Szkoła rodzenia a rzeczywistość - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-08, 19:10   #61
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;29289940]warto
- przyjeżdża przedstawicielka hippa i rozdaje deserki czekoladowe
- o nowym fryzjerze można usłyszeć.....

i to wszystko, oddychać nauczył mnie lepiej logopeda,
dowiedziałam się jeszcze że mam za mały brzuch, przez co dziecko będzie małe, słabe i chorowite ...[/QUOTE]

niezłe ale prawdziwe
Mnie oddychac nikt nie nauczył - sama podczas porodów się nauczyłam i cała reszta również - instynktownie, albo pomogła mi położna już podczas porodu,
pielegnacji dziecka nauczyła mnie połozna po urodzeniu dziecka, nigdy wcześniej tego nie robiłam, pierwszy raz trzeba przeżyc, choc rece sie trzesa jak cholera - nawet przy drugim dziecku.

Jednym słowem - ja oosbiscie uważam chodzenie do szkoły rodzenia ( nikt nie zwraca uwagi an to, jak idiotycznie ta nazwa brzmi) za zbedny wydatek pieniedzy i stratę czasu.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-08, 20:30   #62
madalena83
Zadomowienie
 
Avatar madalena83
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Ja do szkoły rodzenia chodziłam, bo mi się wydawało, że nie wiem nic.

Były 4 spotkania:
1-o ciąży - co jeść, czego nie - i w zasadzie nie pamiętam o czym jeszcze
2 - o porodzie - objawy porodu, oddychanie, pozycje jakie można przybrać + prezentacja jak dziecko pokonuje całą drogę do momentu urodzenia i co się dzieje z dzieckiem po urodzeniu - badanie i szczepienie
3 - o dziecku - jakie ubranka najlepsze, jakie kosmetyki, jak kąpać, o karmieniu piersią
4 - połóg

Co do pkt. 1 to można znaleźć w necie - nic odkrywczego nie powiedziała położna
pkt. 2 - ja najbardziej byłam ciekawa tych objawów porodu i kiedy się do szpitala stawić. Nam położna powiedziała, że jeżeli skurcze będą co 3-4 minuty i trwały 40-60 sekund. (ja takich skurczy nie miałam, więc gdybym miałą czekać to pewnie mały by się w domu urodził ) Co do reszty to o pozycjach nie pamiętałam - robiłam to co kazała mi położna i oddychałam tak jak mi kazała
pkt.3 - okazało się że jednak większość rzeczy wiem, albo robię instynktownie
pkt.4 - nie było mnie, przegapiłam

Z perspektywy czasu - tak samo jak w poście wyżej - stracony czas i stracone pieniądze.
__________________


"Nie da się żyć byle jak ani nawet tak sobie. Trzeba żyć perfekcyjnie"

Jan Lubiński
madalena83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-09, 07:31   #63
Miss_Devil
Raczkowanie
 
Avatar Miss_Devil
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Głogów- Karlsruhe
Wiadomości: 431
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

ja tez nie chodziłam i jakoś bez szkoły rodzenia świetnie sobie radziłam na początku. a w moim mieście jak ktoś idzie na szkołę rodzenia to tylko po to żeby znieczulenie do porodu dostać, bo w regulaminie sobie zapisali że jak ktoś nie był w szkole rodzenia to znieczulenia nie może dostać bo nie wie jak się później zachować :/
__________________
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie.





Miss_Devil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 11:42   #64
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Jednym słowem - ja oosbiscie uważam chodzenie do szkoły rodzenia ( nikt nie zwraca uwagi an to, jak idiotycznie ta nazwa brzmi) za zbedny wydatek pieniedzy i stratę czasu.
Ja zwracam Zawsze uważałam, że to mało trafna nazwa, nie da się kogoś nauczyć rodzić to się tak czy siak umie, z natury

Ale nie uważam, że to strata czasu i kasy, ja byłam bardzo zadowolona. Nie chodziłaś do fajnej szkoły na fajne zajęcia, więc trudno żebyś miała pozytywne zdanie. Ja akurat uważam, że wiedza jaką mi przekazano pozwoliła mi spokojnie przejść przez cały poród, bez zbędnego stresu, ze zrozumieniem tego co się dzieje, a pielęgnacja maluszka to kwestia wprawy i warto posłuchać to i owo, ale tak czy siak tego akurat trzeba się nauczyć samemu na własnym dzieciaku
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 14:09   #65
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja zwracam Zawsze uważałam, że to mało trafna nazwa, nie da się kogoś nauczyć rodzić to się tak czy siak umie, z natury

Ale nie uważam, że to strata czasu i kasy, ja byłam bardzo zadowolona. Nie chodziłaś do fajnej szkoły na fajne zajęcia, więc trudno żebyś miała pozytywne zdanie. Ja akurat uważam, że wiedza jaką mi przekazano pozwoliła mi spokojnie przejść przez cały poród, bez zbędnego stresu, ze zrozumieniem tego co się dzieje, a pielęgnacja maluszka to kwestia wprawy i warto posłuchać to i owo, ale tak czy siak tego akurat trzeba się nauczyć samemu na własnym dzieciaku
Nie chodziłam do zadnej szrodz i nawet nei chciałam.
Ja jestem zwolenniczka samodzielnego uczenia sie i minimalizmu jesli chodzi o przekazywaną wiedzę nt. postępowania z dziecmi. Mam alergie na wszelkie rady, nawet te najbardziej cenne, wolałam wszystko "odkryc" sama - a to czego sie nie dało nauczyc samemu dowiadaywałam sie juz gdy było dziecko na świecie - czyli jak przewijać, etc. Nie widzę najmniejszego sensu cwiczenia na lalkach.
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 15:00   #66
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Ja osobiście bardzo chętnie się zapiszę, bo wolę uczyć się rzeczy wcześniej, a nie dopiero na własnym dziecku. Myślę, że tak skrajne opinie są spowodowane między innymi tym, że każda szkoła jest prowadzona przez innych ludzi i co innego może przekazać. Jeśli trafi się ktoś z zaangażowaniem i chęcią przekazania wiedzy to zupełnie inaczej będzie się tam chodziło niż do takiej, gdzie są ludzie bez powołania i mówią tylko o produktach znanych firm.

Zupełnie bez sensu jest twierdzenie, że coś jest do niczego, jeśli się z tym osobiście nie miało do czynienia. Można nie być przekonanym, ale ostre osądy powinny jednak być zarezerwowane dla kobiet, które tam były.
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-10, 15:17   #67
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Nie chodziłam do zadnej szrodz i nawet nei chciałam.
Ja jestem zwolenniczka samodzielnego uczenia sie i minimalizmu jesli chodzi o przekazywaną wiedzę nt. postępowania z dziecmi. Mam alergie na wszelkie rady, nawet te najbardziej cenne, wolałam wszystko "odkryc" sama - a to czego sie nie dało nauczyc samemu dowiadaywałam sie juz gdy było dziecko na świecie - czyli jak przewijać, etc. Nie widzę najmniejszego sensu cwiczenia na lalkach.
Ale to nie chodzi o uczenie się przewijania na lalkach albo technik oddychania, na prawdę nie każda szkoła rodzenia skupia się na takich nieistotnych rzeczach.

Ja sobie całą ciążę czytałam taki podręcznik o rozwoju płodu, porodzie itd. i wydawało mi się, że wszystko wiem. I powiem ci, że gdybym bazowała tylko na tym podręczniku to bym się bardzo niemile zaskoczyła na koniec. Mnie na SR najbardziej podobały się zajęcia z psychologiem i z położną nt. przebiegu porodu, takie praktyczne rady, które bardzo się przydały.

A cała opieka nad dzieckiem i tak potem przychodzi instynktownie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-15, 10:51   #68
kaileight
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Chodziłam i bardzo skorzystałam. Wybrałam szkołę rodzenia w szpitalu w którym rodziłam. Zajęcia odbywały się 2 razy w tyg w formie wykładów dodatkowo raz w tyg ćwiczenia w sali gimnastycznej jeśli ktoś był chętny. Wykłady trwały od 2 do 4 h, były prowadzone przez lekarzy, położne i doradców laktacyjnych. Poruszały tematykę ciąży, połogu, porodu, opieki nad noworodkiem. Bardzo ciekawie i dobrze prowadzone Polecono nam lektury, dostaliśmy dużo materiałów informacyjnych ( reklamowych i próbek też ), byłam bardzo zadowolona. Kiedy synek się urodził wróciłam do notatek żeby sobie wszystko przypomnieć, sporo z przekazanych informacji przydało się. Polecam bo szczególnie przy pierwszym dziecku szkoła rodzenia oswaja i powoli wprowadza w tematykę zajmowania się maluchem jak i samej fizjologii porodu i połogu. Moim zdaniem warto.
__________________
Maluszek
kaileight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 14:10   #69
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
I to faktycznie jest takie pomocne, bo jakoś sobie tych skoków nie wyobrażam ?
ja wyskakałam pełne rozwarcie od poczatku do skurczy partych przesiedziałam na piłce,to była dla mnie najwygodniejsza pozycja

Jatka nie wiedzialam tego o ruchach okrezncy ..a mimo to jakos instynktowie to wlasnie robiłam. Nie wiem czy przyspieszylo to cos,bo rodzilam 14 h,ale czułam,ze jak tak robie to jest dobrze.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2011-09-15 o 14:15
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 14:30   #70
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

A to się nago w miejscu intymnym na tej piłce skacze?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 14:35   #71
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
A to się nago w miejscu intymnym na tej piłce skacze?
nago z wkladka miedzy nogami ale to na sam koniec już,dosc dlugo bylam w majtkach. Mozna tez bez wkaldki,tylko na pilce polozyc sobie trzeba taki podklad jak na łozko.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 14:44   #72
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
A to się nago w miejscu intymnym na tej piłce skacze?
Ja miałam prawie cały poród majty i wkładki higieniczne zmieniałam. Majty zdjęłam jak już była główka wstawiona w kanał rodny
Na piłce też w majtach, ja nie skakałam bo mnie bolało, ale za to siedziałam na niej i robiłam krążenia bioder i to mi pomogło małą ustawić odpowiednio i zmniejszało bolesność skurczy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 15:52   #73
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Ja tam tylko w koszulce chodziłam, duspko zakrywało, na poczatku miałam wkłądke miedzy nogami, chodziłam tak ze złaczonymi nogami, jakby mi się siku chciało i to pomagało mi bardzo złagodzic ból, a w sumie to potem mi było wsio jedno, co mi widać, a co nie... Jak cos mi leciało, to szłam pod prysznic i tak ze 20 razy. Ciesze sie, ze mis zpital rachunku za wodę nie przysłał

Edytowane przez Jaatkaa85
Czas edycji: 2011-09-15 o 15:54
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 18:27   #74
madalena83
Zadomowienie
 
Avatar madalena83
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Ja cały czas z gołym tyłkiem tzn. tylko w koszulce I nie przyszło mi do głowy,żeby mieć majtki - tak z gołym tyłkiem mi się wydawało naturalnie
Ja na piłce miałam podkład położony.

Kurcze, jak tak sobie teraz myślę, że ja na tym łóżku porodowym klęczałam oparta o oparcie to musiało nieźle wyglądać
__________________


"Nie da się żyć byle jak ani nawet tak sobie. Trzeba żyć perfekcyjnie"

Jan Lubiński
madalena83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 18:38   #75
oolong
Zakorzenienie
 
Avatar oolong
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 742
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez madalena83 Pokaż wiadomość
Ja cały czas z gołym tyłkiem tzn. tylko w koszulce I nie przyszło mi do głowy,żeby mieć majtki - tak z gołym tyłkiem mi się wydawało naturalnie
Ja na piłce miałam podkład położony.

Kurcze, jak tak sobie teraz myślę, że ja na tym łóżku porodowym klęczałam oparta o oparcie to musiało nieźle wyglądać
nieźle wygląda, miałam takie widoki na dziewczynę, która urodziła godzinę przede mną
ja też pewnie nie lepiej wyglądałam, chociaż ja skakałam właśnie głownie na piłce ( koszula, goła na dole, ale na podkładzie fizelinowym położonym na piłkę), a rodziłam potem na wysoko uniesionym łóżku
__________________
siabada

oolong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 18:50   #76
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Oj tam, ja na koniec nago rodziłam
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 18:55   #77
oolong
Zakorzenienie
 
Avatar oolong
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 742
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;29425008]Oj tam, ja na koniec nago rodziłam [/QUOTE]
wydaje mi się, ze dla personelu lekarskiego to totalnie obojętne, nie mówiąc o nas
ja też miałam ochotę sie rozebrać do golasa gdzieś na etapie rozwarcia 8, było mi strasznie gorąco, na dodatek miałam na sobie pseudobawełnianą chińską koszulkę, która mnie drapała w całe spocone, obolałe i niewyspane ciało
zresztą, jak kładli synka na mnie, to właśnie i tak zadarłam ta koszulę do góry, więc nie widać było może tylko kawałka obojczyków, reszta w pełnej krasie
__________________
siabada

oolong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 19:09   #78
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Mam koleżankę, która rodziła nago... prawie - bo miała na stopach skarpetki, bo ... było jej zimno
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 20:07   #79
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Dziewczyny, już czasem wstydzę się pytac, ale...o jakiej wkładce wy piszecie? No bo chyba nie takiej, co się do majtek przykleja
A koszulkę to trzeba miec swoja czy jakis odgorny jednolity stroj przydzielaja?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-15, 20:12   #80
oolong
Zakorzenienie
 
Avatar oolong
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 742
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, już czasem wstydzę się pytac, ale...o jakiej wkładce wy piszecie? No bo chyba nie takiej, co się do majtek przykleja
A koszulkę to trzeba miec swoja czy jakis odgorny jednolity stroj przydzielaja?
zwyczaje koszulowe są różnorodne i zależą od szpitala- czasem zapewniają i wręcz na szpitalną nalegają, a czasem masz mieć wszystko (dotyczy tez podkładów, ubranek dla dziecka na czas pobytu itd) swoje, ja trafiłam na tą drugą opcję

wkładki są też taki nieklejone, np Absorbgyn - trzymające się jedynie dzięki sile ud kobiet pracujących miast i wsi, hihih
__________________
siabada

oolong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 20:18   #81
madalena83
Zadomowienie
 
Avatar madalena83
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, już czasem wstydzę się pytac, ale...o jakiej wkładce wy piszecie? No bo chyba nie takiej, co się do majtek przykleja
A koszulkę to trzeba miec swoja czy jakis odgorny jednolity stroj przydzielaja?
u mnie w szpitalu koszulę trzeba było mieć swoją, za to mąż dostał iście twarzowe ubranko

A podpaska to taka wielka i gruba podpacha w większości chyba nieprzyklejana - ja miałam akuray bella mama i dla mnie lepiej się sprawdziły niż Absorbgyn(były za małe )

A co do podtrzymywania siłą swoich ud - to jak najbardziej się da - wierzyć nie chciałam, ale sprawdziłam i iście chwiejnym krokiem do toalety kroczyłam
__________________


"Nie da się żyć byle jak ani nawet tak sobie. Trzeba żyć perfekcyjnie"

Jan Lubiński
madalena83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 20:42   #82
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, już czasem wstydzę się pytac, ale...o jakiej wkładce wy piszecie? No bo chyba nie takiej, co się do majtek przykleja
A koszulkę to trzeba miec swoja czy jakis odgorny jednolity stroj przydzielaja?
ja miałam swoja,super twarzową,z zyrafą (swoja droga koszmaaarne sa te koszule do porodu /karmienia ) Podpaska,nie wkładka wielka jak ksiazka telefoniczna Maz dostal taki stroj jakby za chwile mial wchodzic na plan "Chirurgow"
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 21:32   #83
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, już czasem wstydzę się pytac, ale...o jakiej wkładce wy piszecie? No bo chyba nie takiej, co się do majtek przykleja
A koszulkę to trzeba miec swoja czy jakis odgorny jednolity stroj przydzielaja?
Ja miałam zwykłe małe wkładki higieniczne, które sobie często zmieniałam, a po porodzie to te giganty bella mama które i tak musiałam wymieniać co niecałą godzinę
Koszule do porodu miałam swoją, tzn. właściwie nie swoją tylko dostałam od koleżanki "szczęśliwą koszulę porodową, w której poród nie boli"

A co do tego jak się wygląda w trakcie porodu, to chyba nikogo to nie interesuje poza samą rodzącą Ja tam chodziłam w majtkach tylko i wyłącznie dla własnego komfortu bo by mi przeszkadzało jakby mi coś po nogach kapało, a w trakcie samego porodu tzn. parcia to już na prawdę mi było wszystko jedno, co kto i jak ogląda
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-17, 22:22   #84
Meier Link
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Teraz mogę odpowiedzieć na pytanie, które zadałam w tytule wątku. SR mi się przydała. Nie zmniejszyła strachu przed porodem w szpitalu (o porodach jest inny wątek i nie mam ochoty o tym pisać), ale dowiedziałam się, jak postępować z niemowlakiem i później nie ulegałam wciskanym mi "nieocenionym radom". Dowiedziałam się że jest coś takiego, jak poradnia laktacyjna, z której pomocy skorzystałam, jak przewija się chłopca i że noworodkowi wystarczy zakładać czapkę na pół godziny po kąpieli. Na SR pokazali nam jak kąpać dziecko i przez pierwsze 3 tygodnie to mój mąż kąpał synka.
Jeśli chodzi o sposoby łagodzenia bólu, oddychania itp, to w trakcie porodu niczego nie pamiętałam.
Meier Link jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 09:38   #85
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Mnie piguła w trakcie ostrej walki porodowej tuz przed bólami partymi spytała " chodziła pani do szkoły porodowej? Nie? Dobra, to ja powiem co i jak a pani bedzie słuchać jak przemy" Parło się ciężko chociaż szybko sie nauczyłam. Może wiedza ze SR przydałaby mi sie podczas tego parcia ?Natomiast wszystko inne dowiedziałam się z netu łącznie z karmieniem dziecka itd.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 09:57   #86
Asisianka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez madalena83 Pokaż wiadomość
u mnie w szpitalu koszulę trzeba było mieć swoją, za to mąż dostał iście twarzowe ubranko

A podpaska to taka wielka i gruba podpacha w większości chyba nieprzyklejana - ja miałam akuray bella mama i dla mnie lepiej się sprawdziły niż Absorbgyn(były za małe )

A co do podtrzymywania siłą swoich ud - to jak najbardziej się da - wierzyć nie chciałam, ale sprawdziłam i iście chwiejnym krokiem do toalety kroczyłam
A dlaczego nie zakładałyście dziewczyny absorgynów na siateczkowe majtki jednorazowe? Ja zakładałam na majtki jednorazowe. Zdejmowałam tylko przed obchodem lekarskim do kontroli gojenia się krocza.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Meier Link Pokaż wiadomość
Teraz mogę odpowiedzieć na pytanie, które zadałam w tytule wątku. SR mi się przydała. Nie zmniejszyła strachu przed porodem w szpitalu (o porodach jest inny wątek i nie mam ochoty o tym pisać), ale dowiedziałam się, jak postępować z niemowlakiem i później nie ulegałam wciskanym mi "nieocenionym radom". Dowiedziałam się że jest coś takiego, jak poradnia laktacyjna, z której pomocy skorzystałam, jak przewija się chłopca i że noworodkowi wystarczy zakładać czapkę na pół godziny po kąpieli. Na SR pokazali nam jak kąpać dziecko i przez pierwsze 3 tygodnie to mój mąż kąpał synka.
Jeśli chodzi o sposoby łagodzenia bólu, oddychania itp, to w trakcie porodu niczego nie pamiętałam.
Ja nie chodziłam. Za pierwszym razem byłam zapisana ale coś tam likwidowali i koniec końców nie zdążyłam ponownie zapisać się przed porodem. Przed drugim porodem już nie było sensu.
Jak postępować z niemowlakiem to dowiedziałam się z neta i liczyłam na swój instynkt. Kąpać nauczyłam się w szpitalu po porodzie obserwując pielęgniarkę. Z resztą i bez tego bym sobie poradziła. Większy problem miałam przy 1 dziecku bo nei wiedziałam jak założyć pieluchę tetrową ale jakaś inna mama mi pomogła (wtedy w szpitalu kazali tetrę zakładać żeby kontrolować ilość opróżnień. potem już nie było takich wymogów, przy drugiej córze zakładałam już pampki)
Asisianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 11:10   #87
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Asisianka Pokaż wiadomość
A dlaczego nie zakładałyście dziewczyny absorgynów na siateczkowe majtki jednorazowe? Ja zakładałam na majtki jednorazowe. Zdejmowałam tylko przed obchodem lekarskim do kontroli gojenia się krocza.
Ja korzystałam z tych majtek + podkłady poporodowe bella i to jakieś prawie 2-3 tygodnie.

A co do tych kontroli w szpitalu to wiem jedno, jeśli dane mi będzie drugi raz być mamą nie zgodzę się na żadne badania na obchodach przed i po porodzie. Nic, poza bezsensownym bólem to nie przynosi.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 12:51   #88
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja korzystałam z tych majtek + podkłady poporodowe bella i to jakieś prawie 2-3 tygodnie.

A co do tych kontroli w szpitalu to wiem jedno, jeśli dane mi będzie drugi raz być mamą nie zgodzę się na żadne badania na obchodach przed i po porodzie. Nic, poza bezsensownym bólem to nie przynosi.
Oni sprawdzają, czy macica sie prawidłowo obklurcza, choc fakt, bardzo często bardzo mocno naciskają. Mi pani tak nacisneła, ze mi ż wszystkie 'flaki" dołem wyszły, mogliby rzeczywiscie robic to delikatniej...
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 15:53   #89
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Jaatkaa85 Pokaż wiadomość
Oni sprawdzają, czy macica sie prawidłowo obklurcza, choc fakt, bardzo często bardzo mocno naciskają. Mi pani tak nacisneła, ze mi ż wszystkie 'flaki" dołem wyszły, mogliby rzeczywiscie robic to delikatniej...
Ja wiem, ale oprócz normalnego badania po porodzie są jeszcze planowe obchody gdzie zupełnie inny lekarz czy położna niż ci, którzy się tobą opiekują dodatkowo badają. Mnie podczas porodu każde takie badanie bardzo bolało, bardzo - a niczego nie wnosiło bo jasne i oczywiste było, że rodzę a postęp porodu raz na jakiś czas sprawdzała położna, a te badania były jakby dodatkowe bo "obchód". Zaś po porodzie jak mnie pan zbadał to mnie brzuch bolał jeszcze przez 3h... Uważam, że to badanie wcale nie jest po to, aby coś sprawdzić, tylko dlatego, że "ma być".
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 20:30   #90
Jaatkaa85
Zadomowienie
 
Avatar Jaatkaa85
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
Dot.: Szkoła rodzenia a rzeczywistość

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja wiem, ale oprócz normalnego badania po porodzie są jeszcze planowe obchody gdzie zupełnie inny lekarz czy położna niż ci, którzy się tobą opiekują dodatkowo badają. Mnie podczas porodu każde takie badanie bardzo bolało, bardzo - a niczego nie wnosiło bo jasne i oczywiste było, że rodzę a postęp porodu raz na jakiś czas sprawdzała położna, a te badania były jakby dodatkowe bo "obchód". Zaś po porodzie jak mnie pan zbadał to mnie brzuch bolał jeszcze przez 3h... Uważam, że to badanie wcale nie jest po to, aby coś sprawdzić, tylko dlatego, że "ma być".
Tak, a wydaje mi się, ze sobie myśla: jak poród przetrzymała, to to też przetrzyma. Ja akurat po porodach myslałam o tym, aby nikt mnie już tam nie dotykal, bo cholernie to bolało...
Jaatkaa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.