![]() |
#61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Tak, dziękuję
![]()
__________________
"Pierwsze spotkanie, jak podróż w nieznane. Siedzieliśmy wpatrzeni, tak jak dzieci, które jeszcze nic nie wiedzą..." ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
70 zł to jeszcze nie jest dużo. Co prawda ja kupuję krem vichy i w zestawie z produktami mini tyle samo płacę to nie mam wyrzutów sumienia
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 350
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Tak przy okazji tematu: inwestujecie w każdy element garderoby, czy niektóre wolicie kupować taniej?
Ja chętnie inwestuje w buty, zwłaszcza zimowe i sportowe. Nie mogę się przekonać do kupienia drogich trampek, jakoś szkoda mi na nie pieniędzy, więc kupuje takie z sieciówek, ale wcale nie przeszkodziło mi to w kupieniu Jordanów za 400 zł. Buty letnie też kupuję raczej tańsze, bo nie jestem fanką sandałków itp., noszę je rzadko. Nie żałuje także pieniędzy na porządne kurtki. Na jesień/wiosnę i zimę zainwestowałam dwie z 4F i nie żałuję. Może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale te membrany dużo zmieniają. Do tego kurtkę jesienną mam już kilka sezonów i bardzo łanie się trzyma. Oprócz tego mam też jakieś kupowanie tanio płaszczyki czy ramoneski i "puchówkę" z terranowy za 40 zł (ładna, szkoda nie brać), ale myślę, że taką jedną porządną, ciepłą i nieprzemakalną kurtkę warto mieć, tańsze to u mnie wynik dużych wyprzedaży ![]() Natomiast spodnie/bluzki/koszule/bluzy kupuję w galeriach (staram się łapać kody -40% i wyprzedaże) i jakość zwykle mi odpowiada. Ciekawa jest jak to u Was wygląda ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
No co mam Ci powiedzieć? Jestem za biedna, by kupować tanie rzeczy, tzw. jednosezonówki. Wolę zainwestować w porządny stanik i bra fitterkę niż kupić sobie kilka staników średniej jakości a po kilku praniach wyrzucić i się wściekać, że wywaliłam kasę w błoto. To samo dotyczy butów. Wolę mieć kilka par doskonałej jakości niż kilkanaście na jeden sezon, chyba że kupuję z taką właśnie świadomością (raz kupiłam na bazarku zielone butki made in China na jakąś okazję i bez wściekłości przyjęłam fakt, że po miesiącu się kompletnie rozklapciały ). Wiekszość butów noszę po kilka sezonów i wyczyszczone wciąż wyglądają jak nówki (tylko fleki trzeba wymieniać, wiadomo).
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 12 697
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Cytat:
Czuję, że coś mi się stanie, jeżeli nie zobaczę tych projektów. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Poczucie winy i zakupy
Sandały kupuję raczej tanie. Może nie za 5 zł, ale stówy na pewno na nie nie wywalę. I tak ulegną zniszczeniu, więc żal mi kasy. W pracy bardzo mi się niszczą, bo ciągle o coś zahaczę.
Tenisówek/trampek też nie kupię drogo, bo po prostu nie widzę takiej potrzeby. Szczerze mówiąc w przypadku takiego obuwia nie widzę specjalnej różnicy, oczywiście pomijając takie ze sklepu chińskiego. Z drugiej strony jestem w stanie sporo wybulić za okrycia wierzchnie. Tyle, że ja ich nie kupuję nigdy na zasadzie "fajne, biorę", muszą spełniać w pierwszej kolejności wymogi formalne, że tak powiem. Gdy ostatnio musiałam kupić płaszcz/kurtkę na zimę na co dzień w całym mieście znalazłam aż jeden model, który je spełniał (nieprzemakalna, z kapturem, dłuższa, nie za krótkie rękawy, odpowiednio gruba i ciepła, bez paska z klamrą, nie jasna, nie pikowana, nadająca się do autobusu i stania na przystanku w polu, nie w serduszka/gwiazdki/inne takie, bez polarowej podszewki, bez futerkowej podszewki, nie za wąska w ramionach, nie czarna). Jestem też skłonna wydać więcej na rzeczy na "okazje" - na sukienkę na wesele, na obronę, na studniówkę, eleganckie spodnie i marynarkę, itd. W takiej sukience na wesele muszę dobrze wyglądać, musi mi dobrze pasować, być wygodna. Rzadko mam takie okazje, raz kupione rzeczy muszą mi służyć przez x lat, więc jednosezonówki i rzeczy z kiepskich materiałów odpadają. A marynarki muszą być dobrze skrojone. Mogę też dać więcej za rzeczy, w których się zakochuję od pierwszego wejrzenia, chociaż i tak zawsze czekam na jakiś fajny kod rabatowy albo wyprzedaż. Niemniej za taką wołającą mnie koszulę mogę dać trochę więcej niż za niewołającą. Właściwie chyba ubrania na lato kupuję tańsze niż na zimę. Bo w zimie oprócz dobrego wyglądania na mnie muszą jeszcze odpowiednio grzać. Poza tym wkurzają mnie te prawie plastikowe swetry. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:35.