Fanki spódnic i sukienek - łączmy się!

[201610111032]

Napisane przez antunka

Ja uwielbiam sukienki i spódnice z Quiosque. Mają dość proste kroje (dopasowane do sylwetki a nie worki po ziemniakach) ale fajne materiały. Niestety są dość drogie, zbyt drogie. Często chodzę tam w poszukiwaniu inspiracji a na zakupy gdy są przeceny

Też lubię sukienki Quiosque. Mam ich kilka w szafie. To prawda że odzież w tym sklepie po normalnej cenie jest droga. Ale mam kartę stałego klienta Jak na razie tylko 10% zniżki ale niebawem będzi 20% więc od czasu do czasu mogę zaszaleć. Teraz w okresie wyprzedaży ceny naprawdę powalają. Kupiłam sobie sukienki. Wszystkie w przedziałe cenowym 50 - 120 zł.

[_czarny_kot]

Napisane przez papug

A czemu? ja plisowane też bardzo lubię, ale w ołówkowych czuję się najlepiej, pasują do mojej figury

strasznie źle się czuję w ołówkowych, mam wrażenie, że mnie krępują, nie mam pełnej swobody ruchów w nich dlatego wolę sukienki z roszerzanym dołem
dodatkowo ołówkowe podkreślają figurę, biodra, a ja nienawidzę kobiecych kształów (w biodrach mam 85cm - niby niedużo, ale jednak różnica między talią, a biodrami jest spora przez co biodra są bardziej "kobiece" ) nie lubię takich ubrań podkreślających biodra

[Mariah]

Napisane przez RiverOfDirt

Mariah, mogłabyś napisać, w których z wymienionych przez Ciebie sklepów są te obcisłe dzianinowe sukienki? Bo sama takich szukam, ale nie znajduję nic interesującego.

W Orsay kupiłam ciemnozieloną dopasowaną sukienkę z gumowym paskiem (tzn. z przodu jest materiał, z tyłu pasek jest z gumy). Jestem z niej na tyle zadowolona, że chętnie dokupiłabym sobie jeszcze pudroworóżową, którą widziałam teraz na przecenie za 60zł.

Napisane przez Cygaretka888

51 kiecek zazdroszczę!!! Kochana gdzie Ty je mieścisz wszystkie??

No z tym jest od jakiegoś czasu problem Staram się radzić sobie np. wieszając 2-3 sukienki na jednym wieszaku, choć nie ze wszystkimi się tak da. Potem są wprawdzie pogniecione ale to akurat mi nie przeszkadza, bo przed założeniem i tak zawsze wszystko prasuję.

Napisane przez Kica.

ja też koronkowe uwielbiam i staram się jak najczęściej nosić na co dzień -zazwyczaj w połaczeniu z kardiganem. same lub z żakietem to tylko na wyjścia (restauracja, teatr, impreza).

największego bzika mam na punkcie tych w groszki lub kwieciste wzory.

Bardzo lubie sukienki nieco infantylne np z okrągłymi kołnierzykami, kokardkami itp i zastanawiałam się do kiedy wypada takie nosić no ale na razie czuje się w nich bardzo dobrze i to najważniejsze.

większosć moich sukienek sięga połowy uda, kilka tuż za kolano, korci mnie, żeby na wiosnę/lato pokombinowac z nieco dłuższymi...

Też mam kompletnego fizia na punkcie groszków Moja najukochańsza sukienka ever (z Mohito) jest właśnie w kropki, mogłabym ją nosić codziennie. Zresztą wiążą się z nią miłe wspomnienia

Napisane przez MrsStatham

Może któraś z was mi podpowie jakie buty mogłabym nosić do spódniczek tuż przed kolano (granatowe, jedna brązowa, jedna żóta)? Chciałabym jakieś niskie obcasy (mam 172 cm wzrostu, więc nie jestem jakaś mała , a i na wysokich się męczę). Sama myślałam o zakupie jakichś baletek, może delikatnych materiałowych trampek? Bo z niskimi szpilkami to teraz trudno ;/

Zapomnij o tenisówkach. Nie pasują mi do spódnicy nawet w wersji sportowej, chyba że dla małych dziewczynek. Baleriny natomiast jak najbardziej

Napisane przez ama

Mariah, 51? Wow. Ja posiadam jednak więcej spódnic niż sukienek, w tym kilka spódnic z czasów młodości mojej mamy (gł. plisowane, bo ona takie nosiła, a ja kocham wszelkie plisy).

Sukienki z pretty girl faktycznie są bardzo fajne - dobrze skrojone, jak na swoją cenę świetnej jakości, ale dla mnie trochę zbyt oficjalne. Czasem można coś fajnego wybrać, ale pretty girl ma mało sklepów albo gdzieś w odległych centrach handlowych.

Co sądzicie o tej kiecce? Zimowa, z Zary, teraz jest na wyprzedażach: http://www.zara.com/webapp/wcs/store...STITCH%2BDRESS

Zastanawiam się, czy ją kupić, czy sobie darować.

Też kiedyś próbowałam zaadaptować do swojej garderoby rzeczy mamy ale niestety moja rodzicielka będąc w moim wieku była dwa razy mniejsza ode mnie, więc nijak się w jej ciuchy z młodości nie mieszczę

Jeśli chodzi o PG to ja znowuż uwielbiam taki nieco oficjalny styl na co dzień, lubię czuć się elegancko. Dodaje mi to pewności siebie

Wełnianą sukienkę z Zary brać. W zeszłym roku kupiłam sobie tam podobną - ciemnoczerwoną z krótkim rękawkiem. Zakładam pod nią prostą czarną bluzkę, czarne rajstopy i mam ciepłą kieckę na zimę.

Napisane przez antunka

Ja uwielbiam sukienki i spódnice z Quiosque. Mają dość proste kroje (dopasowane do sylwetki a nie worki po ziemniakach) ale fajne materiały. Niestety są dość drogie, zbyt drogie. Często chodzę tam w poszukiwaniu inspiracji a na zakupy gdy są przeceny

Lubię ten sklep, choć też kupuję tylko na wyprzedażach.

[invisible_01]

Napisane przez _czarny_kot

strasznie źle się czuję w ołówkowych, mam wrażenie, że mnie krępują, nie mam pełnej swobody ruchów w nich dlatego wolę sukienki z roszerzanym dołem
dodatkowo ołówkowe podkreślają figurę, biodra, a ja nienawidzę kobiecych kształów (w biodrach mam 85cm - niby niedużo, ale jednak różnica między talią, a biodrami jest spora przez co biodra są bardziej "kobiece" ) nie lubię takich ubrań podkreślających biodra

Masz figurę klepsydry? Moim zdaniem najwspanialszy typ kobiecej figury

[ama]

Napisane przez _czarny_kot

nienawidzę ołówkowych sukienek/spódnic za to uwielbiam rozkloszowane, plisowane

Ja lubię i te i te, ale jak mam cały dzień gdzieś chodzić to wybieram jednak luźniejsze fasony, bo ołówkowe spódnice krępują ruchy i zawsze idą trochę do góry, tak jakby podwijają się jak szybko chodzę, biegnę, a to doprowadza mnie do szaleństwa.

[sensualangel]

wątek jak znalazł dla mnie! uwielbiam spódniczki( z wysokim stanem, skórzane, materiałowe, falbanki, koronki) kupuję namiętnie, od pewnego czasu jestem wierna spódniczką z H&M uważam, że są bardzo kobiece, świetnie wykonane, i co najważniejsze w moim guście! szukam plisowanej możecie coś polecić?
co do sukienek to jest podobnie, oczywiście mała czarna dzianinowe, rozkloszowane, skórzane, satynowe itp uważam, że każda kobieta niezależnie od typu figury wygląda sexi w spódniczce, sukience.Tylko trzeba wybrać odpowiedni fason

[201610111032]

Napisane przez sensualangel

uważam, że każda kobieta niezależnie od typu figury wygląda sexi w spódniczce, sukience. Tylko trzeba wybrać odpowiedni fason

Zgadzam się z tym. Nie ważne czy nosimy rozmiar 36 czy 42 każda kobieta wygląda dobrze w sukience, spódnicy. Pod jednym tylko warunkiem. Fason musi być dobrze dobrany do naszej figury. I jeszcze jedno. Odpowiednia bielizna to podstawa. Można kupić majtki wyszczuplające albo po prostu zmienić biustonosz i od razu inaczej będziemy wyglądąć.

[invisible_01]

Napisane przez miszona

Zgadzam się z tym. Nie ważne czy nosimy rozmiar 36 czy 42 każda kobieta wygląda dobrze w sukience, spódnicy. Pod jednym tylko warunkiem. Fason musi być dobrze dobrany do naszej figury. I jeszcze jedno. Odpowiednia bielizna to podstawa. Można kupić majtki wyszczuplające albo po prostu zmienić biustonosz i od razu inaczej będziemy wyglądąć.

Dokładnie! Ja odkąd zaprzyjaźniłam się z dobrze dobranym stanikiem nie mogę zrozumieć, jak można się krzywdzić i chodzić w bazarowych za 10 zł albo w sieciówkowych z obwodem 75. Ja kupowałam nieśmiertelne 75C, bo innego nie mogłam znaleźć, a okazało się, że mam 60E. Różnica kolosalna, znikły bułeczki z pleców i spod pach (które zawsze mnie szokowały, bo jestem szczupła - teraz już wiem, skąd się wzięły) i już nic mnie nie przekona do noszenia źle dobranego stanika.

[Inessia]

Melduję się
Mam nadzieję też, że mi pomożecie z pewnym problemem. Otóż najchętniej nosze sukienki/spódniczki z rajstopami (szczególnie z kryjącymi). Nigdy jednak nie wiem, jakie buty do nich ubrać
Balerinek nie lubię, wysokie obcasy też odpadają (a raczej moje nogi odpadają ). Myślałam o botkach ze stabilnym obcasem ok. 4-6cm, ale mam problem ze znalezieniem takich Jakieś propozycje?

[antunka]

Napisane przez Inessia

Melduję się
Mam nadzieję też, że mi pomożecie z pewnym problemem. Otóż najchętniej nosze sukienki/spódniczki z rajstopami (szczególnie z kryjącymi). Nigdy jednak nie wiem, jakie buty do nich ubrać
Balerinek nie lubię, wysokie obcasy też odpadają (a raczej moje nogi odpadają ). Myślałam o botkach ze stabilnym obcasem ok. 4-6cm, ale mam problem ze znalezieniem takich Jakieś propozycje?

Botki nie każdemu pasują bo skracają nogi. Ale jeśli jesteś wysoka i masz szczupłe nogi to śmiało je noś. Ze znalezieniem masz problem bo już w sklepach pojawia się kolekcja wiosenna i zimowego obuwia jest mało.

Moja propozycja na wiosnę to czółenka na niewielkim stabilnym obcasie ok 5cm zapinane na pasek. Ostatnio było dużo takich w sklepach i już widzę, że w tym sezonie również będą modne. Są mega wygodne, pasują do spódnic a nogi się nie zmęczą. To jest oczywiście propozycja dla dziewczyn, które z jakiegoś powodu boją się butów na wysokim obcasie.
Znalezione na szybko w necie. Mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi

[Magdallen]

Ech, ja niestety też mam zawsze problem z butami do spódnic. Najbardziej lubię do nich sandały albo kozaki. Natomiast na wiosnę i jesień nie potrafię dobierać butów. Szczególnie, że strasznie nie lubię butów z dużym wycięciem, np. balerinek, bo mi spadają. Także jako takie przejściówki między kozakami a sandałami noszę zwykle coś w stylu jazzówek.

[ama]

Napisane przez antunka

Botki nie każdemu pasują bo skracają nogi. Ale jeśli jesteś wysoka i masz szczupłe nogi to śmiało je noś. Ze znalezieniem masz problem bo już w sklepach pojawia się kolekcja wiosenna i zimowego obuwia jest mało.

Moja propozycja na wiosnę to czółenka na niewielkim stabilnym obcasie ok 5cm zapinane na pasek. Ostatnio było dużo takich w sklepach i już widzę, że w tym sezonie również będą modne. Są mega wygodne, pasują do spódnic a nogi się nie zmęczą. To jest oczywiście propozycja dla dziewczyn, które z jakiegoś powodu boją się butów na wysokim obcasie.
Znalezione na szybko w necie. Mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi

Jakieś takie pensjonarskie te buciki. Moim zdaniem trochę za babcine, szczególnie te czarne.

[Inessia]

Napisane przez Magdallen

Ech, ja niestety też mam zawsze problem z butami do spódnic. Najbardziej lubię do nich sandały albo kozaki. Natomiast na wiosnę i jesień nie potrafię dobierać butów. Szczególnie, że strasznie nie lubię butów z dużym wycięciem, np. balerinek, bo mi spadają. Także jako takie przejściówki między kozakami a sandałami noszę zwykle coś w stylu jazzówek.

Też lubię sandałki. Zimą z kolei rezygnuje ze spodnic/sukienek. Bo albo nie pasują do płaszczyka albo za zimno w nogi Jesień i wiosna są najlepsze, bo mogę ubrać ukochane kryjące rajstopy... ale zawsze problem z bucikami

Napisane przez ama

Jakieś takie pensjonarskie te buciki. Moim zdaniem trochę za babcine, szczególnie te czarne.

No właśnie, dla mnie są zdecydowanie zbyt poważne

Napisane przez antunka

Botki nie każdemu pasują bo skracają nogi. Ale jeśli jesteś wysoka i masz szczupłe nogi to śmiało je noś. Ze znalezieniem masz problem bo już w sklepach pojawia się kolekcja wiosenna i zimowego obuwia jest mało.

Moja propozycja na wiosnę to czółenka na niewielkim stabilnym obcasie ok 5cm zapinane na pasek. Ostatnio było dużo takich w sklepach i już widzę, że w tym sezonie również będą modne. Są mega wygodne, pasują do spódnic a nogi się nie zmęczą. To jest oczywiście propozycja dla dziewczyn, które z jakiegoś powodu boją się butów na wysokim obcasie.
Znalezione na szybko w necie. Mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi

Dzięki za propozycję, ale nie przepadam za takimi butami zbyt poważne
Wysoka niestety nie jestem, wręcz przeciwnie-niziutka ale pomyślałam, że czarne botki+czarne kryjące rajstopy krzywdy mi raczej nie zrobią

[antunka]

Hehehe mi też nie bardzo się podobają te buty. To tylko propozycja dla tych, które nie chcą wysokich obcasów. Ja tam wole wysokie i bez pasków bo noga zgrabniej wygląda. Teraz noszę kozaki, mam dwie pary więc sobie zmieniam w zależności od nastroju. Jedne rude, drugie szare

[201610111032]

Napisane przez antunka

Botki nie każdemu pasują bo skracają nogi. Ale jeśli jesteś wysoka i masz szczupłe nogi to śmiało je noś. Ze znalezieniem masz problem bo już w sklepach pojawia się kolekcja wiosenna i zimowego obuwia jest mało.

Rzeczywiście botki skracają nogi. Mimo iż mam 177 cm wzrostu noszę je tylko do spodni. Jakoś tak w spódnicy lub sukience dziwnie w nich wyglądam.

Napisane przez antunka

Hehehe mi też nie bardzo się podobają te buty. To tylko propozycja dla tych, które nie chcą wysokich obcasów. Ja tam wole wysokie i bez pasków bo noga zgrabniej wygląda.

Ja mam jedne z paskami ale bardzo rzadko je noszę. Też wolę takie klasyczne czółenka. Na dniach kupiłam czarne Bata http://www.bata.pl/artykul/91422 Nie przepadam za wysokimi obcasami - czyt. nie bardzo umiem w nich chodzić ale te mimo iż mają 6 cm są mega wygodne, na stabilnym obcasie. Już nie mogę się doczekać wiosny

[Mariah]

Któraś z Was pytała mnie o dopasowane dzianinowe sukienki - zajrzałam w niedzielę do Quiosque i wypatrzyłam tam w nowej kolekcji prostą dzianinową sukienkę w pięknym czerwonym odcieniu (z czarnym paskiem)

[emerald_sky]

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie chodzenia codziennie na obcasach, za to w sukienkach już tak. A odkryte nogi w płaskich butach wyglądają normalnie - tak przecież wyglądają nogi, no dajcie spokój

Strasznie żałuję, że mam tylko jedną codzienną sukienkę i 3 spódniczki - wszystkie skrajnie letnie. Co prawda posiadam po kilka eleganckich elementów, ale nawet nie mam gdzie tego nosić.

Mam mnóstwo topów i swetrów, może czas na wiosnę zaopatrzyć się w kilka fajnych romantycznych spódnic, od razu będe miała do czego je założyć zamiast spodni.

[molka86]

To i ja się przyłączę bo w mojej szafie dominują spódnice i sukienki. Mam 4 pary spodni i kilka par legginsów ale najlepiej czuję się w spódnicach. Szczególnie rozkloszowane bo mam dość wąskie biodra i potrzebuję się troszkę poszerzyć

[invisible_01]

Ja naliczyłam 15 sukienek, ale jedna z nich nie nadaje się do noszenia na co dzień, a cztery pozostałe nadają się tylko do noszenia samodzielnie (założone pod marynarkę czy sweterek tracą cały urok), więc tak naprawdę na okres obecny zostaje mi ich 10. Niby całkiem sporo, ale jednak mam wrażenie, że cały czas chodzę w tych samych Mam do tego 3 spódnice, które nadają się jedynie na lato lub cieplutką wiosnę, a oprócz tego 4 takie, które właśnie nadają się tylko do rajstop Więc w lecie właściwie latam ciągle w jednych kieckach. Jak patrzę na moją szafę, to te 15 sukienek i 7 spódnic wydaje mi się dużo, ale wbrew pozorom nie wszystko mogę nosić o każdej porze roku i nie na co dzień.

Ja mam dwie pary spodni, z czego jedne to skrajne szmaty.

[Magdallen]

Napisane przez emerald_sky

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie chodzenia codziennie na obcasach, za to w sukienkach już tak. A odkryte nogi w płaskich butach wyglądają normalnie - tak przecież wyglądają nogi, no dajcie spokój

Może i wyglądają normalnie, ale mi się bardzo niewygodnie chodzi w takich butach. Po prostu muszę mieć choćby jakiś pasek na nodze, bo inaczej buty mi człapią, albo obcierają nad piętą, bo są za małe

[201605020943]

wpadly wam w oko jakies fajne spodniczki z nowych kolekcji ?

[curry]

Dziewczyny wklejcie swoje kolekcje! Ja na razie niestety nie mam sie czym pochwalic.

Jesli chodzi o buty to "juz" 1,5 roku temu wyroslam z chodzenia w samych pol-sportowych, kupilam botki na 5 cm klocku, a zeszlej na jesieni dokupilam plaskie (oba modele typu "oksford", bardzo lubie tego typu obuwie). Mysle, ze buty beda pasowac do kiecek, ja preferuje czarne rajstopy(kryjace jak i cienkie).
W zalaczniku modele, ktore sa prawie takie same jak moje.

[Martolek]

Napisane przez Caramel1

wpadly wam w oko jakies fajne spodniczki z nowych kolekcji ?

Ja widziałam dzisiaj w hamie kilka fajnych spódniczek i sukienek, takich trochę rozkloszowanych i lekkich chcę już wiosnę

Napisane przez antunka

Moja propozycja na wiosnę to czółenka na niewielkim stabilnym obcasie ok 5cm zapinane na pasek. Ostatnio było dużo takich w sklepach i już widzę, że w tym sezonie również będą modne. Są mega wygodne, pasują do spódnic a nogi się nie zmęczą. To jest oczywiście propozycja dla dziewczyn, które z jakiegoś powodu boją się butów na wysokim obcasie.
Znalezione na szybko w necie. Mam nadzieje, że wiecie o co mi chodzi

Straszne te czółenka, babcine moim zdaniem nie mają nic wspólnego z kobiecością

[molka86]

Napisane przez Caramel1

wpadly wam w oko jakies fajne spodniczki z nowych kolekcji ?

Nie... jeszcze . w sobotę wybieram się na zakupy więc się rozejrzę dokładnie

[Mamba4]

Napisane przez invisible_01

Jak patrzę na moją szafę, to te 15 sukienek i 7 spódnic wydaje mi się dużo, ale wbrew pozorom nie wszystko mogę nosić o każdej porze roku i nie na co dzień.

U mnie jest podobnie. Niby mam 23 sukienki, ale nie każda nadaje się na daną porę roku. Spódnic też mam sporo, ale aktualnie nie chodzę w nich, bo od ponad roku jestem niesamowicie zakochana w sukienkach , których mi ciągle przybywa w szafie

[RiverOfDirt]

Napisane przez curry

Dziewczyny wklejcie swoje kolekcje! Ja na razie niestety nie mam sie czym pochwalic.

Jesli chodzi o buty to "juz" 1,5 roku temu wyroslam z chodzenia w samych pol-sportowych, kupilam botki na 5 cm klocku, a zeszlej na jesieni dokupilam plaskie (oba modele typu "oksford", bardzo lubie tego typu obuwie). Mysle, ze buty beda pasowac do kiecek, ja preferuje czarne rajstopy(kryjace jak i cienkie).
W zalaczniku modele, ktore sa prawie takie same jak moje.

Śliczne te pierwsze oxfordy, właśnie takie muszę sobie sprawić na wiosnę. Mam jedną podobną parę na obcasie, ale był to trochę nieprzemyślany zakup, po prostu wzięłam pierwsze lepsze oxfordy jakie znalazłam w Deichmannie, z firmy Janet D. Nosiłam je przez parę m-cy, póki nie stwierdziłam, że jednak mi się nie podobają. Zresztą teraz ogólnie mam plan wzbogacenia swojej (skromnej) kolekcji obuwia o obcasy.

Co do ilości spódnic i sukienek naliczyłam jakieś 12 sukienek na różne pory roku i 9 spódnic (w stosunku do 3 par spodni ). Później może wstawię fotki moich ulubionych.

[Naomi21]

Przyłączam się, bo też kocham spódnice i sukienki Sukienki chyba trochę bardziej, czuję się bardzo kobieco w nich, pasują do mojej osobowości

Napisane przez _czarny_kot

dodatkowo ołówkowe podkreślają figurę, biodra, a ja nienawidzę kobiecych kształów (w biodrach mam 85cm - niby niedużo, ale jednak różnica między talią, a biodrami jest spora przez co biodra są bardziej "kobiece" ) nie lubię takich ubrań podkreślających biodra

Miałam podobnie jak Ty przez większość życia, bo niby też mało w biodrach (83 z tego co pamiętam), ale szczupła talia, przez co jestem klasyczną klepsydrą. Kiedyś tego nienawidziłam i właśnie dlatego zaczęłam nosić spódnice - żeby te biodra zatuszować. Ale jakiś czas temu po jakiejś imprezie, na której zaszalałam i poszłam w obcisłej sukience, stwierdziłam, że kocham też te fasony, które podkreślają kształty. Zupełnie inaczej sie czuję jak założę taką sukienkę podkreślającą biodra, super seksownie

A ostatnio spełniłam swoje marzenie i kupiłam obcisłą czerwoną sukienkę przed kolano, jestem w niej zakochana Zaskoczę nią chłopaka w Walentynki

[sensualangel]

invisible_01
No to ja Cię przebije mam tylko jedną parę spodni jakiś czas temu kupiłam sobie 2 pary fajnych dopasowanych spodni(wranglery i lee) lecz to nie to co spódniczka czy też sukienka poszukuję teraz krótkiej rozkloszowanej spódniczki widziała któraś z Was?

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez Naomi21

A ostatnio spełniłam swoje marzenie i kupiłam obcisłą czerwoną sukienkę przed kolano, jestem w niej zakochana Zaskoczę nią chłopaka w Walentynki

też mi się marzy, a skąd ją masz? może się skuszę

[RiverOfDirt]

Naomi21, pochwal się małą czerwoną, bo też bym chętnie taką widziała w swojej garderobie.

[samanta00]

Witam Was.
Szukam sukienki którą ma na sobie dziewczyna na poniższym teledysku (3.35 min). Czy któraś z Was może mi pomóc w jej znalezieniu? Albo chociaż podobnej? Zależy mi na takim kroju...te świecące dodatki niezbyt mnie interesują.

http://www.youtube.com/watch?v=Mb9boidCl2E