Co się dzieje z tymi kobietami!?

[iza251]

Napisane przez kalabus

jej tajemnica lekarska nie dotyczy.

ale wylewnego mężusia chyba tak...

[Ratatuj]

Napisane przez aga696

Wątek zainspirowany zbliżającym się Sylwestrem. Mój mąż jest ginekologiem.

dostaje telefony od pacjentek z prośbą o pigułkę "po".

.

Nawet kiedy wyjechaliśmy z mężem do USA to dzwoniły czy nie mógłby przysłać im receptę poleconym".

Mąż ma jedną delikwentkę,która była u niego już 3 razy po tą pigułkę,nie tylko po Sylwestrze...

A może to jest reklama męża ginekologa
Tak mi przez moment przyszło do głowy
Niby troska o pacjentkę ale gdyby któraś z Wizażanek była w potrzebie to pan Rafał jest w pogotowiu i nie trzeba mieszkać w W-wie.Polecony dojdzie wszędzie

[Luba]

Napisane przez Ratatuj

.



A może to jest reklama męża ginekologa
Tak mi przez moment przyszło do głowy
Niby troska o pacjentkę ale gdyby któraś z Wizażanek była w potrzebie to pan Rafał jest w pogotowiu i nie trzeba mieszkać w W-wie.Polecony dojdzie wszędzie

No. Niegłupi wniosek

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Ratatuj

.

A może to jest reklama męża ginekologa
Tak mi przez moment przyszło do głowy
Niby troska o pacjentkę ale gdyby któraś z Wizażanek była w potrzebie to pan Rafał jest w pogotowiu i nie trzeba mieszkać w W-wie.Polecony dojdzie wszędzie

może masz i rację... mam nadzieję, że to nie ten pan dr z warszawskiego pogotowia antykoncepcyjnego, który koleżance wielkodusznie zaśpiewał 350 zł za receptę na Escapelle

[Teczowaa]

Napisane przez Ratatuj

A może to jest reklama męża ginekologa
Tak mi przez moment przyszło do głowy
Niby troska o pacjentkę ale gdyby któraś z Wizażanek była w potrzebie to pan Rafał jest w pogotowiu i nie trzeba mieszkać w W-wie.Polecony dojdzie wszędzie

Może na ginekologii temat miałby jeszcze większe wzięcie, w końcu tam tyle zdesperowanych delikwentek

[santos]

czy to nie prowokacja?

[Teczowaa]

Prowokacja lub nie, ale Autorki wątku ani widu, ani słychu

[Nieoficjalnie]

Napisane przez aga696

Nawet kiedy wyjechaliśmy z mężem do USA to dzwoniły czy nie mógłby przysłać im receptę poleconym". Wtedy wzięła mnie cholera i wzięłam telefon i powiedziałam,że jest głupią idiotką itp. Mąż nie odzywał się do mnie z 2dni,ale warto było-nie dzwoniła już nigdy więcej.

...i ma rację, że się nie odzywał.

Kobieta dzwoniła, bo sądziła, że może na swojego ginekologa liczyć w takiej sytuacji, widocznie się przeliczyła i jak na mój rozum, to wydaje mi się że Twój mąż, zacny ginekolog i zaufany lekarz stracił pacjentkę.

W każdym bądź razie ja po takiej akcji z pewnością wymieniłabym go na innego

[ksiezniczkanajgorsza]

Napisane przez Teczowaa

Prowokacja lub nie, ale Autorki wątku ani widu, ani słychu

tylko, że to trochę dziwne skoro natrzaskała ponad 1000 postów

[sylunia8080]

Ale to że tutaj wywleka się takie sprawy nie zmienia faktu że niektóre laski są bez mózgu-przecież zabiezpieczyć się to nie jest nic trudnego-chyba każdy wie jak to zrobić a jeśli nie wie to niech tyłka nie nadstawia.
Podejżewam że co drugi lekarz opowiada w domu o bezmyślnych pacjentach i ma z tego niezły ubaw.Tak to już jest.

[eyo]

Napisane przez ksiezniczkanajgorsza

tylko, że to trochę dziwne skoro natrzaskała ponad 1000 postów

a do tego ma własne zdjęcie w avatarze (przynajmniej tak wynika z jej konta...)

no podsumowując

ja rozumiem i jestem pewna, że lekarze sobie rozmawiają
ale póki rozmawiają przypadkami a nie pacjentami to niech rozmawiaja bo takie rozmowy się prowadzi żeby się uczyć chociażby
a jak ktoś się zajmuje plotami typu panna XYZ po raz trzeci przez sylwestem chce tabletkę po bo nie może kolan razem trzymać to już dla mnie inna sprawa...

[Sarrai]

Napisane przez sylunia8080

Ale to że tutaj wywleka się takie sprawy nie zmienia faktu że niektóre laski są bez mózgu-przecież zabiezpieczyć się to nie jest nic trudnego-chyba każdy wie jak to zrobić a jeśli nie wie to niech tyłka nie nadstawia.
Podejżewam że co drugi lekarz opowiada w domu o bezmyślnych pacjentach i ma z tego niezły ubaw.Tak to już jest.

Ja się zgadzam, że antykoncepcja nie gryzie, ale hormony mają to do siebie, że nie wszyscy mogą je brać, a prezerwatywy, że czasem mogą pęknąć. Ja tam nikomu nie zamierzam zaglądać do wyra, a już na pewno nie mam zamiaru mówić kto, kiedy, jak i czy w ogóle ma nadstawiać tyłek! Jak ktoś już tu mądrze zauważył, lepiej mieć rozregulowany cykl, aniżeli niechcianą ciążę.

Co do zachowania autorki - hahaha śmiech na sali, dzięki, że podałaś imię swojego męża, jak będę miec potrzebę pójścia do gina, będę na Rafała uważać.. Istnieje tajemnica lekarska! Taki lekarz powinien być usunięty...

[Deede]

Napisane przez sylunia8080

Ale to że tutaj wywleka się takie sprawy nie zmienia faktu że niektóre laski są bez mózgu-przecież zabiezpieczyć się to nie jest nic trudnego-chyba każdy wie jak to zrobić a jeśli nie wie to niech tyłka nie nadstawia.
Podejżewam że co drugi lekarz opowiada w domu o bezmyślnych pacjentach i ma z tego niezły ubaw.Tak to już jest.

Ale lekarz nie jest od tego, żeby rozliczać pacjentki z tego, jak się prowadzą.
A co ma powiedzieć dietetyk, do którego chodzą pacjenci przez 2 lata, ciągle trują o tym samym, on im ustala diety, tłumaczy milon razy to samo, a oni i tak tyją i dalej zrzędzą. Albo kardiolodzy, którzy pacjentom z chorobą wieńcową po raz enty tłumaczą, że golonka, wódeczka i ciasto na deser to nie jest dobra dieta dla nich i wbijają sobie gwoździe do trumny.

[karolynka90]

Napisane przez aga696

Otóż co rok od kiedy zaczął pracę (już od ładnych paru lat) 1 stycznia dostaje telefony od pacjentek z prośbą o pigułkę "po". Oczywiście przyjmuje je i po specjalnych badaniach wypisuje ją,ale przedtem pyta się,jak doszło do tego. Zawsze są te same odpowiedzi: "Wie pan,doktorze Rafale (mąż zawsze jest z każdym po imieniu) jak to jest w Sylwestra. A to mój narzeczony sprawił mi niespodziankę,a to nie było czasu myśleć o zabezpieczeniu,a to byłam pijana itp. Mąż ma dobre serce i nie odmówi im.

A dlaczego miałby odmówić? Jest lekarzem, ginekologiem.

Nic im nie mówi,że tabletka "po" rozregulowuje cały cykl,nie obchodzą je żadne konsekwencje.

Lepsze to niż "wpadka".

Wtedy wzięła mnie cholera i wzięłam telefon i powiedziałam,że jest głupią idiotką itp.

Ale dlaczego?? Przecież babka nie dzwoniła do Ciebie, tylko do swojego lekarza. Nie miałaś najmniejszego prawa tak się zachować.

Mąż nie odzywał się do mnie z 2dni,ale warto było-nie dzwoniła już nigdy więcej.

Ośmieszyłaś swojego męża, zrobiłaś idiotę z niego.
Ja też więcej bym nie zadzwoniła. Wolałabym znaleźć lekarza, którego żona nie wyrywa mu telefonu w czasie rozmowy ze mną i nie wyzywa od głupich idiotek.

Więc moje pytanie brzmi: Co z tymi dziewczynami? Czy nie mają już głowy na karku,nie myślą o konsekwencjach?

Nie zawsze prośba o tabletkę "po" oznacza, że kobita głupia i o konsekwencjach nie myśli. Może np pękła jej prezerwatywa? Skoro przychodzi po tabletkę, to oznacza, że o tych konsekwencjach jednak myśli troszeczkę, nie uważasz..?

Mąż ma jedną delikwentkę,która była u niego już 3 razy po tą pigułkę,nie tylko po Sylwestrze...

No ale to jest jej sprawa, jej zdrowie, jej rozregulowany cykl.
Skoro lekarz tą tabletkę nadal przepisuje, to znaczy, że nie widzi przeciwwskazań.

[Lenkapuma]

Napisane przez Akashka

Widzisz.. .a ja mysle ze te pacjentki korzystaja z okazji... Bo gdyby lekarze nie rozdawali tabletek PO jak cukierkow to by nie bylo problemu. Kazda by sie zabezpieczala i myslala 'przed'. A tu jak widac nie musza sie przejmowac bo jakby co to doktor Rafal od razu recepte wystawi.. .Co z tego ze cos tam pomarudzi... recepte tak czy tak dai problemu nie bedzie.

Zgadzam się Dokładnie to miałam na myśli pisząc, że jedna z drugą machną ręką, bo przecież jutro lekarz przypisze jej pigułkę i po kłopociku.

I nie porownuj dopalaczy do tabletek. Dopalacze to fakt, chemia ale sprzedaja je ludzie ktorym to wisi zwyczajnie a jedyne co ich obchodzi to dochod. Z kolei tabletki wysypisuja lekarze ktorzy maja dbac o nasze zdrowie... Taka jest ich praca. I to ze jakis wypisze nam to co chcemy nie patrzac na konsekwencje to chyba w zlym miejscu pracuje...

Chodziło mi raczej o porównanie głupoty osób, które sięgają po dopalacze/tabletki. Pierwszy post autorki wskazuje na niefrasobliwość kobiet, które dzwonią do jej męża, niż na sytuacje awaryjne. I to jest dla mnie porażka.
A lekarz, który przypisuje tabletki? Chciałabym wierzyć, że każdorazowo informuje o skutkach sięgania po tabletki "po". Nie może odmówić przecież przypisania preparatu na podstawie swojej moralnej oceny takich kobiet.

Napisane przez Dzikun

Tak samo odpowiedzialni są mężczyźni, jak i kobiety, nie wiem dlaczego o tym zapominasz. I tak samo są wypadki, że mogła pęknąć gumka.
A może ze zwykłego zaniedbania, po sylwestrowych szaleństwach - głupota, fakt. Jednak chyba lepiej zrobić burzę hormonów w organizmie, niż mieć niechcianą ciążę.

Nie zapominam. Jednak w pierwszej kolejności liczę na siebie i swoją odpowiedzialność.

[Vivienne]

No właśnie- co się dzieje z tymi kobietami?! Wtryniają się do pracy męża, są bezczelne wobec jego pacjentek, już nie mówiąc, że wiedzą o ich prywatnych sprawach i jeszcze dziwią się, że pacjentki oczekują pomocy od swojego lekarza, który przecież po to jest i z tego się utrzymuje. A tu klops.

Moim zdaniem skoro lekarz uświadomił co do ryzyka, a kobiety i tak napychają się hormonami (to ok, jest głupie, ale to ich prywatna sprawa i lepiej, żeby nie miały dzieci skoro są nieodpowiedzialne, prawdaż? ), to tylko i wyłącznie ich sprawa- skoro mąż jako lekarz nie odmówił przepisania tych tabletek (a przecież może) to tym bardziej autorko nie masz najmniejszego prawa oceniać tych kobiet i jeszcze ich wyzywać. Zachowanie kompletnie poniżej krytyki.

Jakbym się dowiedziała, że mój lekarz rozpowiada o moich dolegliwościach czy problemach swojej żonce i to jeszcze na tyle dokladnie, że jego żona od razu wie z czym dzwonię to pozwałabym go i miałabym wielką nadzieję, że straci prawo do wykonywania zawodu

[Lea_]

Napisane przez Vivienne

No właśnie- co się dzieje z tymi kobietami?! Wtryniają się do pracy męża, są bezczelne wobec jego pacjentek, już nie mówiąc, że wiedzą o ich prywatnych sprawach i jeszcze dziwią się, że pacjentki oczekują pomocy od swojego lekarza, który przecież po to jest i z tego się utrzymuje. A tu klops.

Moim zdaniem skoro lekarz uświadomił co do ryzyka, a kobiety i tak napychają się hormonami (to ok, jest głupie, ale to ich prywatna sprawa i lepiej, żeby nie miały dzieci skoro są nieodpowiedzialne, prawdaż? ), to tylko i wyłącznie ich sprawa- skoro mąż jako lekarz nie odmówił przepisania tych tabletek (a przecież może) to tym bardziej autorko nie masz najmniejszego prawa oceniać tych kobiet i jeszcze ich wyzywać. Zachowanie kompletnie poniżej krytyki.

Jakbym się dowiedziała, że mój lekarz rozpowiada o moich dolegliwościach czy problemach swojej żonce i to jeszcze na tyle dokladnie, że jego żona od razu wie z czym dzwonię to pozwałabym go i miałabym wielką nadzieję, że straci prawo do wykonywania zawodu

Niestety lekarza nie tak latwo pozbawic prawa do wykonywania zawodu , a juz na pewno Sąd nie pozbawilby go tego tylko dlatego, ze powiedzial zonie o dolegliwosciach pacjentek ( nie twierdze, ze postapil wlasciwie) .

Po za tym zgadzam sie z powyzszym postem w 100 %

[Vivienne]

Napisane przez Lea_

Niestety lekarza nie tak latwo pozbawic prawa do wykonywania zawodu , a juz na pewno Sąd nie pozbawilby go tego tylko dlatego, ze powiedzial zonie o dolegliwosciach pacjentek ( nie twierdze, ze postapil wlasciwie) .

Po za tym zgadzam sie z powyzszym postem w 100 %

Podejrzewam, że tak, ale na pewno bym wniosła skargę.

Swoją drogą jest na Wizazu temat o strasznych ginekologach. Tylko czekać aż pojawi się post o niejakim panu Rafale... świat jest mały. Nie zdziwiłabym się.

[Deede]

Napisane przez Vivienne

Podejrzewam, że tak, ale na pewno bym wniosła skargę.

Swoją drogą jest na Wizazu temat o strasznych ginekologach. Tylko czekać aż pojawi się post o niejakim panu Rafale... świat jest mały. Nie zdziwiłabym się.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, że dzwonię do mojej ginekolożki, a mąż wyrywa jej tel. i wali mi od idiotek, bo coś tam.. No chyba, żebym przebiła jej opony w aucie, ale nie tak.

[muszynianka]

Ale nie wolno mu ich "umoralniać" czy odmawiać leków (chyba, że sprawa stanęłaby na ostrzu noża i przyjęcie kolejnej dawki stanowiło by realne zagrożenie)

jesteś w błędzie, oczywiście że mogą.
klauzula sumienia. w przypadku spirali, tabletek po i antykoncepcyjnych działa to najsilniej.

szczególna i wyjątkowa regulacja prawna, zgodnie z którą lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem. W polskim prawie wynika z art. 39 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty z 5 grudnia 1996. Klauzula nie upoważnia lekarza do powstrzymania się od leczenia pacjenta w ogóle (tj. powstrzymania się od wszystkich możliwych do udzielenia mu świadczeń zdrowotnych), lecz wyłącznie do powstrzymania się od wykonania tych świadczeń zdrowotnych, które są niezgodne z jego sumieniem. Jest to więc ograniczone prawo do odmowy leczenia

Istnieje wiele przypadków, w których lekarze powołują się na klauzulę sumienia. Ma to miejsce w związku z upowszechnianiem się nowych technologii i postępem medycyny. Chodzi tu przede wszystkim o wspomagany medycznie rozród, zastępcze macierzyństwo, produkcję embrionów i ich selekcję, a także antykoncepcję oraz aborcję

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Btw co do tego co napisała Luba - mi się to w głowie nie mieści
Do głowy by mi nie przyszło zdobywać numeru prywatnego ginekologa co dopiero zawracać mu d... CZYMŚ TAKIM w prywatnym czacie, to trochę bezczelne.
Pomijam sytuacje gdy dany ginekolog prowadzi ciąże i pracuje w szpitalu coś nie wiem jakoś to można usprawiedliwiać ;p

[miphuhiz]

Napisane przez Teczowaa

Prowokacja lub nie, ale Autorki wątku ani widu, ani słychu

ppewnie jej wstyd za te *******y, ktore tu nawypisywala.

Napisane przez Vivienne

Podejrzewam, że tak, ale na pewno bym wniosła skargę.

Swoją drogą jest na Wizazu temat o strasznych ginekologach. Tylko czekać aż pojawi się post o niejakim panu Rafale... świat jest mały. Nie zdziwiłabym się.

[Deede]

Napisane przez muszynianka

jesteś w błędzie, oczywiście że mogą.
klauzula sumienia. w przypadku spirali, tabletek po i antykoncepcyjnych działa to najsilniej.





---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Btw co do tego co napisała Luba - mi się to w głowie nie mieści
Do głowy by mi nie przyszło zdobywać numeru prywatnego ginekologa co dopiero zawracać mu d... CZYMŚ TAKIM w prywatnym czacie, to trochę bezczelne.
Pomijam sytuacje gdy dany ginekolog prowadzi ciąże i pracuje w szpitalu coś nie wiem jakoś to można usprawiedliwiać ;p

To ja tam wolę lekarzy, którzy patrzą tylko na kasę
Jestem ciekawa, czy to obejmuje też sytuacje, kiedy to lekarz może odmówić LECZENIA (no to też "świadczenie zdrowotne"), jeśli będzie to sprzeczne z jego sumieniem? Bo dostanie dziecko z zapł. in vitro, które się rozchoruje (albo - co lepsze - matkę takiego dziecka), a lekarz pokaże "o, takiego", bo on jest przeciwny tej metodzie, a dziecko mu wisi - nawet kościół tych dzieci chrzcić nie chce, to on nie będzie leczył. Ja tu takie s-f opisuję, ale mnie już chyba nic nie zdziwi..

[Teczowaa]

Napisane przez sylunia8080

Ale to że tutaj wywleka się takie sprawy nie zmienia faktu że niektóre laski są bez mózgu-przecież zabiezpieczyć się to nie jest nic trudnego-chyba każdy wie jak to zrobić a jeśli nie wie to niech tyłka nie nadstawia.
Podejżewam że co drugi lekarz opowiada w domu o bezmyślnych pacjentach i ma z tego niezły ubaw.Tak to już jest.

Owszem, nic trudnego się zabezpieczyć, ale przypadki chodzą po ludziach, to wiadomo nie od dziś. I co, może mam nie uprawiać seksu i bać się, że mi prezerwatywa spłata figla i pęknie?

Napisane przez eyo

a do tego ma własne zdjęcie w avatarze (przynajmniej tak wynika z jej konta...)

no podsumowując

ja rozumiem i jestem pewna, że lekarze sobie rozmawiają
ale póki rozmawiają przypadkami a nie pacjentami to niech rozmawiaja bo takie rozmowy się prowadzi żeby się uczyć chociażby
a jak ktoś się zajmuje plotami typu panna XYZ po raz trzeci przez sylwestem chce tabletkę po bo nie może kolan razem trzymać to już dla mnie inna sprawa...

Dokładnie

Napisane przez Sarrai

Ja się zgadzam, że antykoncepcja nie gryzie, ale hormony mają to do siebie, że nie wszyscy mogą je brać, a prezerwatywy, że czasem mogą pęknąć. Ja tam nikomu nie zamierzam zaglądać do wyra, a już na pewno nie mam zamiaru mówić kto, kiedy, jak i czy w ogóle ma nadstawiać tyłek! Jak ktoś już tu mądrze zauważył, lepiej mieć rozregulowany cykl, aniżeli niechcianą ciążę.

Co do zachowania autorki - hahaha śmiech na sali, dzięki, że podałaś imię swojego męża, jak będę miec potrzebę pójścia do gina, będę na Rafała uważać.. Istnieje tajemnica lekarska! Taki lekarz powinien być usunięty...

Zgadzam się w zupełności!

Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.

[eyo]

Napisane przez muszynianka

jesteś w błędzie, oczywiście że mogą.
klauzula sumienia. w przypadku spirali, tabletek po i antykoncepcyjnych działa to najsilniej.

co nie zmienia faktu, że to dalej tyczy się tylko i wyłącznie możliwości odmowy przepisania pigułek anty, wykonania aborcji (mówię o legalnej tutaj) czy chociażby przepisania tabletek po

nie daje mu to wcale a wcale prawa do umoralniania a jedynie odmowy
to jest lekarz, ma postawić diagnozę i leczyć albo po wysłuchaniu pacjentki zgodzić się na coś z powyższych bądź nie
od zbawiania świata to on na pewno nie jest

Napisane przez muszynianka

[/COLOR]Btw co do tego co napisała Luba - mi się to w głowie nie mieści
Do głowy by mi nie przyszło zdobywać numeru prywatnego ginekologa co dopiero zawracać mu d... CZYMŚ TAKIM w prywatnym czacie, to trochę bezczelne.
Pomijam sytuacje gdy dany ginekolog prowadzi ciąże i pracuje w szpitalu coś nie wiem jakoś to można usprawiedliwiać ;p

zdobywać ?
przecież pan Rafał sam jej numer dał
panna go nie szukała na nk żeby numer znaleźć tylko po prostu dostała (oczywiście mówie o wątku a nie przypadkach dziwnych pacjentów)

poza tym
"zawracanie głowy czymś takim"
eeee próba uniknięcia niechcianej ciąży to "zawracanie głowy" byle czym?

no prosze Cię

sytuacje - panna "nie zawraca głowy" swojemu lekarzowi "czymś takim" a 2 miesiące później idzie do tego samego lekarza się wyskrobać - oczywiście wcześniej się umawia bo poskrobac można kiedykolwiek, nie ma problemu typu 72h więc bez zawracania zbędnego głowy się obchodzi

faktycznie - konieczność wzięcia tabletki na wzięcie której jest maks 72h a im wcześniej tym lepiej to "zawracanie głowy" byle czym i bez powodu....

chociaż może coś w tym jest... wypisanie tabletek po to jak zwykła wizyta - zarobi np. 50-100zł zalezy ile bierze za wizyte
a taka aborcja robiona na lewo ?
faktycznie niech lepiej panna pierdołami głowy nie zawraca to lekarz sobie więce zarobi i to jeszcze w terminach umówionych a nie w czasie prywatnym

[Deede]

Napisane przez eyo

co nie zmienia faktu, że to dalej tyczy się tylko i wyłącznie możliwości odmowy przepisania pigułek anty, wykonania aborcji (mówię o legalnej tutaj) czy chociażby przepisania tabletek po

nie daje mu to wcale a wcale prawa do umoralniania a jedynie odmowy
to jest lekarz, ma postawić diagnozę i leczyć albo po wysłuchaniu pacjentki zgodzić się na coś z powyższych bądź nie
od zbawiania świata to on na pewno nie jest




zdobywać ?
przecież pan Rafał sam jej numer dał
panna go nie szukała na nk żeby numer znaleźć tylko po prostu dostała (oczywiście mówie o wątku a nie przypadkach dziwnych pacjentów)

poza tym
"zawracanie głowy czymś takim"
eeee próba uniknięcia niechcianej ciąży to "zawracanie głowy" byle czym?

no prosze Cię

sytuacje - panna "nie zawraca głowy" swojemu lekarzowi "czymś takim" a 2 miesiące później idzie do tego samego lekarza się wyskrobać - oczywiście wcześniej się umawia bo poskrobac można kiedykolwiek, nie ma problemu typu 72h więc bez zawracania zbędnego głowy się obchodzi

faktycznie - konieczność wzięcia tabletki na wzięcie której jest maks 72h a im wcześniej tym lepiej to "zawracanie głowy" byle czym i bez powodu....

No i to jest fakt - w takiej sytuacji nie jedna z nas dzwoniłaby, kiedy tylko się da..
Fakt nr 2, za aborcję zgarnąłby o wiele więcej, więc może żona pana Rafała jakoś w tę stronę myśli..?
--
się zdublowałyśmy, bo dopisałaś o tym, co ja..

[muszynianka]

... W takiej sytuacji to idziesz do lekarza pierwszego kontaktu o 6 rano, bo tabletki PO przepisać może każdy - dentysta, weterynarz, nie tylko ginekolog

faktycznie niech lepiej panna pierdołami głowy nie zawraca to lekarz sobie więce zarobi i to jeszcze w terminach umówionych a nie w czasie prywatnym

mam ochotę przewalić oczami najbardziej jak tylko się da.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

poza tym
"zawracanie głowy czymś takim"
eeee próba uniknięcia niechcianej ciąży to "zawracanie głowy" byle czym?

tak, przeczytaj wyżej.
jak ginekolog nie przyjmuje codziennie o każdej porze dnia i nocy, to niech idzie gdziekolwiek indziej

[Deede]

Napisane przez muszynianka

... W takiej sytuacji to idziesz do lekarza pierwszego kontaktu o 6 rano, bo tabletki PO przepisać może każdy - dentysta, weterynarz, nie tylko ginekolog


mam ochotę przewalić oczami najbardziej jak tylko się da.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------


tak, przeczytaj wyżej.
jak ginekolog nie przyjmuje codziennie o każdej porze dnia i nocy, to niech idzie gdziekolwiek indziej

Kluczowe słowo - "może"..
Jeśli awaryjną sytuację masz w sob. lub w niedz. (lub w święta), to najszybciej dogadasz się z prywatnym lekarzem (no, moja poradnia jest poza zasięgiem od pt. 18.00 do pon. 8.00 - a tu musisz brać jeszcze pod uwagę, że możesz trafić na lekarza, który ci pig. nie przepisze i szukasz dalej - a czas leci) - jeśli chodzi się do gin. prywatnie, to też nie widzę problemu, żeby zadzwonić. To akurat jego "działka".

[TmargoT]

Napisane przez aga696

Wątek zainspirowany zbliżającym się Sylwestrem. Mój mąż jest ginekologiem. Nie przyjmuje na NFZ tylko prywatnie i ma dużo stałych pacjentek.
Otóż co rok od kiedy zaczął pracę (już od ładnych paru lat) 1 stycznia dostaje telefony od pacjentek z prośbą o pigułkę "po". Oczywiście przyjmuje je i po specjalnych badaniach wypisuje ją,ale przedtem pyta się,jak doszło do tego. Zawsze są te same odpowiedzi: "Wie pan,doktorze Rafale (mąż zawsze jest z każdym po imieniu) jak to jest w Sylwestra. A to mój narzeczony sprawił mi niespodziankę,a to nie było czasu myśleć o zabezpieczeniu,a to byłam pijana itp. Mąż ma dobre serce i nie odmówi im. Nie działają żadne przemówienie i proponowanie tabletek,spirali,zastrzyk ów,plastrów itp. "Wie pan,ja tam nie mam głowy do takich rzeczy". Nic im nie mówi,że tabletka "po" rozregulowuje cały cykl,nie obchodzą je żadne konsekwencje. Nawet kiedy wyjechaliśmy z mężem do USA to dzwoniły czy nie mógłby przysłać im receptę poleconym". Wtedy wzięła mnie cholera i wzięłam telefon i powiedziałam,że jest głupią idiotką itp. Mąż nie odzywał się do mnie z 2dni,ale warto było-nie dzwoniła już nigdy więcej.
Więc moje pytanie brzmi: Co z tymi dziewczynami? Czy nie mają już głowy na karku,nie myślą o konsekwencjach?
Mąż ma jedną delikwentkę,która była u niego już 3 razy po tą pigułkę,nie tylko po Sylwestrze...

jak to mówią-GŁUPOTA LUDZKA NIE ZNA GRANIC.
nie od dzis wiadomo,że pewne święta,wolnemają większy wpływ na ilość urodzeń,ale chyba 9 miesięcy po wakacjach to nagminne.

a ja mam małe pytanie,które zawsze chciałam zadań,a nie miałam komu.
jak sobie radzisz /tłumaczysz prace męża i wizyty niektórych kobiet?

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez sine.ira

Było się nie spoufalać z pacjentkami i nie pozwalać się traktować jako kolega Rafał to może dałoby się ułożyć relacje z paniami na większy dystans.

Do mojego męża też dzwonią kontrahenci jak jest na urlopie, zdarza się, że szef też go uwagą zaszczyci.
Czasem nie odbiera, czasem wyłącza telefon, czasem mówi, że jest na urlopie i kieruje do kogoś kto może danej osobie pomóc rozwiązać problem, z którym dzwoni. Ale cóż...jest dorosłym człowiekiem i mnie by do głowy nie przyszło "mamusiować" i odgadaniać od niego natrętów, no misio - pysio jest na urlopie. Co za wstyd.

mój mążrobi tak samo.
kiedy jest w domu na urlopie,czy wolnym wyłącza telefon i nikt do niego nie ma pretensji.
nie ma nic gorszego od spoufalania się z obcymi ludźmi.

[guszka]

4 pytania do autorki:

1. gdzie podziewa się autorka niosąca umoralnienie światu?coś czuję, ze to prowokacja

2. Dlaczego autorka jeszcze wyraźnie jest dumna ze swego chwalebnego czynu??-> Mąż nie odzywał się do mnie z 2dni ,ale warto było -nie dzwoniła już nigdy więcej

3. skąd pacjentka ma wiedzieć, że szanowny doktor Rafał wypoczywa w USA? ma prywatny to dzwoni na prywatny i nie musi kontaktować się z gabinetem wcześniej.

4. czy szanowna żonka ma własne życie, pracę i sprawy tak by nie musiała, żyć pracą swego męża a tym bardziej jego pacjentek?

[eyo]

Napisane przez muszynianka

... W takiej sytuacji to idziesz do lekarza pierwszego kontaktu o 6 rano, bo tabletki PO przepisać może każdy - dentysta, weterynarz, nie tylko ginekolog


mam ochotę przewalić oczami najbardziej jak tylko się da.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------


tak, przeczytaj wyżej.
jak ginekolog nie przyjmuje codziennie o każdej porze dnia i nocy, to niech idzie gdziekolwiek indziej

a przewracaj sobie ;D

powiedz mi tylko jedno

czy jak dziewczyna pójdzie sobię do jakiegokolwiek innego lekarza to nie będzie to samo zawracanie tyłka tylko innej osobie?
Co to panu Rafałkowi czy jak mu tam było nie można zawracać tyłka ale jak dziewczynia pójdzie z tym samym probleme gdzie indziej i Rafałek ma spokój to już nagle nie jest zawracanie ?

w soboty, niedziele cięzko znaleźć kogoś komu się akurat nie bedzie niczego zawracać
zresztą terminy u lekarzy prywatnych to na ogół minimum tydzień, dwa a recepta jest potrzebna w ciągu dnia więc siłą rzeczy to jest i będzie zawracanie tyłka nawet jak ktoś siedzi w pracy - bo ma inne pacjentki i ktoś nagle ma problem który trzeba szybko rozwiązać i przyjąć go poza kolejką

zresztą
ja ci źle nie życzę ale już widzę jakbyś w podbramkowej sytuacji (z twoim podejsciem do posiadania dzieci) postanowiła ryzykować zajeście w ciąże i kombinowanie kasy na aborcję żeby tylko broń boże szanownemu ginekologowi wekkendu nie popsuć
no już to widzę jak swoją szanowną macicę poświecisz dla tego szczytnego celu ;D