Tatuaż a praca

[suszarka]

Napisane przez Rukmini

W sumie jak się nad tym zastanowić, to nawet lepiej, że moje zwłoki dokładniej przebadają (nie ćpam, nie palę, piję piwko w weekendy).

Mnie rażą (z roku na rok coraz mniej, ale jednak nadal) tylko tatuaże na szyi (mam na myśli okolice krtani, nie karku) i na czaszce (nie za uszami, tylko ogolona i kolorowa łepetyna).
Średnio też mi się podobają wydziarane palce. No, ale ja nie decyduję o niczyim zatrudnieniu.

A co do weterynarii, to nie wydaje mi się, żeby było to jakoś bardzo źle widziane.. Znam wielu wytatuowanych (często całe rękawy) wetów.

a dla mnie wytatułowana szyja właśnie plus dłonie, palce są meeega.
niestety sama na chwilę obecną nie mogę tego zrobić.

[Rukmini]

Rzecz gustu. Mnie taki widok odrzuca, choć ogólnie bardzo lubię tatuaże.

[chwast]

Mnie w tatuażach żadne miejsce nie odrzuca, ale jest wiele miejsc, w których osobiście nigdy w życiu bym sobie nie zrobiła. I raczej już więcej niestety nie zrobię no bo nie chcę mieć nic na widoku, z kolei nie chcę np psuć sobie pleców ;p

[asiunia19021]

Hej dziewczyny. Czy myślicie, że gdybym zrobiła niewielki tatuaż (1 wyraz) przy obojczyku, to czy miałabym problemy z pracą w logistyce?

[201609102148]

Napisane przez asiunia19021

Hej dziewczyny. Czy myślicie, że gdybym zrobiła niewielki tatuaż (1 wyraz) przy obojczyku, to czy miałabym problemy z pracą w logistyce?

W logistyce nie. Gorzej w zarządzaniu.

A tak serio to nie podejrzewam. Ale na rozmowę kwalifikacyjną może lepiej będzie go zakryć.

[Elfir]

Napisane przez asiunia19021

Hej dziewczyny. Czy myślicie, że gdybym zrobiła niewielki tatuaż (1 wyraz) przy obojczyku, to czy miałabym problemy z pracą w logistyce?

jeśli tylko na rozmowę kwalifikacyjną nie przyjdziesz w samym biustonoszu.

[suszarka]

Napisane przez Elfir

jeśli tylko na rozmowę kwalifikacyjną nie przyjdziesz w samym biustonoszu.

albo bez.

[201803290936]

Napisane przez suszarka

a dla mnie wytatułowana szyja właśnie plus dłonie, palce są meeega.
niestety sama na chwilę obecną nie mogę tego zrobić.

Dziara na szyi to moje marzenie, ale to byłoby "za bardzo". Może kiedyś, jak będę milionerką i nie będę się musiała niczym przejmować.

A na razie dojrzewam do myśli małego, dyskretnego tatuażu na nadgarstku (po wewnętrznej stronie).

[antonina_bielska]

Ja mam swoją baletnicę powyżej nadgarstka, pracuję przy audycjach muzycznych i przedstawieniach dla dzieci i moja szefowa wręcz pozytywnie zareagowała pamiętam nikt do tej pory się nie czepiał nic

[musisz]

Od jakiegoś czasu przymierzam się do zrobienia sobie tatuażu - ok. 5-7 cm wysokości, czarno-biały, chciałabym żeby był w widocznym miejscu, najlepiej na przedramieniu. Problem w tym, że studiuję psychologię - i choć nie wiem co życie przyniesie - wiążę swoją przyszłość z zawodem psychologa/psychoterapeuty. Czy taki niewielki, prosty kontur wypełniony do połowy tuszem będzie bardzo raził w oczy? Pacjenci przekreślą takiego psychologa? :P
Co sądzicie?

[Puolatar]

Jako posiadaczka dwóch tatuaży, a trzeciego w niedalekiej przyszłości, radzę wam serdecznie przestać przejmować się opinią innych.
Z tego co mi wiadomo, to w HR nie zasiadają panie po 70, których nieodłącznym atrybutem jest beret z antenką.
To jak inni normalni ludzie będą na was patrzeć, zależy od czegoś więcej, niż małego tatuażu na nadgarstku. No litości...

[magda_go]

Znalam kiedys pania dr psychiatrii, bardzo sympatyczna kobieta z całymi rekoma w tatuazach nawet miała wlasny gabinet i to renomowany. Wiec ja bym nie patrzala na tatuaz.

[StarFighter]

W pracy związanej np. z marketingiem i pozyskiwaniem klientów gdzie należy wzbudzać zaufanie to może mieć znaczenie. Takie stereotypy na temat ludzi z tatuażem. Mój kumpel miał dredy i musiał je zlikwidować chcąc być zatrudnionym w takiej pracy

[antonina_bielska]

Właśnie - ja myślę, że wiele zależy od branży w jakiej ma się wykształcenie i w której chce się pracować