Zwiazki rozpoczete w 2010 roku :)

[Dreadlocks]

Napisane przez Areti

Pojechałabym już dawno, ale on mieszka w Niemczech, 600 km ode mnie. A jego rodziców nie znam, on sam z matką nie kontaktuje się już kilkanaście lat.

Kurcze, to na prawdę nie ciekawa sprawa..

[Areti]

Napisane przez Dreadlocks

Kurcze, to na prawdę nie ciekawa sprawa..

Muszę po prostu cierpliwie czekać, no a jak nie będzie się odzywał długi czas, no to przykro mi, ale będzie to mówiło samo za siebie.

[2018070520180950]

Napisane przez Dreadlocks

A ja muszę zaraz odkurzyć pokój, a tak mi się nie chce

ja odkurzylam w niedziele XD

Napisane przez eJolanta

hejka :P mozna dolaczyc ?

z Tż od 8 maja 2010 oczywiscie

emankooo GREK ? ;D moj śp. ojciec chrzestny był grekiem czyli mąż mojego taty siostry

ja mam brytyjczyka

dopisalam i witam

Napisane przez V i x e n

Ja muszę się za obiad i za mycie garów zabrać i też mi się nie chce

ja obiad mam prawie

Napisane przez Dreadlocks

Hej ;] .

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------


Ale dzisiaj leniwy dzień . Tyle roboty, a komputer się nie chce wyłączyć.

ja leze zlapem w lozku i tv ogladam

Napisane przez Dreadlocks

Ale jak..Mówił coś wcześniej o tym szpitalu? Zazwyczaj można mieć telefony przy sobie.

dziwne zawsze mozna miec raczej tel

[Dreadlocks]

Napisane przez Areti

Muszę po prostu cierpliwie czekać, no a jak nie będzie się odzywał długi czas, no to przykro mi, ale będzie to mówiło samo za siebie.

Niestety. A z tego co wiem, to w szpitalach są przecież jakieś budki, żeby zadzwonić czy coś, nawet jeśli nie mógł wziąć tego telefonu.

[Areti]

Napisane przez Dreadlocks

Niestety. A z tego co wiem, to w szpitalach są przecież jakieś budki, żeby zadzwonić czy coś, nawet jeśli nie mógł wziąć tego telefonu.

Dokladnie, zawsze znajdzie się sposób, żeby jakoś powiadomić. Chcieć to móc.

[Dreadlocks]

Napisane przez Areti

Dokladnie, zawsze znajdzie się sposób, żeby jakoś powiadomić. Chcieć to móc.

Teraz, gdy zadzwoni należy mu się niezła afera. Przecież przez cały ten czas żyjesz w niepewności.

[2018070520180950]

wlasnie

dziwne:[

[Areti]

No na pewno nie ujdzie mu to na sucho On przecież nie bierze pod uwagę tego, co ja w takiej sytuacji czuję.
Ale powiedzcie same, nie jest to dziwne? Sam fakt, że nie może mieć telefonu i nie daje znaku życia od ponad tygodnia.

[V i x e n]

Napisane przez Areti

Pojechałabym już dawno, ale on mieszka w Niemczech, 600 km ode mnie. A jego rodziców nie znam, on sam z matką nie kontaktuje się już kilkanaście lat.

Dziwna ta cała sprawa. A nie masz kontaktu z jakimiś innymi osobami, które wiedziałyby co się z nim dzieje?

[Areti]

Napisane przez V i x e n

Dziwna ta cała sprawa. A nie masz kontaktu z jakimiś innymi osobami, które wiedziałyby co się z nim dzieje?

Nie miałam jak poznać jego znajomych, bo nigdy u niego nie byłam. Jest w kropce, bo nie mam dosłownie żadnej możliwości skontaktowania się z nim...

[Dreadlocks]

To jest bardzo dziwne. Telefon można mieć raczej w każdym szpitalu aby kontaktować się z rodziną czy coś.

[eJolanta]

ehh cos chlopak kreci ;/ chyba.


bo to jest nie mozliwe wprost ;/ ale co Wy macie taki zwiazek na odleglosc 600km ? ;/

[Areti]

Tak, mamy związek na 600 km
Też coraz częściej myślę, że on kręci. Tylko po co te wszystkie czułe słówka, wyznania, zapewnienia Nawet w ostatnim smsie napisał, że kocha

[eJolanta]

jejj jak czesto sie widujecie?

[annini]

a ja wam dziewczyny zazdroszczę, że potraficie w takim zwiazku na odleglosc wytrzymac. my z tego samego miasta i ja ksie 2 dni nie wiedzimy to lipa

[Dreadlocks]

Poczekaj jeszcze trochę, jak się nie odezwie to klapa.

[Areti]

Napisane przez eJolanta

jejj jak czesto sie widujecie?

To zależy od tego, czy dostanie urlop. Teraz mieliśmy się zobaczyć w niedzielę

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez Dreadlocks

Poczekaj jeszcze trochę, jak się nie odezwie to klapa.

Tylko ile czekać? Zacznę sobie życie układać, on da znać i co?

[Dreadlocks]

Napisane przez Areti

To zależy od tego, czy dostanie urlop. Teraz mieliśmy się zobaczyć w niedzielę

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------



Tylko ile czekać? Zacznę sobie życie układać, on da znać i co?

To poczekaj do tej niedzieli, jeśli mieliście się w nią zobaczyć i jeśli nie przyjedzie, a także nie da znaku życia, to raczej nie ma po co czekać. Szkoda Ciebie, Twoich nerwów.

[2018070520180950]

to jak nie bylas u niego nigdy ale on u ciebie byl tak?

[Areti]

Napisane przez Dreadlocks

To poczekaj do tej niedzieli, jeśli mieliście się w nią zobaczyć i jeśli nie przyjedzie, a także nie da znaku życia, to raczej nie ma po co czekać. Szkoda Ciebie, Twoich nerwów.

mieliśmy zobaczyć się w zeszłą niedzielę, teraz w sobotę to ja wyjeżdżam i mam gdzieś to, czy on ma zamiar przyjechać czy nie. planów zmieniać nie będę, nie mam zamiaru być dziewczyną na każde jego skinienie
ile czasu można w szpitalu leżeć? powiem tylko że on ma wrzody żołądka i jeśli wymiotował krwią, to jeden z nich mógł pęknąć a wtedy potrzebny jest zabieg, ale po takim zabiegu też przecież nie leży się w nieskończoność

[2018070520180950]

Napisane przez Dreadlocks

To poczekaj do tej niedzieli, jeśli mieliście się w nią zobaczyć i jeśli nie przyjedzie, a także nie da znaku życia, to raczej nie ma po co czekać. Szkoda Ciebie, Twoich nerwów.

[Dreadlocks]

Napisane przez Kachaaa

to jak nie bylas u niego nigdy ale on u ciebie byl tak?

Hmm, no właśnie. A ile się znacie?

[Areti]

Napisane przez Kachaaa

to jak nie bylas u niego nigdy ale on u ciebie byl tak?

tak.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Dreadlocks

Hmm, no właśnie. A ile się znacie?

jesteśmy ze sobą 3,5 miesiąca, znamy się może miesiąc dłużej, więc niewiele.

[Dreadlocks]

Napisane przez Areti

mieliśmy zobaczyć się w zeszłą niedzielę, teraz w sobotę to ja wyjeżdżam i mam gdzieś to, czy on ma zamiar przyjechać czy nie. planów zmieniać nie będę, nie mam zamiaru być dziewczyną na każde jego skinienie
ile czasu można w szpitalu leżeć? powiem tylko że on ma wrzody żołądka i jeśli wymiotował krwią, to jeden z nich mógł pęknąć a wtedy potrzebny jest zabieg, ale po takim zabiegu też przecież nie leży się w nieskończoność

Tak, po takim zabiegu to kwestia trzech-czterech dni. Chyba, że występują komplikacje.

[Areti]

Napisane przez Dreadlocks

Tak, po takim zabiegu to kwestia trzech-czterech dni. Chyba, że występują komplikacje.

właśnie, a on tam jest już 8 dobę.

[Dreadlocks]

Napisane przez Areti

tak.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------



jesteśmy ze sobą 3,5 miesiąca, znamy się może miesiąc dłużej, więc niewiele.

I nie znasz jego rodziców, ani znajomych.. Skąd pewność , że mieszka tam gdzie podaje ?

[Areti]

Napisane przez Dreadlocks

I nie znasz jego rodziców, ani znajomych.. Skąd pewność , że mieszka tam gdzie podaje ?

Nie mam pewności, ale czemu mam od razu podejrzewać, że kłamie w takiej błahej sprawie? Poza tym sama odprowadzałam go na busa do Niemiec.

[Dreadlocks]

Napisane przez Areti

Nie mam pewności, ale czemu mam od razu podejrzewać, że kłamie w takiej błahej sprawie? Poza tym sama odprowadzałam go na busa do Niemiec.

Yhym. Nie wiem, ale tak jak powiedziałam wcześniej szkoda Twoich nerwów.

[Areti]

Napisane przez Dreadlocks

Yhym. Nie wiem, ale tak jak powiedziałam wcześniej szkoda Twoich nerwów.

Może szkoda, ale jednak jeszcze troche poczekam.

[emanko]

Napisane przez eJolanta

emankooo GREK ? ;D moj śp. ojciec chrzestny był grekiem czyli mąż mojego taty siostry

tak...moj były facet jest grekiem

ale po 4 latach jego obłudy...stał się bylym....i nie żałuję tego , moj obecny jest wspaniały i ...200 razy lepszy od niego (mimo, że tez ma pewne wady )