"Romantyczny" wieczór z Tż - czyli moje rozczarowanie.

[pistacjowa_dama]

taak... pachnie mi tu prowokacją...
no ale sytuacja nie do pozazdroszczenia

[201803290936]

Napisane przez pistacjowa_dama

taak... pachnie mi tu prowokacją...
(...)

Mnie również już od jakiegoś czasu.

[whitechocolateraspberry]

Ja sie nie znam, ale mnie nie pachnie żadną prowokacją. Zyciowa sytuacja. Nie ma tu nic co jest jakieś bardzo dziwne. Nie wiem czemu dziwią was takie sytuacje. Zapewniam, że są gorsze.

[Kenworth]

Napisane przez Figlak

Dla mnie po takich słowach raczej nie byłoby już ważne co on teraz robi, jaki był wcześniej itp.
Nie wyobrażam sobie żeby facet tak się odezwał do dziewczyny, tym bardziej że nie piszesz tutaj że była mega awantura, padły z obydwu stron przykre słowa. Zastanów się jak on w przyszłości się będzie do ciebie odzywał, bo jak dla mnie to gdy mu wybaczysz on będzie sobie pozwalał na coraz więcej.

To działa w obie strony. Jego słowa bezsprzecznie były chamskie jednak robienie cyrku z powodu oglądania gołych bab w telewizji uważam za przegięcie.

Napisane przez Figlak

A co do porno, to dla mnie jest to niestety niedopuszczalne w związku, ale w tym przypadku akurat mamy podobne zdanie z partnerem,

Jest niedopuszczalne bo...?
Tylko proszę, nie wpinaj tego w ramy jakiejś formy zdrady, bo zacznę biurko gryźć ze śmiechu. Co złego jest w pooglądniu pornola? Tym bardziej z własnym partnerem?

Napisane przez Figlak

nie wiem czy umiałabym się przekonać do tego typu rozrywek, a już na pewno nie gdyby facet mi odmawiał seksu.

No tak, no to takie niegrzeczne, wyuzdane i wulgarne i NIEMORALNE
Jednego tylko nie rozumiem. Facet nie ma prawa odmówić seksu? Dlaczego?
Dlaczego jest tak, że jak dziewczyna odmawia, to należy być wyrozumiałym, nie naciskać, zrozumieć, że boli ją głowa, miała zły dzień, dużo stresów, zmęczenia itp.? A jak facetowi się nie chce to następuje prawdziwa tragedia, dramat w czterech aktach, wymyślane są zaraz bzdurne powody, że pewnie już nie kocha, że ma 15 babek na boku, że zdradza, że już nie jest jak kiedyś, że to już inny facet, że bla bla bla...
I nie chodzi tu o żadną solidarność plemników lecz o racjonalne i sprawiedliwe spojrzenie. Czy facet (ogólnie) nie zasługuje na taką wyrozumiałość?
Torina pisała, że ich wcześniejsze łóżkowe życie było dość intensywne, że kochali się 2-3 razy dziennie. Być może jej TŻ-owi się coś znudziło, może chciałbyś wprowadzić jakieś urozmaicenia itp. Stąd może ten nieszczęsny pornol w TV. A może po prostu chciał sobie dać na wstrzymanie? Może mu się przejadło? Wiadomo, że wszystko w nadmiarze może z czasem stać się monotonne. Może chciał małą przerwę, żeby potem z prawdziwą werwą przystąpić do działania.
Ale nie, lepiej od razu robić z faceta kobieciarza, oschłego, zimnego kawała ch...

@Torina - z doświadczenia wiem, że wynik pozytywny testu prawie na 100% oznacza ciążę. Lekarz tylko oficjalnie to potwierdzi.
Życzę powodzenia i wytrwałości

[Narrhien]

Napisane przez Kenworth

@Torina - z doświadczenia wiem, że wynik pozytywny testu prawie na 100% oznacza ciążę. Lekarz tylko oficjalnie to potwierdzi.
Życzę powodzenia

Często robisz sobie testy ciążowe?

[Kenworth]

Napisane przez Narrhien

Często robisz sobie testy ciążowe?

Z ogólnie rozumianych przyczyn fizjologiczno-płciowo-anatomicznych zrobienie takiego testu w moim przypadku jest awykonalne.
Pisząc powyższe miałem na myśli testy mojej TŻ-etki oraz testy znajomych kobiet starających się o dziecko. Nie mieszkamy na bezludnej wyspie - bliscy znajomi też chcieli mieć dzieci. We wszystkich przypadkach "pozytyw" był twierdząco potwierdzany przez lekarza.
To wszystko.

[whitechocolateraspberry]

Napisane przez Kenworth

To działa w obie strony. Jego słowa bezsprzecznie były chamskie jednak robienie cyrku z powodu oglądania gołych bab w telewizji uważam za przegięcie.

Jest niedopuszczalne bo...?
Tylko proszę, nie wpinaj tego w ramy jakiejś formy zdrady, bo zacznę biurko gryźć ze śmiechu. Co złego jest w pooglądniu pornola? Tym bardziej z własnym partnerem?

No tak, no to takie niegrzeczne, wyuzdane i wulgarne i NIEMORALNE
Jednego tylko nie rozumiem. Facet nie ma prawa odmówić seksu? Dlaczego?
Dlaczego jest tak, że jak dziewczyna odmawia, to należy być wyrozumiałym, nie naciskać, zrozumieć, że boli ją głowa, miała zły dzień, dużo stresów, zmęczenia itp.? A jak facetowi się nie chce to następuje prawdziwa tragedia, dramat w czterech aktach, wymyślane są zaraz bzdurne powody, że pewnie już nie kocha, że ma 15 babek na boku, że zdradza, że już nie jest jak kiedyś, że to już inny facet, że bla bla bla...
I nie chodzi tu o żadną solidarność plemników lecz o racjonalne i sprawiedliwe spojrzenie. Czy facet (ogólnie) nie zasługuje na taką wyrozumiałość?
Torina pisała, że ich wcześniejsze łóżkowe życie było dość intensywne, że kochali się 2-3 razy dziennie. Być może jej TŻ-owi się coś znudziło, może chciałbyś wprowadzić jakieś urozmaicenia itp. Stąd może ten nieszczęsny pornol w TV. A może po prostu chciał sobie dać na wstrzymanie? Może mu się przejadło? Wiadomo, że wszystko w nadmiarze może z czasem stać się monotonne. Może chciał małą przerwę, żeby potem z prawdziwą werwą przystąpić do działania.
Ale nie, lepiej od razu robić z faceta kobieciarza, oschłego, zimnego kawała ch...

@Torina - z doświadczenia wiem, że wynik pozytywny testu prawie na 100% oznacza ciążę. Lekarz tylko oficjalnie to potwierdzi.
Życzę powodzenia i wytrwałości

Tu nie chodziło o samo oglądanie gołych bab facet nie miał ochoty na seks z nią, ale na gołe baby miał ochotę patrzeć... jak ktos nie ma ochoty na seks, to nie ma ochoty siepodniecac i ogladac pornosów, bo to tylko wzmaga popęd, proste.
Poza tym - mogl sobie takie gołe baby ogladać w domu, nie przy swojej partnerce, której zaproponował romantyczny wieczór, a oglada sobie baby w tv.

Wiem, ze pytanie nie do mnie ale... Kompletnie nie na temat Ona nie oglądała porno ze swoim partnerem... wrecz przeciwnie, chciala z nim isc do lozka a on zaczal sobie pornosy oglądać. Mogla sie poczuc zlekceważona i odepchnięta. Zwlaszcza, ze w innym watku miala podejrzenia co do zdrady. Poza tym nie pytaj sie kogos dlaczego jest to niedopuszczalne, ktos ma prawo tego nie tolerować, nie akceptować, nic Ci do tego, to sprawa tej osoby i jej partnera.

Ma prawo Ale dziwne jest, kiedy odmawia wlasnej partnerce a za chwile zaczyna oglądać porno...

Nie na 100% tylko na 99,8% z tego co wiem... zawsze istnieje jakieś ryzyko błędu. Aczkolwiek, rzeczywiscie, testy rzadko się mylą

[agniesikk]

Napisane przez Narrhien

Często robisz sobie testy ciążowe?

Testy ciążowe mogą sie mylic przy zazywaniu lekow hormonalnych zawierajacych hcg, po poronieniu i kiedys tam jeszcze

[jagodowa90]

Sytuacja nieciekawa.
Dziwi mnie jednak sypianie bez zabezpieczenia z kimś, kogo podejrzewa się o zdradę i z kim nie jest się szczęśliwym.
Wg mnie na własne życzenie skomplikowałaś sobie życie.

Nie wiem co Ci poradzić.
Możesz tam zostać i udawać kochajaca sie rodzinke, co moze skutkowac problemami emocjonalnymi dziecka w przyszlosci.
Mozesz zostac i liczyc na jego magiczna przemiane ( w ktora ja zupelnie nie wierze).
Mozesz odejsc i wychowac dziecko sama.

Ja osobiscie bym odeszla. A dziecka nie planowała...

[pistacjowa_dama]

ja też nie lubię jak mój facet ogląda baby!
Ale chyba mało która z nas to lubi

[Narrhien]

Napisane przez Kenworth

Z ogólnie rozumianych przyczyn fizjologiczno-płciowo-anatomicznych zrobienie takiego testu w moim przypadku jest awykonalne.
Pisząc powyższe miałem na myśli testy mojej TŻ-etki oraz testy znajomych kobiet starających się o dziecko. Nie mieszkamy na bezludnej wyspie - bliscy znajomi też chcieli mieć dzieci. We wszystkich przypadkach "pozytyw" był twierdząco potwierdzany przez lekarza.
To wszystko.

Pytanie było ironiczne, jako że ciekawie wygląda doświadczenie z testami ciążowymi u faceta.
Z mojego "doświadczenia", w cudzysłowie, bo nie ja te testy robiłam, tylko bliskie mi koleżanki, częściej zdarzał się test zawodny niż prawdziwy, aczkolwiek oczywiście nie ma co z tego średniej wyciągać.

Znaczenie mają przyjmowane leki, jakieś choroby, nawet to, czy test jest robiony z porannego moczu. Testy bywają zawodne. Jedynym niezawodnym testem jest ten z krwi, który Autorce polecam, wtedy rozwieje wszystkie wątpliwości.

[wandaweranda]

samotne* macierzyństwo w wieku 19-20 lat. Cóz, nie Ty pierwsza, nie ostatnia. czas wydoroslec i wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje.

*tak bedzie lepiej dla dziecka, bo tatuś niestety denny jest i Cię nie szanuje

a, i testy nie kłamią, jeśli już to w druga stronę, czasami

[_stardust]

Napisane przez wandaweranda

i testy nie kłamią, jeśli już to w druga stronę, czasami

a skąd Twoja pewność? Nie kłamią to testy z krwi... a i tez wcale nie do końca.

[nicRu]

Napisane przez nicRu

To co, następne będzie cementujące związek dziecko ?

Dobrze, że dalaś sobie spokój bo doprawy facet z księżyca wzięty...

Paula194, jakby tak było, to by się rzucił zamiast wyzywać od p***

Mam pytanie, dlaczego Ty się musisz wyprowadzić, a nie on z wyzwiskami, filmikami i swoim neizrozumieniem o co Ci chodzi? Bo nei wiem czy nie doczytałam, czy ogłupiałam. A nie masz jakiejś koleżanki która ucieszyłaby się, że moze chwilowo z kims podzielic wydatki na mieszkanie póki czegoś nie znajdziesz, moze jest ktos taki?

Napisane przez Torina

Boże dziewczyny......Może uznacie to za prowokoację, nie wiem, ale mój świat się załamał

Okres spóźniał mi się 3 dni, myślalam sobie -a to, na pewno ze stresu, poza tym mam chory pęcherz, brałam dużo leków...
Zrobłam dzis test..Pozytywny....

Napisane przez Torina

W sierpniu bodajże nie zabezpieczyliśmy się dzień po okresie... A tak poza tym używaliśmy prezerwatyw...
On jest teraz w pracy, o niczym jeszcze nie wie.... POnowię test i pójdę do lekarza... Mam ten problem, że nawet nie wiem, gdzie tu w Warszawie znaleźć dobrego ginekologa,pochodze z innego miasta......
Nie wiem, co teraz

On ma 23 lata..

Napisane przez klempaa

Powiem tak: kompletnie nie ma w tym momencie ani milimetra współczucia dla Ciebie. Współczuję temu dziecku.
Bo wy po prostu byliście głupi i tyle.... szkoda, ze i to dziecko za waszą głupotę będzie płacić.

Więcej dodać sie nic nie da, mam nadzieje, że to jednak prowokacja, bo szkoda mi dziecka.

[pistacjowa_dama]

mi również szkoda, jeśli miałoby tak niedojrzałych psychicznie rodziców
myślę, że pora kończyć ten wątek....
co Wy na to?

[Anonimka1992]

hmm cos autorka juz sie nie odzywa.... prowokacja???
a jesli nie to bylas u tego ginekologa??

[Torina]

Napisane przez Anonimka1992

hmm cos autorka juz sie nie odzywa.... prowokacja???
a jesli nie to bylas u tego ginekologa??

Nie, nie prowokacja, tylko wracałam do swojego domu rodzinnego. Z Tż jestem pokłócona więc jest nieciekawie..
Do lekarza idę w środę. Dziś tylko powtórzyłam test, i kolejny wyszedł pozytywny, więc już nie wierzę, że mogł się pomylić Nie wiem kompletnie co mam zrobić, nikt ze znajomych o tym nie wie

[201705250955]

Napisane przez Torina

Nie, nie prowokacja, tylko wracałam do swojego domu rodzinnego. Z Tż jestem pokłócona więc jest nieciekawie..
Do lekarza idę w środę. Dziś tylko powtórzyłam test, i kolejny wyszedł pozytywny, więc już nie wierzę, że mogł się pomylić Nie wiem kompletnie co mam zrobić, nikt ze znajomych o tym nie wie

Rozmawiałaś z nim o teście?
Bardzo mi Ciebie szkoda... choć rzeczywiście jest w tym racja, że to, co masz teraz- to na własne życzenie...

[whitechocolateraspberry]

Napisane przez Torina

Nie, nie prowokacja, tylko wracałam do swojego domu rodzinnego. Z Tż jestem pokłócona więc jest nieciekawie..
Do lekarza idę w środę. Dziś tylko powtórzyłam test, i kolejny wyszedł pozytywny, więc już nie wierzę, że mogł się pomylić Nie wiem kompletnie co mam zrobić, nikt ze znajomych o tym nie wie

Rodzice wiedzą?
Będziesz musiała prędzej czy później powiedzieć o tym facetowi... zobaczysz jaka będzie jego reakcja, może i nie będzie tak źle.
Jeśli 2 testy wyszły pozytywne to rzeczywiscie raczej nie ma szans aby się myliły.
Moze pogadaj z mamą, przyjaciółką...

[Torina]

Napisane przez asia_aisa

Rozmawiałaś z nim o teście?
Bardzo mi Ciebie szkoda... choć rzeczywiście jest w tym racja, że to, co masz teraz- to na własne życzenie...

Napisane przez whitechocolateraspberry

Rodzice wiedzą?
Będziesz musiała prędzej czy później powiedzieć o tym facetowi... zobaczysz jaka będzie jego reakcja, może i nie będzie tak źle.
Jeśli 2 testy wyszły pozytywne to rzeczywiscie raczej nie ma szans aby się myliły.
Moze pogadaj z mamą, przyjaciółką...

Rodzicom nic nie mówiłam, znajomym też nie..Na razie nie mogę tego powiedzieć, dopiero co zaczynam studia w poniedziałek... Boję się reakcji rodziców
Chłopakowi powiedziałam, to stwierdził, że go zaskoczyłam, a potem wyszedł po czteropak piwa. jak wrócił , to zapytał, jak nas widzę za rok... Boże nie wiem co mam robić... W środę idę do tego lekarza,muszę się wszystkiego dowiedzieć. Zaczęłam nawet przeglądać strony o aborcji z tej bezsilności

[whitechocolateraspberry]

I od tej pory się do Ciebie w ogóle nie odezwał?
Jak zareagował na to, że się wyprowadzasz?

[Torina]

Napisane przez whitechocolateraspberry

I od tej pory się do Ciebie w ogóle nie odezwał?
Jak zareagował na to, że się wyprowadzasz?

To znaczy nie wyprowadziłam się, tylko przyjechałam do rodziców na weekend, do warszawy muszę wrócić, bo w poniedziałek idę na uczelnię, a tam studiuję.. więc na razie wyprowadzka z wawy nie jest możliwa.

[Narrhien]

Napisane przez Torina

Rodzicom nic nie mówiłam, znajomym też nie..Na razie nie mogę tego powiedzieć, dopiero co zaczynam studia w poniedziałek... Boję się reakcji rodziców
Chłopakowi powiedziałam, to stwierdził, że go zaskoczyłam, a potem wyszedł po czteropak piwa. jak wrócił , to zapytał, jak nas widzę za rok... Boże nie wiem co mam robić... W środę idę do tego lekarza,muszę się wszystkiego dowiedzieć. Zaczęłam nawet przeglądać strony o aborcji z tej bezsilności

Rodzicom powiedz jak najszybciej zaraz po wizycie u lekarza. A potem musisz szybko decydować, co dalej - czy decydujesz się na poród i wychowanie dziecka, czy nie. Warto, byś miała z kim to omówić. Jeśli masz dobre stosunki z rodzicami to warto im się zwierzyć i zapytać o radę, ale pamiętaj - decyzja MUSI być twoja, jakakolwiek by ona nie była, nie możesz poddać się cudzej presji ani spełniać cudzych poleceń.

Jeśli zdecydujesz się na poród i wychowanie dziecka to zorientuj się, jakie na twojej uczelni są możliwości wzięcia urlopu dziekańskiego, od chłopaka się wyprowadź do rodziców, z chłopakiem ustal, czy poczuwa się do ojcostwa i ma zamiar współuczestniczyć w całej akcji rodzicielskiej (co oznacza nie tylko pomoc finansową, ale każdą inną), czy nie. Jeśli nie i jeśli zachowa się brzydko, będzie chciał uniknąć odpowiedzialności to wystąp o ustalenie ojcostwa i o alimenty.

Zaplanuj sobie ten czas. Spróbuj w pierwszych miesiącach ciąży znaleźć jak najszybciej jakąś pracę, nawet dorywczą, i odkładać wszystkie pieniądze, bo dziecko to studnia bez dnia i przyda się każdy grosz.

No i cóż - życie toczy się dalej. Jakoś sobie poradzisz.

[Chatul]

Napisane przez Narrhien

z chłopakiem ustal, czy poczuwa się do ojcostwa i ma zamiar współuczestniczyć w całej akcji rodzicielskiej (co oznacza nie tylko pomoc finansową, ale każdą inną), czy nie. Jeśli nie i jeśli zachowa się brzydko, będzie chciał uniknąć odpowiedzialności to wystąp o ustalenie ojcostwa i o alimenty.

Nawet jeśli chłopak się poczuwa do ojcostwa, to lepiej od razu zawalczyć o alimenty. Wszelkie umowy "na gębę" się zazwyczaj źle kończą.
Za to jeżeli chłopak uznaje swoje ojcostwo, to będzie łatwiej o tyle, że nie trzeba będzie ustalać ojcostwa poprzez sąd.

[klempaa]

Napisane przez Chatul

Nawet jeśli chłopak się poczuwa do ojcostwa, to lepiej od razu zawalczyć o alimenty. Wszelkie umowy "na gębę" się zazwyczaj źle kończą.
Za to jeżeli chłopak uznaje swoje ojcostwo, to będzie łatwiej o tyle, że nie trzeba będzie ustalać ojcostwa poprzez sąd.

zgadzam się w 1000%

[maszToCoChcesz]

dziwny facet, ale fajny, nie znam takich ;p
a wiesz? weź Go na przetrzymanie, teraz Ty nie chcij, jak On będzie nalegał.

[Narrhien]

Napisane przez maszToCoChcesz

dziwny facet, ale fajny, nie znam takich ;p
a wiesz? weź Go na przetrzymanie, teraz Ty nie chcij, jak On będzie nalegał.

No teraz to go na pewno weźmie na przetrzymanie, zważywszy na to, że jest z nim w ciąży i planuje się wyprowadzić...

Mogłabyś zacząć czytać całe wątki, a nie tylko jeden post?

[201605041146]

Napisane przez Narrhien

No teraz to go na pewno weźmie na przetrzymanie, zważywszy na to, że jest z nim w ciąży i planuje się wyprowadzić...

Mogłabyś zacząć czytać całe wątki, a nie tylko jeden post?

zgadzam się, juz mnie nerwica bierze jak jedna i zwłaszcza ta konkretnA użytkowniczka pisze lakoniczne wypowiedzi, mające się nijak do wątku. :/ chyba żeby sobie tylko posty nabić:/

[platekrozy]

Napisane przez pistacjowa_dama

taak... pachnie mi tu prowokacją...
no ale sytuacja nie do pozazdroszczenia

Napisane przez Doris1981

Mnie również już od jakiegoś czasu.

Zgadzam się z Wami.
Naagle Ty jesteś w ciąży!!!!
Po prostu wątek po pierwszej stronie okazał się zbyt prostym rozwiązaniem to pokazały się inne fakty.Poza tym podejrzewając o zdradę żadna dziewczyna by nie zamieszkała.A po takiej akcji z romantyczną kolacją nie pisałaby żadna z nas wątku tylko pakowała walizki.

[Candy_lips]

Napisane przez Narrhien

Pytanie było ironiczne, jako że ciekawie wygląda doświadczenie z testami ciążowymi u faceta.
Z mojego "doświadczenia", w cudzysłowie, bo nie ja te testy robiłam, tylko bliskie mi koleżanki, częściej zdarzał się test zawodny niż prawdziwy, aczkolwiek oczywiście nie ma co z tego średniej wyciągać.

Znaczenie mają przyjmowane leki, jakieś choroby, nawet to, czy test jest robiony z porannego moczu. Testy bywają zawodne. Jedynym niezawodnym testem jest ten z krwi, który Autorce polecam, wtedy rozwieje wszystkie wątpliwości.

Tak ,ale to prawda, że jak wynik jest pozytywny to bardzo rzadko to jest pomyłka. Nawet lekarz Ci to powie, więc Kenroth ma rację.
A owszem przy braniu jakiś leków tam może sie pomylić, ale to już dziewczyna wie czy bierze takie leki z hormonami.
Prędzej test się myli, gdy jest negatywny.

co nie zmienia faktu, że od razu warto iść do gina, by potwierdzić lub wykluczyć ciążę.

2 testy pozytywne? Na pewno jesteś w ciązy.
Jakoś sobie poradzisz, ale jakby nie patrzeć postąpiłaś nieodpowiedzialnie, że nie zabezpieczyłaś się. Tym bardziej, że wiedziałaś jaka jest sytuacja z chłopakiem i że raczej on materiałem na ojca nie jest.
Ile Ty masz lat Torina?