Proszę o opinię.

[wandaweranda]

Napisane przez syklamen

Hej, to znowu ja.
No więc dalej nie wiem, co robić...sprawa wygląda tak, że wczoraj przegadaliśmy przez telefon chyba z godzinę. I wyjaśnił mi motywy swojego zachowania. Przeprosił mnie, mówiąc, że zachował się jak ostatni cham i świnia. I powiedział, że już nie będzie więce na mnie krzyczał. A także, że zasługuję na kogoś lepszego, bo teraz praktycznie cały czas będzie jedynie pracował, to jego perspektywa na najbliższe dni. Potrzebne mu są pieniądze, musi się wyrobić ze zleceniami, itd. Nie chce mi zrobić krzywdy, ani traktować jak dziwki, w taki sposób, że mamy się spotkac na pół godziny, zrobić wiadome i po wszystkim. Że nie chce mnie w taki sposób ranić, bo potrzebuję zainteresowania, przytulenia....itd. Powiedział, że mnie nie zdradza, bo nawet jakby chciał to nie ma kiedy. I obiecał szefowej, że nie spotka się ze mną dopóki nie skończy tego, co ma skończyć. Że na pewno moje koleżanki nawet widzą, że on jest gorszy, bo nawet studiów nie ma tylko cały czas musi pracować.
Ja mu powiedziałam, że go i że nie mam zamiaru sobie szukać kogoś innego mimo wszystko...stanęło na tym, że on mnie też.
Nie wiem po co było to jego zachowanie....skoro i tak stanęło na tym, że się nie rozstajemy...i że mogę dzwonić nawet codziennie jeśli zechcę, tylko mam go nie pytać, kiedy będzie miał czas, bo to go denerwuje, lepiej żebym pytała jak mu idzie.
No i co ja mam o tym myśleć?

pogrubione - to klasyczne teksty faceta, który chce odejśc ze związku. Jemu na Tobie juz nie zalezy ani trochę. Sama się przekonasz.
I to co napisała klempaa, to jest tchórz, nie ma odwagi i jaj by wprost powiedzieć: sorry, ale nic z tego nie będzie.
Się przeżyło, się wie.

[izolcia]

Według mnie to wygląda tak , jakby on próbował za wszelką cenę się od Ciebie odizolować.. szczerze, powinnaś to przemyśleć, bo moim zdaniem KOCHAJĄCY CHLOPAK nie mówi do dziewczyny : daj mi spokój itp. .
On powinien widzieć w Tobie zrozumienie ...

[wandaweranda]

On wyraźnie daje Ci do zrozumienia, że seks od czasu do czasu ok, ale na coś takiego jak związek on mówi . On podtrzyma tę relację ale mówi Ci takie rzeczy, by móc w kazdej chwili odejśc. On widzi, ze Ty jestes zaangazowana uczuciowo, a on nie chce niczego zobowiązujacego. No nawet weź to na chłopski rozum-facet, który kocha nie wyobraza sobie żeby jego kobieta miała byc z kimkolwiek innym niz tylko z nim. A ten Twój mówi Ci, że zasługujesz na kogoś innego. I wiesz co? On wie, co mówi, on wie, że jest z niego kawał świni. Wie, że nie moze dac Ci tego na co zasługujesz -czyli prawdziwą miłość i jest z Toba szczery, to mu trzeba przyznać, tylko brak mu odwagi, żeby powiedzieć Ci to wszystko bardziej dobitnie. A Ty sobie tłumaczysz to wszystko inaczej, bo chcesz wierzyć, że on kocha itd.

[Aimee_J]

Ja nie wiem czy taki to nie jest gorsza świnia niż ten który jest świnia i nie zdaje sobie z tego sprawy - jeśli wiecie o co mi chodzi Bo gdyby nie zdawał sobie sprawy - można by to jeszcze zwalać na kretynizm. Ale jeśli zdaje sobie sprawę, że ja rani i ją świadomie rani - to należy mu się kopniak taki, żeby z głodu umarł jak będzie leciał po nim.

Generalnie to nie znam osoby, która rzucając takimi tekstami po prostu nie chce odprawić tej drugiej osoby licząc na to, ze nie wyjdzie, ze to jego wina.

[Martyna_1991]

założyłam swój wątek... przepraszam za zamieszanie
zakochałam sie w starszym mężczyźnie...

[klempaa]

Napisane przez Martyna_1991

Hej dziewczyny.... Nie wiem czy pisze to pytanie w dobrym miejscu ale nie mam nerwów to przeszukiwania wątków aby znaleźć odpowiednie miejsce, jestem z wami od niedawna i troszke jeszcze tego nie ogarniam... Mam problem typu: zakochałam sie w innym a mam chłopaka... Tylko, że zakochałam sie w 34 latku a ja mam 19.... On pracuje w firmie mojego taty, zna mnie z czasów gdy byłam mała.. i nie wiem czy widzi we mnie dziecko czy kobiete.... Jakieś pół roku temu na imprezie firmowej dosyć ostro z nim flirtowałam, zaprosił mnie do tańca podczas którego no nie było zbyt cnotliwie i przyzwoicie jesli wiecie o co chodzi... Kilka dni po tym zdarzeniu dostałam od niego eske ze było bardzo miło ale krótko... Wiec ja idiotka zaproponowałam piwko, spotkanie coś w tym stylu... Odpowiedział, ze jasne nie ma problemu... Pisaliśmy czasami na gadu albo eski i wszystko było w porządku. a potem znienacka zaczęły sie pytania czy ja nie jestem dla ciebie za stary, ty jesteś młoda atrakcyjna miła i nie chce zepsuć naszej przyjaźni,<jakiej przyjaźni???> Potem pisał ze ma dużo pracy, że nie ma czasu. Ja już sama nie wiem o co mu chodzi. Jest rozwodnikiem, ale ma nową partnerke, ale mysle ze to nic poważnego. Ja mam chłopaka od 2 lat, ale w naszym związku więcej upadków jak wzlotów. Teraz od pewnego czasu nie mam z nim kontaktu. Pisałam do niego czasami ale nie odpisywał. Czasami mijam go tylko samochodem. Jasne ze pokazuje mi cześć, itp ale ostatnio tak mnie wku... zdemerwował tym swoim uśmiechem ze udawałam ze go nie widze. Co raczej mi sie nie udało, bo droga była pusta jechał tylko ON. i ja.... bardzo prosze o wasze komentarze opinie... bo sama nie mogę sobie dać z tym rady Mogę na was liczyć??

1) Skończ swój związek, skoro Ci w nim źle
2) Ten facet nie dość, że 15 lat starszy, nie dość że rozwiedziny (może i dzieci ma?), to jeszcze ma nową kobietę. A do tego wszystkiego doszedł do wniosku że nic z tego nie będzie. Skąd to wiem? BO NIE ODPISUJE!!! Nie szuka kontaktu! Nic! Uśmiecham to ja się do pani w sklepie i pana na stacji benzynowej - i co, to znaczy, ze mam ochotę z ktorymś z nich się spotykać? Nie, to znaczy, ze jestem miła....

Daj sobie spokój. Chociażby dlatego, że on Cię nie chce. Poflirtował i koniec.

[Martyna_1991]

klempaa dziękuje ci za rade... Wiem, że masz racje ale tak trudno przyjąć mi to do świadomości....... to moiże od razu doradźcie jak mam sie odkochać.... heh a moze jednak spróbować jeszcze jakoś go podejść.... tylko jak i czy to ma sens....:/ a tak wogóle skoro mnie nie chce jak to ładniem klempaa ujęła to niech nie zwraca na mnie uwagi, już bym wolała żeby udawał że mnie nie zna... po czasie mi tylko głupio gdy go spotykam... on facet na poziomie doświadczony i przystojny a ja głupia siksa... on pewnie tak to widzi..... kochane piszcie coś..... :pr osi:

[201803290936]

Napisane przez syklamen

(...)
A także, że zasługuję na kogoś lepszego, bo teraz praktycznie cały czas będzie jedynie pracował, to jego perspektywa na najbliższe dni.
(...)
No i co ja mam o tym myśleć?

Dziewczyno, on już nie chce z Tobą być - po prostu. Żadnym "czekaniem" na niego niczego nie zdziałasz. Po prostu brakuje mu jaj (może także nie chce Ci sprawić przykrości), aby Ci wprost powiedzieć, że zrywa z Tobą.