Przeprowadzka...Czy to ma sens? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-22, 19:03   #61
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Osobiście nie wyobrażam sobie nie pomóc najbliższej osobie, prędzej olałabym faceta, który bądź, co bądź jest obcą osobą.
czy to, że ktoś jest z tobą spokrewniony automatycznie czyni go bliższym niż twój facet? i jak można o partnerze powiedzieć, że jest obcą osobą?
ja też nie wyobrażam sobie nie pomóc najbliższym osobom, ale tylko wtedy gdy miałabym możliwość - w tej sytuacji wolałabym mieszkanie wynająć by choć troszkę odciążyć tż-ta finansowo. tż byłby dla mnie ważniejszy.
tylko tak naprawdę nie wiemy chyba wszystkiego do końca - czemu wujek nie ma gdzie mieszkać? chyba żona go wywaliła, ale za co? czemu nie ma żadnych dochodów?
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-22, 19:38   #62
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 179
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
czy to, że ktoś jest z tobą spokrewniony automatycznie czyni go bliższym niż twój facet? i jak można o partnerze powiedzieć, że jest obcą osobą?
ja też nie wyobrażam sobie nie pomóc najbliższym osobom, ale tylko wtedy gdy miałabym możliwość - w tej sytuacji wolałabym mieszkanie wynająć by choć troszkę odciążyć tż-ta finansowo. tż byłby dla mnie ważniejszy.
tylko tak naprawdę nie wiemy chyba wszystkiego do końca - czemu wujek nie ma gdzie mieszkać? chyba żona go wywaliła, ale za co? czemu nie ma żadnych dochodów?
Autorka wyraźnie zaznaczyła, że wujek jest dla niej najbliższą osobą poza mamą. Nie wnikała w stopień pokrewieństwa, więc wnioskuję, że ten stan rzeczy wynika z bliskich relacji,a nie automatycznie z więzów krwi.
Partner jest obcą osoba, dopóki nie weźmie z nim ślubu, napisała że rozważa taką możliwość, więc na razie formalnie to obca osoba. Poza tym wobec faktu, że jest w związku na odległość, śmiem twierdzić, że w tym momencie wujek jest jej bliższy. Z własnego doświadczenia wiem, że dopiero wspólne zamieszkanie weryfikuje związek.
Nie uważam, żeby autorka miała obowiązek opisywania dlaczego wujek znalazł się w takiej sytuacji, jeśli chce mu pomóc i ma do niego zaufanie, powinna się nie oglądać na faceta, który ma 34 lata i nie umie zrezygnować z gazety.
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 11:34   #63
czarna.noc
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna.noc
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 813
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
OMG no zdumiewające, 6-7 książek miesięcznie?! Ja bym się cieszyła że facet czyta, w tym kraju to się (jak widać zresztą po Twoim oburzeniu) rzadko zdarza. A 100zł na gazety? 30 dni w miesiącu x 2zł (przeciętna gazeta codzienna) to już jest 60zł. Do tego 2 tygodniki, powiedzmy Wprost i Polityka, po 5zł, razy 4 tygodnie = 40zł. I mamy stówkę. Rozpusta, rzeczywiście. Jakbym nie była biedną studentką to też bym tyle wydawała. Zresztą, nawet będąc biedną studentką wydaję te 50zł na gazety (nie czytam codziennych, tylko tygodniki), tylko że ja to robię kosztem jedzenia czasem. A on sobie może pozwolić, póki co. Autorko: jeżeli on oczekuje, że zrezygnujesz ze swoich przyjemności, to jest to cokolwiek dziwne. Niech sobie daruje gazety codzienne, a na książki przeznaczy 150zł, resztę na Twoje potrzeby. Nie zdecydowałabym się na bycie utrzymywaną przez faceta na tak zwane dzień dobry, tuż po wspólnym zamieszkaniu, ALE to Wasza sprawa i albo on się zgadza Cię utrzymywać i to robi, albo nie, a nie zgadza się a potem z łaską rzuca Ci jakieś ochłapy, żebyś tylko z głodu nie umarła.

Nie zgadzam się z większością tutaj jeżeli chodzi o wujka, uważam, że słusznie robisz pomagając mu. Moim zdaniem powinnaś:
- włożyć całą energię w szukanie pracy w Warszawie (i, tak jak dziewczyny pisały, nie przeprowadzać się, dopóki jej nie znajdziesz);
- bardzo jasno i zdecydowanie postawić sprawę z wynajęciem mieszkania. O ile dobrze rozumiem, nie macie małych dzieci, zwierząt itp, więc nie rozumiem po co mu oddzielny pokój do nauki? Jasne, że byłoby wygodniej, ale może mu uświadom, że go na to nie stać;
- pod żadnym pozorem nie sprzedawać swojego mieszkania;

A, no i zasadniczo też uważam, że od faceta, który ma 34 lata i mieszka z rodzicami, należy uciekać byle dalej, ale wiadomo że nie zrobisz tego bo ktoś w necie Ci tak pisze
Po moim oburzeniu na pewno wnioslas, ze jestem po studiach filologicznych, gdzie kupuje sie w miesiacu takie ilosci ksiazek, ze jestem tlumaczem i weryfikatorem, ktory sam te ksiazki przeklada i redaguje.. oj jak duzo wiesz o czytaniu! Takze nie pozwalaj sobie na docinki, bo niestety zupelnie nie trafias z adresatem.
Chodzi o to, ze tego pana NIE STAC na takie luksusy i nie ma sie z czego cieszyc, ze kase przewala na ksiazki, ktore moze sobie wypozyczyc i gazety, ktore traca na wartosci po przejrzeniu 1 raz. Tak brawa dla pana, ktory zarabia 3 tysiace w wieku ponad 3olat i mieszka u rodzicow. Na pewno nie jest gotowy na zwiazek, jesli ksiazki sa wazniejsze.
Priorytety priorytety...

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
też bym się cieszyła, że facet czyta, ale bardziej jestem ciekawa co to za praca, gdzie zarabiając 3 tysiaki ma się czas na przeczytanie 7 takich przeciętnej długości książek w miesiąc. dorosły człowiek ma chyba więcej rzeczy do zrobienia w ciągu dnia niż praca-książka-sen-praca-książka-sen-etc.

o, i tu jest świetny sposób na oszczędzanie - darmowe warszawskie metro codziennie i już mają 60zł więcej
a szczerze? nie sądzę by on kupował jakieś mądre gazety, bo ta mądrość musiałaby choćby minimalnie na niego spłynąć

O tym mowie, widac, jaki z niego powazny czlowiek, skoro kupuje sobie ksiazeczki, a rodzicom sie nie doklada do utrzymania....Smutne.

Edytowane przez czarna.noc
Czas edycji: 2010-09-24 o 11:37
czarna.noc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 12:56   #64
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Autorka wyraźnie zaznaczyła, że wujek jest dla niej najbliższą osobą poza mamą.
ee, nie. napisała, że wujek jest jej najbliższą rodziną poza mamą

Cytat:
Partner jest obcą osoba, dopóki nie weźmie z nim ślubu, napisała że rozważa taką możliwość, więc na razie formalnie to obca osoba.
osoba obca, to osoba obca. przyjaciele, znajomi, partnerzy nie są osobami dla nas obcymi. to, że nie są z nami spokrewnieni ani spowinowaceni nie czyni ich osobami obcymi. znamy ich, więc nie są nam obcy. partner nie jest twoją rodziną, ale czy to automatycznie czyni rodzinę bliższą od niego?
Cytat:
Poza tym wobec faktu, że jest w związku na odległość, śmiem twierdzić, że w tym momencie wujek jest jej bliższy.
nie rozpędzaj się tak ja też jestem w związku na odległość i mój tż jest mi bliższy niż np. ojciec, który mieszka ulicę dalej. wszystko zależy od relacji, nie od odległości.

Cytat:
Nie uważam, żeby autorka miała obowiązek opisywania dlaczego wujek znalazł się w takiej sytuacji, jeśli chce mu pomóc i ma do niego zaufanie, powinna się nie oglądać na faceta, który ma 34 lata i nie umie zrezygnować z gazety.
no zgadza się. odnośnie wujka to tylko byłam ciekawa czy może nie rzuciłoby to nowego światła na sprawę.

Edytowane przez 201803080934
Czas edycji: 2010-09-24 o 12:57
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 13:38   #65
MissMiss
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 556
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Autorka wyraźnie zaznaczyła, że wujek jest dla niej najbliższą osobą poza mamą. Nie wnikała w stopień pokrewieństwa, więc wnioskuję, że ten stan rzeczy wynika z bliskich relacji,a nie automatycznie z więzów krwi.
Partner jest obcą osoba, dopóki nie weźmie z nim ślubu, napisała że rozważa taką możliwość, więc na razie formalnie to obca osoba. Poza tym wobec faktu, że jest w związku na odległość, śmiem twierdzić, że w tym momencie wujek jest jej bliższy. Z własnego doświadczenia wiem, że dopiero wspólne zamieszkanie weryfikuje związek.
Nie uważam, żeby autorka miała obowiązek opisywania dlaczego wujek znalazł się w takiej sytuacji, jeśli chce mu pomóc i ma do niego zaufanie, powinna się nie oglądać na faceta, który ma 34 lata i nie umie zrezygnować z gazety.
Partner - obcą osobą? Narzeczony też jest obcy? Ja ze swoim nie mam ślubu a uważam za najbliższą mi osobę i swoją rodzinę. Nie tylko więzy krwii i stopień pokrewieństwa określa kto jest bliski a kto obcy. Bo część swojej rodziny, pomimo że jest blisko spokrewniona uważam za prawie obce, bo widziałam je pare razy w życiu i zamieniłam kilka słów.
Tak zgadza się partner z którym się nie mieszka jest obcą osobą, ale tylko i wyłącznie z formalnego punktu widzenia, dla ludzi z zewnątrz.

W przypadku autorki wątku, to faktycznie sama określa że wujek jest jej bliską rodziną, pewnie są mocno związani i nie dziwię się, że chce pomóc. Ale takie stopniowanie ( np. ze względu na dzielącą odległość) kto jest ważniejszy, bliższy w tej sytuacji rodzina czy partner nie ma sensu. Wiadomo, że oboje są ważni.
MissMiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 13:55   #66
rewelka111
Rozeznanie
 
Avatar rewelka111
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
ee, nie. napisała, że wujek jest jej najbliższą rodziną poza mamą

osoba obca, to osoba obca. przyjaciele, znajomi, partnerzy nie są osobami dla nas obcymi. to, że nie są z nami spokrewnieni ani spowinowaceni nie czyni ich osobami obcymi. znamy ich, więc nie są nam obcy. partner nie jest twoją rodziną, ale czy to automatycznie czyni rodzinę bliższą od niego?
nie rozpędzaj się tak ja też jestem w związku na odległość i mój tż jest mi bliższy niż np. ojciec, który mieszka ulicę dalej. wszystko zależy od relacji, nie od odległości.

no zgadza się. odnośnie wujka to tylko byłam ciekawa czy może nie rzuciłoby to nowego światła na sprawę.

zgadzam sie z całością!
__________________
...
rewelka111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 19:26   #67
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Z tym się zgadzam jak najbardziej, ale mimo wszystko co do wujaszka nie byłabym taka pewna. Jedni maja wspaniała rodzinę drugim się tylko tak wydaje. Gdy na dodatek gra idzie o wysoką stawkę, koniec końców każdy będzie egoistą, często za cenę uczciwości
wydaje mi się, że nie można zaczyac od założenia, że członek rodziny jest mendą (szczególnie jeśli się go nie poznało od jakiejś podejrzanej strony) i dawać kopa w tyłek, bo gdzieś tam w innym mieście czeka wielki lawerboj i świetlana sytuacja. Bo równie db facet autorki może okazać się kompletnym palantem, ona odtrąci wuja (poza tym jak rozumiem mama żyje to chyba też mniej więcej się orientuje do czego wujek mógłby być zdolny) i też zostanie i bez kochania, i bez ewentualnego wsparcia, bo co gdyby karta się kiedyś odwrociła i to autorka potrzebowała wujkowej pomocy.
Także, z tym odwracaniem się dupą i leceniem do chłopa jak ze śmigłem to też nie do konca tak prosto. Ale jak widać dziewczyny, wg Was bierze się bardzo łatwo/'się należy' (nie znam wielu 26latków, którzy mieliby mieszkania zakupione za własne pensje).
A ona potencjalnie miałaby na razie za co żyć, miała być, nazwijmy: 'chwilowo', na wsparciu chłopaka, którego nagle przerosło i zaczął się oglądać na jej źródła finansów Także, może panna na chlopaka liczyć, nie ma co, skoro to taki problem wziąć do siebie polowicę na parę tygodni/miesięcy i dać jej chwilę wytchnienia, by mogła się urządzić, tylko każe jej zaczynać od 'kaucji'.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Cytat:
w tej sytuacji wolałabym mieszkanie wynająć by choć troszkę odciążyć tż-ta finansowo. tż byłby dla mnie ważniejszy.
chyba jakieś tam dochody jednak ma, skoro stoi na tym, że ma mieszkanie przez ten czas utrzymac. Ale bez spekulacji.

A co gdyby dziewczyna mieszkała z matką, a nie na swoim, zresztą, mogłabym się zalożyć, że w mieszkaniu dziedziczonym a nie kupionym za swoje zarobione..., o czym wspominałam wcześniej, więc może po jakiejś babci, nie wnikam - i sprowadzała się do faceta, jak wyżej.
a) wystawiłaby mamusię za próg, chałupę by wynajęła, by mogła dosypac groszem kochankowi?
b) czy ten wysłałby ją od razu na trasę?

Nie widzicie, że chłopak, który nie może przez parę miesięcy utrzymac wlasnej dziewczyny i ''szantażuje'' ją, że ona ma zacząć od sprzedaży/wynajmu, to, jak dla mnie, zwykły nieudacznik?

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-09-24 o 19:36
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 22:21   #68
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Cytat:
Napisane przez czarna.noc Pokaż wiadomość
Po moim oburzeniu na pewno wnioslas, ze jestem po studiach filologicznych, gdzie kupuje sie w miesiacu takie ilosci ksiazek, ze jestem tlumaczem i weryfikatorem, ktory sam te ksiazki przeklada i redaguje.. oj jak duzo wiesz o czytaniu! Takze nie pozwalaj sobie na docinki, bo niestety zupelnie nie trafias z adresatem.
Chodzi o to, ze tego pana NIE STAC na takie luksusy i nie ma sie z czego cieszyc, ze kase przewala na ksiazki, ktore moze sobie wypozyczyc i gazety, ktore traca na wartosci po przejrzeniu 1 raz. Tak brawa dla pana, ktory zarabia 3 tysiace w wieku ponad 3olat i mieszka u rodzicow. Na pewno nie jest gotowy na zwiazek, jesli ksiazki sa wazniejsze.
Priorytety priorytety...




O tym mowie, widac, jaki z niego powazny czlowiek, skoro kupuje sobie ksiazeczki, a rodzicom sie nie doklada do utrzymania....Smutne.
Jest mi wszystko jedno, jakie studia skończyłaś, serio
Pana póki co stać na książki jak najbardziej, bo ma 3000 kieszonkowego. I bynajmniej nie uważam go za dobrą partię czy gotowego na związek, bo dla mnie facet który po trzydziestce mieszka jeszcze z rodzicami, to koszmar od którego trzeba wiać jak najdalej. I to, że on wydaje 300zł miesięcznie na książki, to jest akurat małe piwo i nie w tym jest problem. Moje wzburzenie wynikało z tego, że uważam, że akurat na co jak na co, ale na książki warto kasę wydać zawsze, i że problemem tutaj jest to, że autorka związała się z dorosłym dzieciakiem, a nie to, że on 10% wypłaty wydaje na książki.
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-27, 23:57   #69
miss_bennet
Rozeznanie
 
Avatar miss_bennet
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 917
Dot.: Przeprowadzka...Czy to ma sens?

Ja się zgodzę, że warto czytać, ale nie zgodzę się, że ZAWSZE warto na książki wydawać kasę. Jeśli się tylko ma jej wystarczająco dużo, to nie widzę problemu, jeśli jednak nie, to zawsze można korzystać z biblioteki, to nic nie kosztuje, a przeczytana książka jest tak samo przeczytana, jak ta kupiona.
Osobiście lubię czytać, czasem lubię wejść do księgarni i pomarzyć, że jak już skończę studia i będę dużo zarabiać to będę sobie co miesiąc chociaż jedną książkę kupować, ale... nie jest to dla mnie priorytet. Myślę, że będzie i tak, że pomimo wystarczających funduszy, będę np. wolała wydać kasę na podróż niż książkę.

Ale dobrze, kończmy ten offtop.

Lepiej autorko powiedz, jak się sprawy mają: z TŻtem, z mieszkaniem, z Twoją pracą? Jestem ciekawa do jakich wniosków doszłaś i jak to wcieliłaś w życie?
__________________
miss_bennet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.