|
|
#61 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
I tak jak sobie przypomnę to teraz to dziecko ma jak w niebie, tata się nią zajmuje, poświęca jej czas. Mała chodzi z głową do góry, mówi wesoło dzien dobry, jest otwarta, pyta bez skrupułów jak czymś się interesuje. A wcześniej? Mnie mama jakoś przytuliła przed blokiem, a ta mała akurat wychodziła z klatki... widziałam smutek na jej twarzy. Wiesz... nie raz wzywaliśmy policję, nie raz ojciec małej wraz z nią uciekał od matki, matka nie raz rozwalała meble... Bóg jeden wie czym. Ta kobieta nawet dzieci po pijaku w szkole uczyła, znęcała się nad cudzymi dziecmi- miała nad głową dwóch prokuratorów- między innymi za znęcanie się nad dziećmi. Wiem, bo studiowała ze mną dziewczyna, która była jej kuratorką, nie raz dzwoniłam do koleżanki zgłosić to czy tamto... Wiele razy ja byłam przerażona tym co słyszę, a co dopiero ta mała?! Jak rodzina tej kobiety się buntowała i nie chciał nikt iść po alkohol albo zwyczajnie nie miał kto... to przyjeżdzała taksówka i wnosiła jej picie. Niby czemu miałabym jej żałować? Jej córka wtedy 24letnia bała się jej postawić... bo matka nic nie robiła w domu, córka tłuczona musiała o 6 wstawać i prasować rzeczy matce i przygotowywać śniadanie. A najlepsze to... jak mieszkała i z kochankiem i mężem jednocześnie. Wyobrażasz to sobie? Z kochankiem nie raz rozwaliła samochód, czy chodziła przez niego poturbowana... Wiadomo, że śmierci się nikomu nie życzy tylko czy... ważniejsza jedna osoba, która jest krzywdzi dodatkowo innych i zagraża społeczeństwu (jazdy po pijaku) czy ważniejsze 4osoby, które nic złego nie zrobiły, po prostu znalazły się tam gdzie nie powinny i nie miały jak tego zwalczyć. Bo ta kobieta nie tylko poniżała rodzinę, ale i wszystkich dokoła.
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
|
|
|
|
|
#63 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
dobra nieważne, nie ma czego rozkminiać myślę. zawsze mnie strasznie zasmucają takie historie.
no ale nijak się to ma do tematu i problemu autorki |
|
|
|
|
#64 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
A tą kobietę którą opisuję... to akurat alkohol wykończył ja tylko podkreślam zmianę jaka zaistniała po tym jak zniknęła. A dodam, że... policja na nią nic nie miała - pomimo, że niszczyła życie wszystkim bliskim- to jednak nikogo fizycznie nie skrzywdziła, nie zabiła... a nasze prawo takie jest, że pijaków się chroni.Zrobił coś pod wpływem alkoholu? No cóż.. nie był świadomy tego co robi, co oznacza, że może góra dostać kuratora bądź wyrok w zawieszeniu dość często. ---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ---------- Autorka ma szansę temu zapobiec/ bądź podobnym sytuacjom. Ale czy tego chce?
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Poza tym kilkukrotnie ananasowej zwróciły uwagę dziewczyny jego kolegów. Czyli wszyscy dookoła próbują ją ustrzec, otworzyć jej oczy. Podejrzewam, że ci koledzy sami zasugerowali dziewczynom, żeby porozmawiały z ananasową na ten temat... Wyciągnęli do niej rękę, żeby później nie obudziła się z nią w nocniku, że wszystko było ok i nikt jej nie powiedział, nikt nie ostrzegł. Teraz to co robi jest na jej własne życzenie. Jedyne co mnie wnerwia, to że pewnie urodzi temu pijakowi dzieci. A dla tych dzieci lepiej by było się nie rodzić.
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
"Jedyne co mnie wnerwia, to że pewnie urodzi temu pijakowi dzieci. A dla tych dzieci lepiej by było się nie rodzić."
- o to w sumie chodzi, bo sama niech znosi jego chlanie, nie znosi, że wyrzyga się na nią na kolejnej imprezie, niech znosi nieszanowanie i powrót do czasów dzieciństwa, kiedy tatuś fundował jej takie "atrakcje", ale niech się NIE ROZMNAŻA z kimś takim. Poza tym, z tego, co pisała, tam nie ma spotkań ,imprez, aby nie było alkoholu, a TO WŁAŚNIE jest warunkiem terapii. No i ona sama - jak dla mnie- pije sporo, a przy takim "cudzie męskim" ma szansę stoczyć się. |
|
|
|
|
#67 | ||||||
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Co za różnica, że on się czuje dobrze? To nie znaczy, że jest trzeźwy! To nie znaczy, że jego picie jest ok! Cytat:
Masz rzeczywiście wielki problem, bo widać, że Ty raczej nie umiesz być osobą, która go zmobilizuje do podjęcia leczenia, do jakiejkolwiek zmiany sytuacji. Jesteś DDA, dla Ciebie alkohol wydaje się normalniejszy niż jest w rzeczywistości, bardzo długo bagatelizowałaś niepokojące sygnały, a teraz z góry zastrzegasz, że faceta nie zostawisz. Wiesz, może właśnie rozstanie, odsunięcie się od niego przyjaciół by mogło sprawić, że zauważy, że robi coś nie tak i zmobilizuje go do zmiany... W obecnej sytuacji niestety bardzo czarno to widzę, Ty będziesz przy nim trwać, on pewnie będzie się dalej zmagał z piciem i... będzie przegrywał. Wygląda jakbyś po prostu powielała schemat wyniesiony z domu, znalazłaś sobie faceta z problemem alkoholowym, potem przeszłaś do bagatelizowania tego problemu, a teraz już niby widzisz, problem, ale i tak nic nie zrobisz, będziesz tylko mieć nadzieję że on sam jakoś się zmieni. Nic nie dzieje się samo. |
||||||
|
|
|
|
#68 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Jakoś mam wrażenie, że dziewczyna NIC nie zrobi.
|
|
|
|
|
#69 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Bo pewnie jej obiecał, że się zmieni.
|
|
|
|
|
#70 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 314
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Bo może się zmienić tylko musi zacząć coś robić. Ja znam parę gdzie on chodzi na AA (wcześniej zaliczył nawet szpital) a ona chodzi na Al-Anon. I sobie świetnie radzą. Tylko to trzeba się zebrać i pójść na terapię.
|
|
|
|
|
#71 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
|
|
|
|
|
#72 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
Alkoholik pozostanie alkoholikiem. Możesz mu pomóc, ale skoro pochodzisz z rodziny alkoholików to powinnaś wiedzieć, że to nie tak łatwo zerwać z alkoholem... Czy Twój tata nadal pije? czy był na terapii?
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara |
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
Bo nie wiem , czy dociera do ciebie, ze także zmianie MUSZĄ ulec wasze kontakty towarzyskie, które nie mogą już opierać się na piciu za każdym razem. |
|
|
|
|
|
#74 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 415
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
masakra, klasyczna patologia, oby nie była to totalnie stracona sytuacja ale nie widzę w tym momencie ani jednej opcji żeby autorka wyrwała się z tej patologii jeżel rozstanie i terapia nie wchodzą w grę
|
|
|
|
|
#75 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 314
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Pokazywanie sobie i innym, że się potrafi przez jakiś czas nie pić to jeden z objawów uzależnienia. Najlepiej iść na konsultacje do ośrodka uzależnień.
|
|
|
|
|
#76 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: francja
Wiadomości: 41
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
![]() mnie tylko denerwuje, że ludzie tak się opierają przed terapią, traktują to jako ostateczną ostateczność. moim zdaniem powinnaś PILNOWAĆ teżeta czy nie kłamie i faktycznie nie pije. a nie bacząc na to czy mu się to uda czy nie, tak jak dziewczyny radzą, powinnaś szybko zdecydować się na terapię DDA. dzięki takiej terapii będziesz mogła spojrzeć świeżym okiem na wiele spraw w twoim życiu. jeżeli miałaś trudne dzieciństwo, rodzice nie wyposażyli cię w pewną wiedzę konieczną do dokonywania zdrowych wyborów, lub wręcz wyposażyli cię w złe doświadczenia które na pewno procentują i jeszcze zaprocentują w twoim życiu, terapia jest koniecznością żeby nie spieprzyć sobie życia.
__________________
|
|
|
|
|
|
#77 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 736
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Najgorsze jest to, że on prawdopodobnie będzie pił w ukryciu, a przed tobą udawał, ze nic nie wypił. No bo jak sprawdzisz, czy on faktycznie nie pije? przecież nie będziesz przy nim 24 godziny na dobę. A co do wierzenia na słowo to ja bym uważała - okłamywał cię przez pół roku własnie przez alkohol, generalnie tylko skrajnie naiwna osoba zaufałaby mu znowu po czymś takim.
Z uzależnienia nie wychodzi się tak łatwo. On już nie jest na etapie "jak chcesz, to mogę miesiac nie pić. Sprawdzimy, czy dam radę.", ten etap dawno minął. Teraz trzeba radykalnych środków. No i niezależnie od jego walki z nałogiem ty KONIECZNIE zapisz się na terapię dla DDA. Ratuj też siebie i swoją psychikę, nie tylko jego.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
#78 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 7
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
moj po 5 latach pil...i raz siedzac przy ławie w pokoju sobie stukalam o ta zekoma ławe...wiecie co wystukalam? marysie
ku mojemu zdziwieniu! lufka nabita przyklejona pod stolem...nom i ok...raz wracam z pracy a w domu impra z 20 osob :0 szok ;p pil cpal na marysi sie nie skonczylo byla hera+amfa obwinialam siebie ,ze zapracowana jestem i to wszystko moja wina :/ mial "jazdy"- od picia i cpania po jakis 6 miesiacach np. smial sie a po 5 minutach plakal! wykonczyl mnie psychicznie! a ja glupia go "ratowalam"! slepo zakochana idiotka! nom...pil i nawet wlasnych kumpli bil-mnie nigdy, nie wiedzialam o co chodzi...przez 5 lat nie popatrzylam do jego fona-BLAD! raz sie spil dotargal go kolega do domu posadzil w fotelu i przyszedl es..ja nic , a jego kumpel-nie zobaczysz? ja na to ,ze nie robie nigdy czegos takiego..a ten-ja bym zobaczyl... i.....swiat mi sie skonczyl! jakas dziewczyna (pracowal czasem w delegacjach)na drugim koncu polski byla w ciazy! ze zdjec wynikalo ,ze dostala zloty pierscionek ...i lubila nagie zdjecia! ...szok...wszyscy jego kumple wiedzieli ,ze mial kochanke chcieli powiedziec ale sie bali-niektorym nie wybacze tego-a dwoch dostalo po pysku bo sie "wtracili". miesiac przed tym faktem wzielam kredyt na samochod ktory zabral bo stal na niego :/ nigdy wiecej nie zaufam...bylo jak w bajce zakonczenie bylo horrorem! i zwiazalam sie znow...miesiac rozlonki, przyjechal zasnal i przyszedl es...tym razem sie nie zawahalam...zaczelam czytac wszystkie esy...dziwewczyna w jednym z esow sie go pytala czy ma zabrac gumki czy on ma! inna wyznawala mu milosc a do tego chcial sie zejsc ze swoja byla! 3 w przeciagu miesiaca! znow rok czasu zmarnowalam przy jakims pajacu! zrobilam sie juz tak odporna na "rany" ,ze po tym drugim zerwaniu nawet mi łza nie poplynela... za bardzo ufalam... wiec radze poszukaj kogos normalnego!
__________________
Śpieszmy się kochać facetów, tak szybko głupieją |
|
|
|
|
#79 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 569
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Dziewczyno zacznij od siebie..Twoje usilne usprawiedliwianie swojego picia jest niezbyt normalne i zastanów się czy u Ciebie wszystko ok i czy umiesz po prostu odrzucić alkohol. Bo dla mnie trochę to wygląda jakby jedno drugiego ciągnęło na dół.
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
Są alkoholicy, którzy miesiącami nie piją. A potem idą w cug. Jesteś DDA, współuzależniona i co najmniej na dobrej drodze do uzależnienia.
|
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
pamiętam, że jak omawiałam na zajęciach studia przypadków konkretnych alkoholików to KAŻDY miał etap parotygodniowego/miesięcznego niepicia bo ,,obiecałem żonie/mamie/dziewczynie" Alkoholik jest w stanie (zwłaszcza na początkowym etapie) wytrzymać bez alkoholu jakiś czas. To jest schemat ciąg-abstynenca-ciąg. z czasem okresy abstynencji sie skracają a ciągów wydłużają. Alkoholik musi przestać pić. Nie na tydzień, miesiąc, rok. Na zawsze. Nie może tak jak zdrowy człowiek pozwolić sobie na drinka raz na jakiś czas. na tym polega ta choroba. tak naprawdę będzie lepiej jeśli napije się w ciągu tego miesiąca. bo może wtedy pójdzie na terapie zamiast nabrać fałszywej pewności siebie pt ,, nie piłem miesiąc, nic mi nie jest" Ananasowa- przestań się oszukiwać. Twój Tż ma klasyczne objawy choroby alkoholowej a ty syndromu DDA i współuzależnienia. Zamiast się łudzić zacznij walczyć z tym teraz a nie za 5 lat. jak z każda chorobą- nim bardziej jest zaawansowana tym trudniej sobie poradzić. Szkoda tylko, że wiekszość dopiero wtedy widzi problem. Nie ma na co czekać- raz, dwa do poradni leczenia uzależnień. oboje albo zakończ ten związek. sensownej drogi nr 3 w tym wypadku nie ma Edytowane przez 201803300917 Czas edycji: 2011-01-03 o 00:40 |
|
|
|
|
|
#82 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 320
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Ja tez niestety widze to tak,ze tego "nie widze". Najgorsze jednak dla mnie jest to,ze Autorka sama zaczela wiecej pic zwiazujac sie z nim . Zwiazek powinien wyciagac z ciebie to, co najlepsze a nie sprawiac,ze sie staczasz i wchodzisz w jakiego idiotyczne nalogi :/ Szkoda, naprawde.
Dla mnie jest nie do pomyslenia,ze ten ciul taki Ci numer, Autorko ,wywija znjac Twoje dziecinstwo i traumy. Ale mamy tyle, na ile sami sobie pozwalamy. |
|
|
|
|
#83 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Cytat:
Co to da, że on miesiąc nie będzie pił? Alkoholik nie może pić już do końca życia, nie udawaj, że o tym nie wiesz. Sama go usprawiedliwiasz, pomagasz mu w nałogu, TAK - POMAGASZ MU SIĘ STOCZYĆ! Zajefajna miłość. Naprawdę pogratulować. Poudawajcie przez miesiąc, że on nie jest chory, że Ty nie jesteś DDA, że nie potrzebujecie terapii. Zamiast nim potrząsnąć, zrobić cokolwiek, żeby mu pomóc - albo go zostawić, albo zmusić do terapii, to Ty wolisz mu pozwolić upaść na dno i sama lecisz chętnie razem z nim. Ten wątek powinni na resocjalizacji jako wzorcowy studentom pokazywać. MA-SA-KRA. |
|
|
|
|
|
#84 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Nie picie przez miesiąc o niczym nie świadczy, alkoholicy często robią sobie takie "testy", żeby we własnych oczach wyglądać lepiej. Żeby móc sobie mówić, że wszystko ok i panują nad sytuacją.
Nie powinnaś tak naiwnie wierzyć, no ale w sumie to Twoja sprawa... |
|
|
|
|
#85 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Przecież często alkoholicy robią sobie półroczne, roczne lub nawet dłuższe przerwy w piciu, a potem stwierdzają, że tyle wytrzymali, to nie są uzależnieni i po pierwszym kieliszku idą w cug. Przecież już w podstawówce uczy się dzieci, że alkoholik nie może do końca życia wypić nawet naparstka albo cukierka z likierem. Podejrzewam, że ananasowa dobrze o tym wie, tylko woli udawać, że on nie jest uzależniony, że przecież przestanie na miesiąc.
|
|
|
|
|
#86 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 728
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
Nie przesadzasz, po prostu chyba wpadłaś idealnie w schemat dziewczyny, która szuka partnera takiego jak jej ojciec. To bardzo częste nawet jak jest problem z alkoholem. Twój tata też kiedyś był młody, przystojny i nie pił. Rzuć go i nie przyjmuj obietnic, ze to się skonczy jak 99% kobiet w takich związkach. Współczuję.
|
|
|
|
|
#87 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
|
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??
...i obyś Ty razem z nim zaprzestała tak częstego picia alkoholu. Dziewczyny maja rację, że alkoholicy obiecują kilkutygodniowe przerwy w piciu, aby wybielić się w oczach nakbliższych, pokazać, że niby potrafią poradzić sobie z tym sami, a tak naprawde to może działać jak już to jedynie krótkotrwale. Jeśli oczekuje się lepszego wyniku starań alkoholika to lepiej, aby wybrał się od razu na terapię. Nie masz pewności, że dotrzyma słowa i nie wypije ani kropelki. Alkoholik tak jak każdy inny człowiek jest w stanie skłamać nawet przed samym sobą, aby nie mieć obowiązku zmierzenia się ze swoimi problemami.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:04.







. 
zaciagniecie go do zadnej poradni nie wchodzi w gre.. obiecał ze to zmieni, ale boje sie ze przy mnie bedzie udawal ze nie pije a bedzie pił i tak ( ufam mu w 100%, ale nie w tym wzgledzie..)











