Polecamy:

Agnes!84!! · 2011-03-21, 18:08

Też wydaje mi się wyssana z palca ta historyjka. Prowokacja czy nie, można podyskutować o danej sytuacji. Powinna przespać się z tym facetem do którego wzdycha. Dziwne że jest w stanie go unikać, skoro ma w sobie tak niepohamowane żądze.

Jak ktoś lubi prowadzić podwójne życie to proszę bardzo. Tylko trochę to męczące i ciężko się zorganizować

linaya · 2011-03-21, 18:37

A ja napiszę niekonwencjonalnie...
Ok, masz męża, zauroczyłaś się innym, wiesz, że to jest złe. Myślisz nawet o zmianie pracy, żeby nie widywać elementu stanowiącego zagrożenia. Ok. Ale podrywanie kolegi w myśl zasady "klin klinem" to już kompletna pomyłka. Jesteś na dobrej drodze, by wdać się w wir nic nie znaczących romansów, rozmienić się na drobne, zagubić się w tym wszystkim.
O twoim mężu celowo nie wspominam, nie napisze nic, ponad to: "Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".
Nie próbowałaś przerzucić kłębowiska namiętności na swojego męża? A może powinnaś? Moim zdaniem to najlepszy sposób, by zneutralizować niechciana fascynację.

2011-03-21, 18:08	#61
Agnes!84!! Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-07 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 874	Dot.: Mąż i ON Też wydaje mi się wyssana z palca ta historyjka. Prowokacja czy nie, można podyskutować o danej sytuacji. Powinna przespać się z tym facetem do którego wzdycha. Dziwne że jest w stanie go unikać, skoro ma w sobie tak niepohamowane żądze. Jak ktoś lubi prowadzić podwójne życie to proszę bardzo. Tylko trochę to męczące i ciężko się zorganizować Edytowane przez Agnes!84!! Czas edycji: 2011-03-21 o 18:09

2011-03-21, 18:37	#62
linaya astro-loszka Zarejestrowany: 2008-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 7 511	Dot.: Mąż i ON A ja napiszę niekonwencjonalnie... Ok, masz męża, zauroczyłaś się innym, wiesz, że to jest złe. Myślisz nawet o zmianie pracy, żeby nie widywać elementu stanowiącego zagrożenia. Ok. Ale podrywanie kolegi w myśl zasady "klin klinem" to już kompletna pomyłka. Jesteś na dobrej drodze, by wdać się w wir nic nie znaczących romansów, rozmienić się na drobne, zagubić się w tym wszystkim. O twoim mężu celowo nie wspominam, nie napisze nic, ponad to: "Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". Nie próbowałaś przerzucić kłębowiska namiętności na swojego męża? A może powinnaś? Moim zdaniem to najlepszy sposób, by zneutralizować niechciana fascynację. __________________ Kpię i o drogę nie pytam.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)