trójkąt :/

[koleczkowka]

to nie jest prowokacja - tak wygląda sytuacja w której się znalazłam :/ głupio mi mówić o tym z przyjaciółkami bo one mi powiedziały żebym go rzuciła a mi jest ciężko to zrobić, pomysł trójkąta z prostytutką - on ma 40 lat i wiem że chciał tego spróbować więc pomyslałam że jak to będzie miał to nie będzie chciał więcej... to było jego marzenie
nie miałam zielonego pojecia że to się tak rozwinie - dasz palec a on chce całą rękę!
natomiast co do spotkań z tą babką z portalu erotycznego - to wogóle nie ma mowy, nie wyobrażam jej sobie w naszym związku, a ona już w nim jest bo on co dzień o niej wspomina a może być tylko gorzej
on nie miał nigdy trójkąta, z żoną był 12 lat ale nigdy tego nie zrobili ( mówi że nie było okazji ) a z byłą dziewczyną też tego nie robili a do dziś są tak pokłóceni że się ze sobą nie odzywają, dlatego też nie wierzyłam zbytnio w to co mówi ale mówił tak przekonująco
a napisałam tutaj bo musiałam usłyszeć od kogoś innego ze ta sytuacja jest chora, bo jak z kimś mieszkasz i masz na co dzień coś takiego to niektóre nienormalne rzeczy wydają się normą, dopiero zmiana otoczenia lub czas sprawią ze patrzysz na to inaczej
a z drugiej strony, on pisał na tych portalach z babkami i one się same zgłaszały do trójkąta,ta co się z nami spotkała to bardzo ładna,szczupła, zgrabna dziewczyna która na imprezie mogłaby mieć każdego faceta
dlatego jak mi mówił że to jest norma to ja myślałam że inne babki szukają w ten sposób ludzido trójkąta i zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę ze mną jest coś nie tak...
jak się spytałam tej dziewczyny dlaczego to robi, przecież to niebezpieczne jechać z kimś do domu, bo może zostać zgwałcona czy zarażona jakimś świństwem to ona powiedziała że nie chce niczego w życiu żałować :/
ja niestety nie mam takich potrzeb, dzieki za odp

[nosferat]

Ja mu proponuje duet. On & psycholog, bo zdaje sie, że marzenia o dwoch kobietach naraz zdominowaly duza czesc jego a co za tym idzie, waszego zycia.

[suszarka]

Napisane przez koleczkowka

to nie jest prowokacja - tak wygląda sytuacja w której się znalazłam :/ głupio mi mówić o tym z przyjaciółkami bo one mi powiedziały żebym go rzuciła a mi jest ciężko to zrobić, pomysł trójkąta z prostytutką - on ma 40 lat i wiem że chciał tego spróbować więc pomyslałam że jak to będzie miał to nie będzie chciał więcej... to było jego marzenie
nie miałam zielonego pojecia że to się tak rozwinie - dasz palec a on chce całą rękę!
natomiast co do spotkań z tą babką z portalu erotycznego - to wogóle nie ma mowy, nie wyobrażam jej sobie w naszym związku, a ona już w nim jest bo on co dzień o niej wspomina a może być tylko gorzej
on nie miał nigdy trójkąta, z żoną był 12 lat ale nigdy tego nie zrobili ( mówi że nie było okazji ) a z byłą dziewczyną też tego nie robili a do dziś są tak pokłóceni że się ze sobą nie odzywają, dlatego też nie wierzyłam zbytnio w to co mówi ale mówił tak przekonująco
a napisałam tutaj bo musiałam usłyszeć od kogoś innego ze ta sytuacja jest chora, bo jak z kimś mieszkasz i masz na co dzień coś takiego to niektóre nienormalne rzeczy wydają się normą, dopiero zmiana otoczenia lub czas sprawią ze patrzysz na to inaczej
a z drugiej strony, on pisał na tych portalach z babkami i one się same zgłaszały do trójkąta,ta co się z nami spotkała to bardzo ładna,szczupła, zgrabna dziewczyna która na imprezie mogłaby mieć każdego faceta
dlatego jak mi mówił że to jest norma to ja myślałam że inne babki szukają w ten sposób ludzido trójkąta i zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę ze mną jest coś nie tak...
jak się spytałam tej dziewczyny dlaczego to robi, przecież to niebezpieczne jechać z kimś do domu, bo może zostać zgwałcona czy zarażona jakimś świństwem to ona powiedziała że nie chce niczego w życiu żałować :/
ja niestety nie mam takich potrzeb, dzieki za odp

"normalne" to jest jak dwie dorosłe świadome zdrowe psychicznie osoby będące w związku chcą spróbować trójkąta. normalne jest to też jak ludzie będąc w układzie seksualnym chcą spróbować trójkąta.

odpowiadając na Twoje pytanie : nie to nie jest normalne bo

a.dorośli mimo metryki to wy nie jesteście.
b.świadomi do końca też.
c.do zdrowia psychicznego obojga też trochę brakuje.
d.z tego co zrozumiałam układ seksualny to też nie jest.

reasumując. widzisz?! to nie jest normalne!

[ssnn]

Napisane przez koleczkowka

to nie jest prowokacja - tak wygląda sytuacja w której się znalazłam :/ głupio mi mówić o tym z przyjaciółkami bo one mi powiedziały żebym go rzuciła a mi jest ciężko to zrobić, pomysł trójkąta z prostytutką - on ma 40 lat i wiem że chciał tego spróbować więc pomyslałam że jak to będzie miał to nie będzie chciał więcej... to było jego marzenie
nie miałam zielonego pojecia że to się tak rozwinie - dasz palec a on chce całą rękę!
natomiast co do spotkań z tą babką z portalu erotycznego - to wogóle nie ma mowy, nie wyobrażam jej sobie w naszym związku, a ona już w nim jest bo on co dzień o niej wspomina a może być tylko gorzej
on nie miał nigdy trójkąta, z żoną był 12 lat ale nigdy tego nie zrobili ( mówi że nie było okazji ) a z byłą dziewczyną też tego nie robili a do dziś są tak pokłóceni że się ze sobą nie odzywają, dlatego też nie wierzyłam zbytnio w to co mówi ale mówił tak przekonująco
a napisałam tutaj bo musiałam usłyszeć od kogoś innego ze ta sytuacja jest chora, bo jak z kimś mieszkasz i masz na co dzień coś takiego to niektóre nienormalne rzeczy wydają się normą, dopiero zmiana otoczenia lub czas sprawią ze patrzysz na to inaczej
a z drugiej strony, on pisał na tych portalach z babkami i one się same zgłaszały do trójkąta,ta co się z nami spotkała to bardzo ładna,szczupła, zgrabna dziewczyna która na imprezie mogłaby mieć każdego faceta
dlatego jak mi mówił że to jest norma to ja myślałam że inne babki szukają w ten sposób ludzido trójkąta i zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę ze mną jest coś nie tak...
jak się spytałam tej dziewczyny dlaczego to robi, przecież to niebezpieczne jechać z kimś do domu, bo może zostać zgwałcona czy zarażona jakimś świństwem to ona powiedziała że nie chce niczego w życiu żałować :/
ja niestety nie mam takich potrzeb, dzieki za odp

Ale tutaj mówimy to samo - UCIEKAJ od niego!

Facet nie tylko nie szanuje Twoich potrzeb, ale jeszcze stosuje przemoc psychiczną. I pewnie dlatego tak trudno Ci odejść, zachowujesz się jak ofiara przemocy z kategorii "bo zupa była za słona", a że dotyka Cię inny, pozornie subtelniejszy, rodzaj przemocy, to sprawę to tylko utrudnia.

Pomyśl o wsparciu jakiegoś terapeuty, może w Ośrodku Interwencji Kryzysowej?

[extassy]

bede brutalna jak twoj tz bo widze tylko to na ciebie dziala:
ZOSTAW GO!

[marysienka]

Wiem, że tego nie zrobisz, ale odejdź od niego. To jest najlepsza rada, lepszej nikt Ci nie da.

[sine.ira]

Naprawdę buduje mnie Wasza wiara w to, że każdy człowiek z wiekiem robi sie mądrzejszy, a im starszy tym bardziej uczciwy i bardziej moralnie wyważony. No to byłoby naprawdę pięknie.
Ale niestety nie jest, i mnie wiek obojga zainteresowanych w ogóle nie rusza. Tak, można mieć 30 lat i być totalnie pogubionym i mieć pewność siebie na poziomie podłogi. Tak, można miec 40 lat i być totalnym s****ysynem, egoistą i myślec od doopy strony. No można, wiek od głupoty i podłości nie zwalnia. Niestety.

[makarona]

Nie wierze w to, co tutaj przeczytałam. Brak mi słów

[201803290936]

Napisane przez madana

Powiem tylko tak: o, matko. Skąd wy takie śmieci wyławiacie? Serio samotność jest gorszą perspektywą od bycia z kims takim?

Również mnie to zastanawia i nawet czasami szokuje. Chyba po prostu niektórym głupota i naiwność z wiekiem nie mija, za to rośnie poziom desperacji.

[kitkulka]

o dżizas

[anakazar]

Napisane przez koleczkowka

dzieki za odpowiedzi dziewczyny :/ co do nas... to ja od niego odeszłam i byliśmy osobno tydzień i to ja się pierwsza do niego odezwałam i ja powiedziałam że chcę do niego wrócić i to była chyba najgorsza z moich decyzji bo on się poczuł zbyt pewnie i dlatego tak ostro zaczął nalegać na trójkąt bo wiedział, że ma władzę :/
a wróciłam bo zatęskniłam i wierzyłam, że się zmieni i będzie lepiej ale jest tylko gorzej bo on na więcej sobie pozwala
chciał żebym namawiała swoje przyjaciółki do trójkąta ale ja odmawiałam bo to dla mnie nie do przyjęcia - doszło dotego że przestałam potej histori zapraszać moje koleżanki do nas żebynas odwiedziały
a co do trójkąta, to ja mu powiedziałam że nie chcę robić nic przeciw sobie nawet jak mamy być osobno, chciałabym sobie to przemysleć idocałej sprawy możemy wrócić nawet za rok - ale on nie chce o tym słyszeć i strasznie mnie naciska
powiem wam że raz nawet zgodziłam się na prostytutkę, żeby miał ten trójkąt,bo myślałam ze jak już doświadczytego to sobie odpusci.. ale nie odpuścił ale chce więcej... z tą laską którą znalazł na tym portalu erotycznym chce się spotykać regularnie i jeszcze mi powiedział że mozemy szukać innych kandydatek..
co do prostytutki - to ja wypiłam dużżżo wódki i jakoś to przeszłam, zresztą małocoz tego pamiętam i teraz mówię mojemu facetowi że mi sie to nie podobało a on mi wmawia że mi sie to podoba :/// dogadać się nie można z nim
a ja się boję po prostu mu odmówić :/ nie powinnam czuć przed nim strachu a po prostu to czuję
jestem normalną babka, mam studia,własne mieszkanie, dobrą pracę i jestem dosyć rozgarnięta ale wpadłam w to g...o :/ a na początku było idealne, nosił mnie na rękach, cale dnie się śmieliśmy i nawet nie wiem kiedy zaczęło to się zmieniać,nie zauważyłam tego momentu :/
i wiem że muszę odejść, że to jedyne sensowne wyjście, bo nie wyobrażam sobie innej babki w naszym łóżku i wiem że będzie tylko gorzej bo zacznie inne sprowadzać ale to nie sprawia ze jest mi łatwiej..
jak by mi ktoś 2 lata lemu opowiedział podobną historię to bym go wyśmiała a teraz się pytam na forum czy to ja jestem nienormalna czy on

Śmiem w to wątpic po tym co teraz przeczytałam.Normalni ludzie nie robią TAKICH rzeczy wbrew sobie...

[Biedronilla]

Napisane przez Doris1981

Również mnie to zastanawia i nawet czasami szokuje. Chyba po prostu niektórym głupota i naiwność z wiekiem nie mija, za to rośnie poziom desperacji.

Zwłaszcza kobietom (co niektórym) w okolicach 30-tki

[la'Mbria]

Napisane przez Biedronilla

Zwłaszcza kobietom (co niektórym) w okolicach 30-tki

ale żeby AŻ tak???
nie mieści mi się to w głowie

[Biedronilla]

Napisane przez la'Mbria

ale żeby AŻ tak???
nie mieści mi się to w głowie

He he, mi też ale Autorka wątku wiele razy zapewniała, że to nie prowokacja, więc jak widać można AŻ tak

[avava]

po co ty z nim jests ? ty tez mam prawo chciec lub nie! nie chcesz to nie rob tego nie ulegaj mu !! jak nie bedzie dalej sie liczyl z twoim zdaniem i bedzie tak uparty olej go !! i znajdz innego

[laisla]

My możemy sobie mówić..autorka przeczytała nasze wypowiedzi, zgodne niemalże co do joty..ale jest uzależniona psychicznie od drania i sama raczej nie da rady odejść. Potrzebna pomoc specjalisty i to szybko aby ratować się i żyć n o r m a l n i e w kolejnych latach życia. Nie pozwól zmarnować sobie już ani jednego tygodnia ze swojego życia, idź po jakieś wsparcie, poproś przyjaciółkę aby była przy Tobie, a nawet była obok gdy będziesz pakować swoje rzeczy, lub jego manatki (nie wiem u kogo mieszkacie).

[preetamsingh]

Napisane przez laisla

My możemy sobie mówić..autorka przeczytała nasze wypowiedzi, zgodne niemalże co do joty..ale jest uzależniona psychicznie od drania i sama raczej nie da rady odejść. Potrzebna pomoc specjalisty i to szybko aby ratować się i żyć n o r m a l n i e w kolejnych latach życia. Nie pozwól zmarnować sobie już ani jednego tygodnia ze swojego życia, idź po jakieś wsparcie, poproś przyjaciółkę aby była przy Tobie, a nawet była obok gdy będziesz pakować swoje rzeczy, lub jego manatki (nie wiem u kogo mieszkacie).

no właśnie- to podchodzi pod uzależnienie, bo desperacja to chyba za mało, żeby tkwić w czyms takim.
a i bardzo spodobało mi sie podsumowanie jednej z was, ze temu panu potrzebny jest duet, a nie trojkąt: on plus psycholog

[Memie]

Ostatnio moj facet zaproponowal mi trojkat. Troche sie w pierwszej chwili wystraszylam. Poczekalam kilka dni az mu mina niepewnosci co do moich odczuc na jego temat zniknie i pogadalam z nim. Wyjasnil mi ze trojkat jest czyms o czym zawsze marzyl i wie ze zawsze jestem chetna na rozne nowosci, wiec sie zapytal (a byl podpity-pijany czlowiek odwazniejszy :P). Gadka skonczyla sie na tym, ze mu odmowilam, przytulilam i wyjasnilam ze sie nie wkurzam (bo tak myslal).

Jestem z nim nadal i nie uwazam jego pytania o trojkat za nienormalne. Jak mi sie marzyl cale zycie anal to powiedzialam o tym. Jak marzy mi sie lizanko a go nie dostaje to mowie o tym. Jak bym miala ochote na trojkat z panami to tez bym o tym powiedziala. Czy to ze sie zapytam czy istnieje mozliwosc spelnienia moich fantazji z osoba przy ktorej czuje sie pewnie i dobrze czyni ze mnie osobe chora w jakims stopniu? NIE! Jesli juz to czyni mnie to bardziej swiadoma swoich pragnien i potrzeb i nie uwazajaca sex za temat tabu. Kobiety spaly z kobietami, kobiety z mezczyznami, mezczyzni z mezczyznami przynajmniej od czasow starozytnych.

Jedyne nienormalne w tym co sie w tym watku pojawilo to reakcja autorki na to co jej TZ wyprawia. Pewnie gdyby od samego poczatku twardo stawiala sprawe to on tez by taki nie byl. Ale skoro juz dalas sie na ten trojkat namowic to on juz bedzie na to napieral. A im bardziej mu odmowisz tym bardziej bedzie dalej nalegal... Wiec albo sie w koncu zgodzisz ibedziesz sie zgadzac dalej albo on bedzie wiecznie obrazony i bedzie robil wszystko zeby cie do tego naklonic lub tez wrecz w jego przypadku zmusic emocjonalna przejmoca.

PS: mowilam to juz raz i powtorze jeszcze raz: POSLUGIWANIE SIE TWOIMI DANYMI OSOBOWYMI (imieniem, adresem, numerem telefou, data urodzin itd) JAK I TWOIM WIZERUNKIEM (zdjeciek) BEZ TWOJEJ ZGODY JEST PRZESTEPSTWEM!!!

[koleczkowka]

To moj stary wątek, rozstałam się z facetem którego opisywałam. Teraz wiem, ze byłam ofiara przemocy psychicznej. Po okresie krzyków był okres lepszy i tak w kółko. Ciężko z tego wyjść. Mam napady duszności, strachu, jestem zniszczona psychicznie. Najgorsze jest to, ze mamy małe dziecko i on ma pretekst zeby do mnie wydzwaniać i ciagle krzyczeć. Nie wiem może jego celem jest wykończenie mnie psychicznie? On sobie z tego nic nie robi, dla niego to gra, nie ma żadnych uczuć, przemyśleń, nie czuje się winy niczego.
Chce widzenia z dzieckiem dla własnej wygody, ma gdzieś to zeby dziecku było dobrze i wygodnie. Ma za wrogów cała swoją rodzine, dzieci, nie ma żadnych znajomych.
A najgorsze, ze mimo całego zła które mi wyrządził ja się czuje winna, ze on dziś siedzi sam w domu i pewnie mu ciężko.
Wyrzucił mnie z domu z 3 letnia córka, gdyby nie moi rodzice musiałabym iść do domu samotnej matki, kazał dzisiaj przywieść mu dziecko, gdzie mam stary 20 letni samochód, który jak by mi się zakopał w zaspach to by dziecko przemarzło, ale Pan i Władca kazał a ja mam wyrzuty, ze go nie posłuchałam. Sytuacja absurdalna bo dziecko widział 2 dni temu i za 3 dni zaczyna urlop, gdzie może do niej przyjeżdżać codziennie.
Logicznie myśląc wiem ze jest chorym manipulantem, ale ja mam straszne poczucie winy z tej sytuacji. Powiedział, ze albo będzie widywał dziecko na swoich warunkach, albo wogole. Na swoich czyli zawsze wtedy, kiedy z grafiku wypada mu wolne. Całkowite podporzadkowanie życia jemu nawet po rozstaniu.
Co ja powinnam zrobić? Jestem cała znerwicowana, najgorsze ze manipuluje mną a ja czuje wyrzuty sumienia, to przecież nie jest normalne.

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

Mam duże wsparcie od rodziców bez tego nie dałabym rady. On stosuje takie sztuczki psychologiczne, wie jak mnie podejść. Dopiero teraz zaczynam dostrzegać jego podle zachowanie. Wydawać by się mogło, ze pisze o jakiejś patologii, a zarówno on jak i ja po studiach. Obydwoje dobre zawody, on zawód ma rewelacyjny zabrania 25 tys miesięcznie.
Moja córka daje mi sile, nie chce zeby ja także wykończył psychicznie. Tylko jest mi strasznie ciężko zacząć myśleć nie przez pryzmat Pana i Władcy. On zaczął stosować powoli przemoc fizyczna, zastawianie drzwi, wyrywanie dziecka z rak. Nie dało rady tego zanieść. Gdzie szukać siły w tej całej sytuacji?

[paranormal_sun]

Napisane przez Grin

a myślałam, że w związku można porozmawiać o wszystkim jedno złe pytanie - odpadasz z gry
ja nie próbowałam seksu analnego i kompletnie mnie do tego nie ciągnie, ale dałam szansę tż-towi by mnie próbował przekonać i nie skończyłam związku jak padło pytanie `kochanie, a może analek?`, bo skąd mamy znać swoje potrzeby i pragnienia jeśli nie możemy ich sobie powiedzieć?

inną kwestią są te zagrywki, które tż autorki stosuje. tego nie popieram i właśnie z tego względu pożegnałabym się z facetem. nie dlatego, że zaproponował coś nowego w seksie.

Tylko, ze anal to nadal seks pomiędzy dwoma osobami. A trójkąt to tak naprawdę zgodę na zdradę na twoich oczach.

[Hultaj]

Trudno się dziwić, że jesteś zniszczona psychicznie.
Watek jest sprzed 6 lat i do dnia dzisiejszego nie zadbałaś o siebie i nie poszłaś na dobrą psychoterapię.
Wybierz się do terapeuty bo tolerowałaś patologię wtedy (wiesz, chcieć trójkąta to jedno, ale wiercić komuś dziurę w brzuchu, budzić by zaprosił przyjaciólkę, ogłaszać w internecie (!), wmawiać, ze podobał się seks, który się nie podobał, to drugie),
zgodziłaś się na seks z prostytutką,
a na koniec zamiast wiać zaszłaś w ciążę z tym panem.

Zainwestuj w psychologa, to może ktoś cię przekona, że Twój eks może sobie ''drzeć ryja'' o cokolwiek, skoro tak mu się podoba i ma świra, ale Ty powinnaś mieć tego osobnika i jego ''żądania'' () centralnie gdzieś.

---------- Dopisano o 02:56 ---------- Poprzedni post napisano o 02:40 ----------

a z byłą dziewczyną (...) do dziś są tak pokłóceni że się ze sobą nie odzywają

mądra babka była, z toksykami kontakty najlepiej ucinać.

Ty niestety z uwagi na córkę takiej możliwości nie masz, ale spokojnie możesz go olewać. Idź do psychologa, skoro sama nie umiesz dojść do tego, że dla Ciebie ten człowiek razem ze swoimi zapędami po prostu jest nikim.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Dodam tylko że patologia to nie tylko pan Rysiu spod sklepu czy Żulietta na ławce, a właśnie też osoby z wyższym wykształceniem.
Współczucia, ale masz to na własne zawołanie. Czas najwyższy udać się na dobrą terapię, bo widać masz jakieś dziwne zapędy do samozagłady, plus zadbać prawnie o widzenia i alimenty.

[mary_poppins]

Nie do wiary, że po tych strasznych wydarzeniach zdecydowałaś się z nim na dziecko... Teraz będzie Ci na pewno trudniej się od niego odciąć, ale mimo wszystko musisz to zrobić.
Gdy on grozi, że albo będzie widywal dziecko wtedy kiedy chce albo w ogóle - o co Ty walczysz? Dla Waszego dziecka ograniczony kontakt z takim tatusiem to błogosławieństwo. Ich spotkania są w ogóle unormowane prawnie? Myślałaś nad tym, masz taką możliwość?
O siebie powinnaś zadbać podwójnie i zgadzam się z propozycją spotkań z terapeutą - może nauczysz się, jak sobie z nim radzić, wzmocnisz psychicznie, nauczysz nie obwiniać siebie za wszystko i robić sobie w życiu dobrze, a nie tańczyć jak Ci psychol zagra.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez koleczkowka

To moj stary wątek, rozstałam się z facetem którego opisywałam. Teraz wiem, ze byłam ofiara przemocy psychicznej. Po okresie krzyków był okres lepszy i tak w kółko. Ciężko z tego wyjść. Mam napady duszności, strachu, jestem zniszczona psychicznie. Najgorsze jest to, ze mamy małe dziecko i on ma pretekst zeby do mnie wydzwaniać i ciagle krzyczeć. Nie wiem może jego celem jest wykończenie mnie psychicznie? On sobie z tego nic nie robi, dla niego to gra, nie ma żadnych uczuć, przemyśleń, nie czuje się winy niczego.
Chce widzenia z dzieckiem dla własnej wygody, ma gdzieś to zeby dziecku było dobrze i wygodnie. Ma za wrogów cała swoją rodzine, dzieci, nie ma żadnych znajomych.
A najgorsze, ze mimo całego zła które mi wyrządził ja się czuje winna, ze on dziś siedzi sam w domu i pewnie mu ciężko.
Wyrzucił mnie z domu z 3 letnia córka, gdyby nie moi rodzice musiałabym iść do domu samotnej matki, kazał dzisiaj przywieść mu dziecko, gdzie mam stary 20 letni samochód, który jak by mi się zakopał w zaspach to by dziecko przemarzło, ale Pan i Władca kazał a ja mam wyrzuty, ze go nie posłuchałam. Sytuacja absurdalna bo dziecko widział 2 dni temu i za 3 dni zaczyna urlop, gdzie może do niej przyjeżdżać codziennie.
Logicznie myśląc wiem ze jest chorym manipulantem, ale ja mam straszne poczucie winy z tej sytuacji. Powiedział, ze albo będzie widywał dziecko na swoich warunkach, albo wogole. Na swoich czyli zawsze wtedy, kiedy z grafiku wypada mu wolne. Całkowite podporzadkowanie życia jemu nawet po rozstaniu.
Co ja powinnam zrobić? Jestem cała znerwicowana, najgorsze ze manipuluje mną a ja czuje wyrzuty sumienia, to przecież nie jest normalne.

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

Mam duże wsparcie od rodziców bez tego nie dałabym rady. On stosuje takie sztuczki psychologiczne, wie jak mnie podejść. Dopiero teraz zaczynam dostrzegać jego podle zachowanie. Wydawać by się mogło, ze pisze o jakiejś patologii, a zarówno on jak i ja po studiach. Obydwoje dobre zawody, on zawód ma rewelacyjny zabrania 25 tys miesięcznie.
Moja córka daje mi sile, nie chce zeby ja także wykończył psychicznie. Tylko jest mi strasznie ciężko zacząć myśleć nie przez pryzmat Pana i Władcy. On zaczął stosować powoli przemoc fizyczna, zastawianie drzwi, wyrywanie dziecka z rak. Nie dało rady tego zanieść. Gdzie szukać siły w tej całej sytuacji?

wnies do sądu o ustalenie miejsca zamieszkania dziecka przy matce i o uregulowanie kontaktów z dzieckiem
wówczas będziesz miała jego odwiedziny tylko w dni ustalone sadowniczy nie w wtedy kiedy jemu się podoba

[AnnaAleksndra]

Znałam pary które się tak bawiły. W takiej sytuacji (trojkata) można się emocjonalnie pogubić. Nigdy nie powinno być jednak tak ze robisz coś wbrew swojej woli!

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[_Supernova_]

Wg mnie tam gdzie jest uczucie tam nie ma miejsca na trojkaty,dlatego nie zaakceptowalabym prosby partnera i powaznie zastanowolabym sie nad zwiazkiem.
Ok edytuje bo widze ze troche nieaktualna ta moja wypowiedz.
Nie zawsze kontakt z rodzicem wyjdzie dziecku na dobre.Z tego co piszesz kontakt z ojcem zniszczy dziecko jak i zniszczyl Tobie psychike.W pewnych sytuacjach nalezy kontakt z dzieckiem ograniczyc czy uciac.Dla dobra dziecka.Na Twoim miejscu staralabym sie wyjechac do innego miasta co najmniej.Ograniczylabym kontakt z dzieckiem,prawa do decyzji.To sa ciezkie decyzje niestety,ciagna sie za Toba latami,poniewaz nie podjelas ich wczesniej.Zastanow sie czy chcesz zeby ciagnely sie potem za dzieckiem kiedy bedzie manipulowane przez ojca jak Ty i tak samo bedzie odczuwac chore wyrzuty sumienia.

[ARAKSJEL]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69364326]wnies do sądu o ustalenie miejsca zamieszkania dziecka przy matce i o uregulowanie kontaktów z dzieckiem
wówczas będziesz miała jego odwiedziny tylko w dni ustalone sadowniczy nie w wtedy kiedy jemu się podoba[/QUOTE]Nie myślałem że to kiedykolwiek napisze na tym forum, ale j/w żadnego dziecka nigdzie nie musisz mu wozić.
Załatw wszystko sądownie dla swojego dobra i córki.
Całe życie przed Tobą.

[koleczkowka]

Złe decyzje ciągną się latami. Od ma dzieci z poprzedniego małżeństwa, córkę zniszczył psychicznie, nie zaprosiła go na ślub po tym jak w wigilie powiedział, ze żałuje ze jej nie usunął. Za to ze nie chciała do niego przyjechać na święta. Z synem nie utrzymuje kontaktów, bo Ex żona widząc co zrobił z córka i widząc ze chłopak nastoletni nie ma ochoty na kontakty powiedziała ze nie będzie go zmuszać.
Kiedy urodziła się nasza córka całkowicie zapomniał o tamtej rodzinie. Jakby zniknęli. Ja obawiam się o kontakty bo raczej nic z nich nie będzie. On wymaga bezwarunkowego posłuszeństwa i dlatego lubi tylko małe dzieci.
Boje się, on mówi ze mnie nienawidzi, dziś był 3 razy pod moim blokiem, był u mojej mamy, 11 nieodebranych połączeń zeby mi udowodnić ze nie były takie złe drogi i to co zrobiłam to było aby go upokorzyć. Chciał wsiąść dziecko o 17 do siebie i o 5 rano mi przywieść bo idzie do pracy. Mieszka dobra godzinę drogi ode mnie. Jak zaproponowałam zeby spędził ten wieczór u mnie w bloku bo odmówił bo on się złe czuje. Ja rozumiem ze może tęsknić ale tu chyba chodzi o pokazanie władzy. Ze ma być tak jak on chce.

[mary_poppins]

Napisane przez koleczkowka

Złe decyzje ciągną się latami. Od ma dzieci z poprzedniego małżeństwa, córkę zniszczył psychicznie, nie zaprosiła go na ślub po tym jak w wigilie powiedział, ze żałuje ze jej nie usunął. Za to ze nie chciała do niego przyjechać na święta. Z synem nie utrzymuje kontaktów, bo Ex żona widząc co zrobił z córka i widząc ze chłopak nastoletni nie ma ochoty na kontakty powiedziała ze nie będzie go zmuszać.
Kiedy urodziła się nasza córka całkowicie zapomniał o tamtej rodzinie. Jakby zniknęli. Ja obawiam się o kontakty bo raczej nic z nich nie będzie. On wymaga bezwarunkowego posłuszeństwa i dlatego lubi tylko małe dzieci.
Boje się, on mówi ze mnie nienawidzi, dziś był 3 razy pod moim blokiem, był u mojej mamy, 11 nieodebranych połączeń zeby mi udowodnić ze nie były takie złe drogi i to co zrobiłam to było aby go upokorzyć. Chciał wsiąść dziecko o 17 do siebie i o 5 rano mi przywieść bo idzie do pracy. Mieszka dobra godzinę drogi ode mnie. Jak zaproponowałam zeby spędził ten wieczór u mnie w bloku bo odmówił bo on się złe czuje. Ja rozumiem ze może tęsknić ale tu chyba chodzi o pokazanie władzy. Ze ma być tak jak on chce.

Miałaś bardzo dużo nawet nie sygnałów, a jasnych przykładów, że ten człowiek jest niezrównoważonym psychicznie męskim członkiem. Ale mleko się rozlało - teraz powinnaś chronić swoje dziecko i ustalić kontakty. A to, czy on z wizyt ustalonych przez sąd będzie korzystał, to już jego problem. Plus powinnaś mu - jeśli tego nie zrobiłaś - ograniczyć prawa rodzicielskie, bo chyba nie chcesz go ganiać po świecie gdy wypnie tyły na dziecko, żeby załatwić zgodę na paszport albo leczenie? Albo robić różnych dziwnych rzeczy do których on może chcieć Cię zmusić w zamian za taką przysługę? Nie dogadacie się, tutaj tylko sąd ma jakieś uzasadnienie jeśli chodzi o wspólne dziecko z tym panem.

[Hultaj]

No, toksyk i psychofag, sęk w tym, że Ty naprawdę nie musisz tego przeżywać.

Rozumiałam, ze go tolerowałaś bo chciałaś by córka miała ojca ale dziwi mnie to, że chciałaś, wiedząc o nim jako ojcu właśnie to:

córkę zniszczył psychicznie, nie zaprosiła go na ślub po tym jak w wigilie powiedział, ze żałuje ze jej nie usunął. Za to ze nie chciała do niego przyjechać na święta. Z synem nie utrzymuje kontaktów, bo Ex żona widząc co zrobił z córka i widząc ze chłopak nastoletni nie ma ochoty na kontakty powiedziała ze nie będzie go zmuszać.

Wpakowałaś się w chorą relację, tkwiłaś w niej, zamiast uciekać, zrobiłaś dziecko, a na koniec dajesz się ustawiać, co najmniej psychicznie.
Niech sobie jeździ choćby na księżyc. Nudzi mu się.
Idź na terapię bo Twoja samoocena jest grubo na minusie. Ureguluj kwestie prawne.