Jak polubić lub przetrwać zimę :)

[201606242122]

ja też rajstop nie lubię, blee :/
ale zakładam zamiast cieniutkie legginsy - już jest cieplej

[antunka]

Napisane przez Indescriptible

Zaproponowałam to TŻ-wi- jego pierwsze pytanie brzmiało "ale nago?" , jak się popukałam w głowę, patrząc na niego wymownie, to stwierdził, że mu się nie podoba

Hehehe chodziło mi o sesję przyrody, nie na tle przyrody. Może źle się wyraziłam ale moją pasją jest fotografia i takie scenerie przyciągają mnie jak magnes
Moja koleżanka miała kiedyś taki pomysł sesji rozbieranej w śniegu. Naga blondynka ze skrzydłami anioła i aureolą nad głową a wokół śnieg

[201604250941]

Dobry watek bo ponoc 20 pazdziernika ma byc snieg.

Ja mysle ze kalendarz i dobra organizacja czasu to podstawa, zeby nie musiec 5 razy wychodzic z domu w ten mroz i dalej wszystkiego nie zalatwic. Zeby miec czas wlasnie usiasc z ta ksiazka i herbatka o korzennym zapachu, jakos te mi sie kojarza z zima.

I pilnowac sie z szalikami i czapkami, zeby nie zachorowac.

Zmienic opony na zimowe

[BlackCat1990]

Ja w tym roku na nadchodzącą zimę przygotowuję się jak na WOJNĘ
A wszystko przez traumę jaką przeżyłam w zeszłym roku- kiedy tempertaura spadała do - 27*C
A ja miałam poroblem ze znaleziemiem odpowiedniego okrycia wierzchniego.. Wszystkie kurtki puchowe były albo za duże, albo pogrubiały mnie, albo w rezultacie tylko sprawiały wrażenie ciepłych..
Jestem drobna i w kazdej kurtce puchowej wygladalm jak ...
Dlatego chodziłam w płaszczyku a pod nimn mialam kilka swetrów, jakiś polar i po prostu zanim zdjelam z siebie te wszystkie warstwy to zajmowalo z 10 min..

Dlatego! W tym roku juz we wrześniu rozpoczełam poszukiwania idelanej zimowej PUCHOWEJ kurtki. I udało mi się kupić! Długością siega za posladki- czyli tym samym mnie nie "obniża" (mam 165cm), ma kaptur obszyty grubym futrem, jest z prawdziwego puchu- mega ciepła a w dodatku jej podszewka jest z takiego materiału ktory nie przepuszcza powietrza i wody ^^

Kupiłam dwa grube swetry rozpinane jeden krótszy drugi dłuższy.
Papchhę i szal. Jeśli chodzi o buty to mam swoje Zarowe kozaki z zeszłej zimy, ktore przetrawły te - temperatury i mam nadzieje, że w tym roku jeszcze mi posłuza. I oczyiscie nie rozstaje się z moim koszulkami termicznymi (takie ktore sa dodatkowo ocieplane- na narty) i leginsami.

Planuję jeszcze zakup butów EMU lub jakis kozaków ocieplanych, ze 2 pary rękawiczek, szal wełniany w kolorze camelowym i beret wełniany/czapę.

+moj termos z ciepłą kawą ktory zawsze ratuje mnie w mroźne poranki ^^

Mam nadzieję, że przetrwam Zimę2010

[antunka]

Napisane przez BlackCat1990

Ja w tym roku na nadchodzącą zimę przygotowuję się jak na WOJNĘ
A wszystko przez traumę jaką przeżyłam w zeszłym roku- kiedy tempertaura spadała do - 27*C
A ja miałam poroblem ze znaleziemiem odpowiedniego okrycia wierzchniego.. Wszystkie kurtki puchowe były albo za duże, albo pogrubiały mnie, albo w rezultacie tylko sprawiały wrażenie ciepłych..
Jestem drobna i w kazdej kurtce puchowej wygladalm jak ...
Dlatego chodziłam w płaszczyku a pod nimn mialam kilka swetrów, jakiś polar i po prostu zanim zdjelam z siebie te wszystkie warstwy to zajmowalo z 10 min..

Dlatego! W tym roku juz we wrześniu rozpoczełam poszukiwania idelanej zimowej PUCHOWEJ kurtki. I udało mi się kupić! Długością siega za posladki- czyli tym samym mnie nie "obniża" (mam 165cm), ma kaptur obszyty grubym futrem, jest z prawdziwego puchu- mega ciepła a w dodatku jej podszewka jest z takiego materiału ktory nie przepuszcza powietrza i wody ^^

Kupiłam dwa grube swetry rozpinane jeden krótszy drugi dłuższy.
Papchhę i szal. Jeśli chodzi o buty to mam swoje Zarowe kozaki z zeszłej zimy, ktore przetrawły te - temperatury i mam nadzieje, że w tym roku jeszcze mi posłuza. I oczyiscie nie rozstaje się z moim koszulkami termicznymi (takie ktore sa dodatkowo ocieplane- na narty) i leginsami.

Planuję jeszcze zakup butów EMU lub jakis kozaków ocieplanych, ze 2 pary rękawiczek, szal wełniany w kolorze camelowym i beret wełniany/czapę.

+moj termos z ciepłą kawą ktory zawsze ratuje mnie w mroźne poranki ^^

Mam nadzieję, że przetrwam Zimę2010

dobry plan. Ja największy problem mam z butami żeby były ładne, zapięły się w łydce (!), żeby nie wyglądały jak kajaki, koniecznie ze skóry i nie wąskie w palcach bo wtedy stopy jeszcze bardziej mi marzną. Nie wiem czy takie znajdę

Problem numer dwa to czapka, we wszystkich wyglądam jak pieczarka. Podpowiedzcie co wy nosicie zimą?

[caaalajaa]

Napisane przez Indescriptible

Zaproponowałam to TŻ-wi- jego pierwsze pytanie brzmiało "ale nago?" , jak się popukałam w głowę, patrząc na niego wymownie, to stwierdził, że mu się nie podoba

hahahah dobry ten Twój tż, ale myślę że mój odpowiedziałby podobnie ;p

Ja kurtkę na zimę zakupiłam w tamtym roku, jest mega ciepła, pikowana, sięgająca za tyłek, ale ma ściągacz w pasie więc nie pogrubia bardzo, rękawiczki tez już mam i noszę w torbie bo kto wie;p
czapkę kupiłam chyba ze 4 lata temu w zakopanym taka z wełny owczej na uszy, naprawdę mega ciepła. Dwa grube długie szaliki już są też.
Zostały buty,w tym tygodniu wyruszam już na poszukiwanie, chcę kupi jakieś na obcasie albo koturnie, wiązane ocieplane kożuchem no i emu, oczywiście nie oryginalne, bo mój studencki budżet na to nie pozwala

[EjjSenioritta]

Napisane przez caaalajaa

hahahah dobry ten Twój tż, ale myślę że mój odpowiedziałby podobnie ;p

Ja kurtkę na zimę zakupiłam w tamtym roku, jest mega ciepła, pikowana, sięgająca za tyłek, ale ma ściągacz w pasie więc nie pogrubia bardzo, rękawiczki tez już mam i noszę w torbie bo kto wie;p
czapkę kupiłam chyba ze 4 lata temu w zakopanym taka z wełny owczej na uszy, naprawdę mega ciepła. Dwa grube długie szaliki już są też.
Zostały buty,w tym tygodniu wyruszam już na poszukiwanie, chcę kupi jakieś na obcasie albo koturnie, wiązane ocieplane kożuchem no i emu, oczywiście nie oryginalne, bo mój studencki budżet na to nie pozwala

Szale kocham Mam ich mnostwo .
Czapki nie zaloze nawet w najwiekszy mroz Kupie sobie nauszniki chyba
Co do emu to mam jedna pare i totalnie nie umiem w nich chodzic.Wyszlam w nich z domu i na pierwszym zakrecie zaliczylam glebe Slizgam sie strasznie . Sa za lekkie co sprawia ze nie czuc ze ma sie na nogach i wtedy nie czuje jak stawiam kroki i chodze jak taki paralita

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez zuleyka89

ja też rajstop nie lubię, blee :/
ale zakładam zamiast cieniutkie legginsy - już jest cieplej

leginsy faktycznie lepsze i dwie pary skarpetek

[ouu]

Napisane przez EjjSenioritta

Szale kocham Mam ich mnostwo .
Czapki nie zaloze nawet w najwiekszy mroz Kupie sobie nauszniki chyba
Co do emu to mam jedna pare i totalnie nie umiem w nich chodzic.Wyszlam w nich z domu i na pierwszym zakrecie zaliczylam glebe Slizgam sie strasznie . Sa za lekkie co sprawia ze nie czuc ze ma sie na nogach i wtedy nie czuje jak stawiam kroki i chodze jak taki paralita

w zeszłym roku kupiłam sobie emu w new yorkerze i też się ślizgałam w nich na początku, ale potem jakoś to ustało i uwielbiałam w nich chodzić, były mega ciepłe aż niestety któregoś dnia mi się rozerwały z przodu chyba dlatego, że były trochę zaluźne, no ale na początku były dość 'obcisłe'.. no i co do emu to powiem wam, że nie widziałam jeszcze żadnej osoby, której one by się nie zginały po wewnetrznęj stronie

[mikia20]

Gdzie Wy kupujecie te kurtki? :/ Znaleźć dobrą kurtkę u mnie graniczy z cudem.

Większość sieciówek ma kurtki rzekomo zimowe, które wg mnie już od listopada się nie nadają... takie może na chłodniejszą jesień/wiosnę.

I widzę że królują kurtki za pupę ja tez sobie inne nie wyobrażam.
Ale jak widzę panny z gołymi boczkami w -20 to mnie od razu pika w środku..brr...

Buty z Lasockiego z tamtego roku, skóra, wysokie - mam nadzieję że dadzą radę.

Musze pomyśleć o koszulkach termicznych.

Nie zapomnę jak w tamtym roku jechałam na uczelnię rano - jeden z tych naprawdę najmroźniejszych dni - wchodzę do autobusu, a tam wszyscy w ubraniach narciarskich

[Adaa_]

Ja fajną kurtkę w moodo kupiłam w tamtym roku , lekka jest ale ciepła, i zakrywa tyłek;p. Zimą bez czapki się z domu nie ruszam, taki fajny duży, szary, wełniany beret mam musze sobie rękawiczek i szalika poszukac fajnych , ale szal taki dłuuugi chce.

[201804271242]

Grubych puchowych kurtek nie znoszę- ani to specjalnie ciepłe, ani wyględne. Nawet na narty mam dość szczupłą kurtkę- ocieplaną, podszytą polarem i ogólnie naprawdę, naprawdę ciepłą.
W tym roku kupiłam sobie płaszcz wełniany, za tyłek (do połowy uda), mega ciepły (przymierzając myślałam, że się uduszę ). Zastanawiałam się też nad płaszczem skórzanym- skóra z barana, razem z tym całym futerkiem- jeszcze cieplejszy, a w całkiem przystępnej cenie (350 zł), ale stwierdziłam, że jeszcze jestem za młoda na tak.. ehm.. "dorosły" płaszcz
Moja zimowa czapka, nie jest ciepła- jest bardziej wiosenno-jesienna, taki kaszkiecik ale bardzo ją lubię Może w tym roku zmienię, bo nie wiem czy będzie pasować do całej reszty, ale na pewno nie kupię sobie obcisłej, grubej czapy

mikia20- jeśli będziesz szukać płaszcza, to polecam Ptaka pod Łodzią

[antunka]

Ja mam dwa rodzaje okryć wierzchnich. Na co dzień płaszczyk koniecznie z kapturem, za tyłek, nigdy w nim nie zmarzłam. I wersja sportowa na spacery to kurtka narciarska z odpinanym polarem więc nadaje się też na wiosnę. Wykonana z dobrego materiału więc nie ma mowy o przewianiu czy przemoknięciu.

Płaszczyk mam ciemno szary więc wymyśliłam sobie do niego jasno różowy beret a`la smerfetka.
Szaliki kocham więc mam ich mnóstwo i na pewno nie jeden tej zimy dokupię. Z rękawiczkami też większego problemu nie mam, najlepiej jest mieć ich kilka par bo lubią się gubić i przemakać. A uwielbiam takie podwójne - z zewnątrz wełna a od wewnątrz polar.

Bielizna termiczna też się przydaje. W czwartek w lidlu będzie dla dzieci ale rozmiary do 152 więc dla drobnych, niskich kobiet może się nada

[BlackCat1990]

Napisane przez antunka

Ja mam dwa rodzaje okryć wierzchnich. Na co dzień płaszczyk koniecznie z kapturem, za tyłek, nigdy w nim nie zmarzłam. I wersja sportowa na spacery to kurtka narciarska z odpinanym polarem więc nadaje się też na wiosnę. Wykonana z dobrego materiału więc nie ma mowy o przewianiu czy przemoknięciu.

Płaszczyk mam ciemno szary więc wymyśliłam sobie do niego jasno różowy beret a`la smerfetka.
Szaliki kocham więc mam ich mnóstwo i na pewno nie jeden tej zimy dokupię. Z rękawiczkami też większego problemu nie mam, najlepiej jest mieć ich kilka par bo lubią się gubić i przemakać. A uwielbiam takie podwójne - z zewnątrz wełna a od wewnątrz polar.

Bielizna termiczna też się przydaje. W czwartek w lidlu będzie dla dzieci ale rozmiary do 152 więc dla drobnych, niskich kobiet może się nada

o dobrze za napisałaś o tej bieliznie termicznej z lidla!
muszę sie tam wybrac, chociaz nie wiem czy sie w nia wcisne .. (48/165?)

jeszcze w marks&spener jest i nawet w przystepnej cenie ok 30zł /40zł za koszulkę z długim rekawem 60czy 70 chyba za spodnie tzn takie leginsy wlasnie

[Toriaa]

Czytam tak to wszystko i coraz bardziej boję się zimy
Dzisiaj już miałam na sobie płaszcz zimowy, czapkę, rękawiczki i szalik.
A dopiero październik

[EjjSenioritta]

Napisane przez Toriaa

Czytam tak to wszystko i coraz bardziej boję się zimy
Dzisiaj już miałam na sobie płaszcz zimowy, czapkę, rękawiczki i szalik.
A dopiero październik

ja tez sie boje
dzisiaj odkopalam z szafy czarny elegancki zimowy plaszcz Amisu,ktory kupilam na koniec zeszlorocznej zimy w NY . Zapomnialam o nim nawet .
Widzialam w jakims modowym czasopismie piekne kozuszki ( kurtki ) i mam nadzieje,ze jakis uda mi sie zakupic i to najlepiej jak sie wybiore jakos na czasie , bo zawsze ze wszystkim zwlekam , a pozniej jade na zakupy i wszystko wykupione,rozmiarow brak

[Adaa_]

Ja mam jeszcze jakiś płaszcz z reserved ale nie specjalnie go lubię
Właściwie to musze kupić rekawiczki, szalik i jeszcze jedną czapke ;D, a co mi tam.
Osobiście nie założyłabym prawdziwego futra zimowego choć było by mi w nim cieplej etc. o nie

[EjjSenioritta]

Oj prawdziwego futra tez bym nie zalozyla . Moja mama ma 2 prawdziwe i jak widze je to wpadam w szal i ryk . Dobrze,ze ze mna jak gdzies idzie ich nie zaklada

[_kamea_]

Ja mam na zimę kurtkę taką do połowy ud, pikowaną, więc troszkę grubszą. W sumie nie przeszkadza mi to, że mnie nieznacznie pogrubia, najważniejsze, że jest cieplutka

[Atka87]

I zrobiło się kurtkowo na wątku
Ja w tym roku mam już prawie wszystko na zimę, potrzebuję jeszcze tylko kozaków na obcasie i właśnie o ten zakup najbardziej się boję, rok temu nie znalazłam nigdzie takich jak chciałam, bo wszystkie albo obcas płaski albo jakieś szpilki

A jeśli chodzi o samą zimę, to lubię ją jak pozostałe pory roku no, może koło lutego już się nudzi i czekam wtedy z niecierpliwością na wiosnę.

Rzeczywiście nienawidzę porannego wstawania, kiedy za oknem jeszcze ciemno, zawsze wtedy trzęsę się z zimna... Ale pocieszam się, że mój plan zajęć w tym roku będzie wymagał tego ode mnie góra 2 razy w tygodniu Nie cierpię też marznięcia na przystankach, ale tu na szczęście też nie będzie tak źle, bo mieszkam blisko uczelni, więc mogę szybko docierać do domu.

Pozytywy?
- Wygrzewanie się w ciepłym domku, szczególnie przyjemniej jest kiedy za oknem jest pięknie biało, pada śnieg a my z TŻ nie musimy nigdzie iść i siedzimy sobie razem
- W zimie mamy przecież też Święta, Sylwestra, ferie, te pierwsze szczególnie ciepło i miło mi się kojarzą, powrót do rodzinnego domu, odpoczynek od nauki...
- Rozgrzewanie się grzańcami w knajpce czy też w domu, gorąca herbata też zimą inaczej smakuje...

A co do serduszek-rozgrzewaczy to też takie mam, dostałam od TŻa, ale wpadło mi kiedyś za regały i nie mogę go wyciągnąć stamtąd

[linkaaaa12]

Hehe ja juz z gripexem siedze bo czuje sie okropnie (zalatwilam sie na weselu kuzynki) tak mi sie nie chce isc do szkoly jest zimno i nieprzyjemnie ;(
Moglabym caly dzien przespac jestem oslabiona ;/

[Toriaa]

Hehe oj no gdybym mogła całe zimowe popołudnia spędzać w domu grzejąc się z serialami to owszem lubiłabym ją...
Ale mam jeszcze te konie, które niestety niezależnie od pory roku musze jeździć. Cóż - na koniu poniekąd idzie się rozgrzać. Brr.. A to wstawanie po ciemku - straszne!

[Adaa_]

A ja myślę nad tymi butami emu, ale nie oryginalnymi
Tylko co jeśli śnieg będzie mokry... Właściwie to mam drugie kozaki ale żeby kupić za 100 zł buty zimowe i pare razy założyć? hehe
Chyba sprawię sobie to serduszko-rozgrzewacz jak będą. Chyba w Lidlu były nie?;p

[linkaaaa12]

Jej nie chce mi sie nic ;//
Wgl ktoras wstaje o 5 rano do szkoly/pracy?

[Soph]

Napisane przez linkaaaa12

Jej nie chce mi sie nic ;//
Wgl ktoras wstaje o 5 rano do szkoly/pracy?

ja o 5.20

nienawidzę zimy.
macie jakiś patent na to żeby nos nie był czerwony?
nie mogę cały czas chować twarzy pod szalikiem...

[201606242122]

Napisane przez linkaaaa12

Jej nie chce mi sie nic ;//
Wgl ktoras wstaje o 5 rano do szkoly/pracy?

Napisane przez Soph

ja o 5.20

nienawidzę zimy.
macie jakiś patent na to żeby nos nie był czerwony?
nie mogę cały czas chować twarzy pod szalikiem...

O 5 rano!?? biedactwa..

[linkaaaa12]

Napisane przez zuleyka89

O 5 rano!?? biedactwa..

Ja w tamtym roku z wujkiem jezdzilam to wstawalam o 65 a teraz sie wyprowadzilam z mam i kurde musze chodzic do szkolo 3 km i dojezdzac po 30 min w jedna strone a tak wysiadalam kolo szkoly

[EjjSenioritta]

Napisane przez Soph

ja o 5.20

nienawidzę zimy.
macie jakiś patent na to żeby nos nie był czerwony?
nie mogę cały czas chować twarzy pod szalikiem...

chciałabym poznać taki patent .
ja chyba muszę na zimę zmienić podkład ...

[Adaa_]

Ja mam i tak cały czas taki z soraya który ma podobno filtr spf 20(albo dzięć już nie wiem ) i sądzę, że da radę na zime
Ja wstaje o 6:45 ;p

[linkaaaa12]

Wlasnie! musze zaczac wcierac gruba warstwe kremu na rece i buzie

[Soph]

dziewczyny a gdzie znajdę ciepłą futrzastą czapkę
na niedużą głowę ?