Dla zniechęconych, bez silnej woli, odchudzajmy sie! najwyższy czas. kto ze mna?

[aam]

Napisane przez froggy1

Mogę dolaczyc ?

Nie pytaj tylko dołączaj bo coś tu pusto

[hayley01]

Napisane przez Aghula

ja sobie rano ułożyłam cały jadłospis i wszystko szło dobrze...
ś: 3 kromki wasy z masłem, 2 plasterki pomidora
o: arbuz (i tu się właśnie zaczęło...)...i 3 kawałki pizzy
k: arbuz
ale że jakoś tą pizze trzeba było zrekompensować to 2 godz roweru były...
ale to chyba jeszcze za mało...
i jeszcze 3 kulki lodów na koniec...;/

Nie chcę się wymądrzać, nie od tego tu jestem i może się nie znam ale pewnie sporo osób mnie poprze - Twoje menu to tragedia
Przede wszystkim waga jaką chcesz osiągnąć przy Twoim wzroście...będziesz wyglądać jak suchar.
Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia a ty wcinasz niezdrową Wasę.
Zastąp ją owsianką lub pieczywem razowym z wędliną, serem ... czymkolwiek...a będziesz miała siłę (pisałaś, że nie masz siły na rower), węglowodany rano dadzą Ci "kopa" na cały dzień. Na obiad arbuz , zjedz jakieś chude mięsko albo rybę - pełnowartościowe białko + jakieś warzywka, powinnaś też jeść nabiał, jogurty i więcej warzyw. Ty się głodzisz, stąd później napady głodu i ochota na pizzę czy lody.
Wierz mi lub nie ale szybko utracone kg krótko cieszą, szybko wracają i to ze zdwojona siłą
Na wizażu jest mnóstwo wątków z przykładowymi jadłospisami - korzystaj z nich modyfikując według tego co lubisz. Schudniesz wolniej ale za to zdrowo i bez jojo.

I jeszcze jedno...minimum 4 posiłki dziennie, najlepiej o stałych porach.

[aam]

Napisane przez hayley01

Nie chcę się wymądrzać, nie od tego tu jestem i może się nie znam ale pewnie sporo osób mnie poprze - Twoje menu to tragedia
Przede wszystkim waga jaką chcesz osiągnąć przy Twoim wzroście...będziesz wyglądać jak suchar.
Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia a ty wcinasz niezdrową Wasę.
Zastąp ją owsianką lub pieczywem razowym z wędliną, serem ... czymkolwiek...a będziesz miała siłę (pisałaś, że nie masz siły na rower), węglowodany rano dadzą Ci "kopa" na cały dzień. Na obiad arbuz , zjedz jakieś chude mięsko albo rybę - pełnowartościowe białko + jakieś warzywka, powinnaś też jeść nabiał, jogurty i więcej warzyw. Ty się głodzisz, stąd później napady głodu i ochota na pizzę czy lody.
Wierz mi lub nie ale szybko utracone kg krótko cieszą, szybko wracają i to ze zdwojona siłą
Na wizażu jest mnóstwo wątków z przykładowymi jadłospisami - korzystaj z nich modyfikując według tego co lubisz. Schudniesz wolniej ale za to zdrowo i bez jojo.

I jeszcze jedno...minimum 4 posiłki dziennie, najlepiej o stałych porach.

Zgadzam się co do uwag na temat posiłków Chociaż w tej chwili jak zdałam sobie sprawę jak ja się zapuściłam to sama miałabym ochotę nie jeść nic oprócz arbuza
Ale jak chodzi o wygląd - raczej nie suchar, po prostu szczupła, mam koleżankę która przy wzroście 170 waży 45kg, to jest dopiero suchar, tzn to są same kości niestety, no ale niektórzy tak już mają

[hayley01]

Napisane przez aam

Zgadzam się co do uwag na temat posiłków Chociaż w tej chwili jak zdałam sobie sprawę jak ja się zapuściłam to sama miałabym ochotę nie jeść nic oprócz arbuza
Ale jak chodzi o wygląd - raczej nie suchar, po prostu szczupła, mam koleżankę która przy wzroście 170 waży 45kg, to jest dopiero suchar, tzn to są same kości niestety, no ale niektórzy tak już mają

Co do wagi zgadzam się, pomyliłam z inną wizażanką...przepraszam
Jednak nie zmienia to faktu, że jedzonko za skromne.

[pscolaa]

A ja miałam wczoraj potknięcie... Czekam na @ i strasznie chcialo mi sie jeść... Synkowi zrobilam placuszki z twarogiem i sama się nimi objadlam na kolacje... Na szczęscie wyjęłam baterie z wagi żeby wymienic, więc sie nie podlamię wynikiem

[7of9]

Ja też wczoraj zaliczyłam wpadkę: 4 małe plasterki sera żółtego i kanapka z grahama i pasztetu francuskiego (pan Mąż mi przygotował na kolację).
Dzisiaj kawałczek białego sera Piątnica 0% z papryką, ogórkiem i szczypiorkiem i garść truskawek od koleżanki z pracy (niesłodkie).
Mój grzech dzisiejszy będzie pokutować cały dzień : to 1.5 litrowa butelka nałęczowianki gazowanej o smaku cytryny i pomarańczy. Słodkie paskudztwo ale coś mnie omamiło rano w sklepiem myślała, że tego mi się chce. Pomyliłam się bardzo.

[aam]

Ja wczoraj zaliczyłam bigwpadkę jak chodzi o moją dietę
Wypiłam piwo (wieczorem ze znajomymi), i do tego na obiad zjadłam kotleta (z piersi kurczaka) w panierce Zabijcie mnie jak się nie poprawię Dziś jedziemy do kina i nie wiem co ja mam zrobić żeby tam czegoś nie zeżreć... hmm kupię sobie wafle ryżowe, o i wodę obowiązkowo biorę ze sobą

A teraz idę robić sałatkę. Jajka już czekają ugotowane tylko jeszcze nie wiem co do nich dorzucić chyba pomidorek i szczypiorek tylko, mam braki w lodówce drobne

[MoonWolf]

Ja miałam, jak to zresztą ja (^^') grzeszek wczoraj- byłam w kinie z paczką kumpeli, wszystkie sobie kupiły popcorn, nachosy i inne, ale byłam twarda. W końcu mnie coś podkusiło i kupiłam colę, ale dzięki bogu zero. Złe to i tak, ale no już trudno Perfekcyjnie by było, gdyby nie NUDA w środku filmu. Nudziło mi się i od koleżanki siedzącej obok podbierałam popcorn i rzucałam (Pewnie bym się nie odważyła normalnie, ale na sali oprócz nas nikogo nie było ) Dziewczyny w końcu dały mi reszte swoich kubełków. No i mnie to podkusiło- zjadłam z dwie garści tego popcornu -.-
A potem było KFC. Na to już namówiły mnie 'serdeczne' przyjaciółki mówiąc rzeczy w typie 'wcale nie jesteś gruba!' 'a z czego ty się odchudzasz?!' xP Potem było już w miarę grzecznie.
A dzisiaj wskakuję na wagę- i nareszcie, po jakiś 2 tygodniach kilogram mniej! Wiem, żałosne, ale i tak to mnie cieszy
Zaraz idę pobiegać z psem, później może wlepię menu. Wytrwałości dziewczyny!
Ale się rozpisałam

[Alekam]

Cześć dziewczyny, stosujecie specjalne diety? Mam do schudnięcia jeszcze KILKA kg, i opornie mi to idzie, bo waga sie zatrzymala... Szlo tak fajnie, a teraz nic, i nie wiem co zrobic zeby rozkrecic znowu metabolizm do spalania. Jakieś rady? Mało Was, więc nie pytam czy mogę, tylko się wpraszam

[emigra]

Witajcie, to i ja sie podlacze, a co tam!

165 cm wzrostu, 71 kg na wadze cel 1- 68, 2- 65, 3- 62 i styknie


Za dwa tygodnie wychodze za maz ale niestety wiem ze nie uda mi sie schudnac w tym czasie jesli bede to zdrowo robic ( na niezdrowo nie mam odwagi )


Zatem, szable w dlon! i powodzenia wszystkim!!!


Moj dzisiejszy jadlospis pozostawia wiele do zyczenia, zjadlam stanowczo za malo bo kilka sucharkow, plasterek szynki i salatke z tunczykiem. Ale za to wypilam chyba z 3 l wody i dalej pije!! Przy tej pogodzie (u mnie 36 stopni dzisiaj ....) nie chce sie jesc, a pic wlasnie

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez Alekam

Cześć dziewczyny, stosujecie specjalne diety? Mam do schudnięcia jeszcze KILKA kg, i opornie mi to idzie, bo waga sie zatrzymala... Szlo tak fajnie, a teraz nic, i nie wiem co zrobic zeby rozkrecic znowu metabolizm do spalania. Jakieś rady? Mało Was, więc nie pytam czy mogę, tylko się wpraszam

Jesli jestes w trakcie odchudzania i schudlas juz to ten zastoj jest prawdopodobnie spowodowany przyzwyczajaniem sie organizmu do nowej wagi, nowego wykorzystywania energii i jej otrzymywania itp
To normalny proces i trzeba po prostu to przeczekac. Mozesz sprobowac wiecej ruchu

[Joostysia]

Cześć dziewczyny
Przyłączam się do was. Zaczęły się wakacje, a w co poniektórych miejscach jest czegoś za dużo... niestety.
Mam 172 cm i ważę 77,5 kg. Ważyłam 81, ale od 2 tygodni jestem na diecie i trochę spadło. Dodatkowo od tygodnia ćwiczę. 15 minut skakanki, 125 brzuszków, ale liczbę tę systematycznie zwiększam, 40 min na rowerku stacjonarnym. I w poniedziałki, środy i piątki na godzinkę na basen. Trzeba jeszcze doliczyć drogę na przystanek, a trochę do niego mam.
Nie jem słodyczy. Ogólnie dziennie jem około 1000 kcal, a czasami i mniej, ponieważ nie jestem głodna. Wyrzuciłam z menu makarony, ziemniaki, ryż. Spożywam bardzo dużo warzyw, ale to plus mieszkania na wsi Mama wszystko ma w ogródku i w każdej chwili mogę zjeść.
Zależy mi na uzyskaniu wagi co najmniej tych 63 kg, a 58 to już marzenie.
Moimi największym problemem jest figura. Brzuch mam idealnie płaski, za to tyłek, uda i łydki to już tragedia
Musi mi się udać.

[hayley01]

Po wczorajszym dniu byłam z siebie dumna udało się bez wpadek.
Dziś juz nieco gorzej
Iś - 2 tosty z ciemnego pieczywa z serem, pomidorkiem i ogórkiem, kawa z mlekiem,
IIś - jogurt naturalny z łyżką otrąb - pscolaa jogurcik jogovita naprawdę smaczny, dziś kupiłam po raz pierwszy,
o - filet z pstrąga, brązowy ryż i warzywka - pomidor, ogórek, ogórek małosolny, rzodkiewka, papryka... i kilka ziemniaczków od TŻ zjadłam
p-k - jogurt z truskawkami i ponadplanowo jeszcze kawałek obiadowej rybki.
Wieczorem godzina na rowerze

[pscolaa]

moonwolf gratuluję -1kg

alekam moze ćwiczenia?? Mi pomogły na zastój... A napisz co jesz to moze poradzimy co ograniczyc...

emigra witaj... Mamy taki sam wzrost i wagę i taki sam cel Przejdż na sb, to schudniesz ze 3kg w 2 tygodnie do slubu I potem kontunuuj dietkę to nie bedzie jojo

joostysia jak jesz 1000kcal lub mniej to zajrzyj do Krzywego Zwierciadla... Tutaj staramy się jeśc zdrowo... A Ty się głodzisz

hayley01 niezly jadlospis Ponadplanową rybka sie nie przejmuj, nie zaszkodzi Ci

Ja przeszłam na II faze po 3 dniach oczyszczającej I i trochę wczoraj podjadlam... Ale dzisiaj dostalam @ kilka dni za wczesnie i mam winowajcę
ś - jajecznica z wedlinką drobiową i rzodkiewkami
IIś - wiesniak z rzodkiewkami i ogorkiem
o - 2 pałki z kuraka z grilla + ogórki małosolne
p - miseczka truskawek i ptasie mleczko sb (jogurt z galaretką)
Godzinka fitnessu.
k - puszka tuńczyka + surowka z kapusty
I potem 2 biszkopty i znowu kawalek ptasiego sb.

Dzisiaj ide po baterie do wagi, to zobaczymy jutro jak stoję

[emigra]

Hej pscolaa probowalam juz SB, ale druga faza to dla mnie niebezpieczenstwo - nie umialam ograniczyc sie do ''nakazanych'' porcji, zaczely sie grzeszki, ktore motywowaly do dalszych grzeszkow gdy na poczatku nie bylo widac nic na wadze ... Z SB schudlam ok 4 kg, naszczescie 2 mi tylko wrocily


Ale racje masz, SB to fajna dieta, dla kogos kto potrafie sie na tej drugiej fazie trzymac pierwsza faza to cudo, moglabym caly czas byc na pierwszej!!

A tak poza tym to witam dziewczynki jakies sniadanka juz zjedzone?

Ja zaraz smigam z TZ na zakupy

[pscolaa]

emigra możesz byc na I... Wyczytałam w książce doktorka, że mial takich pacjentów i że też chudli, tylko nie wszyscy wytrzymywali, bo organizm w końcu upominal sie o węglowodany... No i potem jest większe ryzyko jojo...

Ja zjadlam chlebek z serkiem topionym Hochland Fit... Spakowalam sobie orzeszki na przekaskę na spacerze z synkiem

[emigra]

Niby moge, ale ja potrzebuje chocby te minimum wegli, bo uprawiam dodatkowo sport... tzn nie jakos duzo, ale ok 30-40 minut dziennie biegam na crosstrainerze / w Polsce chyba orbiterek sie na to mowi

Mysle ze najlepszym rozwiazaniem dla mnie bedzie po prostu zwracanie uwagi na to co i ile jem i uregulowanie tych posilkow- jem bardzo nieregularnie, czyli ... kiedy zglodnieje albo sobie przypomne ze chcialam zjesc... i hektolitry wody

[froggy1]

hej dziewczyny co zrobic zeby pozbyc sie paskudnego bruszka mogę ćwiczyć choćby cała noc niedługo na plażę więc muszę chociaż jakoś zmniejszyć brzucho ;D (waze 57-58 kg przy wzroscie 173 [ nogi mam chude biodra i pepuę też , ale niestety brzuch to jedna wielka porażka])

[pscolaa]

emigra no to życzę powodzenia Pisz co jesz to w razie czego będziemy batować

[MoonWolf]

U mnie dzisiaj w miarę grzecznie
Śnd. - Musli na mleku 0,5 % (nic więcej już zjeść nie mogłam )
II śnd.- jabłko
obiad- dopiero się robi Rybka z grilla i sałatka (pewnie z jakimś ogóreczkiem i sałatą) z sosem jogurtowym.
No zdarzył się grzeszek- kilka krakersów paprykowych. Ale nic takiego, spalę xD Nie było ich dużo
Wiem że mój jadłospis jest do bani- straszny u mnie gorąc, więc mało się chce jeść i się nie ruszam. A obiad tak późno bo zasnęłam i kiedy się obudziłam, nie pamiętałam już o nim Jutro niedziela, więc znowu pewnie jakieś przyjęcie... ale będę twarda!! A w poniedziałek znów rozpocznę poranne joggingi (w weekend dużo później się budzę i jest za gorąco jak dla mnie ).
No spójrzcie jak się rozpisałam ^^ Nad tym też trzeba popracować ^^;

[aam]

Mi się udało przekonać mamę żeby jutro na obiad było mięso gotowane Dla wszystkich w dodatku W końcu zdrowiej
Ale moja dieta to woła po prostu o pomstę do nieba Zero ruchu (za gorąco), dziś loda zjadłam (130kcal, chociaż sprawdziłam co jem ), i bigos na obiad, i trochę dziś zapomniałam o piciu wody, tzn o piciu czegokolwiek!
Teraz idę myć włosy a później coś zjeść (zrobiłam dwie pyszne sałatki! )
I od jutra (a jak się nie uda to od poniedziałku) codziennie będzie rower i jakieś jeszcze ćwiczonka, o! A, no chyba że pogody na rower nie będzie, o to może basen wtedy

Damy radę!

[emigra]

No, dziewczyny co prawda to prawda, przy tej pogodzie czlowiek nie ma na nic ochoty ani nawet sily... Mi dzisiaj TZ zabronil biegac bo ponoc zbyt duze stezenie ozonu jest.

U mnie dzisiaj calkiem calkiem, ale tez bez grzechow sie nie obeszlo rano na sniadanie bulka z ziarnami i chuda szynka z indyka, salata i pomidor , potem kilka czeresni, ok 15.30 salatka z tunczykiem, 18.30 dwie kromki pieczywa chrupkiego pelno i wieloziarnistego,z serem zoltym 17%, szynka z lososia i pomidorem. I moj grzeszek, czyli kawalek TZowego ciasta z truskawkami- na spodzie tortowym i czyms a la galaretka. Dzis wody mniej niz wczoraj, bo ok 2 l ale i tak dobrze

[pscolaa]

U mnie wczoraj w miarę ladnie
ś - chlebek z serkiem Hochland fit
IIś - orzeszki
o - 2 pałki z kuraka z grilla i fasolka szparagowa (ale tylko trochę bo jakas niedobra była)
p - miseczka truskawek + 2 kawalki ptasiego sb
k - jajecznica (2 jajka, cebulka, pieczarki, szynka drobiowa, plasterek sera) + pomidor

A dzisiaj mam w planach:
ś - kawalek drożdżowego sb z rabarbarem + kawka
IIś - wieśniak z ogórkiem i szczypiorkiem
o - kotlet z fasoli + surówka z pomidora, ogorka, rzodkiewki i szczypiorku
p - kawalek ptasiego sb
k - jajecznica jak wczoraj z pomidorkiem

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez aam

I od jutra (a jak się nie uda to od poniedziałku) codziennie będzie rower i jakieś jeszcze ćwiczonka, o! A, no chyba że pogody na rower nie będzie, o to może basen wtedy

Damy radę!

Od dzisiaj, od dzisiaj bo potem znowu się powie od jutra i tak w kółko
Sama muszę się zmobilizować do rowerku

Napisane przez froggy1

hej dziewczyny co zrobic zeby pozbyc sie paskudnego bruszka mogę ćwiczyć choćby cała noc niedługo na plażę więc muszę chociaż jakoś zmniejszyć brzucho ;D (waze 57-58 kg przy wzroscie 173 [ nogi mam chude biodra i pepuę też , ale niestety brzuch to jedna wielka porażka])

Na youtube są ćwiczenia "8 minute". Poszukaj tą część na brzuch i ćwicz. Na wizażu sobie je chwalą

Napisane przez pscolaa

U mnie wczoraj w miarę ladnie

Ale masz ładne jadłospisy

[aam]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;20448486]Od dzisiaj, od dzisiaj bo potem znowu się powie od jutra i tak w kółko
Sama muszę się zmobilizować do rowerku
[/QUOTE]

Od dzisiaj jeśli będę miała czas nie wiem czy nie pojadę z mama do sklepu, a jeszcze do dziadków planuję iść, no a wieczorem jeździć nie mogę bo nie mam oświetlenia Muszę się wybrać i kupić wreszcie (chciałam zaoszczędzić i tato miał mi kupić ale już 2 lata kupuje )

[emigra]

Napisane przez aam

Od dzisiaj jeśli będę miała czas nie wiem czy nie pojadę z mama do sklepu, a jeszcze do dziadków planuję iść, no a wieczorem jeździć nie mogę bo nie mam oświetlenia Muszę się wybrać i kupić wreszcie (chciałam zaoszczędzić i tato miał mi kupić ale już 2 lata kupuje )

Nie obraz sie, ale tak to zawsze bedziesz znajdowac wymowki i nigdy nie zaczniesz ja najpierw tez gadalam a od jutra, zaraz, potem ... A ktoregos dnia po prostu zamiast spedzic czes przy kompie poszlam pobiegac i nie wciskam cross'a gdzies w dzienny terminarz tylko terminarz ustawiam pod mozliwosc biegania

[pscolaa]

IR1988 dziękuję...

[froggy1]

dzieki IR1988 na pewno zobacze mam pytanie ... czy jeden dzień w tygodniu zycia na wodze poprawi metabolizm i reszte wewnętrzynych spraw.. czy bedzie to wyniszczanie organizmu?

[aam]

Napisane przez emigra

Nie obraz sie, ale tak to zawsze bedziesz znajdowac wymowki i nigdy nie zaczniesz ja najpierw tez gadalam a od jutra, zaraz, potem ... A ktoregos dnia po prostu zamiast spedzic czes przy kompie poszlam pobiegac i nie wciskam cross'a gdzies w dzienny terminarz tylko terminarz ustawiam pod mozliwosc biegania

Ok, ok idę dzisiaj tylko muszę się z chłopakiem umówić Obiad będę miała za godzinkę albo i wcześniej (gotowane nóżki z kurczaka, no i ziemniaczka skubnę, już się gotują ) to zdążę później do jednych dziadków, drugich, i na przejażdżkę
A od jutra zacznę pilates ćwiczyć - jak rodzice w pracy będą, bo muszę u nich w pokoju - u mnie nie ma miejsca. Płytkę już nagrałam z ćwiczeniami żeby móc na tv oglądać

[pscolaa]

froggy na samej wodzie to bedzie katastrofa, bo wtedy organizm bedzie myslal, że go glodzisz i przez następne kilka dni bedzie magazynował "na zapas" w razie kolejnego takiego dnia... Jak chcesz zrobic jeden oczyszczajacy dzień w tygdoniu, to jedz tylko białko z warzywami (duuuużo warzyw) i to poprawi sprawy wewnętrzne i oczysci organizm

[MoonWolf]

Oj a ja dziś obudziłam się późno, więc i śniadanko spóźnione- musli z mlekiem 0,5%.
Teraz wcinam wieśniaka Dziś grill, więc muszę się trzymać i się nie skusić. W kuchni leży wielkie ciastko z truskawkami i choć zjadłabym kawałek, to mnie aż tak bardzo nie ciągnie, czyli nie jest źle.