Wymarzony pierścionek część XIX:)

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

Powiem ci, że dzięki temu, że uważam się za posiadaczkę i korzystaczkę mózgu, to z psami sobie radzę. Kiedyś mieliśmy szczeniaka, bo mój brat przyniósł, to ja go wszystkiego nauczyłam, wyprowadzałam (bo wiedziałam, że musi się wybiegać), szczotkowałam, itp. Ale sama z siebie nie zdecydowałabym się na taki obowiązek, zwłaszcza, że ja często wyjeżdżam a wiem, że to dla zwierząt żadna przyjemność gnić w samochodzie, albo co chwilę zmieniać miejsce

Ale ja nie powiedziałam nigdzie niczego na temat Twojego mózgu
Tylko mówię, że dobrze, że są ludzie, którzy świadomie i realnie patrzą na posiadanie psa, a nie kierują się modą bądź namowami.

Napisane przez hania811

Dlatego ja od zawsze powtarzam Igorowi- "jak ty chcesz mieć psa jak na dziecko gotowy nie jesteś- to przecież taka sama odpowiedzialność"
-----------

Ale dół dziś jest...normalnie zasypiam nad biurkiem.
Oby na weekend się ładnie zrobiło...bo po raz pierwszy w czerwcu mam wolną sobotę i mam zamiar grillować!!!

W ogóle to dopiero teraz się kapnęłam że dziś jest już czwartek

Dokładnie Haniu, ja uważam, że posiadanie jakijkolwiek żywej istoty, to wielka odpowiedzialność...

Ja też jestem na maksa niewyspana dziś.
A ja nawet nie myślę, że dziś już czwartek...bo dziś do 21 i jutro do 21 w pracy...

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Ja też jestem na maksa niewyspana dziś.
A ja nawet nie myślę, że dziś już czwartek...bo dziś do 21 i jutro do 21 w pracy...

To masakra....jeszcze ostatnie dni tygodnia tak Ci zawalili pracą- gdy czas płynie 3 razy wolniej.

Rzuć tą pracę od razu po ślubie!

[ButterBear]

Napisane przez hania811

To masakra....jeszcze ostatnie dni tygodnia tak Ci zawalili pracą- gdy czas płynie 3 razy wolniej.

Rzuć tą pracę od razu po ślubie!

Chcę bardzo...wręcz o tym marzę!!

Haniu, kiedy się wybieracie na Śląsk??

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Ale ja nie powiedziałam nigdzie niczego na temat Twojego mózgu
Tylko mówię, że dobrze, że są ludzie, którzy świadomie i realnie patrzą na posiadanie psa, a nie kierują się modą bądź namowami.

wiem, wiem


Co do pogody, dziwne, ale u mnie dziś słońce świeci i ciepło - przyszłam w sandałach i okularach przeciwsłonecznych do pracy. Najczęściej jest odwrotnie - wszędzie ciepło a tu deszcz, a dziś jakoś się udało

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Chcę bardzo...wręcz o tym marzę!!

Haniu, kiedy się wybieracie na Śląsk??

Nie wybieramy się w najbliższym czasie. Igor całe wakacje ma wyjazdy zagramaniczne W sumie tylko ten weekend luźny- poza nim wszystkie weekendy do września zaplanowane.
Zróbcie szaleństwo wsiadajcie w samochód i przyjeżdżajcie do nas w sobotę

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Nie wybieramy się w najbliższym czasie. Igor całe wakacje ma wyjazdy zagramaniczne W sumie tylko ten weekend luźny- poza nim wszystkie weekendy do września zaplanowane.
Zróbcie szaleństwo wsiadajcie w samochód i przyjeżdżajcie do nas w sobotę

Szkoda...
My do Was chętnie...ale nasze soboty na razie są zaplanowane... ciężko o szaleństwo...Ale chyba faktycznie musimy się zgadać... chętnie, chętnie...bardzo

Kurka robienie wstępne usadzenie gości...i nigdzie mi nie pasuje siostra mojego TŻ....myślicie, że by się obraziła, jakby została w domu i pilnowała psa?

[zuzaneczka]

cześć

Napisane przez ButterBear

Szkoda...
My do Was chętnie...ale nasze soboty na razie są zaplanowane... ciężko o szaleństwo...Ale chyba faktycznie musimy się zgadać... chętnie, chętnie...bardzo

Kurka robienie wstępne usadzenie gości...i nigdzie mi nie pasuje siostra mojego TŻ....myślicie, że by się obraziła, jakby została w domu i pilnowała psa?

ale z Ciebie paskuda

L_V chyba niemożliwa jest taka reklamacja? jeżeli kontrahent odebrał paczkę i pokwitował to jest równoznaczne z zaakceptowaniem stanu paczki
a tu jeszcze jakieś uwagi i to po takim czasie ?!

o ludziach i psach dużo można napisać - niestety są ludzie którzy kupują psa takiej rasy która potrzebuje długie spacery, masę ruchu i oczekują że będzie grzecznie leżał w swoim legowisku w mieszkaniu w bloku

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Szkoda...
My do Was chętnie...ale nasze soboty na razie są zaplanowane... ciężko o szaleństwo...Ale chyba faktycznie musimy się zgadać... chętnie, chętnie...bardzo

Kurka robienie wstępne usadzenie gości...i nigdzie mi nie pasuje siostra mojego TŻ....myślicie, że by się obraziła, jakby została w domu i pilnowała psa?

a co na to tż?

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez zuzaneczka

cześć



ale z Ciebie paskuda

L_V chyba niemożliwa jest taka reklamacja? jeżeli kontrahent odebrał paczkę i pokwitował to jest równoznaczne z zaakceptowaniem stanu paczki
a tu jeszcze jakieś uwagi i to po takim czasie ?!

o ludziach i psach dużo można napisać - niestety są ludzie którzy kupują psa takiej rasy która potrzebuje długie spacery, masę ruchu i oczekują że będzie grzecznie leżał w swoim legowisku w mieszkaniu w bloku

odnośnie psów jeszcze, przypomniało mi się, że mój brat mi kiedys pokazywał ogłoszenie, że ktoś chciał oddać psa do adopcji o imieniu Killer, ale tam wszędzie było napisane, że killerek jest łagodny i przyjazny - oczywiście to rasa groźna, nie pamiętam jaka - mi się kojarzy ze świnią i z dresiarzami. Nieźle się wtedy uśmialiśmy

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Szkoda...
My do Was chętnie...ale nasze soboty na razie są zaplanowane... ciężko o szaleństwo...Ale chyba faktycznie musimy się zgadać... chętnie, chętnie...bardzo

Kurka robienie wstępne usadzenie gości...i nigdzie mi nie pasuje siostra mojego TŻ....myślicie, że by się obraziła, jakby została w domu i pilnowała psa?

Chętnie, chetnie....my też tylko weź tu termin ustal.
Właśnie gadam z kumpelą z którą od 4 miesięcy spotkać się nie możemy....a mieszka w tym samym mieście.
Jak my mamy wolny weekend to ona jest w Krakowie w szkole, albo ma jakieś wesele, albo panienskie albo chora jest albo jeszcze sto innych spraw.
Na dziś byliśmy umówienie to po pierwsze deszcz leje po drugie ona sie pochorowała po trzecie okazało sie ze musimy pracować dziś wieczorem.
I znowu spotkanie przełożone

Powiem Ci tak - najbliższy luźny weekend mamy 24 lipca....ale 10 lipca jestesmy gdziś na śląsku...hm...w Rybniku chyba.
To Śląsk prawda??
I też maskara wyjazd bo na następny dzień idziemy na chrzest

--------------
Myślę że siostra sie ucieszy i z Bono chętnie zostanie
Co z twoją kiecką...już ją odebrałaś?
Czy nawet jeszcze szyć nie zaczęli?

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

a co na to tż?

To był pomysł TŻ

Napisane przez miskowa

odnośnie psów jeszcze, przypomniało mi się, że mój brat mi kiedys pokazywał ogłoszenie, że ktoś chciał oddać psa do adopcji o imieniu Killer, ale tam wszędzie było napisane, że killerek jest łagodny i przyjazny - oczywiście to rasa groźna, nie pamiętam jaka - mi się kojarzy ze świnią i z dresiarzami. Nieźle się wtedy uśmialiśmy

Bullterier?

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

To był pomysł TŻ



Bullterier?

tak, tak, bulterier

[L_V]

Napisane przez zuzaneczka

cześć



ale z Ciebie paskuda

L_V chyba niemożliwa jest taka reklamacja? jeżeli kontrahent odebrał paczkę i pokwitował to jest równoznaczne z zaakceptowaniem stanu paczki
a tu jeszcze jakieś uwagi i to po takim czasie ?!

o ludziach i psach dużo można napisać - niestety są ludzie którzy kupują psa takiej rasy która potrzebuje długie spacery, masę ruchu i oczekują że będzie grzecznie leżał w swoim legowisku w mieszkaniu w bloku

Wiesz, oni zarzucają nam zniszczenie towaru, a j awiem, że od nas biżuteria wyszła w nienaruszonym stanie.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Chętnie, chetnie....my też tylko weź tu termin ustal.
Właśnie gadam z kumpelą z którą od 4 miesięcy spotkać się nie możemy....a mieszka w tym samym mieście.
Jak my mamy wolny weekend to ona jest w Krakowie w szkole, albo ma jakieś wesele, albo panienskie albo chora jest albo jeszcze sto innych spraw.
Na dziś byliśmy umówienie to po pierwsze deszcz leje po drugie ona sie pochorowała po trzecie okazało sie ze musimy pracować dziś wieczorem.
I znowu spotkanie przełożone

No u nas jest tak samo.
Właściwie z naszymi najlepszymi przyjaciółmi nie widzieliśmy się już prawie 2 miesiące bo ciągle coś...
Więc w ten weekend, co by się nie działo, spotykamy się
Ciągle ablo my albo reszta ekipy coś miała...

Napisane przez hania811

Powiem Ci tak - najbliższy luźny weekend mamy 24 lipca....ale 10 lipca jestesmy gdziś na śląsku...hm...w Rybniku chyba.
To Śląsk prawda??
I też maskara wyjazd bo na następny dzień idziemy na chrzest

Tak, Rybnik jest w woj. śląskim,ale to daleko
Skoro i tak macie wolne 24 lipca dopiero, to na pewno coś się do tego czasu wymyśli

Napisane przez hania811

Myślę że siostra sie ucieszy i z Bono chętnie zostanie
Co z twoją kiecką...już ją odebrałaś?
Czy nawet jeszcze szyć nie zaczęli?

No właśnie ja też pomyślałam,że na weselu się tylko wynudzi...a z psem i na spacer pójdzie i odsapnie, ani się stroić nie musi (a ona nie z tych co lubią się stroić)

Moja kieca już gdzieś tam jest ale na miesiąc przed ślubem baby mają dzwonić do mnie i umawiać się na przymiarkę...odbiorę ją pewnie na kilka dni przed ślubem, po co ma mi w domu wisieć nie wiadomo ile

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez L_V

Wiesz, oni zarzucają nam zniszczenie towaru, a j awiem, że od nas biżuteria wyszła w nienaruszonym stanie.

Ale oni Wam nic zarzucić nie mogą, bo skoro podpisali odbiór, to na reklamację za późno. Odebrali, podpisali, znaczy się, że towar dotarł w nienaruszonym stanie

[hania811]

Napisane przez L_V

Wiesz, oni zarzucają nam zniszczenie towaru, a j awiem, że od nas biżuteria wyszła w nienaruszonym stanie.

ups...to współczuję...musisz mieć przez DHL "trochę" cieżki dzień.

Napisane przez ButterBear

No u nas jest tak samo.
Właściwie z naszymi najlepszymi przyjaciółmi nie widzieliśmy się już prawie 2 miesiące bo ciągle coś...
Więc w ten weekend, co by się nie działo, spotykamy się
Ciągle ablo my albo reszta ekipy coś miała...

A jeszcze gorzej jest jak dzieci zaczynają się rodzić
Wtedy to już w ogóle wszyscy nagle znikają...

Napisane przez ButterBear

Tak, Rybnik jest w woj. śląskim,ale to daleko
Skoro i tak macie wolne 24 lipca dopiero, to na pewno coś się do tego czasu wymyśli

No właśnie ja też pomyślałam,że na weselu się tylko wynudzi...a z psem i na spacer pójdzie i odsapnie, ani się stroić nie musi (a ona nie z tych co lubią się stroić)

Daleko mówisz..to chyba ja też odpuszczę i nie pojadę. Wyśpię się chociaż przed tymi chrzcinami.
Nie ma co wymyślać tylko zbierać dupki wsiadać w samochód i przyjeżdżać

Swoją droga a co Wy z Bono zrobicie?...bo przecież cała rodzina i znajomi będą razem z wami tego dnia!

Napisane przez ButterBear

Moja kieca już gdzieś tam jest ale na miesiąc przed ślubem baby mają dzwonić do mnie i umawiać się na przymiarkę...odbiorę ją pewnie na kilka dni przed ślubem, po co ma mi w domu wisieć nie wiadomo ile

Strasznie jestem jej ciekawa Obligatoryjnie musisz wkleić jej zdjęcia - na sobie!

[ButterBear]

Napisane przez hania811

A jeszcze gorzej jest jak dzieci zaczynają się rodzić
Wtedy to już w ogóle wszyscy nagle znikają...

Nawet mi nie mów, to kompletnie nie mój klimat. Ja nie wiem co będzie jak znjaomi się rozmnożą

Napisane przez hania811

Daleko mówisz..to chyba ja też odpuszczę i nie pojadę. Wyśpię się chociaż przed tymi chrzcinami.
Nie ma co wymyślać tylko zbierać dupki wsiadać w samochód i przyjeżdżać

No Rybnik jest ponad 50 km od nas, kijowy dojazd

Napisane przez hania811

Swoją droga a co Wy z Bono zrobicie?...bo przecież cała rodzina i znajomi będą razem z wami tego dnia!

No jak to co? Już ustalone, że zostaje z siostrą Maćka hiihih...

A tak na serio to nie wiem, pewnie zostanie w domu, a poproszę sąsiadkę, żeby przychodziła i go wypuszczała i nakarmiła ... no bo chyba wyjścia nie ma....
Tylko on ma tendencje do uciekania, mam nadzieję, że tej sąsiadce nie ucieknie, bo to będzie masakra....jak on pitnie, to się go złapać nie da...dzik

Napisane przez hania811

Strasznie jestem jej ciekawa Obligatoryjnie musisz wkleić jej zdjęcia - na sobie!

Ok ok...jak na jakimkolwiek zdjęciu będę wyglądała jak człowiek...który nie waży 150 kg, to pochwalę się ;-)

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Nawet mi nie mów, to kompletnie nie mój klimat. Ja nie wiem co będzie jak znjaomi się rozmnożą

Tak na prawdę to najlepiej rozmnożyć się w jednym momencie..wtedy tematy te same- najpierw o ciąży, później o porodzie, a później o kupkach itd

Napisane przez ButterBear

No Rybnik jest ponad 50 km od nas, kijowy dojazd

No jak to co? Już ustalone, że zostaje z siostrą Maćka hiihih...

A tak na serio to nie wiem, pewnie zostanie w domu, a poproszę sąsiadkę, żeby przychodziła i go wypuszczała i nakarmiła ... no bo chyba wyjścia nie ma....
Tylko on ma tendencje do uciekania, mam nadzieję, że tej sąsiadce nie ucieknie, bo to będzie masakra....jak on pitnie, to się go złapać nie da...dzik
Ok ok...jak na jakimkolwiek zdjęciu będę wyglądała jak człowiek...który nie waży 150 kg, to pochwalę się ;-)

Pitnie

No lepiej żeby nie pitnął bo będziecie zmuszeni z wesela na poszukiwania jechać
tfu , tfu, tfu

Może niech sąsiadka nie wypuszcza tylko na smyczy prowadza

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Tak na prawdę to najlepiej rozmnożyć się w jednym momencie..wtedy tematy te same- najpierw o ciąży, później o porodzie, a później o kupkach itd

No zobaczymy czy zegar biologiczny w tym samym momencie zacznie dzwonić u mnie i u moich koleżanek

Napisane przez hania811

Pitnie

No lepiej żeby nie pitnął bo będziecie zmuszeni z wesela na poszukiwania jechać
tfu , tfu, tfu

Może niech sąsiadka nie wypuszcza tylko na smyczy prowadza

Znowu jakieś obce słowo?
Uciekacz z niego straszny, więc będzie go musiała pilnować

Czytam właśnie artykuł w Twoim Stylu o kobietach, które po ślubie dowiedziały się o homoseksualiźmie męża-masakra. Nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić....

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No zobaczymy czy zegar biologiczny w tym samym momencie zacznie dzwonić u mnie i u moich koleżanek

Znowu jakieś obce słowo?
Uciekacz z niego straszny, więc będzie go musiała pilnować

Czytam właśnie artykuł w Twoim Stylu o kobietach, które po ślubie dowiedziały się o homoseksualiźmie męża-masakra. Nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić....

Zupełnie OBCE

Ano masakra....różnych dziwnych sytuacji ludzie w związkach doświadczają- niestety niekoniecznie miłych- często mocno zaskakujące in minus

My mamy znajomych- małżeństwo od 8 lat..on homo, ona o tym wie - mają po prostu taki układ
Jak sie dowiedziałam spadłam z krzesła.
To że on jest homo to podejrzewałam od dawna- ale że ona wie i sie na to zgadza mnie zabiło.

Mieliśmy ze znajomymi ostatnio wieczorek rozmów na tematy różnych fetyszy (czasem bardziej dewiacji sexualnych) i aż się włos na głowie jeży co ludzie wyprawiają.
Kij tam jak oby dwoje mają taką samą jazdę - niech sobie w sypialni robią co chcą- gorzej jak jedno przymusza do czegoś..albo robi coś po kryjomu.

Kumpel i mój kuzyn są administratorami sieci w dużej firmie...i mają w zanadrzu masę opowieści- co ściagają ludzie , na jakie strony wchodzą- swoją drogą jakim trzeba być debilem zeby jakiś hardcor porno próbowac ściągać w pracy.

Tak w temacie.
Mój brat ostanio był w klubie- podeszedł do niego pan lat ok 50..z pytaniem czy nie poszedłby z nim i jego partnerką (pokazał babkę - sexy 40) do hotelu na trójkąta.
Brat stwierdził że on ma w dupie takie sytuacje i przestaje chodzić po klubach

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ButterBear

Kurka robienie wstępne usadzenie gości...i nigdzie mi nie pasuje siostra mojego TŻ....myślicie, że by się obraziła, jakby została w domu i pilnowała psa?

Butter a jak nie bedziesz miała na oku innej pracy, to tę też rzucasz?? Czy dopiero jak coś znajdziesz??

BYłam dziś w salonie i upatrzyłam sobie plytki. Niestety mąz nie mógł przyjechac bo akurat był poza miastem. W sobotę mu pokazę.

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

Butter a jak nie bedziesz miała na oku innej pracy, to tę też rzucasz?? Czy dopiero jak coś znajdziesz??

BYłam dziś w salonie i upatrzyłam sobie plytki. Niestety mąz nie mógł przyjechac bo akurat był poza miastem. W sobotę mu pokazę.

Wiesz co, mój TŻ twierdzi, że tak, mam rzucić nawet, jak nic nie znajdę....bo moja praca jest już nie do zniesienia i dla mnie i dla niego...+ dla niego ja cała zestresowana i zdenerwowana pracą jestem nie do zniesienia.
A ja pewnie się będę upierać, żeby najpierw coś znaleźć, a potem walnąć tym w cholerę...
To ciężka decyzja...

[Madzialenka12344321]

Butter rozumiem, domyslam się, ze to bardzo cięzka decyzja, ale rozumiem tez TZ.

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

Butter rozumiem, domyslam się, ze to bardzo cięzka decyzja, ale rozumiem tez TZ.

Ja też rozumiem TŻ, bo wiem, że po pierwsze się martwi o mnie (kochamny mój ), a po drugie ciężko mu wytrzymać z moimi humorami...
Wiem jak to jest, bo TŻ miał taką samą sytuację, jak pracował w poprzedniej firmie-był nie do zniesienia - nerwy, stres, mało cierpliwości itp itd...co było generlanie dziwne, bo to TŻ jest oazą spokoju w naszym związku, a ja wulkanem emocji i nerwów...a wtedy on o wszystko się denerwował, wkurzał, złościł...a teraz tak jest ze mną...
Jak to się mówi: jak nie urok, to sraczka

Ale ja jestem twardziel-dam radę....czasem sobie w domu pokwilę...ale wytrzymam!!

[goosia207]

hej

Napisane przez zuzaneczka

napisałam z przymrużeniem oka
no szkoda bo można by się było pobawić w projektowanie, ale na pewno są i inne programy tego typu

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

wczoraj policzylismy i remont mieszkania wyniesie nas ok. 10 tys (plus jeszcze robocizna) pocieszam się tym, że szybko nam się to zwróci, bo wynajmując co miesiąc ok. 1000 bysmy musieli płacić za wynajem i czynsz. Na szczęscie też nie za wszystko my płacimy

Nie ma sensu pakować tam więcej kasy skoro to tylko na 2-3 lata

Napisane przez ButterBear

Asiuk, ja uważam, że masz prawo być fochowata - jesteś w ciąży

Trzecia łazienka jest przepiękna Taką mogłabym mieć

Wy wstawiacie zdjęcia, to ja też wstawię...ale mojej psinki już wyrośniętej...

Ale duży już

Niuniu do łazienki to i nie podchodzi ta lampa wolałabym coś mniej strojnego

Napisane przez ButterBear

Kurka robienie wstępne usadzenie gości...i nigdzie mi nie pasuje siostra mojego TŻ....myślicie, że by się obraziła, jakby została w domu i pilnowała psa?

Eeee tam.Nie powinna się obrazić ktoś musi zostać z psiną

Napisane przez hania811

Zupełnie OBCE

Ano masakra....różnych dziwnych sytuacji ludzie w związkach doświadczają- niestety niekoniecznie miłych- często mocno zaskakujące in minus

My mamy znajomych- małżeństwo od 8 lat..on homo, ona o tym wie - mają po prostu taki układ
Jak sie dowiedziałam spadłam z krzesła.
To że on jest homo to podejrzewałam od dawna- ale że ona wie i sie na to zgadza mnie zabiło.

Mieliśmy ze znajomymi ostatnio wieczorek rozmów na tematy różnych fetyszy (czasem bardziej dewiacji sexualnych) i aż się włos na głowie jeży co ludzie wyprawiają.
Kij tam jak oby dwoje mają taką samą jazdę - niech sobie w sypialni robią co chcą- gorzej jak jedno przymusza do czegoś..albo robi coś po kryjomu.

Kumpel i mój kuzyn są administratorami sieci w dużej firmie...i mają w zanadrzu masę opowieści- co ściagają ludzie , na jakie strony wchodzą- swoją drogą jakim trzeba być debilem zeby jakiś hardcor porno próbowac ściągać w pracy.

Tak w temacie.
Mój brat ostanio był w klubie- podeszedł do niego pan lat ok 50..z pytaniem czy nie poszedłby z nim i jego partnerką (pokazał babkę - sexy 40) do hotelu na trójkąta.
Brat stwierdził że on ma w dupie takie sytuacje i przestaje chodzić po klubach

ehhh są różne przypadki

Napisane przez ButterBear

Wiesz co, mój TŻ twierdzi, że tak, mam rzucić nawet, jak nic nie znajdę....bo moja praca jest już nie do zniesienia i dla mnie i dla niego...+ dla niego ja cała zestresowana i zdenerwowana pracą jestem nie do zniesienia.
A ja pewnie się będę upierać, żeby najpierw coś znaleźć, a potem walnąć tym w cholerę...
To ciężka decyzja...

Ciężka ja też się zastanawiałam niecały rok.W końcu się zdecydowałam i nie żałuję

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Wiesz co, mój TŻ twierdzi, że tak, mam rzucić nawet, jak nic nie znajdę....bo moja praca jest już nie do zniesienia i dla mnie i dla niego...+ dla niego ja cała zestresowana i zdenerwowana pracą jestem nie do zniesienia.
A ja pewnie się będę upierać, żeby najpierw coś znaleźć, a potem walnąć tym w cholerę...
To ciężka decyzja...

Ej tam ciężka decyzja. Nie macie kredytu...tysiaka co miesiąc nie musicie przelewać do banku, dziecka nie macie- kiedy jak nie teraz masz pracę zmienić?!
Jak będziesz tam siedziała to nie zabierzesz się porządnie za szukanie- bo czasu mieć nie będziesz patrząc na to co teraz się dzieje.
Weźmiesz ślub to cię zdopinguję do odpowiedniej decyzji

[ButterBear]

Cześć...chwała Bogu, że już piątek...co nie zmienia faktu, że dziś też kończę o 21....

Napisane przez hania811

Ej tam ciężka decyzja. Nie macie kredytu...tysiaka co miesiąc nie musicie przelewać do banku, dziecka nie macie- kiedy jak nie teraz masz pracę zmienić?!
Jak będziesz tam siedziała to nie zabierzesz się porządnie za szukanie- bo czasu mieć nie będziesz patrząc na to co teraz się dzieje.
Weźmiesz ślub to cię zdopinguję do odpowiedniej decyzji

No całkiem możliwe...
Ale jak na razie,to mam ochotę cały ten durny ślub odwołać. Wszystkim ja się muszę zajmować, TŻ robi coś tylko, jak to na nim wymuszę. Wkurza mnie to niemiłosiernie, bo to nie ja sama biorę ślub...trochę inicjatywy by się przydało z jego strony, ale jej nie widzę i mijają mi wszelkie chęci, jak pomyślę, że tak ma wyglądać moje życie....że już zawsze wszystko będę musiała na nim wymuszać..bo on żyje w innym świecie, gdzie nie trzeba myśleć o rzeczach przyziemnych..to się nanarzekałam z rana....sorki ...

Dziewczyny, co się dzieje z Dorinką?? Ja się zaczynam martwić ....

[Madzialenka12344321]

cześć

obudziłam się z masakrycznym bólem głowy

Napisane przez goosia207

Nie ma sensu pakować tam więcej kasy skoro to tylko na 2-3 lata

dokładnie

Napisane przez hania811

Ej tam ciężka decyzja. Nie macie kredytu...tysiaka co miesiąc nie musicie przelewać do banku, dziecka nie macie- kiedy jak nie teraz masz pracę zmienić?!
Jak będziesz tam siedziała to nie zabierzesz się porządnie za szukanie- bo czasu mieć nie będziesz patrząc na to co teraz się dzieje.
Weźmiesz ślub to cię zdopinguję do odpowiedniej decyzji

zgadzam się

Dziewczyny pokaze wam płytki jakie wybralismy. TZ się bardzo spodobały, choc jeszcze idziemy jutro popatrzec na inne. A te juz myslimy jak poukładamy. Gdzie damy dekory, gdzie ten ciemny kolor

http://www.kwadroceramika.pl/kolekcje.php?idg=14&idk=10
Wydaje mi sie, ładnie to rozświetli nam łazienkę

Tez sie martwię co z Dori

[miskowa]

cześć.

Wyszłam wczoraj z pracy o 15 a w domu byłam dopiero po 20. Obeszłam z mamą pół miasta i dwie galerie handlowe. Niby przeceny itd., ale jakoś niczego sobie nie kupiłam. Butów na sobotę na wesele oczywiście nie znalazłam, więc idę w zakrytych, mimo że chyba będzie gorąco.

[hania811]

Napisane przez ButterBear

No całkiem możliwe...
Ale jak na razie,to mam ochotę cały ten durny ślub odwołać. Wszystkim ja się muszę zajmować, TŻ robi coś tylko, jak to na nim wymuszę. Wkurza mnie to niemiłosiernie, bo to nie ja sama biorę ślub...trochę inicjatywy by się przydało z jego strony, ale jej nie widzę i mijają mi wszelkie chęci, jak pomyślę, że tak ma wyglądać moje życie....że już zawsze wszystko będę musiała na nim wymuszać..bo on żyje w innym świecie, gdzie nie trzeba myśleć o rzeczach przyziemnych..to się nanarzekałam z rana....sorki ...

Dziewczyny, co się dzieje z Dorinką?? Ja się zaczynam martwić ....

Butter NORMA.
Nie znam Panny Młodej która nie miałaby takich przemyśleń na kilka tygodni przed ślubem.
faceci najczęsciej jednak mają koło nosa to jak będzie wyglądał tort, jakie będą zaproszenia , a kupno garnituru zostawiają na ostatnią chwilę

A co do załatwiania za męża większości rzeczy- mam takiego samego chłopa w domu- da sie z tym żyć- i ty przeciez dobrze o tym wiesz bo jesteś z M. nie od wczoraj
Ja myślę że jesteś teraz troszkę przewrażliwiona z przepracowania, a ślub coraz bliżej i po prostu, chcesz czy nie chcesz stres Cię dopada

Ja codziennie przychodzę do pracy z nadzieją że Dori napisze coś!!!
Nigdy nie znikała tak bez słowa na tak długo!!

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Madziu kształt, wzór i wielkość płytek super. Mi się podobają.

Zdecydowałaś sie jednak na fiolet z szarym??

[asiuk]

Cześć!

Nie mam czasu odpisywać.
Niuniu, kinkiety możesz dobrać proste, lecz w tym samym, chromowanym wykończeniu.

Wczoraj byliśmy z T. w Ikei po drugi panel na okno do łazienki i Leroy Merlin (mieliśmy 10% zniżki na wszystko, z ich kartą). Kupiliśmy tapetę do sypialni (na jedną ścianę), farbę, lampę do sypialni i do łazienki Tapeta jest biała z nieregularnym ornamentem, będzie za zagłówkiem łóżka. A reszta ścian będzie szara Lampa też jest biała. Szafę mamy starą (jasna, lekko pomarańczowa okleina), planujemy jasnobrązową podłogę - panele lub wykładzinę dywanową, do tego zasłony w kolorze piaskowym i jakieś turkusowe dodatki. No i łóżko z prawdziwego zdarzenia trzeba kupić! Wczoraj próbowaliśmy w Ikei materace

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

http://www.kwadroceramika.pl/kolekcje.php?idg=14&idk=10
Wydaje mi sie, ładnie to rozświetli nam łazienkę

Tez sie martwię co z Dori

Podoba mi się ich kształt i faktura, nie podoba mi się ten fiolet/wrzos/róż. Chyba bym z niego zrezygnowała.