Ja, On i dziecko z Nią... cz. II - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-26, 22:31   #61
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Co do : "Ciebie spotka to samo... ludzie dorastają... to było 7 lat temu. Do ślubu dojrzał mając 33 lata... wziął go ze mną... ojcem jest wzorowym. A na dzień dzisiejszy wspólnego dziecka nie planujemy... umówiliśmy się, że jak za rok będziemy mieli w pełni ustabilizowane wszystko sprawy to o tym pomyślimy".

Co do ciapy: może i jestem nadopiekuńcza:/ Czy sobie poradzi? Będzie musiał. Nie on pierwszy nie ostatni.

Co do rozmowy z nią... teraz jest tak rozwścieczona, że wątpię. A do tego dziś złożyliśmy wnioski do Sądu. Niebawem je dostanie i nie okłamujmy się - wpadnie w szał.
Co do ciapy-to się przestań w końcu nad nim trząść, nie poradzi sobie to trudno, następnym razem się uda..

Co do rozmowy.. no to trochę głupio zagrywać podobnymi metodami jak ona, bo myślę, że powinniście, a już na pewno Twój TŻ uprzedzić ją o tym, że dostanie wezwanie i że cała sprawa tyczy się ich dziecka, skoro zależy Wam NA DOBRYCH RELACJACH.

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
Po czym uznajesz,że taka dobra z niej matka? Kasę na dziecko łatwo ciągnąć.
Takie rozgrywki dzieckiem to dla niego krzywda- nie, tak nie robi dobra matka zwłaszcza,że rozstanie wynikło z jej winy

Co innego gdyby on był jakims kryminalistą, gwałcicielem, znęcał się nad nią-ale nie, on po prostu chce się widywać z synem.

Nie dałabym jej ani grosza dopóki dziecka nie zobacze. Jeśli jest głodne, weźcie go n obiad, nie ma spodni jedźcie razem na zakupy
Wina nigdy nie leży po jednej stronie.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 23:03   #62
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez yeezy_west Pokaż wiadomość
współczuję męża który robi sobie dziecko tak o z jakąś lafiryndą, ciebie spotka to samo
Chyba nie w temacie jesteś

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość

Wina nigdy nie leży po jednej stronie.
Jak to nie? Skoro ona go zdradzała na prawo i lewo nadal nie można powiedzieć, ze to jej wina?
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-26, 23:04   #63
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Co do rozstania -> wywnioskowałam, że po 3 latach związku.. mając syna..miała parcie na ślub...a mój kochany TZ do dziecka gotowy był, ale do ślubu nie..i go nie chciał. Więc sobie znalazła faceta... długo się z nim nie kryła... szybko dostała pierwścionek i mojemu TŻ tym pierwścionkiem wręcz machnęła przed oczami po czym się do lubego wyniosła. Ot i historia.

Co do dobrej matki-> no błędy popełnia, ale mały raczej jeść ma co bo jest pulchniutki aż za bardzo, w szkole problemów brak, ładnie czyta. Bal przebierańców czy cuś - dziecko zawsze ubrane. Wyprawkę do przyjazdu do nas dawała kompletną. Może nie z wyższej półki bo nosi zawsze ciuchy worki- za duże ale nie wolno oceniać matki przez pryzmat kasy. Stać ją na takie to OK. Byle czyste i niezniszczone, prawda? Ja jestem daleka od oceniania jaką kto jest matką czy ojcem. gdybym miała ocenić poziom, że tak powiem przyziemnej opieki nad dzieckiem to brak zastrzeżeń. Jedyne co mogę zarzucić ale na siłę to mały repertuar w diecie- dziecko prawie nic nie je bo wszystkiego "nie lubi" i jak spytasz co lubi to wymieni może z 3 rzeczy i tylko to podobno je. lol
No i zero zainteresowań...tylko granie na PSP. Nic nie robi, nie lubi się bawić zabawkami, nie lubi roweru, nie lubi nic prócz PSP. Jak kupowaliśmy prezent na dzień dziecka to próbowałam go zachęcić, a to na zakup rolek, roweru, zabawki, czegokolwiek. To nie- on nie lubi. On chce grę:/ I dostał kolejną grę na PSP

Powiem tak. Nie chcę dziewczyny ani usprawiedliwiać, ani obrażać... ale jakby mnie ktoś zapytał jak ja ją widzę oczami wyobraźni... to widzę wiecznie niezadowoloną kobietę po 30stce, której w życiu nie wyszło tak jak chciała, która ma na głowie 2 dzieci i mieszka z nimi, mężem i teściowa w 2 pokojowym mieszkaniu bez perspektyw na nowe lokum. Która nigdy nie spełniła się zawodowo, teraz próbuje z wlasnym biznesem ale zakładam, ze nie idzie, ze ją przerosło. A zakladam bo otworzyła dokładnie taki sam sklep jaki ja wlasnie pol roku temu zamknelam bo nie szlo najwiekszy ineters niewypał mojego zycia- wiec wiem co przezywa i wiem, ze to tez będzie niewypal. Więc wielkie nadzieje co do szansy na lepsze życie upadają.. narastaja problemy finansowe... więc zakładam, że rozpaczliwie żada tej kasy od nas...no bo jej się wali na łeb, a jej ex co jej za żonę nie chciał mimo, że dziecko zrobił właśnie remontuje sobie 80 metrowe mieszkanie, które dostał za free...

jak tak na to patrzę... to mi jej nawet szkoda. Ale czy ja lub dziecko jesteśmy winni? ehhh...
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-26 o 23:05
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 07:12   #64
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
I jak napisane wyżej- to prawda, że ja wszystko załatwiłam za niego. Ja napisałam pozwy, zebrałam załączniki i dowody, ja zaniosłam do Sądu. I tak-nie jestem z siebie dumna... bo jak ja miałam swoją sprawę to musiałam radzić sobie sama Nikt ze mną nie poszedł. Na adwokata szkoda mi kasy- bierze prawie 2000 zł za napisanie takich pozwów co napisałam sama... moje ciężkie życie nauczyło mnie niestety lub stety pisania pozwów do Sądu - a i prawo rodzinne nie jest mi już obce. Problem tylko w tym, że ja nie wiem jak on sobie poradzi w sądzie na rozprawie. Mnie tam nie będzie i ja tam nie chcę być. Boję się, że da się wyprowadzić z równowagi. Wniosę więc o adwokata z urzędu. Jak nie przydzielą - niech radzi sobie sam.
a czemu dumna nie jesteś? pisałaś pozwy sobie, to wiesz jak to zrobić, mnie adwokat powiedział 1500 zet za rozwód to szybciutko nauczyłam się pisać pozwy - w efekcie rozwiodłam się z orzeczeniem winy w 15 minut a potem pisałam pozwy koleżankom, doszłam do takiej wprawy, że pozew rozwodowy mogę od ręki machnąć taki, że adwokatowi szczęka opadnie

Możesz być powołana jako świadek - miałaś kontakt z dzieckiem i sporo obserwacji z tego tytułu.

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
Lianca, ja ci tylko powiem, że kurator to wcale nie jest jakaś potworna sprawa, której dzieci "nie powinny przechodzić". To nie jest żaden potwór czy koszmarny urzędnik, znam kilku kuratorów, po prostu co jakiś okreslony czas muszą złożyć w domu wizytę i porozmawiać z domownikami, zwykle odbywa się to w miłej atmosferze To nic strasznego, naprawdę, nie jest to powód do traumy dla dzieci.
Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Ale myślicie, że są podstawy by takiego powołać? Można od tak wejść do opieki społecznej i poprosić o to? Bo słuchajcie to, że ona jest w tej chwili nie fair w stosunku do nas... i krzywdzi dziecko używając go jako prywatnej broni przeciwko nam... to tylko przejaw nie wiem- głupoty? niestabilności emocjonalnej? Ale matką złą nie jest jako tako, w sensie, że krzywda się dziecku raczej nie dzieje. Ot normalna rodzina. Więc ja rozumiem walkę o dzieci ale wojna z wytaczaniem ciężkiej artylerii? Ja nie chcę niszczyć nikomu życia. W ogóle nie wiem po co to wszystko. Wolałabym się spokojnie dogadać i pójść do tego sądu w normalnej atmosferze i dojść do kompromisu na tej sali sądowej. Wolałabym by obie strony przestały zachowywać się jak dzieci! I mój mąż jest gotowy tak zrobić. On nie chce wojny z nią0 on tylko chce widywać syna. Nie migał się nigdy od alimentów. Kocha dziecko. On w ogóle jest dobrym ojcem. Dla mojego dziecka też. On mojego syna codziennie kąpie, kilka razy dziennie mówi mu jak Go kocha, spędza z nim czas, bawi się. I zawsze podkreśla, że kocha ich obydwóch tak samo. Jej też to powiedział. Oburzyła się, a mimo to twardo powiedział, że mój syn jest też jego synem i będzie ich kochał tak samo. Bo ona zarzuciła mu jakim prawem mój syn mówi do niego tato. (a syn mojego męża mówi tato do jej nowego faceta- tak się o nim wyraża-tato). Hipokryzja

oczywiście, skoro matka uniemożliwia ojcu jakikolwiek kontakt z dzieckiem i sprawowanie opieki może Twój mąż o takiego kuratora wystąpić, co nawet jest korzystne, bo też świadczy o jego zaangażowaniu
plus niech się zorientuje w MOPS czy pracownik socjalny może złożyć mamusi wizytę kontrolną - to się nawet do sprawy w sądzie może przydać, najcenniejsze są zeznania obcych osób, nie rodziny

pogrubione - najbardziej nie fair jest w stosunku do dziecka, ponieważ jako matka powinna łagodzić skutki rozbicia rodziny starając się zapewnić obecność obojga rodziców w jego życiu oraz poczucie bezpieczeństwa - robi rzeczy przeciwne, wciąga dziecko w swoją prywatną wojenkę, manipuluje nim. trudno sobie nawet wyobrazić jakie mogą być konsekwencje dla psychiki tego dziecka

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Co do dobrej matki-> no błędy popełnia, ale mały raczej jeść ma co bo jest pulchniutki aż za bardzo, w szkole problemów brak, ładnie czyta. Bal przebierańców czy cuś - dziecko zawsze ubrane. Wyprawkę do przyjazdu do nas dawała kompletną. Może nie z wyższej półki bo nosi zawsze ciuchy worki- za duże ale nie wolno oceniać matki przez pryzmat kasy. Stać ją na takie to OK. Byle czyste i niezniszczone, prawda? Ja jestem daleka od oceniania jaką kto jest matką czy ojcem. gdybym miała ocenić poziom, że tak powiem przyziemnej opieki nad dzieckiem to brak zastrzeżeń. Jedyne co mogę zarzucić ale na siłę to mały repertuar w diecie- dziecko prawie nic nie je bo wszystkiego "nie lubi" i jak spytasz co lubi to wymieni może z 3 rzeczy i tylko to podobno je. lol
No i zero zainteresowań...tylko granie na PSP. Nic nie robi, nie lubi się bawić zabawkami, nie lubi roweru, nie lubi nic prócz PSP. Jak kupowaliśmy prezent na dzień dziecka to próbowałam go zachęcić, a to na zakup rolek, roweru, zabawki, czegokolwiek. To nie- on nie lubi. On chce grę:/ I dostał kolejną grę na PSP

Powiem tak. Nie chcę dziewczyny ani usprawiedliwiać, ani obrażać... ale jakby mnie ktoś zapytał jak ja ją widzę oczami wyobraźni... to widzę wiecznie niezadowoloną kobietę po 30stce, której w życiu nie wyszło tak jak chciała, która ma na głowie 2 dzieci i mieszka z nimi, mężem i teściowa w 2 pokojowym mieszkaniu bez perspektyw na nowe lokum.
narastaja problemy finansowe... więc zakładam, że rozpaczliwie żada tej kasy od nas...no bo jej się wali na łeb, a jej ex co jej za żonę nie chciał mimo, że dziecko zrobił właśnie remontuje sobie 80 metrowe mieszkanie, które dostał za free...
no to na jej miejscu nie fikała bym tak mocno, bo gdyby Twój mąż się uparł, to spokojnie może starać się o opiekę i alimenty od niej

jeśli dziecko czegoś "nie lubi" jednego to OK - ale jeśli nie lubi wszystkiego jak piszesz to po prostu tych potraw nie zna - uboga dieta to poważny zarzut, a jak je raptem 3 rzeczy (ciekawe co?) - brak zaspokojenia podstawowych potrzeb
brak odpowiednich warunków mieszkaniowych - jak oni tam są rozlokowani? teściowa ma swój pokój a oni z dziećmi w drugim? no, nieźle dzieci się napatrzą
nie wiem jak się na to zapatrujesz, ale macie realne szanse na odebranie jej dziecka, nawet jeśli tego robić nie chcecie to jako mocny argument można użyć - u was dziecko miałoby swój pokój, warunki do nauki i wypoczynku i normalną rodzinę

Edytowane przez 2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Czas edycji: 2011-07-27 o 07:37
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 08:19   #65
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

wow... serio na to nie wpadłam... bo przecież w naszym prawie to aby wywalczyć opiekę nad dzieckiem to matka musiałaby być narkomanka, alkoholiczką, konkubent lać ją, dzieci i najlepiej tez sąsiadów. U nas to abstrakcja zabrać dziecko matce!. Ale gdyby była taka możliwość- przyjęłabym go. I znalazłby swoje miejsce w naszym domu i w naszej rodzinie. Tylko, że to raczej niemożliwe ze strony prawnej raczej
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 08:49   #66
lala2506
Zakorzenienie
 
Avatar lala2506
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Wszystko jest możliwe skoro matka robi dzieciakowi wodę z mózgu Do tego utrudnia kontakt z ojcem, mimo, że dziecko chce się z nim widzieć, a więc ma gdzieś jego potrzeby i to czego chce jej własny syn.
lala2506 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 08:53   #67
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

W ogóle to sobie tak przypomniałam, że na samym początku była taka sytuacja, że mój TŻ zadzwonił do niej by się umówić na weekend z dzieckiem, a ona nagle wypaliła, że kto wie może się tak zdarzyć, że ona bardzo zachoruje czy coś i wtedy to on będzie musiał zająć się synem i czy się podejmie. Na co mój TŻ będąc w szoku odpowiedział tylko- to się nim oczywiście zajmę, ale był w takim szoku, że nic nie pytał. Więcej nie wrócili do tematu. Do dziś nie wiem o co jej chodziło.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-27, 08:54   #68
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Spróbowałam się postawić w roli tamtej kobiety...i kurde, niefajne uczucie. Dziecko po każdej wizycie u eksmęża i jego nowej żony przychodzi rozanielone tym, co tam dostaje, co tam zobaczyło...a ja, matka, nie mogę mu zapewnić identycznych/lepszych warunków...czuję się spychana na boczny tor, czuję się gorsza, czuję że "tamci" chcą mojego syna przekupić, przeciągnąć na swoją stronę...

Diabli wiedzą czy by mi nie odbiło.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 09:14   #69
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

No dobra... ja też własnie próbowałam się postawić w jej sytuacji... i tez ją poniekąd rozumiem... ale to co w takim razie mam zrobić żeby było dobrze?

ja zwariuję ja nie chce tego dziecka jej zabrać, przekupić On ma matkę, ma dom, ma swoje miejsce... ja tylko chcę by spędził miło czas, by miał w życiu wszystko co mu potrzebne... jak mamę nie stać- i nie ma w tym nic dziwnego-są ciężkie czasy, to o niczym nie świadczy, ale skoro mamę nie stać to fajnie, że może to mieć u nas. Ponadto on żyje w wielkim mieście w bloku... więc chciałam by miał tez miejsce gdzie co 2 tygodnie może bezpiecznie pojeździć na rolkach, na rowerze, pochlapać się w ogrodowym basenie, pofikać na 3 metrowej trampolinie, pozjeżdżać na zjeżdżalni, zjeść kiełbaskę z grilla, pobawić się z psem w ogrodzie.

I ja nie wiem co jest prawdą... czy on się mamie chwali czy skarży... bo po każdej wizycie u nas ona dzwoni z konkretnymi zarzutami ap ropo widzenia. Zna szczegóły ze spotkania...i są 2 opcje:
1. mały się skarży, że mu się to i to nie podobało
2. mały opowiada pozytywnie, a ona to przekręca i tak draży temat, że w końcu on z cieszenia się nagle zaczyna narzekać.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 09:27   #70
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
wow... serio na to nie wpadłam... bo przecież w naszym prawie to aby wywalczyć opiekę nad dzieckiem to matka musiałaby być narkomanka, alkoholiczką, konkubent lać ją, dzieci i najlepiej tez sąsiadów. U nas to abstrakcja zabrać dziecko matce!. Ale gdyby była taka możliwość- przyjęłabym go. I znalazłby swoje miejsce w naszym domu i w naszej rodzinie. Tylko, że to raczej niemożliwe ze strony prawnej raczej
no niekoniecznie - a jeśli czujesz się na siłach to starajcie się o opiekę - zamiast wyręczać ją w pozwie o alimenty wycofaj go i złóż o przyznanie opieki i alimenty od niej

i serio, rozumiecie ją? bo ja nie - znaczy rozumiem motywy, ale nie rozumiem środków po jakie sięga

pochopna decyzja o dziecku i rozbicie rodziny, uniemożliwianie kontaktu z ojcem, szantaże, niszczenie dziecku psychiki? kompletny brak wyobraźni i funkcjonowanie na tak niskim szczeblu rozwoju psychicznego? o co ją zawiść zżera, że facet się pozbierał, ożenił i jeszcze dostali mieszkanie od teściów? i to sobie za pomocą dziecka chce odegrać? dorosła kobieta?
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 09:33   #71
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;28379015]
i serio, rozumiecie ją? bo ja nie - znaczy rozumiem motywy, ale nie rozumiem środków po jakie sięga
[/QUOTE]

Ja też nie rozumiem środków po jakie sięga, jej wina jest bezsporna, ale zdaję sobie sprawę, że błędy popełniają tutaj obie strony...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 10:08   #72
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ja też nie rozumiem środków po jakie sięga, jej wina jest bezsporna, ale zdaję sobie sprawę, że błędy popełniają tutaj obie strony...
Jakie popełniliśmy błędy?:/
Że robiliśmy wszystko by był zadowolony i staraliśmy się zapewnić dzieciakom wszystko co im potrzebne?
My mu na jego mamę nie gadamy ani słowem..

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Korci mnie by ją spytać czy nie chciałaby nam go oddać pod stałą opiekę... a może o to jej chodzi? Nie ma kasy... non stop marudzi, że ja nie stać na dziecko, żeby mój TŻ w końcu zachował się jak pełny ojciec.. ciągle to co on robi dla syna to wg niej mało... jak mały miał problemy w szkole to dzwoniła do TŻ z wrzaskiem: "Zrób coś ze swoim synem, ja już nie wyrabiam, ma obniżone zachowanie i bla bla"..a mały zanosił się w słuchawce i słowa nie wykrztusił...
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 10:08   #73
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Jakie popełniliśmy błędy?:/
Że robiliśmy wszystko by był zadowolony i staraliśmy się zapewnić dzieciakom wszystko co im potrzebne?
My mu na jego mamę nie gadamy ani słowem..
Ale wasze robienie z niego królewicza może mu ostro poprzestawiać w głowie. Nie traktujecie go jak normalnego chłopca, który przyjeżdża w waszą codzienność, tylko rozpieszczacie jak się da, nawet kosztem Twojego dziecka. Dziewczyny już zauważyły, że to może zrobić krzywdę Twojemu dziecku - dziecku Twojego męża też.

Nie trzeba nic mówić, żeby zrobić dziecku pranie mózgu...

No kurde, nie chciałabym żeby moje dziecko jeździło do ojca, który by mu na każdym kroku udowadniał, że tam mu lepiej niż u mnie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 10:14   #74
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ale wasze robienie z niego królewicza może mu ostro poprzestawiać w głowie. Nie traktujecie go jak normalnego chłopca, który przyjeżdża w waszą codzienność, tylko rozpieszczacie jak się da, nawet kosztem Twojego dziecka. Dziewczyny już zauważyły, że to może zrobić krzywdę Twojemu dziecku - dziecku Twojego męża też.

Nie trzeba nic mówić, żeby zrobić dziecku pranie mózgu...

No kurde, nie chciałabym żeby moje dziecko jeździło do ojca, który by mu na każdym kroku udowadniał, że tam mu lepiej niż u mnie.
Poza tym, dziecko może od Was nie słyszy, że mówicie źle o jego matce, ale na pewno wyczuwa, że relacje między Wami nie są poprawne. A to też ma wpływ, zapewniam Cię.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 10:22   #75
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Ale to co ja mam pochować zabawki, piaskownice, trampolinę i wszystko na jego przyjazd? U nas w domu to norma, że dzieciom kupuje się wszystko co można w miarę możliwości finansowych. Ja wolę im coś kupić niż sobie. To dotyczy 2ki - nie jednego. I tłumaczyłam, że to nie jest tak, że jak oni sa we dwoje to my faworyzujemy syna męża, a mój dostaje tylko opierdziel No co wy... Ja mówiłam tylko o sobie... że ja bałam się zwrócić mu uwagę... mąż to robił... po prostu on jest zrażony do mojej osoby więc ja się bałam.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieszkaqazplm Pokaż wiadomość
Poza tym, dziecko może od Was nie słyszy, że mówicie źle o jego matce, ale na pewno wyczuwa, że relacje między Wami nie są poprawne. A to też ma wpływ, zapewniam Cię.
Staramy się nie pokazywać jakichkolwiek emocji związanych z nią... żadnych komentarzy... ja mam to wyuczone przez psychologa dziecięcego.. takiej postawy mnie nauczył lekarz w związku z moim rozwodem i moim synkiem. Kategoryczny brak komentarzy na temat ojca. jak mnie skręca to idę się wykrzyczeć do kogoś... ale do dziecka sie uśmiecham i mówię: "tak tak... Ślicznego Ci tatuś kupił lizaka na Boże Narodzenie... cieszę się, że jesteś z tego lizaka taki zadowolony"
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 10:58   #76
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Za dużo się zastanawiasz. Była męża jest jaka jest, przestań myśleć, co byście od niej chcieli, jakich zachowań, bo ona już wybrała albo ją ''rozumieć'', bo ona jest biedniejsza i mieszka 2 pokojach z 2ką dzieci, facetem i teściową. Zgadzam się z Mawis i coś takiego miałam na myśli, dziwię się, że przy pierwszym takim łikendzie kiedy Wam nie wydała dziecka Twój mąż nie pojechał na policję i nie wypytał, co może w takiej sytuacji zrobić, czy mogą interweniować; z tego co zrozumiałam, oboje są rodzicami więc oboje mają prawo do opieki nad dzieckiem, skoro żadne nie pozbawilo jej drugiego a wizyty nie zostały ustalone, równie dobrze mały mógłby mieszkać z Wami a mamusia brać chłopca na łikendy, a tu mamusia raz powie, synuś nie idzie, a Twój TZ uszy po sobie i czeka na szczęśliwszy dzień albo powie, że tylko do kina i mąż grzecznie rozgląda się za kinem;-). Niepoważne w sytuacji walki o dziecko. Moim zdaniem.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Cytat:
Niebawem je dostanie i nie okłamujmy się - wpadnie w szał.
No i niech wpada, jej układ nerwowy, jej sprawa. Skupiasz się na tym, że ona po 30tce, że to jej nie wyszło, tamto nie wyszło, no chyba to są konsekwencje jej własnych wyborów. Nie rozczulaj się tyle nad nią, bo ona równie dobrze mogła sobie postawić za cel zniszczenie Waszego małżeństwa a nie tylko robienie facetowi na złość, i jak na razie, świetnie jej to wychodzi, przez sytuację i samo podejście męża, nie czarujmy się, to Ty masz kwasy w swoim własnym związku i nie wiesz, czy Ci się rodzina nie rozpadnie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2011-07-27 o 10:54
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 11:03   #77
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Nie no o rozpadzie rodziny mojej nie ma mowy... nie jest aż tak źle. Raz jeden się chłop załamał, ale godzinę potem opamiętał i teraz jest ok.

Co do widzeń... Policja w takich sprawach umywa ręce... Wolą się nie mieszać... bo jak nie ma wyroku sądu to obydwoje mają równe prawa....i jak POLICJA ma zadecydować kto ma rację i kto ma mieć dziecko? OD takich decyzji są Sądy.

Na siłę dziecka porywać też nie będziemy.

Łudzę się tylko, że nie będzie trzeba długo czekać na rozprawę i wyrok.
I, że to dziecko będzie się kiedyś normalnie zachowywać... bo dotychczas jego zachowanie też dawało wiele do życzenia
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 11:03   #78
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
wow... serio na to nie wpadłam... bo przecież w naszym prawie to aby wywalczyć opiekę nad dzieckiem to matka musiałaby być narkomanka, alkoholiczką, konkubent lać ją, dzieci i najlepiej tez sąsiadów. U nas to abstrakcja zabrać dziecko matce!. Ale gdyby była taka możliwość- przyjęłabym go. I znalazłby swoje miejsce w naszym domu i w naszej rodzinie. Tylko, że to raczej niemożliwe ze strony prawnej raczej
Ale spróbować możecie

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Spróbowałam się postawić w roli tamtej kobiety...i kurde, niefajne uczucie. Dziecko po każdej wizycie u eksmęża i jego nowej żony przychodzi rozanielone tym, co tam dostaje, co tam zobaczyło...a ja, matka, nie mogę mu zapewnić identycznych/lepszych warunków...czuję się spychana na boczny tor, czuję się gorsza, czuję że "tamci" chcą mojego syna przekupić, przeciągnąć na swoją stronę...

Diabli wiedzą czy by mi nie odbiło.
Też myślę, że w takiej sytuacji czułabym się koszmarnie. Tylko prawda jest taka, że ta kobieta ma takie życie na własne życzenie. Zrobiła sobie dziecko z facetem, który nie chciał ślubu (o czymś to świadczy), potem zdradzała go, znalazła nowego faceta... Mieszka z nim i z teściami w małym mieszkaniu. Zrobiła sobie drugie dziecko...
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 11:12   #79
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Co do widzeń... Policja w takich sprawach umywa ręce... Wolą się nie mieszać... bo jak nie ma wyroku sądu to obydwoje mają równe prawa....i jak POLICJA ma zadecydować kto ma rację i kto ma mieć dziecko? OD takich decyzji są Sądy.

Na siłę dziecka porywać też nie będziemy.

Łudzę się tylko, że nie będzie trzeba długo czekać na rozprawę i wyrok.
I, że to dziecko będzie się kiedyś normalnie zachowywać... bo dotychczas jego zachowanie też dawało wiele do życzenia
No więc tu chyba najsensowniej wypowiedziała się Mawis, zainteresować się przydzieleniem tego kuratora, tym, co można zrobić czekając na sądowe rozstrzygnięcie sprawy, dążyć do tego, by nie musieć tylko biernie czekać. Wysyłać te sms'y byłej, jeździć do małego na osiedle, pod blok (może chłopca wołać, żeby wyszedł na balkon, ale się nie awanturować), posiedzieć pod drzwiami; i żeby sąsiedzi widzieli, że ojciec chce iść do syna, a matka mu to uniemożliwia.
W kazdym większym mieście są chyba biura bezpłatnej pomocy prawnej, może tam powinniście się udać, sama umiejętność pisania pozwów i znajomość prawa rodzinnego na poziomie kiedy przysługują alimenty, to może być trochę mało.
Powodzenia.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2011-07-27 o 11:15
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-27, 11:27   #80
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

A jak myślicie... jeśli ona by nam go w końcu dała na weekend- bo jest nieobliczalna i kto to wie... to powinniśmy porozmawiać 1 raz z tym dzieckiem szczerze i wyjaśnić mu sytuację? Powiedzieć, co go może czekać (nerwy apropo rozprawy, możliwość ponownego zakazania kontaktów) oraz wypytać 1 raz czy jest u mamy szczęśliwy i czy to ona go wypytuje czy jak? Nigdy z nim tak nie rozmawialiśmy bo:
po 1 - nie chcieliśmy wyjść na wścibskich i się wypytywać
po 2. z nim się chyba nie da porozmawiać bo on nigdy nie mówi tylko zawsze odpowiada "tak"... a jak pytania wymaga głębszej wypowiedzi to milczy:/ Strasznie zamknięte dziecko... Komunikacja z nim jest na poziomie 2. Przez cały weekend wypowiada czasem jedno zdanie i tylko przytakuje "tak" i "dobrze". Nie raz jak mój TŻ do niego dzwoni to jest cisza w słuchawce... bardzo trudno do niego dotrzeć... i tak serio nigdy nie wiemy czy wypowiada się z serca czy tak aby odpowiedzieć.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 11:52   #81
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
A jak myślicie... jeśli ona by nam go w końcu dała na weekend- bo jest nieobliczalna i kto to wie... to powinniśmy porozmawiać 1 raz z tym dzieckiem szczerze i wyjaśnić mu sytuację? Powiedzieć, co go może czekać (nerwy apropo rozprawy, możliwość ponownego zakazania kontaktów) oraz wypytać 1 raz czy jest u mamy szczęśliwy i czy to ona go wypytuje czy jak? Nigdy z nim tak nie rozmawialiśmy bo:
po 1 - nie chcieliśmy wyjść na wścibskich i się wypytywać
po 2. z nim się chyba nie da porozmawiać bo on nigdy nie mówi tylko zawsze odpowiada "tak"... a jak pytania wymaga głębszej wypowiedzi to milczy:/ Strasznie zamknięte dziecko... Komunikacja z nim jest na poziomie 2. Przez cały weekend wypowiada czasem jedno zdanie i tylko przytakuje "tak" i "dobrze". Nie raz jak mój TŻ do niego dzwoni to jest cisza w słuchawce... bardzo trudno do niego dotrzeć... i tak serio nigdy nie wiemy czy wypowiada się z serca czy tak aby odpowiedzieć.
Lianca, nad czym ten Twój mąż się jeszcze zastanawia i czemu tak długo zwleka z jakimikolwiek krokami...to co piszesz, jest coraz bardziej niepokojące - dziecko zgnębione, zastraszone, milczące - przecież w wieku 8 lat dzieci to zwykle wulkany energii

oczywiście, że wypytywać, byle nie w formie przesłuchania, raczej podstępem - o warunki w domu, jedzenie, stosunki z rodzicami możesz pytać Ty - nie bezpośrednio, ale przy okazji jakiś czynności, czy opowiadając mu coś (np. co robi w poszczególne dni, bo chcielibyście go zabrać do kina i nie wiecie w jaki dzień mu pasuje - jak pasują wszystkie, znaczy nie ma żadnych rozrywek czy zajęć planowanych przez matkę, co robił w środę, bo wy byliście gdzieś tam, czy pomaga mamie w kuchni, bo X chciał Ci pomóc i skaleczył się w paluszek - no wiesz, ja taką okrężną metodą zwykle wszystko z dziecka wyciągnę

Twój mąż powinien sam przeprowadzić z nim rozmowę, czy chciałby mieszkać z wami i o całej sytuacji z jego matką, sprawie w sądzie itp.
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 12:07   #82
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
po 2. z nim się chyba nie da porozmawiać bo on nigdy nie mówi tylko zawsze odpowiada "tak"... a jak pytania wymaga głębszej wypowiedzi to milczy:/ Strasznie zamknięte dziecko... Komunikacja z nim jest na poziomie 2. Przez cały weekend wypowiada czasem jedno zdanie i tylko przytakuje "tak" i "dobrze". Nie raz jak mój TŻ do niego dzwoni to jest cisza w słuchawce... bardzo trudno do niego dotrzeć... i tak serio nigdy nie wiemy czy wypowiada się z serca czy tak aby odpowiedzieć.
moim zdaniem jesteście za to częściowo odpowiedzialni, bo pozwoliliście kobiecie robić co się jej żywnie podoba i pogrywać z Wami dzieckiem.
Cytat:
po 1 - nie chcieliśmy wyjść na wścibskich i się wypytywać
bułkę przez bibułkę, za to przeciwko komuś, kto się tak za przeproszeniem nie certoli.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 12:11   #83
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
A jak myślicie... jeśli ona by nam go w końcu dała na weekend- bo jest nieobliczalna i kto to wie... to powinniśmy porozmawiać 1 raz z tym dzieckiem szczerze i wyjaśnić mu sytuację? Powiedzieć, co go może czekać (nerwy apropo rozprawy, możliwość ponownego zakazania kontaktów) oraz wypytać 1 raz czy jest u mamy szczęśliwy i czy to ona go wypytuje czy jak? Nigdy z nim tak nie rozmawialiśmy bo:
po 1 - nie chcieliśmy wyjść na wścibskich i się wypytywać
po 2. z nim się chyba nie da porozmawiać bo on nigdy nie mówi tylko zawsze odpowiada "tak"... a jak pytania wymaga głębszej wypowiedzi to milczy:/ Strasznie zamknięte dziecko... Komunikacja z nim jest na poziomie 2. Przez cały weekend wypowiada czasem jedno zdanie i tylko przytakuje "tak" i "dobrze". Nie raz jak mój TŻ do niego dzwoni to jest cisza w słuchawce... bardzo trudno do niego dotrzeć... i tak serio nigdy nie wiemy czy wypowiada się z serca czy tak aby odpowiedzieć.
No kurczę, ja się dziwię, że do tej pory się nie zainteresowaliście, czy dziecko jest szczęśliwe u matki, widzicie że chłopiec jest zamknięty, więc coś jest nie tak moim zdaniem. Może trzeba byłoby pomyśleć nad psychologiem dziecięcym?
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 12:25   #84
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

-> Ciężko wyciągnąć z niego cokolwiek nawet podstępem - bo on prawie nic nie mówi serio! na pytanie co robicie w domu z mamą zapewne będzie myślał w milczeniu nad odpowiedzią... więc po dłuższej ciszy zapytamy: rozmawiacie ze sobą? I on odpowie TAK. Gotujecie czasem razem? On odpowie TAK. I to będą szablonowe odpowiedzi.. aż widać będzie, że nie są przemyślane czy szczere! Ona chyba zabroniła mu nam mówić cokolwiek i on się chyba boi mówić nam cokolwiek.

-> gdy mąż spytał swoją ex czemu dziecko tak mało mówi i jest takie niekomunikatywne to ta odparła- 'W domu jest normalne... może z wami nie chce rozmawiać"

-> jak pytamy czy jego nowy tatuś go dobrze traktuje - odpowiada TAK. Czy w domu ok? Odpowiada DOBRZE. Zawsze tak tak tak dobrze tak tak.

-> raz powiedział nam (to była chyba jedna z najszczerszych i najdłuższych wypowiedzi), że jego młodszy braciszek często bardzo brzydko się wyraża i jest niegrzeczny. Ja odparłam, że pewnie w przedszkolu nauczył się brzydkich słów. A on na to odpowiedział: 'Nie..to tata się tak do mamy odzywa". WOW

-> a jedyne co nam "opowiada" ap ropo co w domu (opowiadanie to znaczy jakieś zdanie z 2 orzeczeniami) to np. tato a wiesz, ze mama kupiła nowy samochód? (oczywiście żadna rewelacja ale to nie istotne) a wiesz, że mama będzie miała swój biznes? TYLKO SPRAWY MATERIALNE I FINANSOWE Zaczynam się martwić czy nie chce nam pokazać, że oni też coś tam mają... jakby czuł się gorszy. A PRZECIEŻ ON NIE MUSI! Bo co u nas w domu to jego. Nie sądzę by to były dygresje 7latka. Prędzej jego mamy

-> jak my go mamy zabrać do psychologa jak widujemy go (a teraz już nawet to nie) od soboty od godziny 11.00 do niedzieli do godziny 18.00 i nic ponadto?
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-27 o 12:28
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 12:36   #85
agnieszkaqazplm
Rozeznanie
 
Avatar agnieszkaqazplm
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: małopolskie :D
Wiadomości: 888
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
-> Ciężko wyciągnąć z niego cokolwiek nawet podstępem - bo on prawie nic nie mówi serio! na pytanie co robicie w domu z mamą zapewne będzie myślał w milczeniu nad odpowiedzią... więc po dłuższej ciszy zapytamy: rozmawiacie ze sobą? I on odpowie TAK. Gotujecie czasem razem? On odpowie TAK. I to będą szablonowe odpowiedzi.. aż widać będzie, że nie są przemyślane czy szczere! Ona chyba zabroniła mu nam mówić cokolwiek i on się chyba boi mówić nam cokolwiek.

-> gdy mąż spytał swoją ex czemu dziecko tak mało mówi i jest takie niekomunikatywne to ta odparła- 'W domu jest normalne... może z wami nie chce rozmawiać"

-> jak pytamy czy jego nowy tatuś go dobrze traktuje - odpowiada TAK. Czy w domu ok? Odpowiada DOBRZE. Zawsze tak tak tak dobrze tak tak.

-> raz powiedział nam (to była chyba jedna z najszczerszych i najdłuższych wypowiedzi), że jego młodszy braciszek często bardzo brzydko się wyraża i jest niegrzeczny. Ja odparłam, że pewnie w przedszkolu nauczył się brzydkich słów. A on na to odpowiedział: 'Nie..to tata się tak do mamy odzywa". WOW

-> a jedyne co nam "opowiada" ap ropo co w domu (opowiadanie to znaczy jakieś zdanie z 2 orzeczeniami) to np. tato a wiesz, ze mama kupiła nowy samochód? (oczywiście żadna rewelacja ale to nie istotne) a wiesz, że mama będzie miała swój biznes? TYLKO SPRAWY MATERIALNE I FINANSOWE Zaczynam się martwić czy nie chce nam pokazać, że oni też coś tam mają... jakby czuł się gorszy. A PRZECIEŻ ON NIE MUSI! Bo co u nas w domu to jego. Nie sądzę by to były dygresje 7latka. Prędzej jego mamy

-> jak my go mamy zabrać do psychologa jak widujemy go (a teraz już nawet to nie) od soboty od godziny 11.00 do niedzieli do godziny 18.00 i nic ponadto?
O matko , szkoda dzieciaka.

Co do pogrubionego, przecież to dziecko ma ojca do cholery i ojciec ma prawo się z nim widywać nie tylko w soboty . Ta sytuacja dla mnie to jakiś kosmos jest. Nic, tylko sprawy materialne, guzik babę powinno obchodzić, że robicie remont kuchni czy kupicie nową trampolinę do ogródka . Jeżeli nie da dogadać się z tą kobietą to pozostają wam instrumenty prawne i wywalczenie jak najczęstszych spotkań z dzieckiem.
agnieszkaqazplm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 13:02   #86
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

Lianca, ściągnij sobie stąd http://www.mops.gda.pl/index.php?id=102#proc masz do kogo możesz się zwrócić, cały opis procedur wobec dziecka krzywdzonego, na 41 str są objawy, na 48 wzór zawiadomienia
2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 13:07   #87
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

uważam, że powinniście oboje z młodym porozmawiać, tylko jedno zastrzeżenie. oboje powinniście powiedzieć, a najlepiej całą rodziną, że on jest chciany w waszym domu, że może przyjść kiedy tylko zechce. dać mu karteczkę z nr do was, przyszywanych babć, dziadków, wujków i ciotek, że może zadzwonić.
i jestem za tym, żeby powiedzieć co go czeka. powinno być na to przygotowane z podkreśleniem, że to mamusia i tatuś nie mogą się dogadać i bardzo mądr-y/-a pan/-i w sądzie im pomoże się dogadać. i ta sytuacja nie jest jego winą. Lincia, ważne żebyś się wykazała taktem w tym momencie, bo młody może nie chcieć przy tobie o tym rozmawiać. powinnaś się zapytać czy chce żebyś była przy tej rozmowie.
zastanowiłabym się nad jakąś rodzinną terapią. może by to pomogło.
co do odebrania dziecka eksowej. tu bym była ostrożna. chłopak ma rodzeństwo u matki, może się czuć za nie odpowiedzialny, albo mieć wrażenie, że je porzuca, bo idzie tam gdzie ma lepiej. tu jest potrzebna opinia i nadzór specjalisty.
łatwo nie będzie, ale jak to załatwicie to będziecie już mieć spokój. 3mam kciuki
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 13:00   #88
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

dla mnie to niepojete,żeby dziecko 7letnie nie rozmawialo bez psychologa się nie obejdzie coś czuje
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-28, 14:45   #89
Sal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 77
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

A mnie tak przyszło na myśl, czytając to wszystko... czy to dziecko jest przytulane przez ojca? Matkę? Czy wie, co to taki prawdziwy kontakt z drugą osobą, pełen miłości, ciepła?

Ogólnie - sytuacja tragiczna, może ja, smarkula, nie powinnam się wypowiadać, ale serio, dziwię się, że się tak późno zabraliście za to wszystko, przecież ten chłopiec zdaje się mieć zupełnie zjechaną psychikę! Dzieci w tym wieku się tak nie zachowują, sama mam brata w podobnym wieku.
Sal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-03, 00:40   #90
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i dziecko z Nią... cz. II

jakieś newsy Lianca?
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-18 20:22:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.