Tampony czy podpaski

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez heart_shaped_box

Nie mieszkam w Pl. Opakowanie 64 sztuki wyrwalam za niecale $11 takze chyba sie oplaca Podejrzewam, ze nie ma ich w Polsce. Na poczatku mialam obawy, ze cos przecieknie, poniewaz sa strasznie cienkie. Poczytalam troche opinii na blogach i widze, ze nie tylko mi sie spodobaly.

PS. Nie rozumiem niektorych kobiet, ktore nie maja w torebce choc 1 podpaski/tamponu. Jestem posiadaczka kilkunastu torebek i w kazdej mam min 3 podpaski. Czesto zdarza sie, ze "pozyczam" dziewczynom, bo im zabraklo albo w ogole nie mialy. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji...

No niestety nie widziałabym chyba takich w PL. Szkoda.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez eyo

no nie wiem ale jak dla mnie pachnąca podpaska to ma taki sam sens jak pryskanie się perfumami bo się zapomniało umyć... czyli w skrócie pogorszenie i tak złej sytuacji
ładny zapach jest ładny solo - ładny zapach zmiksowany z zapachem krwi jest gorszy niż to drugie solo...

Jak tak czy siak sie nosi podpaski, to może już lepiej pachnącą niż nie Wszystko pewnie zależy od intensywności krwawienia... Ja nie mam dużej (a przynajmniej tak mi się teraz wydaje czytając wpisy niektórych wizażanek). Więc jak się w normalnym czasie podpaskę wymienia (tak samo jak i tampon) to mi tam nic nie śmierdzi...

[pendraiw]

Co tam tampony czy podpaski , czy wata dawniej teraz są kubki menstruacyjne. ino brać

[szyszunia22]

Do dziewczyn ktore nosza podpaski Mieszkam w Anglii i kupuje tutaj podpaski always freshelle.Sa fajne bo do kazdej podpaski dolaczona jest chusteczka nawilzajaca ktora eliminuje przykry zapach i odswieza.Ja jestem z nich bardzo zadowolona.Tylko nie wiem czy w polsce mozna cos takiego kupic....

[niezdecydowana_dusza]

Mam dość dziwne pytanie otóż.. od nie dawna używam tamponów jest ok z zakładaniem ich w domu jednak w instrukcji pisze ze zmiana tamponu po 5h w szkole mam po 8 lekcji, w domu mogę sobie oprzeć o wannę itd.. a w szkole czy w CH kabiny są dość ciasne, dlatego jaką "pozycję" powinnam "przyjąć" żeby włożyć dobrze tampon nie brudząc sobie bielizny i spodni (mam intensywne krwawienia)

[funk_you]

Miesiączkuję już od kilku lat, kiedyś używałam tylko podpasek. Przerzuciłam się na tampony jakoś rok temu i okres teraz to po prostu bajka.
1:0 dla tamponów.

Teraz gdy czasami zakładam podpaskę czuje się bardzo niekomfortowo, jak w pampersie.

[Ekstazaa]

Napisane przez niezdecydowana_dusza

Mam dość dziwne pytanie otóż.. od nie dawna używam tamponów jest ok z zakładaniem ich w domu jednak w instrukcji pisze ze zmiana tamponu po 5h w szkole mam po 8 lekcji, w domu mogę sobie oprzeć o wannę itd.. a w szkole czy w CH kabiny są dość ciasne, dlatego jaką "pozycję" powinnam "przyjąć" żeby włożyć dobrze tampon nie brudząc sobie bielizny i spodni (mam intensywne krwawienia)

przecież niekoniecznie trzeba dawać jedną nogę do przodu. ja w takiej sytuacji po prostu przykucam i można wsunąć tampon a aplikacja tamponów w miejscach publicznych to już inna sprawa, wtedy jednak wolę podpaski z racji na higienę, bo nie mam zamiaru brudnymi palcami sobie nic wkładać.

[201607040946]

Zwykle tampony, choć czasem zdarzają się i podpaski

[Suzi_Sun]

Ja robię tak:

Tampony tylko poza domem - mam pewność że niczego nie widać ani nie zaleje mnie bo mam wkładkę w razie czego i czuję kiedy zaczyna przeciekać to najwyższy czas na zmianę. Mogę nosić obcisłe spodnie, stringi, jak brzuch nie boli to zapomina się o miesiączce i to jest zdecydowana zaleta.

Uważam że zdrowsze są podpaski - ich używam zawsze w domu, tu nie gra roli jakie, ważne by miały skrzydełka, nie stresuje mnie w ogóle czy widać mi tą podpaskę czy nie, czuję się jak z pampersem ale w domu to mnie nie wkurza.

Zmiana tamponu w publicznej toalecie. Ja robię tak: myję ręce, wycieram w ręcznik papierowy, biorę kilka kawałków tego ręcznika i niczego już nie dotykając otwieram kabinę przez ten ręcznik, tak samo chwytam zamknięcie kabiny przez ręcznik, czy podnoszę deskę... wyciągam stary tampon a nowy odwijam jak już ktoś wyżej pisał - środek, dół i rozciągam sznurek, chwytam tak jak się go wsadza za dół i na koniec górna folijka żeby czubek był sterylny, wkładam i mam pewność że nie aplikuje tam bakterii.

IMHO uważam że tampony przy dłuższym stosowaniu przerywają błonę dziewiczą albo w dużym stopniu ją naruszają. Byłoby dziwne jakby błona dziewicza miała taaaki duży otwór żeby tampon nasączony krwią jej nie uszkadzał. Z resztą ZAWSZE na początku dziewice nie potrafią włożyć tampona więcej niż 2 cm, a z czasem już zaczyna to wychodzić, potem tak jak w moim przypadku ( i nie tylko moim) w czasie pierwszego razu nie krwawiłam wcale.

[skrywana_fantazja]

Wolę podpaski, bo nie chcę się nabawić infekcji.

[201803090921]

Nie pamiętam kiedy po raz ostatni używałam podpaski (na pewno ponad 10 lat temu) Nigdy nie miałam żadnej infekcji z powodu tamponów, ani innych nieprzyjemności. Natomiast podpaski były dla mnie ostatecznością, serdecznie ich nie znosiłam.

[kalincia]

Używam tylko tamponów od lat. Infekcji brak. Mnie by się z infekcją raczej kojarzyła krew na podpasce, która się psuje prze parę godzin i dotyka mojego sromu.

[skrywana_fantazja]

Z kolei krew w tamponie dotyka wnętrza Twojej pochwy. I też nie jest pierwszej świeżości. W dodatku nie ma okazji z niej wypłynąć na zewnątrz.

Nie mam nic do tamponów, ale nie są dla mnie. Po prostu. Kto może - niech używa.

[kalincia]

Napisane przez skrywana_fantazja

Z kolei krew w tamponie dotyka wnętrza Twojej pochwy. I też nie jest pierwszej świeżości. W dodatku nie ma okazji z niej wypłynąć na zewnątrz.

Nie mam nic do tamponów, ale nie są dla mnie. Po prostu. Kto może - niech używa.

Nie styka się z powietrzem, więc się nie psuje w takim tempie. Nie wypływa, bo wsiąka w tampon, to nie jest korek zamykający odpływ. Po wyjęciu tampona po 5 godzinach nie wyczuwam zmienionego zapachu, w podpasce - owszem, a nie zawsze mam możliwość zmienić ją po dwóch i jeszcze umyć srom ubabrany w krwi.
Ale mnie obojętne, czego używają inne. Piszę tylko, co wpływa na mój wybór - oprócz oczywistej wygody i komfortu - tamponu, jak prawidłowo włożony nie czuje się do tego stopnia, że ostrzegają, aby nie zapomnieć wyjąć ostatniego. Podpaska przeszkadza i mnie mierzi. Stale miałam wrażenie, że jestem brudna i nie daj boże wydzielam zapach nadpsutej krwi.

[skrywana_fantazja]

Ja podpaskę często zmieniam. Pewnie to kwestia przyzwyczajenia, że jej nie czuję. Używam tych cieniutkich, bezzapachowych, bez siateczek, bo jestem podatna na podrażnienia. Jak się nosi podpaskę przez pół dnia to można śmierdzieć, ale nie przez 3 godziny. Nigdy nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. A tamponów też używałam - trzeba dobrze włożyć, jak nie jest nasiąknięty to trudno wyjąć, ja akurat zainwestowałam w ob, bo bałam się tych tańszych - nie są złe, sprawdzały się, ale wcale nie lepsze od podpasek, myślę, że porównywalne .

Poza tym trochę się cykałam zmieniać tampona w publicznej toalecie, bo owszem, można umyć ręce, ale siłą rzeczy musisz sobie otworzyć drzwi w tej toalecie, łapiesz za klamkę, na której mogą być bakterie (jak to w publicznej), a potem palec z tamponem do pochwy. Nie wiem, może ja przesadny czyścioszek jestem, ale tak to u mnie wyglądało.

[201701191223]

ja tamponów uzywam też poza domem, w domu raczej podpaski, jak są prawidłowo załozone to ich się nie czuje. przekonuje mnie uczucie czystosci jakie mam uzywając tampony.

[anuluu]

ja zaczęłam używać tamponów jak miałam 13 lat.
wg mnie najlepsze są ob, moje koleżanki używały często tych takich z aplikatorem, jeśli nie umiesz umieścić sama palcem to spróbuj tych z aplikatorem, ja też zanim nabrałam wprawy to miałam sposób żeby sprawdzić czy udało się dobrze tampon umieścić. Siadałam przeważnie na krześle, jeśli mnie uciskał trzeba było się powiercić, jeśli ucisk był nieznośny trzeba było go odrobine poprawić lub założyć nowy. Kwestia wprawy.

[201706121013]

Kiedyś pierwsze 2 lata po 1. miesiączce używałam podpasek. Jednak zniechęciło mnie to, że czasem mają tendencję do przesuwania itp. Tamponów nawet tych najtańszych używam od 6 lat i nic mi nie jest. Choć miałam kilka niemiłych niespodzianek, nie zniechęciłam się.

[dreamlands]

Napisane przez lala2506

Błona dziewicza może zostać przerwana, ale tampony dają komfort.

hehehe moja utrata dziewicta .. przypał życia D

[Bananalama]

Niestety nie jestem w stanie sobie włożyć tampona, choćby był maleńki . Boli i mam uczucie rozrywania.

[201607040946]

Napisane przez Bananalama

Niestety nie jestem w stanie sobie włożyć tampona, choćby był maleńki . Boli i mam uczucie rozrywania.

A nie tampona możesz?

[Bananalama]

Napisane przez kaguya

A nie tampona możesz?

z wieeeelkim trudem

[Thalie_]

Podpasek nie używam 10 lat już, cały czas były ze mną ob mini, bardzo wygodne. Trzeba się maksymalnie rozluźnić, żeby gładko poszło. Obecie pierwszy raz testowałam kubeczek menstruacyjny, po pierwszym dniu męki i nauki zakładania jestem bardzo zadowolona.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[MeredithGrey]

ja używam i tego i tego, zależnie co mam, czego potrzebuję, gdzie wychodzę... A czasem używam naraz i tego i tego w najobfitsze dni okresu i gdy wiem, że przez np. 2 godziny nie będę miała dostępu do wc, a mogę "przecieknąć"

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Karolka_089

Czy tampony są szkodliwe dla nastolatek ?
Można przebić błonę dziewiczą?
Czy sznureczek może się przerwać?
Jakie macie propozycje tamponów dla nastolatki?
Czy to normalne ,że jak wkładałam pobolewało mnie ? Mam przy następnym okresie spróbować jeszcze raz ???Z góry dzięuje

1.Nigdzie o czymś takim nie słyszałam.
2.Nie sądzę.
3.Może,ale to zdarza się na prawdę bardzo rzadko,mi się na szczęście nie zdarzyło.
4.Każde będą raczej dobre. Ja niestandardowo zaczęłam od razu od normal,a nie mini i nie ob,a naturella. Są okej.
5.Mnie też najpierw pobolewało,trzeba się przyzwyczaić.

Nie przepadam zanoszeniem,dla mnie to uczucie korka w dupie

[201705121341]

Przez 7 lat czyli od początku miesiączki męczyłam się z podpaskami, głupia ja Ale po tym jak na pewnej wycieczce podpaska mi się przekrzywiła, przeciekła i w panice szukałam najbliższej toalety żeby ogarnąć plamę jaka robi mi się na spodniach, zawzięłam się - boli, nie boli, muszę się nauczyć używania tamponów Pierwszy raz oczywiście włożyłam go za płytko i doktoryzowałam się jak umiejscowić ten tampon żeby go nie czuć, przy drugim okresie na szczęście miałam kilka takich dni że wychodziłam z domu tylko na parę godzin więc sytuacja tamponowa pod kontrolą I mogłam siebie obserwować jak często zmieniać itd. A potem już się przyzwyczaiłam, teraz już nie wyobrażam sobie życia bez tamponów. W ogóle zapominam że mam okres :P

Niektóre dziewczyny piszą, że im tampony czasami przeciekają - próbowałyście tych mega chłonnych tamponów z OB? Też mam obfite miesiączki, ale jak założę ten tampon super plus (czy jak on się nazywa) to wystarczy mi tylko wkładka (bo wiadomo że sznureczek może być zakrwawiony), nie muszę zakładać dodatkowo podpaski

[Mimi5]

Są specjalne tampony dla nastolatek i dziewic - mają najmniejszy rozmiar i są naprawdę wygodne - mówię bo sama stosowałam.
Czy są szkodliwe? Różne teorie już słyszałam - na pewno nie będą szkodliwe pod warunkiem, że dba się o to, by je często zmieniać - w innym przypadku może dojść do nadkażenia, rozwoju bakterii itd.

[201607040940]

Napisane przez Thalie_

Podpasek nie używam 10 lat już, cały czas były ze mną ob mini, bardzo wygodne. Trzeba się maksymalnie rozluźnić, żeby gładko poszło. Obecie pierwszy raz testowałam kubeczek menstruacyjny, po pierwszym dniu męki i nauki zakładania jestem bardzo zadowolona.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w jakiś programie widziałam coś nt kubeczka menstruacyjnego.
Napisz coś więcej, gdzie kupiłaś, jak często wyjmujesz i myjesz, jaką ma szczelność, czy jest silikonowy, ....., czy masz obfity okres czy skąpy.....

[201609102148]

Napisane przez Ekstazaa

przecież niekoniecznie trzeba dawać jedną nogę do przodu. ja w takiej sytuacji po prostu przykucam i można wsunąć tampon a aplikacja tamponów w miejscach publicznych to już inna sprawa, wtedy jednak wolę podpaski z racji na higienę, bo nie mam zamiaru brudnymi palcami sobie nic wkładać.

A ja z racji na higienę w miejsca publiczne zabieram ze sobą tampony z aplikatorem I chociaż aplikować "ręcznie" umiem już od lat, to jakoś aplikator wydaje mi się najbardziej komfortowy, bo nie trzeba dotykać niczego- ani sromu, ani tej części aplikatora, którą wsuwa się do pochwy, ani samego tamponu w szczególności.

Generalnie tampony są bardziej higieniczne, bo krew nie ma kontaktu z powietrzem i znacznie wolniej się utlenia- po 5h krew na podpasce jest brązowa, krew na tamponie wciąż czerwona, bez zmienionego zapachu czy konsystencji. No i nie ma kontaktu z zewnętrzną florą bakteryjną, dla której jest doskonałą pożywką.

Mi tampony doradziła ginekolog, ze względu na nawracające infekcje- przez basen miałam zmienioną florę, a tampony okazały się świetnym uzupełnieniem leczenia. Od kiedy zmieniłam podpaski na rzecz tamponów, mam spokój.

BTW. Tampony są bardziej "naturalne", niż podpaski, już w starożytności kobiety chroniły się za pomocą a'la tamponów w czasie menstruacji. Zwłaszcza te z rejonu basenu Morza Śródziemnego, gdzie ciepły klimat potęgował możliwość infekcji, jeśli krew wypływała na zewnątrz.

Także mój system to: na dzień- tampon "zwykły" po domu i na krótkie wyjścia, tampon z aplikatorem zabierany na uczelnię i w inne miejsca, gdzie będzie konieczna wymiana. Do tego zawsze wkładka higieniczna.
Na noc: podpaska ze skrzydełkami. Mała, w nocy i tak nic się ze mnie nie wylewa...

[201607040946]

Tylko tampony. Używam od 10 lat, nie zamienię na podpaski, oj nie! Czasem, na noc, używam podpasek, ale... ech, nie ma co porównywać

[_Matilde_]

Wolę tampony