Świnie w kinie, czyli dlaczego przestałam chodzić do kina...

[201604181004]

Rodzic wychowuje - haha, jakby społeczeństwo miało mieć zerowy wpływ na dziecko to by je trzeba było zamknąć w piwnicy bez okien

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

I nie mozesz wymagać, żeby ktoś robił to, co ty chcesz, bo Twoje dziecko może to zobaczyć, no już ty nie bądź śmieszna...

Oczywiście że mogę. Prawo stoi po mojej stronie między innymi jeśli chodzi o seks w miejscach publicznych. Nie chcę by moje dziecko to oglądało, mam do tego największe prawo. Anarchistka jedna

[blekitne_niebo]

Napisane przez tiramisu_

eeee... taaa akurat... Jakby było karalne to by musieli zlikwidować wszystkie puby, bo co mam się potem przeteleportować do domu...

Masz wziąć taksówkę (policjant mi to tłumaczył - albo jesteś w klubie albo w taksówce albo odwozi Cię trzeźwy znajomy; formalnie w autobusach i innych środkach publicznego transportu nie wolno przebywać po pijaku - ale wiadomo jaka jest rzeczywistość)
Nawet nie wiesz ile razy policjanci zgarnęli pijanych znajomych do izby wytrzeźwień lub wlepili mandat za przebywanie na ulicy w stanie nietrzeźwym.

[tiramisu_]

Napisane przez blekitne_niebo

Mam że na siłę nie chcesz zrozumieć o co chodzi - picie piwa w miejscach do tego nie przeznaczonych jest wykroczeniem za które grozi mandat bo postępujesz wbrew prawu. Ja się nie dziwie że rodzice nie chcieliby żeby ich dziecko o najmłodszych lat oglądało ludzi postępujących wbrew prawu bo to prawo jest głupie - równie dobrze można inne zasady też olewać bo są głupie Ponadto idąc z dzieckiem do parku ludzie licza na spokojny wypoczynek, miłe spędzenie czasu a gdyby chcieli mieć w pobliżu piwo to poszliby do restauracji/pubu czy też innego tego typu miejsca.

Ty możesz wypić ileś tam piw i być dalej w porządku, inny wypije 2 i juz jest agresywny - stwarza to zagrożenie dla innych osób to chyba logiczne

Nie dla mnie nie jest logiczne, ale nie ma co dyskutować, bo jedyne argumenty jakie tu padają to: bo to jest karalne (co chyba jest jasne dla każdegoi otwierając piwo w parku wiem o tym) i bo dzieci mogą zobaczyć - park jest dla WSZYSTKICH, jakbyś nie zauważyła, więc moze zamknij się z dzieckiem domu.

[201604181004]

park jest dla WSZYSTKICH, jakbyś nie zauważyła, więc moze zamknij się z dzieckiem domu.

ale ja nie zabraniam chodzić WSZYSTKIM do parku

jeśli uważasz że wstęp do parku to koniecznie tylko i wyłącznie z piwem, to uważam że masz problem i czas się udać do właściwej poradni.

[tiramisu_]

Napisane przez blekitne_niebo

Masz wziąć taksówkę (policjant mi to tłumaczył - albo jesteś w klubie albo w taksówce albo odwozi Cię trzeźwy znajomy; formalnie w autobusach i innych środkach publicznego transportu nie wolno przebywać po pijaku - ale wiadomo jaka jest rzeczywistość)
Nawet nie wiesz ile razy policjanci zgarnęli pijanych znajomych do izby wytrzeźwień lub wlepili mandat za przebywanie na ulicy w stanie nietrzeźwym.

Podaj paragraf, bo mnie to bardzo ciekawi. Z tego co mi wiadomo, to zgarniają jak ktoś zagraża swojemu lub czyjemuś życiu lub zdrowiu, albo jest pijany do nieprzytomności (co w sumie jest równoznaczne z poprzednim zazwyczaj). Chyba nie zgarną kogoś bo sobie wypił trzy piwka i wraca do domu. Absurd. Ja tam często gadałam sporo podchmielona z policjantami i nikt nic na ten temat nie pisnął a mojego chłopaka raz podwieźli do domu jak wracał z imprezy mocno nawalony.

[wredniareczka02]

Napisane przez blekitne_niebo

Masz wziąć taksówkę (policjant mi to tłumaczył - albo jesteś w klubie albo w taksówce albo odwozi Cię trzeźwy znajomy; formalnie w autobusach i innych środkach publicznego transportu nie wolno przebywać po pijaku - ale wiadomo jaka jest rzeczywistość)
Nawet nie wiesz ile razy policjanci zgarnęli pijanych znajomych do izby wytrzeźwień lub wlepili mandat za przebywanie na ulicy w stanie nietrzeźwym.

Z tego co wiem, to do izby wytrzeźwień mogą zgarnąć nietrzeźwą osobę ( jest to kara sama w sobie, słono tzreba zapłacić za ten nocleg ). Z kolei za przebywanie w stanie nietrzeźwym nie można dostać mandatu, o ile nie zakłóca się spokoju i nie sieje zgorszenia.

[tiramisu_]

Napisane przez drabineczka

ale ja nie zabraniam chodzić WSZYSTKIM do parku

jeśli uważasz że wstęp do parku to koniecznie tylko i wyłącznie z piwem, to uważam że masz problem i czas się udać do właściwej poradni.

Jak widzę, to taka dyskusja nie ma sensu z matką polką widzącą wszędzie zgorszenie dla swojego dzieciaka i uważającą, że wypicie piwa = alkoholizm + przestępstwo.

[visionAM]

Ja też nie wierzę w to i także proszę czarno na białym paragraf na ten temat

[blekitne_niebo]

Napisane przez tiramisu_

Podaj paragraf, bo mnie to bardzo ciekawi. Z tego co mi wiadomo, to zgarniają jak ktoś zagraża swojemu lub czyjemuś życiu lub zdrowiu, albo jest pijany do nieprzytomności (co w sumie jest równoznaczne z poprzednim zazwyczaj). Chyba nie zgarną kogoś bo sobie wypił trzy piwka i wraca do domu. Absurd.

W moich okolicach tak właśnie robili... Wiadomo, jak zobaczą z puszką/butelką to już w ogóle nie ma zmiłuj.

Napisane przez tiramisu_

Ja tam często gadałam sporo podchmielona z policjantami i nikt nic na ten temat nie pisnął a mojego chłopaka raz podwieźli do domu jak wracał z imprezy mocno nawalony.

To mi się baaaaaaardzo nie podoba, radiowóz to nie powinna być taksówka zwłaszcza dla tych mocno nawalonych

[201604181004]

Triamisu, matką-sratką bo dzieci nie mam, po prostu doskonale wiem jaki wpływ na dorastanie dziecka ma środowisko głównie na sprawy związane z używkami i seksem.

[tarji]

Napisane przez wesna

Czyli jak idziesz do pubu, kupisz tam 4 piwa, to później już możesz wyciągnąć Żubra z Biedronki, bo czemu masz przepłacać w pubie? Nie rozumiem takiego myślenia...

A ja tu się nie zgadzam i to są dwie inne sytuacje. Jedzonko w kinie jest horrendalnie drogie i nie widzę kłopotu w tym, żeby sobie przynieść paczkę chrupek i sobie w spokoju jeść.
Bardziej mnie irytuje śmiecenie na sali, typu rzucanie popcornem jak np. na wycieczkach szkolnych. Zgroza.

[visionAM]

Napisane przez blekitne_niebo

W moich okolicach tak właśnie robili... Wiadomo, jak zobaczą z puszką/butelką to już w ogóle nie ma zmiłuj.

no to nie jest żadne wytłumaczenie, trzeba było tak pisać od razu, a nie mądrzyć się, że za chodzenie po pijaku po ulicy grożą jakieś konsekwencje

[Wenress]

Napisane przez Kota

Nie chcę, żeby wyszło, że czepiam się akurat Ciebie, ale czy rzeczywiście nie jesteś w stanie wytrzymać np dwóch godzin bez jedzenia? I wyschniesz do szczętu bez picia? Dlaczego, masz jakieś kłopoty gastryczne?
Dorosły człowiek zdaje się może wytrzymać więcej.

Wiem, że nie do mnie, ale
pewnie, że wytrzymam 2h bez jedzenia i picia, ale idę do kina dla przyjemności więc dlaczego mam sobie odmawiać? Większość osób je i pije w kinie, więc rozumiem, że im to nie przeszkadza, mamy sobie psuć przyjemność bo może jednej czy dwóm osobom na sali to przeszkadza? Nie rozumiem takich argumentów, że można sie powstrzymać, tak jak Tobie psuje przyjemność to, że ja jem, tak mnie psułoby niejedzenie. Masz pecha bo jesteś w mniejszości, i tyle.

[tiramisu_]

Napisane przez blekitne_niebo

W moich okolicach tak właśnie robili... Wiadomo, jak zobaczą z puszką/butelką to już w ogóle nie ma zmiłuj.

A w moich okolicach nie, raz kazali nam pić dyskretniej, żeby stare baby nie widziały, bo się skarżą Więc Twoja teoria jest błędna. Jak mówisz, ze cos jest karalne, to podeprzyj to odpowiednim przepisem prawnym, bo coś wymigujesz się od odpowiedzi.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez drabineczka

Triamisu, matką-sratką bo dzieci nie mam, po prostu doskonale wiem jaki wpływ na dorastanie dziecka ma środowisko głównie na sprawy związane z używkami i seksem.

Taaa... Głównym środowiskiem dziecka jest dom, a nie przebywanie w parku przez 20 min. I ja tam nie mam zamiaru komuś dzieci wychowywać.


A tak mi się przypomniało, jak raz siedziałam z moim chłopakiem na ławce i on miał krótkie spodenki, więc było widać jego podziarane nogi i jedna mamunia swojemy synalkowi oczy zakryła i go tak prowadziła jak przechodziła obok nas, po czym powiedziała "jezusmarja" i się przeżegnała. To znaczy, że zgorszyliśmy jej syna i kiedyś sie wydziara jak zombie-boy i noszenie krótkich spodenek powinno być karalne?

[201604181004]

Tak, twojemu chłopakowi powinno się odciąć nogi.





Ta dyskusja zmierza donikąd.

[blekitne_niebo]

Osoba która wychodzi z baru i jest pijana (co wykazane jest badaniem alkomatem) automatycznie staje się zagrożeniem dla własnego zdrowia i życia - co do tego chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Zatrzymanie takiej osoby przez policje jest jak najbardziej prawnie uzasadnione.

Art. 40. 1.Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień, zakładu opieki zdrowotnej lub innej właściwej placówki utworzonej lub wskazanej przez jednostkę samorządu terytorialnego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu.
2. W razie braku izby wytrzeźwień osoby takie mogą być doprowadzone do jednostki Policji.

Nawet przejście przez ulice dla osoby nietrzeźwej może być okolicznością zagrażającą zdrowiu lub życiu - to pojęcie jest bardzo szerokie. I jak widać różnie interpretowane przez policję - czasem nawet odwiozą delikwenta do domu

[tiramisu_]

Napisane przez drabineczka

Tak, twojemu chłopakowi powinno się odciąć nogi.





Ta dyskusja zmierza donikąd.

W końcu jedna osoba zrozumiała swoją bezsensowną argumentację

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez blekitne_niebo

Osoba która wychodzi z baru i jest pijana (co wykazane jest badaniem alkomatem) automatycznie staje się zagrożeniem dla własnego zdrowia i życia - co do tego chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Zatrzymanie takiej osoby przez policje jest jak najbardziej prawnie uzasadnione.

Art. 40. 1.Osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień, zakładu opieki zdrowotnej lub innej właściwej placówki utworzonej lub wskazanej przez jednostkę samorządu terytorialnego albo do miejsca zamieszkania lub pobytu.
2. W razie braku izby wytrzeźwień osoby takie mogą być doprowadzone do jednostki Policji.

Nawet przejście przez ulice dla osoby nietrzeźwej może być okolicznością zagrażającą zdrowiu lub życiu - to pojęcie jest bardzo szerokie. I jak widać różnie interpretowane przez policję - czasem nawet odwiozą delikwenta do domu

Proszę Cię, nie każda podchmielona osoba staje sie zagrożeniem dla siebie i kogoś... Prawo nie może być aż tak głupie

[blekitne_niebo]

Napisane przez tiramisu_

Proszę Cię, nie każda podchmielona osoba staje sie zagrożeniem dla siebie i kogoś...

Ależ Ty mnie nie proś, ja nie wlepiam mandatów
Chodzi o to że policja może uznać że osoba pijana znajduje się w okolicznościach zagrażających życiu lub zdrowiu - idziesz pijana, potkniesz się o krawężnik i teoretycznie juz sobie zagrażasz... Przechodzisz przez ulicę, chwiejesz się lekko i już stwarzasz dla siebie zagrożenie że wpadniesz pod samochód. To prawo może być bardzo szeroko (i bardzo niekorzystnie) interpretowane.
Ja generalnie uważam że np pijana dziewczyna idąca sama stwarza bardzo duże zagrożenie dla siebie samej i powinna być odwieziona na komisariat. Dla własnego bezpieczeństwa.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez tiramisu_

Prawo nie może być aż tak głupie

Czasem (jak widać na przypadkach moich znajomych) jest tak interpretowane. Czy to mądre? Uważam że to zależy od konkretnego przypadku.

[hoppipolla]

tak, tak, tak.
po kilku seansach, gdzie osoby obok, nie dość, że szeleściły czym się da, wydawały wstrętne odgłosy przy jedzeniu/piciu, to jeszcze nie raz zdarzyło mi się siedzieć obok osoby, która chyba tuż przed seansem wypiła sporą ilość alkoholu i niestety, dało się to wyczuć.
i nie mówię tutaj o nocnych maraton filmowych, bo z tego co zauważyłam to sporo osób przychodzi tam jak na imprezę - wódka, piwo, chipsy, paluszki, śmiechy chichy

[201604181004]

Chodzi o to że policja może uznać że osoba pijana znajduje się w okolicznościach zagrażających życiu lub zdrowiu - idziesz pijana, potkniesz się o krawężnik i teoretycznie juz sobie zagrażasz...

nawet na trzeźwo potykam się o krawężniki, ciekawe czemu mnie jeszcze nie zwinęli

[blekitne_niebo]

Generalnie jak policjant jest hmmm mało fajny to się przyczepi właśnie na tych zasadach co opisałam. Kiedyś jak kolega po wyjściu z ogródka piwnego wypił ostatni łyk piwa przez wyrzuceniem puszki do kosza - i co? - dostał mandat za picie w miejscu do tego nieprzeznaczonym.
Moim zdaniem powinny być bardziej ścisłe reguły, konkretnie określone, a nie taka dowolna interpretacja.

[BajaderkowaBaba]

a ja jakoś nie trafiałam na świnki w kinie do kina chodzimy bardzo często, w różnych lokalizacjach.

[tiramisu_]

Napisane przez blekitne_niebo

Ależ Ty mnie nie proś, ja nie wlepiam mandatów
Chodzi o to że policja może uznać że osoba pijana znajduje się w okolicznościach zagrażających życiu lub zdrowiu - idziesz pijana, potkniesz się o krawężnik i teoretycznie juz sobie zagrażasz... Przechodzisz przez ulicę, chwiejesz się lekko i już stwarzasz dla siebie zagrożenie że wpadniesz pod samochód. To prawo może być bardzo szeroko (i bardzo niekorzystnie) interpretowane.
Ja generalnie uważam że np pijana dziewczyna idąca sama stwarza bardzo duże zagrożenie dla siebie samej i powinna być odwieziona na komisariat. Dla własnego bezpieczeństwa.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------



Czasem (jak widać na przypadkach moich znajomych) jest tak interpretowane. Czy to mądre? Uważam że to zależy od konkretnego przypadku.

No właśnie, zależy od konkretnego przypadku. Więc bzdurą jest twierdzenie, że policja mnie zgarnie jak zobaczy, że idę chodnikiem lekko wcieta Tak samo co do autobsuów - które mpk ma taki przepis, że nietrzeźwych nie przewozi

[blekitne_niebo]

Napisane przez tiramisu_

No właśnie, zależy od konkretnego przypadku. Więc bzdurą jest twierdzenie, że policja mnie zgarnie jak zobaczy, że idę chodnikiem lekko wcieta Tak samo co do autobsuów - które mpk ma taki przepis, że nietrzeźwych nie przewozi

Ja Ci tylko powiedziałam że mogą Cię zgarnąć, a nie że zgarną na pewno. To oczywiste że zależy to od szczęścia i ludzi jakich spotkasz na drodze.

Służę uprzejmie przepisem:

Art. 14. 1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich,
2) na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników,
3) w miejscach i w czasie masowych zgromadzeń,
4) w środkach i obiektach komunikacji publicznej,
5) skreślony,
6) w obiektach zajmowanych przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych, jak również w rejonie obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych.

Ech sorry, cos mi się pomyliło, zaraz poszukam czegoś innego

[tiramisu_]

Napisane przez blekitne_niebo

Ja Ci tylko powiedziałam że mogą Cię zgarnąć, a nie że zgarną na pewno. To oczywiste że zależy to od szczęścia i ludzi jakich spotkasz na drodze.

Służę uprzejmie przepisem:

Art. 14. 1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich,
2) na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników,
3) w miejscach i w czasie masowych zgromadzeń,
4) w środkach i obiektach komunikacji publicznej,
5) skreślony,
6) w obiektach zajmowanych przez organy wojskowe i spraw wewnętrznych, jak również w rejonie obiektów koszarowych i zakwaterowania przejściowego jednostek wojskowych.

Ale przecież ja pytam o podróżowanie w stanie nietrzeźwym (o tym wcześniej pisałaś) a nie kupowanie czy spożywanie.

[blekitne_niebo]

Pomyliło mi się, sorry

To jest tutaj:

Kierujący pojazdem:
1. niezwłocznie po zakończeniu czynności związanych
ze zmianą kierunku jazdy, których dokonuje na
przystanku końcowym, po opuszczeniu pojazdu przez
pasaŜerów, obowiązany jest podjechać na przystanek
dla wsiadających w celu umoŜliwienia osobom
oczekującym na przystanku początkowym zajęcie
miejsc w pojeździe,
2. zobowiązany jest do posiadania biletów i
prowadzenia ich sprzedaŜy na zasadach określonych
w przepisach przyjętych uchwałą Rady Miasta
Krakowa, o której mowa w § 1 ust. 5. KaŜdy bilet
sprzedawany w pojeździe zawiera informację o
pełnej cenie biletu zakupionego u kierującego,
3. zbliŜając się do przystanku oznaczonego „na Ŝądanie”
zobowiązany jest do zwracania szczególnej uwagi i w
sytuacjach określonych w § 3 ust.1 pkt. 3)
zatrzymania pojazdu na tym przystanku,
4. ma prawo odmówić przewozu osób nietrzeźwych,
osób mogących zabrudzić innych pasaŜerów i pojazd,
zachowujących się agresywnie, bądź stwarzających
inne istotne zagroŜenie dla pasaŜerów,
5. moŜe wezwać w szczególnych przypadkach Policję
bądź StraŜ Miejską, celem interwencji lub zjechać z
trasy przejazdu do najbliŜszego komisariatu Policji
lub StraŜy Miejskiej,
6. nie powinien w czasie jazdy prowadzić rozmów,
spoŜywać posiłków,


Inne:

§ 8.

Obsługa pojazdu może odmówić przewozu osób:

1. nietrzeźwych lub zachowujących się nieodpowiednio,
2. które ze względu na chorobę albo z innych powodów są niebezpieczne lub uciążliwe dla innych pasażerów,
3. mogących zabrudzić innych pasażerów,
4. wzbudzających odrazę brudem lub niechlujstwem.

Tylko że znów wszystko zalezy od interpretacji...

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Znów tutaj:

§ 32

Obsługujący autobusu ma prawo odmówić przewozu osób i kontynuowania dalszej jazdy w stosunku do zachowujących się agresywnie, używających słów uważanych powszechnie za obraźliwe, przewożących bagaż nieodpowiadający warunkom określonym w przepisach lub, które z innych powodów są niebezpieczne lub uciążliwe dla pasażerów lub obsługi autobusu.

Nie jest spożycie alkoholu jednoznacznie określone

A z kolei tutaj:

7. Obsługa pojazdu może odmówić przewozu osób, rzeczy lub podjąć czynności zmierzające do usunięcia ich ze środka transportu w sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu lub porządkowi w transporcie, w szczególności osób nietrzeźwych, zachowujących się nieodpowiednio lub które ze względu na chorobę, albo z innych powodów są niebezpieczne lub uciążliwe dla pasażerów oraz osób mogących zabrudzić innych pasażerów.
To raczej nie podchodzi

To jest to tak napisane po przecinku że nie wiem czy dotyczy osób nietrzeźwych i osobno zachowujących się nieodpowiednio czy nietrzeźwych zachowujących się nieodpowiednio....

Natomiast tutaj:

§ 7
1. Obsługa przewozu mo¿e odmówic przewozu lub usunac z pojazdu podró¿nego zagra¿ajacego
bezpieczenstwu i porzadkowi przewozu, a w szczególnosci:
1) zachowujacego sie agresywnie wobec innych podró¿nych lub kierujacego pojazdem,
2) wzbudzajacego odraze brudem lub niechlujstwem,
3) ucia¿liwego dla podró¿nych,
4) nie stosujacego sie do wezwan kierujacego pojazdem i pracowników nadzoru ruchu,
5) nie stosujacego sie do postanowien, o których mowa w § 8, 9, 10,11 i 12.

Czy można pijanego, spokojnego uznać za kategorię uciążliwego? Zależy kto to będzie oceniał...

Przepraszam też wszystkich za ten gigantyczny off top.

[WhiteCherry]

nie przeszkadza mi jedzenie i picie w kinie, o ile nie wiąże się to z głośnym mlaskaniem przez cały seans, rzucaniem popcornu po sali czy wybuchami śmiechu, które nie są spowodowane oglądanym filmem, a prowadzonymi rozmówkami towarzyskimi. Zachowania bydlęce irytują mnie wszędzie, bez względu na miejsce, nie tylko w kinie.
kwestia tego, czy jedzenie było zakupione poza kinem czy w obrębie kina mnie nie rusza. jedzenie jest tylko dodatkiem, a nie gwarantem wejścia na salę, za które już zapłaciliśmy.


a co do stanu nietrzeźwości w miejscach publicznych o ile ktoś dosłownie słania się po chodniku czy leży, to wtedy straż miejska zwykle takiego delikwenta zgarnia. a przynajmniej takie sytuacje zauważyłam, gdy ktoś złapał zgona na np. przystanku.
gdy wracałam nocą z imprezy to zdarzało się, że ktoś awanturował się lub coś - wtedy również policja czy tam straż miejska mogła zainterweniować. ale żeby zatrzymywać osobę idącą chwiejnym krokiem - nie zauważyłam zabrakłoby miejsc na izbach wytrzeźwień/komisariacie

[SlonceZaChmurami]

Nie przeczytałam wątku do końca, ale niech zgadnę: byłaś wczoraj na nocy horrorów? Działy się tego typu rzeczy co opisujesz. Nawet chłopak otwierając piwo, strzelił komuś w głowę kapslem. No nie do wyobrażenia rzeczy..

[tiramisu_]

Napisane przez blekitne_niebo

Pomyliło mi się, sorry

To jest tutaj:

Kierujący pojazdem:
1. niezwłocznie po zakończeniu czynności związanych
ze zmianą kierunku jazdy, których dokonuje na
przystanku końcowym, po opuszczeniu pojazdu przez
pasaŜerów, obowiązany jest podjechać na przystanek
dla wsiadających w celu umoŜliwienia osobom
oczekującym na przystanku początkowym zajęcie
miejsc w pojeździe,
2. zobowiązany jest do posiadania biletów i
prowadzenia ich sprzedaŜy na zasadach określonych
w przepisach przyjętych uchwałą Rady Miasta
Krakowa, o której mowa w § 1 ust. 5. KaŜdy bilet
sprzedawany w pojeździe zawiera informację o
pełnej cenie biletu zakupionego u kierującego,
3. zbliŜając się do przystanku oznaczonego „na Ŝądanie”
zobowiązany jest do zwracania szczególnej uwagi i w
sytuacjach określonych w § 3 ust.1 pkt. 3)
zatrzymania pojazdu na tym przystanku,
4. ma prawo odmówić przewozu osób nietrzeźwych,
osób mogących zabrudzić innych pasaŜerów i pojazd,
zachowujących się agresywnie, bądź stwarzających
inne istotne zagroŜenie dla pasaŜerów,
5. moŜe wezwać w szczególnych przypadkach Policję
bądź StraŜ Miejską, celem interwencji lub zjechać z
trasy przejazdu do najbliŜszego komisariatu Policji
lub StraŜy Miejskiej,
6. nie powinien w czasie jazdy prowadzić rozmów,
spoŜywać posiłków,


Inne:

§ 8.

Obsługa pojazdu może odmówić przewozu osób:

1. nietrzeźwych lub zachowujących się nieodpowiednio,
2. które ze względu na chorobę albo z innych powodów są niebezpieczne lub uciążliwe dla innych pasażerów,
3. mogących zabrudzić innych pasażerów,
4. wzbudzających odrazę brudem lub niechlujstwem.

Tylko że znów wszystko zalezy od interpretacji...

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Znów tutaj:

§ 32

Obsługujący autobusu ma prawo odmówić przewozu osób i kontynuowania dalszej jazdy w stosunku do zachowujących się agresywnie, używających słów uważanych powszechnie za obraźliwe, przewożących bagaż nieodpowiadający warunkom określonym w przepisach lub, które z innych powodów są niebezpieczne lub uciążliwe dla pasażerów lub obsługi autobusu.

Nie jest spożycie alkoholu jednoznacznie określone

A z kolei tutaj:

7. Obsługa pojazdu może odmówić przewozu osób, rzeczy lub podjąć czynności zmierzające do usunięcia ich ze środka transportu w sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu lub porządkowi w transporcie, w szczególności osób nietrzeźwych, zachowujących się nieodpowiednio lub które ze względu na chorobę, albo z innych powodów są niebezpieczne lub uciążliwe dla pasażerów oraz osób mogących zabrudzić innych pasażerów.
To raczej nie podchodzi

To jest to tak napisane po przecinku że nie wiem czy dotyczy osób nietrzeźwych i osobno zachowujących się nieodpowiednio czy nietrzeźwych zachowujących się nieodpowiednio....

Natomiast tutaj:

§ 7
1. Obsługa przewozu mo¿e odmówic przewozu lub usunac z pojazdu podró¿nego zagra¿ajacego
bezpieczenstwu i porzadkowi przewozu, a w szczególnosci:
1) zachowujacego sie agresywnie wobec innych podró¿nych lub kierujacego pojazdem,
2) wzbudzajacego odraze brudem lub niechlujstwem,
3) ucia¿liwego dla podró¿nych,
4) nie stosujacego sie do wezwan kierujacego pojazdem i pracowników nadzoru ruchu,
5) nie stosujacego sie do postanowien, o których mowa w § 8, 9, 10,11 i 12.

Czy można pijanego, spokojnego uznać za kategorię uciążliwego? Zależy kto to będzie oceniał...

Przepraszam też wszystkich za ten gigantyczny off top.

No właśnie, wiec nie ma zakazu podróżowania autobusem w stanie nietrzeźwym. A każdą uciążliwą osobę może kierowca wyprosić. Moim zdnaiem sporo przesadzasz. Kończmy OT bo temat nie o tym.

[panierrka]

Ja uważam, że kino to typowe miejsce usług: oferują chrupiące nachosy i popcorn, a do tego cola. O takie coś nie można mieć do nikogo pretensji, dopóki wszystko odbywa się w granicach normy (to tak jakby czepiać się ludzi w lunaparku, że jedzą watę cukrową). Jednak picie piwa, przemycanie jakichś draży, chipsów itp jest eee... szczeniackie? i niekulturalne. To tak jakby w restauracji poprosić o wrzątek i rozrobić sobie zupkę z proszku. I to jest wbrew regulaminom większości kin. A picie piwa jest już porażką To nie miejsce na takie rzeczy! Może papierosek do tego?!

( Zawsze dziwią mnie osoby, które czerpią przyjemność picia byle jak, byle gdzie, ukratkiem... To takie dziecinne i pasuje gimnazjaliście. )

Napisane przez szprotka_

a co byście powiedziały na kółko różańcowe podczas seansu w kinie?

wybraliśmy się z klasą na "Katyń". większość pewnie kojarzy o czym jest, więc nie będę streszczać. nie mogłam się skupić na nim, bo miałam bo swojej prawicy 6-8 babinek, które przez cały film odmawiały pacierz. w pewnym momencie myślałam, że mnie coś trzaśnie...

O rany, współczuję