Pytanie do was dziewczyny

[jasio_]

Z tymi procentami to chodzi o to ze ma watpliwości (jak każda kobieta pff jak każdy człowiek). Wliczając to w wieku rozumiem ją i nie chce czegoś głupiego zrobić.. Będąc młodsze na pewno miałyście obawy przed przyszłością ,ze jak sie teraz zwiążecie to już tak pozostanie ? ... słowami albo jesteśmy razem albo osobno moge tylko pogorszyć sprawe .musze dać jej szaleć a jak sama sie zdecyduje to coś sie rozwinie ...będe cały czas koło niej w nadziei ... a co do rozmów to jak najbardziej ją wspieram (w domu miała problemy .ojciec zdradzał mamę.ogólnie od najmłodszych lat ma ciezko zmiana szkoły plus rodzina,brak akceptacji ) ... mówi ze nigdy przed nikim sie tak nie otworzyła/podzieliła co ją gryzie.byłem równoczesnie dobrym przyjacielem i czymś wiecej ...naszerozmowy niebyły o niczym

[Mikadoo]

Wcześniejsza nie rozpaliła w Tobie takich uczuć... wiesz no powiem CI tak, że ja poznając facetów zawsze mam wrażenie, że każdy nowy jest zupełnie inny niż poprzedni i że właśnie do nowego jest te prawdziwe uczucie, trochę przykre że w taki sposób piszesz o wcześniejszych dziewczynach... w sumie nie zdziwię się jeśli za jakiś czas napiszesz to samo o tej 17-latce... jak minie Twoje zauroczenie. Na dzień dzisiejszy masz klapy na oczach i widzisz w niej anioła, tyle, że to za mało na związek, to nie jest prawdziwe życie... Kurcze właśnie najgorsze jest to że zakochanie, zauroczenie te całe motylki przykrywają w nas zdrowy rozsądek, później to opada i dopiero się okazuje że nasz partner to nie jest taki anioł za jakiego go braliśmy na początku... Życie to nie bajka, a miłość to nie origami. Widać, że ogólnie jesteś romantykiem, fatalista nawet, bardzo idealizujesz ową dziewczynę, trochę się boję, że zderzenie z rzeczywistością może być dla Ciebie bardzo przykre..

To od kiedy jesteście niby razem? Ile czasu się spotykacie?

[jasio_]

pisząc ze poprzednia nie obudziła we mnie takich uczuć to jest spostrzeżenie z perspektywy czasu ...jeśli dobrze Cię rozumie każda następna będzie tylko gorsza i nie powinienem mówić źle o poprzedniej tak ?? ..z tym idealizowaniem Jej możesz mieć po częsci racje może nie czas pokaże ... nie mogę przecież myśleć ze tutaj jest źle i tutaj .nie będę szukał dziury w całym (nom moze to nie jest takie całe czyt. idealne) ..a od kiedysie spotykamy -pół roku

[Puchatek0807]

"nom" zaczynam wątpić czy aby na pewno masz 24 lata

[Mikadoo]

Skoro po pół roku Ty nie wiesz czy z nią jesteś czy nie, a na początku wiedziałeś że byłeś - to chyba jednak sytuacja jest spalona. Ja myślę żeby pogadać z nią, jak ona widzi waszą relację, bo może się okazać, że cała energia, którą poświęcasz na romantyczne zabieganie o nią jest daremna.

[Arakiel]

Jakie ty masz oczekiwania od siedemnastolatki Jasiu ?

[Mikadoo]

Dziewczyny trochę żartują, ja rozumiem że bierzesz Twoje zauroczenie na poważnie, i pewnie im bardziej ona wymyka CI się z rąk tym większe uczucie do niej żywisz, Twoje wyidealizowanie i romantyczne zabiegi mogą być bardzo zgubne, rozumiem, że jesteś sentymentalny i tak dalej ale uwierz, że szczera rozmowa będzie najlepsza. Bo co będzie jeśli po takich długich zabiegach ona powie Ci, że to nie jest to czego ona oczekuje i żebyś dał jej w końcu spokój, uwierz zrówna to Ciebie z ziemią.

[jasio_]

Do Puchatka ..... powiedziałem coś /zrobiłem ze mozna wątpic w to ze mam 24lata ??
Mikadoo & Arakiel ...czego oczekuje od 17 latki narazie można powiedzieć ze sie staram o nią ..nie chce mówić "kocham cię" bo to nie tędy droga . kazda już starsza aniżeli 21 osoba chciałaby wiedzieć na czym stoi ,chciałaby związku na poważnie a osoba młodsza ze tak powiem moze sie przestraszyć ..więc nie chce pytać wprost zobaczymy jak sie to rozwinie

[Mikadoo]

Napisane przez jasio_

Do Puchatka ..... powiedziałem coś /zrobiłem ze mozna wątpic w to ze mam 24lata ??
Mikadoo & Arakiel ...czego oczekuje od 17 latki narazie można powiedzieć ze sie staram o nią ..nie chce mówić "kocham cię" bo to nie tędy droga . kazda już starsza aniżeli 21 osoba chciałaby wiedzieć na czym stoi ,chciałaby związku na poważnie a osoba młodsza ze tak powiem moze sie przestraszyć ..więc nie chce pytać wprost zobaczymy jak sie to rozwinie

To nie jest kwestia wieku a dojrzałości, uwierz że jest wiele osób i facetów i kobiet, które mimo ukończenia 21 a nawet więcej lat nie zamierzają się wiązać na poważnie.

[jasio_]

Napisane przez Mikadoo

Dziewczyny trochę żartują, ja rozumiem że bierzesz Twoje zauroczenie na poważnie, i pewnie im bardziej ona wymyka CI się z rąk tym większe uczucie do niej żywisz, Twoje wyidealizowanie i romantyczne zabiegi mogą być bardzo zgubne, rozumiem, że jesteś sentymentalny i tak dalej ale uwierz, że szczera rozmowa będzie najlepsza. Bo co będzie jeśli po takich długich zabiegach ona powie Ci, że to nie jest to czego ona oczekuje i żebyś dał jej w końcu spokój, uwierz zrówna to Ciebie z ziemią.

tak tymi słowami ze tak powiem trafiłaś we mnie .. juz jestem natakim etapie zenie wiem jak mógłbym popatrzyć jej w twarz za kilka lat jak będzie z kimś innym ...wiem wielu powie stary co ty tak przeżywasz ...ten koleś co tak klepie teraz usilnie w ta klawiaturę ,nie da rady inaczej

[la'Mbria]

Puchatku- mi też jakimś infantylnym dzieciuchem zajeżdża i ten cały "romantyzm" i to "zaangażowanie" i słownictwo takie 'gimnazjalne'
ale mogę się mylić przecie...

Jasiu- mi osobiście taki chłopak by nie pasował..znaczy na faceta, który mile połechce moje ego i będzie się płaszczył u mych stóp- extra! pasujesz jak ulał...ale na partnera? no way! miałam przez jakieś pół roku takiego typa- bosh! koszmar a nie facet, nuuuda i wieczne maślane oczka- do obrzygu z takim gościem! sto tysięcy esemesów dziennie z wyznaniami, ciągle dostawałam róże, w pracy- moje ulubione rogaliki (zanim dojechałam to on wczesniej wpadał i kładł mi na biurku), wszytko to takie słitaśne było...za słodkie jak dla mnie- zemdliło mnie szybko
jednak wolę takich twardo stąpających po ziemi, może kwiatków nie przynoszą za często...ale umieją rodzinę utrzymać i gwoździa wbiją (zamiast tylko żyć miłością)
jednak 17-latce moze się podobać taki typ romantyzmu, myślę że to dla dziewczyny w tym wieku może być fascynujące
powodzenia

[Puchatek0807]

ogólnie tak wywnioskowałam, może mylnie , to przepraszam.
To teraz czekasz na rozwój sytuacji... nie musisz jej odrazu mówić, ze ją kochasz, ale zapytać czy widzi was w przyszłości znowu razem? to pytanie mógłbyś jej zadać. Chyba, że lubisz tak czekać w niepewności i wypruwać sobie żyły żeby jej się tylko spodobało, to ok. Życzę Ci więc niech odwzajemni Twoje uczucie, albo niech chociaż powie Ci czy masz jakieś szanse.
I rzeczywiście przystopuj z tym romantyzmem, kiedyś pomysły się mogą skończyć. chyba, że Ty już taki jesteś trochę jak Konrad z Dziadów , jeśli taka masz naturę to znajdziesz taką co pokocha to w Tobie

[Mikadoo]

Napisane przez la'Mbria

i
jednak 17-latce moze się podobać taki typ romantyzmu, myślę że to dla dziewczyny w tym wieku może być fascynujące
powodzenia

Do czasu, z tego co autor pisze... to on już nie wie na jakim etapie jest relacja między nimi.

[jasio_]

la'Mbria ... dzieki za nazwanie dzieciuchem pomogłaś mi hehe ...tak pomyliłaś sie jestem juz duży i dorosły ... przyszły inzynier miejmy nadzieje ,koleś który wie czego w życiu chce ale boi sie ze tego nie osiągnie ot cała prawda ... ale ze jak nudy.pewnie myslisz ze taki jak jatylko by siedział wdomu pod kołdrą taak ?? nie nie nie to nie dla mnie. w domu i ze znajomymi to ja bardzo czesto wyciagam gdzieś wszystkich . nie znosze siedzieć w bezczynności ,ale jest jedno ale ...jak jest z kim ,inni też musza przejawiać chęci.. aha chciałem zapytać o teksty a'la gimnazjalista .. hmm ??? coś jest ze mną nietak

[Arakiel]

Napisane przez la'Mbria

Puchatku- mi też jakimś infantylnym dzieciuchem zajeżdża i ten cały "romantyzm" i to "zaangażowanie" i słownictwo takie 'gimnazjalne'
ale mogę się mylić przecie...

Jasiu- mi osobiście taki chłopak by nie pasował..znaczy na faceta, który mile połechce moje ego i będzie się płaszczył u mych stóp- extra! pasujesz jak ulał...ale na partnera? no way! miałam przez jakieś pół roku takiego typa- bosh! koszmar a nie facet, nuuuda i wieczne maślane oczka- do obrzygu z takim gościem! sto tysięcy esemesów dziennie z wyznaniami, ciągle dostawałam róże, w pracy- moje ulubione rogaliki (zanim dojechałam to on wczesniej wpadał i kładł mi na biurku), wszytko to takie słitaśne było...za słodkie jak dla mnie- zemdliło mnie szybko
jednak wolę takich twardo stąpających po ziemi, może kwiatków nie przynoszą za często...ale umieją rodzinę utrzymać i gwoździa wbiją (zamiast tylko żyć miłością)
jednak 17-latce moze się podobać taki typ romantyzmu, myślę że to dla dziewczyny w tym wieku może być fascynujące
powodzenia

Tu masz Jasiu zderzenie z rzeczywistością nadwyraz trafne,mam nadzieje że choć troszke doidzie do twej świadomości że kobiety nie koniecznie oczekują od mężczyzny zachowań jakie prezentujesz.

[jasio_]

Napisane przez Arakiel

Tu masz Jasiu zderzenie z rzeczywistością nadwyraz trafne,mam nadzieje że choć troszke doidzie do twej świadomości że kobiety nie koniecznie oczekują od mężczyzny zachowań jakie prezentujesz.

to jak ...mam sie zmienić ? troche sie da ale całkiem uczuć sie nie wyrzekne

[Mikadoo]

Nie chodzi o uczucia, ale o Twoje zabiegi, robisz je w jak najlepszej intencji ale one mogą po prostu wystraszyć, zniechęcić do Ciebie. Miłe gesty, zabieganie to wszystko jest bardzo miłe ale trzeba odnaleźć w tym złoty środek - równowagę.

[Arakiel]

Napisane przez jasio_

to jak ...mam sie zmienić ? troche sie da ale całkiem uczuć sie nie wyrzekne

Dziewczyna w tym wieku nie jest odpowiednia dla ciebie,zbyt duża przepaść emocjonalna ,lokuj uczucia w starszych kobietach,masz skromne doświadczenie ,co powoduje że masz zaburzoną percepcje.

[Puchatek0807]

Jasiek za dużo rozkminiasz, połóż Ty się spać już.
A tak w ogóle może niech ona się teraz postara trochę, Ty przystopuj. Zobaczysz chociaż czy tęskni za Tobą, czy jej zależy, czy wyjdzie z inicjatywą.

[jasio_]

to tak mam przenieść swe mysli uczucia na kogoś starszego ?.... to nie sprawdza sie kazdy jest inny a po wiekszości reakcji ( nie traktuje ze osoby które sie tutaj wypowiadają są ze tak powiem grupą reprezentatywną ...) kazdy jest inny i nie ma pewności w tym co sie robi (nie odbierajcie mnie teraz jak małego chłopca który krzyczy pomózcie itp bo nie umiem zadbać o siebie) ... nie mysle też ze zycie ułoży mi sie dopiero z 10 napotkaną/poznaną osobą .Są osoby które nigdy w związku nie będą szczęsliwe więc kwestia doswiadczenia nie jest taka ważna

[chwast]

Mój bliski przyjaciel traktował swoją dziewczynę (teraz byłą) jak cud świata. Przed spotkaniem np kupował bukiet róż, chował je w krzaki, wracał tam gdzie się umówili, szli do parku i nagle wyciągał ten bukiet... Albo w nocy na śniegu ustawił jej świeczki czy tam jakieś znicze nie wiem w kształcie wielkiego serca, pozapalał i zadzwonił, że ma wstać i wyjrzeć przez okno. To tylko przykłady jakie wryły mi się w pamieć, było tego więcej. Ale dziewczynie się to nie spodobało (miała 16 później 17 lat) bo wybrała sobie jakiegoś nażelowanego buca, co to okazuje miłość zawlekając ja na kolejną imprezkę:d
Ja w wieku 17 lat znałam już mojego obecnego tż więc ciężko mi określić czego pragnęłam. Kiedyś też pisał mi listy, ale ja chyba nie jestem romantyczna i jakoś mni eto nie "brało". Na pewno nie marzyłam o żadnym księciu z bajki, nie wiem różniłam się od rówieśniczek, które miały jeszcze pstro w głowie tak mi się wydaje:P Ale Twoje zachowanie chyba wzbudziłoby we mnie jakiś niepokój. Fajnie, że się tak o kogoś starasz, że tak go traktujesz, ale... dla mnie to przesada, ta Twoja romantyczność jest jakaś taka... zbyt dziecinna. Poza tym bardzo szybko może jej się znudzić takie zachowanie.

[Arakiel]

Napisane przez jasio_

to tak mam przenieść swe mysli uczucia na kogoś starszego ?.... to nie sprawdza sie kazdy jest inny a po wiekszości reakcji ( nie traktuje ze osoby które sie tutaj wypowiadają są ze tak powiem grupą reprezentatywną ...) kazdy jest inny i nie ma pewności w tym co sie robi (nie odbierajcie mnie teraz jak małego chłopca który krzyczy pomózcie itp bo nie umiem zadbać o siebie) ... nie mysle też ze zycie ułoży mi sie dopiero z 10 napotkaną/poznaną osobą .Są osoby które nigdy w związku nie będą szczęsliwe więc kwestia doswiadczenia nie jest taka ważna

Dupczy..ś kiedyś Jasiu?

[jasio_]

nie nie dupc..łem robiłem coś całkiem innego to było bardziej przyjemniejsze od tego oczym ty piszesz

[Mikadoo]

Napisane przez Arakiel

Dupczy..ś kiedyś Jasiu?

uuuuu, kolego weź pod uwagę, że jest tu dużo kobiet i takie określenie może trochę być nie na miejscu, ja nie mam nic do seksu nawet tego bez zobowiązań ale taki tekst jest poniżej pasa...

[Arakiel]

Napisane przez Mikadoo

uuuuu, kolego weź pod uwagę, że jest tu dużo kobiet i takie określenie może trochę być nie na miejscu, ja nie mam nic do seksu nawet tego bez zobowiązań ale taki tekst jest poniżej pasa...

Wiesz ,czytałem tu o wiele bardziej wulgarne wypowiedzi formułowane przez kobiety nie wykropkowane ,a pytanie moje i tak uważam za bynajmniej stosowne ,tym bardziej że jak mniewam skierowane jest do mężczyzny.

[Mikadoo]

Napisane przez Arakiel

Wiesz ,czytałem tu o wiele bardziej wulgarne wypowiedzi formułowane przez kobiety nie wykropkowane ,a pytanie moje i tak uważam za bynajmniej stosowne ,tym bardziej że jak mniewam skierowane jest do mężczyzny.

To może podaj jakiś przykład takiej wypowiedzi? Mi się nie zdarzyło takiej przeczytać... i tak uważam, że jakiś tam fason należałoby trzymać mimo, że jest to forum i można być na nim anonimowym bo można kogoś urazić po prostu.

[Ashaai]

Napisane przez Arakiel

Dupczy..ś kiedyś Jasiu?

Chciałam coś jeszcze napisać ale na tym poście poległam i wybiłam się z rytmu

[Ivi 1988]

Napisane przez Arakiel

Dupczy..ś kiedyś Jasiu?

Klasa az razi po oczach. Zawsze tak do ludzi zagadujesz/ oceniasz przez ten pryzmat? A co to za problem, w ogole, zad//pczyc?
Dla niektorych problemem moze byc poprawnie sie wypowiedziec i miec cos do powiedzenia.

[Arakiel]

Napisane przez Mikadoo

To może podaj jakiś przykład takiej wypowiedzi? Mi się nie zdarzyło takiej przeczytać... i tak uważam, że jakiś tam fason należałoby trzymać mimo, że jest to forum i można być na nim anonimowym bo można kogoś urazić po prostu.

Tu nie chodzi o anonimowość,jest mi to obojętne,jeżeli cię uraziłem to przepraszam ,nie bylo to mym celem,po prostu rozmowa między dwoma facetami tak wygląda.

[Ivi 1988]

Napisane przez Arakiel

Tu nie chodzi o anonimowość,jest mi to obojętne,jeżeli cię uraziłem to przepraszam ,nie bylo to mym celem,po prostu rozmowa między dwoma facetami tak wygląda.

A co to ma do rzeczy, czy dupczyl czy nie? Rany boskie. Masz jakies zlote rady dla tych, co jeszcze nie?