|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 341
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Cytat:
Dzięki Może kiedyś się zdecyduję
__________________
to klucz do życia |
|
|
|
|
|
#62 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 2 639
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Ja poznalam mojego przez ICQ czyli tez internet
Sam mnie zagadal, potem jakos sie nasze czaty nie kleily ale jakims cudem wyladowalam na lotnisku w Zurichu i juz jestesmy razem 2.5 roku Zanosi sie na wiecej...
|
|
|
|
|
#63 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 27
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
A my to w zasadzie zostalismy poznani
W liceum mialam kumpele chodzilysmy razem na dyskoteki prawie codziennie To byl ten okres buntu nastolatki I kumpela poznala chlopaka( z ktorym zreszta dlugo nie pobyla). I bylo tak ze oni ciagle razem jak papuzki a ja sama z nimi jak piate kolo u wozu.Wiec chlopak mojej kolezanki wpadl na pomysl ze mnie pozna ze swoim kolega(raz go widzialam na dyskotece ale bylam tak pijana ze nie pamietalam zbytnio jak wygladal ). No i pewnego dnia nas poznali(ja sie tylko martwilam czy aby jest wysoki,nie chcialam faceta nizszego od siebie),wywiezli nas za miasto i kazali pogadac.Pogadalismy i doszlismy do wniosku ze sprobujemy .No i tak probowalismy przez 3 lata(wiele bylo klotni rozstan i powrotow miedzy czasie nawet inny chlopak).A skonczylo sie tak ze jestesmy od 12 lat malzenstwem i niepotrafimy zyc bez siebie ![]() Znalazlam swoj stary pamietnik i przeczytalam.Pamietnik z okresu naszego "chodzenia ".Zwierzenia szesnastolatki Niesamowite -jak podroz w czasie. Minelo 15 lat i tak bardzo sie zmienilismy a jednoczesnie wciaz pozostalismy tacy sami.....
Edytowane przez aga31 Czas edycji: 2005-06-21 o 14:36 |
|
|
|
|
#64 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 133
|
Cytat:
Ja tez poznalam moja polowke przez internet. Pisalismy ze soba na gg przez dobry miesiac, codziennie przez pare godzin. Fotki przeslalismy sobie klika dni przed spotkaniem. No i zaiskrzylo na spotkaniu Jestesmy ze soba 14 miesiecy
|
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeń ★
Wiadomości: 8 574
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
a ja swojego tygryska poznalam na dyskotece
poznalam wtedy wielu facetow (nawet jednemu tak sie spodobalam, ze innemu kolesiowi, ktory sie do mnie doczepil powiedzial, ze z nim jestem, jednak kolesia splawilam macho wielki, wrrrr), lecz tylko on mnie zaintrygowal. 3 dni po tym jak sie poznalismy bylismy juz para i tak juz jest od 8 miesiecy
Edytowane przez jaga_2001 Czas edycji: 2005-07-03 o 18:52 |
|
|
|
|
#66 |
|
Zadomowienie
|
Czy liczy się opowieść o drugiej połówce z którą się nie jest? Tzn. bo ja nie jestem, nawet nie wiem czemu, ale co czułam to uparcie czuję
Byłam na imprezie sylwestrowej u mojego dobrego kolegi, gdzie traktowana byłam połowicznie jako organizatorka. I w połowie imprezy, kiedy wszystko było już pięknie fajnie, towarzysto tańczyło za ścianą lub też rozwalone na stercie kurtek gawędziło. Ja gawędziłam W pewnym momencie połówek mój wślizgnął się do pokoju, kompletnie przeze mnie nie zauważony i zaczął się przysłuchiwac rozmowie mojej i jakiegośtam znajomego. Po jakiejś godzinie połówek nagle zaśmiał się głośno z czegoś co powiedziałam, wyprostował się i powiedział, że nie wie czy się to komuś podoba czy nie, ale ta kobieta, która siedzi na wprost niego (ja ) jeszcze będzie jego i on będzie stawał na głowie, żeby z nim wyszła z tej imprezy nad ranem. Muszę tłuamczyć, jaka zapadła cisza? Po jakimś czasie ( i rozmowie) biedny połówek, który cały czas się powolutku i nieznacznie przysuwał usnął dosłownie w połowie zdania z nosem wbitym gdzieś w okolice mojego żołądka. Aaaale mnie tym podbił : tu dorosły mężczyzna, a tutaj taki śpiący ufny dzieciaczek |
|
|
|
|
#67 | |
|
Żandarm na emeryturze
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Czasem mam wrażenie, że jestem z Marsa ;-)
Wiadomości: 3 438
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Ja Mojego poznałam na studiach i od razu wpadł mi oko - miał długie włosy i do tego taką słodką buźkę
. Naprawdę był jednym z dwóch najprzystojniejszych facetów na roku, a podchody (obustronne) twrały długo, bo jeszcze po pierwszej sesji. Cytat:
, okazywali się nudziarzami, z niezaspokojoną potrzebą przynależności a ich pasje były fałszywe i na pokaz.
__________________
Terenówki na front Wsparcie polskich medyków pola walki na ukraińskim froncie: Grupa Damiana Dudy - W międzyczasie i Grupa Rudej - Awangarda |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#68 |
|
Raróg
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
My się wypatrzyliśmy w pubie
Edytowane przez Laura2112 Czas edycji: 2006-09-13 o 21:20 |
|
|
|
|
#69 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 865
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Ja poznalam swojego przez internet na ircu. Wtedy jeszcze lubilam sobie poircowac/poczatowac, a teraz juz nie wyobrazam sobie poznawania ludzi przez neta. Ale akurat w tym przypadku sie sprawdzilo i jestesmy ze soba ponad 3 lata.
|
|
|
|
|
#70 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Ja już chyba pisałam, jak poznałam mojego R. Ale jeszcze raz nie zaszkodzi.
Lubię do tego wracać.Akurat byłam po kolejnym nieudanym związku. Właściwie to nawet ciężko to nazwać związkiem. Tak spotykaliśmy się od czasu do czasu. Chciałam to nawet skończyć, ale on mnie ubiegł. No i się załamałam- urażona duma, zaniżone poczucie własnej wartości. Znajoma (nr1) zaprosiła mnie na imprezę do jej chłopaka. No i jeszcze mi naopowiadała o jakimś samotnym przyjacielu (właśnie moim R.) tego jej faceta. Średnio mi się chciało iść- marny nastrój, poza nią nie znałam nikogo. W końcu namówiłam kumpelę (nr2) i pojechałyśmy, głównie z nastawieniem, żeby wyrwać kogoś na jeden wieczór- w ramach zemsty na facetach. Jak zobaczyłam R. to wcale mi się nie spodobał. Ale potem gadka szmatka, trochę alkoholu i zaczęło mnie do niego ciągnąć (ciągle w ramach mszczenia się na facetach). Oczywiście sytuacja musiała się skomplikowac. Kumpela nr2 też zaczęła się koło niego kręcić. Z kolei do mnie podeszła znajoma nr1 i zaczęła mi opowiadać o jakimś nadzianym kolesiu, któremu wpadłam w oko. No a ja poskarżyłam się jej (już mocno wstawiona), że chcę R. tylko nr2 mi w tym przeszkadza. Jak się potem dowiedziałam, nr1 poszła do tego nadzianego i kazała mu się zająć nr 2. Zajął się nią na tyle skutecznie, że w końcu się z R. dogadaliśmy. ![]() No a żeby było zabawniej, to on wcale nie miał przyjśc na tą imprezę, bo się czymś zatruł. No i podał mi zły numer telefonu. Ja i tak bym nie zadzwoniła sama z siebie. Ale on zadzwonił- tylko że ja nie mam w zwyczaju odbierac telefonów z nieznanych numerów. No ale w ostatniej chwili odebrałam. I tak ze sobą jesteśmy już ponad 3 lata.
|
|
|
|
|
#71 |
|
Raróg
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Ami, ten początek to jakbym o sobie czytała! Też rozpamiętywałam poprzedni związek, w podłym nastroju, siłą mnie kumpela wyciągła "na miasto"
|
|
|
|
|
#72 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Jako, ze już moje watpliwe LAF STORI opisywałam na forum ślubnym to pozwolę sobie wkleić
![]() Mojego męża poznałam mając lat 17 i bedąc w II klasie liceum. Ja jestem umysłem typowo humanistycznym, a on ścisły całkowicie. Spotykaliśmy się jednak codziennie, bo ja uczyłam się polskiego pilnie, a on mnie równie pilnie fizyki nauczał. Jako, że z fizy tępam okrutnie, to już na koniec I semestru miałam zagrożenie. Wzięłam korki u mojego pana profesora nie chcąc się uczyć zbyt wiele, ale napunktować sobie kasą, a się okazało, że nauczyłam się dosyć sporo, zwłaszcza siły przyciągania się nam dobrze przyswajało Początkowa fascynacja, która od razu została przez otoczenie skazana na niepowodzenie ze względów wiadomych przetrwała III klasę, przetrwała rozstanie półroczne i przerodziła się w uczucie, które zaobrączkowaliśmy Wbrew wszystkim życzliwym okazało się, że ani spora różnica wieku, ani wszystkie inne, a mamy ich sporo, nie są problemem |
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#74 |
|
Raróg
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Hehe, no chyba, a się zarzekałam, że już więcej nikogo nie potrzebuję i będę sobie wolną kobitą, a tu klops
|
|
|
|
|
#75 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: scyzoryki/O-le
Wiadomości: 3 398
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
hmm.........ja poznalam mojego kochanego w szkole, chodziliśmy do tej samej klasy, nawet raz zerwaliśmy (chodziliśmy tydzień, długo nie? ) ale potem jak kończyło się gimnzajum, to zaczzęliśmy się spotykać całą paczką w wakacje, zaczął mi się z powrotem podobać, ale nie chcialam go znowu ranić, więc nie robiłam nic wilekiego w jego stronę, bałam się że znowu mi coś odbije, no i pewnego dnia jak graliśmy w pytanie czy rozkaz, ktoś zadał mu pytanie czego najbardziej żałuje w życiu? Pwoeidział: "tego, że straciłem Kasię" No i nie wytrzymałam, tydzień później znowu zaczęliśmy ze sobą chodzić, no i w czwartek mija roczek, a ja go kocham coraz mocniej i wiem że nie mogę bez niego żyć, ehh
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#76 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 308
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Może wyda sie wam to niewiarygodne ale mój słodki chłopczyk,z którym jestem już prawie 2 lata wkroczył w moje zycie jak książe z bajki
Mam jedna rade do kobiet szukających miłości...NIE SZUKAJCIE!!!ONA SAMA WAS ZNAJDZIE!!!To nie bujda.Ja przez rok szukałam a gdy w mojej główce zakwitła mysl że faceci sa do bani i że w sumie mam ich w głebokim poważaniu i nie potrzebuje męskiego ramienia....zjawił sie on.Wyśniony i idealny,chodz czasem nieprzewidywalny |
|
|
|
|
#77 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 310
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
nienawidze twojego słodkiego chlopczyka!
|
|
|
|
|
#78 |
|
Raróg
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
|
|
|
|
|
#79 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
|
|
|
|
|
#80 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
No to i ja opowiem. Więc spotkałam mojego Krzysia całkiem przypadkowo. Prawie 10 lat mieszkałąm w Warszawie, urodziłam sie natomiast daleko w beskidach.w kazde wakacje jezdzilam do swoich kuzynów w beskidy. Wiedziałam tez ze wszelkie miłosci nie maja tam szans, no bo odległosc robi swoje.Tak wiec jak zwykle w wakacje 2003 r. pojechałam tam, wakacje zapowiadały sie nudnie, bo kuzyni z dzieci zmienili sie w dorosłych, pracowali, tylko ja jakos nie chciałam dorosnac.Jeszcze spotkał mnie zawód miłosny(ale to juz inna historia). Któregos dnia jak zwykle poszłam z kuzynami na dyskoteke zeby odreagowac. Bawiłam sie niezle, ale zaden facet mi nie odpowiadał...
podeszłam wiec do kumpla i zaczełam sobie koło niego tanczyc, ale jakos tak dziwnie stał przy nim pewien chłopak, który bardzo mi sie podobał_--ALE CO JA BIEDNA JESTEM BEZ SZANS//// No i czekam moze mnie z nim zapozna, a ten nic...dopiero ok. 1 30 w nocy kiedy dałam koledze do myślenia ze moze by mnie przedstawił kuzynowi...ten wreszcie to zrobił. Od tamtej pory patrzylismy sie na siebie caly czas...i tu najśmieszniejsze...puścil i piosenkę Kate Ryan Desenchantee i wtedy on podszedł do mnie i zaczelismy tanczyc, a potem to kompletnie straciłam głowe, choc nic nie piłam. Juz tej nocy poprosił bym z nim była na zawsze, a ja bez chwili zastanowienia zgodziłam sie. Spacerowaliśmy jeszcze pomiedzy strumyczkami w mojej ulubiomnej wiosce BRENNA i nie mogłam uwierzyc jakie szczescie mnie spotkało..a gadałam z nim jakbym go wieki znała....to mogło byc tylko PRZEZNACZENIE...no ale smutniejsza czesc historii wszystko pięknie super, tylko wakacje sie kończyły, a ja musiałam wracac do Warszawy. Nasze pozegnanie wygladało tragicznie, cale 4 godziny ryczałam jak głupia, moja babcia(rodzice nie zyja) nie umiała mnie uspokoic. Na miejscu powiedziałam sobie ze sie nie poddam...przemyslałam sobie wszystko i postanowiłam działac...babci tylko powiedziałam ze ja stad zabiore, znalazłam mieszkanie w beskidach, idealna szkołe, znajomych juz miałam, spakowałam manatki i ruszyłam w wielki swiat, a miałam wtedy swiezo 18 lat. Teraz juz 2 lata sobie siedze w beskidach i wciaz płacze ze szczescia ze tu jestem razem z moim Krzysiem. A babcia, po moim burzliwym okresie dorastania, stwierdziłą ze to najlepsze rzecz jaka kiedykolwoiek wymyśliłam.... Dziękuje i przepraszam, bo troche długi i pewnie nudnawy ten dialog. |
|
|
|
|
#81 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Swoją drugą połówkę poznałam przez radio CB(kiedyś był popularny taki wynalazek) i od tej pory jesteśmy razem już ponad 14 lat
__________________
Agnieszka
|
|
|
|
|
#82 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Cytat:
Kinciu, mój TŻ też z Brennej A ja jeździłam tam do niego długie lata... Choć my akurat poznaliśmy się na Węgrzech
|
|
|
|
|
|
#83 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
A ja poznalam go na ulicy
po prostu zaczepil mnie jak wraclam do domku. Szczerze mówiac podziwiam go za to, bo ja nie mialabym na tyle odwagi, zeby kogos zaczepic ot tak sobie po prostu. Dlugo zastanawialm sie czy chce sie z nim umówic i wykrecalam sie jak moglam, ale on jest uparty i nie dal sie tak latwo zbyc i teraz spotykamy sie ze soba juz od dluzszego czasu......i nie narzekam, ze sie na to zdecydowalam.......
|
|
|
|
|
#84 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#85 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Witajcie,
Od razu ostrzegam- historyjka bedzie bardzo długa- wiec kto nie chce, niech nie czyta ![]() Wszystko zaczęło sie rok wczesniej w 3ciej klasie liceum jak koleżanka, która podczas wakacji była pielgrzymce, opowiadała mi jak fajni sa tam ludzie, księża, porzadkowi, napomniała takrze o takim jednym gosciu( równiez porzadkowym) " wiesz taki fajny grubasek, zawsze wesoły i wogóle" ale ja to pusciłam mimo chodem wokół ucha, skupiona bardziej na lekcji niz na plotkach. Następnego roku, po usilnych namowach koleżanki poszłam z nia na ta pilegrzymkę- a co mi zależy, przed maturą wypada. ![]() Pierwszego dnia, jak dojechalismy na miejsce z kad mielismy wychodzic, zupełnie nie pamiętając słów koleżanki zobaczyłam w tłumie gościa- wielkiego misiaka, uradochanego, takiejgo szpanera, a wokół niego roztaczała sie grupa znajomych- przedewszystkim dziewczyn. Mysle sobie: " O buraku, ja Ci pokarzę! Taki babiarz z Ciebie!" -jakos taka chęć dopieczenia komuś mnie dopadła. Przez całą pielgrzymke , jakoś przez przypadek poznałam całą masę jego znajomych, bawiłam sie świetnie ale z nim kontaktu nie nawiązałam. Niby jakies połsłówka, dogryzki z mojej strony- ale do tej pory twierdzi, że mnie nie pamięta z pilegrzymki ( nawiasem biorąc całkiem niezła imprezka- ale sie wtedy naszalałam ).No i nadszedł ostatni dzień, ja chciwa dokonać tego co sobie obiecałam, wpadłam w panike że nawet nie mam jego nr. telefonu, adresu, niczego uknułam mały plan. Oturz tego dnia strasznie lało. Jego najblizsze koleżanki- i moje , mieszkające nie w "naszym" miescie nie miały żadnej kurtki, a takową na zbyciu miała moja kumpela. To ja im mówie że im porzyczymy a potem nam oddadzą, na co One że nie znaja naszego miasta, okolicy, nie bedą miały jak oddać. To ja do nich że znają Tomka( tak sie nazywa ) on zna nasze masto i napewno trafi. Niech przekarza po pielgrzymce mu kurtke a on mi ją przywiezie. Tak tez sie stało.Jakis tydzien po tym wraz z kumplami przywiuzł mi kurtkę- ja wiedząc że będzie, zrobiłam sie na cacy- w koncu zobaczy mnie pierwszy raz w nieokurzonych butach, ciuszyskach i bez odcisków lol . Przyjecham, wymienilismy sie nr. tel. i umówilismy sie na festyn- ze On zadzwoni. W dziem festynu czekałam na jego telefon z niecierpliwością, w koncu sie wkurzyłam ( bo ile można) i jako skończona idiotka( sama nie wiem jak to sie stało) ZADZWONIŁAM DO NIEGO! masakra! I jakby tego było mało to sie umówiłam że sama do niego pójdę do domu :/ kaszana na maxa! no ale co tam, raz sie żyje , poszłam, z ledwościa trafiłam, ale znalazłam tego " księcia"(Ale dziewczyny, totalnie nie wiem dlaczego tak mnie ciagło! Przecież ja chciałam sie zemścić - nie wiem za co , ale chciałam .) Poszlismy na festyn, potem odprowadził mnie do domu, po drodze doszliśmy do wniosku iz 6 lat róznicy to za wiele i zostaniemy przyjaciółmi. Od tej pory widujemy sie codziennie, przyszedł do mnie na kawę o 8 rano( wyobrażcie sobie reakcje mojej mamy- facet 6 lat starszy, cos w stylu mafiozo, i na dodatek ja jeszcze nigdy nie miałam faceta-ale Ona nic sie nie odezwała). bylismy super przyjaciółmi, wdzidzielismy sie dzien w dzien, w koncu on odwarzył się i poproił mnie o chodzeie- nie zgodziłam sie- dopiero za 3cim razem. ale ze mnie wrednotkaOd tamtej pory jesteśmy ze soba już 3,5 roku. Mieliśmy wiele przygód- wyciągnęłam go z alkocholizmu, zdał w tym roku maturę. Teraz robi dla mnie wszystko- od masarzu stóp, po obiadki i sniadanko do pracy- bo sam idzie wczesniej. jest kochany. ![]() No a ja tak chciałam sie na nim zemscic- i tak mi zostało ![]() TOMEK KOCHAM CIĘ! A On o tym wie. moj pierwszy facet i ostatni ![]() jeśli nie zasnęłycie a chcecie posłuchać historie mioch zareczyn- to też moge opowiedzieć- jest duuużo krótsza
|
|
|
|
|
#86 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Złośnico81
Bardzo duzo osób z Katowic i nie tylko odwiedza Brenną. A wiesz gdzie dokładnie Krzysia spotkałam .....w Beskidzie....tylko ze go juz nie ma Zlikwidowali moje kochane miejsce. W te wakacje tez tam jedziemy....miło jest wspominac... Pozdrawiam Magja Tak to wymagało ode mnie wielu poświecen, ale zdradze sekret Ja od barzdo dawna chciiałam sie wyprowadzic z Warszawy, tutaj, te miejsca w beskidach mają taką magie...nie wiem jak to wytłumaczyc czuje ze chce tu i tylko tu życ! Dlatego było to kolejnym powodem i ostatecznym bym powiedziała ADIOS WARSZAWIE! Pozdrawiam |
|
|
|
|
#87 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
Ooo, Beskid kojarzę baardzo dobrze z sobotnich wieczorów i nawet jednego wesela
Oprócz tego kiedyś był jeszcze szałas pod wyciągiem no i dalej stoi Stara Karczma Pewnie też tam będę jakoś przez wakacje, choć samej Brennej nie darzę jakimś ogromnym sentymentem (no, na Bukowej jest naprawdę pięknie ) Pozdrawiam gorąco! |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#88 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Jak poznałyście drugą połówke ??
ja uczyłam moją połoweczke matematyki(na początku)
a potem jakoś tak na inne dziedziny nauki się przerzucilismy
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka ![]() |
|
|
|
|
#89 |
|
Raczkowanie
|
W jaki sposób poznaliście swoje "połówki"?
Jak w temacie
Ja mojego poderwałam... przez internet :P
|
|
|
|
|
#90 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 341
|
Dot.: Gdzie poznałyście swoich facetów??
Witamy na forum
Możesz poszukać i tam poczytać co i jak
__________________
to klucz do życia |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.




Dzięki 

Sam mnie zagadal, potem jakos sie nasze czaty nie kleily ale jakims cudem wyladowalam na lotnisku w Zurichu i juz jestesmy razem 2.5 roku







