Zmiana nawyków żywieniowych!

[ohmonique]

Czyli mogę sobie nawet ten pierwszy napar po prostu przelać tak, żeby bez fusów został?
Jak już pić tą zieloną to i ją prawidłowo parzyć

[Narc]

Moja zupa fasolowa gotuje się już chyba trzecią godzinę.. ale jest nadzieja, fosola prawie miękka Czekam i czekam na tę zupę, a już 18.00
ja dziś zjadłam:
1. żytnianka na mleku z orzechami i pestkami, śliwkami suszonymi i rodzynkami, herbata z cytryną
2. grahamka z masłem- pół z żółtym serem, pół z szynką drobiową, połowa (200gram) surówki żydowskiej ( takiej 400 gramowego opakowania, nie wiem czy kojarzycie te sałatki, moja nazywa się 'sałatkowy bar' i mają mnóstwo rodzajów sałatek i surówek- czytałam składy, są bardzo ok)
3. serek wiejski
4. będzie zupa i pewnie jakaś kanapka

[Abantha]

Napisane przez ohmonique

Czyli mogę sobie nawet ten pierwszy napar po prostu przelać tak, żeby bez fusów został?
Jak już pić tą zieloną to i ją prawidłowo parzyć

Możesz, ale nie ma dobrych własciwości w 100%

[ohmonique]

Napisane przez Abantha

Możesz, ale nie ma dobrych własciwości w 100%

Szkoda mi wylewać

Jak już jadłospisami lecimy to u mnie dziś:
I. Owsianka, niestety dziś uboga, bo tylko płatki owsiane z mlekiem 2%
II. 2 kromki chlebka razowego z wędliną i ogórkiem zielonym.
III. Ryż z piersią z kurczaka i warzywami.
IV. Mandarynki, w sumie to taka przekąska
V. A na kolację właśnie myślę co tu zjeść. Być może jakieś jajko albo serek wiejski. Postaram się by było białkowo + warzywa (ogórek, papryka, ogórek kiszony albo pomidor, coś wybiorę )

+ Kilka szklanek zielonej herbaty i 0,5l wody niegazowanej.

[Narc]

Czyli zalać, parzyć 3 minuty, wylać i od razu zalać świeżą wodą i odcedzić fusy,tak? Jak wejdzie w nawyk to można to całkiem szybko załatwić
A masz jakieś sprawdzone firmy? Co sądzisz o bio-active?
Ja mam taką herbatkę i bardzo mi smakuje: http://www.rajsmakosza.pl/herbata-bi...0g-p-1632.html
ma aromat jakiś.. to znaczy różany zapewne. mam nadzieję,że aromat nie szkodzi ?>
Mi się już odechciało zupy .. za długo się gotowała i za często próbowałam.. no cóż, będzie na jutro najwyżej.. I jeszcze na dodatek Tż kupił biały chleb plus tostowy , bleee. Czyli wychodzi na to,że nie mam co jeść ;]
Jutro 1 marca, od jutra na poważnie biorę się za zdrowe, racjonalne, NORMALNE jedzenie

[Abantha]

Ten sposób jest ok

Firm nie mam, zwykle kupuję na wagę z dodatkami, bo sama zielona mi nie podchodzi.
Ważne, żeby nie w torebkach Co do bio active nie mam zdania, chociaż ich herbaty też piję.
Podobno (z wywiadu z właścicielem tej firmy) wynika, że stara się dobierać najlepsze gatunki herbaty, ale nie wiem, na ile mu wierzyć

[Kallija]

Napisane przez Abantha

Pijąc wodę wybieraj taką bez fluoru lub z minimalną jego dawką w składzie.
Ogólnie rzecz biorąc lepsza jest przegotowana woda z kranu, niż butelkowana woda mineralna.

Dzięki za radę, ale przegotowanej wody nie lubię i chyba się do niej nie przekonam. A co do tego fluoru, to przy następnych zakupach poczytam etykietki, o ile tam podają pełen skład

[Narc]

w składzie na pewno nie zobaczysz czegoś takiego jak 'fluor'. To nie jest dodatkowy składnik. On się po prostu wydziela.

[Abantha]

Kallija - no nie każdemu smakuje, ja też samej nie lubię.

Narc - zgadza się, choć nie do końca. Zawsze są fluorki lub jony fluorowe/fluorkowe, ale często dodaje się je do wody sztucznie.

[Kallija]

Napisane przez Narc

w składzie na pewno nie zobaczysz czegoś takiego jak 'fluor'. To nie jest dodatkowy składnik. On się po prostu wydziela.

Racja Spojrzałam z ciekawości i faktycznie nie ma czegoś takiego. No trudno
Dziewczyny, a czy Wy oprócz zmiany sposobu żywienia wprowadziłyście też jakieś ćwiczenia? Czy skupiacie się na samym odżywianiu?

[cytrynkkaaa]

Hej Dziewczyny! Chciałabym dołączyć do wątku... 24 dzień jestem na 'zdrowej diecie' w ciągu 20 dni schudłam 1,6 kg bez żadnych ćwiczeń... moje jadłospisy nie są perfekcyjne, ale wyeliminowałam słodycze, napoje gazowane, chipsy, mięso smażone zastąpiłam gotowanym, czarną herbatę w torebkach na zieloną sypaną... i zaczęłam jeść śniadania w domu, czego wcześniej nie robiłam. Ogólnie staram się jeść zdrowiej. Może wkleję mój dzisiejszy jadłospis:

I: owsianka z pomarańczą, płatkami migdałowymi, otrębami owsianymi i odrobiną soku porzeczkowego + zielona herbata
II: dwie kanapki z twarożkiem, rzodkiewką i ogórkiem + sok Kubuś
III: wątróbka z kromką chleba + zielona herbata z opuncją figową + marchewka
IV: dwa tosty z żółtym serem + sok z 3 buraczków i jabłka
V: jajko na twardo + marchewka + zielona herbata z opuncją figową

[Lachezis]

Napisane przez ohmonique

Szkoda mi wylewać

Jak już jadłospisami lecimy to u mnie dziś:
I. Owsianka, niestety dziś uboga, bo tylko płatki owsiane z mlekiem 2%
II. 2 kromki chlebka razowego z wędliną i ogórkiem zielonym.
III. Ryż z piersią z kurczaka i warzywami.
IV. Mandarynki, w sumie to taka przekąska
V. A na kolację właśnie myślę co tu zjeść. Być może jakieś jajko albo serek wiejski. Postaram się by było białkowo + warzywa (ogórek, papryka, ogórek kiszony albo pomidor, coś wybiorę )

+ Kilka szklanek zielonej herbaty i 0,5l wody niegazowanej.

No to ja:P
I. miska zupy buraczano - fasolowej (niezabielana)
II. grahamka: jedna część z wędliną drobiową i świeżym ogórkiem, a druga z pokrojonym kotletem i oprócz świeżego ogórka, kiszony też wpadł. A posmarowane masłem. Zapomniałabym o orzechach makadamia, pyszne!
III. Miseczka zupy porowo - ziemiaczanej, a na drugie: gulasz z piersi indyka (w sosie była marchewka, cebula, parę pomidorków suszonych), z kaszą jęczmienną oraz z surówką zrobioną z kiszonego ogórka i pomidora.
I sama przygotowałam dumna jestem.
IV. Drożdżówka z serem
V. Na razie nic i chyba raczej nic już nie wpadnie:P*

No i woda, herbaty: zielona, owocowa, miętowa; kawa inka

*choć może skuszę się na serek wiejski, ale od marca jadam już tylko twaróg, który będę mieszać z jogurtem naturalnym.

[katherina_93]

Napisane przez Lachezis

Witaj!
Im więcej nas tym lepiej. Sądzę, że raczej Ty nam powiesz coś ciekawego, jak jesteś na redukcji. Bo i większą kontrolę masz nad tym, co jesz. A ćwiczysz? Ja dopiero teraz się dowiaduję o jedzeniu po treningowym:p.
W marcu (jak już będzie kasa) wykupuję karnet na basen i nie wiem, co jeść po pływaniu. Doradzisz?

Trenuje taekwondo i kick-boxing, ostatnio co dziennie biegam, czadowo się w tedy czuje... uf...;D
mimo że trenowałam kiedyś to po treningu potrafiłam iść do sklepu i kupić 2 paki chipsów, jedną szamałam w drodze do domu a drugą w łózku.... teraz na szczęście nie pamiętam już jak smakują chipsy... hm..............

[Narc]

Napisane przez Kallija

Racja Spojrzałam z ciekawości i faktycznie nie ma czegoś takiego. No trudno
Dziewczyny, a czy Wy oprócz zmiany sposobu żywienia wprowadziłyście też jakieś ćwiczenia? Czy skupiacie się na samym odżywianiu?

Napisane przez cytrynkkaaa

Hej Dziewczyny! Chciałabym dołączyć do wątku... 24 dzień jestem na 'zdrowej diecie' w ciągu 20 dni schudłam 1,6 kg bez żadnych ćwiczeń... moje jadłospisy nie są perfekcyjne, ale wyeliminowałam słodycze, napoje gazowane, chipsy, mięso smażone zastąpiłam gotowanym, czarną herbatę w torebkach na zieloną sypaną... i zaczęłam jeść śniadania w domu, czego wcześniej nie robiłam. Ogólnie staram się jeść zdrowiej. Może wkleję mój dzisiejszy jadłospis:

I: owsianka z pomarańczą, płatkami migdałowymi, otrębami owsianymi i odrobiną soku porzeczkowego + zielona herbata
II: dwie kanapki z twarożkiem, rzodkiewką i ogórkiem + sok Kubuś
III: wątróbka z kromką chleba + zielona herbata z opuncją figową + marchewka
IV: dwa tosty z żółtym serem + sok z 3 buraczków i jabłka
V: jajko na twardo + marchewka + zielona herbata z opuncją figową

Napisane przez Lachezis

No to ja:P
I. miska zupy buraczano - fasolowej (niezabielana)
II. grahamka: jedna część z wędliną drobiową i świeżym ogórkiem, a druga z pokrojonym kotletem i oprócz świeżego ogórka, kiszony też wpadł. A posmarowane masłem. Zapomniałabym o orzechach makadamia, pyszne!
III. Miseczka zupy porowo - ziemiaczanej, a na drugie: gulasz z piersi indyka (w sosie była marchewka, cebula, parę pomidorków suszonych), z kaszą jęczmienną oraz z surówką zrobioną z kiszonego ogórka i pomidora.
I sama przygotowałam dumna jestem.
IV. Drożdżówka z serem
V. Na razie nic i chyba raczej nic już nie wpadnie:P*

No i woda, herbaty: zielona, owocowa, miętowa; kawa inka

*choć może skuszę się na serek wiejski, ale od marca jadam już tylko twaróg, który będę mieszać z jogurtem naturalnym.

Pysznie! Super macie jadło
Ja nie ćwiczę.. nie mam siły i czasu.. Próbowałam x razy.. to nie dla mnie;P

[Lachezis]

Napisane przez Narc

Pysznie! Super macie jadło
Ja nie ćwiczę.. nie mam siły i czasu.. Próbowałam x razy.. to nie dla mnie;P

No mógłby być lepszy. Jednak kolacja wpadła, wiejski z drobiową szynką i kiszonym.
A może spróbuj pływać? Kupiłam na gruponie 10 wejść i muszę powiedzieć, że to fajna sprawa. Na pewno kupię normalny karnet.

[Kallija]

Napisane przez Lachezis

No mógłby być lepszy. Jednak kolacja wpadła, wiejski z drobiową szynką i kiszonym.
A może spróbuj pływać? Kupiłam na gruponie 10 wejść i muszę powiedzieć, że to fajna sprawa. Na pewno kupię normalny karnet.

Pływanie fajna rzecz Niestety, ja nie potrafię

[willy_nilly]

Ale się rozkręciłyście

Napisane przez Abantha

Mleko jest szkodliwe dla ludzi.

Jak dobrze, że nie lubię mleka Ale w naleśnikach nie szkodzi. I w boczki nie idzie. No dobra, idzie.

Napisane przez Abantha

[I]Rośliny z rodziny herbatowatych pobierają fluor z gleby i kumulują go w liściach.

W mięcie też? Moja babcia hoduje w ogródku i latem piję nałogowo...

Napisane przez Kallija

Dzięki za radę, ale przegotowanej wody nie lubię i chyba się do niej nie przekonam.

Ja też nie lubię, ale odkryłam, że mam w domu dzbanki do filtracji wody, dodaję trochę cytryny i piję namiętnie. Spróbuj z jakimiś dodatkami, serio nie jest taka zła! Ot!

A w ogóle to jak to zrobić, żeby nie liczyć kalorii i jeść wystarczająco? :arf: Bo ja jem "na oko", ale coś mam wrażenie, że za mało tych kalorii mi wychodzi.

[Narc]

Napisane przez willy_nilly

A w ogóle to jak to zrobić, żeby nie liczyć kalorii i jeść wystarczająco? :arf: Bo ja jem "na oko", ale coś mam wrażenie, że za mało tych kalorii mi wychodzi.

Mi chyba wychodzi "na oko" Ale uczyłam się na tym :http://www.ilewazy.pl/: SUPER SPRAWA

[Abantha]

Napisane przez willy_nilly

W mięcie też? Moja babcia hoduje w ogródku i latem piję nałogowo...

Mięta nie jest z herbatowatych A poza tym, wszystko co uhodowane przez babcię jest 1000 razy lepsze od tego, co ze sklepu

[Kallija]

Napisane przez willy_nilly

A w ogóle to jak to zrobić, żeby nie liczyć kalorii i jeść wystarczająco? :arf: Bo ja jem "na oko", ale coś mam wrażenie, że za mało tych kalorii mi wychodzi.

Ja też jem na oko. Mniej więcej się orientuję na co mogę sobie pozwolić. Dzisiaj 1 marca, czyli ładna data, żeby zacząć coś ze sobą robić. Dlatego biorę się na poważnie za moje odżywianie.

[201604181004]

Abantha że tak powiem przyszłaś z nami zmieniać nawyki czy tylko pisać truizmy ?


No ja jestem zadowolona to już piąty dzień bez słodkich i gazowanych napojów wczoraj byłam calutki dzień poza domem i jestem z siebie dumna, bo nie kupiłam nic strasznego do przegryzienia...

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez katherina_93

Trenuje taekwondo i kick-boxing, ostatnio co dziennie biegam, czadowo się w tedy czuje... uf...;D
mimo że trenowałam kiedyś to po treningu potrafiłam iść do sklepu i kupić 2 paki chipsów, jedną szamałam w drodze do domu a drugą w łózku.... teraz na szczęście nie pamiętam już jak smakują chipsy... hm..............

to tak jak ja pamiętam jak w sklepie pod blokiem czułam się wręcz żałośnie, wieczór a ja wychodzę do sklepu po paczke czipsów i dwa batoniki które zjadłam nim wróciłam do domu

[Abantha]

Napisane przez drabineczka

Abantha że tak powiem przyszłaś z nami zmieniać nawyki czy tylko pisać truizmy ?

Może dla niektórych to oczywistości, co piszę, ale jest szansa, że ktoś troszkę nowej wiedzy złapie i skorzysta.

A odpowiesz na pytanie, które Ci wcześniej zadałam?

[201604181004]

Odpowiedź masz w pierwszym poście bo niesamowicie dziwią mnie takie osoby jak ty, które w kategorii dietetyczne wpadają na każdy temat wklejając gotowe formułki i mają jakąś dziwną chęć nawracania. Dołączasz się do nas czy otwierasz tutaj swoją małą szkołę w której będziesz wykładowcą? Bo właściwie nie wiem co tu robisz. Piszesz do mnie jak to małej dziewczynki "Ale kilka pierwszych dni jest najgorszych." (naprawdę...?) każda we własnym zakresie zajęła się własnymi sprawami i we własnym zakresie się obeznała z tematem. Rady w stylu posłodź herbatę miodem, to tym bardziej nie do mnie bo pisałam że praktycznie żadnej herbaty nie pijam.

W sumie wątek i tak się już rozwalił bo od dwóch stron prowadzisz działalność nawracającą komentując każdy post dorzucając swoje dwa grosze.
No ale dobra, hulaj sobie dalej forum jest dla każdego. Który to już wątek nawiedzasz w ten sposób?

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

tym bardziej zgadzam się z Narc

Napisane przez Narc

Abantha,jakbym miała się stosować do twoich rad odnośnie herbaty to bym chyba zwariowała ;D wiadomo,że czerwoną i zieloną zalewa się wodą powyżej 90 ale nie wrzątkiem i że można parzyć więcej niż jeden raz, ale nie po to robię herbatę,żeby ją od razu wylać :P a czemu trzeba zawsze dodawać cytrynę lub miód wg ciebie?
I dlaczego nie możemy pić czarnej?

To ma być powolna zmiana na lepsze nawyki żywieniowe a nie katorga przy której mamy zwariować

[Kallija]

Napisane przez drabineczka

to tak jak ja pamiętam jak w sklepie pod blokiem czułam się wręcz żałośnie, wieczór a ja wychodzę do sklepu po paczke czipsów i dwa batoniki które zjadłam nim wróciłam do domu

Ja robiłam dokładnie tak samo A później miałam wyrzuty sumienia.

Muszę się Wam pochwalić, że dzisiaj na zakupach zamiast płatków czekoladowych kupiłam pełnoziarniste, zamiast kajzerek ciemne pieczywo, a słodkie deserki zastąpiłam jogurtami naturalnymi. Są pierwsze postępy

[kasica6662]

Też dziś byłam na zakupach, kupiłam otręby, jogurty naturalne, wieśniaki, tylko zapomniałam o suszonej żurawinie A koło słodyczy przebiegłam dosłownie, żeby nie kusiły No i kupiłam sobie sitko do zaparzania herbaty, bo już mnie nerwy brały jak piłam herbatę liściastą. I jak bym stosowała się wszelkich rad to parzenie herbaty zajmowałoby mi 30min, a nie 2 i od dłuższego czasu bez większej chęci zaglądam na ten wątek, bo mnie niechęć ogarnęła jak czytałam o tych fluorach, nie fluorach... Jakby tak patrzeć na wszystko to nic nie można było by zjeść, jeśli by się go samemu nie wyprodukowało.
No i nabyłam też czerwona herbatę z karnityną z aromatem brzoskwini i ananasa, POLECAM (chociaż torebkowa, ale smak świetny)

[ohmonique]

A ja szukam alternatywy dla jogurtów naturalnych, nie podchodzą mi jakoś szczególnie, nawet z dodatkami
Macie jakiś pomysł co by tu sobie jeść zamiast jogurtu naturalnego i żeby nie był to jeden z jogurtów/serków tych słodzonych (które zresztą lubię)?

[Lachezis]

Napisane przez ohmonique

A ja szukam alternatywy dla jogurtów naturalnych, nie podchodzą mi jakoś szczególnie, nawet z dodatkami
Macie jakiś pomysł co by tu sobie jeść zamiast jogurtu naturalnego i żeby nie był to jeden z jogurtów/serków tych słodzonych (które zresztą lubię)?

serek wiejski? serek bieluch? Smaczny, ma naprawdę mało skomplikowany skład, a nie jest aż tak toporny, jak naturalne. I ma gęstszą konsystencje.

[ohmonique]

Wiejski jak najbardziej, znam, jem, lubię strasznie A co to za serek bieluch? ;>

[Lachezis]

Napisane przez ohmonique

Wiejski jak najbardziej, znam, jem, lubię strasznie A co to za serek bieluch? ;>

a ten: http://www.smbieluch.pl/produkty/serek_bieluch

polecam, smaczny, bez żadnych świństw w składzie. Można go czasem dodać zamiast mascarpone, do sosów, jak się chce, by był aksamitny.
I jak patrzę na ich stronę, to uważają, że nada się też do tiramisu. W sumie już spotkałam się z tą opinią, ale to już zależy od odwagi lub umiejętności. Ja tam nic nie pieczę.

A, ja używam tylko naturalny, żadnych lekkich i innych.

[201604181004]

Oo a tego serka to nie znałam u mnie też postępy, zamiast kanapki z nutellą - chuda szyneczka z rzodkiewką i ogórkiem, na obiad zamiast zupy na żeberkach, krem brokułowy i gołąbki z kaszy i pieczarek, mmmhmhm...
Kolejny piękny dzień bez słodyczy i słodkich napojów. A tego bielucha ale bym zjadła ze szczypiorkiem om
Odkrywam normalnie smaki na nowo :P już nawet sięgnęłam po jabłko jak miałam ochotę na coś słodkiego. Póki co cieszę się że fast foody mnie nie kuszą.