Nastoletnia ciąża i co dalej?

[xpatusx]

Napisane przez _Desolation

Niektórzy tu napisali że ciąża w wieku 16 lat to tragedia.
A ja osobiście znam dziewczynę (dziecko) która urodziła w wieku 13 lat.
Jak to nazwiecie?

Moja znajoma urodziła w wieku 14 lat. I poradziła sobie. Dzidziuś ma już 5 lat i kochającą mamusię

[Elfir]

Napisane przez agi_82

ale nigdy nie zrozumiem kobiety, która świadomie zabija swoje dziecko! jak ona kiedykolwiek będzie mogła byc dobrą matka???

A co ma bycie matką do usuwania zarodków?

Czy ginekolog dający środek wywołujący skurcze może być dobrym ojcem?

[agi_82]

Napisane przez Elfir

A co ma bycie matką do usuwania zarodków?

Czy ginekolog dający środek wywołujący skurcze może być dobrym ojcem?

ok dla niektórych to jest zarodek, dla pozostałych nazywa się DZIECKIEM. a co ma ginekolog i środek wywyołujący skurcze do sytuacji bycia dobrym ojcem?? bo nie bardzo rozumiem :/

[muszynianka]

Nie, no wcale facet który dobrowolnie jak to nazywasz morduje dzieci za pieniądze jest niby lepszy od kobiety która go błaga by to zrobił?
Phi, dobre sobie.

[TmargoT]

Napisane przez Elfir

TmargoT
Autorka pytała nas o zdanie. Moje zdanie jest takie a nie inne. I dla mnie, skoro wyrażam swoje zdanie, bycie matka z 5-tka dzieci na utrzymaniu męża nie jest szczytem marzeń, tylko porażką życiową.

Dla przypomnienia: "Nie oczekuje pouczania tylko...hmm.własnych opinii jak wy ułożyłybyście sobie dalej życie?"

no wiesz.kazda opinię można wyrazić w różny sposób nie rażąc słowami innych,ale OK.

I dla mnie, skoro wyrażam swoje zdanie, bycie matka z 5-tka dzieci na utrzymaniu męża nie jest szczytem MOICH marzeń, tylko porażką życiową.

mam to tak rozumieć?

[_Desolation]

xpatusx- Ta moja znajoma jest raczej typem imprezowiczki więc większość czasu spędza z dzieckiem babcia. Tatusia niema bo ją zostawił jeszcze zanim dowiedziała się ze jest w ciąży..
Ona na początku rozważała aborcje ale teraz nie żałuje ze jednak sie na to nie zdecydowała.

[Elfir]

Napisane przez agi_82

ok dla niektórych to jest zarodek, dla pozostałych nazywa się DZIECKIEM. a co ma ginekolog i środek wywyołujący skurcze do sytuacji bycia dobrym ojcem?? bo nie bardzo rozumiem :/

To była odpowiedź na wcześniejszą wypowiedź. Skoro dla kogoś kobieta poddająca się aborcji nie będzie dobrą matka w przyszłości, to czy lekarz dokonujący zabiegu może być dobrym ojcem?

[karolynka90]

Napisane przez _Desolation

Niektórzy tu napisali że ciąża w wieku 16 lat to tragedia.
A ja osobiście znam dziewczynę (dziecko) która urodziła w wieku 13 lat.
Jak to nazwiecie?

Yyy, patologia...?
Przeraża mnie to.

[Elfir]

Napisane przez TmargoT

no wiesz.kazda opinię można wyrazić w różny sposób nie rażąc słowami innych,ale OK.

A kogo ja uraziłam mówiąc o swoim stosunku do aborcji i zmarnowanym życiu nastolatki?
Jak miałabym wyrazić delikatnie SWOJE podejście do życia, że nie wyobrażam go sobie, jako niewykształconej matki zależnej finansowo od męża?

[TmargoT]

Napisane przez agi_82

brak słów...piszecie o aborcji jakby to było wyrwanie zęba conajwyżej każdy ma prawo miec swoje zdanie ale nigdy nie zrozumiem kobiety, która świadomie zabija swoje dziecko! jak ona kiedykolwiek będzie mogła byc dobrą matka???

moze być normalną matką dla późniejszego dziecka,lub jest normalna matką dla wczesniejszego dziecka.
decyzja o aborcji nie ma żadnego znaczenia do bycia dobrym rodzicem.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez Elfir

A kogo ja uraziłam mówiąc o swoim stosunku do aborcji i zmarnowanym życiu nastolatki?
Jak miałabym wyrazić delikatnie SWOJE podejście do życia, że nie wyobrażam go sobie, jako niewykształconej matki zależnej finansowo od męża?

I uważam, że donoszenie ciąży w takiej sytuacji cechuje "osoby niedouczonych i prostych", a przede wszystkim biedne, których nie stac na zabieg.

hmmmm

[Sinobroda]

Napisane przez Renatka_2108

Wiesz a mnie śmieszy armia morderczyń ? Skoro "my" jestesmy bogobojnymi niewiastami . Czy ktoras z dziewczyn ktora jest przeciwna aborcji mówi o Tobie w ten sposób? Raczej nie, wiec wyrażaj swoje poglądy w normalny sposob a nie taki, bo przepraszam bardzo to że nie jestem za aborcja nie oznacza ze jestem "bogobojna niewiastą".

Może wg. Ciebie płod , embrion czy jak sobie tam uwazasz nie jest dzieckiem, wg. mnie jest.

1. Możesz mi wyjaśnić, co jest Twoim obraźliwego w określeniu "bogobojna niewiasta"? Czujesz się dotknięta, jeśli ktoś uzna, że wierzysz w Boga? Czy może jeśli ktoś stwierdzi, że jesteś kobietą?
2. A teraz wyjaśnij, na jakiej zasadzie "bogobojna niewiasta" jest równie obraźliwym epitetem jak "morderczyni. "
3. Dziecko to człowiek od narodzin do okresu dojrzewania i jeśli uważasz, że takie pojmowanie jest moim prywatnym wymysłem to zapraszam Cię do skorzystania ze słownika języka polskiego. Nazywanie embrionu albo płodu dzieckiem jest zakłamywaniem rzeczywistości i IMHO służy środowiskom konserwatywnym (obraża Cię taki epitet?) do manipulacji opinią publiczną. "Zamordowanie dziecka" brzmi jednak nieco inaczej niż "usunięcie zarodka", nieprawdaż?

Sęk w tym, że "my" Was nie zmuszamy do aborcji, ale "Wy" "nas" (i przez "my" rozumiem tutaj wszystkie kobiety, które chcą mieć prawo do decydowania o własnym ciele) zmuszacie do rodzenia niechcianych dzieci. Na drodze legislacyjnej. Pozdrawiam.

[Lexie]

Napisane przez Dhalma

Te, które mówią "usunąć". "oddać do adopcji", piszą tak tylko, bo ich to nie dotyczyło i nie dotyczy. To nie jest usunięcie wyrostka i to nie jest oddanie niepotrzebnej bluzki koleżance.
Zastanówcie się co piszecie w ogóle, chyba widzicie, że bardzo nieletnie zakładają tu wątki i czytają...

Ja się zastanawiam kto czyta i uważam, że lepiej pokazywać wszystkie opcje, tak by każdy mógł decydować co dla niego najlepsze, a nie tylko te wybrane na podstawie jakiegoś kryterium opcje.

Poza tym pytanie brzmi co moim zdaniem byłoby najlepsze w takiej sytuacji. No więc moim zdaniem najlepsza dla mnie byłaby aborcja, możliwie wczesna i najlepiej farmakologiczna. Nie uważam parutygodniowych zarodków za dzieci, ludzi, bliżej im w moim odczuciu do takiego wyrostka raczej.

Napisane przez ecia91

Jak można mówić o aborcji? I co z tego, że 16 lat? To nie jest powód do tego by zaraz niczemu winne dziecko usuwać! Znam wiele osób które w wieku 16 lat mają dziecko. Nawet moja kuzynka i co? Radzi sobie. Znalazła faceta który pokochał to dziecko a i nie wyobrazam sobie żeby teraz Lenki miało nie być...
Ja w wieku 16 lat też myślałam, że jestem w ciąży, ale z facetem który mógłby być ojcem. Był (i jest) wystarczająco dojrzały psychicznie.
Ciąża to nie koniec świata. Jeśli ma się wspaniałych rodziców którzy są w stanie wspierać w takich chwilach to nie ma problemu. A szkołę i tak można ukończyć- jeśli się tylko chce. Pozdrawiam!
A dla tych co w wieku 16 lat nie myśleli o seksie to chcę przypomnieć, że czas biegnie do przodu i się zmienia

To ciekawe masz środowisko, nie ma co, skoro znasz "wiele osób" będących 16-letnimi rodzicami...

Nie ma to jak myślenie "mam świetnych rodziców, oni pomogą"

Haha, a ci co nie myśleli o seksie, to Twoim zdaniem teraz są zgrzybiałymi staruszkami, którzy w wieku 16 lat to byli parę dekad temu? Takie rzeczy piszą Ci tu osoby, które w wieku "nastu" lat były całkiem niedawno i żyją w mniej więcej tych samych czasach.

Na marginesie, idąc takim tokiem myślenia, jak czasy się zmienią jeszcze trochę, to ok będzie seks 14-latków? A potem 12? 10? Kiedy te "czasy" powinny się przestać zmieniać?

Fakty są takie, że średnia wieku inicjacji seksualnej w Polsce wynosi coś około 18 lat, obecnie, w tych najnowszych czasach. Więc te szesnastki gorące, to tylko zaniżają średnią. Co oznacza, że jest wiele osób, które życie seksualne zaczynają np koło 20stki albo później.

Szczerze mówiąc uważam, że większość 16latek to mentalne dzieci, którym się wydaje, że są taaakie dorosłe. I to jest stała tendencja, x lat temu też im się wydawało. Tylko przyzwolenie społeczne na pewne zachowania było mniejsze. Wydaje im się, że są dorosłe, że jakby co to dziecko się da wychować, a potem oczywiście dalej są dziećmi, dalej na utrzymaniu rodziców, dalej pod ich kuratelą, tyle że rodzicom/dziadkom dochodzi jeszcze jedno dziecko do opieki.

[Elfir]

TmagoT - zwróć uwagę, że zacytowałam poprzedniczkę, która takich słów (osób niedouczonych i prostych) użyła wobec zwolenników aborcji i był to mój cyniczny przytyk do jej stanowiska.

A co do osób biednych - nie zgadzasz się z moją tezą, że biednych nie stać na aborcję, nawet jeśli jej pragną?

[_Desolation]

Napisane przez karolynka90

Yyy, patologia...?
Przeraża mnie to.

Mnie też. Ja w tym wieku byłam chyba na etapie kończenia się zabaw lalkami barbie

[Lexie]

Napisane przez _Desolation

Niektórzy tu napisali że ciąża w wieku 16 lat to tragedia.
A ja osobiście znam dziewczynę (dziecko) która urodziła w wieku 13 lat.
Jak to nazwiecie?

Totalną patologią?

[Aivilo]

Napisane przez xpatusx

Moja znajoma urodziła w wieku 14 lat. I poradziła sobie. Dzidziuś ma już 5 lat i kochającą mamusię

Moja ciocia mając 14 lat urodziła mojego kuzyna, który w tym momencie ma 22 lata. Kilkanaście dni przed nim urodził się mój brat, ale moja mama miała lat 22.
No i ciocia dała sobie radę, ciążę prowadziła na równi z moją mamą, potem jeszcze moja mama ciocię na studia zaoczne za sobą pociągnęła, dziś razem pracują.

Syn cioci już się ustatkował, sam jest ojcem i mężem. Ciocia drugi raz wyszła za mąż, tym razem szczęśliwie, ma córeczkę, jest kobietą spełnioną życiowo, wykształconą, zadowoloną, dobrze zarabiającą, szczęśliwą.

Tak więc z najblizszego otoczenia wiem,że ciąża w takim wieku nie jest końcem świata.

Ale co z tego,że cioci się udało i ułożyło, skoro dla mnie jeszcze rok temu (czyli w wieku 20 lat) taka ciąża byłaby życiową tragedią?


Wydaje mi się, że w tej kwestii nie ma jednej, dobrej odpowiedzi, co zrobić, gdy zajdzie się w niechcianą ciążę. Dla niektórych aborcja jest nie do pomyślenia, dla innych nie do pomyślenia jest wychowywanie dziecka. Jedna bez problemu dokona aborcji, dla innej najlepsza będzie adopcja, a jeszcze inna zostanie matką.

Nie nam oceniać, które wyjście jest dobre, a które złe. Które najlepsze, a które najgorsze. A to dlatego,że każda z nas jest inna, ma inny charakter, inną psychikę, inną sytuację domową, finansową, życiową. I dla każdej co innego będzie dobre.

[Elfir]

Dlatego założycielka wątku chciała poznać nasze subiektywne opinie, co byśmy zrobiły w takiej sytuacji. Wyraźnie zastrzegła, że nie potrzebuje oceniania.

[Lexie]

Napisane przez _Desolation

xpatusx- Ta moja znajoma jest raczej typem imprezowiczki więc większość czasu spędza z dzieckiem babcia. Tatusia niema bo ją zostawił jeszcze zanim dowiedziała się ze jest w ciąży..
Ona na początku rozważała aborcje ale teraz nie żałuje ze jednak sie na to nie zdecydowała.

No nic dziwnego, że nie żałuje, skoro dziecko wychowuje za nią ktoś inny, a ona imprezuje...
Ale dobrą matką to chyba raczej ciężko ją nazwać, hm?

[agi_82]

dziewczyny i te za i przeciw aborcji chyba z jednym się zgodzimy a mianowicie 14, czy 15 latki nie powinny jeszcze uprawiac sexu... ludzie albo ja jestem jakaś zacofana ale ja w tym wieku tak jak któraś z Was napisała, byłam na etapie barbie... nie wyobrażam sobei mojej córci w tym wieku idącej do łóżka z facetem... a raczej chłopcem...
no tak, ale pasa cnoty na kłódke im nie założymy

[_Desolation]

Napisane przez lexie

No nic dziwnego, że nie żałuje, skoro dziecko wychowuje za nią ktoś inny, a ona imprezuje...
Ale dobrą matką to chyba raczej ciężko ją nazwać, hm?

Ciężko powiedzieć. Widać że kocha dziecko ale.. nie zajmuje się nim tak jak prawdziwa matka chociaż juz ma 15 lat a dziecko ma 2 latka.
Co najlepsze wymyślili żeby znajomym mówić że to jest dziecko jej mamy czyli jej brat bo sie wstydziła.Pamiętam że jak była w ciąży to opowiadała mi że często spotykała się z tekstami typu "a było tak wcześnie nogi rozkładać" itp.

[muszynianka]

To ciekawe masz środowisko, nie ma co, skoro znasz "wiele osób" będących 16-letnimi rodzicami...

Wiesz 16 latki idealne mamy, rozumiesz.
Nie śpią, nie jedzą. Zarabiają grube miliony na roznoszeniu ulotek z dzieckiem uwiązanym do pleców, nie piją nie palą na imprezy nie chodzą, tylko bujają wózeczek a między 8 a 15 grzecznie chodzą do szkoły i mają średnią 5.0
Potem (zupeeełnie bez pomocy rodziców) wszystkie dostają się na wymarzone studia na uniwersytetach, dziecko idzie do przedszkola i generalnie git majones żyć nie umierać.
Ba, rodzenie dzieci w młodym wieku jest COOL. Rodzice wychowają je za ciebie, gdy będzie odchowane będziesz mogła pójść do pracy i czuć się stuprocentową spełnioną kobietą która spełniła obywatelski obowiązek i urodziła kolejnego Polaka

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Pamiętam że jak była w ciąży to opowiadała mi że często spotykała się z tekstami typu "a było tak wcześnie nogi rozkładać" itp.

Ty, o ile takie teksty dla 19/20/21 latek uważam za chamskie, to dla 13 latki jednak się sprawdza.
Ale wiecie dla 13 latki dziecko to takie baby born które robi prawdziwą kupę, a jak zachce nam się wódki to podrzucamy dziadkom i hejo

[Entrixa]

Dla mnie w ogóle to sex w wieku lat 16 czy mniej to wielkie nie halo jest
A potem płacz że dziecko się ma ... dziecko ma dziecko ...

[_Desolation]

Muszynianka - rozwalasz Przepraszam nie powinnam się śmiać bo to w końcu tragedia..

[Nadia_91]

Ja jestem całkowicie przeciwna aborcji. Jestem na tyle duża by wiedzieć, że dzieci nie biorą się z kapusty, więc wzięłabym odpowiedzialność za swoje czyny mimo że moje wszystkie plany runęłyby.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Czy po dokonaniu aborcji powiedziałybyście swoim dzieciom (ale tym już zaplanowanym), że miałyby siostrę albo braciszka tylko mama dokonała aborcji? Pewnie nie. A co wtedy gdyby przypadkowo się dowiedziały? Moja koleżanka miała taką sytuację. Ma ogromny żal do rodziców, właściwie już teraz prawie nie rozmawiają. W zasadzie rodzice stracili kolejne dziecko, mimo że fizycznie ma się świetnie. Tego bałabym się chyba najbardziej.

[Lexie]

Napisane przez _Desolation

Ciężko powiedzieć. Widać że kocha dziecko ale.. nie zajmuje się nim tak jak prawdziwa matka chociaż juz ma 15 lat a dziecko ma 2 latka.
Co najlepsze wymyślili żeby znajomym mówić że to jest dziecko jej mamy czyli jej brat bo sie wstydziła.Pamiętam że jak była w ciąży to opowiadała mi że często spotykała się z tekstami typu "a było tak wcześnie nogi rozkładać" itp.

Bo pewnie kocha je tak jak się kocha brata, a nie tak jak syna.

Najciekawsze jest to, że 13-latka urodziła dziecko, teraz ma lat 15 i jest "imprezowiczką", a rodzice nic...? Pozwalają jej imprezować, zajmują się wnukiem/synem i nic? Dziwne to jakieś wszystko.

Słyszałąm że to się częściej zdarza, że jak nastolatka urodzi dziecko bardzo wcześnie - rodzice je adoptują i wychowują jak syna, a dla niej to dziecko staje się bratem.
Mimo wszystko wydaje mi się, że to lepiej i dla tej dziewczyny i dla dziecka, ale jeszcze fajnie by było gdyby ona zmądrzała, dojrzała trochę, a nie zachowywała się dalej jak gówniara.

[muszynianka]

Moja koleżanka miała taką sytuację. Ma ogromny żal do rodziców, właściwie już teraz prawie nie rozmawiają.

To fajnie ma wybacz ale to bzdura... W Polsce aborcja była legalna do 93 bodaj roku, na życzenie. Ciekawe ile tajemniczych aborcji wykonano w waszych rodzinach.
Czy bym powiedziała? Dorosłej córce która się waha czy nie usunąć? Tak, bo czemu niby nie? Jak ma żal znaczy że niedorosła by pojąć że każdy jest panem własnego losu i żyje według własnych zasad.

I znów uprzedzę pytanie "powiedziałabyś dziecku że miało być usunięte?" Tak pamiętam gdy w liceum matka mojego ówczesnego chłopaka wzięła nas na rozmowę.
-Ile macie lat?
-18
-pomnóżcie to przez dwa i macie mój wiek.
i zaczęła się rozmowa o nastoletniej matce która popełniła ogromny błąd nie zakładając facetowi gumki który namawiał ją na aborcje a ona ją szczerze rozważała.
I co zrobił chłopak który miał być wyskrobany? Docenił trud jaki towarzyszył jej. Nie musiała go urodzić, a jednak się zdecydowała i robiła dla niego najlepiej jak mogła.
I nie było żadnego tłuczenia talerzy jak na filmach

[Sondrina]

Najlepiej korzystać z antykoncepcji: tabletki+prezerwatywa. Wtedy nie trzeba stawać przed tak trudnymi wyborami. Mi bardzo zależy na ukończeniu studiów, doktoryzowaniu się, korzystaniu z zycia, nie wyobrażam sobie urodzenia dziecka, choć wiem, że miałabym wsparcie rodziców w razie wpadki, podobnie jak ze strony rodziców mojego chłopaka, ale po prostu ciąża byłaby dla mnie przekreśleniem największych marzeń, dlatego wolę stosować podwójną antykoncepcję.

[_Desolation]

lexie - Ona ma tylko mamę. Szczerze mówiąc włazi jej na głowę, robi wszystko co jej się podoba wychodzi kiedy chce,pije,czasami narkotyki się zdarzały - to nie jest do końca normalna rodzina. Nawet często pije razem z mamą, jak to usłyszałam to nie wiedziałam co myśleć wyobraźcie sobie jak miała 13 lat piła wódkę z własną matką, mi w tym wieku dali co najwyżej piwa spróbować żebym się cieszyła..

[Nadia_91]

Napisane przez muszynianka

To fajnie ma wybacz ale to bzdura... W Polsce aborcja była legalna do 93 bodaj roku, na życzenie. Ciekawe ile tajemniczych aborcji wykonano w waszych rodzinach.
Czy bym powiedziała? Dorosłej córce która się waha czy nie usunąć? Tak, bo czemu niby nie? Jak ma żal znaczy że niedorosła by pojąć że każdy jest panem własnego losu i żyje według własnych zasad.

Właśnie nie ma fajnie, bo będąc w liceum jeszcze wyprowadziła się z domu. I wcale nie uważam, że jest 'niedorosła'. I to jest trochę inna sytuacja, jak mi mama mowi, że miało mnie nie byc, a sie zdecydowała na donoszenie ciąży, a co innego gdybym się dowiedziała, że miałabym starsze rodzeństwo. Po prostu mamy inne poglądy na ten temat i wydaje mi się, że każda dyskusja skończy się tak samo. Mnie zabiłyby wyrzuty sumienia, ale każdy ma swój kręgosłup moralny i nic mi do tego, co ktoś uważa za nieludzkie i złe, a co nie.

[muszynianka]

a co innego gdybym się dowiedziała, że miałabym starsze rodzeństwo.

No co innego? Bo ja nadal nie rozumiem. Znienawidziłabyś swoich rodziców?
To tylko ludzie, popełniają błędy, zdradzają się, kłócą, chwilami nienawidzą. A gdyby twoja mama paliła/piła w ciąży, miała byś do niej taki sam szacunek jak gdyby usunęła dziecko?


Btw co to katolickiej mentalności na wsiach typu babcie i ciotki każdej z nas - matki polki które przeklinają sld i feministki, wiernie stoją przy mężu pijaku, wieszają psy na kobietach po aborcji, a zabijają małe kotki rzucając nimi o beton albo zakopując na żywca. Czemu o tym wspominam? Akurat miałam przyjemność odwiedzić wieś dzisiaj i tak mi się jakoś nasunęło. Że jest życie WAŻNE i WAŻNIEJSZE. Ale to już tak nawiasem mówiąc :P