Dukan - złe strony

[Iloa]

Napisane przez TrisMoirai

Poza wymienionymi wyżej warto wspomnieć o tym, że wykluczenie węglowodanów powoduje gwałtowny spadek nastroju, bardzo dużą drażliwość i zmęczenie . A to niekiedy skutkuje zaprzepaszczeniem diety.

Zależy u kogo. Chociaż w 2 tygodniu diety byłam rzeczywiście słaba. I tyle.
Ale za węglami nigdy nie przepadałam. Lubiłam mięcho z warzywami . Więc to dieta dla mnie.
Na 10 PŻ (+ gimnastyka) schudłam przez styczeń ....1 kg. Przestała na mnie działać.

[201801191006]

byłam na dukanie jakieś 3 tyg, schudłam w tym czasie ok.4kg, ale dałam sobie spokój, bo czułam ogólne zmęczenie i wstręt do wszechobecnego białka
bardzo mi też brakowało warzyw i jakiejś odrobiny węglowodanów.
no i jak na mój studencki budżet była to dość droga dieta.

ale to są moje prywatne odczucia, nie mówię ze dukan jest ogólnie zły, po prostu się z nim nie polubiłam i tyle

teraz jestem na mż wr, do celu mi zostało 3kg, a po wyjściu z dukana przytyło mi się może ok. 0,5kg więc nie ma tragedii

[Emilia 25]

Napisane przez Mini82

Lexie - ja nie mam ale do Ciebie, zadnego. Ale 80% jadlospisow ducanowych lasek to ok 1000kcal. I o to mi chodzilo.

Ducanowych może i tak, dukanowych już nie.

[sunniva1984]

Zastawia mnie jak po takiej diecie wrócić do starych nawyków żywieniowych? Czy nie grozi nam efekt jojo?

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez sunniva1984

Zastawia mnie jak po takiej diecie wrócić do starych nawyków żywieniowych? Czy nie grozi nam efekt jojo?

To zależy jakie te Twoje "stare" nawyki są.
By nie było jojo i stale utrzymać wagę, można to z łatwością kontrolować, nie widzę w tym żadnego "rocket science".
Wystarczy wyeliminować/zredukować faktory przez które tyjemy.

[kiciakasia]

Napisane przez Edo_ergo_sum

To zależy jakie te Twoje "stare" nawyki są.
By nie było jojo i stale utrzymać wagę, można to z łatwością kontrolować, nie widzę w tym żadnego "rocket science".
Wystarczy wyeliminować/zredukować faktory przez które tyjemy.

no i jest to zdecydowana racja.
swoja droga, ja nie widze nic zlego w weglowodanach. zly jest ich nadmiar.
jak zreszta nadmiar wszystkiego /moze dlatego nie jestem przekonana do dukana/

[Emilia 25]

Napisane przez Edo_ergo_sum

To zależy jakie te Twoje "stare" nawyki są.
By nie było jojo i stale utrzymać wagę, można to z łatwością kontrolować, nie widzę w tym żadnego "rocket science".
Wystarczy wyeliminować/zredukować faktory przez które tyjemy.

Właśnie w tym sęk, że to nie jest takie łatwe.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez Emilia 25

Właśnie w tym sęk, że to nie jest takie łatwe.

Teoretycznie jest łatwe, to zależy tylko od Twoich "nałogów" i samokontroli, rozeznania w temacie i wyczucie swojego organizmu.
Jeżeli uważasz to za trudne proponuję popracować nad psychiką, zmianę nawyków itd. + wiedza techniczna na temat odchudzania i praktyka na sobie.

[Emilia 25]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Teoretycznie jest łatwe, to zależy tylko od Twoich "nałogów" i samokontroli, rozeznania w temacie i wyczucie swojego organizmu.
Jeżeli uważasz to za trudne proponuję popracować nad psychiką, zmianę nawyków itd. + wiedza techniczna na temat odchudzania i praktyka na sobie.

Dziękuję za dobre rady, akurat z moją psychiką jest wszystko ok. Teoretycznie, to wszystko jest łatwe. Jak na razie na szczęście utrzymuję zrzuconą wagę (odpukać i nie zapeszać ).

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez Emilia 25

Dziękuję za dobre rady, akurat z moją psychiką jest wszystko ok. Teoretycznie, to wszystko jest łatwe. Jak na razie na szczęście utrzymuję zrzuconą wagę (odpukać i nie zapeszać ).

Nie chodziło o nic obraźliwego
Jakbym miał pieniądze i czas to bym i pare razy w tyg chodził do psychologa.
Ćwiczę intensywnie ciało a dlaczego nie miał bym równie intensywnie ćwiczyć umysłu i swojego charakteru itd, w końcu umysł kontroluję ciało
Boisz się że przytyjesz?
To wszystko zależy jak Twoja dieta jest skomponowana dla mnie( jak i dla wielu osób) Dukan boi się tłuszczy i jest ich mało, a źle...
Dlatego ktoś kto ma dużo do zrzucenia lepiej poradzi sobie na Dukanie niż ktoś kto ma tam z 5kg do zrzucenia, Ci co mają więcej czerpią tłuszcze z własnych zapasów a Ci co mają mniej mają większy problem gdy nie spożywają odpowiedniej ilości tłuszczy w diecie.
Eat Fat to lose Fat

[Emilia 25]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Nie chodziło o nic obraźliwego
Jakbym miał pieniądze i czas to bym i pare razy w tyg chodził do psychologa.
Ćwiczę intensywnie ciało a dlaczego nie miał bym równie intensywnie ćwiczyć umysłu i swojego charakteru itd, w końcu umysł kontroluję ciało
Boisz się że przytyjesz?
To wszystko zależy jak Twoja dieta jest skomponowana dla mnie( jak i dla wielu osób) Dukan boi się tłuszczy i jest ich mało, a źle...
Dlatego ktoś kto ma dużo do zrzucenia lepiej poradzi sobie na Dukanie niż ktoś kto ma tam z 5kg do zrzucenia, Ci co mają więcej czerpią tłuszcze z własnych zapasów a Ci co mają mniej mają większy problem gdy nie spożywają odpowiedniej ilości tłuszczy w diecie.
Eat Fat to lose Fat

Ale ja się o nic nie obrażam. Schudłam 25 kg. więc nie dziwne, że nie chcę zaprzepaścić takiego wysiłku. Ale jest ok.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez Emilia 25

Ale ja się o nic nie obrażam. Schudłam 25 kg. więc nie dziwne, że nie chcę zaprzepaścić takiego wysiłku. Ale jest ok.

Ładnie
Ja na niskowęglowodanówce ok 14kg, teraz nie wiem ile waże
Teraz mam trochę inne priorytety.
Nom to nie zaprzepaść tego

[Emilia 25]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Ładnie
Ja na niskowęglowodanówce ok 14kg, teraz nie wiem ile waże
Teraz mam trochę inne priorytety.
Nom to nie zaprzepaść tego

A jakie masz priorytety? Coś z żywieniem? Też ładny wynik.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez Emilia 25

A jakie masz priorytety? Coś z żywieniem? Też ładny wynik.

Chce wrócić do rugby od przyszłego sezonu, i ciezkie treningi siłowe, szybkościowe itd budownaie bazy tlenowej itd, nom i pewnie żywienie się zmieni przy tych przygotowaniach jeszcze nie wiem jak.

[Emilia 25]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Chce wrócić do rugby od przyszłego sezonu, i ciezkie treningi siłowe, szybkościowe itd budownaie bazy tlenowej itd, nom i pewnie żywienie się zmieni przy tych przygotowaniach jeszcze nie wiem jak.

Ambitny plan. Powodzenia!

[Edo_ergo_sum]

Senkju
Jeszcze muszę się przygotować, mniej więcej wiem jaki plan....

Wracając do tematu chciałbym właśnie wiedzieć jakie osoby traciły najwięcej a jakie najmniej na dukanie, chodzi mi o to kto ile miał do zrzucenia.

[Guniella]

Czułam się tak słabo, że nie wytrzymałam i przerwałam dietę. Ale dziś zaczynam od nowa, podejście 2. Czy ktoś ma jakieś sposoby, żeby nie czuć tego osłabienia i nie mieć takich problemów z koncentracją?

[Oliath]

Guniella, to mija po 3-4 dniach i dla odmiany bywa, ze nastepnie dostajesz takiego kopa energii jak po kawie dozylnie

[Guniella]

Mam nadzieję Póki co "działam" na kawie i herbacie czerwonej. Właśnie zjadłam deser - homo z kawą, cynamonem i słodzikiem, i jakoś mi weselej

[Emilia 25]

Napisane przez Guniella

Mam nadzieję Póki co "działam" na kawie i herbacie czerwonej. Właśnie zjadłam deser - homo z kawą, cynamonem i słodzikiem, i jakoś mi weselej

Zapraszam do nas na wątek główny: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post25742420

[henieczka]

Moj TZ i ja jestemsy na dukanie od poczatkow grudnia. Stosujemy sie do zalecen z ksiazki i zadne z nas nie mialo zadnych skutkow ubocznych. Skora u mnie ladniejsza, znikly takie drobne krosteczki na ciele, duzo mniejszy cellulit
Ja schudlam 7kg, ale po 2 miesiacach zaczelam miec sporo grzeszkow, moj maz trzyma sie dzielnie, schudl juz 24kg, ale mial sporo do zrzucenia.
Jemy duzo, czesto dukanowskie ciasta, nie mam na co ponarzekac

[Oliath]

Update: moje dziecko starsze slabuje jakos - zawroty glowy, mroczki, pobolewa brzuszek, uderzenia goraca na twarz. Od poczatku stycznia stracila 7 kg, chcialaby jeszcze do 5 - zobaczymy. Duzo pije, duzo warzyw zjada na PW, a jednak postanowilam podrasowac ja troszke zelazem, witaminkami i magnez+potas-em i zobaczyc, czy i jakie efekty to przyniesie. Ha, zanim nie uslyszalam o Dukanie, nic nie wiedzialam o zakwaszaniu. Nawet klocilam sie stronke temu, ze olaboga

[velvety]

Napisane przez Oliath

Update: moje dziecko starsze slabuje jakos - zawroty glowy, mroczki, pobolewa brzuszek, uderzenia goraca na twarz. Od poczatku stycznia stracila 7 kg, chcialaby jeszcze do 5 - zobaczymy. Duzo pije, duzo warzyw zjada na PW, a jednak postanowilam podrasowac ja troszke zelazem, witaminkami i magnez+potas-em i zobaczyc, czy i jakie efekty to przyniesie. Ha, zanim nie uslyszalam o Dukanie, nic nie wiedzialam o zakwaszaniu. Nawet klocilam sie stronke temu, ze olaboga

Oliath i jak sytuacja w tej chwili?

Tutaj znalazłam wiele ciekawych rzeczy na temat zakwaszenia organizmu:

http://www.eioba.pl/a/1o8q/wplyw-zak...owia-organizmu

A tutaj o produktach kwaso i zasadowych:

http://zdrowezywienie.w.interia.pl/c....htm#rownowaga

Może się na coś przydać.
Zwłaszcza ten drugi adres - bo może pomóc komponować posiłki pod tym kątem.
Serdeczności

[Oliath]

A dziekuje za pamiec juz dobrze, wspolnie wciagamy zelazo, witaminki, aspargin i belisse mysle, ze to zelazo bylo winne

[velvety]

Napisane przez Oliath

A dziekuje za pamiec juz dobrze, wspolnie wciagamy zelazo, witaminki, aspargin i belisse mysle, ze to zelazo bylo winne

Na pewno. Plus przesilenie wiosenne, na które wielu ludzi i tych dietujących i tych nie, nie reaguje najlepiej.

[karo8822]

Napisane przez Guniella

Witam! Rozpoczęłam dziś Dukana. Wszędzie dieta ta jest zachwalana przez Dukanki, ale spotkałam się też z ostrzeżeniami ze strony lekarzy. Chcę wiedzieć co mnie czeka, i co dobrego, i co złego. W popularnym tutaj wątku można przeczytać głównie dużo dobrego. Dlatego jeśli ktoś ma jakieś negatywne doświadczenia z tą dietą to bardzo proszę o mówienie prawdy i tylko prawdy (tej złej) tutaj Tylko bez nagonki, gróźb i zniechęcania, proszę

Witam,
Ja dukałam 3miesiące. W tym czasie schudłam 15kg w sumie bez większych trudności, ogólnie czułam się w miarę dobrze. Z minusów w trakcie stosowania diety wymienię zaparcia - mimo picia dużo wody i jedzenia otrębów z tym był największy problem. Gdy stwierdziłam już, że satysfakcjonuje mnie wynik i że czas przejść na IIIfazę, zaczęły się problemy zdrowotne: omdlewanie, wymioty, ogólne osłabienie, wizyty w szpitalu i na pogotowiu po kroplówkę wzmacniającą - serio, byłam przerażona, nie wiedziałam co się dzieje. Stosowałam dietę ściśle według zaleceń Dukana, dlatego nie przypuszczałam nawet, że wina leży po jej stronie. Wręcz wściekła byłam, gdy ktoś z przyjaciół podpowiadał, że może to przez dukowanie... Robiłam mnóstwo różnych badań, odbębniłam kilka wizyt u specjalistów i poza złymi wynikami badań, przyczyn się nie doszukali. Postanowiłam olać Dukana i zacząć odżywiać się normalnie. Jednak, później efekt jojo dał się we znaki, w ciągu roku od skończenia diety odzyskałam te 15kg, z nawiązką kolejnych 15kg...
Po tych przejściach stwierdziłam, że kończę z tymi wszystkimi cudownymi dietami, którymi męczyłam się odkąd miałam 15lat. Zdecydowałam się na pomoc fachowca - dietetyka, który pomaga mi zrzucić efekty mojego "dietowania" bez szkody dla organizmu.
Nie neguję dukana, jednak warto się zastanowić, czy rzeczywiście nie ma żadnych skutków ubocznych, skonsultować się ze specjalistą, co uważa na ten temat. Ja niestety na to za wczasu nie wpadłam, więc teraz mam za swoje (zresztą nie ja jedna, niemal połowa pacjentek mojej dietetyczki jest po dukanie)
Sorry za objętość posta (się rozpisałam) i pozdrawiam serdecznie

[malaczarna370]

Niestety również słyszałam o minusach tej diety. Moja koleżanka ją stosowała. Narzekała przede wszystkim na zaparcia. Oprócz tego często była zmęczona i czuła się osłabiona. Kiedy zaczęły się omdlenia, odpuściła sobie. I niestety po niecałym roku również odzyskała wszystkie stracone kilogramy. Z perspektywy czasu uważa, że dieta nie była warta stosowania. Monotonny jadłospis, btak możliwości spożywania węglowodanów oraz późniejsze problemy (niedobory witamin). Mogę powiedzieć tylko z jej perspektywy, ale nie polecem!

[CzerwonaKokarda]

Zależy od organizmu.


Ja na Dukanie schudłam 12 kg.
Dieta przede wszystkim droga jak na studencką kieszeń.
Osłabiona nie byłam, cera mi wręcz wyładniała. Jedyne co zauważyłam to pod koniec II fazy włosy zaczęły mi wypadać garściami. Zdecydowanie za mało warzyw, no i ten brak owoców.

Teraz jem zdrowo, pozwalam sobie czasami na jakieś słodkości. Obiady jem normalne. Jem ziemniaki, makaron, ryż spokojnie, tylko w mniejszych ilościach. Pozwalam sobie czasami na jakieś wino, piwo, drinki. Ciemne pieczywo, owoce też normalnie. Pozostał mi jednak nawyk jadania białkowych kolacji i to chyba klucz do sukcesu.

Nie mam żadnego efektu jojo, chociaż może to zasługa tego, że staram się regularnie ćwiczyć.

Jeżeli ktoś ma sporo do zrzucenia to polecam, ale jeśli to kilka kg to Dukana możecie sobie darować.

[Zapach deszczu]

Napisane przez amadziaz

Dziewczyny mam sprawę, mam zamiar zacząć sie odchudzać dietą Dukana. MAm do zrzucenia 10 kg. Czy ograniczony ruch w tej diecie nie sprawi że zostanie mi 'skóra'?

By nie została skóra warto jeść dużo surówek, np. z białek kapusty z dodatkiem octu jabłkowego, ruch też by był wskazany. Warto uzywać kremów antycellulitowych, peelingów. Fajnym zabiegiem są rolmasaże 2 razy w tygodniu. Ja się tego trzmałam, schudłam 20kg w krótkim czasie, a skóry nie mam nigdzie.
Więc może pomyśl o innej diecie, bo warto ćwiczyć i wspomagać się ananasem i grejfrutem dla gładkiej skóry.

[Krzywka14]

Mam 17 lat. W kwietniu zaczęłam dietę Dukana. W ciągu 3,5 tygodnia schudłam 8 kg. Mam 1,70m i ważyłam 74 kg, teraz ważę 66. Trzeba bardzo rozsądnie podchodzić do tej diety. Bo tak naprawdę nie ma diety cud. Strasznie kochałam słodycze, jednak jak zaczęłam stosować dietę, to mogły sobie leżeć na widoku - nie jadłam ich. Nie głodziłam się, piłam dużo wody. BO!!!! Miałam półtora roku temu kamienie w nerce. I podczas diety był taki jeden dzień kiedy bolały mnie nerki. Najlepiej też na I fazie być góra 5 dni, nie więcej, bo wiadomo nadmiar białka. Przez te 5 dni schudłam 3 kg. Przestałam dietę stosować w połowie maja. Tak naprawdę tkwiłam pomiędzy II, a III fazą, IV w ogóle nie stosuje. Przytyłam 2 kg, teraz schudłam znowu 2, bo dreptałam po górach. ALE!! Nie można oczekiwać, że utrzyma się wagę jeśli się wróci do złych nawyków stosowanych przed dietą. U mnie wadą było opychanie się ile wlezie. Jadłam 4,5 kanapki, dziś ledwo jem 2. Jem ogólnie mniej. Słodyczy sobie nie odmawiam. Jadłam batonika, chipsy, pizzę (teraz muszę sobie odmówić, bo założyłam Hassa). I tak to wygląda. Trzeba mieć głowę na karku i zmienić nawyki żywieniowe. A najlepsza dieta to mż czyli mniej żreć Pozdrawiam