Ostrowieckie Pogaduszki Ślubne - część IX

[Barabarella]

Nie wiem o co chodzi. Wróciłam do tamtego wątku i zajrzałam, bo to ja wrzucałam zdjęcia obrączek, ale wszystkie swoje zdjęcia widziałam. Może coś się chwilowo zawiesiło.

[aga2012]

Barabarella właśnie nie wiem czemu tak...kurczę nie mogę żadnej z Was zdjęc oglądac

[gusiak23]

jakiś czas temu na wizażu była awaria i część zdjęć przepadła. Może właśnie o to chodzi

[aga2012]

Gusiak w takim razie może właśnie to...jak zwykle mam pecha.

Dziewczyny mam do Was kilka pytań - jeśli na któreś, albo wszystkie była już odpowiedź, to powiedzcie...zacznę grzebac w poprzednich wątkach

1. Czy, któraś z Wam chodziła na Katechezy, które odbywają się na plebani Parafii ??? Dziś chodził u mnie Ksiądz po Kolędzie i zapytałam o kurs...itd...zapytał czy mieliśmy robiony, owszem ale w liceum, więc trzeba by ponowic. Ksiądz jednak zaproponował udział w 15 Katechezach ( dwa razy w tygodniu ), które uzna jako kurs i z kursu nas zwolni.
Ile w ogóle trwa kurs ??? Czy kurs jest płatny???

2. Kiedy mamy udac się do poradni, bo udac się musimy. Ile tam jest spotkań, ile się płaci???

3. Kiedy daje się na zapowiedzi ??? Ile dawałyście ???

4. Z dokumentów potrzebujemy nasze akty chrztu, TŻ zaświadczenie ze swojej parafii...co więcej ???

5. Czy wyciągając zaświadczenie od siebie z parafii jest jakaś określona kwota, którą TŻ ma zapłacic, czy również ...co łaska...???

Na chwilę obecną tyle mi się nasunęło....
Dziewczyny, wiem, że może te pytania są banalne itd...ale niestety nie mam się kogo zapytac - w domu ślubów u mnie do tej pory nie było, jestem pierwsza, więc liczę na Was

[mezaga]

Napisane przez aga2012

Gusiak w takim razie może właśnie to...jak zwykle mam pecha.

Dziewczyny mam do Was kilka pytań - jeśli na któreś, albo wszystkie była już odpowiedź, to powiedzcie...zacznę grzebac w poprzednich wątkach

1. Czy, któraś z Wam chodziła na Katechezy, które odbywają się na plebani Parafii ??? Dziś chodził u mnie Ksiądz po Kolędzie i zapytałam o kurs...itd...zapytał czy mieliśmy robiony, owszem ale w liceum, więc trzeba by ponowic. Ksiądz jednak zaproponował udział w 15 Katechezach ( dwa razy w tygodniu ), które uzna jako kurs i z kursu nas zwolni.
Ile w ogóle trwa kurs ??? Czy kurs jest płatny???

Bzdury ksiądz gadał. Jeśli miałaś robiony kurs w liceum to on nie traci ważności. Nie musisz nic odnawiać. Ja bym się dodatkowo dopytała o tą sprawę.

Napisane przez aga2012

2. Kiedy mamy udac się do poradni, bo udac się musimy. Ile tam jest spotkań, ile się płaci???

W poradni są dwa (czasem sobie życzą trzy ) spotkania. Płaci się w zależności od Kościoła. Ja musiałam zapłacić tyko za materiały.

Napisane przez aga2012

3. Kiedy daje się na zapowiedzi ??? Ile dawałyście ???

Na zapowiedzi powinno się dawać co najmniej miesiąc przed ślubem. U nas Ksiądz sobie życzył mieć wygłoszone zapowiedzi przed spisaniem protokołu ale nie wszędzie tak jest. My za zapowiedzi nie dawaliśmy nic.

Napisane przez aga2012

4. Z dokumentów potrzebujemy nasze akty chrztu, TŻ zaświadczenie ze swojej parafii...co więcej ???

Akty urodzenia, zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa, czasem sobie życzą świadectwo z religii z ostatniej klasy, świadectwo bierzmowania,

Napisane przez aga2012

5. Czy wyciągając zaświadczenie od siebie z parafii jest jakaś określona kwota, którą TŻ ma zapłacic, czy również ...co łaska...???

Ja zwykle we wszystkich sprawach kościelnych - co łaska.

[aga2012]

Dzięki Aga

Kurczę, ale jest tego wszystkiego...zaczęłam robic listę spraw do załatwienia, bo nie idzie tego ogarnac.

Powiedz mi jeszcze gdzie się wyciąga owe zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa??? Z USC ???

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

A z tym kursem to teraz nie wiem...ale jeśli będzie trzeba, to trudno.
Te Katechezy to w zasadzie to samo co kurs - jak Ksiądz stwierdził dziś, tyle, że w jednym miejscu.
Tzn., że kursy są w różnych??????

[mezaga]

Napisane przez aga2012

Dzięki Aga

Kurczę, ale jest tego wszystkiego...zaczęłam robic listę spraw do załatwienia, bo nie idzie tego ogarnac.

Powiedz mi jeszcze gdzie się wyciąga owe zaświadczenie o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa??? Z USC ???

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

A z tym kursem to teraz nie wiem...ale jeśli będzie trzeba, to trudno.
Te Katechezy to w zasadzie to samo co kurs - jak Ksiądz stwierdził dziś, tyle, że w jednym miejscu.
Tzn., że kursy są w różnych??????

To zaświadczenie to z USC.
A z kursami jest tak, że co jakiś czas robi je inna parafia, ale w ramach jednego kursu wszystkie spotkania są w jednym miejscu.

[aga2012]

Ale cisza no forum...jak przeglądałam poprzednie wątki, to takie pogaduchy szły, że ho-ho, a teraz brak Panien Młodych, albo zainteresowania.

Dziewczyny ja z ponownymi pytaniami, tym razem alkoholowe:

1. Wesele mamy na 100 osób z poprawinami - czy 160 butelek wódki wystarczy, mało, dużo ???

2. Ile powinniśmy zakupic wina? Każdego rodzaju ? Czerwone, białe ? Jak to liczyc ?

3. Czy miałyście na poprawinach piwo? Jeśli tak to jaka ilośc ???

4. Bimber do wiejskiego stołu jak narazie posiadamy w ilości 5 litrów, za mało ???

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

I jeszcze takie bzdurne pytanie co do obrączek z białego i żółtego złota: czy te dwa kolory tak się od siebie różnią, że jest to bardzo widoczne, czy się zlewają i tonują, bo inaczej kolory wyglądały jak mierzyliśmy obrączki, a jeszcze inaczej dziś jak oglądaliśmy w Aparcie.....i powiem Wam, że aż się boję jak pójdziemy odebrac nasze - mamy pół żółtego, pół białego....
Czuję, że dzień odbioru, to będzie jedna, wielka masakra.

[Barabarella]

Napisane przez aga2012

I jeszcze takie bzdurne pytanie co do obrączek z białego i żółtego złota: czy te dwa kolory tak się od siebie różnią, że jest to bardzo widoczne, czy się zlewają i tonują, bo inaczej kolory wyglądały jak mierzyliśmy obrączki, a jeszcze inaczej dziś jak oglądaliśmy w Aparcie.....i powiem Wam, że aż się boję jak pójdziemy odebrac nasze - mamy pół żółtego, pół białego....
Czuję, że dzień odbioru, to będzie jedna, wielka masakra.

No różnią się od siebie, bo białe złoto wpada trochę w taki srebrny kolor, ale nie powinno być aż takiej dużej różnicy, jak się je połączy z żółtym. Zdaje się, że to wszystko zależy od tego jak się wyszlifuje złoto i w jakiej temperaturze. Jeśli przymierzaliście obrączki w konkretnej kolorystyce i zamówiliście je u tego samego producenta, który zrobił te przymierzane, to powinien Wam zrobić w takim samym kolorze.

[KroofkaNeonoofka]

aga2012 ja Ci z alkoholem nie pomogę, rodzice się tym zajmują i ja nawet nie wiem jak liczyć.
Co do wymarłego prawie wątku, jakieś tam Panny Młode są (choćby ja), ale nie dość, że załatwianie wszystkich spraw idzie mi dość ślamazarnie, więc nie mam o czym pisać, to najnormalniej w świecie, nie mam zbyt wiele czasu. Jak wchodzę na wizaż to zajrzę na modowy i hobbystyczny i tutaj i wracam do pracy, a że na naszym zazwyczaj cisza, to i piszę niewiele.

[rodzyneq84]

Aga - ja zamawiałam 0,5l na głowę. Ale ja miałam bez poprawin więc Ci nie podpowiem. Wina miałam 2 rodzaje, po 10 butelek z każdego (białe i czerwone półsłodkie), stały na osobnym stoliku część otwarta część nie i sporo też zostało. Bimbru nie miałam.

Kolega na poprawinach miał grilla i była jedna beczka taka wielka. No i wódka z wesela.

[Olcia1406]

Aga ja też mam wesele w tym roku, Pod Różą i po prostu się spytałam właścicielki jak to z alkoholem i odp taka że zależy od rodziny... ale doradziła że szampan 1 na 2 pary, wódka - to dolicz też na bramę(y) zależy od rozdawności świadka, a tak to dla gości to kupimy( my też z poprawinami )1,15 litra na parę to od TŻ strony wystarczy bo oni są przyjezdni więc na poprawiny mniej od niego pójdzie,a ja kupuję 1,5 litra, wina to jak dziewczyny piszą i z moich obserwacji to z 20 butelek, kupimy też ze dwa koniaki, noi bimber ale myślę że spokojnie z 5litrów wystarczy bo ludzie po ścianach by chodzili. Wódka z dozownikiem na bank. Piwo tez beczkę. Sporo niby tego ale no u nas tak 110 to minimum może być i z 130 osób. My obrączki wybraliśmy w sobotę, szybko i bezboleśnie , czytałam co pisałaś na forum więc się spytałam jubilera o kamyk co i jak. Odpowiedź im prostsza obrączka tym łatwiej ją zmodyfikować potem tzn. ze zmniejszeniem jest problem, a z powiększeniem nie ma. Grawer można zmieniać, i mam bez brylancika . Aha pytałaś o Kościół to nauki robimy przyspieszone( ale my w LBN jesteśmy i tylko wpadamy do Ost ;-) ) 2 weekendy za 150zł, a opłaty tu w Michale ks. powiedział co łaska ale nie mniej niż 200, z czego 100 dostał za rezerwację godziny. Michał to też nie moja parafia wieć mój dostanie na zapowiedzi z 50, i za odpis bierzmowania też pewnie nie za darmo. Dokument z USC jest ważny 3 miesiące, a odpisy chrztu i bierzmowania 6 mscy. I tyle wiem...

[justys1358]

U mnie było piwo na poprawinach, 2 skrzynki chyba, ale nie jestem pewna, do tego tak jak i na weselu wódka, wino, bimber i 2 rodzaje nalewek Ale niestety nie pamietam juz w jakich ilosciach.

[aga2012]

Dzięki dziewczyny.

Olcia Wy kupowaliście obrączki czy robiliście ze swojego złota?
Możesz się pochwalic jakie wybraliście???

Mnie moje się już nie podobają, chociaż jeszcze ich nie odebraliśmy...

[Barabarella]

Napisane przez aga2012

Mnie moje się już nie podobają, chociaż jeszcze ich nie odebraliśmy...

Luz w ramionkach, mnie też się nasze nie podobały tuż po zamówieniu. Siedziałam w domu i myślałam: "Bosz... Co za kretynizm, trzeba było wziąć te w paski..."
A potem jak przyszło co do czego to okazało się, że są naprawdę super, a jak zobaczyłam te w paski, to pomyślałam, że to fajans.

Nie wiem czemu wy liczycie tyle butelek wina - naprawdę sądzicie, że tyle wina pójdzie? Przecież i tak głównie wszyscy piją wódkę. My np. piwa i bimbru nie będziemy mieć w ogóle. Tylko wódka i wino, ale wina góra 10 butelek, a i tak mi się wydaje, że połowa tego zostanie.

[rodzyneq84]

No ja napisałam, że mi sporo wina zostało ale ile to nie pamiętam... Wódki z resztą też.

[mezaga]

Napisane przez Barabarella

Luz w ramionkach, mnie też się nasze nie podobały tuż po zamówieniu. Siedziałam w domu i myślałam: "Bosz... Co za kretynizm, trzeba było wziąć te w paski..."
A potem jak przyszło co do czego to okazało się, że są naprawdę super, a jak zobaczyłam te w paski, to pomyślałam, że to fajans.

Nie wiem czemu wy liczycie tyle butelek wina - naprawdę sądzicie, że tyle wina pójdzie? Przecież i tak głównie wszyscy piją wódkę. My np. piwa i bimbru nie będziemy mieć w ogóle. Tylko wódka i wino, ale wina góra 10 butelek, a i tak mi się wydaje, że połowa tego zostanie.

My mieliśmy wina 24 butelki i wszystkie były napoczęte w 5 czy 6 została połowa.
Za to wódki kupiliśmy w sumie 100 butelek na 125 osób, po ślubie rozdawaliśmy każdej rodzinie po flaszce lub dwie (jak większa rodzina była), dwie flaszki dostał fotograf członkowie zespołu po jednej a i tak nam sporo wódki zostało. Piwo zeszło całe ale to mieliśmy tylko po butelce dla każdego do grilla i cała śliwowica zeszła.

[aga2012]

Barabarella mam nadzieję, że i mnie się NAGLE zaczną podobac, bo nie wiem co zrobię ;(

Co do alkoholu to powiem, że po Waszych podpowiedziach myślimy, że:
-bimber 5 l
-wina czerwone, białe, ewentualnie różowe, po 2-3 sztuki każdego rodzaju
-wódka o,5 l na osobę
-i piwo na poprawiny jakieś 40 butelek

A wogóle powiem Wam dziewczyny, że już mi się odechciewa tych ślubnych załatwień...

[rodzyneq84]

Aga - ja bym zamiast różowego wzięła 5 białego i 5 czerwonego wina. (ja lubię wino i jakby zostało to w domu by się nie zmarnowało). A piwa bym wzięła 1 butelkę na osobę (bo jakby zostało to też by się nie zmarnowało)

[aga2012]

Rodzyneq84 co do wina to mówisz, że 5 butelek czerwonego i 5 białego???
Pomieszac wytrawne, półwytrawne, słodkie, półsłodkie???
Bo tam myślałam własnie, żeby zrobic:
-czerwone 2 półsłodkie, 2 półwytrawne na przykład
-białe to samo: 2 takie i dwa takie...
Ale co do wina to jestem zielona i jego smaku również, więc może od razu mi coś polecisz....
Acha i piwo mniej więcej tak wyjdzie, będzie tylko na poprawinach, więc właśnie tak wyjdzie, że po butelce na osobę....no chyba, że nikt nie przyjdzie na poprawiny, albo przyjdą wszyscy...hehehe

[Olcia1406]

Obrączki robiliśmy ze swojego złota, więc mamy za darmo,u jubilera w LBN sprawdzony i ma 300 wzorów. Pochwalić by sie mogła ale nie robimy zdjęć specjalnie żeby nie myśleć za dużo po fakcie a tu akurat też zapomnieliśmy. Są z żółtego złota 5mm szerokie i maja taki wzorek wokół więc wydają się zgrabniejsze, a wyglądały ładnie na palcu i w sumie sporo przymierzyliśmy ale wygrały te. Ja win 20 to max, i to różne, każdy sobie coś wybierze( byliśmy w tym roku na 4 weselach i winka cieszyły sie dużym powodzeniem wśród pań). Aga nie stresuj się tak, nastaw się pozytywnie; dla pocieszenia powiem Ci, że my 15 grudnia wzięliśmy kredyt szybko na mieszkanie(szukać zaczęliśmy 10 grudnia ;-) ) w związku z tymi zmianami w prawie bankowym, więc teraz mamy sajgon i rozmowy ślubne i załatwienia to pikuś;-) Grunt to zdrowie...pomału wszystko załatwisz. My już te główne sprawy mamy za sobą- jak nie masz auta do ślubu to polecam panią kwiaciarkę z Tesco bo ona ma namiary na samochody ślubne. My mamy od niej tel. i już zamówiony, a jest zdjęcię dekoracji na stronie Adonisu- bo z kolei on robił dekoracje.

[aga2012]

Olcia co do kwiaciarni: właśnie myślałam o kwiaciarni z Galerii naszej. Poza tym, właściciele to znajomi TŻ-a, więc myślę, że doradzą.
No z tym stresem to zobaczymy jutro...jak pójdę odebrac krążki.

[rodzyneq84]

aga ja miałam półsłodkie wina i to pamiętam, bo ciotki mi podpowiedziały, żeby takie kupić. Czerwone na pewno Kadarka (takie chciały). Ja miałam małe wesele i zapytałam chrzestnej wprost jakie wino kupić. U mnie też się cieszyły powodzeniem

[aga2012]

Dziewczyny odebrałam dziś obrączki...jestem nieziemsko zła.

Po pierwsze powiedzcie mi czy w waszych jest widoczny diamencik??? Bo w moim nie...jest tak mały, aż brzydko to wygląda - jak jakaś kropka namazana długopisem.
Orientujecie się czy można go wyciągnąc i zalac ??? I jakie mogą to byc koszta???

Po drugie wychodząc od jubilera nie dostaliśmy nic, ani rachunku, ani certyfikatów na złoto, diament - nic. Fakt, że ja byłam już zła...więc wyszliśmy i nie zapytaliśmy, a później poszłam do pracy, więc jutro idę to wyjaśnic.

Nie mogę powiedziec, że obrączki są brzydkie, kolory się w zasadzie odbijają, ale i tak wydaje mi się, że żółte złoto jest dziwnie jasne...prawie różowe...

W gruncie rzeczy nie jestem zadowolona...myślę nawet, żeby te obrączki przerobic na inny wzór...tylko wszystko było by pięknie, gdyby nie koszta.

[Barabarella]

Wiesz, u mnie w pracy parę dziewczyn ma obrączki z diamencikiem i wszędzie jest widać, że to diamencik - nie da się tego z niczym innym pomylić. No i na pewno nie wygląda jak namazane długopisem.

Kwestia odbioru rachunku - to nie wy powinniście się o niego prosić, tylko oni mają obowiązek wam go dać. W każdym sklepie, w taksówce, nawet barze (albo np. u weterynarza!) musi być kasa fiskalna i sprzedający pod karą grzywny ma obowiązek wydać rachunek. Ty go możesz nie wziąć, ale on musi go dać. My dostaliśmy rachunek - umowę, na której były instrukcje związane z reklamacją, daty, cena, rozmiar i typ obrączek, waga złota danego przez nas na obrączki i nasze podpisy. Przy nas jubiler ważył obrączki moich rodziców, pokazywał nam tabele, w których była informacja ile złota "odpadnie" po obróbce (zawsze jest jakaś strata), informował ile będą ważyć nowe obrączki. Przy odbiorze obrączki były znów przy nas ważone. Okazało się, że złota było trochę za dużo, więc mieli dla nas przygotowany ten opiłek, ale go nie chcieliśmy, więc znowu go przy nas ważyli, wyceniali i odejmowali nam to od ceny. Wszystkie adnotacje i zmiany były na umowie.

Aga, obrączki, tak jak każdy inny wyrób, macie prawo zareklamować. Zastanówcie się nad tym. Tylko najpierw odbierz wszystkie dokumenty na te obrączki.
A można wiedzieć ile zapłaciliście?
W ogóle, to co TZ-et na to wszystko?

[rodzyneq84]

Aga - aż dziwne, bo ja robiłam obrączki 5 lat temu w Wąskiej uliczce i TŻ dostał wszystko łącznie z gratisowym polerowaniem i zniżką na złoto. Nie mówiąc o reszcie złota, która została.

[aga2012]

Dziewczyny powiem Was, że dziwne, wiem, ale jak poszliśmy odebrac, obejrzeliśmy, przymierzyliśmy, Pani pytała czy dobry rozmiar itd...
Ja zapytałam również o ewentualne przerobienie itd, przymierzyłam inny wzornik i w zasadzie tyle. Byliśmy już obydwoje wkurzeni i chyba z nerwów zapomnielismy o wszystko zapytac.
Jutro idę i o wszystko zapytam, bo tak przecież nie może byc.

TŻ co do wzoru obrączek, to wiecie, to jest facet. Ogólnie mówi, że obrączki mogą byc. Tyle, że ten mój diamencik jest faktycznie mały...i chyba nie takiego się spodziewaliśmy.
On bardziej patrzy na mnie, żebym ja była zadowolona, bo dla niego to czy te zostaną, czy będą jakieś inne to będzie dobrze. Gdyż ten wzór ewentualny w zamian, jemu też się podoba, mało tego wybrał je...tylko jakoś ja wtedy nie mogłam sie do nich przekonac, a teraz żałuję...

Barabarella możesz mi powiedzic cos na temat tej reklamacji obrączek?
Reklamowac można gdy coś jest zrobione nie tak...itd...??? Inne niż na wzorniku...???

Zobaczę jak z tym diamencikiem...bo naprawdę mój jest tak mały, że aż nie ładnie to wygląda.

[aga2012]

Dziewczyny wstawiam zdjęcie dzisiejszych obrączek.
Na zdjęciu widac poodbijane palce - od przymierzania.
I diamencik wydaje się większy - szkoda, że tylko na zdjęciu

Co myślicie?
Ja jestem załamana....
Przerobic ich na model http://allegro.pl/komplet-zlotych-kl...041257250.html lub http://allegro.pl/obraczki-zlote-dwu...027983814.html tylko połączenia w obydwóch takie, że środek z żółtego złota, a boki z białego.
Doradzicie???

Dziewczyny i jeśli możecie powiedzcie, ile płaciłyście za robociznę swoich ???

[rodzyneq84]

Ja mam zwykłe proste obrączki - bardzo podobne do tych z linku a robiliśmy je 5 lat temu, więc ceny są raczej niewspółmierne. Mnie te Twoje się podobają. A oczko chyba w tym miejscu większe być nie może.

[Barabarella]

Aga, ja Ci coś powiem, nie kombinuj z wzorami obrączek, jeśli nie widziałaś wcześniej takich, jak sobie wymyśliłaś, bo znowu nie będą wam się podobały. Te, które podlinkowałaś z allegro są fajne, ale nie zamawiaj z odwróconymi kolorami dopóki ich nie zobaczysz gdzieś, bo znowu się okaże, że jest wtopa.
Na tym zdjęciu trochę słabo widać, ale mnie ten złoty przypomina za bardzo kolor czerwonego złota, sprowadzanego z Rosji, z którego nasi rodzice robili sobie obrączki 30 lat temu.

Co do reklamacji, to akurat nasza dotyczyła dodatkowych warunków, np. czyszczenia, ukruszenia się, porysowania itp. Ale wy, jeśli jesteście niezadowoleni z produktu, możecie go zareklamować. Np. jeśli na wzorniku był inny kolor, niż na waszych obrączkach - macie prawo do reklamacji. Jeśli na wzorniku diament był większy - również. Jeśli coś się ukruszyło, zepsuło, pękło albo np. dostaliście porysowane obrączki, to macie prawo je zareklamować. Jeśli waga się nie zgadza z tym, co zamawialiście - również.

My mieliśmy całość swojego złota, więc zapłaciliśmy tylko za robociznę. Wyszło nam 300 zł. Potem okazało się, że trochę złota zostało, więc poprosiliśmy, żeby je sobie wzięli i tylko odliczyli nam jego wartość od ceny - wyszło nam chyba 280 albo 290 zł, bo ten opiłek był bardzo mały. Ale muszę dodać, że my wybraliśmy dość ciężki wzór i poszło na niego: 2 obrączki (moich rodziców), kolczyki i pierścionek.