Nie trafił przez przypadek czy z premedytacją?

[srebrnykot]

Napisane przez kropkenn

Byłam z nim około 1,5 roku... to nie pierwszy raz kiedy doświadczyłam z jego strony braku szacunku. Wiele razy już myślałam, żeby się z nim rozstać. Mam nadzieję, że to wydarzenie tak na mnie wpłynie, że będę miała na to siłę.

Też mam taką nadzieję. Bo trzymanie się kogoś, kto nie ma skrupułów przed wykorzystaniem Cię, kiedy śpisz, nie szanuje i na Twoje zarzuty odpowiada stwierdzeniem, że jesteś egoistką, dajesz d... bez miłości i ma nadzieję, że zjedzą Cię wątpliwości, jest chore.

Napisane przez monius9

pytałaś się go dlaczego w ogóle się do ciebie dobierał jak spałaś? sory za wścibstwo ale jestem ciekawa jak można się próbować z czegoś takiego tłumaczyć ;p

Monius, wyżej jest o tym post, z pięknymi tłumaczeniami...

[monius9]

Napisane przez srebrnykot

Monius, wyżej jest o tym post, z pięknymi tłumaczeniami...

czytałam te tłumaczenia ale ani odrobiny nie przybliżyły mi jak facet mógł dobrać się do dziewczyny nie zauważywszy że ona śpi...

[srebrnykot]

Napisane przez monius9

czytałam te tłumaczenia ale ani odrobiny nie przybliżyły mi jak facet mógł dobrać się do dziewczyny nie zauważywszy że ona śpi...

Raczej myślę, że zauważył, ale nie zależy mu nawet na tyle, żeby udać, że nie zachował się jak ostatni dupek i egoista. Zamiast tego włącza szantaż i wywoływanie poczucia winy (jak nie wierzysz, to mnie nie kochasz i mam nadzieję, że wyrzuty sumienia cię zamęczą)...

[Linka25]

To okropne co zrobił.

Jak sobie wyobrażasz życie z kimś takim? Chłopak traktuje Cię przedmiotowo. Przekroczył granice, trudno to sobie wyobrazić. To nie zdarza się w normalnych związkach. Przemyśl to dobrze.

[LastSong]

http://www.youtube.com/watch?v=7X8BNkEuUaU

[Narrhien]

Napisane przez kropkenn

On uważa, że jak to był przypadek i przeprosił, to nie powinno być sprawy. Nie widzi nic, co mógłby zrobić więcej, niż to co zrobił (w stronę pogodzenia się)... przy okazji jeszcze posypał super komentarzami typu: "jakbym cokolwiek chociaż miał z tego super analu", "faktycznie, przejechanie 2cm wyżej niż jest wejście do pochwy, to TAKA premedytacja", "ja robię coś, święcie przekonany, że jestem tam, gdzie trzeba. ty nie reagujesz już na nic, więc wyłażę, wywalem do kosza prezerwatywe, ubieram cię i idę spać", "dlaczego nie bawiłem się dłużej, skoro TAK BARDZO TO LUBIE?".

"ch*wo się zachowałem, bo spałaś, ale za trzeźwo to ja nie myślałem. i skoro wcześniej powiedziałaś, że chcesz (w sensie, że normalnego seksu, ale mi się wydawało, że to długi czas przedtem było), to ja też chciałem. a kurde ile razy było tak, że nie trafiałem, ale ty korygowałaś i było ok?", "ty sobie chyba myślisz, że po pijanemu zmysły są wyostrzone, w penisie jest radar, a ja widzę wszystko jak kot w nocy", "zerwiesz ze mną, bo się pomyliłem? cudowny powód - pomyłka po pijanemu, jakbym jeszcze dziewczyny pomylił, a nie otwory ", "to była pomyłka. sam byłem pijany. nie czułem różnicy, nie wiedziałem, że jestem w złym miejscu" (jak można nie czuć:|", "nie mam 15 lat i ch*j mnie to obchodzi, że nie chcesz uwierzyć, nie zrobiłem tego celowo i koniec, a skoro to był gwałt, to mnie pozwij do sądu, zeznaj, że wiedziałaś, co się dzieję, ale miałaś do w dupie. byliśmy oboje pijani, a ja po 30 sekundach wyszedłem, bo widziałem, że ty śpisz - wiarygodne"

Jak powiedziałam, że NIE WIERZĘ w taką pomyłkę, to on na to: "to znaczy, że dawałaś d**y bez miłości, bo w miłości istnieje coś takiego jak wiara. mam nadzieję, że wątpliwości cię zjedzą i nie będziesz mogła spać w nocy, bo osądzać jest łatwo"
Wiem, co czułam i to mi wystarczy oraz wiem, że już nigdy spokojnie obok niego nie zasnę.
On na to: "jasne, egoistom tylko to wystarcza, liczy się to, że ich dupka będzie bolała przez dzień, a nie to, że ktoś się mógł pomylić, to jest niepojęte co mówisz"

"Rozumiem, że cię skrzywdziłem, ale wcale tego nie chciałem. Przykro mi, że się pomyliłem. Nie chciałem tego, po prostu wyszło tak. Szkoda, że nie liczy się nic, co było przed i po. czyli to, że zrezygnowałem z wszystkiego, bo spałaś, przeprosiłem cię i nawet nie wiedziałem, o co chodzi. mam nadzieję, że spojrzysz kiedyś na to z innej strony"

Nie wiem co z tym zrobić

No ja ✂✂✂✂✂✂✂ę, co za s✂✂✂✂iel...


Wiem, wiem, należy mi się ostrzeżenie za takie słowa na forum. Pokornie je przyjmę, ale po prostu nie potrafię tego faceta nazwać inaczej, to jak on manipuluje tą biedną dziewczyną jest tak chore, toksyczne i s✂✂✂✂ielskie że najchętniej to bym mu odcięła jajca i wsadziła do gardła. Albo w tyłek, skoro tak lubi.

[guska]

Zrób sobie przysługę, zerwij z nim. A wszystkie argumenty przemawiające 'za' znajdują się u góry. Straszne.

[barefootangel]

co za palant. Daj sobie z nim spokój. Normalnie jakbym czytała o jakims napalonym zboczencu! Wstrętny facet.
Ciekawe jak jemu by było gdybys wsadziła mu palca w d..upe.

[venturka]

Nie chciałabym takiego faceta Bałabym się kolejnego "przypadku".
A te jego tłumaczenia żałosne.
Dla mnie niepojęte jest, jak można nie zauważyć, że ktoś śpi, nawet po pijaku. Niepojęte jest jak można się pomylić i jeśli dla niego najlepszym tłumaczeniem jest, że nawet nie poczuł różnicy, bo to przecież 2cm w tą lub w tą stronę, to

[klaki]

Napisane przez kropkenn

Byłam z nim około 1,5 roku... to nie pierwszy raz kiedy doświadczyłam z jego strony braku szacunku. Wiele razy już myślałam, żeby się z nim rozstać. Mam nadzieję, że to wydarzenie tak na mnie wpłynie, że będę miała na to siłę.

Myślę, że wiele z nas, wypowiadających się na forum było w związkach, w których brakowało szacunku ze strony faceta. Każda z nas dała jednak radę się od idioty uwolnić. On jest święcie przekonany, że Ty go nie zostawisz i że wyolbrzymiasz problem. Zostaw go, dla swojego dobra. Bez problemu znajdziesz takiego, który nie będzie poza Toba widział świata, który nie będzie rzucał takich tekstów jak Twój facet i który nie będzie Cię wykorzystywał.

[201608251020]

Napisane przez klaki

Myślę, że wiele z nas, wypowiadających się na forum było w związkach, w których brakowało szacunku ze strony faceta. Każda z nas dała jednak radę się od idioty uwolnić.

Oczywiście. I każda z nas w końcu znalazła wartościowego, porządnego faceta, na którego zasługuje, więc czemu Autorko, Tobie miałoby się nie udać? Czekaj na swojego księcia a śmiecia-gwałciciela zostaw

[201604190949]

Napisane przez manolita

czy możesz mi pokazać w którym miejscu napisałam , ze to normalne,że chłopak wykorzystuje w taki sposób swoją dziewczynę ?



Wypraszam sobie - to na wstępie.
Na przyszłość czytaj ze zrozumieniem tekst w całości i nie doszukuj się drugiego dna.
Czuję się obrażona Twoją wypowiedzią skierowaną bezpośrednio do mnie, bo niby na jakiej podstawie wysnułaś , ze jestem nienormalna?
Nie życzę sobie tego typu tekstów wypowiadanych pod moim adresem, bo pamiętaj , ze to tez jest rodzaj pogwałcenia mojego dobrego imienia i na to tez jest paragraf.

Sobie wypraszaj. I mnie pozwij, czekam.


Nie wiem, może nie kontaktujesz i nie wiesz co sama napisałaś, może masz problem z jasnym wyrażaniem myśli albo definicjami niektórych słów?

Jejku, dziewczyny, przestańcie z tym nadmiernym wykorzystywaniem. Chłopak ma 22 lata, to młody szczyl, więc to normalne , ze chce poznać tajniki sexu. Szkoda tylko, ze nie uszanował decyzji swojej dziewczyny.

Ta daaa

[Bananalama]

OMG. Ty się kochana nie zastanawiaj nawet, tylko rzuć tego chłopa. Przeczytałam te jego tłumaczenia. Jeżeli jeszcze nie wiesz to Ci uświadamiam, że facet jest świetnym szantażystą emocjonalnym. Przerabiałam relację z takim. Na szczęście od miesiąca jestem wolna i nikt mi nie wpiera, że jego zły nastrój i brak osiągnięć w życiu to moja wina. Tobie też się uda, wierzę w to

[Merys]

A mnie jego zachowanie wcale nie dziwi, bo czego sie mozna spodziewac po typie, ktory robi cos wbrew jej woli?
Takie typy sa do odstrzalu, a nie do zwiazku.

[manolita]

Napisane przez 1000days

Sobie wypraszaj. I mnie pozwij, czekam.


Nie wiem, może nie kontaktujesz i nie wiesz co sama napisałaś, może masz problem z jasnym wyrażaniem myśli albo definicjami niektórych słów?

Ta daaa

Laska, naucz się czytać ze zrozumieniem cały tekst, anie tylko wyrwane z kontekstu zdanie.
W pogrubionym zdaniu nie ma mowy o tym , ze to normalne, iż chłopak w taki sposób postąpił ze swoja dziewczyną!
Po raz kolejny czepiasz się wyrwanych z kontekstu słów, bo tak Ci wygodniej, bo chcesz / sama już nie wiem / zaistnieć na forum? .... ale to już mnie nie interesuje.
Koniec dysputy z Tobą, bo nie repezentujesz swoimi wypowiedziami zbyt wysokiego poziomu.

Addio !

[Rose Madder]

Wiesz, gdyby mi chłopak zrobił coś takiego, to dostałby po ryju i nie miałby prawa więcej się do mnie zbliżyć = zerwałabym. Nie jestem sentymentalna czy jakaś wrażliwa, dlatego nie sprawiłoby mi to najmniejszego problemu. Chodzi o to, że to NIE BYŁ przypadek, zrobił to specjalnie. Nie ważne, jak bardzo go kochasz - ja bym zerwała, chociaż nie wiem, jak to jest z Tobą, czy takie rzeczy przychodzą Ci łatwo. Jeśli wyraźnie podkreśliłaś, że nie akceptujesz takiej formy seksu (ja zresztą też nie ), to każdy facet by to uszanował. Twój chłopak tego nie zrobił, czyli nie szanuje Twojej osoby. Mówiąc krótko: zerwij.

Ktoś ze świetnym avatarem Guns n' Roses (który, ku ścisłości, skłonił mnie do przeczytania tego posta), napsiał bardzo mądrze:

Napisane przez klaki

Myślę, że wiele z nas, wypowiadających się na forum było w związkach, w których brakowało szacunku ze strony faceta. Każda z nas dała jednak radę się od idioty uwolnić. On jest święcie przekonany, że Ty go nie zostawisz i że wyolbrzymiasz problem. Zostaw go, dla swojego dobra. Bez problemu znajdziesz takiego, który nie będzie poza Toba widział świata, który nie będzie rzucał takich tekstów jak Twój facet i który nie będzie Cię wykorzystywał.

Zgadzam się w 100%.

I napisz, jak się wszystko potoczyło, gdy już tę sprawę rozwiążesz.

[Kiki van Goth]

Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że opowieść odrobinę nie trzyma się kupy.
Autorko, byłaś tak pijana, że spałaś "na zgonie" z totalną znieczulicą na to, co dzieje się wokół Ciebie?
W numer z 'pomyleniem dziury' ewidentnie nie wierzę, ale skoro byłaś wstawiona i facet też, to mógł próbować się do Ciebie dobrać, bo "może po pijaku się zgodzi na moje analne pomysły".
I jeżeli byłaś 'na zgonie', to rzeczywiście, można tu mówić o gwałcie.
Przemyśl tylko, czy nie wyglądało to tak, że się "trochę obudziłaś", a skoro nie protestowałaś, kiedy facet smarował Cię jakimś tam żelem "w tych okolicach", a byłaś PRZYTOMNA (na tyle, żeby coś stęknąć, odezwać się, zamruczeć) to facet MÓGŁ to odebrać jako ciche przyzwolenie do "wzięcia Cię na śpiocha", skoro czułaś, że gdzieś tam gmera, a nie zaprotestowałaś (podkreślam - o ile nie byłaś nieprzytomna i śpiąca jak kamień).
Jeżeli zatem nie spałaś twardo jak cegła, to jakim cudem nie poczułaś, że facet smaruje Cię nie tam gdzie trzeba?

[karolynka90]

Zerwij z nim.
Jest obleśny.

[Kiki van Goth]

Napisane przez kropkenn

Ode mnie nie było żadnej reakcji, bo po tym jednym razie wstał, przeniósł się na inne łóżko (w pensjonacie były bardzo małe, a przecież były dwa łóżka w pokoju).

Zwłaszcza że użył dużo żelu przed.

Żeby tylko nie wyszło, że go bronię,bo tak nie jest.
Po prostu zastanawia mnie to, dlaczego z Twojej strony nie było żadnej reakcji. Piszesz, że byłaś półprzytomna, dlaczego nie zaniepokoił Cię ten żel przed?
I skoro facet pisze, że to było 30 sekund.. jak trzeba być pijaną, żeby nie poczuć przez 30 sekund, że ktoś Ci się władował nie tam gdzie trzeba?

[Narrhien]

Napisane przez Kiki van Goth

Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że opowieść odrobinę nie trzyma się kupy.
Autorko, byłaś tak pijana, że spałaś "na zgonie" z totalną znieczulicą na to, co dzieje się wokół Ciebie?
W numer z 'pomyleniem dziury' ewidentnie nie wierzę, ale skoro byłaś wstawiona i facet też, to mógł próbować się do Ciebie dobrać, bo "może po pijaku się zgodzi na moje analne pomysły".
I jeżeli byłaś 'na zgonie', to rzeczywiście, można tu mówić o gwałcie.
Przemyśl tylko, czy nie wyglądało to tak, że się "trochę obudziłaś", a skoro nie protestowałaś, kiedy facet smarował Cię jakimś tam żelem "w tych okolicach", a byłaś PRZYTOMNA (na tyle, żeby coś stęknąć, odezwać się, zamruczeć) to facet MÓGŁ to odebrać jako ciche przyzwolenie do "wzięcia Cię na śpiocha", skoro czułaś, że gdzieś tam gmera, a nie zaprotestowałaś (podkreślam - o ile nie byłaś nieprzytomna i śpiąca jak kamień).
Jeżeli zatem nie spałaś twardo jak cegła, to jakim cudem nie poczułaś, że facet smaruje Cię nie tam gdzie trzeba?

Też prawda, ale to smarowanie przecież nie trwa jakoś strasznie długo, psyk i po sprawie, zanim ona się zorientowała, że ktoś jej tam gmyra (a wiadomo, jak opóźnione są reakcje po alkoholu) to on już dawno mógł ją spenetrować.

[xxmoonlightxx]

Ja też się zastanawiam - czemu nie zareagowałaś "niczym" .Ale ja nigdy nie byłam na "zgonie" ... więc nie wiem ...

[kropkenn]

Dziewczyny, już mówię.
To NA PEWNO nie było 30 sekund, jak mówił mój chłopak. Był to tylko moment nawilżenia, kiedy się przebudziłam trochę, ogarnęłam o co chodzi (na ile mogłam) i się odsunęłam. Potem była chwila spokoju, że nic nie robił, potem poczułam wiadomo co. Tym bardziej, że to było jedno pchnięcie, po którym przestał, wstał. Potem zaświecił światło i zabrał mi kołdrę, mówiąc, że szuka bokserek, wtedy też nie wiedziałam o co chodzi. Potem poszedł do łazienki, a później położył się w drugim łóżku. Wprawdzie myślałam, że mi się to śniło, albo wydawało, ale ból rano mi uprzytomnił, że tak było naprawdę.

Nie to, że upijam się jakoś do zgonu, ale jak ktoś w nocy cię budzi, a Tobie szumi w głowie i nie wiesz ogólnie o co chodzi, to można mieć spowolnione reakcje. Wypiłam stanowczo za dużo, ale wiedziałam to i poszłam spać, żeby nie narobić głupot. Nie przypuszczałam, że spotka mnie coś takiego ze strony osoby, której ufałam.

[karolynka90]

Napisane przez kropkenn

Dziewczyny, już mówię.
To NA PEWNO nie było 30 sekund, jak mówił mój chłopak. Był to tylko moment nawilżenia, kiedy się przebudziłam trochę, ogarnęłam o co chodzi (na ile mogłam) i się odsunęłam. Potem była chwila spokoju, że nic nie robił, potem poczułam wiadomo co. Tym bardziej, że to było jedno pchnięcie, po którym przestał, wstał. Potem zaświecił światło i zabrał mi kołdrę, mówiąc, że szuka bokserek, wtedy też nie wiedziałam o co chodzi. Potem poszedł do łazienki, a później położył się w drugim łóżku. Wprawdzie myślałam, że mi się to śniło, albo wydawało, ale ból rano mi uprzytomnił, że tak było naprawdę.

Nie to, że upijam się jakoś do zgonu, ale jak ktoś w nocy cię budzi, a Tobie szumi w głowie i nie wiesz ogólnie o co chodzi, to można mieć spowolnione reakcje. Wypiłam stanowczo za dużo, ale wiedziałam to i poszłam spać, żeby nie narobić głupot. Nie przypuszczałam, że spotka mnie coś takiego ze strony osoby, której ufałam.

Co teraz zrobisz?

[kajli28]

....

[sjero]

Napisane przez Kiki van Goth

Żeby tylko nie wyszło, że go bronię,bo tak nie jest.
Po prostu zastanawia mnie to, dlaczego z Twojej strony nie było żadnej reakcji. Piszesz, że byłaś półprzytomna, dlaczego nie zaniepokoił Cię ten żel przed?
I skoro facet pisze, że to było 30 sekund.. jak trzeba być pijaną, żeby nie poczuć przez 30 sekund, że ktoś Ci się władował nie tam gdzie trzeba?

dokładnie, zgadzam się z powyższym.

a odnośnie niektórych komentarzy, dotyczących "dobierania" się przez jednego partnera do drugiego w czasie, gdy ten śpi. Ja z moim TZ praktykujemy takie zabawy, nieraz w środku nocy mój partner lub ja inicjujemy stosunek. Oczywiście obydwoje akceptujemy takie zachowania, nic nie jest na siłę, no i oczywiście zawsze się ta śpiąca osoba lekko przebudzi, tak, że wie, co się dzieje. Dotyczy to zarówno seksu zwykłego, jak i analnego. Ale podkreślam raz jeszcze - oboje muszą to akceptować i wyrażać na to zgodę. I wiem, że nigdy nie zdarzyłaby mi się taka sytuacja z moim TZ jak u autorki wątku.

[Weronikapr]

Napisane przez sjero

dokładnie, zgadzam się z powyższym.

a odnośnie niektórych komentarzy, dotyczących "dobierania" się przez jednego partnera do drugiego w czasie, gdy ten śpi. Ja z moim TZ praktykujemy takie zabawy, nieraz w środku nocy mój partner lub ja inicjujemy stosunek. Oczywiście obydwoje akceptujemy takie zachowania, nic nie jest na siłę, no i oczywiście zawsze się ta śpiąca osoba lekko przebudzi, tak, że wie, co się dzieje. Dotyczy to zarówno seksu zwykłego, jak i analnego. Ale podkreślam raz jeszcze - oboje muszą to akceptować i wyrażać na to zgodę. I wiem, że nigdy nie zdarzyłaby mi się taka sytuacja z moim TZ jak u autorki wątku.

Ale jak sama mówisz u Ciebie to jest za zgodą Twoją i Twojego Partnera. Takie coś jest jak najbardziej normalne, ale tu było inaczej, nie było żadnego uzgodnienia, poza tym że też mnie to zastanawia dlaczego Autorka nie zareagowała, wydawałoby się że w takiej chwili człowiek aż podskakuje z wrażenia żeby zobaczyć co się z nim dzieje?

[Kiki van Goth]

No to cóż, jednak wskazuje to na premedytację bo może rzeczywiście, skoro byłaś zawiana, nie zdążyłaś się ogarnąć w porę.
A skoro po chwili sobie poszedł i jeszcze obrażony położył się gdzie indziej...
..no cóz, wizażanki już Ci wszystko napisały

[skazana_na_bluesa]

autorko, co zamierzasz?

[kropkenn]

Napisane przez skazana_na_bluesa

autorko, co zamierzasz?

Nie być już z nim.

[klempaa]

Napisane przez kropkenn

Nie być już z nim.

to teraz tylko go o tym poinformuj i się odetnij; dasz sobie radę swietnie!