![]() |
#61 |
Raczkowanie
|
Dot.: Języki obce :)
A ja uważam że warto uczyć dzieci języków obcych od najmłodszych lat. Tylko mówiąc o uczeniu 2-3 latka nie mam na myśli szkoły, tylko formę zabawy. Choćby metoda Helen Dorron, krytykowana tu nieco, jest całkiem, całkiem. Ale nie ma co liczyć na to, że jak dziecko uczestniczy w zajęciach pół godziny w tygodniu, to będą rezultaty. Ta metoda wymaga zangażowania rodziców, trzeba min. 2 razy dziennie puszczać kasete z danym materiałem i to w cale nie na zasadzie :teraz siadamy kochanie i słuchamy kasety (każdy 2 latek zanudziłby się na śmierć). Zupełnie przy okazji, w czasie zabawy. Można sie z dzieckiem pobawić w angielski : nazywanie kolorów , przedmiotów, liczenie, ale tylko wtedy gdy dziecko ma na to ochotę (albo gdy rodzic umie zachęcić) Mój syn uczestniczy w takich zajęciach juz prawie rok i nie widze , żeby mówił super po angielsku. Ale nie robię mu sprawdzianów i skoro nie widze , żeby znał fenomenalnie język, to nie będe dalej z nim pracować. Wierzę, że taka "nauka" pozwala mu sie lepiej rozwijać. Jest wiele badań mówiących o tym , że dzieci uczące się języków obcych do 7 roku zycia, po prostu maja lepiej rozwiniety móżg = większe mozliwości intelektualne - chodzi tu moim zdaniem o cos w rodzaju "treningu pamięci". Można uczyć różnych rzeczy małe dziecko, nie tylko języków i to tez dobra metoda na rozwój mózgu. Tylko wkładanie maluchowi do głowy jakichś niedostosowanych do jego wieku treści, może więcej szkody przynieśc niz pożytku. A mówienie po angielsku (czy w innym języku) czegoś prostego, na poziomie naszego dziecka może byc świetną zabawą a zarazem je rozwijac.
Jak we wszystkich kwestiach w wychowywaniu dzieci - nigdy nic na siłę. Z moich obserwacji wynika, że rodzice, którzy albo znają języki obce, albo przynajmniej doceniaja ich znajomośc, nie muszą się zastanawiać, czy uczyć własne dzieci, czy nie. Tylko jeśli komus taka "nauka" kojarzy się tylko z odrabianiem lekcji i sprawdzianami różnego rodzaju, to lepiej tym najmłodszym nie robić krzywdy. Dziecko wcale nie musi umieć pisać i czytać, żeby zacząć uczyć się jężyka. Z drugiej strony dzieciaki, które zaczynaja się uczyć dużo później przecież nie sa gorsze!!! No i można się nauczyć języka w każdym niemal wieku, tylko im później , tym będzie trudniej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
|
Dot.: Języki obce :)
Z doswiadczenia wiem ze dziecko moze nauczyc sie trzech jezykow biegle...znam kilka mieszanych par i ich dzieci w iweku 4 lat wladaja 3 jezykami
![]() Poniewaz z TZ mieszkamy w Londynie i jestesmy z roznych krajow, mamy nastepujacy zamiar: Ja poniewaz jestem Polska i nie wyobrazam sobie zeby moje dziecko nie moglo sie dogadac z dziadkami lub moja siostra w Polsce,wiec bede je uczyla mojego jezyka ojczystego ![]() Z kolei przyszly tatus mowi po albansku i na pewno bedzie chcial swoje dziecko uczyc tego jezyka; co jemu pozostawie bo ja niewiele po albansku mowie,tylko rozumiem jak slucham...Ale jednoczesnie chcialabym sie nauczyc wiec pewnie jak maluch zacznie mowic to ja tez zaczne sie uczyc... ![]() No a agielskiego sie samo nauczy skoro mieszkamy w Londynie, no i mama z tata rozmawiaja ze soba po angielsku.. pozostaja jeszcze takie kwestie jak pisanie po polsku i gramatyka ![]() ![]() ![]() do Bunny-Pie a czy wy mieszkacie nadal w Niemczech? bo jesli tak to dziecko ten jezyk 'zalapie' przy okazji |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 209
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
To twierdzenie o którym wspominasz dotyczace pełnej percepcji języka do 25 roku życia człowieka nie jest do końca prawdą. Istotnie badania prowadzone w tym temacie potwierdzają te tezę, jednak nie u kazdego człowieka. Znane są przypadki osób, ktore opanowały język po 25 roku życia (i to na poziomie rodzimego użytkownika danego języka). Ciekawostką jest fakt, że osoby te posługiwały sie już przynajmniej jednym językim obcym. U człowieka system, artykulacyjny wykształca sie do 14 roku życia, a wiec zgodnie z tym po ukończeniu 14 lat powinniśmy mieć trudności z mowienie w języku obcym "bez akcentu", jednak ta zasada nie zawsze się sprawdza do dzisiaj nie wieadomo tak naprawde dlaczego tak jest. Moim zadniem nieznana jest potęga ludzkiego mózgu, dlatego uważam,że takie stwierdzenia jakie przekazała Twoja "pani dziekanka" są dosyć naciągane. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.