Dziewczyny, które biją

[kitkulka]

Napisane przez wata cukrowa

Ja też miałam taką sytuację z dziewczyną kolegi z klasy.. miałyśmy się poznać bo niby dużo z nim czasu spędzałam. Zobaczyła mnie na jakiejś miejskiej imprezie i podeszła z grupą ok 10 osób.. nawet nie wiecie jak się bałam jestem drobna chuda a ona była przypakowana, ale zaczełam z nią logiczną rozmowę i odpuściła bo chyba było jej głupio że argumentów nie może odeprzeć.

Ja mam gaz już od dawna. Też chyba kupie ten paralizator.
Najstraszniejsza rzecz jaką widziałam nawet jak teraz wspominam to jestem w szoku. Zobaczyłam przed dyskoteką 2 dziewczyny które zaczepiały inną nie chciałam sie wtracać pomyślałam że nie moja sprawa, a znajoma zadzwoniła na policję. Odeszłam, za chwile przechodząc zobaczyłam że ta dziewczyna daje sobie radę 2 tlenione solary ją okładały a ona wygrywała z nimi i jedna z solar zawołała swojego chłopaka... i on tej dziewczynie przywalił gipsem w twarz :| aż straciła przytomność oczywiście policjanci nikogo nie złapali, gdybym nie była przyjezdna i znała tych ludzi to na 100% złożyłabym zeznania ale nawet nie wiedziałam jak dokładnie wyglądali.

Matko z córką... patologia, normalna patologia...

[izazusia]

Kiedyś zaczepiały mnie i moją koleżankę jakieś dziewczyny w Kościele-dały nam do zrozumienia ze mamy sie tłuc po wyjsciu ze świątyni. Młode byłyśmy wtedy ale zlałyśmy to totalnie. Jak się bije to tylko rekreacyjnie na sali

[Niezmienna]

Hmm tez miałam takie sytuacje, jak miałam po 18 lat.
Na dyskotece dziewczyna chciała sie ze mną bic, bo rzekomo patrzyłam na jej faceta. Szczerze powiedziawszy ,jak do mnie podeszła to widziałam ja pierwszy raz na oczy<jej chłopaka chyba w ogole>Zaczęła mnie ciagnąc za reke , żebym wyszła na zewnątrz przed dyskotekę...oczywiście sie z nia szarpałam, po czym podeszli do mnie moi koledzy i dziewczyna w mgnieniu oka odpuściła...co najlepsze , jeszcze przepraszała.

[kitkulka]

Napisane przez Niezmienna

Hmm tez miałam takie sytuacje, jak miałam po 18 lat.
Na dyskotece dziewczyna chciała sie ze mną bic, bo rzekomo patrzyłam na jej faceta. Szczerze powiedziawszy ,jak do mnie podeszła to widziałam ja pierwszy raz na oczy<jej chłopaka chyba w ogole>Zaczęła mnie ciagnąc za reke , żebym wyszła na zewnątrz przed dyskotekę...oczywiście sie z nia szarpałam, po czym podeszli do mnie moi koledzy i dziewczyna w mgnieniu oka odpuściła...co najlepsze , jeszcze przepraszała.

hahaha, no pięknie, odważna mądralińska

[wanitatywna]

Córka mojej mamy wujka (nie mam pojęcia kim ona dla mnie jest - koligacje rodzinne to dla mnie czarna magia) potrafi rzucić się na swojego męża i całego potwornie podrapać. Kiedyś na oczach rodziny przywaliła mu z pięści w brzuch. Cała moja rodzina odradzała chłopakowi małżeństwo, mówili żeby uciekał póki może, póki jeszcze dzieci nie ma. Ale chłopak uparty, zakochany... I teraz ma, ale widziały gały co brały. A chłopak naprawdę świetny. Przystojny, zadbany, oczytany, kulturalny i trafił na taką wariatkę. Za każdym razem jak tam jedziemy ma miliard siniaków, podrapań. Dziwię mu się, że wytrzymał z nią tak długo i strasznie mi go szkoda - zresztą nie tylko mi.

[Oleczka]

Straszne sa takie dziewczyny Niedowartosciowane,probuj ace zwrocic na siebie uwage myslace ze uzywajac przemocy zyskaja szacunek innych, a za tym zyskanym 'pseudo' szacunkiem ukryty bedzie najzwyklejszy na swiecie strach

Tak sobie mysle czy mi sie kiedys przytrafily takie rzeczy ze strony dziewczyn i przypomnialo mi sie, ze bardzo dawno temu jedna popchala mnie na plot i uderzyla w twarz, jeszcze inna sledzila mnie samochodem jak wracalam po ciemku do domu - strasznie sie wtedy balam tymbardziej, ze zawsze jak mnie widziala to robila mine w stylu 'zabije cie' i rzucala jakies glupkowate teksty.
Pamietam tez jedna gwiazde, idaca z chlopakiem a mijajaca mnie z kolezankami krzykknela 'dziwki!" Nie wiadomo czy sie smiac czy plakac

[karolynka90]

Napisane przez Oleczka

Straszne sa takie dziewczyny Niedowartosciowane,probuj ace zwrocic na siebie uwage myslace ze uzywajac przemocy zyskaja szacunek innych, a za tym zyskanym 'pseudo' szacunkiem ukryty bedzie najzwyklejszy na swiecie strach

Tak sobie mysle czy mi sie kiedys przytrafily takie rzeczy ze strony dziewczyn i przypomnialo mi sie, ze bardzo dawno temu jedna popchala mnie na plot i uderzyla w twarz, jeszcze inna sledzila mnie samochodem jak wracalam po ciemku do domu - strasznie sie wtedy balam tymbardziej, ze zawsze jak mnie widziala to robila mine w stylu 'zabije cie' i rzucala jakies glupkowate teksty.
Pamietam tez jedna gwiazde, idaca z chlopakiem a mijajaca mnie z kolezankami krzykknela 'dziwki!" Nie wiadomo czy sie smiac czy plakac

O, coś podobnego mi się przypomniało.
Jak miałam z 14/15 lat, kilku dziewczynom (starszym ok 3 lata) z mojego osiedla nagle zaczęłam strasznie przeszkadzać.
Patrzenie w stylu "zabiję cię" było na porządku dziennym.
Mniej więcej w tym czasie poznałam swojego obecnego TŻa.
Po sytuacji, gdy szłam z 2 koleżankami, a te dziewczyny zawołały za nami "O, idą te małe kur*y!", chłopak jasno i bardzo wyraźnie powiedział im, że nie chce więcej słyszeć takich odzywek w moją stronę. I podziałało.

[wyszukiwarka]

Przypomniał mi się coś
W mojej mieścinie jest taka jedna dziewczyna...ona dopiero odwala ja*ja...
Ma ok.22-23 lat i mówię wam,że już po samym spojrzeniu stwierdziłybyście,że ona to ona Po samym wyrazie jej twarzy można się przestraszyć..
Ale najgorsze jest to,że wszystkich się czepia! Dosłownie wszystkich,nawet 14-15 latek! I w dodatku czepia się osób dobrze ubranych,kulturalnych,zad banych itp.
Mnie też się czasem czepia A najlepsze jest to,że ja jej niczym nie zawiniłam..ja ją tylko kilka razy w mieście widzę i to wszystko..
Z relacji koleżanek i znajomych wywnioskowałam,że ona jest chora psychcznie
Koleżanki mi opowiadały,ze przechodząc obok niej słyszą: ksz,ksz,uuuuuu,aaaa,pssst ,pssst itp. Ma bardzo mało koleżanek (może ze dwie ),nikt jej naprawdę nie lubi...

[Nieoficjalnie]

W "Rozmowach w toku" ostatnio był poruszany temat niebezpieczeństwa na dyskotekach.

Jedna dziewczyna opowiadała, jak była na dyskotece z koleżanką, ładne, dobrze ubrane, świetnie się bawiły, tańczyły. Nagle do jednej z nich podeszła pewna dziewczyna i kazała wypierd****, zaatakowana nie zdążyła nic powiedzieć, jak poczuła niesamowity ból - dostało jej się butelką od piwa w głowę.
Co się później okazało, dostało jej się za to, że facet tej agresywnej dziewczyny patrzył się na nią, jak tańczyła.

[muszynianka]

Ja znam jeszcze jedną laske ma 19 lat i w wieku 16 urodziła dziecko, ale jej zabrali oczywiście.
Ma trochę zniekształconą twarz (jak przy chorobie) podejrzewam że to przez poczynania jej mamy w ciąży. Po prostu spójrz w jej stronę to ci ręce i nogi połamie...

[Cherry Blossom Girl]

Przypomniała mi się sytuacja, jak kiedyś starsze dziewczyny ode mnie (chyba nastolatką jeszcze nie byłam) zaczęły mnie szczuć psem. Przestraszyłam się i uciekłam. Całą sytuację widzieli rodzice, odbyła się rozmowa i taka sytuacja więcej się nie powtórzyła. Na szczęście

[kitkulka]

Napisane przez wanitatywna

Córka mojej mamy wujka (nie mam pojęcia kim ona dla mnie jest - koligacje rodzinne to dla mnie czarna magia) potrafi rzucić się na swojego męża i całego potwornie podrapać. Kiedyś na oczach rodziny przywaliła mu z pięści w brzuch. Cała moja rodzina odradzała chłopakowi małżeństwo, mówili żeby uciekał póki może, póki jeszcze dzieci nie ma. Ale chłopak uparty, zakochany... I teraz ma, ale widziały gały co brały. A chłopak naprawdę świetny. Przystojny, zadbany, oczytany, kulturalny i trafił na taką wariatkę. Za każdym razem jak tam jedziemy ma miliard siniaków, podrapań. Dziwię mu się, że wytrzymał z nią tak długo i strasznie mi go szkoda - zresztą nie tylko mi.

Mam nadzieję, że chłopak przejrzy na oczy, oby to była tylko kwestia czasu, bo chyba niezła psycholka z niej

Napisane przez Oleczka

Pamietam tez jedna gwiazde, idaca z chlopakiem a mijajaca mnie z kolezankami krzykknela 'dziwki!" Nie wiadomo czy sie smiac czy plakac

Śmiać się, zdecydowanie

Napisane przez wyszukiwarka

Przypomniał mi się coś
W mojej mieścinie jest taka jedna dziewczyna...ona dopiero odwala ja*ja...
Ma ok.22-23 lat i mówię wam,że już po samym spojrzeniu stwierdziłybyście,że ona to ona Po samym wyrazie jej twarzy można się przestraszyć..
Ale najgorsze jest to,że wszystkich się czepia! Dosłownie wszystkich,nawet 14-15 latek! I w dodatku czepia się osób dobrze ubranych,kulturalnych,zad banych itp.
Mnie też się czasem czepia A najlepsze jest to,że ja jej niczym nie zawiniłam..ja ją tylko kilka razy w mieście widzę i to wszystko..
Z relacji koleżanek i znajomych wywnioskowałam,że ona jest chora psychcznie
Koleżanki mi opowiadały,ze przechodząc obok niej słyszą: ksz,ksz,uuuuuu,aaaa,pssst ,pssst itp. Ma bardzo mało koleżanek (może ze dwie ),nikt jej naprawdę nie lubi...

A to to już chyba chorobliwa zazdrość, czepia się ludzi porządnych, dobrze ubranych... na to wygląda.

Napisane przez Nieoficjalnie

Co się później okazało, dostało jej się za to, że facet tej agresywnej dziewczyny patrzył się na nią, jak tańczyła.

Strach iść na dyskotekę bez jakiegoś chłopaka, przecież takie wariatki mogą być wszędzie

[Nieoficjalnie]

Napisane przez wyszukiwarka

Przypomniał mi się coś
W mojej mieścinie jest taka jedna dziewczyna...ona dopiero odwala ja*ja...
Ma ok.22-23 lat i mówię wam,że już po samym spojrzeniu stwierdziłybyście,że ona to ona Po samym wyrazie jej twarzy można się przestraszyć..
Ale najgorsze jest to,że wszystkich się czepia! Dosłownie wszystkich,nawet 14-15 latek! I w dodatku czepia się osób dobrze ubranych,kulturalnych,zad banych itp.
Mnie też się czasem czepia A najlepsze jest to,że ja jej niczym nie zawiniłam..ja ją tylko kilka razy w mieście widzę i to wszystko..
Z relacji koleżanek i znajomych wywnioskowałam,że ona jest chora psychcznie
Koleżanki mi opowiadały,ze przechodząc obok niej słyszą: ksz,ksz,uuuuuu,aaaa,pssst ,pssst itp. Ma bardzo mało koleżanek (może ze dwie ),nikt jej naprawdę nie lubi...

Może by się uspokoiła, gdyby raz a dobrze oklep od kogoś dostała...

[kitkulka]

Napisane przez Nieoficjalnie

Może by się uspokoiła, gdyby raz a dobrze oklep od kogoś dostała...

O nie wiadomo jak znam życie to za swoje zachowanie nie raz ktoś jej buźkę obił, ale taka to już niczego się nie nauczy

[Ewik86]

Napisane przez kitkulka

O nie wiadomo jak znam życie to za swoje zachowanie nie raz ktoś jej buźkę obił, ale taka to już niczego się nie nauczy

Jeśli jest chora psychicznie to raczej tylko lekarz może jej pomóc

[noelia007]

Napisane przez Nieoficjalnie

W "Rozmowach w toku" ostatnio był poruszany temat niebezpieczeństwa na dyskotekach.

Jedna dziewczyna opowiadała, jak była na dyskotece z koleżanką, ładne, dobrze ubrane, świetnie się bawiły, tańczyły. Nagle do jednej z nich podeszła pewna dziewczyna i kazała wypierd****, zaatakowana nie zdążyła nic powiedzieć, jak poczuła niesamowity ból - dostało jej się butelką od piwa w głowę.
Co się później okazało, dostało jej się za to, że facet tej agresywnej dziewczyny patrzył się na nią, jak tańczyła.

Pamiętam ten odcinek.

Jak miałam 13 lat szłam z koleżankami chodnikiem wzrokiem wbitym w beton, byłam bardzo zamyślona i nagle trzy dziewczyny, dużo starsze, pchały się,jedna na drugą i ta ostatnia poleciała na mnie.Ja oczywiście obudziłam się, bo trochę mną zawirowała i nie byłam w pełni świadoma, nawet nie pamiętam co powiedziałam, ale o dziwo coś tak wydukałam z siebie Natomiast jedna koleżanka nie szczędziła na nie.

Mnie ciekawi, chociaż nigdy nie chciałabym sprawdzić tego na własnej skórze, czy jakby jakieś dziewuchy zaczęły mnie napastować, to sparaliżowałby mnie strach czy poszłabym na całość i waliła gdzie popadnie. Z natury jestem strachliwą i wstydliwą osobą i pewnie w głowie miałabym w takiej sytuacji jedyne słowo "ucieczka". Chociaż..jakby się tak zastanowić to kto wie

[kitkulka]

Napisane przez Ewik86

Jeśli jest chora psychicznie to raczej tylko lekarz może jej pomóc

Albo też już nie

[muszynianka]

nie martwcie się, agresywne są średnio trzy lata 14-17 albo 15-18 do momentu aż im się dziecko urodzi

[Wenress]

Ja tam czekam, aż sie same powybijają, skoro nie potrafią inaczej funkcjonować przy ludziach. Ogólnie zauważyłam, że dziewczyny o wiele bardziej sie czepiają, boję się takich. W szkole zawsze miałam problemy z typami, które nie potrafią zaakceptować tego, że ludzie są różni (i chodzi mi o rzeczy, na które nie ma sie wpływu), i o ile faceci-dresy conajwyżej sie śmiali albo gadali jakieś głupoty, to laski od razu z taką agresją, że szok. Nie wiem jak bym sie zachowała gdyby jakaś chciała mnie uderzyć, ale podejrzewam, że nic bym nie zrobiła... jak już ktoś mnie wkurzył, to kończyło sie na tym, że faceci przede mną uciekali, dziewczynom nie potrafiłam nawet nic konkretnego powiedzieć.
Cieszę się, że mam już to durne gimnazjum za sobą, to była patologia. Na dyskoteki nie chodzę, i jak pomyśle, że właśnie takie typy mogłabym spotkać, to mnie odrzuca.
Ten odcinek rwt oglądałam i szczerze źle życzę tym dziewczynom. Nie wierzę, że one sie zmienią.

[muszynianka]

bez kitu to zauważyłam, z resztą w moim patologicznym sąsiedztwie nawet dres ma świętość - zazwyczaj jest to mama byle jakiego leszcza nie zaczepiają bo szkoda im podnosić tyłka z ławki, a kobiety to okrutnice straszne.

[Impersona]

Najgorsze, że takie dziewuchy często mają gdzieś, kogo zaczepiają. Moja koleżanka niedawno robiła w gimnazjum praktyki i pilnowała uczniów na sprawdzianie. Złapała jedną dziewczynę na ściąganiu. Raz grzecznie kazała jej schować ściągę, drugi raz już powiedziała nauczycielce. Gówniara najpierw się wypierała, a potem zrobiła taką minę, że wszystko było jasne. Potem cały dzień chodziła za kumpelą z tą "wymowną miną". A najgorsze, że nauczycielka- opiekunka praktyk powiedziała koleżance, żeby się nie zdziwiła, bo to jest dziewczyna, która umawia się na ustawki. Do tego dodała, uwaga, uwaga, mój hit "ale proszę się nie martwić, w razie czego przecież będziemy wiedzieli kto to"

Ja powiedziałam sobie, że wolę uczyć w męskim technikum samochodowym, niż gimnazjum, bo z facetami da się jakoś dogadać, a z nabuzowanymi nastolatkami jest ciężko. Są nauczyciele, którzy naoglądali się "Młodych gniewnych" i mają zapał do pracy z taką młodzieżą, ja tam cenię swoje zdrowie i spokój psychiczny

[Wenress]

Ja tam sobie spokojnie mogę stać np na przystanku tuż przy dresach pijących piwsko, i wiem, że mają mnie bardzo głęboko A z kobietami nie wiadomo. Też mieszkam w dość ciekawej okolicy, to nawet ma plusy sporo dresów zna mnie ze szkoły, to obiliby mnie już dużo wcześniej, gdyby chcieli, teraz to luz. Na szczęście takich dziewczyn jak opisywane w temacie raczej u mnie nie ma, są tylko te mocne w gębie gimnazjalistki.

[muszynianka]

u mnie gimnazjalne agresory już dawno dzieciate są
także mówię, to się kiedyś kończy imprezy i piwsko jak się rodzi dziecko i kolejne kolejne kolejne ;d

[Wenress]

Fakt, dziewczyny dzieciate, a faceci siedzą niektórzy. Nie rozumiem jak można sobie tak szybko życie marnować...

[muszynianka]

ja też nie znaczy się na wlasne życzenie po prostu...
mój kolega z podstawówki siedzi za zabójstwo....... patologia jedna wielka, jedyne co w życiu skończył to szósta klasa podstawówki z dwuletnim poślizgiem.
w wieku 20 lat za kratami, po prostu tragedia

[zupa_grochowa]

Znałam takie dziewczyny w gimnazjum. Rodzina patologiczna: matka z granicą, ojciec mieszkał z kochanką więc mieszkały tylko z bratem dilerem. Młodsza, z którą chodziłam do klasy (blond włoski, odrosty, pomarańczowa buzia, oczy obrysowane grubymi, czarnymi kreskami) lubowała się w podduszaniu, biciu po twarzy i uwaga: nasyłaniu swojej starszej siostry.
I tu się dopiero zaczyna koszmar. Starsza, ogromna dziewczyna, z kolei nie bawiła się w podduszanie i plaskacze, tylko masakrowała przeciwnika (najczęściej przeciwniczki, ale nie tylko) odsyłając do szpitala z obrażeniami typu połamane ręce, nogi, żebra.
Wszytkie dzieci się jej bały i chodziła legenda, że P. podczas walki gryzie do krwi, a nawet odgryza kawałki ciała
Któregoś razu obie zaatakowały moją koleżankę, zrywały jej tipsy, wyrywały kolczyki z uszu, a potem kazały się rozbierać. (sprawa trafiła na policje, ale nie wiem jak się skończyła)
No i obie gdzieś około końca gimnazjum dorobiły się pociech z facetami wywodzącymi się z podobnego patologiczno-narkotykowego środowiska.
Zdarza mi się je spotkać na mieście, wtedy mnie zaczepiają "co słychać", uroczo się uśmiechają, ale uciekam. Wolę nie kusić losu

[Trista]

Napisane przez kennedy

mysle ze kupie sobie gaz

jakby do mnie takie cos podeszlo to od razu po oczach... problem w tym ze te dziewuchy(i dresiarze ,etc) zawsze w kupie atakuja. Zero honoru i odwagi.

Napisane przez Kahve19

A wlasnie,mozna miec gaz w torebce bez jakiegos pozwolenia czy cos?
I ewentualnie,gdzie sie takie cos kupuje?

tak jak już wspomniano wcześniej, w sklepach militarnych dużo nie kosztuje

Napisane przez monik.a

Niestety tez miałam taką sytuacje, sprowokowaną oczywiście krzywym patrzeniem na facetów 'dziewczyn' ktore nas ( byłyśmy w grupce) zaatakowały. Szczerze mówiąc, do tej pory nie wiem którzy to
Kiedy wstałyśmy z ławki w parku, poszły za nami, następnie zaciągnęły na bok pod byle pretekstem (no cóż głupie byłyśmy, ale nie zczaiłyśmy zagrożenia), na taki placyk, po czym... probowaly nas skroic z telefonów. Bardzo dlugo sie szarpałam, wiele razy dostałam w twarz. Wlasna matka mnie nigdy nie uderzyła w twarz, a jakaś patologiczna złodziejka sobie na to pozwoliła. Nie moge tego przeżyć do dziś. Poradziłabym sobie, ale druga doskoczyła do mnie i niestety.
Dluga historia, ale telefony odzyskałyśmy za jakąś godzine. A one dostaly nauczke, na prawde bardzo dobrą nauczkę

zdradzisz jaką ?

Napisane przez muszynianka

Odnośnie tego, patologiczna znajoma urodziła dziecko, wcześniak oczywiście bo jarała papierosy jak nienormalna w ciąży.
Dziecko ma pełno rurek podczepionych, samodzielnie nie oddycha, wenflony w rękach. Wygląda jak płód, a ona sobie wesołe focie na naszą klasę wrzuca.

Taaaak, a teraz poważnie zastanawiam się nad kupnem paralizatora

Napisane przez kitkulka

pogratulować matki


Muszynianko a czy na paralizator trzeba mieć jakieś zezwolenia?

tylko strach takim paralizatorem kogoś popieścić, bo jak ma chore serce to i za nieumyślne spowodowanie uszczerbku na zdrowiu takiej osoby można mieć nieprzyjemności :/

[kitkulka]

Jak dla mnie to gimnazjum to była/jest porażka naszego ministerstwa edukacji. Dzieciaki w gimnazjum czują się dorosłe, bo przecież wyszły już z podstawówki.
Kiedy ja chodziłam do gimnazjum to już się działo, a teraz to już w ogóle

Napisane przez muszynianka

nie martwcie się, agresywne są średnio trzy lata 14-17 albo 15-18 do momentu aż im się dziecko urodzi

Takich gówniar to ja już się nie boję, chyba że wyskoczyłaby z jakimś nożem lub czymś gorszym, w gębie mocna to ja też jestem

Ale fakt, że jak rodzą dzieci to się uspokajają była u mnie w gimnazjum jedna agresorka, w wieku 14 lat urodziła dziecko, po 3 miesiącach "zaciążyła" znowu, ale przynajmniej bójki jej przeszły

[Cherry Blossom Girl]

Jestem osobą dość nieśmiałą i jak mój TŻ twierdzi "delikatną i taką, która sprawia wrażenie, że można na nią naskoczyć" co niestety jest prawdą i powiem Wam, że gdy czytam Wasze historie zastanawiam się, czy byłabym w stanie cokolwiek wykrztusić a co dopiero obronić się. Teraz jak patrzę na wypindrzone gimnazjalistki, to aż boję się co będzie za kilka lat.

[kolorowatecza]

Biłam się wiele razy, ale z przyjaciółką

No i raz byłam na ustawce, na szczęście do bójki nie doszło (jejku, jakie to było niedojrzałe).

Natomiast słownie i psychicznie ataki zdarzają się bardzo często. Taki już mamy świat. ;/