Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-03-26, 12:24   #61
wiedzma z podgorza
Rozeznanie
 
Avatar wiedzma z podgorza
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: z chatki na kurzej nóżce
Wiadomości: 785
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Parabelka Pokaż wiadomość
ad pierwszo i trzecio -mnie też zastanawia , dlaczego tak popularne są lekkie nijakości i mam wrażenie, że bierze się to z postępującej przemiany jakości w ilość, dotyczącej właściwie wszystkiego. Wszystko ma być łatwo dostępne, łatwo zrozumiałe , gotowe do wzięcia już teraz zaraz natychmiast. Wszelkie mocne wrażenia wymuszające zastanowienie się nad nimi są niemile widziane, chyba że to rzut adrenaliny przy skoku na bungee albo spotkaniu tresowanego aligatora podczas survivalowego obozu. Szybkie czasy nie tolerują "powolnych" perfum
Dzięki za odpowiedź. Zastępowanie jakości ilością brzmi wiarygodnie. Także na niwie perfumiarskiej. Skoro dwadzieścia lat temu miało miejsce kilkunastokrotnie więcej premier zapachowych, niż dzisiaj [to, że zwiększyła się ogólna liczba odbiorców nie ma tu wiele do rzeczy; z myślą o np. Ameryce Południowej czy różnych regionach Azji ilość winna najwyżej podwoić się czy potroić], to chyba jasne, że konkurencja jest coraz silniejsza i - żeby przetrwać - należy (kolokwialnie mówiąc) być jeszcze większym lizusem, niż "oni". Czyli robić zapachy jak najprostsze, wypuszczać je na rynek po setkach testów a większość budżetu wysyłać do działu marketingu. Coś takiego po prostu musi negatywnie odbijać się na jakości.
Z dwoma ostatnimi zdaniami zgadzam się w stu procentach.

Cytat:
Co do przedobrzenia - to chyba kwestia indywidualnie wyrobionego smaku i pewności siebie , z jednej strony poczucia umiaru biorącego się z ogólnej kultury i obowiązujących zasad społecznych, w tym tzw. dobrego wychowania, z drugiej umiejętności podkreślenia własnej indywidualności a jednocześnie panowania nad własnymi nazwijmy to -popędami czy chętkami , w każdej dziedzinie. Przy braku któregoś z tych czynników można przedobrzyć nieświadomie, można również świadomie , usiłując pokryć przedobrzeniem jakieś mankamenty.
Tylko, że poczucie smaku w prezentowanym przypadku dotyczyłoby raczej ilości perfum wylanych na siebie, nie samej ich struktury. Choć mnie się wydaje, że nadrabianie wszelkich mankamentów i braków (wszystko jedno - prawdziwych czy wydumanych) może być dobrym tropem.

Cytat:
Ad drugo - mechanizm o którym piszesz to z reguły zwykły snobizm wyrosły na żyznej glebie niewiedzy i fałszywego wstydu , który pięknie nam rozkwitł już w minionych wiekach(..) Niemniej są dziedziny , w których nie dościgniemy niektórych krajów - perfumiarstwo na przykład - nie mamy tradycji ani warunków . Ale nie znaczy to , że nie jesteśmy w stanie zrobić dobrego zapachu - tyle że będzie nam się to udawać znacznie rzadziej niż tamtym. Nie znaczy to jednak ,że wszystkie tamtokrajne wyroby są dobre, a nasze złe. Natomiast bezmyślne wychwalanie wszystkiego co obce a deprecjonowanie wszystkiego co nasze jest - dla mnie osobiście podkreślam - oznaką braku myślenia do każdej rzeczy trzeba się odnosić indywidualnie i w miarę obiektywnie, nie dając sobie założyć klapek na oczy - przez modę , opinię środowiska, bo ja wiem co jeszcze
Snobizm? Możliwe. Warto jednak zastanowić się nad tym, skąd on się bierze.
Możliwe, że nie mamy tradycji. Lecz czasem rzecz wydaje się tak łopatologiczna, że aż zastanawia (znów to słowo..). Swego czasu swoje perfumy wydała Irena Eris. I, oczywiście, nastąpiło wielkie "fujanie". Wobec tego firma wycofała zapach ze sklepów i produkcji. Wówczas posypały się głosy krytyczne i masowe zapytania o wodę.Wiele wskazuje na to, że z Qessence może być podobnie. Zapach od Paprockiego i Brzozowskiego też podobno jest marny (podobno, bo nie wąchałam). Nie są to zbyt zachęcające przykłady. Więc ja się pytam: jak?, jak u licha mamy podejmować swoje próby i doskonalić warsztat, skoro tym, którzy się odważyli klienci podcinają skrzydła już na starcie?? Taki mechanizm powtarza się zbyt często, żeby mu zaprzeczać.
[Tym, którzy wysuną zaraz przykłady Szulca i Politechnicznej Entropii przypominam, że są to zapachy limitowane (drugi nawet ściśle), a więc już na starcie zastosowano element asekuracji].
Nie mówię, żeby w ramach jakiejś dziwacznej odmiany nacjonalizmu ślepnąć na wszystkie wady rodzimych produktów, ale podobna reakcja jest dosyć dziwna. I, jak powtarzam, zbyt częsta (jak na tutejszą skromną skalę), aby ją ignorować.

Cytat:
Tom se powiedziała, co wiedział
Ej, wiedziałaś bardzo dużo i napisałaś wyczerpująco, więc o sso chozzi?

Cytat:
Napisane przez Karkki Pokaż wiadomość
Nie interesuje mnie moda. Nie interesuje mnie opinia innych w kwestiach mody, nie interesuje mnie czy coś jest "łatwe, lekkie i przyjemne" czy "bogate". Poza tym nie wiem co oznacza słowo "bogactwo". Poważnie nie wiem. Tym bardziej nie wiem co oznacza termin "bogate perfumy". Chyba, że to po prostu eufemizm...
Jeśli "bogactwo" = "przedobrzenie", to definitywnie stwierdzam, iż nie lubię "bogato" słodzonej kawy. No trudno i darmo, ale do wypicia filiżanki kawy z 20 łyżeczkami cukru nikt mnie nie zmusi. To samo tyczy się każdej innej dziedziny życia a szczególnie Sztuki. Chociaż może ten najnowszy pierścionek wykonany cały z diamentu mogłabym mieć. Tyle, że on jest drogi a nie "bogaty", bo w swej formie jest całkiem prosty.
Mnie nie chodzi, o to, co Ciebie, mnie czy kogokolwiek innego interesuje "świadomie i dobrowolnie", ale o klisze zaklęte w naszych umysłach. O zespół cech, które składają się na nasze "zgranie" (albo jego brak) z resztą społeczeństwa. Więc tekst o modzie nie ma tu zastosowania.
Bogaty na pewno nie dosłownie, czyli nie taki, który jest "wart wiele pieniędzy". Chodzi o bogactwo w sensie zbliżonym do tego, jaki ów wyraz ma w języku angielskim, czyli "bogaty" tak, jak "bogate" może być ciasto albo krem do ciała. Chodzi ogólnie o świadomość, że w - na naszym przykładzie - zapachu dzieje się wiele, jest skomponowany z wielu nut, których rozwój rozkłada się na godziny, nie minuty (posiłkując się stwierdzeniem Parabelki).
Tak więc Twój przykład z pierścionkiem [ale jak? cały z diamentu? I to jednego? bo nie słyszałam] jest trafny. Jeśli dizajn ma prosty, to nie jest "bogaty", choć kosztować może i trylion euro.

Cytat:
Nie mam pojęcia. Lubię barok. Dla mnie perfumy "barokowe", to ciepłe, zmysłowe, miękkie a jednocześnie pełne pasji i ekspresji. Te takie nie są. Dla mnie, to nie "barok" a "eklektyzm". A w nim bardzo łatwo jest przesadzić.
Czy ludzie nie lubią "barokowej" stylistyki? Jakoś tego nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie. Styl Ludwika XIV ma się świetnie. Tak samo świetnie ma się minimalizm. "Czas kryzysu" nie ma tu nic to rzeczy. Wszystko to kwestia indywidualnych gustów. Albo gustów zbiorowych -> "skoro sąsiadka to ma to i ja nie będę gorsza".
Posłużyłam się mało precyzyjnym określeniem, mój błąd. "Barokowy" jako synonim "bogatego"; cierpiący na horror vacui.I fakt, że "eklektyzm" to równie dobre określenie" dla pewnego typu pachnideł. Jednak w dalszym ciągu nie rozumiem, czy chodzi Ci o przesadę w sensie kompozycyjnym, na etapie układania receptury, czy może o niebezpieczeństwo nadmiernego "zlania się" gotowym już pachnidłem i zaczadzenia połowy miasta średniej wielkości?
Co do wytłuszczonego, to nie do końca. Owszem, oba gatunki mają chętnych nabywców, jednak na naszym małym poletku rzecz ma się inaczej. Mniejsza "świadomość społeczna" ma wiele do gadania; społeczeństwo nie wie, że perfumy mogą robić coś więcej, niż tylko "ładnie pachnieć" (jak "ładnie"?), że mogą pełnić jakieś jeszcze funkcja oraz, że mogą być postrzegane jako dziedzina sztuki. Porównaj ceny - a zwłaszcza spisy nut - perfumowych bestsellerów oraz różnych staroci, cudem opierających się prawom rynku. Podejrzewam, że w różnych retro szyprach znajdziesz więcej składników postrzeganych jako ciężkie, orientalne, czy jakie jeszcze. Dla przykładu: kto dziś stosuje (rzecz jasna sztuczny) cywet? Przecież z marketingowego punktu widzenia perfumy woniejące moczem czy potem to gotowy przepis na klęskę! A przecież wystarczy taki składnik odpowiednio ułożyć, przybrać, zakamuflować i już z "obrzydliwego" staje się "zmysłowy". Tylko tego nikt sobie nie życzy. Im mniej kontrowersji, tym lepiej.
Dlaczego tyle osób martwi się, coby tylko , nie daj Bug, nie pachnieć, jak własna babcia/własny dziadek?

Cytat:
Niezależnie od tego kto by te twory sygnował swoim nazwiskiem, czy będzie to Misio Pypciński czy sam Clint Eastwood, to jeśli nie będą mnie zachwycały, to nie będą i już.
(..)
Poza tym jakie "lokalne" perfumy? Przecież te konkretne powstały w Grasse a Sale 01, o ile dobrze pamiętam, w Paryżu. A nie zauważyłam żeby ktoś bardzo "fujał" na Wodę Królowej Węgier czyli naszą rodzimą produkcję Polleny Aromy. Chyba, że na cenę.
Nie zakładałabym z góry, że nadal istnieją typowo polskie mechanizmy każące krytykować rodzimą produkcję. Czasy się zmieniły, ludzie również. Coraz więcej osób wybiera polski produkt zamiast obcego. Wiele osób miało nadzieję na coś rewelacyjnego, mającego pokazać, że Polacy też potrafią, a wyszło... jak wyszło.
W założeniu tak być powinno, ale sama pewnie wiesz, że bywa różnie. Perfumy z pseudonimem Madonny czy Lady Gagi na opakowaniu to potencjalny hit na długo przed premierą. W ogóle zapachy celebryckie udowadniają, że w tym przypadku raczej nie masz racji.Nie chodzi o to, by coś w siebie wmawiać, ale już sam fakt, iż za pachnidłem X stoi znana marka/osoba sugeruje wzmożoną ciekawość. Mnie to również wkurza; tylko co z tego, skoro wyniki sprzedaży pokazują, że to nie my mamy rację?
"Lokalne" perfumy, ponieważ osoba/osoby skryte za nimi mieszkają i pracują na terenie między Odrą a Bugiem oraz między Bałtykiem a Tatrami. Gdzie naprawdę je wyprodukowano, to już inna kwestia. Przecież współcześnie perfumiarz robi to, co każe mu zleceniodawca! Przecież państwo M. wszędzie, gdzie tylko się dało, wspominali, jak to wspólnie pracowali nad Qessence. No i dochodzą jeszcze dwa czynniki: raz, że we Francji łatwiej o osoby z większym doświadczeniem i warsztatem (o czym również wspominała Parabelka), dwa: jest to także chwyt marketingowy. Przecież to perfumy, czyli produkt szykowny, luksusowy i tak fhrrancuski, jak to tylko możliwe.
W ostatnim akapicie nie zgadzam się chyba z niczym. Ludzie-się-NIE-zmieniają.A przynajmniej nie tak szybko. Ostatnia poważna zmiana mentalności miała miejsce w dobie rewolucji przemysłowej. Natomiast struktury stojące za naszym postrzeganiem świata mają korzenie w jeszcze innej rewolucji - tej neolitycznej. Mechanizm, o którym pisałam wpisuje się w długi ciąg mądrości ludowych; przysłowia mówiącego, że "u sąsiada za płotem trawa zieleńsza", prawa Murphy'ego o treści: "druga kolejka przesuwa się szybciej", przekonania mojej cioci o tym, że lekarze z jej rejonowej przychodni nie znają się na niczym a porządnej diagnozy trzeba szukać co najmniej 20 km od własnego domu.To współczesna wersja myślenia mitycznego. Swego czasu Ludwik Stomma w Magii dzisiaj napisał, że "(...) różnica [między myśleniem magicznym a "pozytywnym" w sensie: "pozytywistycznym"- przyp. mój] bierze się nie tyle z jakości operacji umysłowych, ile z charakteru rzeczy, których dotyczą te operacje. Innymi słowy: w myśleniu mitycznym i pozytywnym działa, przy różnicy przesłanek, ta sama zasada dobierania dla nich następstw, czyli wnioskowania" [źródło dla chętnych, na PW]. Tak więc nie widzę powodu, dla którego miałabym szukać racjonalistycznego alibi dla ewidentnych przykładów myślenia magicznego, za jakie uważam wspominany wielokrotnie dystans wobec dzieł rodzimej, raczkującej przecież perfumerii.

Cytat:
A co to znaczy perfumy "bogate, wieloskładnikowe i wielonutowe"? Przecież nawet te najbardziej "proste" i "minimalistyczne" perfumy składają się często z kilkuset składników.
Ponoć wg badań marketingowych lekkie, świeże zapachy utożsamiane są z osobami szczupłymi, czystymi, zadbanymi i energicznymi. Natomiast ciężkie i "bogate" z leniwymi, grubymi i usiłującymi zatuszować pachnidłem zapach niemytego ciała.
Być może to jest właśnie jedna z przyczyn, iż lepiej sprzedają się te pierwsze.
Są pachnidła które mnie się podobają i są takie, które po prostu nie podobają. Są takie które mogę nosić i takie, które pomimo moich zachwytów nie lubią się z moją skórą. I tyle.
Oczywiście, że tak. Tylko nikt o tym nie wspomina, skoro za pomocą tychże kilkuset składników otrzymujemy jeden akord, na przykład kaszmeran czy inne driftwood. I to one są upubliczniane, nie metylo-etylo-karbono-cośtam razy osiemnaście.
Za to przytoczone przez Ciebie badania mogą wiele wytłumaczyć. Dzięki Ci za nie. Co prawda i od nich znam kupę wyjątków, ale przecież chodzi o to, co sobie myślimy, nie o zbieżności i różnice między teorią oraz praktyką.
Z ostatnim akapitem natomiast zgadzam się w zupełności. Najważniejsze, by wiedzieć, co nam się podoba, co nie; czemu z sympatii wybaczamy niedociągnięcia, co doceniamy, ale nigdy nie "założymy", a co najchętniej byśmy wymazali z pamięci. I tego się trzymajmy.

Cytat:
A to trza by się Oma albo Wielkiego Architekta zapytać. Nie wiem kto gatunek ludzki konstruował.
Kultura, Karkki.

Uff.Przepraszam za przydługi wywód.Starałam się nie pisać dwóch komentarzy po sobie.
__________________


"Śnił mi się koszmar. Przerost biurokracji w państwie, gdzie niedawno ukończono likwidację analfabetyzmu".
"Człowiek z człowiekiem się nie zejdzie, ale góra z górą zawsze".

Stanisław Jerzy Lec



Obłąkane Retorty


Ż ≠ RZ
U ≠ Ó
KS ≠ X!!

Edytowane przez wiedzma z podgorza
Czas edycji: 2012-03-26 o 14:10
wiedzma z podgorza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 16:33   #62
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Boże, jaki trudny wątek
Wymiękam
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście.


BRULION MALARSKI. Justyna Neyman.
http://justynaneyman.blogspot.com/

justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 17:05   #63
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez justynaneyman Pokaż wiadomość
Boże, jaki trudny wątek
Wymiękam
Szkoda, że nie ma Sabb...
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 18:22   #64
caffe ristretto
Rozeznanie
 
Avatar caffe ristretto
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 552
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Fakt, że zapach nie wyrywa z kapci, ale ludzie! Ile propozycji, także z niszy, przedstawia poziom kilka razy gorszy od Qessence? Na tym tle Q. prezentuje się całkiem nieźle.
Oczywistość. Wśród "niszowych" są przecież zapachy idealnie mainstramowe (był gdzieś wątek mainstram a nisza ) Chodzi raczej o docelową grupę odbiorców.

Wg mnie Q Missala trafi do tych, którzy lubią zapachy takie jak Dune, Opium, Coco Chanel Black, Safari Lauren, Mitsouko, You Dew, Samsara, Nahema. Bogate w interpretacje, mieniące się nasyconymi kolorami, odurzające, mocne, głośne, ale nie wulgarne. Być może generalizuję, ale często sama szukam w ten sposób zapachów dla siebie. I Q to - powtórzę - zupełnie nie moje rejony i kierunki. A to czy polskie czy nie nie ma zupełnie nic do rzeczy.

Oglądałam relację video z premiery Qessence. Atmosfera podniosła, lekko żartobliwa. Osoby wypowiadające się z wielkim namaszczeniem o tym jak zapach powstał i jak cudownie połączył Rodzinę. Przyglądałam się reakcji testujących. Ciekawe, polecam obejrzeć. Widziałam Magdalenę Cielecką - np do niej Missala Q zupełnie nie pasuje. Mimo że Cielecka to kobieta (podobnie jak ja) w wieku balzakowskim.
caffe ristretto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 19:00   #65
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość

Tylko, że poczucie smaku w prezentowanym przypadku dotyczyłoby raczej ilości perfum wylanych na siebie, nie samej ich struktury. Choć mnie się wydaje, że nadrabianie wszelkich mankamentów i braków (wszystko jedno - prawdziwych czy wydumanych) może być dobrym tropem.

Snobizm? Możliwe. Warto jednak zastanowić się nad tym, skąd on się bierze.
Możliwe, że nie mamy tradycji. Lecz czasem rzecz wydaje się tak łopatologiczna, że aż zastanawia (znów to słowo..). Swego czasu swoje perfumy wydała Irena Eris. I, oczywiście, nastąpiło wielkie "fujanie". Wobec tego firma wycofała zapach ze sklepów i produkcji. Wówczas posypały się głosy krytyczne i masowe zapytania o wodę.Wiele wskazuje na to, że z Qessence może być podobnie. Zapach od Paprockiego i Brzozowskiego też podobno jest marny (podobno, bo nie wąchałam). Nie są to zbyt zachęcające przykłady. Więc ja się pytam: jak?, jak u licha mamy podejmować swoje próby i doskonalić warsztat, skoro tym, którzy się odważyli klienci podcinają skrzydła już na starcie?? Taki mechanizm powtarza się zbyt często, żeby mu zaprzeczać.




Bogaty na pewno nie dosłownie, czyli nie taki, który jest "wart wiele pieniędzy". Chodzi o bogactwo w sensie zbliżonym do tego, jaki ów wyraz ma w języku angielskim, czyli "bogaty" tak, jak "bogate" może być ciasto albo krem do ciała. Chodzi ogólnie o świadomość, że w - na naszym przykładzie - zapachu dzieje się wiele, jest skomponowany z wielu nut, których rozwój rozkłada się na godziny, nie minuty
"Barokowy" jako synonim "bogatego"; cierpiący na horror vacui.I fakt, że "eklektyzm" to równie dobre określenie" dla pewnego typu pachnideł.

Dlaczego tyle osób martwi się, coby tylko , nie daj Bug, nie pachnieć, jak własna babcia/własny dziadek?

Perfumy z pseudonimem Madonny czy Lady Gagi na opakowaniu to potencjalny hit na długo przed premierą. W ogóle zapachy celebryckie udowadniają, że w tym przypadku raczej nie masz racji.Nie chodzi o to, by coś w siebie wmawiać, ale już sam fakt, iż za pachnidłem X stoi znana marka/osoba sugeruje wzmożoną ciekawość. Mnie to również wkurza; tylko co z tego, skoro wyniki sprzedaży pokazują, że to nie my mamy rację?

jest to także chwyt marketingowy. Przecież to perfumy, czyli produkt szykowny, luksusowy i tak fhrrancuski, jak to tylko możliwe.

W ostatnim akapicie nie zgadzam się chyba z niczym. Ludzie-się-NIE-zmieniają.A przynajmniej nie tak szybko. Ostatnia poważna zmiana mentalności miała miejsce w dobie rewolucji przemysłowej. Natomiast struktury stojące za naszym postrzeganiem świata mają korzenie w jeszcze innej rewolucji - tej neolitycznej. Mechanizm, o którym pisałam wpisuje się w długi ciąg mądrości ludowych; przysłowia mówiącego, że "u sąsiada za płotem trawa zieleńsza", prawa Murphy'ego o treści: "druga kolejka przesuwa się szybciej", przekonania mojej cioci o tym, że lekarze z jej rejonowej przychodni nie znają się na niczym a porządnej diagnozy trzeba szukać co najmniej 20 km od własnego domu.To współczesna wersja myślenia mitycznego.
1.Poczucie smaku może dotyczyć również jakości używanych perfum , nie tylko ilości , wiadomo że są zapachy i zapachy aczkolwiek to jest kwestia mocno subiektywna , wypływająca z wyrobienia estetyczno-kulturalnego rzekłabym

2. skąd się bierze snobizm ? wg mnie przede wszystkim z poczucia własnych braków i przewagi "mieć" nad "być" - czyli z podstawowej postawy wobec świata . To jest też to , o czym piszesz w ostatnim akapicie - druga kolejka jest zawsze szybsza Źródłem jak sądzę jest umiejętna reklama z jednej strony pokazująca że z danego produktu korzystają osoby powszechnie uznawane za popularne , zdolne , piękne , bogate itp czyli ze wszech miar godne zazdrości , a z drugiej sugerująca , że używszy owego produktu jakimś cudem dołączymy do ich grona , co pewnie zaczęło się od królowej Marysieńki z Francyi przywiózłszej najświeższe mody i tak już zostało , że co fhrrrancuskie to najlepsze
Co do jakości naszych wyrobów perfumeryjnych - perfum Eris nie znam , ale np. taka Eva Polleny bardziej mi się podobała niż Amarige , na którym była wzorowana

3.miałaś na myśli "bogactwo" w sensie "obfitość" co również odpowiada "barokowości" , choć ta ostatnia jest spójna stylowo , w przeciwieństwie do eklektyzmu ,gdzie się ładuje dużo wszystkiego ale od sasa do lasa ( i własnie Q. określiłabym jako eklektyczne - w tym znaczeniu właśnie) .

4. też nie wiem , dlaczego zapachy babć i dziadków są odbierane jako fatalne - moja jedna babcia pachniała Mitsouko , a potem Soir de Paris , a druga Chanel 5 co prawda radzieckim , ale zapach był identyczny

5. Zapachy celebryckie nie sprzedałyby się gdyby nie były celebryckie - znowu reklama , podszyta plotkarską ciekawością - co też ONA wymyśliła

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Cytat:
Napisane przez caffe ristretto Pokaż wiadomość
Wg mnie Q Missala trafi do tych, którzy lubią zapachy takie jak Dune, Opium, Coco Chanel Black, Safari Lauren, Mitsouko, You Dew, Samsara, Nahema. Bogate w interpretacje, mieniące się nasyconymi kolorami, odurzające, mocne, głośne, ale nie wulgarne. Być może generalizuję, ale często sama szukam w ten sposób zapachów dla siebie. I Q to - powtórzę - zupełnie nie moje rejony i kierunki. A to czy polskie czy nie nie ma zupełnie nic do rzeczy.
No właśnie pewnie taki miał być zamierzony krąg odbiorców , ale - z wymienionej przez Ciebie listy nie znam Nahemy , Coco mnie nie przekonuje jak również Samsara , ale Samsary mogę użyć , pozostałe kocham miłością wielką , a Quessence niestety nijak się do nich ma . Jest bardzo bogata w treści , aż za bogata , ale przez to nie wiadomo o co w niej chodzi - każdy z wymienionych przez Ciebie zapachów jest spójny wewnętrznie , nie zgrzyta , ma własną osobowość , własną harmonijną konstrukcję , z której nie można by zabrać ani dodać ani pół nuty , bo przestałby być sobą . Natomiast myślę , że Q. można by spokojnie odchudzić o połowę albo rozdzielić na pół i powstałyby bez trudu co najmniej dwa naprawdę fajne zapachy . Treść została nieumiarkowanie przedawkowana i odebranie czegoś mogłoby tu tylko dobrze zrobić . Podkreślam - nie oceniam twórców , tylko moje własne odczucia wobec Q.
Zapach mocny musi być harmonijny i wyważony , poszczególne fazy muszą do siebie pasować , choćby na zasadzie kontrastu - czemu nie , ale niech nie zgrzytają obawiam się , że ktoś , kto kocha Opium czy YD czy Mitsouko , nie zechce pachnieć Q. ja w każdym razie na pewno nie będę
No chyba że to tylko na mojej skórze Q. daje taki tragiczny efekt a na innych ładnie pachnie , tak też może być .
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 19:23   #66
pola49
Zadomowienie
 
Avatar pola49
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Ww
Wiadomości: 1 478
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez caffe ristretto Pokaż wiadomość

Wg mnie Q Missala trafi do tych, którzy lubią zapachy takie jak Dune, Opium, Coco Chanel Black, Safari Lauren, Mitsouko, You Dew, Samsara, Nahema. Bogate w interpretacje, mieniące się nasyconymi kolorami, odurzające, mocne, głośne, ale nie wulgarne.

hihi bingo! tu mnie masz
__________________
[SIZE=2]Szukam flaszek z ubytkiem:
ANGEL EDP

Edytowane przez pola49
Czas edycji: 2012-03-26 o 19:26
pola49 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 10:59   #67
wiedzma z podgorza
Rozeznanie
 
Avatar wiedzma z podgorza
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: z chatki na kurzej nóżce
Wiadomości: 785
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez justynaneyman Pokaż wiadomość
Boże, jaki trudny wątek
Wymiękam
No co?


Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Szkoda, że nie ma Sabb...
Prawda.

Cytat:
Napisane przez caffe ristretto Pokaż wiadomość
Oczywistość. Wśród "niszowych" są przecież zapachy idealnie mainstramowe (był gdzieś wątek mainstram a nisza ) Chodzi raczej o docelową grupę odbiorców.

Wg mnie Q Missala trafi do tych, którzy lubią zapachy takie jak Dune, Opium, Coco Chanel Black, Safari Lauren, Mitsouko, You Dew, Samsara, Nahema. Bogate w interpretacje, mieniące się nasyconymi kolorami, odurzające, mocne, głośne, ale nie wulgarne. Być może generalizuję, ale często sama szukam w ten sposób zapachów dla siebie. I Q to - powtórzę - zupełnie nie moje rejony i kierunki. A to czy polskie czy nie nie ma zupełnie nic do rzeczy.
Nawet "oczywista oczywistość", jak powiedziałby klasyk.
Z wymienionych przez Ciebie zapachów nie wszystkie lubię, ale rozumiem, jakim kluczem się kierowałaś. I zgadzam się.
Filmik z premiery na pewno obejrzę. Lubię takie, ekhem.. klimaty.

Cytat:
Napisane przez Parabelka Pokaż wiadomość
1.Poczucie smaku może dotyczyć również jakości używanych perfum , nie tylko ilości, wiadomo że są zapachy i zapachy aczkolwiek to jest kwestia mocno subiektywna, wypływająca z wyrobienia estetyczno-kulturalnego rzekłabym

2. skąd się bierze snobizm ? wg mnie przede wszystkim z poczucia własnych braków i przewagi "mieć" nad "być" - czyli z podstawowej postawy wobec świata . To jest też to , o czym piszesz w ostatnim akapicie - druga kolejka jest zawsze szybsza Źródłem jak sądzę jest umiejętna reklama z jednej strony pokazująca że z danego produktu korzystają osoby powszechnie uznawane za popularne, zdolne, piękne, bogate itp czyli ze wszech miar godne zazdrości, a z drugiej sugerująca, że używszy owego produktu jakimś cudem dołączymy do ich grona , co pewnie zaczęło się od królowej Marysieńki z Francyi przywiózłszej najświeższe mody i tak już zostało, że co fhrrrancuskie to najlepsze
Co do jakości naszych wyrobów perfumeryjnych - perfum Eris nie znam, ale np. taka Eva Polleny bardziej mi się podobała niż Amarige, na którym była wzorowana

3.miałaś na myśli "bogactwo" w sensie "obfitość" co również odpowiada "barokowości", choć ta ostatnia jest spójna stylowo, w przeciwieństwie do eklektyzmu ,gdzie się ładuje dużo wszystkiego ale od sasa do lasa ( i własnie Q. określiłabym jako eklektyczne - w tym znaczeniu właśnie).

4. też nie wiem, dlaczego zapachy babć i dziadków są odbierane jako fatalne - moja jedna babcia pachniała Mitsouko , a potem Soir de Paris, a druga Chanel 5 co prawda radzieckim, ale zapach był identyczny

5. Zapachy celebryckie nie sprzedałyby się gdyby nie były celebryckie - znowu reklama , podszyta plotkarską ciekawością - co też ONA wymyśliła
(...)
Zapach mocny musi być harmonijny i wyważony, poszczególne fazy muszą do siebie pasować, choćby na zasadzie kontrastu - czemu nie, ale niech nie zgrzytają obawiam się , że ktoś , kto kocha Opium czy YD czy Mitsouko, nie zechce pachnieć Q. ja w każdym razie na pewno nie będę
No chyba że to tylko na mojej skórze Q. daje taki tragiczny efekt a na innych ładnie pachnie, tak też może być.
1. Teraz już rozumiem. I się zgadzam. Perfumy zrobione źle potrafią zepsuć całą przyjemność z testowania (nie takie, które na nas się nie układają, ale ewidentnie spaprane; choć i tu można dyskutować ). I należy mieć świadomość, że "wyrobienie estetyczno-kulturalne" też nie może być traktowane jako coś istniejące obiektywnie, bo dla każdego może znaczyć coś innego.
Albo to, albo nie mam za grosz gustu. Nawet małego jego kawałeczka.
2. Twoja definicja snobizmu przypadła mi do gustu. Chociaż jest to trend starszy, niż wszelkie reklamy i w ogóle geneza terminu sugeruje nam, że prawdziwymi snobami (w naszym rozumieniu) byli ci, którzy ów skrót... stworzyli! Do piętnowania osób ambitnych, lecz o krwi nie-błękitnej.
3. Fakt, ciekawe. Nad "eklektyzmem" obiecuję się zastanowić.
4. My nie miałyśmy tej samej babci przypadkiem? Jeśli jeszcze podkradałaś jej wszystkie te piękne perfumy, to na pewno.
5. Tak właśnie napisałam! Tylko bardziej pokrętnie.
6. No właśnie nie do końca. Bo nie są to zapachy identyczne, Q. jest bardziej świeże, nowoczesne, przestrzenne, niż Opium czy YD, ale imo prezentuje podobny poziom. Jest równie "bogate".
Może zresztą o to właśnie chodzi? Świeżość i przestrzeń "nie pasują" nam do szalonego "eklektyzmu"? Taki dysonans poznawczy?
__________________


"Śnił mi się koszmar. Przerost biurokracji w państwie, gdzie niedawno ukończono likwidację analfabetyzmu".
"Człowiek z człowiekiem się nie zejdzie, ale góra z górą zawsze".

Stanisław Jerzy Lec



Obłąkane Retorty


Ż ≠ RZ
U ≠ Ó
KS ≠ X!!
wiedzma z podgorza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-27, 14:34   #68
Karkki
Zakorzenienie
 
Avatar Karkki
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Z góry przepraszam, za przydługi wywód, ale akurat żaden telemarketer do mnie nie zadzwonił. A i Ś.J. tylko kartkę z zaproszeniem w skrzynce zostawili.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Mnie nie chodzi, o to, co Ciebie, mnie czy kogokolwiek innego interesuje "świadomie i dobrowolnie", ale o klisze zaklęte w naszych umysłach. O zespół cech, które składają się na nasze "zgranie" (albo jego brak) z resztą społeczeństwa. Więc tekst o modzie nie ma tu zastosowania.
Obawiam się, że za głupia jestem, bo nic z tego nie zrozumiałam.
Klisze? Ok, ale to tylko kwestia struktur poznawczych.
Uprzejmie prosi się o przetłumaczenie z polskiego na nasze, bo chyba gubicie się w zeznaniach Koleżanko.
Wyraźnie widzę Twój tekst: "Od dłuższego czasu zastanawiała mnie zależność między obowiązującą modą na zapachy lekkie, łatwe i przyjemne, jak również ogólną niechęcią do olfaktorycznego (ale i stylistycznego w ramach innych dziedzin) bogactwa a naszymi indywidualnymi gustami. Czyli: na ile lęk przed "przedobrzeniem" panuje nad nami a na ile my nad nim."
Poza tym, modę rozumiem w znaczeniu "psychiczną potrzebę naśladowania innych" a nie modę w sensie "buty - sezon wiosna 2012".

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Bogaty na pewno nie dosłownie, czyli nie taki, który jest "wart wiele pieniędzy". Chodzi o bogactwo w sensie zbliżonym do tego, jaki ów wyraz ma w języku angielskim, czyli "bogaty" tak, jak "bogate" może być ciasto albo krem do ciała. Chodzi ogólnie o świadomość, że w - na naszym przykładzie - zapachu dzieje się wiele, jest skomponowany z wielu nut, których rozwój rozkłada się na godziny, nie minuty (posiłkując się stwierdzeniem Parabelki).
Sorry, dla mnie to tylko marketing. "Bogate" z punktu widzenia marketingu brzmi o wiele lepiej niż "wielowymiarowe" czy "wieloskładnikowe". Dlatego twierdzę, że nie rozumiem co to znaczy "bogaty". Perfumy to perfumy, nie ciasto. Na papierku rozwijać się mogą. Ale raczej niewiele osób kupuje perfumy tylko dlatego, że ładnie pachną na papierku. Ważne jest jak zachowują się na osobie która je nosi. Same z siebie mogą być "bogate" albo "ascetyczne", a i tak wszystko zależy od skóry. Na jednych będą się rozwijać - na innych nie, nawet jeśli wyleją na siebie pół flakonu. Sama jestem tego najlepszym przykładem. Weźmy takie Black Orchid Toma Forda. Ponoć są "bogate" w sensie o jakim pisałaś. A na mnie na początku to wata cukrowa w wersji XXL - dosłownie - a później nic. Zapach zamiast się rozwijać - znika. I wiele jest takich. Na szczęście działa to i w drugą stronę.
Tak, wiem, truizm.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
[ale jak? cały z diamentu? I to jednego? bo nie słyszałam]
Tak, cały z diamentu. Wygląda TAK.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Posłużyłam się mało precyzyjnym określeniem, mój błąd. "Barokowy" jako synonim "bogatego"; cierpiący na horror vacui.I fakt, że "eklektyzm" to równie dobre określenie" dla pewnego typu pachnideł. Jednak w dalszym ciągu nie rozumiem, czy chodzi Ci o przesadę w sensie kompozycyjnym, na etapie układania receptury, czy może o niebezpieczeństwo nadmiernego "zlania się" gotowym już pachnidłem i zaczadzenia połowy miasta średniej wielkości?
Oczywiście, że chodzi mi o kompozycję a nie o ilość wylewanego na siebie pachnidła.
Imo, z tych konkretnych perfum można zrobić dwa bardzo przyzwoite zapachy - świetny zapach damski i świetny zapach męski. Lubię gdy dużo dzieje się w perfumach, ale bez przesady. To pachnidło z założenia jest zapachem typu unisex. Ale ani ja go nosić nie mogę ani mój TŻ, który stwierdził, że dla Niego ten zapach jest za damski. A dla mnie jest za męski, szczególnie w końcowym etapie. Na dodatek mnie irytuje. A jak można nosić irytujące perfumy? Nie jestem masochistką.
To pachnidło przypomina mi się opowieść o nowobogackim i kamienicy: "Jaki pan szanowny życzy sobie styl budynku? A dawaj pan wszystkie jakie pan masz. Stać mnie."

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Co do wytłuszczonego, to nie do końca. Owszem, oba gatunki mają chętnych nabywców, jednak na naszym małym poletku rzecz ma się inaczej. Mniejsza "świadomość społeczna" ma wiele do gadania; społeczeństwo nie wie, że perfumy mogą robić coś więcej, niż tylko "ładnie pachnieć" (jak "ładnie"?), że mogą pełnić jakieś jeszcze funkcja oraz, że mogą być postrzegane jako dziedzina sztuki.
"Społeczeństwo" również nie wie, że krzesło też nie służy tylko do siedzenia a strony internetowe nie tworzą się same. No i co z tego? Czy wszyscy projektanci powinni sobie z tego powodu w łepetynę palnąć czy może rozpocząć krucjatę uświadamiającą? Perfumy są taką samą formą sztuki użytkowej jak filiżanka, lampa czy pióro. Kwestia tylko tego czy rzeczywiście dane perfumy są Sztuką czy jedynie rzemiosłem - lepszym lub gorszym.
O kiczu się nie wypowiadam.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Porównaj ceny - a zwłaszcza spisy nut - perfumowych bestsellerów oraz różnych staroci, cudem opierających się prawom rynku. Podejrzewam, że w różnych retro szyprach znajdziesz więcej składników postrzeganych jako ciężkie, orientalne, czy jakie jeszcze.
Dobra, porównałam. No i? Dużych różnic cenowych nie zauważyłam. Składniki również się powtarzają.
Kiedyś zapsikałam jednym z najlepiej sprzedający się zapachów ostatnich 2 dekad, czyli Angelem, Youth-Dew, Czarną Coco i Gold Amouage - razem. Padły wszystkie i śladu po nich nie było. Za to Anioł siedział na nich i rechotał diabolicznie. Dark Purple Montale tylko się nie daje, jak do tej pory, a on ma akurat niewiele nut. No i jest znacznie tańszy od Angela, jeśli i cena ma być jakimś kryterium.
Tylko czego to ma dowieść? Mniemanologii Stosowanej o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocy? Bo nie bardzo rozumiem.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Dla przykładu: kto dziś stosuje (rzecz jasna sztuczny) cywet?
Poza klasykami - DC Design Cosmetic München.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Tylko tego nikt sobie nie życzy. Im mniej kontrowersji, tym lepiej.
Poważnie? Jakoś nie zauważyłam. Nadal najlepiej sprzedającymi się zapachami są Chanel No 5 i Angel. A czego jak czego, ale to iż nie są kontrowersyjne, to tego o nich powiedzieć nie można.
Oczywiście, że obecnie zalewa nas fala "homeopatycznych" perfum. Można dumać nad tym dlaczego tak się dzieje, ale jaki to ma sens? Czy my je produkujemy? Nie. Czy mamy wpływ na to, że nie będą produkowane? Znikomy, ale mamy. Wystarczy ich nie kupować.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Dlaczego tyle osób martwi się, coby tylko , nie daj Bug, nie pachnieć, jak własna babcia/własny dziadek?
Nie wiem. Moja jedna Babcia pachniała Miss Dior a druga najczęściej używała Bellodgii.
Ale zauważyłam, że są perfumy w których czuję się staro. Do nich należą obydwa zapachy Houbigant, które bardzo lubię, ale nosić ich teraz nie mogę. Więc u innych osób może również o to chodzi?

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
W założeniu tak być powinno, ale sama pewnie wiesz, że bywa różnie. Perfumy z pseudonimem Madonny czy Lady Gagi na opakowaniu to potencjalny hit na długo przed premierą. W ogóle zapachy celebryckie udowadniają, że w tym przypadku raczej nie masz racji.
A co ma racja do tego? Każdy rację ma jak głowę - własną. O ile cudzej nie trzyma w lodówce.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Nie chodzi o to, by coś w siebie wmawiać, ale już sam fakt, iż za pachnidłem X stoi znana marka/osoba sugeruje wzmożoną ciekawość.
Poważnie? No cóż, zawsze podejrzewałam, że mnie ufici w szpitalu podmienili.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Mnie to również wkurza; tylko co z tego, skoro wyniki sprzedaży pokazują, że to nie my mamy rację?
Mnie to nie wkurza. Nie moja fabryka, nie moja kieszeń, nie mój problem.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
"Lokalne" perfumy, ponieważ osoba/osoby skryte za nimi mieszkają i pracują na terenie między Odrą a Bugiem oraz między Bałtykiem a Tatrami. Gdzie naprawdę je wyprodukowano, to już inna kwestia. Przecież współcześnie perfumiarz robi to, co każe mu zleceniodawca! Przecież państwo M. wszędzie, gdzie tylko się dało, wspominali, jak to wspólnie pracowali nad Qessence. No i dochodzą jeszcze dwa czynniki: raz, że we Francji łatwiej o osoby z większym doświadczeniem i warsztatem (o czym również wspominała Parabelka), dwa: jest to także chwyt marketingowy. Przecież to perfumy, czyli produkt szykowny, luksusowy i tak fhrrancuski, jak to tylko możliwe.
To skoro fhrrancuski, to nie lokalny. U nasz na wsi tak nie pachnie. Zresztą we Francji też nie.
Bardziej już na pustyni, wieczorem. Chociaż akurat wielbłądów nie wyczułam.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
W ostatnim akapicie nie zgadzam się chyba z niczym. Ludzie-się-NIE-zmieniają.A przynajmniej nie tak szybko. Ostatnia poważna zmiana mentalności miała miejsce w dobie rewolucji przemysłowej. Natomiast struktury stojące za naszym postrzeganiem świata mają korzenie w jeszcze innej rewolucji - tej neolitycznej. Mechanizm, o którym pisałam wpisuje się w długi ciąg mądrości ludowych; przysłowia mówiącego, że "u sąsiada za płotem trawa zieleńsza", prawa Murphy'ego o treści: "druga kolejka przesuwa się szybciej", przekonania mojej cioci o tym, że lekarze z jej rejonowej przychodni nie znają się na niczym a porządnej diagnozy trzeba szukać co najmniej 20 km od własnego domu.To współczesna wersja myślenia mitycznego. Swego czasu Ludwik Stomma w Magii dzisiaj napisał, że "(...) różnica [między myśleniem magicznym a "pozytywnym" w sensie: "pozytywistycznym"- przyp. mój] bierze się nie tyle z jakości operacji umysłowych, ile z charakteru rzeczy, których dotyczą te operacje. Innymi słowy: w myśleniu mitycznym i pozytywnym działa, przy różnicy przesłanek, ta sama zasada dobierania dla nich następstw, czyli wnioskowania" [źródło dla chętnych, na PW]. Tak więc nie widzę powodu, dla którego miałabym szukać racjonalistycznego alibi dla ewidentnych przykładów myślenia magicznego, za jakie uważam wspominany wielokrotnie dystans wobec dzieł rodzimej, raczkującej przecież perfumerii.
Aż sprawdziłam czy ISS jeszcze jest. No i jest. W chwili pisania tych słów przelatuje nad Atlantykiem. Rano zerknęłam również na trawnik sąsiadów. U nich trawy nadal nie ma, tak samo jak i u mnie.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Kultura, Karkki.
A to muszę ducha Leosia wywołać i się zapytać czemu mój nos czuje tak a nie inaczej i dlaczego skóra z niektórych pachnideł tworzy gaz bojowy a niektóre zjada. Pewnie będzie wiedział, skoro to kultura jest odpowiedzialna za fizjologię homo sapiens.



A tak poważnie, to nie wiem o co Ci chodzi.
Odnoszę dziwne wrażenie, że usiłujesz udowodnić iż Q. są rewelacyjnymi perfumami, tylko my, tutejsze ludki o małej "świadomości społecznej", którzy nie zmieniliśmy się od czasów neolitu i zatrzymaliśmy się w rozwoju mentalnym na etapie rewolucji przemysłowej, nie dorośliśmy do tego genialnego, "lokalnego" dzieła, bo wolimy pachnidła "zagraniczne" a do tego tylko te "lekkie, łatwe i przyjemne" a nie "bogate, wieloskładnikowe i wielonutowe". I być może tak faktycznie jest. Tylko ponieważ to są perfumy a nie obraz, który nabierze wartości za 100 lat , to nie widzę powodu żeby na siłę doszukiwać się geniuszu. To, że Q na tle niszy "prezentuje się całkiem nieźle" jak sama napisałaś, to jeszcze nie powód, że mamy wszyscy się nimi zachwycać od początku do końca.
Ponoć mamy demokrację. Każdy ma prawo mieć własne zdanie. Tym bardziej na otwartym forum poświęconym perfumom. Poza tym "de gustibus non disputandum est".

Mnie osobiście nisza wcale nie zachwyca. Jak do tej pory praktycznie jeszcze żadne pachnidło nie rzuciło mnie na kolana na tyle, żebym nie mogła się z tych kolan prędzej czy później podnieść.
Ale wiary nie tracę i ciągle liczę na cud.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*.
*Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł."

- Terry Pratchett
Karkki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 15:10   #69
pola49
Zadomowienie
 
Avatar pola49
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Ww
Wiadomości: 1 478
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Oj dziewczyny aleście się zagalopowały w dyskusjach sama przyjemność czytać.
Jako, że delikatnie też dolałam trochę oliwy do ognia chciałabym wyraźnie zaznaczyć:

- nikt nie kwestionuje prawa do podobania się czy nie podobania danych perfum, to byłby absurd skoro coś komuś pachnie paskudnie to tak jest i już. A są niektóre pachnidła szczególnie złośliwie rozdzielające swe "względy" tak żeby dla przykładu przytoczyć chociażby Aziyade, Musc Kublain Khan, Czy Musc Ravangeur.

- bardzo możliwe, że nie tyle o lubienie czy nie lubienie "bogatych" kompozycji się tu rozchodzi, tylko o to co nasza skóra robi z tym czy innym pachnidłem.

- faktem jest, że typ perfum który reprezentuje Qessence nie reprezentuje nurtu mainstreamowego, nie nosi się ich łatwo a i jak okazuje się po wielu wypowiedziach także nieraz niezbyt przyjemnie . Pytanie czy jednostkowa opinia wynika z faktu nielubienia "babciowopodobnych" zapachów i wrzucana ich do jednego wora z napisem "FUJA" czy też z indywidualnej wrażliwości nosa osoby, którą przebieg rozwoju nut meczy i przyprawia o stany migrenowe .

- Fakt nielubienia Babciowopochodnych lub strickte babcinych zapachów to oddzielny szeroki temat mam wrażenie, że wokół niego właśnie osnuła się powyższa dyskusja.

Na mnie Qessence nie ujawnia nawet połowy nut a i tak czuję go jako złożony i bardzo esencjonalny zapach, jak dobrze przyprawioną potrawę. Nie wiem jednak czy to kwestia tolerancji nosa czy zasługa skóry, na której nie wiedzieć czemu niektóre nuty znikają bez śladu (dzisiaj zastanawiam się gdzie w Q. drzewna baza...) a inne zawsze wyłażą z ochotą.
__________________
[SIZE=2]Szukam flaszek z ubytkiem:
ANGEL EDP
pola49 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 16:52   #70
wiedzma z podgorza
Rozeznanie
 
Avatar wiedzma z podgorza
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: z chatki na kurzej nóżce
Wiadomości: 785
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Karkki Pokaż wiadomość
A tak poważnie, to nie wiem o co Ci chodzi.
Odnoszę dziwne wrażenie, że usiłujesz udowodnić iż Q. są rewelacyjnymi perfumami, tylko my, tutejsze ludki o małej "świadomości społecznej", którzy nie zmieniliśmy się od czasów neolitu i zatrzymaliśmy się w rozwoju mentalnym na etapie rewolucji przemysłowej, nie dorośliśmy do tego genialnego, "lokalnego" dzieła, bo wolimy pachnidła "zagraniczne" a do tego tylko te "lekkie, łatwe i przyjemne" a nie "bogate, wieloskładnikowe i wielonutowe". I być może tak faktycznie jest. Tylko ponieważ to są perfumy a nie obraz, który nabierze wartości za 100 lat , to nie widzę powodu żeby na siłę doszukiwać się geniuszu. To, że Q na tle niszy "prezentuje się całkiem nieźle" jak sama napisałaś, to jeszcze nie powód, że mamy wszyscy się nimi zachwycać od początku do końca.
Ponoć mamy demokrację. Każdy ma prawo mieć własne zdanie. Tym bardziej na otwartym forum poświęconym perfumom. Poza tym "de gustibus non disputandum est".

Mnie osobiście nisza wcale nie zachwyca. Jak do tej pory praktycznie jeszcze żadne pachnidło nie rzuciło mnie na kolana na tyle, żebym nie mogła się z tych kolan prędzej czy później podnieść.
Ale wiary nie tracę i ciągle liczę na cud.
Kurczę, my chyba naprawdę funkcjonujemy na dwóch różnych biegunach.
Bo zauważyłam, że spieramy się za pomocą argumentów z dwóch różnych, hm.. puli. I tak jak Ciebie moje, tak mnie kompletnie nie przekonują Twoje wywody. Zabawne, za to przesadnie protekcjonalne imo. (pewnie to odczucie działa w obie strony, jak podejrzewam )
Mogę tylko napisać, że ten fragment Twojego postu, który zacytowałam uważam za kompletnie nieprawdziwy. Ponieważ nie miałam zamiaru, nigdy, wmawiać komukolwiek czegokolwiek.
<Odnoszę dziwne wrażenie, że usiłujesz udowodnić iż Q. są rewelacyjnymi perfumami, tylko my, tutejsze ludki o małej "świadomości społecznej", którzy nie zmieniliśmy się od czasów neolitu i zatrzymaliśmy się w rozwoju mentalnym na etapie rewolucji przemysłowej, nie dorośliśmy do tego genialnego, "lokalnego" dzieła, bo wolimy pachnidła "zagraniczne" a do tego tylko te "lekkie, łatwe i przyjemne" a nie "bogate, wieloskładnikowe i wielonutowe">. Słucham?? Sprytnie zmanipulowałaś moje odpowiedzi, przy okazji kompletnie wypaczając ich sens. Mnie na takie gesty nie stać.
I nie wiem, czy zauważyłaś, że w puli "niezmienionych od czasów neolitu" znajduje się i moja skromna osoba. Naprawdę. Pisząc coś takiego, miałam na myśli nas wszystkich. Razem i każdego osobna. Więc zarzuty wmawiania są bardzo mało wiarygodne.
Kto Ci zabrania mieć własne zdanie? A cóż my w tej chwili robimy, jeśli nie wymieniamy poglądów? Przecież nie torturuję Cię ani nie sączę Ci do głowy podczas snu: "Kochaj Qessence, Qessence wielkim pachnidłem jest!" Tylko sobie dyskutujemy; żywo, ale kulturalnie.

Sama nie wiem, co sądzić o Qessence. Mam za sobą jeden test nadgarstkowy i jeden całocielny. Wyciągnęłam temat, aby dać upust moim wątpliwościom (do tego m. in. służy forum, czyż nie?). Ciekawa byłam również opinii na temat, wywołanego długo przed moim przybyciem na Wizaż, "przedobrzenia" Q. Otrzymałam i je. Mam trochę materiału badawczego. Także dzięki Tobie.
Przy okazji rzecz powoli, powolutku zaczęła się rozjaśniać.


Aha. Jeszcze coś: "psychiczna potrzeba naśladowania innych", wspominana przez Ciebie w pierwszym akapicie, nie zawsze jest uświadamiana. No i również ma korzenie dawno, dawno temu, kiedy o Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nikomu nawet się nie śniło.


Cytat:
Napisane przez pola49 Pokaż wiadomość
Oj dziewczyny aleście się zagalopowały w dyskusjach sama przyjemność czytać.
Cała przyjemność po naszej (?) stronie.

Cytat:
nikt nie kwestionuje prawa do podobania się czy nie podobania danych perfum, to byłby absurd skoro coś komuś pachnie paskudnie to tak jest i już. A są niektóre pachnidła szczególnie złośliwie rozdzielające swe "względy" tak żeby dla przykładu przytoczyć chociażby Aziyade, Musc Kublain Khan, Czy Musc Ravangeur.
Otóż to!

Cytat:
bardzo możliwe, że nie tyle o lubienie czy nie lubienie "bogatych" kompozycji się tu rozchodzi, tylko o to co nasza skóra robi z tym czy innym pachnidłem.
Myślisz..? W sumie bardzo możliwe.

Cytat:
faktem jest, że typ perfum który reprezentuje Qessence nie reprezentuje nurtu mainstreamowego, nie nosi się ich łatwo a i jak okazuje się po wielu wypowiedziach także nieraz niezbyt przyjemnie . Pytanie czy jednostkowa opinia wynika z faktu nielubienia "babciowopodobnych" zapachów i wrzucana ich do jednego wora z napisem "FUJA" czy też z indywidualnej wrażliwości nosa osoby, którą przebieg rozwoju nut meczy i przyprawia o stany migrenowe .

- Fakt nielubienia Babciowopochodnych lub strickte babcinych zapachów to oddzielny szeroki temat mam wrażenie, że wokół niego właśnie osnuła się powyższa dyskusja.
Chodziło także o rzecz, którą wytłuściłam. Między wieloma innymi.
Jakkolwiek kwestii "kulturopochodnych" nie zamierzam się wyrzekać.
Przydałby się wątek o naszym emocjonalnym (to ważne) stosunku do perfum "babciowych". Może już nawet jest? Wszak Wizaż parę latek sobie liczy...
__________________


"Śnił mi się koszmar. Przerost biurokracji w państwie, gdzie niedawno ukończono likwidację analfabetyzmu".
"Człowiek z człowiekiem się nie zejdzie, ale góra z górą zawsze".

Stanisław Jerzy Lec



Obłąkane Retorty


Ż ≠ RZ
U ≠ Ó
KS ≠ X!!

Edytowane przez wiedzma z podgorza
Czas edycji: 2012-03-27 o 17:01
wiedzma z podgorza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 17:10   #71
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

No nie wytrzymałam i zamówiłam w Q miniaturkę rzeczonych perfum Przynajmniej wreszcie się dowiem, o czym tak zawzięcie dyskutujecie. Między innymi...
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-27, 17:22   #72
ania105
Zadomowienie
 
Avatar ania105
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 782
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Czytając lekturę tego wątku wygrzebałam próbkę Qessence.
Musze powiedzieć ,że dla mnie perfumy są dość przytłaczające swoja wielowymiarowościa ,ale to nie znaczy,że ich nie lubię.
Są dni ,że mogła bym zarzucic im dosłownie wszystko ,a przede wszystkim brak noszalności przeze mnie,są jednak dni gdzie mam wielka ochote pachniec nimi choćby mała kapeczką i czuję się bardzo wytwornie ,ponętnie,kobieco....i mam wrażenie ,że zaspokajają moje powonienie w owej chwili.
W sumie rzadko się zdarza ,że nie lubię jakiś perfum ,czekają tylko na dobry dzień

Zresztą co dziś kocham jutro nienawidzę i na odwrót, a kto wie może kiedyś zostanę posiadaczką takiego flakonu ...wiem jedno dziś wystarczy mi kapka za uszami z niewielkiej próbki -jeszcze chyba nasza miłość nie dojrzała i czy wogóle będzie nie wiem ........

Edytowane przez ania105
Czas edycji: 2012-03-27 o 17:26
ania105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 20:40   #73
Karkki
Zakorzenienie
 
Avatar Karkki
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez pola49 Pokaż wiadomość
Oj dziewczyny aleście się zagalopowały w dyskusjach sama przyjemność czytać.
Zawsze do usług.

Cytat:
Napisane przez pola49 Pokaż wiadomość
- bardzo możliwe, że nie tyle o lubienie czy nie lubienie "bogatych" kompozycji się tu rozchodzi, tylko o to co nasza skóra robi z tym czy innym pachnidłem.
Do skóry dodajmy nos, mózg, fazy Księżyca, temperaturę - i mamy dokładnie to o co mnie cały czas chodzi.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Kurczę, my chyba naprawdę funkcjonujemy na dwóch różnych biegunach.
Obawiam się, że to nie bieguny. To raczej galaktyki.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Zabawne, za to przesadnie protekcjonalne imo. (pewnie to odczucie działa w obie strony, jak podejrzewam )
Dobrze podejrzewasz.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Mogę tylko napisać, że ten fragment Twojego postu, który zacytowałam uważam za kompletnie nieprawdziwy. Ponieważ nie miałam zamiaru, nigdy, wmawiać komukolwiek czegokolwiek.
No to Albowiem bardzo mnie to cieszy, gdyż od odniesienia wrażenia do przekonania - droga bywa bardzo daleka. Problem tylko w tym, że ja po prostu nie rozumiem do końca o co Ci chodzi.
Ty twierdzisz, że "Ludzie-się-NIE-zmieniają." a za wszystkim stoi kultura. Ja, że ludzie się zmieniają a za mechanizmem odbioru perfum stoi głównie przyroda.
Ot, i cała "kwestia sporna". Przynajmniej tyle zrozumiałam.
Całej reszty nie jestem w stanie ogarnąć.

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Sprytnie zmanipulowałaś moje odpowiedzi, przy okazji kompletnie wypaczając ich sens. Mnie na takie gesty nie stać.
Lata praktyki w reklamie - czytaj: czysty cynizm - robią swoje.
Tak, wredna i złośliwa jestem w tym momencie. To czysta manipulacja. Dokonana celowo i z pełną premedytacją. Dlaczego? Na to pytanie każdy sam sobie powinien odpowiedzieć.
I to nic osobistego, żeby była jasność.
Więc nie bierz, proszę, tego do siebie.


Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
No nie wytrzymałam i zamówiłam w Q miniaturkę rzeczonych perfum Przynajmniej wreszcie się dowiem, o czym tak zawzięcie dyskutujecie. Między innymi...
Cytat:
Napisane przez ania105 Pokaż wiadomość
Czytając lekturę tego wątku wygrzebałam próbkę Qessence.
I o to chodzi!


Dla mnie Qessence wcale nie są "babciowopodobne". Wręcz odwrotnie - są bardzo nowoczesne.
Śmiem twierdzić, że to zapach... postcyberpunkowy. I gdyby nie "przydługa końcówka", to byłby on całkowicie "mój".
A co do flakonu. Nie przepadam za kolorem zielonym, ale ten szmaragdowy odcień tutaj akurat mi pasuje. Proste formy, ale nie toporne. Ta złota kulka niczym samotny bohater usiłujący bronić istniejącego status quo również do mnie przemawia.
Co nie znaczy, że nie mógłby być ładniejszy.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*.
*Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł."

- Terry Pratchett

Edytowane przez Karkki
Czas edycji: 2012-03-27 o 20:47
Karkki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 20:54   #74
ania105
Zadomowienie
 
Avatar ania105
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 782
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

ach...zapomniałam wypowiedzieć się o flakonie.Powiem krótko .Dużo flaszek różnych perfum ,które widziałam w Q niestety na fotografiach wyglądaja nieco inaczej mogła bym rzec ......lepiej i uwierzcie mi Quessence wcale nie ma najgorszej
ania105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 21:10   #75
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Przepraszam, że pytam - czy w hotelu Marriott jest Quality? Będę w przyszłym tygodniu na konferencji w Warszawie i może obejrzałabym sobie tą flaszencję na żywo? Inne przy okazji też
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 22:12   #76
Goldlight
Zona najukochanszego Meza
 
Avatar Goldlight
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Matlock Island
Wiadomości: 2 745
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Tak, via-a-vit LOTu, na parterze. Jak bedziesz w Wawie daj znac - chetnie sie spotkam Daff
__________________
ILOVEMY Husband!!!
Goldlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-28, 12:23   #77
ania105
Zadomowienie
 
Avatar ania105
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 782
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Goldlight Pokaż wiadomość
Tak, via-a-vit LOTu, na parterze. Jak bedziesz w Wawie daj znac - chetnie sie spotkam Daff
Kurcze dopiero zauważyłam ,że Goldi też jesteś z Warszawy -z dwa tygodnie temu byłam trzy dni w Warszawie niedaleko Mariotu w Ibis dokładnie-strasznie chciałam się spotkac z jakąś wizażanką ...kurcze jaka szkoda...
ania105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-28, 13:46   #78
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pętla Wron
Wiadomości: 7 141
GG do Eenax
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez ania105 Pokaż wiadomość
Kurcze dopiero zauważyłam ,że Goldi też jesteś z Warszawy -z dwa tygodnie temu byłam trzy dni w Warszawie niedaleko Mariotu w Ibis dokładnie-strasznie chciałam się spotkac z jakąś wizażanką ...kurcze jaka szkoda...
Zawsze można wygrzebać watek sabatowy warszawski i się wpisać na 100% zawsze się znajdzie ktoś kto ma czas

-----------
A w temacie:

Nawiązując do tematu zapachów retro (babciowatych ) to owe lubię choć niekoniecznie akurat na sobie.

Kompozycje zapachowe takie jak: Dune, Opium, Coco Chanel Black (black nie znam ale "podstawowe" lubię i noszę), Safari Lauren, Mitsouko, You Dew, Samsara (jedyna nielubiana bo na mnie sie niezbyt ciekawie rozwija), Nahema, z przyjemnością noszę na sobie. Dla mnie one są zapachami bardzo zharmonizowanymi i spójnymi, nuty w nich ścisłe z sobą współgrają.

Quessence natomiast mi do gustu nie przypadł.
W tej kompozycji brakuje mi ewidentnie współgrania z sobą niektórych składników. Zapach rozwija się nieskoordynowanie i nuty zapachowe wyskakują sobie w losowej kolejności.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy
Wpełza do jamy,
A w dżunglach wilgoć mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki
Eenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-28, 16:01   #79
ania105
Zadomowienie
 
Avatar ania105
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 782
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Eenax Pokaż wiadomość
Zawsze można wygrzebać watek sabatowy warszawski i się wpisać na 100% zawsze się znajdzie ktoś kto ma czas
Właśnie tak zrobię
ania105 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-28, 16:17   #80
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Eenax Pokaż wiadomość
Nawiązując do tematu zapachów retro (babciowatych ) to owe lubię choć niekoniecznie akurat na sobie.

Kompozycje zapachowe takie jak: Dune, Opium, Coco Chanel Black (black nie znam ale "podstawowe" lubię i noszę), Safari Lauren, Mitsouko, You Dew, Samsara (jedyna nielubiana bo na mnie sie niezbyt ciekawie rozwija), Nahema, z przyjemnością noszę na sobie. Dla mnie one są zapachami bardzo zharmonizowanymi i spójnymi, nuty w nich ścisłe z sobą współgrają.

Quessence natomiast mi do gustu nie przypadł.
W tej kompozycji brakuje mi ewidentnie współgrania z sobą niektórych składników. Zapach rozwija się nieskoordynowanie i nuty zapachowe wyskakują sobie w losowej kolejności.


Zapachy babciowe i babciowopodobne pachną - przynajmniej na mnie i dla mnie , w przeciwieństwie do Q. , które tego niestety nie robi ( nie umiem tego ująć oględniej ) . Jest eklektyczne właśnie w sensie anegdoty przytoczonej przez Karkki , bo eklektyzm tez może mieć różne twarze...
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-28, 16:38   #81
wiedzma z podgorza
Rozeznanie
 
Avatar wiedzma z podgorza
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: z chatki na kurzej nóżce
Wiadomości: 785
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Karkki Pokaż wiadomość
Obawiam się, że to nie bieguny. To raczej galaktyki.



Cytat:
No to Albowiem bardzo mnie to cieszy, gdyż od odniesienia wrażenia do przekonania - droga bywa bardzo daleka. Problem tylko w tym, że ja po prostu nie rozumiem do końca o co Ci chodzi.
Ty twierdzisz, że "Ludzie-się-NIE-zmieniają." a za wszystkim stoi kultura. Ja, że ludzie się zmieniają a za mechanizmem odbioru perfum stoi głównie przyroda.
Ot, i cała "kwestia sporna". Przynajmniej tyle zrozumiałam.
Całej reszty nie jestem w stanie ogarnąć.

Co do wytłuszczonego, to odpowiem Ci Twoimi własnymi słowami:
Cytat:
Na to pytanie każdy sam sobie powinien odpowiedzieć.



Cytat:
Lata praktyki w reklamie - czytaj: czysty cynizm - robią swoje.
Aaaa! Czyli to Ciebie należy winić za kobitki doznające orgazmu na widok wypolerowanego kranu tudzież czystych okien?


Cytat:
I to nic osobistego, żeby była jasność.
Więc nie bierz, proszę, tego do siebie.
Skoro tak twierdzisz...
I tak bym nie wzięła.


Cytat:
I o to chodzi!
Kampania to nam się udała, co nie?

Cytat:
Napisane przez Eenax Pokaż wiadomość
Quessence natomiast mi do gustu nie przypadł.
W tej kompozycji brakuje mi ewidentnie współgrania z sobą niektórych składników. Zapach rozwija się nieskoordynowanie i nuty zapachowe wyskakują sobie w losowej kolejności.
Hmm... daje do myślenia.
Co nie znaczy jeszcze, że się tak całkiem zgadzam.
__________________


"Śnił mi się koszmar. Przerost biurokracji w państwie, gdzie niedawno ukończono likwidację analfabetyzmu".
"Człowiek z człowiekiem się nie zejdzie, ale góra z górą zawsze".

Stanisław Jerzy Lec



Obłąkane Retorty


Ż ≠ RZ
U ≠ Ó
KS ≠ X!!
wiedzma z podgorza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-28, 20:18   #82
BAHAMONDE
Rozeznanie
 
Avatar BAHAMONDE
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: (prawie) Olsztyn
Wiadomości: 747
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Tak czytałam, czytałam, czytałam... aż kupiłam
__________________



BAHAMONDE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-28, 20:50   #83
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość

1.. I należy mieć świadomość, że "wyrobienie estetyczno-kulturalne" też nie może być traktowane jako coś istniejące obiektywnie, bo dla każdego może znaczyć coś innego.
Albo to, albo nie mam za grosz gustu. Nawet małego jego kawałeczka.
2. Twoja definicja snobizmu przypadła mi do gustu. Chociaż jest to trend starszy, niż wszelkie reklamy i w ogóle geneza terminu sugeruje nam, że prawdziwymi snobami (w naszym rozumieniu) byli ci, którzy ów skrót... stworzyli! Do piętnowania osób ambitnych, lecz o krwi nie-błękitnej.

4. My nie miałyśmy tej samej babci przypadkiem? Jeśli jeszcze podkradałaś jej wszystkie te piękne perfumy, to na pewno.

6. No właśnie nie do końca. Bo nie są to zapachy identyczne, Q. jest bardziej świeże, nowoczesne, przestrzenne, niż Opium czy YD, ale imo prezentuje podobny poziom. Jest równie "bogate".
Może zresztą o to właśnie chodzi? Świeżość i przestrzeń "nie pasują" nam do szalonego "eklektyzmu"? Taki dysonans poznawczy?
1a.a to to wydaje mi się oczywistą oczywistością, o której nawet nie trzeba mówić
1b.dyrdymał nie opowiadaj waćpani
2. genezę wysnułam sobie ad hoc na poczekaniu bo wydała mi się trafna i potrzebna , ale na pewno jest dużo starsza generalnie wg mnie idzie o grupę A stanowiącą wzór i grupę nie mającą cech i praw grupy A , zazdroszczącą jej pozycji społecznej i przy pomocy mniej lub bardziej udanej mimikry czyli w ludzkim wydaniu snobizmu usiłującą się do grupy A upodobnić . Siłą rzeczy arystokracja jako stojąca na szczycie drabiny stanowi wzorcową grupę A , ale myślę , że to się odnosi do wszystkich możliwych konfiguracji społecznych .
Natomiast nie sądzę , żeby grupa A stworzyła termin , tylko raczej postronni obserwatorzy , bo de facto rozdział społeczny między grupą A i grupą pseudoA był zbyt duży , by A zajmowała się obserwacją i oceną pseudoA .
4. nie podkradałam , bom za smarkata była a którą masz na myśli że wspólna ?
6. no widzisz , odbierasz Q.jako świeże , nowoczesne i przestrzenne , ja je odbieram jako zgrzyt i dysonans zapachowy . Owszem , jest bogate i to aż za bardzo , więc w tej przestrzeni zapachowej robi się niemiłosierny tłok , niszczący harmonię . Świeżość i przestrzeń jak najbardziej mogą być eklektyczne , ale są różne eklektyzmy , udane i nieudane , ten akurat moim zdaniem jest nieudany . Nie jest ani babciowaty ani nowoczesny , jest po prostu nieudany . Chętniej nazwałabym go misz-maszem niż eklektyzmem , bo w eklektyzmie widać styl poszczególnych elementów kompozycji , a tu jest po prostu mieszanina , która jest nie wiadomo czym jedno do drugiego nie pasuje , jedno z drugiego nie wynika .
Cytat:
Napisane przez BAHAMONDE Pokaż wiadomość
Tak czytałam, czytałam, czytałam... aż kupiłam
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.

Edytowane przez Parabelka
Czas edycji: 2012-03-28 o 20:53
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-03-29, 10:30   #84
Karkki
Zakorzenienie
 
Avatar Karkki
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez wiedzma z podgorza Pokaż wiadomość
Aaaa! Czyli to Ciebie należy winić za kobitki doznające orgazmu na widok wypolerowanego kranu tudzież czystych okien?

Kampania to nam się udała, co nie?
Eee ni. Moje działania są znacznie gorsze.

Bo zaraz ktoś wyskoczy, że nam za to płacą.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*.
*Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł."

- Terry Pratchett
Karkki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-29, 12:24   #85
caffe ristretto
Rozeznanie
 
Avatar caffe ristretto
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 552
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Eenax Pokaż wiadomość
Nawiązując do tematu zapachów retro (babciowatych ) to owe lubię choć niekoniecznie akurat na sobie.
Czy retro to babciowatość Nie rozumiem co to jest "babciowata" Nie określam tak zapachów. Czy jak noszę Chanel to jestem babciowata? Ruska babuszka czy wiecznie młoda babcia typu Doly Parton? Albo staruszka karmiąca koty. Albo staruszka jakich pełno na ulicach- licząca kasę na "muszmieciowe" leki, której nie starcza na opłaty, o szpitalach nie wspomnę.. Albo pani Tyszkiewicz - mistrzyni ciętej riposty.
Dziadkowate zapachy, teściowate, mężowate. Jakie one są

Też lubię zapachy, które wymieniałam, ale nie czuję się w nich dobrze. Podobnie z Q. Nie odrzuca mnie, ani nie rzuca na kolana. Nie dałabym rady nosić i tyle.
Wątpię żeby Q stało się przebojem. Zgadzam się z Wami że jest chwilami chaotyczne, nieskładne.

A polski zapach? Marzy mi się podobny do Skarb HG. Ale to lata świetlne pokory, dystansu, wyczucia stylu i smaku Artysta kryje się w cieniu, a głównym aktorem jestem Ja czyli odbiorca. Wtedy mam wielki szacunek do twórcy, czy mecenasa zapachu.
caffe ristretto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-29, 13:34   #86
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pętla Wron
Wiadomości: 7 141
GG do Eenax
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez caffe ristretto Pokaż wiadomość
Czy retro to babciowatość Nie rozumiem co to jest "babciowata" Nie określam tak zapachów. Czy jak noszę Chanel to jestem babciowata? Ruska babuszka czy wiecznie młoda babcia typu Doly Parton? Albo staruszka karmiąca koty. Albo staruszka jakich pełno na ulicach- licząca kasę na "muszmieciowe" leki, której nie starcza na opłaty, o szpitalach nie wspomnę.. Albo pani Tyszkiewicz - mistrzyni ciętej riposty.
Dziadkowate zapachy, teściowate, mężowate. Jakie one są

A polski zapach? Marzy mi się podobny do Skarb HG. Ale to lata świetlne pokory, dystansu, wyczucia stylu i smaku Artysta kryje się w cieniu, a głównym aktorem jestem Ja czyli odbiorca. Wtedy mam wielki szacunek do twórcy, czy mecenasa zapachu.
Ja odniosłam się tylko do wcześniejszych postów. Jak można zauważyć to "babciowate" jest w nawiasie bo dla mnie sa to zapachy typu retro.

Nazwa "babciowate" nie jest tez nazwa obraźliwa (przynajmniej dla mnie). Dla mnie jest to li i jedynie określenie na kompozycje po pierwsze "starszej" szkoły perfumiarstwa a po drugie kompozycji ciężkich, złożonych, kwiatowych z nutą pudru i "kurzu"w tle. I nie oznacza to wcale ze są to złe czy brzydkie kompozycje.
Choćby w tej grupie znajduje sie Mitsouko które jest w grupie moich ulubionych zapachów.

To co nosi człowiek jest jego indywidualna sprawą. Jak się w tym czuje też. Nie mnie ani komu innemu to oceniać. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy klasyfikować kogokolwiek do jakichkolwiek: grup, klas, przedziałów itp. ze względu na to jak pachną.

No i to tyle z mojego tłumaczenia się.
Nie chciałam nikogo moim postem urazić (czasami zdarza mi się dobierać niefortunnie słowa).
Jak to zrobiłam to bardzo przepraszam .

----
Zapach polski jaki mi się marzy już poznałam bo istnieje.
Szkoda tylko ze był to jednorazowy "wyskok".
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy
Wpełza do jamy,
A w dżunglach wilgoć mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki

Edytowane przez Eenax
Czas edycji: 2012-03-29 o 13:38
Eenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-29, 15:52   #87
caffe ristretto
Rozeznanie
 
Avatar caffe ristretto
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 552
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Babciowate czy dziadkowate - to nie jest obrazliwe. Rozumiem Twój skrót myslowy.
Chociaż Mitsouko, Heure Bleue czy Chanel 5 to są już prababciowate czy raczej praszczurowate Taki tnąco - aldehydowy Praszczur Chanel 5 sprzed reformulacji to jest coś! Lubię to

Jak będę babcią, to planuję pachnieć Incense NK O ile zdarzy się cud i zrobię zapasy na starość.

http://www.zdrowie.senior.pl/75,0,We...iek,13083.html
Ciekawe czy Qessence przetrwa tak ze 30 lat, może polubię nosić, kierując się, już wtedy, stępionym węchem

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Eenax Pokaż wiadomość
Zapach polski jaki mi się marzy już poznałam bo istnieje.
Szkoda tylko ze był to jednorazowy "wyskok".
Jaki to zapach, jestem bardzo ciekawa Napisz coś koniecznie.
Z polskich przepadałam kiedyś za męski Miraculum Chopin Poważnie. Kojarzy mi się z bardzo gorącym czasem w życiu mym
caffe ristretto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-29, 18:01   #88
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pętla Wron
Wiadomości: 7 141
GG do Eenax
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez caffe ristretto Pokaż wiadomość
Jak będę babcią, to planuję pachnieć Incense NK O ile zdarzy się cud i zrobię zapasy na starość.

Ciekawe czy Qessence przetrwa tak ze 30 lat, może polubię nosić, kierując się, już wtedy, stępionym węchem

Jaki to zapach, jestem bardzo ciekawa Napisz coś koniecznie.
Z polskich przepadałam kiedyś za męski Miraculum Chopin Poważnie. Kojarzy mi się z bardzo gorącym czasem w życiu mym
No Incense NK to ja tez bym mogła pachnieć. I jeszcze Black Afgano czy Aoudy Micaleffów tez bym z przyjemnością nosiła.

O ile będzie jeszcze istnieć Quality to pewnie i będzie Q w nim dostępne. Teraz to tez sa małe serie na zamówienie, recepturę posiadają wiec pewnie co jakiś czas beda zlecać wykonanie kilkudziesięciu flaszek.

Ten zapach to Entropia (zapach PW).
Tak na szybko to genialne połączenie tego co lubię w zapachach ostrości (pieprzu), żywiczności (kadzidła), ciepła (oudu i ambry) i chropowatości (omszałego drewna).

Co do firmy Miraculum to nie mogę zrozumieć tego ze taki wtórny zapach jak Miraculum przetrwał a zlikwidowali naprawdę ciekawe kompozycje jak Sekstans (Chopina nie miałam okzaji poznać) czy taki dość zielony i groszkowy zapach (niestety nie pamiętam jego nazwy).
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy
Wpełza do jamy,
A w dżunglach wilgoć mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki
Eenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-29, 21:02   #89
Daffodilka
Zakorzenienie
 
Avatar Daffodilka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 043
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Przetestowałam (atomizerek bardzo gustowny) i z ulgą stwierdzam, że właściwie to nie muszę mieć Dla mnie to taki nowoczesny szypr - szalenie elegancki, z dużą klasą, ale jednak szypr, a jako taki nie mieści się w sferze moich zainteresowań perfumeryjnych. Elementów babciowatych, które skutecznie odrzucają mnie od Chanel No 5 czy Mitsouko absolutnie nie dostrzegam.
Wstyd mi to przyznać, ale przez pierwsze 2 godziny zastanawiałam się nad wyszorowaniem nadgarstka. Te podbite cytrusami zioła no i królująca nad całością kompozycji róża chciały mnie zwyczajnie zabić. Nie byłabym jednak szczera, gdybym nie przyznała, że po 6 godzinach od aplikacji wwąchuję się w nadgarstek z coraz większym zachwytem. Nie wiem jak długo ta faza będzie trwać na mojej skórze, ale warto było zaczekać parę godzin, żeby to poczuć Tak, że zawartość atomizera na pewno zużyję, choćby dla tej skomponowanej po mistrzowsku bazy.
Daffodilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-29, 21:21   #90
pola49
Zadomowienie
 
Avatar pola49
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Ww
Wiadomości: 1 478
Dot.: Missala Qessence - polskie perfumy luksusowe?

Cytat:
Napisane przez Daffodilka Pokaż wiadomość
Przetestowałam (atomizerek bardzo gustowny) i z ulgą stwierdzam, że właściwie to nie muszę mieć Dla mnie to taki nowoczesny szypr - szalenie elegancki, z dużą klasą, ale jednak szypr, a jako taki nie mieści się w sferze moich zainteresowań perfumeryjnych. Elementów babciowatych, które skutecznie odrzucają mnie od Chanel No 5 czy Mitsouko absolutnie nie dostrzegam.
Wstyd mi to przyznać, ale przez pierwsze 2 godziny zastanawiałam się nad wyszorowaniem nadgarstka. Te podbite cytrusami zioła no i królująca nad całością kompozycji róża chciały mnie zwyczajnie zabić. Nie byłabym jednak szczera, gdybym nie przyznała, że po 6 godzinach od aplikacji wwąchuję się w nadgarstek z coraz większym zachwytem. Nie wiem jak długo ta faza będzie trwać na mojej skórze, ale warto było zaczekać parę godzin, żeby to poczuć Tak, że zawartość atomizera na pewno zużyję, choćby dla tej skomponowanej po mistrzowsku bazy.
jesteś pierwszą osobą która czuje to niemal tak samo jak ja z tą różnicą że mi szyprowatość się podoba
__________________
[SIZE=2]Szukam flaszek z ubytkiem:
ANGEL EDP
pola49 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.