Wiem, jestem barbarzyńcą

[DominikaS]

Popatrz Kroliczku... Dyskutujemy sobie na ten temt juz pare dni i nawet majac odmienne zdania potrafimy to robic spokojnie, nie pogardzajac nikim za inne poglady i nie obrazajac sie malymi literami... Fajnie ze kochasz zwierzatka ale przydalo by Ci sie tez troche wyrozumialosci w stosunku do ludzi... Skoro nie obchodzi Cie zdanie innych osob to po co wogole zabierasz glos w dyskusji?
A Zlosliwiec nie usuwa postow w ktorych ktos wyraza odmienne od jego opinie - robi to tylko w przypadku nistosownej formy wyrazania tychze.

[guest]

Ja też nie lubie pyskówki ani obelg, mozecie wierzyc lub nie ale jestem kulturalna i swietnie wykształcona kobietą. Ale zwierzęta kocham i bardzo jest mi przykro gdy ktoś rani moje uczucia przy zbiorowym poparciu osób dbajacych o "czystość" forum...Nie widze tu równego traktowania osób popierajacych hasło: cały Świat jest pode mna bo ja jestem człowiekiem, panem wszystkiego i nie musze sie liczyc z niczym. Takie osoby w kazdym temacie tu poruszanym mogą mówić wszystko, robic przykrość kazdemu kto tak nie mysli. I jest ok, bo to jest poprawne myslenie. Jesli jednak ktoś spróbuje wspomniec o prawach zwierząt to zawsze macie mnóstwo argumentów przeciw, bo takie tematy są niekulturalne i niszcza czystość forum. Od dawna to obserwuje i jest mi przykro ze admini forum nie sa osobami obiektywnymi, sporo forumowiczek tez nieprzyjemnie odpowiada osobom takim jak ja. Ale to nic bo myśla prawidłowo wiec czystość i kultura zostaje zachowana. Bardzo lubiłam wizaz, KW bardzo pomógł mi w wielu zakupach, ale okazało sie że jako mniejszość mam sie dostosowac albo stąd zniknąć. Bardzo to przykre i oczywiscie zrobie to wykasuję waszą strone z ulubionych i nigdy tu juz nie zajrze. Ale szkoda mi troche. Tylko ze wolność wypowiedzi dla WSZYSTKICH niezaleznie od pogladów jest dla mnie zbyt wazna zeby dalej z wami dyskutować.

Nie rozumiem tutaj czegoś. Zwrócono Ci uwagę, że zachowujesz się nieodpowiednio, rzucasz obelgami i obrażasz w normalnej dyskusji.

Ty natomiast odwracasz kota ogonem i twierdzisz, że ograniczono Twoją wolność wypowiedzi. Otóż jeśli wolność wypowiedzi ma oznaczać wolność obrażania innych osób, to nie jest to wolność, ale anarchia.

Moim zdaniem zachowujesz się trochę tak, jakbyś sama nie potrafiła przeczytać własnych wypowiedzi - to obrażanie się na cały świat za zwrócenie Ci uwagi nasuwa mi na myśl raczej zachowanie niedojrzałej nastolatki...

Sugeruję uspokoić nieco skołatane nerwy i do całej sprawy podejść na spokojnie. Obraziłaś, to fakt. Każdy to widzi.
Wprowadzanie demagogii w rodzaju wolności wypowiedzi nie zmieni tego faktu.

Powinnaś albo przeprosić, albo po prostu przestać brać udział w tej dyskusji. Bo ciągle jest to forum dyskysyjne, a nie ring bokserski.

Życzę miłego wieczoru
Zło

[guest]

Zanim znikniesz, czy moglabys zaspokoic moja ciekawosc? Czy z Twej szlachetnej obrony zwierzatek i calkiem nieszlachetnego obrazania innych nalezy wnioskowac, ze dotykasz nawet produktow pochodzenia zwierzecego: nie jest miesa, nie nosisz skorzanych butow, torebek, rekawiczek, innych rzeczy ze skory, nie kupujesz tabletek w kapsulkach i innych produktow zawierajacych zelatyne? Czy tez chodzi Ci wylacznie o futra? I jesli chodzi Ci wylacznie o futra, to coz w zlego w fakcie, ze jesli zjemy, kroliczka, to i jego futerko zostanie wykorzystane?

[guest]

Mam wrażenie, że jesteśmy w dwóch obozach, które czują nieodpartą potrzebę zwalczania wrogów [img]icons/icon9.gif[/img]
Część Wizażanek jest za futerkami, część nie i każdy ma jakieś agumenty - i to jest OK, póki się nawzajem nie obrażamy.
Osobiście złoty środek widzę w świadomości "zjadaczy mięsa", że jedzenie mięsa i noszenie skór i stosowanie kosmetyków testowanych na zwierzakach - itp - jest związane z koszmarnymi cierpieniami tych zwierzaków (ja nie umiem przejść nad tym do porządku i stąd moje posty).
Natomiast z drugiej strony oczywistym jest, że człowieka niekoniecznie trzeba utłuc za to, że ma odmienny obraz świata i jakoś stara się go sobie tłumaczyć i układać.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich myślących po swojemu [img]icons/icon7.gif[/img]
I miłego nowego tygodnia życzę!

[guest]

OluD

Nie widzę tutaj dwóch obozów - wg Twojej oceny nieświadomych "zjadaczy" i świadomych wegan. Widzę natomiast, że niektóre osoby mają problemy. Duże.

1. Przypisywanie komuś NIEświadomości (patrz tytuł jednogo z Twoich postów) nie należy do miłych rzeczy. Ja osobiście nie czuję się nieświadomy. Wręcz przeciwnie. Ale mięso jem, skórzane buty noszę. Nazwijmy to umownie ŚWIADOMYM instynktem myśliwego, dla potrzeb tej dyskusji.

2. Nie czuję się gorszy od świadomych inaczej. Myślę, że oboje czujemy się tak samo.

3. Zwierzaki LUBIĘ. Nie lubię tylko tych, które właśnie jem. Taka moja osobista zemsta [img]icons/icon12.gif[/img]

4. Zadających bezmyślne cierpienia zwierzętom, nieważne - idącym na rzeź czy domowym, zrobiłbym dokładnie to samo. Toczka w toczkę.
Gryzie się to nieco z moim jedzeniem zwierzaków... Ale słyszałaś może, że mięso z męczonych zwierzaków jest do niczego? Smakuje strachem. Serio, nie żartuję.


Nie widzę więc tutaj żadnych obozów.
Widzę jedynie dzielenie włosa na czworo.

[img]icons/icon35.gif[/img]

[guest]

Teri, odnoszę wrażenie, że nie czytałaś moich postów - ja dość wyraźnie napisałam, że jestem przeciwna wszelkiej agresji.
"Pogratulować świadomości" dotyczy osób, które udają, że noszenie futer czy jedzenie mięsa kosztuje tylko jakąś sumę pieniędzy, że nie ma całej sprawy z hodowlą i dość okrutnym uśmiercaniem zwierząt.
Zapewniam, że zawsze możesz mieć inne zdanie - o tyle cenne, co wyrobione bez odrzucania niewygodnych faktów.

[olencja]

A ja widzę dwa obozy.

Obóz pierwszy:
- osoby noszące futra,
- osoby nienoszące futer, jedzące bądź niejedzące mięsa, noszące skórzane obuwie itp., podchodzące do tematu raczej spokojnie,

Obóz drugi:
- osoba nienosząca futer, niejedząca mięsa (wyłapałam jedną, ale może się pomyliłam)
- osoby nienoszące futer, jedzące mięso lub tym podobne od czsu do czasu, niezwracające uwagi na to czy buty są skórzane czy nie

[guest]

Zlo, nie przesadzaj - mam wrażenie, że czytając posty łatwo dostrzec: jedni za, drudzy przeciw.
Nie podkreślam, że przeciwnicy futer są bardziej świadomi. Świadomi są wg mnie ci, którzy układają swój światopogląd w oparciu o wszystkie znane im fakty i wszystkie potrafią w ten sposób pogodzić.
Cieszę się, że o tej porze nie tylko ja muszę być na nogach [img]icons/icon7.gif[/img] Udanego dnia Ci życzę!

[Helena]

Witajcie, drogie Kobietki!
Proponuję zakończyć ten wątek, zanim wszystkie się tu pozabijamy [img]icons/1boks.gif[/img] i nikt nie będzie chciał nosić płaszczy z naszych skór, tak będą poszarpane. [img]icons/icon12.gif[/img]
Wasze wypowiedzi są dla mnie bardzo cenne. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam swoimi skłonnościami masochistycznymi.
Udało mi się kupić komplet z futra królika. [img]icons/icon20.gif[/img]
"I to by było na tyle". [img]icons/icon40.gif[/img]

[guest]

Też uważam, że są dwa obozy i jeszcze tacy po srodku, czyli- ja. Jestem przeciw cierpieniu zwierząt, ale szyneczkę i pieczonego kurczaczka czasem chętnie zjem, bo zawsze sobie wmówię, że takie zwierzę zostało zabite humanitarnie ale przynajmniej nadaje się do zjedzenia a nie jak biedne szynszyle zabite na futro, gdzie ginie ich niepotrzebnie bez użytku 3/4.Butów skórzanych tez unikam, ale na jakiś skórzany portfelik skusic się dam.Nie wiem, ale ja chyba stoję na granicy obydwu obozów .

Czyli jestesmy w tym samym obozie (jednak) [img]icons/icon12.gif[/img]

Oboz wstajacych ZBYT rano [img]icons/1czas.gif[/img]

Pozdrowionka i milego poniedzialku!
[img]icons/icon35.gif[/img]

[guest]

Cieszę się, Helenko, że ocalały - póki co - króliki, które miałaś wykończyć [img]icons/icon7.gif[/img] Tylko skłonności masochistycznych u Ciebie nie zauważyłam - przecież chyba nie chciałaś dać się poćwiartować?

[Teri]

Olu, a powiedz, gdzie ja napisalam, ze jestes agresywna? Rzeczywiscie, napisalam moj post w kontekscie Twojej wypowiedzi o "agresywnych zielonych" i, tak, Twoje wypowiedzi wydaly mi agresywne, ostre i obrazliwe. ALe nigdzie nie uzylam slowa "agresywne".

I teraz sobie myslisz "Ah, ta Teri, malpa zielona w futrze z niehumanitarnie ubitego lisa, nie uzyla slowa 'agresywny' (i teraz sie wykreca), ale tak wykorzystala kontekst, zeby powiedziec, ja, biedna niewinna, jestem agresywna".

Przydlugie wyjasnienie, juz mowie do czego daze. Otoz Twoje wypowiedzi sa podobne. Masz racje, mowienie, czy tylko zasugerowanie, ze jestes agresywna, to wielkie naduzycie. Nie, Olu, Ty tylko ze slodkim usmiechem w jednym zdaniu piszesz o upodobaniach Zlo, o kontaktach analnych i elektordach. Czyzbys byla agresywna? ALez nie, to tylko gleboka analiza czyis potrzeb. W jednej wypowiedzi mowisz o wizazankach, uzywasz formy "Wasza", czyli zwracasz sie bezposrednio do czytajacych i o ograniczeniu. Do jednego wora ladujesz tych ktorzy jedza miesa, nosza futra i znecaja sie nad zwierzetami.

Chyba moje odczucia nie wynikaja z nadwrazliwosci, bo Zlo wysmarowal Ci podobna odpowiedz, ale skoro napisalas do mnie tak personalenie (jestem wzruszona), wiec i ja skrobnelam.

Mnie osobiscie dotyka ostatnia z wymienionych przeze mnie Twoich wypowiedzi. Lubie mieso, ale jem niezbyt czesto, buty nosze zwykle skorzane, ale nie szukam, po prostu zwykle wybieram te, ktore okazuja sie byc skorzane. Co do portfela nie jestem pewna. Wyglada jak skora. Nie wyobrazam sobie miec futra z lisa, czy innego zwierzaka, ktore bylo hodowane, lub zlapane, i zabite (prawdopodobnie tak jak mowisz) wylacznie na skore. Kosmetyki Eris przyciagaly mnie rowniez malym kroliczkiem na opakowaniach. Nie przypomina to Twojego podejscia do "sprawy miesa"? Ale nie bede plakac nad zabita swinka, krowa, czy kura.

Mnie Olu zastanawia tylko jedna rzecz, jak godzisz fakt, ze zwierzeta, rowniez te zabijane na mieso, sa meczone (tak wynika z Twoich postow) i fakt, ze jadasz czasem potrawy bazujace na miesie i nie zastanawiasz, sie z czego masz buty. Czyzby przez fakt, ze nie jestes fanatyczka "antymiesna i anty skorzana" i zjesz tego mieska troche, albo skorzane buty kupujesz przez przypadek, zwierzatko bylo mniej meczone (zakladajac, ze jest zabijane niehumanitarnie)? Nie musisz odpowiadac.

[guest]

Dziękuję, droga Teri, za pozwolenie nie udzielania Ci odpowiedzi na Twój post [img]icons/icon23.gif[/img]
Nie mogę jednak nie wyrazić mojej wdzięczności za tak dogłębną analizę moich wypowiedzi oraz toku myślenia [img]icons/icon40.gif[/img]
Pa pa!

[Martek88]

No nie chociaż to stary wątek niemogłam przejsc obok niego obojętnie. Nie wiedze racjonalnego usprawiedliwienia zabijania zwierzat dla futra i istnienia ferm futrzarskich. Kobieta, która pisze, ze potrai z zimna krwia zabic np krolika to kobieta ze wsi przyzwyczajona do takich praktyk.

Heleno słyszałas moze hasło akcji PETA "Futra noszą zwierzeta"
i z tym sie calkowieie zgadzam

Za duzo do napisania dlatego jesli któras z wizazanek lubuje sie w futrach niech koniecznie przeczyta!

"Futro nie rośnie na drzewach - zanim stanie się towarem w sklepie, ktoś musi go zedrzeć z jego właściciela. Zwierzęta hodowane na futra - m.in. lisy, jenoty, norki, nutrie, króliki, szynszyle - przeżywają swoje krótkie życie na specjalnych fermach hodowlanych, budzących najgorsze skojarzenia z obozami zagłady. Są stłoczone w niewielkich klatkach, pozbawione możliwości ruchu, co powoduje ich nienaturalne zachowania takie jak gryzienie własnego ciała czy zjadanie młodych. Żyją w skrajnie nienaturalnych warunkach. Zabijane są prądem elektrycznym, gazami spalin samochodowych, chloroformem, uderzeniem w tył głowy lub złamaniem kręgosłupa. Nie wszyscy ludzie posiadający luksusowe futra zdają sobie sprawę, że noszą na sobie produkt będący efektem wyjątkowego okrucieństwa."

http://www.fwz.jawsieci.pl/okrutnezdjecia/
http://empatia.pl/str.php?dz=75&id=245
http://www.furisdead.com/

[seemore]

ja bym chętnie pozabijała tych ludzi... też ich tak obedrzeć ze skóry, skopać jezzu ja nie moge na takie cos patrzec... nienawidze tego swiata, nie mam nic przeciwko jedzeniu zwierżat, ale nie w takich warunkach mają być one zabijane nie chce sie wierzyc ze tacy ludzie istnieją

[Martek88]

Napisane przez seemore

ja bym chętnie pozabijała tych ludzi... też ich tak obedrzeć ze skóry, skopać jezzu ja nie moge na takie cos patrzec... nienawidze tego swiata, nie mam nic przeciwko jedzeniu zwierżat, ale nie w takich warunkach mają być one zabijane nie chce sie wierzyc ze tacy ludzie istnieją

nie chce sie wierzyc a jednak...istnieją
oczywiscie nie jestem przeciwna jedzeniu miesa ale nalezypamietac, ze człowiekt o nie prymitywne zwierze i posiada sumienie(!)

[Martek88]

Napisane przez seemore

ja bym chętnie pozabijała tych ludzi... też ich tak obedrzeć ze skóry, skopać jezzu ja nie moge na takie cos patrzec... nienawidze tego swiata, nie mam nic przeciwko jedzeniu zwierżat, ale nie w takich warunkach mają być one zabijane nie chce sie wierzyc ze tacy ludzie istnieją

nie chce sie wierzyc a jednak...istnieją
oczywiscie nie jestem przeciwna jedzeniu miesa ale nalezypamietac, ze człowiekt o nie prymitywne zwierze i posiada sumienie(!)

[Estella]

-----

[Lovisa]

Też sie wypowiem, choć wątek stary. Jestem przeciwna zabijaniu zwierząt ot tak, dla fanaberii, żeby im cos wyrwać, skórę zedrzeć itp. Bo myślę sobie tak - stoimy najwyżej na drabinie ewolucji, udało nam się, jako ludziom. Ale zawsze mogłoby byc na odwrót. I to nie Helena-człowiek, tylko Helena-królik pytałaby sie na forum "Gdzie moge kupić czapkę z człowieka?". To może wydawac się śmieszne, ale ja zawsze staram sie spojrzeć na taka sytuacje własnie z takiej perspektywy. Nie powinnismy wykorzystywać naszej inteligencji do celowego zabijania i wykorzystywania innych gatunków.

[aleksandra999]

Ok,a jesli ktoś lubi prawdziwe futra?I nie zastąpi ich innymi bo to nie to samo po prostu?

[Złośnica81]

Mnie też ten wątek oburzył i to wyjątkowo... Ale mimo wszystko nie popieram wyciągania komuś tak archaicznych wypowiedzi... Jest tu na forum parę wątków, których wyciągać nie należy na pewno, które na szczęście pokryły się kurzem i zostały zapomniane.
Autorki wątku i tak nie obchodzi to, co o niej myślę, a mordercom zwierząt i tym, którzy je bestialsko zabijają zafundowałabym tortury gorsze niż te, które oni sprawiają swym bezbronnym ofiarom.

Po co to wyciągać? Wątek sprzed 3 lat, autorka niereformowalna, wg mnie to bezsensowne odkopywanie.

Aleksandra999 - ten ktoś, w opiniii wielu ludzi jest osobą bezmyślną i okrutną mającą gdzieś cierpienie innym istot. I tyle.

[Lexie]

Napisane przez Złośnica81

Mnie też ten wątek oburzył i to wyjątkowo... Ale mimo wszystko nie popieram wyciągania komuś tak archaicznych wypowiedzi... Jest tu na forum parę wątków, których wyciągać nie należy na pewno, które na szczęście pokryły się kurzem i zostały zapomniane.
Autorki wątku i tak nie obchodzi to, co o niej myślę, a mordercom zwierząt i tym, którzy je bestialsko zabijają zafundowałabym tortury gorsze niż te, które oni sprawiają swym bezbronnym ofiarom.

Po co to wyciągać? Wątek sprzed 3 lat, autorka niereformowalna, wg mnie to bezsensowne odkopywanie.

Aleksandra999 - ten ktoś, w opiniii wielu ludzi jest osobą bezmyślną i okrutną mającą gdzieś cierpienie innym istot. I tyle.

Zgadam się, zwłaszcza z tym do Aleksandry999... Dla mnie to jest zaden argument - bo ktos lubi... A gdyby jakiś bandzior powiedział, że on lubi katować małe pieski, kotki albo dzieci i nie zamieni tego pasjonującego hobby na nic innego? No bo on LUBI!

[Lovisa]

Zgadzam się. Tak samo, jakby ktoś lubił nosić "ubrania" z ludzkiej skóry i nie chciałby ich zamienic na nic innego, bo "to nie to samo". Wszyscy cos takiego potepiają, jednogłośnie. Dla mnie obdzieranie zwierząt ze skóry, to dokladnie to samo.

[Lexie]

W ogóle nie rozumiem noszenia futer.. Czułabym się w czymś takim jak obwieszona zwłokami, naprawdę...
Nie jestem jakąś ekomaniaczką, fanatyczną obrończynią zwierząt, ale uważam, że to barbarzyństwo chodowac zwierzęta TYLKO na futro. Rozumiem wykorzystanie skór zwierząt, które jemy. Inaczej byłoby to marnotrawstwo. Ale zwierzeta przeznaczone na futro...

Echh kiedys juz czytałam ten watek, ale powstrzymałam się przed komentowaniem. Tym razem nie dałam już rady.

[Lovisa]

Napisane przez lexie

W ogóle nie rozumiem noszenia futer.. Czułabym się w czymś takim jak obwieszona zwłokami, naprawdę...
Nie jestem jakąś ekomaniaczką, fanatyczną obrończynią zwierząt, ale uważam, że to barbarzyństwo chodowac zwierzęta TYLKO na futro. Rozumiem wykorzystanie skór zwierząt, które jemy. Inaczej byłoby to marnotrawstwo. Ale zwierzeta przeznaczone na futro...

Echh kiedys juz czytałam ten watek, ale powstrzymałam się przed komentrzami. Tym razem nie dałam już rady.

Mnie sie przypomniał film [nie pamiętam tytułu] o takim chłopaku, którego matka, gdy była w ciązy, została trafiona piorunem i on urodził się nieco "inny". Była albinosem, nie miał też włosów, ale za to posiadał rózne, niezwykłe zdolności, niewytłumaczalne dla innych. Kiedys, będąc przypadkiem w lesie, widział jak jakis myśliwy postrzelił sarnę. Podszedł do niego [facet klęczał przy umierającym zwierzęciu], jedną ręke połozył na klatce piersiowej mężczyzny, a drugą w okolicach serca u sarny. I w tym momencie myśliwy przez chwile tak jakby zamienił się świadomością z ową sarenką, przez kilka sekund czuł to co ona. Juz nigdy potem nie zapolował. Szkoda, że w realnym świecie takie rzeczy sie nie zdarzają, myślę, że gdyby ludzie zabijający zwierzęta i obdzierający je ze skóry, mogli poczuć przez chwile, to co one, już nie robiliby tego.

[aleksandra999]

Rozumiem Wasze argumenty ,ale analizować ich nie będe jeśli pozwolicie i zachowam mój światopoglad i to wszystko co mam w szafie.

[zgagunia]

Napisane przez aleksandra999

Ok,a jesli ktoś lubi prawdziwe futra?I nie zastąpi ich innymi bo to nie to samo po prostu?

nie ma co bardzo "błyskotliwy " argument...

[Estella]

Ale gafa nie spojrzalam na date,haha.
No nic,nastepnym razem postaram sie zwrocic na to uwage.

Dziewczyny po co wynajdujecie takie stare watki?