|
|
#61 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Zamieszkają razem...a ona na niego leci.
Cytat:
"on na to o dziwo przystawał" bez urazy ale opisujesz tego faceta jak skarb najdroższy a to po prostu pajac który nie ma za grosz kultury i maca się na boku z inną Facet ma niezły bajer i sobie fajne życie wymyślił. Ciebie nie bedzie miał przez rok pod ręką to koleżanka będzie. Cytat:
a w ogóle.. niezły koleś - nie dość, że ma akcję na boku to jeszcze z pikantnymi szczegółami się swojej pannie pochwaliła no po prost hit roku bez urazy i nie bierz tego do siebie.. ale ty chyba bardzo nawina jesteś bo ten facet ewidentnie ma problemy z byciem w związku monogamicznymi a ty jeszcze mu oklaski dajeszcz jak się zmywa na bok zresztą jak z niego taki artysta to moim zdaniem nawet nie ma różnicy czy on z tą panną zamieszka czy nie - jak lubi to i tak będzie kręcił na boku i tak, jak już doswiadczenie ci pokazało koleś nie potrzebuje z inną dziewczyną mieszkać żeby się z nią obmacać
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
||
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Zamieszkają razem...a ona na niego leci.
Facet wg mnie nie jest prawdziwym mezczyznom, z ktorym chcialabym sie chajtnac, miec dzieci i sie razem zestarzec...
Bedzie mi tu akcje z dziewuchami wykrecal Nie moge czegos takiego nawet czytac, smutno sie robi po prostu. Z niego zaden porzadny facet Doceniam Twoje starania o walke o misia, ale coz zrobic. Jak to mowia na kolo trzepaka czasem- "Co z tego, jak nic z tego?". ---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ---------- Cytat:
Ale Autorka twierdzi,ze te magiczne chwile mialy miejsce w lutym a oni sa razem od wrzesnia. Chyba nie zerwie z nim tylko dlatego,ze WTEDY tamta wlozyla mu reke pod bluzke? ![]() ![]() Ogolnie jednak tragizm,ze z taka ma zamiar mieszkac i toalete dzielic .. :/ |
|
|
|
|
|
#63 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zamieszkają razem...a ona na niego leci.
Witam!
Myślę, że dziewczyny wystarczająco Cię oświeciły w tym temacie. Ja osobiście nie wyobrażam sobie tego żebym mogła być z facetem który miał taka sytuację z inna w czasie trwania związku (to by mnie przerosło na pewno) i nie zaufała bym mu nigdy więcej!!! Ten facet jeżeli zgadza się na mieszkanie z tą dziewczyną pomimo tego że zna Twoje zdanie na na temat to niestety ale nie ma żadnego szacunku do Twojej osoby i szczerze to wątpie, żeby z jego strony to było prawdziwe uczucie. Mam jedna radę; postaw mu ultimatum albo szuka normalnej stancji z kolegą albo z wami koniec. Zobaczysz wtedy na czym tak na prawdę stoisz. życzę powodzenia. Dziewczyno pokaż mu swoją wartość! |
|
|
|
|
#64 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 497
|
Dot.: Zamieszkają razem...a ona na niego leci.
Jeżeli chciał, żeby się od niego odczepiła, to mógł to zrobić w jakiś stanowczy sposób, a nie cmokając
Myślę, że z tej sytuacji nic dobrego nie wyniknie. Ale raczej nie ma czego żałować, facet obściskuje się z inna, później chce z nią mieszkać, w ogóle nie liczy się z Twoim zdaniem, z tym co czujesz. Odnoszę wrażeni, że średnio mu zależy na Tobie i Waszym związku. I chyba mu się podoba, że będzie z nią mieszkał...., osobiście nie chciałabym być w takim związku, czy trójkącie, nie wiem jak to nazwać...... |
|
|
|
|
#65 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Zamieszkają razem...a ona na niego leci.
Akurat z tysiecy innych dziewczyn musiał akurat z nią?bezczelny po prostu.
|
|
|
|
|
#66 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Zamieszkają razem...a ona na niego leci.
Oj dziewczyny
Co kto lubi Powinna go po stópkach całować, że biedaczek nie dał się(?) przelecieć i jeszcze taki zaradny, że ma gdzie mieszkać No bo przecież ma w sobie tyle samozaparcia, żeby odmówić rozpustnej koleżance, bo Autorka jest jego całym światem i tylko ona się liczy Swoją drogą, gdybym była na Twoim miejscu po moim TŻcie nie zostałby nawet proch. Ale to tylko taka sugestia. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:05.




No nie wiem, dziewczyny, powiedzcie mi czy taka sytuacja jest dla Was normalna? Czy bez problemu pogodziłybyście się z nią? Mam się niczym nie martwić i "go on"? Przyznaję, że ciężko mi to zaakceptować, choć wiem, że to tylko/aż rok. 
Odpowiedział, że sam nie wie. Mówił, że przecież wiem, że nie zrobił niczego, czego nie powinien. Kiedy załapał, jak bardzo mnie tym zranił to jak stwierdził czuł się okropnie, żałował że nie zareagował. 



