Matka, ojciec vs mama, tata

[pprinncessa]

Ja zazwyczaj mówię mami i tata. Nigdy nie zdarza mi się mówić starsi, starzy i drażni mnie jak ktoś tak mówi. Ogólnie większe luzy mam u taty i czasem dla żartów mówię do niego po imieniu albo wymyślam jakieś przezwiska, ale tylko wtedy gdy wiem że sytuacja na to pozwala, bo tak na poważnie bym się nigdy nie ośmieliła. Sama zresztą bym nie chciała żeby dziecko mówiło do mnie po imieniu na co dzień.

[karinkowa]

Mama, mamcia, mamusia, mamulka, mamus. Chyba nigdy mi sie nie zdarzylo powiedziec matka, nie lubie tego.

Tato, tatus, ewentualnie ojczulek - ale to tak na wesolo.

Starzy - drazni mnie okropnie

[ankasz]

Ja do mamy mówie "mamo", ewenualnie "babko" - to się wzięlo z tego, że pomimo swojego wieku mama strrrasznie nie chce zostać babcią a do tego bliżej niz dalej to "babko" to tak na żarty - nie żebym uwazała, że jest staraa

do taty, jesli zwracam się bezpośrednio, to "tato" a jesli mówię o nim w trzeciej osobie to jest to "ojciec". "Tatuś" przez gardło by mi nie przeszło z racji naszych niezbyt dobrych stosunków..

[cyrylka]

"Matka", "ojciec", "starzy" i jeszcze inne tego typu określenia kojarzą mi się trochę z brakiem szacunku do rodziców. Może jestem staroświecka

[orzeszek01]

Mama,Mamusia, Mamunia - tak mowie do mojej Mamy.
Nigdy nie uzylam slowa 'matka'- kojarzy mi sie z brakiem szacunku, dystanstem.
Natomiast z ojcem nie mam zadnych kontaktow,wrecz zerowe, nie czuje z nim zadnej wiezi,wiec jest ojciec. Nigdy nie powiedzialam do niego 'tato,tatusiu' , chyba by mi to przez gardlo nie przeszlo
Mysle,ze to zalezy wlasnie od stosunkow z rodzicami,przynajmniej u mnie.
Mamusia-ciepla,kochana, bardzo ja kocham. Ojciec- totalna obojetnosc. Wiec i to te przenosi sie na sposob,w jaki o nich mysle i mowie.

[wanitatywna]

Do mamy mówię "mamo", "mamuś" czasami "mamucie". Do taty "tato", ale podobnie jak ankasz, kiedy mówię o nim w trzeciej osobie to używam słowa "ojciec". "Tatusiu" nigdy do niego nie powiedziałam.

[lotta6]

Nawet jest dzien ojca, a nie dzien taty, wiec chyba nie ma nic zlego w tym slowie

Mowiac do taty zwracam sie 'tato' ale mowiac juz o nim mowie 'ojciec'.

[wsiowy_gupek]

Mówię czasem matka lub ojciec, co w tym złego?
Ale zazwyczaj i tak mówię mama i tata...

Mama jak raz usłyszałam, że mówię matka strasznie się oburzyła nie wiem czemu

[aaliyah]

Zwracam sie do rodzicow per "mamo", "tato". Ojciec, matka to jakos tak zbyt formalnie brzmi, bardziej do urzedu niz na co dzien. A "starzy", "wapniaki" to raczej w zartach.

[Rena]

Napisane przez ktmk

Może i nieistotny temat poruszam, ale jestem ciekawa Waszego zdania co do wyrażania się o własnych rodzicach. Mnie osobiście uderza to gdy ktoś mówi np. : "idę do matki", "ojciec powiedział...", a o "moich starych" już nie wspomnę. Jeżeli już zdarzy mi się powiedzieć jedno z powyższych określeń (oprócz "starzy"- tego jeszcze nigdy nie użyłam) jest mi jakoś dziwnie i zaraz się poprawiam. A jak jest z Wami? Czy tylko ja mam taki odchył?

Wymiennie. Zalezy tez z kim rozmawiam. Ojciec i matka jest bardziej oficjalnie i dostojnie podczas gdy tata, mama jest bardziej swojsko. Choc tak naprawde to najczesciej uzywam liczby mnogiej rodzice.

[Naviette]

---

[201607211724]

do rodziców mówię mami i tate, o rodzicach często - starsza, starszy
do teściów - mama tata, o teściach - teście
gdy byłam młodsza mówiłam do rodziców - mamusia, tatuś.
Ale nie mam wrażenia , że matka, ojciec mają jakiś pejoratywny wydźwięk - tylko słowa, zależne od intencji.

[star15]

Do taty - tatulinda, tatulinek, tatostwo;
Do mamy - mama;

Moje słowotwórstwo nawet w takich kwestiach daje o sobie znać

[Ija]

Zwracając się do mamy mówię: mamo, mamuś, mamusiu w żartach zdrobnieniem imienia, mamuśka lub mamuszka
do taty mowię: tato, tatuś, tatusiu, w żartach ojcze lub po imieniu.

Kiedy mówię o rodzicach mówię różnie, zazwyczaj mama/tato ew. żartobliwie. Zdarza mi się powiedzieć starsi (nigdy starzy), nie uważam jednak tego za jakąś obrazę. Przejęłam to nieświadomie od znajomych, staram się z tym walczyć, ale to przyzwyczajenie. Słów ojciec/matka używam mówiąc o macieżyństwie ogólnie np. "Ona jest jego biologiczną matką", nigdy w odniesieniu bezpośrednio do rodziców ("jego ojciec powiedział..." itd.)

[Super Fotograf]

Matko oraz Ojcze brzmi faktycznie nieco oficjalnie

[Nieoficjalnie]

Napisane przez muszynianka

Zawsze mówię matka i ojciec. Nie widzę w tym nic złego, to normalne słowa.

Mam takie samo zdanie.

[kobieta_wamp]

Hmm.. różnie jak bezpośrednio zwracam się do rodziców to mama i tata, jeżeli mówię o nich to zawsze jest mama lub mamuśka i ojciec (nigdy tata).

[elmoska]

Zawsze była mamusia i ojciec - nie miszkał z nami i nie bylo kontaktu.