Tż a alkohol - co mam robić :(( ?? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-02, 17:49   #61
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez LadyMK Pokaż wiadomość
u mnie w bloku sąsiadka piła... mąż jej chodził po alkohol. W końcu on zaczął pić. Tam było dzieckie wtedy 5letnie... które podczas awantur potrafiło siedzieć na balkonie i głośno szlochać. Matka nawet zrobiła akcję wychodzenia po rusztowaniu po alkohol... ale tamten jej jeszcze wtedy zabronił, to postanowiła przez okno wyjść po prześcieradle. I spadła. Spoko alkoholikowi nic się nie dzieje, tylko złamaną miała miednicę z czego i tak wyszła po miesiącu, bo przecież ktoś musiał po alkohol iść.
I zmarła, na odwyku, tfu tfu dla szczęście dla tej małej i męża swego. Może jest to okropne... ale dziewczynka jest teraz otwarta, szczęśliwa, pełna optymizmu i uśmiechu i jej tata tak samo.
Aż miło patrzeć
wiesz to jest jednak czlowiek. i kurcze fajnie, że rodzina sobie lepiej radzi. takie sytuacje to wielkie dramaty i czasem po tragedii sytuacja się poprawia. ale cholera jak osoba z zewnątrz mówić, że na szczęście ktoś umarł... i to jeszcze przy próbie leczenia. sorry za offtop ale mnie to jakoś ukuło w oczy...
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 18:02   #62
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
wiesz to jest jednak czlowiek. i kurcze fajnie, że rodzina sobie lepiej radzi. takie sytuacje to wielkie dramaty i czasem po tragedii sytuacja się poprawia. ale cholera jak osoba z zewnątrz mówić, że na szczęście ktoś umarł... i to jeszcze przy próbie leczenia. sorry za offtop ale mnie to jakoś ukuło w oczy...
nie osoba z zewnątrz. Widziałam tą małą ciągle, widziałam męża i 2 pozostałe tej kobiety córki... Niszczyła im życie. Małą woziła autem po pijaku, często do klatki nie potrafiła trafić a mała szła za nią...
I tak jak sobie przypomnę to teraz to dziecko ma jak w niebie, tata się nią zajmuje, poświęca jej czas. Mała chodzi z głową do góry, mówi wesoło dzien dobry, jest otwarta, pyta bez skrupułów jak czymś się interesuje. A wcześniej? Mnie mama jakoś przytuliła przed blokiem, a ta mała akurat wychodziła z klatki... widziałam smutek na jej twarzy.
Wiesz... nie raz wzywaliśmy policję, nie raz ojciec małej wraz z nią uciekał od matki, matka nie raz rozwalała meble... Bóg jeden wie czym.
Ta kobieta nawet dzieci po pijaku w szkole uczyła, znęcała się nad cudzymi dziecmi- miała nad głową dwóch prokuratorów- między innymi za znęcanie się nad dziećmi. Wiem, bo studiowała ze mną dziewczyna, która była jej kuratorką, nie raz dzwoniłam do koleżanki zgłosić to czy tamto... Wiele razy ja byłam przerażona tym co słyszę, a co dopiero ta mała?!
Jak rodzina tej kobiety się buntowała i nie chciał nikt iść po alkohol albo zwyczajnie nie miał kto... to przyjeżdzała taksówka i wnosiła jej picie.

Niby czemu miałabym jej żałować? Jej córka wtedy 24letnia bała się jej postawić... bo matka nic nie robiła w domu, córka tłuczona musiała o 6 wstawać i prasować rzeczy matce i przygotowywać śniadanie.
A najlepsze to... jak mieszkała i z kochankiem i mężem jednocześnie. Wyobrażasz to sobie? Z kochankiem nie raz rozwaliła samochód, czy chodziła przez niego poturbowana...

Wiadomo, że śmierci się nikomu nie życzy tylko czy... ważniejsza jedna osoba, która jest krzywdzi dodatkowo innych i zagraża społeczeństwu (jazdy po pijaku) czy ważniejsze 4osoby, które nic złego nie zrobiły, po prostu znalazły się tam gdzie nie powinny i nie miały jak tego zwalczyć.
Bo ta kobieta nie tylko poniżała rodzinę, ale i wszystkich dokoła.
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 18:17   #63
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

dobra nieważne, nie ma czego rozkminiać myślę. zawsze mnie strasznie zasmucają takie historie.
no ale nijak się to ma do tematu i problemu autorki
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 18:22   #64
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
dobra nieważne, nie ma czego rozkminiać myślę. zawsze mnie strasznie zasmucają takie historie.
no ale nijak się to ma do tematu i problemu autorki
tzn jakoś się to ma... bo też o alkoholiźmie i o możliwych skutkach.

A tą kobietę którą opisuję... to akurat alkohol wykończył ja tylko podkreślam zmianę jaka zaistniała po tym jak zniknęła. A dodam, że... policja na nią nic nie miała - pomimo, że niszczyła życie wszystkim bliskim- to jednak nikogo fizycznie nie skrzywdziła, nie zabiła... a nasze prawo takie jest, że pijaków się chroni.
Zrobił coś pod wpływem alkoholu? No cóż.. nie był świadomy tego co robi, co oznacza, że może góra dostać kuratora bądź wyrok w zawieszeniu dość często.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Autorka ma szansę temu zapobiec/ bądź podobnym sytuacjom. Ale czy tego chce?
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 18:33   #65
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Poza tym kilkukrotnie ananasowej zwróciły uwagę dziewczyny jego kolegów. Czyli wszyscy dookoła próbują ją ustrzec, otworzyć jej oczy. Podejrzewam, że ci koledzy sami zasugerowali dziewczynom, żeby porozmawiały z ananasową na ten temat... Wyciągnęli do niej rękę, żeby później nie obudziła się z nią w nocniku, że wszystko było ok i nikt jej nie powiedział, nikt nie ostrzegł. Teraz to co robi jest na jej własne życzenie. Jedyne co mnie wnerwia, to że pewnie urodzi temu pijakowi dzieci. A dla tych dzieci lepiej by było się nie rodzić.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 18:37   #66
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

"Jedyne co mnie wnerwia, to że pewnie urodzi temu pijakowi dzieci. A dla tych dzieci lepiej by było się nie rodzić."

- o to w sumie chodzi, bo sama niech znosi jego chlanie, nie znosi, że wyrzyga się na nią na kolejnej imprezie, niech znosi nieszanowanie i powrót do czasów dzieciństwa, kiedy tatuś fundował jej takie "atrakcje", ale niech się NIE ROZMNAŻA z kimś takim.
Poza tym, z tego, co pisała, tam nie ma spotkań ,imprez, aby nie było alkoholu, a TO WŁAŚNIE jest warunkiem terapii. No i ona sama - jak dla mnie- pije sporo, a przy takim "cudzie męskim" ma szansę stoczyć się.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 18:47   #67
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez Ananasowa86 Pokaż wiadomość
Zaczne też od tego, że w swojej opini mogę byc przewrazliwiona, gdyż mam uraz co do alkoholu..Moj ojciec był alkoholikiem i przeszłam straszne piekło i awantury w domu, z którego udało mi sie wyrwać dopiero w wieku 17 lat, gdy wyprowadziłam sie z mamą.
Na ten temat nie chce sie rozpisywac, bo to nie problem watku, ale mialam traumatyczne dzieciństwo zwiazane przez alkohol. Przez to też, sama zaczełam pic alkohol dopiero(pisze dopiero, bo w dzisiejszych czasach to piją już 13 latki) w wieku 16 lat i to tak w stylu raz na 3 miesiace 1 piwo z koleżanka. Po 18 zaczełam pić juz normalnie, bo wiadomo imprezy sie zaczeły, wiecej wyjśc ze znajomymi,teraz studia..W każdym razie - ja pije tak normalnie, czyli piwko na babskich wieczorkach w letnie wieczory czy drinki na imprezie - jak zapewne większość z was.
Aha Tz wie o moim ojcu od poczatku zwiazku.
Moim zdaniem powinnaś biegiem lecieć na terapię, może wtedy zmieni Ci się spojrzenie na pewne sprawy... Bo to, że uznajesz picie od 16 roku życia za PÓŹNE rozpoczęcie znajomości z alkoholem... nie jest zbyt normalne.

Cytat:
Gdy poznałam Tż po pewnym czasie zauważyłam ze lubi wypić a z jego opowiadan dowiedziałam sie że zaczał w ostatniej klasie podst. Ma 3 przyjacioł (znaja sie od urodzenia) mieszkaja na tej samej ulicy i minimum 1 w tyg sie spotykaja na meski wieczór i chleja..nie przejmowałam sie tym, myślac ze w koncu to faceci i cala 4 przeciez piją. Pozatym teraz zauważyłam wsród znajomych,że takie męskie zakrapiane wieczorki są popularne dość xD. W każdym razie starałam sie tym nie przejmować. Jego przyjaciele maja dziewczyny(tez w dlugoletnich zwiazkach), po poł roku bycia z Tz bardzo sie polubilysmy przez wspolne imprezki w 4 pary i czesto spotykamy sie same. I cos mnie tknęło, jak zaczeły się teksty w stylu:
- no Ci nasi chlopacy sie znow wczoraj widzieli (ja)
-wiem, wiem. Sluchaj musisz przypilnowac tego swojego X bo wypil tyle co Y i U razem wzieci i to niedobrze ze on tyle chleje.
Takie sytuacje co one mi mowily byly pare razy, Tz na rozmowach zarzekał sie ze ok, wypil wiecej wódki niz oni, ale czul sie jakby nic nie wypil wiec sie nie mam co bać..
To, że pije dużo a czuje się przy tym jakby nic nie wypił to wyraźny znak, że przyzwyczaił się do działania alkoholu.

Cytat:
Uswiadomilam sobie tez, że co spotkanie z Tż my coś pijemy (zaczelam dużooo wiecej pic odkad z nim jestem - ale od razu zaznaczam,ze ja z tym nie mam problemu, jakbym sobie dzis obiecala ze nic nie wypije najblizsze 2 lata, to nie wypije) w kazdym razie widujemy sie tak hmm 2x w tyg i ja przyjezdzam np o 18 i zostaje na noc i zawsze jest wódka(drinki oczywiście) lub po piwku(ja wypije 1,max 2 on 6) czy romantyczniej - winko(ja wypije pół winka a on 1,5 a potem jeszcze walnie drina..) To że od jakiegoś półtora roku cos pijemy co spotkanie stalo sie dla mnie tak normalne ze nie zwracałam uwagi że w moim przypadku to jest piwko dla ochłody latem, czy symboliczne dwa driny a w jego przypadku x razy tyle..i nie myslalam o tym też, ze dzien po tym jak on pije ze mna sie widzzi z tymi kumplami na meski wieczor..;/
Jedno jest jednak ważne - jak sie widzimy w 2 i Tż tyle wypije(robi sobie mega mocne drinki, ja przez całe spotkanie wypije tylko 2 gdzie na szklanke coli mam 1 cm wodki a on leje pół szklanki:/!) w każdym razie on zachowuje sie NORMALNIE-jakby nic nie wypił(no moze np czesciej łapie głupawke czy coś, ale tak raczej pozytywnie.) jak sie zachowuje po alko na tych ich 'meskich wieczorkach' z alkoholem- tego nie wiem, on twierdzi ze normalnie i ze wszyscy pija po równo, ale z opowiadan dziewczyn tych jego przyjacioł, wiem ze on najwiecej z ich 4 zawsze wypije(ale o jakim s jego nie teges zachowaniu na ich meskich spotkaniach tez nic nie mowiły..) Gorzej jesli chodzi o imprezy..
Jesteś pewna, że czujesz się ok ze swoim piciem? Bo bardzo dużo o tym piszesz, wygląda to jakbyś się usprawiedliwiała. Podkreślasz, że Ty wypijasz 1/3 tego co on, że Ty robisz słabe drinki a on mocne, a na dodatek od 1.5 roku co spotkanie pijecie i Ty nie zaniepokoiłaś się tym wcześniej...


Cytat:
Kolejna rzecz to imprezy.. Przez pierwsze 3-4 miesiace bycia ze soba nie imprezowalismy,tak jakos wyszlo. Potem 1 impreza to byla 18 kogos z jego rodziny, cala jego rodzina byla a on nawalil sie tak, ze wyprowadzałam go przy jego rodzinie ledwo idącego i zarzyganego a potem siedziałam z nim takim umierajacym(to był luty, wiec na -15) w aucie jego ojca 6 godzin czekajac na koniec imprezy.
Przepraszał mnie potem strasznie i uznał ze ktos mu cos dosypał a ja uwierzyłam xD.
Potem był spokój, z 2 imprezy gdzie było ok a potem kolejna, gdzie moze i nie prowadzałam go zarzyganego, ale nie kontaktował z nikim i się cały czas miział i lepił do dziewczyn tych swoich 3 przyjacioł i w koncu jeden z nich powiedział mi, ze mamy wyjść.
Takich imprez było kilka, ostatnia taka to był sylwester zeszłego roku(tez nas wyprosił ten sam przyjaciel jego) i imprez karnawałowa w lutym, gdzie na śroku sali gdzie było 200 osób obcych zwymiotował na mnie.
To jest jakaś masakra
Cytat:
Wtedy powiedziałam mu, ze dość bo odejde. Przyrzekl ze to sie zmieni i faktycznie - kazda inna impreza pod wzgledem picia jego była ok, pił, ale normalnie, nic po nim nie było widać, wszystko było ok. Pomyślałam że mam problem z głowy.. (to nasze picie co spotkanie we 2 i jego z kumplami sie nie zmieniło, ale na imprezach już było si, pił ale normalnie-jak ja)
Wczoraj na sylwestrze zauważyłam w pewnym momencie że przegina i moze sie stać tak, jak na tamtej imprezie od ktorej to zmienił, wiec powiedziałam mu stop - nie posluchal, mowiac ze czuje sie dobrze. I faktycznie, to byl falszywy alarm - nie przesadził, czul sie dobrze a sylwester byl FANTASTYCZNY.
Ciągle powtarzasz, że się dobrze czuł, że się zachowywał jakby nie był pijany... Czy Tobie się wydaje, że jeśli on za przeproszeniem nie rzyga na Ciebie na środku sali, to już wszystko jest w porządku?!

Co za różnica, że on się czuje dobrze? To nie znaczy, że jest trzeźwy! To nie znaczy, że jego picie jest ok!


Cytat:
Wrocilismy o 5 coś, ja sie szykuje powoli do łóżka a tż nagle staje i zaczyna płakać, mowiac mi ze musi mi cos wyznać, co skrywał przedemna od dawna. I powiedział mi, ze odkad pół roku temu próbował rzucić palenie(na chwile obecna oczywiście pai jednego za drugim..) nie palił przez miesiac i próbował czyms zastapić ten głod nikotynowy (po miesiacu niepalenia znow zaczal palic) w kazdym razie powiedział ze przez ten miesiac pił codziennie a jak znów zaczał palic, to to drugie mu zostało i ze od ostatnich 6 miesięcy pije alkohol codziennie (!!!) i ze bał sie mi to powiedzieć, że moglabym go ze wzgledu na ojca zostawić a tego by nie zniosł, ale juz tak nie mogł i chciałbyc szczery i mi to wyznał. Po pol godzinie jego tlumaczeń sie i łez obiecał że to zmieni. Ale boje sie ze mu sie nie uda, jak z paleniem czy innymi rzeczami o ktore go prosiłam a nie umiał (patrzcie mój 2 watek o braku okazywania czulosci przy innych..)
jestem załamana i nie wiem co robic zaciagniecie go do zadnej poradni nie wchodzi w gre.. obiecał ze to zmieni, ale boje sie ze przy mnie bedzie udawal ze nie pije a bedzie pił i tak ( ufam mu w 100%, ale nie w tym wzgledzie..)
Twój facet przejawia masę objawów alkoholizmu. Powinien iść do ośrodka terapii uzależnień na diagnozę i prawdopodobnie leczenie. Nie rozumiem dlaczego piszesz, że terapia nie wchodzi w grę?

Masz rzeczywiście wielki problem, bo widać, że Ty raczej nie umiesz być osobą, która go zmobilizuje do podjęcia leczenia, do jakiejkolwiek zmiany sytuacji. Jesteś DDA, dla Ciebie alkohol wydaje się normalniejszy niż jest w rzeczywistości, bardzo długo bagatelizowałaś niepokojące sygnały, a teraz z góry zastrzegasz, że faceta nie zostawisz.
Wiesz, może właśnie rozstanie, odsunięcie się od niego przyjaciół by mogło sprawić, że zauważy, że robi coś nie tak i zmobilizuje go do zmiany... W obecnej sytuacji niestety bardzo czarno to widzę, Ty będziesz przy nim trwać, on pewnie będzie się dalej zmagał z piciem i... będzie przegrywał.

Wygląda jakbyś po prostu powielała schemat wyniesiony z domu, znalazłaś sobie faceta z problemem alkoholowym, potem przeszłaś do bagatelizowania tego problemu, a teraz już niby widzisz, problem, ale i tak nic nie zrobisz, będziesz tylko mieć nadzieję że on sam jakoś się zmieni.
Nic nie dzieje się samo.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 20:44   #68
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Jakoś mam wrażenie, że dziewczyna NIC nie zrobi.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 21:11   #69
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Bo pewnie jej obiecał, że się zmieni.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 21:41   #70
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 314
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Bo może się zmienić tylko musi zacząć coś robić. Ja znam parę gdzie on chodzi na AA (wcześniej zaliczył nawet szpital) a ona chodzi na Al-Anon. I sobie świetnie radzą. Tylko to trzeba się zebrać i pójść na terapię.
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 21:42   #71
Ananasowa86
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 54
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
Ananasowa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 21:45   #72
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez Ananasowa86 Pokaż wiadomość
Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
a to nie jest tak, że zgodził się dla Świętego spokoju?
Alkoholik pozostanie alkoholikiem. Możesz mu pomóc, ale skoro pochodzisz z rodziny alkoholików to powinnaś wiedzieć, że to nie tak łatwo zerwać z alkoholem...
Czy Twój tata nadal pije? czy był na terapii?
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 21:57   #73
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez Ananasowa86 Pokaż wiadomość
Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
- wiesz CO jest punktem wyjścia do wychodzenia z nałogu??? Gdy alkoholik przyzna się przed sobą, ze MA PROBLEM, bo większość to bagatelizuje "jak chcesz, to mogę miesiąc nie pić", "w każdej chwili mogę nie pić", "panuję nad tym".

Bo nie wiem , czy dociera do ciebie, ze także zmianie MUSZĄ ulec wasze kontakty towarzyskie, które nie mogą już opierać się na piciu za każdym razem.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 22:00   #74
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 415
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

masakra, klasyczna patologia, oby nie była to totalnie stracona sytuacja ale nie widzę w tym momencie ani jednej opcji żeby autorka wyrwała się z tej patologii jeżel rozstanie i terapia nie wchodzą w grę
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 22:06   #75
Ninquelote
Wtajemniczenie
 
Avatar Ninquelote
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 314
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Pokazywanie sobie i innym, że się potrafi przez jakiś czas nie pić to jeden z objawów uzależnienia. Najlepiej iść na konsultacje do ośrodka uzależnień.
Ninquelote jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 22:28   #76
mimi_kuku
Raczkowanie
 
Avatar mimi_kuku
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: francja
Wiadomości: 41
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez Ananasowa86 Pokaż wiadomość
Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
fajnie że szczerze porozmawialiście

mnie tylko denerwuje, że ludzie tak się opierają przed terapią, traktują to jako ostateczną ostateczność. moim zdaniem powinnaś PILNOWAĆ teżeta czy nie kłamie i faktycznie nie pije. a nie bacząc na to czy mu się to uda czy nie, tak jak dziewczyny radzą, powinnaś szybko zdecydować się na terapię DDA.

dzięki takiej terapii będziesz mogła spojrzeć świeżym okiem na wiele spraw w twoim życiu.

jeżeli miałaś trudne dzieciństwo, rodzice nie wyposażyli cię w pewną wiedzę konieczną do dokonywania zdrowych wyborów, lub wręcz wyposażyli cię w złe doświadczenia które na pewno procentują i jeszcze zaprocentują w twoim życiu, terapia jest koniecznością żeby nie spieprzyć sobie życia.
__________________
nauka
mimi_kuku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 22:58   #77
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 736
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Najgorsze jest to, że on prawdopodobnie będzie pił w ukryciu, a przed tobą udawał, ze nic nie wypił. No bo jak sprawdzisz, czy on faktycznie nie pije? przecież nie będziesz przy nim 24 godziny na dobę. A co do wierzenia na słowo to ja bym uważała - okłamywał cię przez pół roku własnie przez alkohol, generalnie tylko skrajnie naiwna osoba zaufałaby mu znowu po czymś takim.

Z uzależnienia nie wychodzi się tak łatwo. On już nie jest na etapie "jak chcesz, to mogę miesiac nie pić. Sprawdzimy, czy dam radę.", ten etap dawno minął. Teraz trzeba radykalnych środków.


No i niezależnie od jego walki z nałogiem ty KONIECZNIE zapisz się na terapię dla DDA. Ratuj też siebie i swoją psychikę, nie tylko jego.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 23:03   #78
riviva2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 7
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

moj po 5 latach pil...i raz siedzac przy ławie w pokoju sobie stukalam o ta zekoma ławe...wiecie co wystukalam? marysie ku mojemu zdziwieniu! lufka nabita przyklejona pod stolem...nom i ok...raz wracam z pracy a w domu impra z 20 osob :0 szok ;p pil cpal na marysi sie nie skonczylo byla hera+amfa obwinialam siebie ,ze zapracowana jestem i to wszystko moja wina :/ mial "jazdy"- od picia i cpania po jakis 6 miesiacach np. smial sie a po 5 minutach plakal! wykonczyl mnie psychicznie! a ja glupia go "ratowalam"! slepo zakochana idiotka! nom...pil i nawet wlasnych kumpli bil-mnie nigdy, nie wiedzialam o co chodzi...przez 5 lat nie popatrzylam do jego fona-BLAD! raz sie spil dotargal go kolega do domu posadzil w fotelu i przyszedl es..ja nic , a jego kumpel-nie zobaczysz? ja na to ,ze nie robie nigdy czegos takiego..a ten-ja bym zobaczyl... i.....swiat mi sie skonczyl! jakas dziewczyna (pracowal czasem w delegacjach)na drugim koncu polski byla w ciazy! ze zdjec wynikalo ,ze dostala zloty pierscionek ...i lubila nagie zdjecia! ...szok...wszyscy jego kumple wiedzieli ,ze mial kochanke chcieli powiedziec ale sie bali-niektorym nie wybacze tego-a dwoch dostalo po pysku bo sie "wtracili". miesiac przed tym faktem wzielam kredyt na samochod ktory zabral bo stal na niego :/ nigdy wiecej nie zaufam...bylo jak w bajce zakonczenie bylo horrorem! i zwiazalam sie znow...miesiac rozlonki, przyjechal zasnal i przyszedl es...tym razem sie nie zawahalam...zaczelam czytac wszystkie esy...dziwewczyna w jednym z esow sie go pytala czy ma zabrac gumki czy on ma! inna wyznawala mu milosc a do tego chcial sie zejsc ze swoja byla! 3 w przeciagu miesiaca! znow rok czasu zmarnowalam przy jakims pajacu! zrobilam sie juz tak odporna na "rany" ,ze po tym drugim zerwaniu nawet mi łza nie poplynela... za bardzo ufalam... wiec radze poszukaj kogos normalnego!
__________________
Śpieszmy się kochać facetów, tak szybko głupieją
riviva2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-02, 23:17   #79
kasiaen1
Zadomowienie
 
Avatar kasiaen1
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 569
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Dziewczyno zacznij od siebie..Twoje usilne usprawiedliwianie swojego picia jest niezbyt normalne i zastanów się czy u Ciebie wszystko ok i czy umiesz po prostu odrzucić alkohol. Bo dla mnie trochę to wygląda jakby jedno drugiego ciągnęło na dół.
__________________
kasiaen1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 00:18   #80
ssnn
Rozeznanie
 
Avatar ssnn
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez Ananasowa86 Pokaż wiadomość
Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
A jak wypije 32. dnia to już będzie ok? Będziesz co 8 czy 12 h badać go alkomatem? Czy uwierzysz na słowo?
Są alkoholicy, którzy miesiącami nie piją. A potem idą w cug.
Jesteś DDA, współuzależniona i co najmniej na dobrej drodze do uzależnienia.
ssnn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 00:28   #81
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez Ananasowa86 Pokaż wiadomość
Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
klasyka.
pamiętam, że jak omawiałam na zajęciach studia przypadków konkretnych alkoholików to KAŻDY miał etap parotygodniowego/miesięcznego niepicia bo ,,obiecałem żonie/mamie/dziewczynie" Alkoholik jest w stanie (zwłaszcza na początkowym etapie) wytrzymać bez alkoholu jakiś czas. To jest schemat ciąg-abstynenca-ciąg. z czasem okresy abstynencji sie skracają a ciągów wydłużają.
Alkoholik musi przestać pić. Nie na tydzień, miesiąc, rok. Na zawsze. Nie może tak jak zdrowy człowiek pozwolić sobie na drinka raz na jakiś czas. na tym polega ta choroba.
tak naprawdę będzie lepiej jeśli napije się w ciągu tego miesiąca. bo może wtedy pójdzie na terapie zamiast nabrać fałszywej pewności siebie pt ,, nie piłem miesiąc, nic mi nie jest"
Ananasowa- przestań się oszukiwać. Twój Tż ma klasyczne objawy choroby alkoholowej a ty syndromu DDA i współuzależnienia. Zamiast się łudzić zacznij walczyć z tym teraz a nie za 5 lat. jak z każda chorobą- nim bardziej jest zaawansowana tym trudniej sobie poradzić. Szkoda tylko, że wiekszość dopiero wtedy widzi problem.
Nie ma na co czekać- raz, dwa do poradni leczenia uzależnień. oboje
albo zakończ ten związek.
sensownej drogi nr 3 w tym wypadku nie ma

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2011-01-03 o 00:40
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 00:42   #82
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 320
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Ja tez niestety widze to tak,ze tego "nie widze". Najgorsze jednak dla mnie jest to,ze Autorka sama zaczela wiecej pic zwiazujac sie z nim . Zwiazek powinien wyciagac z ciebie to, co najlepsze a nie sprawiac,ze sie staczasz i wchodzisz w jakiego idiotyczne nalogi :/ Szkoda, naprawde.

Dla mnie jest nie do pomyslenia,ze ten ciul taki Ci numer, Autorko ,wywija znjac Twoje dziecinstwo i traumy. Ale mamy tyle, na ile sami sobie pozwalamy.
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 00:49   #83
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez maconha89 Pokaż wiadomość
klasyka.
pamiętam, że jak omawiałam na zajęciach studia przypadków konkretnych alkoholików to KAŻDY miał etap parotygodniowego/miesięcznego niepicia bo ,,obiecałem żonie/mamie/dziewczynie" Alkoholik jest w stanie (zwłaszcza na początkowym etapie) wytrzymać bez alkoholu jakiś czas. To jest schemat ciąg-abstynenca-ciąg. z czasem okresy abstynencji sie skracają a ciągów wydłużają.
Alkoholik musi przestać pić. Nie na tydzień, miesiąc, rok. Na zawsze. Nie może tak jak zdrowy człowiek pozwolić sobie na drinka raz na jakiś czas. na tym polega ta choroba.
tak naprawdę będzie lepiej jeśli napije się w ciągu tego miesiąca. bo może wtedy pójdzie na terapie zamiast nabrać fałszywej pewności siebie pt ,, nie piłem miesiąc, nic mi nie jest"
Ananasowa- przestań się oszukiwać. Twój Tż ma klasyczne objawy choroby alkoholowej a ty syndromu DDA i współuzależnienia. Zamiast się łudzić zacznij walczyć z tym teraz a nie za 5 lat. jak z każda chorobą- nim bardziej jest zaawansowana tym trudniej sobie poradzić. Szkoda tylko, że wiekszość dopiero wtedy widzi problem.
Nie ma na co czekać- raz, dwa do poradni leczenia uzależnień. oboje
albo zakończ ten związek.
sensownej drogi nr 3 w tym wypadku nie ma
No dokładnie, to sama prawda. Dziwi mnie to, że każdy to wie, ja to wiem, chociaż nie mam i nie miałam wśród najbliższych osób uzależnionych. Ale jakoś ta informacja do mnie dotarła. A dziewczyna, która ma ojca alkoholika i partnera alkoholika o tym nie wie - JAKIM CUDEM?!

Co to da, że on miesiąc nie będzie pił? Alkoholik nie może pić już do końca życia, nie udawaj, że o tym nie wiesz. Sama go usprawiedliwiasz, pomagasz mu w nałogu, TAK - POMAGASZ MU SIĘ STOCZYĆ! Zajefajna miłość. Naprawdę pogratulować. Poudawajcie przez miesiąc, że on nie jest chory, że Ty nie jesteś DDA, że nie potrzebujecie terapii. Zamiast nim potrząsnąć, zrobić cokolwiek, żeby mu pomóc - albo go zostawić, albo zmusić do terapii, to Ty wolisz mu pozwolić upaść na dno i sama lecisz chętnie razem z nim.

Ten wątek powinni na resocjalizacji jako wzorcowy studentom pokazywać. MA-SA-KRA.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 01:04   #84
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Nie picie przez miesiąc o niczym nie świadczy, alkoholicy często robią sobie takie "testy", żeby we własnych oczach wyglądać lepiej. Żeby móc sobie mówić, że wszystko ok i panują nad sytuacją.

Nie powinnaś tak naiwnie wierzyć, no ale w sumie to Twoja sprawa...
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 02:06   #85
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Przecież często alkoholicy robią sobie półroczne, roczne lub nawet dłuższe przerwy w piciu, a potem stwierdzają, że tyle wytrzymali, to nie są uzależnieni i po pierwszym kieliszku idą w cug. Przecież już w podstawówce uczy się dzieci, że alkoholik nie może do końca życia wypić nawet naparstka albo cukierka z likierem. Podejrzewam, że ananasowa dobrze o tym wie, tylko woli udawać, że on nie jest uzależniony, że przecież przestanie na miesiąc.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 02:31   #86
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 728
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Nie przesadzasz, po prostu chyba wpadłaś idealnie w schemat dziewczyny, która szuka partnera takiego jak jej ojciec. To bardzo częste nawet jak jest problem z alkoholem. Twój tata też kiedyś był młody, przystojny i nie pił. Rzuć go i nie przyjmuj obietnic, ze to się skonczy jak 99% kobiet w takich związkach. Współczuję.
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-03, 22:12   #87
Maudia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 116
Dot.: Tż a alkohol - co mam robić :(( ??

Cytat:
Napisane przez Ananasowa86 Pokaż wiadomość
Rozmawialam z nim dzisiaj i ustaliliśmy, że przez miesiąc nie wypije ani jednej kropelki alkoholu, Żeby sprawdzic, czy w ogole umie sie jeszcze powstrzymać.. jak wypije chociaz kropelke- terapia.. zgodził sie na to.
...i obyś Ty razem z nim zaprzestała tak częstego picia alkoholu. Dziewczyny maja rację, że alkoholicy obiecują kilkutygodniowe przerwy w piciu, aby wybielić się w oczach nakbliższych, pokazać, że niby potrafią poradzić sobie z tym sami, a tak naprawde to może działać jak już to jedynie krótkotrwale. Jeśli oczekuje się lepszego wyniku starań alkoholika to lepiej, aby wybrał się od razu na terapię. Nie masz pewności, że dotrzyma słowa i nie wypije ani kropelki. Alkoholik tak jak każdy inny człowiek jest w stanie skłamać nawet przed samym sobą, aby nie mieć obowiązku zmierzenia się ze swoimi problemami.
Maudia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.