![]() |
#61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Ale musisz to zrobić. Cieszę się, że podjęłaś tę bardzo trudną ale właściwą decyzję. Jesteś silną osobą. W chwilach zwątpienia, czy dobrze zrobiłaś pamiętaj: to nie było szarpnięcie w czasie kłótni o coś ważnego, to nie były obelgi... . Nie możesz związać całego swojego życia z tyranem i oprawcą. To nie jest Twoja wina, ale wyłącznie jego. Fakt, że miał taką a nie inną przeszłość nie tłumaczy go z tego zachowania. To tylko i wyłącznie jego wybór. Może potrzebuje pomocy psychologa. Ale to i tak tylko jego decyzja. Trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło szybciutko! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 650
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
![]() ![]() ![]() Ale zachowałaś się tak, jak powinnaś - bardzo dobrze, że się wyprowadzasz i przyjedzie po Ciebie tata... Chociaż gdyby mój się dowiedział o takiej sytuacji, chyba o wiele gorsze rzeczy zrobiłby z tym kolesiem niż on zrobiłby swojej dziewczynie...
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Boze to straszne... Shine zabieraj bagaze i nie czekaj na tego wariata bo nie wiesz czy mu nie odbije ponownie jak zobaczy ze odchodzisz!
widzialam ze jestes na temacie o facetach ktorzy nie szanuja, on juz dawal ci nie raz do zrozumienia ze nie traktuje cie jak partnera. nie wiem nad czym sie zastanawiasz.. co z tego ze budujecie dom, dom to rzecz! on nie zasluguje na nic w tym momencie. co z tego ze przeprosil- nie wiesz jak jest? tam gdzie facet bije caly czas przeprasza!
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 8 384
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Jesteś bardzo dzielna i podjęłaś słuszną decyzję. Myślę, że uderzenie Tobą o ścianę nie było jego pierwszym..
Dobrze, że powiedziałaś rodzicom, co się stało. Będzie Ci bardzo potrzebne wsparcie i poczucie bezpieczeństwa. Nie daj się ubłagać. Tak jak piszą dziewczyny - zrobił to raz, zrobi i następny. Zwłaszcza, że nie miał żadnego powodu. Jeżeli mu za mało pieniędzy to niech znajdzie sobie lepszą pracę albo weźmie drugi etat ![]() ![]() Następnym razem by Cię okaleczył
__________________
I get to love you, it’s the best thing that I’ll ever do. I get to love you, it’s a promise I’m making to you. Whatever may come your heart I will choose. Forever I’m yours, forever I do. 4.06.2015 A&B ![]() 14.05.2017 Bruno
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Jezeli sa takie sytuacje trzeba uciekac
![]() Trzymaj sie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Jedyne co mogę zrobić, to pogratulować mądrej decyzji! Naprawdę.
Trzymam za Ciebie kciuki, nie daj się w żaden sposób przebłagać (a jak już wcześniej duuużoooo dziewczyn pisało, na pewno będzie próbował). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Dziewczyno, dobrą decyzję podjęłas, gratuluje! Wiele kobit się nie decyduje na taki krok- dobrze, że zareagowałas.
![]() Zagubiona wcześniej dobrze pisała- odetnij sie od niego najmocniej jak umiesz- będzie łatwiej (choc łatwo na pewno nie, bo przecież ileś czasu razem spędziliście, wspólne plany itd itp...). I absolutnie, pod żadnym pozorem nie daj się jakimkolwiek wytłumaczeniom- zrobił to z pełną świadomością, możliwe, że zrobiłby jeszcze więcej, gdybyś nie wpadła w histerię. ON sobie nie może poradzic z tym, co zrobił? To moze jeszcze go pożałowac? Rodzice alkoholicy czy przemoc w domu to żadne wytłumaczenie. Niech idzie na terapię- może mu coś pomoze. Możliwe, że kiedys będzie dobrym mężem i ojcem, jak sobie niektóre rzeczy w głowie poukłada... Ale ja na Twoim miejscu nie zaufałabym po raz kolejny. Trzymaj się! ![]() Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2010-04-21 o 10:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
zawsze twierdzilam ze facet "moze" uderzyc tylko raz, po tym fakcie trzeba odejsc,niezaleznie od tego jak bardzo sie kocha i jak wiele łączy
mialam podobna sytuacje, zbagatelizowalam wczesniej oddanie uderzenia w twarz przez bylego juz partnera,tlumaczac go przed soba ze w klotni ja uderzylam,on mi oddal bo nie wytrzymal...kiedy jednak zachowal sie podobnie do twojego TŻ odeszlam Tobie tez radze wytrwac w tej decyzji, przygotuj sie na lawine przeprosin ,placzu,obietnic, blagania, tlumaczenia ze nie wie jak to sie stalo i nigdy sie nie powtorzy bo to wraca zawsze wazne zeby myslec racjonalnie,logicznie, nie dac sie poniesc emocjom,uczuciom takiego zachowania nie tlumaczy nic i nic nie jest w stanie sprawic zeby byl to ostatni raz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Wyprowadziłabym się absolutnie i bezdyskusyjnie.
Widzę, że podjęłaś słuszną decyzję. Nie wyobrażam sobie życia w strachu, że zrobi mi krzywdę, że zostanę kaleką, bo posunie się "trochę za daleko". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Nie czekaj na niego tylko jedź razem z tata jak najszybciej do domu, a jego klucze zostaw np u sąsiadów.
Bądź twarda, bo jak uderzył Cię raz to zrobi to drugi ... Chcesz skończyć jak jego mama? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
no sorry, ale dla mnie to hipokryzja nic nie tłumaczy przemocy w związku, nieważne z której strony idzie, czy od mężczyzny czy od kobiety.. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Dobrze robisz że spakowałaś walizki i się wyprowadzasz. Zaczekaj na niego, jedyną szansą moze być to że zgodzi się zapisać na terapię. Faceci mogą robić różne okropne rzeczy, mogą nas nie rozumieć, wkurzać... Ale robienie krzywdy fizycznej nie podchodzi pod coś co można wybaczyć. Facet na pewno się przestraszył tego co zrobił, na pewno żałuje i myśli że chce się poprawić ale to jest silniejsze od niego. Bądź silna, jesteśmy z Tobą
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Zakorzenienie
|
![]() To jest dowód na to, że jak facet uderzy raz, to zrobi to znowu. Dlatego nie można wybaczać. Może są pojedyncze przypadki, gdy facet raz "się zapomniał" i potem już nigdy więcej tego nie zrobił, lecz ja nie znam takich historii. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Co innego gdyby to była mega kłótnia o wielka rzecz, Ty byś zawiniła, on w porywie emocji szarpnął by Tobą, czy nawet spoliczkował..To jeszcze można wybaczyć (chociaż nie powinno się, raz wybaczyłam cos takiego komuś, pomyliłam się i więcej tego nie zrobię)..Ale uderzenie głową o ścianę?! Tego się nie da tak całkiem wytłuamczyć emocjami... Uciekaj od niego...Trzymam kciuki za Ciebie ![]() PS Nie znam faceta który nie zarzekałby się, że nigdy nie uderzyłby kobiety... W praktyce to trochę inaczej wygląda i nie raz mi się dostało od tych co to 'kobiet nie biją'... Ja już po prostu w te słowa nie wierzę...
__________________
![]() ![]() I swear, I'll kill her... ![]() włosy, paznokcie i biust. ![]() Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! ![]() Edytowane przez wsiowy_gupek Czas edycji: 2010-04-21 o 11:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Czytaj uważnie. Wtedy ona jego on ją i się rozeszło po kościach. Dopiero jak zaczął się zachowywać jak Tż autorki to odeszła. ---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ---------- Tak mnie naszło na refleksję. Była przyjaciółka była straszny nerwus i choleryk. Nie powiem, że jej facet był święty bo nie był, czasami ją denerwował, ale zwykle w kłótniach ona się strasznie nakręcała, on był spokojny. Jak się porządnie wkurzyła to przekleństwa leciały często gęsto. Łącznie z tekstami : wypier*** z mojego życia, spierda*** stąd. On nic na to nie odpowiadał. Na środku chodnika potrafiła go zacząć dosłownie okładać, boć po twarzy bo coś tam (zwykle miała jakiś powód, ale nie aż taki by tak reagować). Kiedyś na ulicy zaczęła wyzywać go od dupków, ch***, znowu bić poszło o to, że na studiach tłumaczył koleżance logikę i ona w zamian postawiła mu piwo. (czyli o pierdołę, ale ona jest mega zazdrosna). W końcu zostawiła go bo jak stwierdziła: ona się z nim tylko męczy. Teraz zostawił ją 4 czy 5-ty chłopak z rzędu bo żaden nie wytrzymuje jej zachowania. Ona zaczęła to widzieć... ale, w dalszym ciągu się nie zmieniła z tego co wiem. Aaa... Kiedyś ją zapytałam co jeśli on jej kiedyś odda. A ona na to: to go zostawie bo nie dam się bić facetowi. Pytam ją: ale ty go bijesz, a ona: to nawet nie jest uderzenie, ja mam mało siły i krzywdy mu nie robię, on ma dużo więc może mi zrobić krzywdę, tym się różni bicie kobiety i mężczyzny. Zamurowało mnie. Więc nie tylko mężczyźni potrafią być mega toksyczni, kobiety także.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
W ogole jest to dla mnie niepojete, ze juz wczesniej oberwalas od faceta, a mimo to zdecydowalas sie na budowe domu (dla Was). Czy poprzednie uderzenie bylo juz podczas budowania? W sumie jest to teraz malo wazne, ale pytam ze zwyklej ciekawosci.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Nie wiem jakbym się zachowała gdyby mnie facet lżył w najgorszych słowach...może i bym mu przyłożyła w pysk. Ale to jest dla mnie jednoznaczne z koncem związku dlatego, ze oboje przekroczylibyśmy jednak najważniejszą granicę - szacunek do siebie...Nie ma czego zbierac po czymś takim. A zachowanie koleżanki jest w sumie typowe...mało ktory toksyczny gad winę znajduje w sobie. Siebie zwykle ze wszystkiego rozgrzesza, a tym jaki jest, obarcza cały świat. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Raz jeszcze podkreślam, że to powyżej nijak się ma do sytuacji z wątku! Dawaj znać co z tobą, shinE! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Z tego co wyczytałam to było dość niedawno. Tak jakby dość niedawno mu się "agresor" uaktywnił". Może w związku z tą budową poczuł się pewnie, i myślał (świadomie czy podświadomie), że ona już mu nie ucieknie to może pokazać na co go stać.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
spoko, umiem jeszcze czytać ze zrozumieniem |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Ja nie mówię tam wyżej, że kobieta bić faceta może. Nie może. Jednak oboje przekroczyli granicę, jak rozumiem wytłumaczyli to sobie i postanowili razem zostać. I ona go więcej nie uderzyła on za to w swojej agresji zapędzał się coraz dalej. W takim wypadku jednak odchodzi się: bo facet mnie bije, a nie myśli: no, ale ja go x miesięcy temu uderzyłam to może go sprowokowałam? (wtedy tak po x czasu.... lekkie nadużycie)
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
jak czytam takie wątki to mnie ciarki przechodzą... Niejako zrozumiałabym "policzek", chociaż nie wiem... ale żeby głową o ścianę? Wątek przeczytałam cały i Twój teraz chyba już eks powinien chodzić do psychiatry... Zamiast otoczyć Cię troską i opieką z powodu Twoich złych badań to on Cię leje... To a aż taki problem dla niego??? a jakbyś straciła pracę??? To w nerwach by Cię zabił????
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
![]()
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Hm,ależ ty naiwna byłaś dziewczyno.
![]() ![]() No,ale dobrze że się od patologicznego chłopaczka wyprowadziłaś i tego się trzymaj.A,to że dom budowaliście,to co z tego.Dom się buduje z kimś,kto ma do ciebie szacunek a nie z patologią. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
To jesteś wyjątkowy
![]() Cytat:
__________________
![]() ![]() I swear, I'll kill her... ![]() włosy, paznokcie i biust. ![]() Po prostu od urodzenia jestem chora na lenia
Wszystko co robię - robię tak od niechcenia... Bo wolny czas to jest coś co lubie, tych co pracują i się uczą nie rozumiem! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 556
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Dobrze, że podjęłaś taką decyzję i to szybko. Nie ma co czekac i oszukiwac się, że to było tylko raz..Uderzył, raz udarzy i drugi i trzeci i n-ty. Ale tylko jeśli mu na to pozwolisz. Dobre jest powiedzenie: Mężczyna może mnie uderzyc tylko raz...
A co do domu, poproś rodziców by pomogli rozwiązac tą sytuację z formalnościami. Tak jak zagubiona pisze, unikaj wszelkich kontaktów z nim. Trzymaj się! Edytowane przez MissMiss Czas edycji: 2010-04-21 o 12:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 6 755
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
to co się stało jest dla ciebie na pewno straszne ale najważniejsze jest to ze dobrze zareagowałaś. Zostając dałabyś mu jakby ciche przyzwolenie na to co się stało. Rozumiem ze budowa domu na pewno pochłonęła duzo pieniędzy ale sprawy finansowe są niczym w porównaniu z twoim zdrowiem i zyciem. Mam nadzieje ze wszystko ci sie w zyciu ułozy trzymam kciuki
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Spakować walizi i wykopać za drzwi. Nic innego do głowy mi nie przychodzi. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego, że po takiej akcji mogłabym być z kimś takim. Mieszkać z nim, spać w jednym łóżku...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: zębolandia
Wiadomości: 588
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
ja równiez uwazam że madrze postapiłaś pakując sie i wyprowadzajac
dodatkowo zrobiłabym jeszcze obdukcję ,a nóż sie przyda powodzenia ![]()
__________________
NASZE ZARĘCZYNY 12.07.2007r. NASZ ŚLUB 4.07.2009r. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:59.