 a 13? C-H-O-R-E.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-21, 14:06   #80
GodHatesUsAll
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 410
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Cukierka Pokaż wiadomość
Dziewczyny i napiszę wam jeszcze jedną rzecz. Zauważyłam nie raz że piszecie: facet zmieni się jeśli osoba jest dla niego ważna, zmieni się jeśli ma motywację..
Przepraszam ale uważam że takie podejście jest najgłupsze z możliwych bo jaki sens jest zmieniać kogoś na siłe?
Na sile sie nikogo nie zmieni , faceci zreszta kobiety tez - generalnie ludzie zmieniaja sie tylko wtedy kiedy ONI sami tego chca , ale fakt jest taki , ze zawsze bardziej beda szanowaly osoby w zwiazku , ktore hmm nie dadza sobie w kasze dmuchac , ktore znaja swoja wartosc i przy ktorych nie moga sobie pozwolic na wiele bo nastepstwem tego bedzie kop w tylek i zakonczenie znajomosci przez co beda mieli poczucie , ze ich zachowanie prowadzi do samotnosci i bardzo dobrze.
Nie ma sensu byc pozywka dla egoisty czasem warto samemu takim egoista pobyc i jak w zwiazku sie nie jest szczesliwym czuje sie wykorzystywanym to zerwac to dla siebie , przede wszystkim dla siebie

Edytowane przez GodHatesUsAll
Czas edycji: 2010-04-21 o 14:07
GodHatesUsAll jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 14:47   #81
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Sigfa Pokaż wiadomość
a jesli misie sa miłe, to tylko dlatego, że mają w tym jakiś cel. Potem wróca do swojej normalnej postaci
to prawda niestety

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
Bo silna kobieta wie, że stać ją na dużo więcej niż faceta, który nią pomiata.
z tym też się zgodze....poza tym dodam od siebie że kobiety czesto godzą się na bycie z kimś, nawet jesli nie są szczęśliwe bo
1. boją się być same (z róznych przyczyn....choćby nawet to, że co ludize powiedzą ze nikogo nie mam) albo
2. nie akceptują i nie lubią samych siebie i dlatego myślą że nie są warte by ich ktoś szanował (ja taka kiedyś miałam )
ale oczywiscie jest jeszcze masa innych powodów
fajnie że ten wątek powstał ...
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 14:57   #82
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Sigfa - On to robi bo chce postawić kropkę nad I, on chce być tą stroną która olewa...kiedy Ty to zaczniesz robić, on zacznie domagać się żebys znowu za nim latała, a wtedy on odzyska status Wielkiego Pana...Ja tak to widze przynajmniej

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-05-14 o 23:15 Powód: błedy
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 15:18   #83
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Mroja, a jestes przekonana, że chcesz to ciągnąć? Po co sie meczyc? Nie lepiej dac sobie szansę na to, że spotkasz kogoś dla kogo szacunek dla Ciebie będzie OCZYWISTY?
Ja mam dość huśtawki emocjonalnej. Pogodziłam się z tym, że wczoraj usłyszałam, że to nie ma sensu i zgodziłam się z tym. Oczywiście dziś mój były, na moje stwierdzenie, że nie rozumiem po co mi pisze do mnie czułe smsy skoro wczoraj zakończyliśmy znajomość, stwierdził, że on nie zadecydował wczoraj, że to koniec, tylko stwierdził, że nie widzi przyszłości tego. W tym samym smsie (razem z powyzszą informacją, zamiescił jeszcze stwierdzenie, że własnie robi sobie placki i wyszło mu smaczne ciasto. Ręce i szczeka mi opadły do ziemii. Nie odpisałam, bo nie widze możliwości skomentowania tego jakkolwiek - jednego popołudnia twierdzi, że to nie ma sensu i jemu się mnóstwo rzeczy nie podoba. Drugiego wysyła mi informację, że wyszło mu dobre ciasto na placuszki. Nigdy więcej nei chcę miec nic wspólnego z tym panem.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-04-21, 16:27   #84
Laily
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 26
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez katarinazl Pokaż wiadomość
Tak czytam te Wasze wątki i mam pytanie ...wyraziłam sie juz wczesniej o mojej sytuacji. Mam faceta , ktory o mnie dba, nie wyzywa ,nie zneca sie . Ale czasem olewa, jest troche egoista... aa ja wiem ze zyje jego zyciem, podporzadkowalam mu sie, czekam na smsy, moglabym zrobic dla niego wszystko. I chce to zmienic. Moj TŻ ma zdrowsze podejscie do naszego zwiazku, ma swoich znajomych, chodzi na imrpezy (studiuje w innym miescie), a mnie sie nie chce nigdzie wychodzic bez niego. Co mam zrobic zeby zaczac inaczej zyc, zmienic sie i myslec o sobie? Prosze o rade
Mam wrażenie, że odbierasz go jako egoistę, bo nie jest ciągle zainteresowany wyłącznie Twoją osobą, bo potrafi zająć się czymś innym niż tylko pisaniem smsów do Ciebie, bo ma przyjemność ze spotykania się ze swoimi znajomymi bez Ciebie.
To nie są objawy egoizmu, a zdrowego podejścia do zycia i Waszego związku.
Przede wszystkim nie podporządkowywuj mu swojego życia. On wcale tego od Ciebie nie oczekuje. W wolnej chwili wyskocz z koleżanką na zakupy, na piwo, odwiedź babcię czy kuzynkę. Zapisz się na siłownię, zacznij chodzić na basen. Zastanów się co sprawia Ci przyjemność i rozwijaj się w tym kierunku. Moze jakiś kurs tańca albo lekcje karate? Nie spędzaj życia na czekaniu na jego smsy. I przede wszystkim zacznij chcieć robić cokolwiek bez niego.

mroja: ratuj się kochana! Zasługujesz na wiele więcej niż daje Ci ten facet.

Sigfa: i tak trzymaj! Pewnie wcześniej czy później kryzys odnośnie słuszności decyzji nadejdzie, ale nie daj się złamać, nie warto. Bądź dzielna.

Edytowane przez Laily
Czas edycji: 2010-04-21 o 16:32
Laily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 18:06   #85
Blue_Butterfly_
Zakorzenienie
 
Avatar Blue_Butterfly_
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Wiadomości: 7 347
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez PurBlanka Pokaż wiadomość
Oj, bo klapsa dam Żadne cierpienie i samotność Nie wolno tak myśleć pisać mówić malować rysować rzeźbić i inne takie
Kochana, 4 miesiące jesteś sama..ja około 2..też mi czasem smutno..ale sama wiesz, że teraz ciężko będzie Ci komuś zaufać..ale minęło mało czasu..nie wiem ile masz lat, chyba nie doczytałam, ale jesteś młoda, śliczna, czeka na Ciebie ten jedyny książę z bajki..i na mnie i na nas wszystkie Ci nasi ex to nawet przed żabą w koronie powinni się kłonić
Uwierz mi - ten klaps by się przydał,ale porządny. Póki co, jest okej (jak na mnie i moją depresję). Pierwszy raz zdarzyło mi się,że chłopak, którego poznaję ( bo znaliśmy się tylko z widzenia) potrafi mi poprawić jednym zdaniem humor i co śmieszniejsze - tylko on tak potrafi. Może coś z tego będzie czas pokaże.
Z zaufaniem - póki co mam dystans.

Nie pisałam ile mam lat - 21 w tym roku skończę. Ale czy ja jestem śliczna - to bym dyskutowała. Mam niską samoocenę


Cytat:
Napisane przez mychamycha Pokaż wiadomość
Też przeczytałam Twoją historię, cztery lata związku to na prawdę dużo, szkoda, że tak się to potoczyło.

U mnie są poprzeplatane te dobre i złe dni, na razie się nie poddaję. Mam nadzieję, że jeśli nie uda mi się go zmienić, to w porę to zauważę i nie zmarnuję zbyt wiele czasu na nieudany związek. Bo w gruncie rzeczy jestem szczęśliwa, ale czasem to jego zachowanie...
Mimo wszystko mam nadzieję,że będziesz szczęśliwa - bez względu na to jaką decyzję podejmiesz


Trzymam kciuki!

Cytat:
Napisane przez AaliceE Pokaż wiadomość
chociaż mnie się to nie tyczy, ale super, że założyłyście ten wątek - brawo!

dziewczyny, uciekajcie jak najszybciej - skoro wyzywa, bije, grozi, olewa i nie szanuje - nie czekajcie aż się zmieni

jesteście młode, teraz macie swój czas, a tak czekając na "zmianę" stracicie najlepszy czas, wypalicie się

lepiej pobyć samemu, przemóc się i pokonać lęk przed samotnością niż gnić w tym bajzlu - wiem, że niejedna z Was się boi tego co będzie po rozstaniu, uwierzcie mi - będzie lepiej, same przyznacie

to jest uzależnienie emocjonalne od drugiego człowieka, które wyniszcza
Święta prawda - sama to przeżyłam i zgadzam się w 100%
__________________


'Build my world of dreams around you
I’m so glad that I found you...'


Blue_Butterfly_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 18:44   #86
PurBlanka
Wtajemniczenie
 
Avatar PurBlanka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 850
GG do PurBlanka
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Blue_Butterfly_ Pokaż wiadomość
Uwierz mi - ten klaps by się przydał,ale porządny. Póki co, jest okej (jak na mnie i moją depresję). Pierwszy raz zdarzyło mi się,że chłopak, którego poznaję ( bo znaliśmy się tylko z widzenia) potrafi mi poprawić jednym zdaniem humor i co śmieszniejsze - tylko on tak potrafi. Może coś z tego będzie czas pokaże.
Z zaufaniem - póki co mam dystans.

Nie pisałam ile mam lat - 21 w tym roku skończę. Ale czy ja jestem śliczna - to bym dyskutowała. Mam niską samoocenę
Uwierz mi, mój ex strasznie obniżył moją samoocenę..patrzyłam na siebie z obrzydzeniem każdego dnia, uważałam że jestem do niczego, że nic w życiu nie osiągnę..wspierały mnie wtedy przyjaciółki, podpowiadały co mam robić..zabierały na zakupy, imprezy, lody do galerii i inne..ja zaczęłam robić coś dla siebie, maseczki na włosy (których nie cierpie), mocniejszy makijaż, zmiany w wyglądzie..schudłam w sumie tylko przez stres związany z nim, ale patrzyłam w lustro i sama stwierdzałam, kurczę, jest lepiej..
Każda z nas musi wypracować sobie swój własny sposób na depresję (ja też ją miałam, wylądowałam u psychologa, jeśli nie byłaś, polecam, to jest zwykła rozmowa, która na prawdę wiele może Ci uświadomić..
Ważne, że nie siedzisz w domu, piszesz że jest "ktoś"..wiadomo, że nie zaufasz od razu..ale z czasem to On będzie budował nową Ciebie, całkiem nieświadomie..życzę Ci tego z całego serduszka
PurBlanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 19:03   #87
krooolewna
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

A ja mam pytanie,jakuwazacie czy jak facet w klotni nazwie Was ''nienormalna'' czy ''psychiczna'' to jest to dla Was obraza?Ja uznalam,ze tak,ale moj byly uwazal,ze przesadzam i to tylko slowa.Fakt faktem zdarzylo sie to raz-dwa.
Gdy mu powiedzialam,ze to jest dla mnie obraza uznał,ze nie ma za co przepraszać i tez go nazwalam 'dziecinnym'.Tylko ze on byl dziecinny i sam to mowil,wiec to byla prawda.A mnie nikt nie uwaza za psychiczna.
Prosze o szczera odp.
__________________


Edytowane przez krooolewna
Czas edycji: 2010-04-21 o 19:04
krooolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 19:13   #88
AaliceE
Raczkowanie
 
Avatar AaliceE
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 250
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

nienormalna to nie... zależy jakie głupoty wygadywałaś, ale psychiczna to już mocniejsze słowa, bo to już nie jest w stylu "jesteś uparty/a jak osioł", tylko bardziej obraźliwe

lepiej jednak powiedzieć "uspokój się, bo zaczynasz robić/mówić głupoty"
__________________
“Simplicity, simplicity, simplicity! I say let your affairs be as one, two, three and to a hundred or a thousand. We are happy in proportion to the things we can do without.”

- Henry David Thoreau
AaliceE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 20:45   #89
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Ktoś na początku wątku napisał, że tacy ludzie się nie zmieniają.. To nie prawda
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-21, 20:48   #90
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Blackmor, wyjątki potwierdzają regułę, ale rozszerz swoją myśl proszę.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-15 12:57:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.