Uroki ciąży czujemy i już niebawem się rozpakujemy-WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz. V

[waniliaania2009]

Melduje sie i ja

Ja ostatnio nie mialam jakos sily p[isac bo troszke sie podlamalam. Bylam u ginki i powiedziala ze zaczyna mi sie skracac szyjka. Narazie tylko troszke i nie mam czym sie martwic i zalecila wiecej lezenia i juz zero przemeczania sie. Szyjka jest zamknieta, nie mam rozwarcia. Kurcze strasznie sie tym stresuje ;( czy ma ktoras cos takiego lub wie czym moze grozic....?

Co do wkladow poporodowych to u nas na SR powiedzieli ze dziennie liczyc paczke. Czyli najlepiej kupic do szpitala 4 paki, najwyzej zostanie do domu. Ja kupilam dwie paki na necie jeszcze dwie dokupie z Belli.
Co do majteczek, bo tez ktoras pisala - u nas w szpitalu wymagane sa siateczkowe te wielorazowe. Ja kupilam tez te drugie i powiem wam szczerze ze tamte jakos mi sie nie widza..... mysle ze nie sa przewiewne. Napewno nie bede z nich korzystac. A te siateczkowe sa ok, ale to moje zdanie.

[elenka1]

Napisane przez waniliaania2009

Melduje sie i ja

Ja ostatnio nie mialam jakos sily p[isac bo troszke sie podlamalam. Bylam u ginki i powiedziala ze zaczyna mi sie skracac szyjka. Narazie tylko troszke i nie mam czym sie martwic i zalecila wiecej lezenia i juz zero przemeczania sie. Szyjka jest zamknieta, nie mam rozwarcia. Kurcze strasznie sie tym stresuje ;( czy ma ktoras cos takiego lub wie czym moze grozic....?

.

nie ma czym sie stresowac szczególnie przy końcówce ciąży, odpoczywaj duzo i juz... szczególnie do 36 tygodnia zeby dzidziuś był juz całkiem rozwinięty a na dobrą sprawę to ja chciałabym urodzić w 38 tygodniu, takze moze i tobie "dzięki" skracającej się szyjce przyśpieszy sie poród

[Klarissa]

Napisane przez NIKaP-n

Klari moja siostra też od 4 lat tam mieszka. Jak zaszła w ciążę- nie mogla w to uwierzyć, bo "specjaliści" w klinice w Poznaniu orzekli, że bez jakiegoś tam zabiegu nie będzie miała dzieci... (miała zespól policystycznych jajników i jeszcze coś tam, niby).
Potrzebowała jakiegoś zaangażowania ze strony służby zdrowia, pomocy kogokolwiek. Zostali sami sobie. I tekst położnej- za 3 m-ce otrzyma Pani list i tam będzie wszystko napisane...SZOK!!!
Ona do końca nie wierzyła, czy aby na pewno jest w ciąży (do końca tego Iszego trymestru), czy będzie dobrze. Zrobiła chyba z 10 testów co jakis czas Bidula i przeginała pałę ze strachu (nie piła zwykłej herbaty etc). Tak nie powinno być, że mają Cię w dupie.
Oczywiście od 4 lat tam pracowała, legalnie z ubezpieczeniem.

Moja przyjaciółka opowiada mi podobne rzeczy na temat ichniejszej służby zdrowia. A jeszcze do do PCOS to ja też mam i też eksperci twierdzili, że nie mam szans na naturalne poczęcie dziecka. Pod koniec 2009 czekałam na ustalenie terminu na resekcję jajników w styczniu. Tyle, że zamiast resekcji zaszłam jakimś cudem w ciążę o czym zorientowałam się 18 stycznia

Mam nadzieję, że z twoją siostrą wszystko w porządku i urodziła swoje maleństwo. Ja też bym się bardzo bała gdybym pierwszy trymestr spędzić musiała bez żadnych badań, bez żadnej pomocy itd.

malutkie glaniki, nie wy3mam

Chyba takich nie robią, ale jakby były to wierz mi, tż już by je dawno kupił. Mam dziesiątki rzeczy dla małej i tż nawet na nie nie spojrzy, nic go nie interesuje, a wczoraj zakupioną kurteczkę oglądał z 10 razy z zachwytem i jeszcze stwierdził, że tak ładnie będzie pasować do kupionej przez niego koszulki (bo to podobny rozmiar, dlatego kupiłam ). Także jeszcze tylko malutkie glaniki i spodnie skórzane i tż będzie dumny z córci

Napisane przez Majka232

W moim mieście zzo jest bezpłatne, a położna przedstawiła mi zzo w bardzo korzystnym świetle. Znieczulenie podają wtedy gdy dana kobieta tego potrzebuje, bo niektóre nie wytrzymują bólu juz na początku (przy 1-2 cm. rozwarcia) a inne są bardziej odporne. Pytałam o skutki uboczne i podobno zzo jest bezpieczne zarówno dla dziecka jak i mamy. Może jedynie trochę opóźnić II fazę porodu, bo kobieta nie czuje skurczy tak intensywnie.
Generalnie uważam, ze skoro medycyna daje nam takie środki to KAŻDA KOBIETA POWINNA MIEĆ WYBÓR czy chce mieć znieczulenie czy też nie. Lepiej przyjać środek znieczulający i urodzić sn niż paść z bólu , nie współpracować i w efekcie zakończyć poród poprzez cc.

Generalnie to się z tobą zgadzam, ale tak się zastanawiam co to znaczy "nie wytrzymuje bólu". Nam położna mówiła, że nie ma takich kobiet, które nie cierpią podczas porodu, nawet te najbardziej bóloodporne cierpią i to bardzo. Po prostu jedne kobiety mniej a inne bardziej histeryzują. Ten ból musi się dać wytrzymać bo jak niby rodziły nasze matki, babki itd.? Owszem kobiety umierały przy porodzie, ale nie z bólu tylko w wyniku komplikacji poporodowych. Raczej chyba tutaj chodzi o komfort kobiety - i ja się zgadzam z tym, że ten powinien być priorytetem.

Co do minusów ZZO to nam położna mówiła, że po porodzie w ten sposób trochę bardziej jest się "zniszczoną" ponieważ nie odczuwając bólu przesz na maxa, nie zważając na ewentualne skutki uboczne, które poczujesz dopiero jak znieczulenie przestanie działać. No i każda rodząca z ZZO musi zostać obowiązkowo nacięta inaczej bardzo popęka (właśnie przez to niczym nie ograniczone parcie). Aczkolwiek 2 moje koleżanki rodziły ze ZZO i są bardzo zadowolone.

Ja wybieram się rodzić na żywca - wierzę, że dam radę mimo wszystko

Napisane przez waniliaania2009

Melduje sie i ja

Ja ostatnio nie mialam jakos sily p[isac bo troszke sie podlamalam. Bylam u ginki i powiedziala ze zaczyna mi sie skracac szyjka. Narazie tylko troszke i nie mam czym sie martwic i zalecila wiecej lezenia i juz zero przemeczania sie. Szyjka jest zamknieta, nie mam rozwarcia. Kurcze strasznie sie tym stresuje ;( czy ma ktoras cos takiego lub wie czym moze grozic....?

Jeśli dopiero zaczyna się skracać to nic się nie martw, wypoczywaj, dużo leż i nie denerwuj się. Najważniejsze, że nie ma rozwarcia i maleństwo jest zabezpieczone

Co do wkladow poporodowych to u nas na SR powiedzieli ze dziennie liczyc paczke. Czyli najlepiej kupic do szpitala 4 paki, najwyzej zostanie do domu. Ja kupilam dwie paki na necie jeszcze dwie dokupie z Belli.
Co do majteczek, bo tez ktoras pisala - u nas w szpitalu wymagane sa siateczkowe te wielorazowe. Ja kupilam tez te drugie i powiem wam szczerze ze tamte jakos mi sie nie widza..... mysle ze nie sa przewiewne. Napewno nie bede z nich korzystac. A te siateczkowe sa ok, ale to moje zdanie.

Co to są te wkłady poprodowe? To są te wielkie podpaski? Bo ja ciemna jestem.

A co do majtek - ja kupiłam 2 pary siatkowych no bo leży się 2 dni. Myślicie, że to za mało? Pomyślałam, że w razie czego je przepiorę, taka siatka raczej długo nie schnie, ale teraz się zastanawiam czy nie dokupić jeszcze ze 2 szt...

[tulumka]

Napisane przez Astorianka

SR jak to SR.Przylazły dwie położne i zaczęły opowiadać a raczej czytać z kartki i opowiadać. U nas nie ma terminów, po prostu chodzi się na 10 zajęć i w każdej chwili można zacząć.
Początek fajny, chociaż mogłam być tydzień temu to miałabym ciąg pt. poród, a tak to tylko końcówka czyli jak zwalczać ból.
Jestem odporna na ból, ale prawdę mówiąc porodu się boję... Nie chcę ani oksytocyny, ani nacinania krocza jeżeli nie jest to konieczne... Chciałam znieczulenie zzo, bo wiem że to jest dobre wyjście.

A tu opowieść o porodzie, pokaz na piłce, worku sako, opowieść o magicznej wannie z hydromasażami, pod warunkiem, że ma się 100 pln (co akurat nie jest żadnym problemem) i milion trzysta warunków które trzeba spełnić żeby w tej wannie urodzić. Generalnie polecały i były strasznie podjarane. A ja siedzę i myślę, że zaraz będzie o zzo... NO i się doczekałam bredni:
- NFZ tego nie refunduje (to ciekawe skąd ta ostatnia akcja NIK-u w szpitalach i zarzut, że ZZO jest dodatkowo płatne, skoro NFZ refunduje).
- opowieści z krypty czyli jakie to ma straszliwe skutki - bo kobiety przestają przeć, bo dziecko ma problemy, bo są skutki uboczne zarówno w trakcie porodu jak i po porodzie, bo na ogół kończy się to cesarką. Prawdę mówiąc nie spotkałam się z tak wyolbrzymionymi skutkami, a czytam sporo ostatnio na ten temat. Nie mówiąc o tym, że w niektórych krajach to standard...Wszystko dla mam i zeby nie bolało tak strasznie.
- no ale mimo zzo ból jest okropny...
No ale siedzę dalej i słucham, bo akurat żaden z tych argumentów do mnie nie dotarł.
i teraz hit
-tylko KILKA szpitali w Polsce to robi (poza prywatnymi)
-anestezjologów mało, pielęgniarek anestezjologicznych też, u nas to ponoć też problem

i U NAS TEGO NIE MA i ZA ŻADNĄ KASĘ NIE BĘDZIE. NIE BO NIE! Natura wie co robi, więc skoro boli to ma boleć i nie należy tegp zmieniać. Oczywiście jest No-spa, którą mogą podać, dwa inne mocniejsze leki (bardzo rzadko stosowane), w ostateczności dolargan (który szkodzi dziecku więc i tak go nie podają). Kobiety bolało, boli i będzie boleć. K..mać to czemu wystarczy przejść przez cholerną granicę i już jest inaczej?
Oksytocyna - nie wiem, zapytam przy okazji. nacinanie krocza - standard. lewatywa- standard. A jak nie chcę nacięcia jeżeli nie trzeba będzie tego robić? Nie ma takiej opcji.

Wkurzyłam się, boję jeszcze bardziej tego co przede mną. Generalnie wkurzyło mnie też, że one czytają z kartek... Dostałam spis co potrzebne - kaftaniki dla dziecka...No dobra, ale ile? Ile pani chce. Laktator - a po co? A bo tak..
Wrrrrrrrrrr......

Mojemu mężowi się podobało, za tydzień film, a ja coraz bardziej się zastanawiam czy chcę rodzić właśnie tu? Nie wiem... Mam dzisiaj bardzo zły dzień, może dlatego ,że było tak gorąco i duszno reaguję źle na wszystko? Nie wiem ale jest mi strasznie źle dzisiaj pod każdym względem. nawet kopy w brzuch nie wywołują dzisiaj uśmiechu tylko podenerwowanie. A mąż patrzy zdziwiony, że przecież trudno najwyżej urodzę bez znieczulenia. Ciekawe czy byłoby mu tak łatwo rodzić gdyby to on rodził i tak łatwo decydować... Gdyby ta klinika w Niemczech była bliżej, nie zastanawiałabym się ani chwilki - sensowna opieka, polscy lekarze, zzo na życzenie, pojedyncze sale, wyprawka dla dziecka, poradnictwo pielęgnacyjno-laktacyjne, a przede wszystkim sympatyczni ludzie... I cholerne 150 km...

I jeszcze ten cholerny laptop co chwila zrywa połączenie... BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU UUUUUUUUUUUU

Niestety często personel ma takie właśnie podejście do porodów.


Znieczulenie na życzenie nie jest refundowane przez nfz (wg. tego co mówili w tv). Refundowane jest tylko ze wskazań lekarskich czyli np. kobieta słabo znosi ból i przestaje współpracować.

Mnie starczyły jakies 3 sztuki majt poporodowych. I tak najlepiej i najwygodniej jest wietrzyć krocze bez bielizny.

[Ewcia811211]

i ja sie melduje w kolejnej czesci watku )) dzis jade zobaczyc ten fotelik w lidlu, ktoras z was juz byla?

[waniliaania2009]

Napisane przez Klarissa

Co to są te wkłady poprodowe? To są te wielkie podpaski? Bo ja ciemna jestem.

A co do majtek - ja kupiłam 2 pary siatkowych no bo leży się 2 dni. Myślicie, że to za mało? Pomyślałam, że w razie czego je przepiorę, taka siatka raczej długo nie schnie, ale teraz się zastanawiam czy nie dokupić jeszcze ze 2 szt...

tak to sa te wielki podpaski. Przewaznie kupuja dziewczyny z Belli. Ale na necie mozna tez kupic inne. Ja kupilam dwie paki ABENY - normal i extra http://allegro.pl/item1142673164_10_...a_podklad.html
dokupie jeszcze dwie lub trzy paczki z belli.

Ja tych majtek siatkowych mam 7 par. Ale ona sa cienkiutkie wiec mozna je prac (chyba mozna ich spokojnie miec mniej)

Kupilam jeszcze 7 sztuk podkladow na lozko http://allegro.pl/item1155791273_rew...ena_90x60.html nie wiem czy jeszcze nie dokupic bo kolezanka mi mowila ze duzo ich zurzyla. Ponoc bardzo sie przydaja bo inne dzieczyny mialy cale brudne lozko a jej z podkladami az tak sie nie brudzilo.

[bordowa]

Zaczynamy dziś 34 tydzień Zobaczymy gabisun jak to będzie, która z nas pierwsza pójdzie, bo ten termin to wg ostatniego usg jest, wyliczony mam na trochę później

Któraś z Was pisała, że kupuje na allegro pościel z ochraniaczem itd. i link podawała, chyba Mpik? Dostałaś ją już? Jestem ciekawa opinii

Przepraszam Was bardzo, bo to przeze mnie tak późno został założony nowy wątek Poszłam do Pomidory na 13 na kawę, myślałam, że gdzieś po 2 godzinach skończy się temat do rozmowy, wyciągam telefon, patrzę, a tam 17:20 No i w końcu prawie do 19 gadałyśmy Już nie będę

Tż jeszcze standardowo śpi, więc miałam przynajmniej czas, żeby Was nadrobić

[aaneczka1984]

Napisane przez linzey

aanuszka słyszałam że ten szpital słynie z hamskich położnych i nie tylko ale niestety wyboru za dużego nie mamy W rz nigdzie nie ma ani ZZO ani porodów w wodzie także zostaje zagryźć zęby i jakoś to przezyć za to nagroda wielka
ja już przyklejona do wiatraka . Burza nic nie dała i od rana w mieszkaniu 30 stopni

Na Rycerskiej jest zoo niestety odpłatne (500zł), niedawno rodziła tam znajoma i jest zadowolona. No ale miała lekarza z tego szpitala i pewnio to zoo z nim ustalała bo tak oficjalnie to nigdzie nie ma
Moja ginka ma jednak dyzury na Chopina więc jadę tam
co będzie to będzie...jakoś wytrzrymamy te kilka dni

Ja zaraz jedę do do mordologa... mam wyleczyć jeszcze kilka ząbków
Później przyjadę i będe sobie racuszki smażyła bo juz mi się po nocach śnią

[martucha84]

Klarisso jak meza tato to calkowicie zmienia to postac rzeczy hahahaha miał by mine boska aa ciesze sie ze po wizycie ok no i ze zmalenka wszytko dobrze

ycnan a widzisz a ja myślałam ze to takie wynajmowane ze klopot z gwoździem jest nawet wieeeec.. walnij go na sciane hja lubie mocne akcenty a potem najwyżej go zamalujecie to nie komuna farby sa dostępne ;D no i dziekuje

Nika hahaha jak zobaczylam ta fotke to tez tak pomyślałam a potem naszla mnie refleksja – ejjj ale ja nie mialam rozbieranych fotek hahaha no wiec to na pewno brzuch podziekuje mezowi

Dash tez mysle ze w tej juz będzie pierwsze rozpakowania

mszu z tyn nacięciem to jest tak ze lepiej byc nacieta niz peknac pod warunkiem ze masz malo elastyczna skore, ale jesli jest dobra polozna i obserwuje to i widzi ze glowka wychodzi i ze barki tez wyjda co najwyzej bedzie male pekniecie na max 3 rozpuszczalne szwy to po co sie ciac i miec klopoty z siedzeniem i chodzeniem? (peknie jedynie skora a nie miesien) wszystko zalezy od poloznej i ochrony krocza - w moim wojewodzkim szpitalu tna jak leci nie patrza czy da rade czy nie - bo jest latwiej i szybciej - a w szpitalu w ktorym bede rodzic tna tylko wtedy jak widza ze bedzie problem i mysle ze to jest najlepsze rozwiaznie
ja ogolnie nie chce byc nacieta ale jak sie okaze ze moze byc klopot to niech tna.. tylko po co tak od razu z miejsca...

gabisun majka59 dziekuje

Wróżka_Dzyńdzyńdzyń ja o tym slyszalam byla u nas pani ktora nas namawiala i mam male watpliwosci - bo oni pobieraja komorki maciezyste z krwi a w krwi jest ich malo podobno najwiecej jest pod sama skora pepowiny - kolezanka pracuje w lobolatorium w krakowie robi tam doktorat i mi mowila ze jak biora pepowine i z pod jej skory wyciagaja to ok poleca a jak tylko pobieraja krew to moze byc tych komorek za malo.. nie wiem musze sie zastanowic...

waniliaania2009 trzymam kciuki za szyjke odpoczywaj... ale z dzidziolkiem ok?

aaa no i bym zapomniala...
Astorianka... hmm dziwny troche ten szpital, jesli jeszcze chodzi o lewatywe no ok.. zeby na stolik im nienarobic.. kumam.. no i nie bedzie "blokady" ale oco chodz z tym znieczuleniem.. w wielu szpitalach slyszalam ze nie ma.. dla mnie to troche chore.. wg mnie to dziewczyna powinna zadecydowac czy chce czy nie.. owszem nasze mamy i babcie rodzily i nie mialy znieczulenia i daly rade.. ale kiedy to bylo? ktos juz ladnie to napisal ze kiedys nie bylo pralek i telefonow czy to powod zeby teraz prac w rzecze? i porozumiewac sie z nakami dymnymi? jak mnie boli to masochista nie jestem biore znieczulenie - podziwiam dziewczyny za to ze chcca na "zywca" ja wiem ze przy bolu zeba na kanalowym blagam o znieczulenie a co dopiero przy porodzie... a ogolnie inne warunki szpitala sa ok? czy masz duzo wiecej zastrzezen? nie da sie znalesc czegos innego?

[mszu]

Napisane przez Klarissa

Ja liczę na to, że nie pęknę, jak pisałam o ile będzie to możliwe to zamierzam rodzić w wodzie, wiadomo, że jak zacznę pękać to wolę być nacięta, ale podobno w wodzie nie dochodzi do pęknięć i nie ma potrzeby nacinania.
....
Ale nie zawsze tak jest. Moja mama pierwsze dziecko urodzila bez nacinania i nie pękła, a przy drugim (przy mnie) była nacięta ale i tak ją rozerwało. Niestety dużo zależy od dziecka oraz umiejętności położnej...

Klarissa... a jak niby woda ma wplynac na elastycznosc wyjscia z pochwy... prosze o logiczne wytłumacznie. Ta infromacja zasiegnieta jest z jakiegos wiarygodnego zródla? Woda owszem rozluznia, ale tu chodzi o chyba raczej o roluznienia miesni w calym ciele....
Poza tym mysle, ze to naciecie Twojej Mamy w drugim przypadku, uratowało ja od dożywtoniego kalectwa, gdby ja w w ogole nie nacieto, mogło by sie to dla niej bardzo zle skonczyc.
Ja tez myslalam, tak jak Ty, ale mąż skutecznie wybił mi ta mysl z glowy... sama mysl o rozerwaniu kojarzy mi sie jakims okropnym horrorem... wyobrazasz sobie jaki to musi byc ból....pekające mieso?

Ale zrobisz jak uwazasz

[majka59]

[QUOTE=naked21;20838973]oj mnie by nie starczyły 3 usg na całą ciążę ale ja to strasznie ciekawskie babsko jestem

No mi tez nie starczyly dlatego,dwa razy jechalam do Pl na usg,a raz tutaj prywatnie wiec na cala ciaze tylko 5 razy bede na usg

Napisane przez ania13.03

majka59 a juz myslalam, ze gorzej niz tutaj byc nie moze Wspolczuje

no moze byc jeszcze gorzejale pociesza mnie ten fakt ze do konca juz nie wiele zostalo,i na porodowkach jest ponoc fantastyczna opieka-zobaczymy

Napisane przez Mpik82

hellooo
a mnie zebule bolą.. boże ale mi ten ortodonta mocno poskrecał spać nie moge. wieczorem brałam apap, ale chyba malo pomogl i zastanawiam sie ile moge go zjesć, bo chyba zwariuje...

znam ten bol,chociaz ostatnio jakos slabo mi chyba podkrecila bo czulam tylko lekki dyskomfort przez 1 dzien,ale za to mam teraz pelno spar na dolnej szczece co mnie stracznie drazni

Napisane przez waniliaania2009

Ja tych majtek siatkowych mam 7 par. Ale ona sa cienkiutkie wiec mozna je prac (chyba mozna ich spokojnie miec mniej)

ja mam 5 par ale chyba dokupie jeszcze nastepnych 5

[waniliaania2009]

Napisane przez martucha84

waniliaania2009 trzymam kciuki za szyjke odpoczywaj... ale z dzidziolkiem ok?

tak wszytsko ok Lekarka powiedzila aby brac ASPARGIN 3 razy 1 tabletke i lezec dwie godziny rano i dwie po poludniu. Ale chyba bede lezec wiecej. 10 sierpnia mam wizyte a 11 sierpnia USG wiec sie wyjasni co i jak..... Powiedzila ze jaklby cos sie dzialo przyjsc wczesniej, ale czuje sie ok.

[kasienka1701]

Napisane przez aaneczka1984

Chciałam wykąpać właśnie Dominisia i ten mi zrobił kupe do wody
a później gapił się jak pływa w brodziku
No i jeszcze próbuje go odpieluchowac i dziś nalał na środek dywanu w salonie, popatrzył na siuśki i powiedział "ooooo śśiiii"
pobiegł po ścierkei zacięcie ścierał plame...mały wariat

Hehe,no to ładnie

Napisane przez niuniuniau

Dziewczyny ależ mnie właśnie mój mąż wkurzył

Oj olej męża.Komfort spania najwazniejszy

Napisane przez aaneczka1984

Dzis do szpotala pojechała moja sąsiadka alkoholiczka...nie wiem w którym miesiącu ciązy była, ale dostała jakichś skurczy więc przyjechało o nią pogotowie..
Dodam że pije przez całą ciąze i dzis tez była nawalona...

To okropne...Nie miałabym dla takiej skrupułów.Kurde czy ci lekarze,co odbierają jej kolejny porod nie mogą jej podwiżać jajników,albo zrobić coś innego,żeby nie mogła już mieć dzieci???Przecież skoro jest pijana to i tak nie skuma bazy....

Napisane przez martynka81

Ja dziś po wizycie. A więc mój chłopiec pozostał chłopcem

No to super,że synek zdrowy

cellaris z tymi gaciami fizelinowymi,to one są jednorazowe.A w kewstii tego czy są lepsze-połozna tak powiedziała,po tym jakie zdania krążą wśród kobiet na porodówce


W tym nacięciem krocza,to ja mam trochę mieszane uczucia.Jedni mówią tak,drudzy inaczej.Poza tym stało się to już taką rutyną i często nacinają niezależnie od tego czy jest potrzeba czy jej nie ma.Ja chciałabym tego uniknąć,po to ćwiczę mięśnie krocza,ale wiadomo,to co ja chcę,a jak będzie...

Idę dziś do ginekolożki.Ciekawe co tam słychać u mnie w kroczu Jak sobie pomyslę,że muszę się tłuc przez miasto autobusem w ten upal,bo już mam ochotę zemdleć....

[gabisun]

Napisane przez elenka1

ja też dzisiaj z tych porannych ptaszków juz mi niewygodnie jak śpię, nie moge sobie miejsca znaleźć
nooo gabisun pisząc 2-3 pierwsze z listy obstawiam też Ciebie widzę ze "spadłaś" na czwartą pozycje no ale... szykuj sie szykuj
juz sobie wyobrazam co sie bedzie dzialo jak zaczniemy sie rozpakowywac

he he no torba juz prawie spakowana zobaczymy co na wizycie, czy mam się szykowac wcześniej czy nie

Bordowa ponoć wg usg prawidłowy termin jest tylko koło 12 tyg. bo później to dziecko w różnym tempie rośnie. Mi np. ginka w ogóle nie zmienia terminu, liczy wg OM. Zobaczymy, może mnie prześcigniesz

Ja mam dwie paki tych wkładów poporodowych z Belli, one są takie jak normalne podpaski tzn. z klejem?

Wieczorkiem dam znać jak po wizycie, będę też miała posiew na streptokoki.

Ycnan dziękuję za kciuki

[xxSHINeexx]

Dziewczyny ale czemu tak boicie sie naciecia? Przeciez to nic strasznego. Lepiej miec naciecie niz peknac do odbytu i nosic pieluchy razem z wlasnym dzieckiem... Przynajmniej takie jest moje zdanie.

Jesli chodzi o porod w wodzie to jestem calkowicie przeciw. Zwlaszcza po rozmowie z polozna, ktora powiedziala, ze to nie jest dobre wyjscie. Niby mowi sie, ze to dobrze dla dziecka, ktore z takiego wodnego srodowiska przechodzi do wody, ale z drugiej strony - w tej wodzie wszystko plywa. Jest brudna. Wody plodowe, odchody. Nie dosc ze brudno to jeszcze pewnie smierdzi. Ogolnie powiedziala, ze po rozmowach z kobietami, ktore odbieraja takie porody, ona jest calkowicie przeciw.

Co do majtek poporodowych to slyszalam, ze lepsze sa z siatki, bo lepiej przepuszczaja powietrze. I wlasnie takie zamierzam kupic

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez kasienka1701

To okropne...Nie miałabym dla takiej skrupułów.Kurde czy ci lekarze,co odbierają jej kolejny porod nie mogą jej podwiżać jajników,albo zrobić coś innego,żeby nie mogła już mieć dzieci???Przecież skoro jest pijana to i tak nie skuma bazy....

Wydaje mi sie, ze wlasnie tak powinni zrobic. Przynajmniej u nas tak zrobili w podobnej sytuacji (kobieta urodzila 5 lub 6 dzieci rok po roku, mieszkala w kawalerce i nie miala za co zyc).

[Pomidora]

Dzień dobry
Ja mam dziś na 14 wizytę u lekarza i tak jakoś dziwnie się stresuję, ze już dawno nie śpię

Cieszę sie, że wszystkie po udanych wizytach jesteście, niech nasze okruszki rosną zdrowo
No i trzymam kciuki za te, które dziś tak jak ja będą miały spotkanie z lekarzami

Klarissa, ależ ta kurteczka cudna Mój mąż też maniak i kupiłby małemu glany. Na razie zaopatrzył go w ... czarne body Babcia dostanie zawału

Niuniuniau, ale czego on chce, żebyś sama w domu siedziała i nosa nie wyściubiała? No normalnie rozumiem, dlaczgo się zdenerwowałaś! Przecież to nie twoja wina, że teście tak daleko mieszkają i co to za pomysł z ograniczeniem widzeń ze swoimi rodzicami. Chyba musicie sobie pogadać, mam nadzieję, że jakoś cię mąż obłaskawi

Aaneczko, straszne rzeczy piszesz o tej sąsiadce! Ja jestem z wątku weteranek i jak sobie pomyślę, że dziewczyny tyle walczą o dziecko, a taka @@##$$#%#$ weźmie sobie i zajdzie, a potem muszą jej zabierać, to bym normalnie kobietę wysterylizowała!

Gabisun, wspaniale, ze wyniki poszły do góry

Ycnan, chyba ty miałaś "Język niemowląt"? Wysyłam ci w końcu maila z prośbą o przesłanie, bo ja skleroza jestem i zawsze zapominałam

Wróżko, cieszę się, ze się odezwałaś Szkoda, ze musisz leżeć, ale to już niedługo. Potem nie będzie czasu na leniuchowanie. A depresja przedporodowa... Ja to mam często, mąż się śmieje, że nie wie, co będzie po porodzie Dopisuję cię z powrotem do listy, ale proszę, zebyś się odzywała raz na jakiś czas, bo się martwimy

Astorianko, w moim szpitalu (w którym nie zamierzam rodzić) podejscie podobne do zzo Jak się o nie spytałam to mi położna prowadząca SR powiedziała, że jak ja chcę urodzić , taka słaba jestem i od razu o znieczulenie pytam... rewelacja Dlatego szukam innego szpitala, w weekend może w końcu pojadę do tego, w którym podobno jest znieczulenie i wypytam o wszystko.

Martynko, cieszę się, ze z maleństwem wszystko dobrze

Mpik, znam ten ból, wiele lat nosiłam aparat (skutki takie sobie, to nie był stały tylko taki wyjmowany) i wiem, co znaczy ból zębów po dokręceniu śrubki. Ale pomyśl, ze zaraz szczęka się przyzwyczai

Waniliaania, dobrze, ze napisałaś o tych podkładach, ja nie wiem, ile miałabym kupić.

Dziś u nas taki upał, że paść można!
Ostatnio mam jakieś schizy dotyczące porodu. Boję się go tak przeraźliwie, że to aż irracjonalne! Sama myśl o tym, że bedzie mnie bolało paraliżuje i nie mogę się tego pozbyć! Nie wiem, co zrobić, chyba ponoszę Tymka do pełnoletności, a potem jakoś sam zdecyduje, jak mamie nie sprawiać bólu i wyjść

[mszu]

Napisane przez kasienka1701

W tym nacięciem krocza,to ja mam trochę mieszane uczucia.Jedni mówią tak,drudzy inaczej.Poza tym stało się to już taką rutyną i często nacinają niezależnie od tego czy jest potrzeba czy jej nie ma.Ja chciałabym tego uniknąć,po to ćwiczę mięśnie krocza,ale wiadomo,to co ja chcę,a jak będzie...

Kasienka, ja też miałam, ale ja już przestałam myśleć, ze jak twierdzi martucha ze robia to rutynowo. Bo raz ze musza naciac, dwa zeszyc, trzy sciagnac szwy... dla samej rutyny mysle ze nie robili sobie tyle zachodu... poza tym oni nie nacinaja Cie dzien wczesniej tylko w momecie wychodzenia dziecka na swiat kiedy widza, czy sie przecisnie czy nie... ale wiem, ze kazda z nas tego nie chce. jesli myslicie, ze mimo wszytsko mi sie to usmiecha to jestescie w bledzie.
ale jestem zdania, ze po co mam komplikowac rzeczy juz i tak skomplikowane...

[Mpik82]

Napisane przez bordowa

Któraś z Was pisała, że kupuje na allegro pościel z ochraniaczem itd. i link podawała, chyba Mpik? Dostałaś ją już? Jestem ciekawa opinii

kochana tak to ja wrzucałam fotkę ale kurier coś się ociąga.Producent napisał mi meila 19ego,ze w dniu jutrzejszym czyli 20ego paczka zostanie wysłana... wiec mam nadzieje ze bedzie dzis i wrzuce foty...

Napisane przez majka59

znam ten bol,chociaz ostatnio jakos slabo mi chyba podkrecila bo czulam tylko lekki dyskomfort przez 1 dzien,ale za to mam teraz pelno spar na dolnej szczece co mnie stracznie drazni

Napisane przez Pomidora

Mpik, znam ten ból, wiele lat nosiłam aparat (skutki takie sobie, to nie był stały tylko taki wyjmowany) i wiem, co znaczy ból zębów po dokręceniu śrubki. Ale pomyśl, ze zaraz szczęka się przyzwyczai

Nio..ostatnio nic nie bolało,,a od wczoraj jest masakra jeść nie moge, spać nie mogę, już mnie wszystko boli łącznie z głową i uszami...
pocieszam się jak patrze w lusterko i widzę dużeee zmiany- jest super, ale ile bólu mnie to kosztowało to mało kto wie.. Kiedys to tylko Ketonal mi pomagał a teraz apap moge tylko wziąść..
ILE można wziąść tabletek w ciągu jednego dnia?????????bo czuje, ze zaraz wezme 3

U nas tez skwar niemiłosierny, ale na szczescie nie musze nigdzie wychodzic jak na razie a od jutra ma byc juz ochłodzenie więc hurra huraa)

[czarnaelizabeth]

Napisane przez ania13.03

Wiedzialam, ze na wiecej niz 3 nie mam co liczyc ale 2 Wyobrazacie sobie, zeby usg w 22 tygodniu bylo Waszym ostatnim Myslimy teraz isc prywatnie tyle, ze tutaj to koszt w przeliczeniu minimum 400 zl za samo usg No nic, jutro jade na to pobieranie krwi to moze jeszcze uda mi sie tam kogos przekonac

wyobrażam sobie, ja , gdybym nie poszła w 22t 4 dniu prywatnie na połówkowe, to bym nie miała już w ogóle usg. limit na usg wyczerpała, w zagrożonej ciązy :/ nie denerwuję się, już końcówka i MUSI być dobrze.

Napisane przez mszu

Klarissa, lepiej byc nacieta, niz peknac, bo pozniej raz ze taka rana sie 100 razy gorzej goi, dwa ze istnieje ryzyko, ze do konca zycia bedziesz musiala z pielucha chodzic. naciecie podobno w ogole nie boli (pytałam juz z nascie dziewczyn) i goi sie bardzo szybko...

mój mąż który był przy wielu porodach, widział takie pękniecia i mowi, ze nie ma opcji, ze powiem, ze nie, bo chyba nie jestem swiadoma na co narażam siebie i dziecko...

Zgadzam się -raz mnie ciachnęłi, dwa razy popękałam, mam porównanie-o iwle lepiej goi się nacięcie, niż popękanie, popękałam bardzo i nie dosc, że bolało,to jeszcze masa szwów, a po nacięciu chyba tylko z 6 czy 8 miałam.

Napisane przez Klarissa

Chyba takich nie robią, ale jakby były to wierz mi, tż już by je dawno kupił. Mam dziesiątki rzeczy dla małej i tż nawet na nie nie spojrzy, nic go nie interesuje, a wczoraj zakupioną kurteczkę oglądał z 10 razy z zachwytem i jeszcze stwierdził, że tak ładnie będzie pasować do kupionej przez niego koszulki (bo to podobny rozmiar, dlatego kupiłam ). Także jeszcze tylko malutkie glaniki i spodnie skórzane i tż będzie dumny z córci
A co do majtek - ja kupiłam 2 pary siatkowych no bo leży się 2 dni. Myślicie, że to za mało? Pomyślałam, że w razie czego je przepiorę, taka siatka raczej długo nie schnie, ale teraz się zastanawiam czy nie dokupić jeszcze ze 2 szt
...

poszeperaj po ciuchopandach, my kupiliśmy Kubie glaniki w rozmiarze 20/21 wiec na pewno są wychodziła się w nich cała trójka, na Anię czekają Polecam Ci szczególnie ciucholandy w rejonie Hali Targowej i sam plan przy Hali , cudeńka możesz znaleźć

siatkowe majtki nawet bardzo dobrze osuszyć odciskając w ręcznik ja przeleciałam 4 parami, ale krwawiłam jak zazynane cielę prałam, wyciskałam, wiesząłam na kaloryferze i za 20 minut suche

[martucha84]

Napisane przez waniliaania2009

tak wszytsko ok Lekarka powiedzila aby brac ASPARGIN 3 razy 1 tabletke i lezec dwie godziny rano i dwie po poludniu. Ale chyba bede lezec wiecej. 10 sierpnia mam wizyte a 11 sierpnia USG wiec sie wyjasni co i jak..... Powiedzila ze jaklby cos sie dzialo przyjsc wczesniej, ale czuje sie ok.

to najwazniejsze bedzie dobrze!

Napisane przez kasienka1701

.Poza tym stało się to już taką rutyną i często nacinają niezależnie od tego czy jest potrzeba czy jej nie ma.Ja chciałabym tego uniknąć,po to ćwiczę mięśnie krocza,ale wiadomo,to co ja chcę,a jak będzie...

otoz to

Napisane przez Pomidora

Dzień dobry
Ja mam dziś na 14 wizytę u lekarza i tak jakoś dziwnie się stresuję, ze już dawno nie śpię

trzymam kciuki daj znac co i jak

mszu nie wiem jak to jest bo nie rodzilam, owszem jak ma mi peknac do zwieracza itd albo dziecko ma miec dysplazje stawu barkowego to prosze o naciecie - ale wierze ze rodze w dobrym szpitalu ktory dostal mnostwo pochwal za ochrone krocza i mam cicha nadzieje ze przez to ze go cwicze a dzidziol nie jest wielki i poki co na takiego sie niezapowiada uda sie DOBREJ poloznej je ochronic... bo po to ona tam jesty zeby je chronic a nie po to by przy pierwszym partym je przecia zeby poprostu szlo latwiej i wrazie czego nie bylo poroblemu... ona jest specjalista i ona to oceni - czy trzeba czy nie... mam nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby ALE OWSZEM jakby sie cos dzialo nie tak to niech tnie...

[angelikaw]

Cześć
dziś znów gorąco nie ma czym oddychać...

zmykam troszkę Was poczytać

[IlonaN2]

Napisane przez Klarissa

Co to są te wkłady poprodowe? To są te wielkie podpaski? Bo ja ciemna jestem.

A co do majtek - ja kupiłam 2 pary siatkowych no bo leży się 2 dni. Myślicie, że to za mało? Pomyślałam, że w razie czego je przepiorę, taka siatka raczej długo nie schnie, ale teraz się zastanawiam czy nie dokupić jeszcze ze 2 szt...

Ano te wkłady to są te wielgaśne podpaski ja dziś zamawiałam necie i TZ się ze mnie śmiał

Napisane przez gabisun

Ja mam dwie paki tych wkładów poporodowych z Belli, one są takie jak normalne podpaski tzn. z klejem?

Pojęcia nie mam czy one mają klej mam nadziej że tak

A to rzeczy które kupiłam dziś na allegro
Materacyk do łóżeczka, prześcieradło do kosza x2, pieluchy tetrowe po 10 sztuk 60x60, 80x80 i 5 sztuk flanelowych, nożyczki,Ceraty do łóżeczka, puder, zasypka, myjka, szczotka dla włosów, Termometr do wody, butelki do karmienia 2 małe i jedna większa, Smoczek x3, smoczek do butelki x2, Wkładki laktacyjne, majtki jednorazowe 5 SZTUK, podkłady ginekologiczne
A to przyszło wczoraj, a dziś nie mogłam się oprzeć i dokupiłam jeszcze spodnie bo przecenili w TESCO

[IlonaN2]

Napisane przez czarnaelizabeth

Zgadzam się -raz mnie ciachnęłi, dwa razy popękałam, mam porównanie-o iwle lepiej goi się nacięcie, niż popękanie, popękałam bardzo i nie dosc, że bolało,to jeszcze masa szwów, a po nacięciu chyba tylko z 6 czy 8 miałam.

Jezu przeraża mnie to nacięcie A mam Pytanie czy Wy smarujecie olejkami miejsce od odbytu do cipki żeby je rozluźnić Słyszałam że warto Ja tego jeszcze nie robię Ćwiczę na razie mięśnie kegla i rozciągam krocze ale zacznę smarowanie chyba

Dziewczyny zKrakowa czekam na termin spotkania

A to jeszcze My wczoraj

[Klarissa]

Napisane przez waniliaania2009

tak to sa te wielki podpaski. Przewaznie kupuja dziewczyny z Belli. Ale na necie mozna tez kupic inne. Ja kupilam dwie paki ABENY - normal i extra http://allegro.pl/item1142673164_10_...a_podklad.html
dokupie jeszcze dwie lub trzy paczki z belli.

Ja tych majtek siatkowych mam 7 par. Ale ona sa cienkiutkie wiec mozna je prac (chyba mozna ich spokojnie miec mniej)

Kupilam jeszcze 7 sztuk podkladow na lozko http://allegro.pl/item1155791273_rew...ena_90x60.html nie wiem czy jeszcze nie dokupic bo kolezanka mi mowila ze duzo ich zurzyla. Ponoc bardzo sie przydaja bo inne dzieczyny mialy cale brudne lozko a jej z podkladami az tak sie nie brudzilo.

A co do tych podkładów na łóżko to wydaje mi się, że je dają na Ujastku. Ja sobie pewnie kupię z 2-3 sztuki, ale nie sądzę żeby były potrzebne w szpitalu.

Napisane przez martucha84

Klarisso jak meza tato to calkowicie zmienia to postac rzeczy hahahaha miał by mine boska aa ciesze sie ze po wizycie ok no i ze zmalenka wszytko dobrze

No dlatego wolałam oszczędzić szczegółów...

Napisane przez mszu

Klarissa... a jak niby woda ma wplynac na elastycznosc wyjscia z pochwy... prosze o logiczne wytłumacznie. Ta infromacja zasiegnieta jest z jakiegos wiarygodnego zródla? Woda owszem rozluznia, ale tu chodzi o chyba raczej o roluznienia miesni w calym ciele....
Poza tym mysle, ze to naciecie Twojej Mamy w drugim przypadku, uratowało ja od dożywtoniego kalectwa, gdby ja w w ogole nie nacieto, mogło by sie to dla niej bardzo zle skonczyc.
Ja tez myslalam, tak jak Ty, ale mąż skutecznie wybił mi ta mysl z glowy... sama mysl o rozerwaniu kojarzy mi sie jakims okropnym horrorem... wyobrazasz sobie jaki to musi byc ból....pekające mieso?

Ale zrobisz jak uwazasz

Te informacje mam od położnych, które odbierają poród w wodzie - nie nacina się kobiet do tego porodu gdyż nie ma takiej potrzeby, pęknięcia zdarzają się niezwykle rzadko.

Tutaj info ze strony szpitala:

Od momentu, gdy rozwarcie szyjki macicy osiąga 4-5 cm, przyszła Mama co 30 minut, na pół godziny wchodzi do wanny. Ciepła woda rozluźnia mięśnie, odpręża Mamę, która może przyjmować dowolną pozycję. Poród postępuje szybciej i z reguły nie ma potrzeby nacinania krocza, bo w wodzie mięśnie się rozluźniają i łatwo poddają się rozciągnięciu.

http://www.szpital.ujastek.pl/ciaza-...-w-wodzie.html

Co do mamy to nie wiem "co by było gdyby", była łącznie 2 razy nacinana, z czego za drugim razem źle zszyta i skutki tego odczuwa już ponad 20 lat. Z jej relacji wiem, że to wątpliwa przyjemność. Największe dziecko czyli pierwsze urodziła bez nacinania i tamten poród mimo, że długi to najbardziej sobie chwaliła jeśli chodzi o "dochodzenie do siebie".

Napisane przez Pomidora

Klarissa, ależ ta kurteczka cudna Mój mąż też maniak i kupiłby małemu glany. Na razie zaopatrzył go w ... czarne body Babcia dostanie zawału

To robią czarne bodziaki? Muszę tż powiedzieć

Ostatnio mam jakieś schizy dotyczące porodu. Boję się go tak przeraźliwie, że to aż irracjonalne! Sama myśl o tym, że bedzie mnie bolało paraliżuje i nie mogę się tego pozbyć! Nie wiem, co zrobić, chyba ponoszę Tymka do pełnoletności, a potem jakoś sam zdecyduje, jak mamie nie sprawiać bólu i wyjść

Ja też się boję porodu, ale znowu nie bólu, tylko tego, co będzie później - to znaczy ewentualnych uszkodzeń itd. Z drugiej strony pocieszam się, że tyle kobiet przeżyło to ja też jakoś przeżyję...

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez czarnaelizabeth

Zgadzam się -raz mnie ciachnęłi, dwa razy popękałam, mam porównanie-o iwle lepiej goi się nacięcie, niż popękanie, popękałam bardzo i nie dosc, że bolało,to jeszcze masa szwów, a po nacięciu chyba tylko z 6 czy 8 miałam.

No ale może w tej wodzie na prawdę nie popękam. Wiecie dziewczyny, jak będzie trzeba nacinać to niech tną ale wolałabym tej atrakcji uniknąć. Wydaje mi się, że dobra położna wie czy trzeba czy nie? Na razie moja córeczka jest malutka i z tego co wczoraj powiedziała ginka to raczej wielkoludem nie będzie więc liczę na to, że nie zmasakruje swojej mamci za bardzo

poszeperaj po ciuchopandach, my kupiliśmy Kubie glaniki w rozmiarze 20/21 wiec na pewno są wychodziła się w nich cała trójka, na Anię czekają Polecam Ci szczególnie ciucholandy w rejonie Hali Targowej i sam plan przy Hali , cudeńka możesz znaleźć

O kurcze! Słodkie muszą być.
Na pewno się tam przejadę na jakieś łowy.
Już sobie wyobrażam całą glaniastą rodzinkę

siatkowe majtki nawet bardzo dobrze osuszyć odciskając w ręcznik ja przeleciałam 4 parami, ale krwawiłam jak zazynane cielę prałam, wyciskałam, wiesząłam na kaloryferze i za 20 minut suche

To ja chyba jednak dokupię 2 pary. Kosztuje to niemal grosze a jakbym potem nie miała w co tyłka zawinąć to lepiej mieć na zapas.

Napisane przez IlonaN2

A to rzeczy które kupiłam dziś na allegro
Materacyk do łóżeczka, prześcieradło do kosza x2, pieluchy tetrowe po 10 sztuk 60x60, 80x80 i 5 sztuk flanelowych, nożyczki,Ceraty do łóżeczka, puder, zasypka, myjka, szczotka dla włosów, Termometr do wody, butelki do karmienia 2 małe i jedna większa, Smoczek x3, smoczek do butelki x2, Wkładki laktacyjne, majtki jednorazowe 5 SZTUK, podkłady ginekologiczne
A to przyszło wczoraj, a dziś nie mogłam się oprzeć i dokupiłam jeszcze spodnie bo przecenili w TESCO

Fajne

Napisane przez IlonaN2

Jezu przeraża mnie to nacięcie A mam Pytanie czy Wy smarujecie olejkami miejsce od odbytu do cipki żeby je rozluźnić Słyszałam że warto Ja tego jeszcze nie robię Ćwiczę na razie mięśnie kegla i rozciągam krocze ale zacznę smarowanie chyba

Dziewczyny zKrakowa czekam na termin spotkania

A to jeszcze My wczoraj

Fajne zdjęcie. Co do krocza to nie ćwiczę w żaden sposób chyba, że jako ćwiczenia rozciągające zaliczamy seks Podobno to smarowanie olejkami niewiele daje. Mięśni też przyznaję nie chce mi się ćwiczyć, chociaż nie jestem pewna, czy nie będę musiała zacząć bo zaczynam mieć wstydliwy problem - wydaje mi się, że w pewnych sytuacjach popuszczam... tzn. mam czasem tak mokrą wkładkę, że nie chce mi się wierzyć, że to tylko śluz...

Co do spotkania może przyszły tydzień?

[dash]

aaneczka ale mi smaka narobiłaś tymi racuchami a u mnie remont i gotujemy na raty, trochę u nas, trochę u sąsiadki, więc racuchy odpadają.
Ja ogólnie mam apetyt i nie ważne czy gorąco czy nie- mimo upału zjadłabym frytki Dzisiaj mam na obiad zapiekankę ziemniaczaną Jestem coraz większa, ważę już 63kg, czyli przytyłam 8 kg.

Widzę, że kupujecie gatki i podkłady... ja właśnie też mam zamiar zaopatrzyć się bo lepiej mieć cokolwiek... Dziewczyny poradzę się Was co do takiego "fotela". Otóż chcemy kupić jakieś siedzisko do pokoju, może któraś z Was już takie ma? Co o tym sądzicie?

http://allegro.onet.pl/item110080662...mpaign=SGOnet3
DO tego jest pufa gratis i zastanawiam się nad tym największym. Co myślicie?

[mszu]

Napisane przez Klarissa

http://www.szpital.ujastek.pl/ciaza-...-w-wodzie.html

jeeeeejjj... ale fajnie zazdroszcze...
"moj" szpital, chyba takich luksusów nie oferuje... zreszta nic nie wiem co oferuje, bo moj gin spławia mnie od dwóch tygodni... ciagle nie ma go w szpitalu...

z ciekawosci ... ile za takie dogonosci Ujastek sobie zyczy?

[Klarissa]

Napisane przez mszu

jeeeeejjj... ale fajnie zazdroszcze...
"moj" szpital, chyba takich luksusów nie oferuje... zreszta nic nie wiem co oferuje, bo moj gin spławia mnie od dwóch tygodni... ciagle nie ma go w szpitalu...

z ciekawosci ... ile za takie dogonosci Ujastek sobie zyczy?

Normalny poród jest za friko - osobny pokój przed porodem, osobna sala do porodu, po porodzie pokój 2- osobowy z łazienką. I to jest tam standard. Za poród w wodzie liczą sobie 500 zł - jest podobnie, też swój pokój z łazienką, wanna i fotel dla tż-ta (jak widać na zdjęciu ). Znieczulenie ZZO jest podobno za darmo ale nie nie jestem pewna czy dają na życzenie, wydaje mi się, że nie.

Ogólnie na mnie szpital zrobił bardzo dobre wrażenie. I teraz o ile się uda to nie chcę rodzić gdzie indziej. Byłam jeszcze w 2 innych szpitalach, w tym także w jednym prywatnym i warunki są owszem dobre, ale dużo gorsze.

A co z twoim ginem? Ma urlop?

[martucha84]

IlonaN2 wowwww jakie zakupy super no i swietnie wygladasz moge sie zalozyc ze od tylu nawet nie widac ze jestes w ciazy

Klarissa super masz ten szpital.. wowwwww serio..

dash bardzo fajny taki w stylu sako na szkole rodzenia na takim siedziala super jest chociaz jak sie zapadlam to ciezko mi bylo wstac ale ogolnie barzdzooooooo wygodny

mszu a czemu go nie ma?

[mszu]

Napisane przez Klarissa

Normalny poród jest za friko - osobny pokój przed porodem, osobna sala do porodu, po porodzie pokój 2- osobowy z łazienką. I to jest tam standard. Za poród w wodzie liczą sobie 500 zł - jest podobnie, też swój pokój z łazienką, wanna i fotel dla tż-ta (jak widać na zdjęciu ). Znieczulenie ZZO jest podobno za darmo ale nie nie jestem pewna czy dają na życzenie, wydaje mi się, że nie.

Ogólnie na mnie szpital zrobił bardzo dobre wrażenie. I teraz o ile się uda to nie chcę rodzić gdzie indziej. Byłam jeszcze w 2 innych szpitalach, w tym także w jednym prywatnym i warunki są owszem dobre, ale dużo gorsze.

A co z twoim ginem? Ma urlop?

Boooooosko... normalnie juz Ci zazdroszcze! I to wszytsko w Państowym szpitalu... niesamowite!
Ostatni raz widziałam go 9 czerwca, pozniej kazał do siebie dzwonic na poczatku lipca..... ale co zadzwonie to mowi... "dobrze sie Pani czuje? No to jak dobrze to niech Pani zadzwoni w przyszlym tygodniu to sie umowimy..." a pozniej znowu ta sama gadka...
Czuje ze bede sie tak bujac do samego wrzesnia... Maz mi wytlumaczył, ze go nie ma go ginekolodzy maja obowiazek przepracowania teraz 160 godzin miesiecznie... wiec tyle robia a pozniej idą do siebie na prywate kase zarabiac...

edit: nawet moje L4 podał przez mojego TŻ...

[elenka1]

Napisane przez IlonaN2

Jezu przeraża mnie to nacięcie A mam Pytanie czy Wy smarujecie olejkami miejsce od odbytu do cipki żeby je rozluźnić Słyszałam że warto Ja tego jeszcze nie robię Ćwiczę na razie mięśnie kegla i rozciągam krocze ale zacznę smarowanie chyba

Dziewczyny zKrakowa czekam na termin spotkania

A to jeszcze My wczoraj

o fajny jak kazdy... wszystkie sa naprawde extra, mężuś widzę w tle się "zapodział" biedny, mam nadzieje ze dochodzi do siebie juz... i noga nie boli

co do smarowania ja pierwsze słyszę i chyba nie bede
ile minut dziennie cwiczysz miesnie kegla bo ja nienawidze toego robic i nie robie wogole nic