Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;) - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-02, 21:04   #61
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez Blueeyed_Alice Pokaż wiadomość
Wszystko przyjdzie z czasem. Ja do sprawy podeszłam ambicjonalnie, bo nie mogłam patrzeć na znajome po porodach, które łaziły w rozczłapanych laciach, rozciągniętych polarach i tłustych kudłach i w kółko narzekały jak to ciężko (i to hasło zobaczysz jak sama będziesz miała dzieci - zgroza). No i się zaparłam, że ja taka nie będę. Pewnie, że do miss świata mi daleko, ale się staram. Tyle, że mój egzemplarz jest naprawdę złoty.

ps. ad komunikatywności poczekaj, aż Twoje dziecko zacznie się szczerzyć na Twój widok - zobaczysz, że wtedy pojawi się w pierwszy jednorożec, a nad chałupą zawita tęcza

Chyba mnie porąbało od tej miłości rodzicielskiej
u mni eto samo
uwielbiam być mamą i uwielbiam moje dziecko bez wzgledu na to czy sie smieje czy płacze, ale ja inna jestem
jak mały pierwszy raz zaczął konkretnie płakac to męza wołałam zeby zobaczył, zamiast go uspokoić od razu

teraz jest taki ze potrzebuje więcej uwagi, żeby do niego mówić rozmieszać itd ale uwielbiam to zwłaszcza jak z radości aż piszczy

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
aaa,bo u Ciebie sie chyba okres buntu zaczyna

u nas jeszcze niemowlęctwo,ale duzo łatwiej mi teraz,kiedy młoda sama "idzie" gdzie chce albo raczkuje za mną czy "przychodzi" do mnie ,wszytsko ją interesuje i czasem az mi się nudzi i sama ją zaczepiam


Scio ja chyba poczekam,mmr nie ucieknie
oo ja z jednej strony nie mogę się tego doczekać , a z drugiej szkoda mi tego co jest teraz ale wiem że to naturalna kolej rzeczy i ciesze sie z każdego dnia
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 21:07   #62
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;33305181]Polecam Wysokie Obcasy oraz ten artykuł
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...o_dziecko.html

A Skrzynecka taka słodka i szczęśliwa, że aż mdli, naprawdę [/QUOTE]

weszlam na ta stronke cytowana w artykule - super zdjecia i wpisy

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
am to samo
to ja rowniez dolacze

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Scio ja chyba poczekam,mmr nie ucieknie
a nie orientowalyscie sie czy sa pojedyncze dostepne? ja wlasnie poszukuje i mialam nadzieje ze moze w Polsce jeszcze sa

vixen - dzieki za artykul a przede wszystkim za twoje komentarze do niego poprawilas mi humor
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 21:07   #63
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
jak młode było leżące, i np. leżało 1,5h pod karuzelą

ten etap u mnie nie istniał ale pewnie robilabym to samo


Szaja ja tez tak robię jak młoda chce byc ze mną to kłądę jej na podłodze w łazience ręcznik ,na niego zabawki kąpielowe i robię co muszę a wczensiej brałam ją w lezaczku.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 21:07   #64
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
jak młode było leżące, i np. leżało 1,5h pod karuzelą to sobie miejsca nie mógł znaleźć, i w końcu szedł i ją brał spod tej karuzeli, bo "ona taka sama leży w tym łóżeczku"
o to nie tylko mój miał takie pomysły
a najlepsze jest to że teraz jak mały chce naszej uwagi więcej i więcej to mówi ale by było fajnie jakby pod karuzelą poleżał
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 21:08   #65
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33308731]najbardziej zmęczył mnie okres 8-10 mca, kiedy Agu chciała być na kolanach trzymana w pionie i skakać...
[/QUOTE]

mój siostrzeniec miał identycznie a moje młode nawet nie wiedziało, że tak można


ja się przyznam, ze jak chce to łazienki to idę i młodą zostawiam z tym co akurat robi,
ale wiem, że niektórzy uważają że to nieodpowiedzialne
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 21:10   #66
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość


oo ja z jednej strony nie mogę się tego doczekać , a z drugiej szkoda mi tego co jest teraz ale wiem że to naturalna kolej rzeczy i ciesze sie z każdego dnia


znam to uczucie

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Bakteryjka są pojedyncze (tak mówi moja pediatra )
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 21:12   #67
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
mój siostrzeniec miał identycznie a moje młode nawet nie wiedziało, że tak można


ja się przyznam, ze jak chce to łazienki to idę i młodą zostawiam z tym co akurat robi,
ale wiem, że niektórzy uważają że to nieodpowiedzialne
eee tam , od razu nieodpowiedzialnie...ja zaczęłam zabierać jak mi się mały (jak miał chyba z miesiąc) zaniósł płaczem , teraz czesto zostawiam na dywanie, albo w łozeczki i jak ma zły humor to jedynie protestuje , ale jak widze ze ma chwile płaczliwą to w bujaczek i idzie ze mną
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 21:58   #68
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość


Bakteryjka są pojedyncze (tak mówi moja pediatra )
stokrotko - wiem ze temat nie na ten watek ale szybkie pytanie - nie bierzesz w takim razie osobnych pod uwage? wolisz czekac? (pytanie z ciekawosci bo ja wciaz probuje podjac jakas decyzje) jak mozesz to prosze odpowiedz na pw zeby nie zasmiecac dziekuje
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 23:13   #69
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Pojedynczej odry w Polsce już nie ma. Można np z Niemiec sprowadzać. O ile ktoś zgodzi się taką szczepionkę dziecku podać. Wkurza mnie, że nie ma wyboru.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 23:16   #70
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 281
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Glodomorku - w UK tez nie a wybor powinien byc!
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 23:34   #71
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
ten etap u mnie nie istniał ale pewnie robilabym to samo


Szaja ja tez tak robię jak młoda chce byc ze mną to kłądę jej na podłodze w łazience ręcznik ,na niego zabawki kąpielowe i robię co muszę a wczensiej brałam ją w lezaczku.
Raz tak zrobiłam jak chciałam umyć głowe - efekt pół łazienki zdemolowane, pół zachlapane.
Choc ostatnio daje jej koszyk ze spinaczami (klamerkami) w pudełku i mam czas się wysikać, bo młoda totalnie antyzabawkowa (no chyba ze mam nową ksiązeczke). Poza tym przechodzimy właśnie przez faze lęku separacyjnego.

Szaja nie zostawiam, bo jakbym wróciła to pół domu zdemolowane, Agata z siniakami. Zresztą ona pierwsze co robi jak ją zotawie to biegiem raczkuje do kocich misek. Musze w końcu znaleźć dla nich miejce wyżej.
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-03, 06:32   #72
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez Katalin Pokaż wiadomość
_vixen_ czego spodziewałaś się po Pni Skrzyneckiej

śmiejący się pies hehehe
mój się tam nie śmiał , nowy nabytek w domu nie wywołał u niego fali radości

można się pośmiać z takich bredni i tyle.
Myślałam, że doświadczenia zwiazane z porodem przedwczesnym (a mi taki groził przez 3 miesiące...) i macierzyństwo redukują u czlowieka infantylność. A tutaj nadal psy się uśmiechają
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 07:22   #73
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
mój siostrzeniec miał identycznie a moje młode nawet nie wiedziało, że tak można


ja się przyznam, ze jak chce to łazienki to idę i młodą zostawiam z tym co akurat robi,
ale wiem, że niektórzy uważają że to nieodpowiedzialne
Nie, no ja też młodą zostawiam, i zostawiałam - nie tak, że ciągle ze mną, bo ona nie protestowała i jakoś ogólnie mało wypadkowa jest. Ale owszem, były dni że tylko ze mną.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 07:58   #74
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

w 10 dni po porodzie siedzialam majestatycznie rozparta w fotelu, umalowana, uczesana, w nowym komplecie bizuterii, z cycem na wierzchu i dziecieciem przy. Witalam Nowy Rok. Jakby ktos wtedy do mnie po wywiad wpadł, to tez by wypadło cukierkowo
tylko ten pies sie nie zgadza - nagle bezbrzeznie smutny od ciaglego wysluchiwania "wyjdź stad!"
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 08:11   #75
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
w 10 dni po porodzie siedzialam majestatycznie rozparta w fotelu, umalowana, uczesana, w nowym komplecie bizuterii, z cycem na wierzchu i dziecieciem przy. Witalam Nowy Rok. Jakby ktos wtedy do mnie po wywiad wpadł, to tez by wypadło cukierkowo
tylko ten pies sie nie zgadza - nagle bezbrzeznie smutny od ciaglego wysluchiwania "wyjdź stad!"
bez usmiechnietego psa sie nie liczy


__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 08:17   #76
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
bez usmiechnietego psa sie nie liczy
moj i tak mocno szczerbaty od urodzenia, wiec wypadłoby co najwyzej groteskowo
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 11:56   #77
julka910
Zakorzenienie
 
Avatar julka910
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
moj i tak mocno szczerbaty od urodzenia, wiec wypadłoby co najwyzej groteskowo
Mój też sie nie śmiał tylko był zazdrosny i wiecznie obrażony na świat
julka910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 12:43   #78
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

No więc po porodzie było bosko. Chyba coś mi się w mózgu zepsuło bo nic mnie nie bolało i autentycznie czułam się szczęśliwa (no dobra, krocze mnie bolało, ale do zniesienia). Moja córka pierwsze 3 tygodnie życia spała cały czas, może z godzinę na dobę była aktywna. Nawet w nocy przesypiała po 4-5h norma, a czasem 6h, więc byłam wyspana. Piekłam placki 2x w tygodniu, codziennie miałam makijaż, manicure, fryzurę, idealnie wysprzątany dom i ugotowany obiadek, ubierałam się po domu chyba lepiej niż teraz do pracy i czekałam kiedy w końcu będę mogła uprawiać seks. Zaraz po połogu chodziłam na basen 2x w tygodniu by odzyskać figurę, wychodziłam na zakupy i z koleżankami, z mężem do kina, czasem do pubu.

Stan po połtora roku - nie posiadam już paznokci, zostały mi jakieś smętne szczątki więc nie mam problemu z malowaniem. Moje podkowy pod oczami zleją się niedługo z linią brody, w sumie dobrze, może dzięki temu znikną. Nie mam czasu iść do fryzjera więc zapuściłam włosy, niestety chodzę rozczochrana bo nie mam kiedy ich czesać. Maluję się, bo bez makijażu wyglądam jak klient prosektorium... nie pamiętam kiedy goliłam nogi - nie dlatego, że nie mam czasu, lecz dlatego, że jak już go mam to pragnę przypomnieć sobie co to znaczy błogie lenistwo, i nie chce mi się nic robić. Po tym jak spruł mi się strój kąpielowy prawie pół roku zajęło mi kupno nowego, niestety nie udało mi się go przetestować bo za każdym razem gdy chcę iść na basen złośliwie dostaję okres, serio.

Pracuję, sprzątam, piorę, gotuję, robię zakupy, czasem nie pamiętam dokładnie jak się nazywam. Zdarza mi się zapomnieć o własnych urodzinach, chodzę po domu w byle czym, byle nie nago bo moje ubrania ponoszą liczne straty w zabawach z moim dzieckiem.

I z utęsknieniem, serio z utęsknieniem wspominam pierwsze miesiące życia mojego dziecka, kiedy młoda większość dnia spędzała śpiąc lub leżąc i słodko gaworząc, bo teraz to przeważnie słyszę "mamo, mamo, oć (chodź tu)" i tak w kółko, ewentualnie jęki i ryki jak akurat mama nie chce przyjść. Niestety wstaję w nocy, czasem raz, czasem dwa, a czasem piętnaście. Z okazji 1,5 roku mojej córki urządziliśmy jej pokój i wreszcie przestała spać z nami - czy raczej między nami, niestety ząbkuje i budzi się w nocy wołając a jakże kogo - mamę. Generuje wraz z babcią (która się nią opiekuje) taki bałagan, że 2 osoby nie nadążają sprzątać (chociaż główny udział w tym bałaganie ma babcia). Jak mam dzień wolny, to większość spędzam na gotowaniu, karmieniu, sprzątaniu i zabawie z dzieckiem, więc w sumie nie wiem czy to można w ogóle klasyfikować jako dzień wolny.

Gdy mała była niemowlakiem co wieczór gdy zasypiała można było wyjść lub zaprosić znajomych. Teraz nie można wyjść, bo mała chce spać pod czujnym okiem mamy albo wcale, nie można też zaprosić znajomych bo nagle hałas zaczął budzić (wcześniej spała jak zabita). I napiszę tak - z niemowlakiem miałam mnóstwo wolnego czasu dla siebie. Z półtoraroczniakiem w ogóle nie mam czasu. Chodzę spać ok. 2 w nocy, wstaję ok. 6 a i tak mi brakuje właśnie czasu...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 13:29   #79
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość

Czytam na wizazu wiele postów o nieprzespanych nocach (pd 1,5 roku u Klarissy - zapamiętałam ), nerwach na dziecko, histeriach, problemach z karmieniem, alergiach, kolkach, wrzaskach, ulewaniach, całym tym kieracie... a proszę, okazuje się, że macierzyństwo to sielanka, nic tylko oczy malować i się stroić dla męża.

Czy ten wywiad jest oderwany od rzeczywistości czy to ja taka nieogarnięta jestem? U Was też tak jest (było) jak u Kasi?
Naprawdę takie sielankowe wizje macierzyństwa się powinno lansować i w zasadzie po co (no tak, wiadomo, gazetkę kupiłam )?

Następnego brukowca już sobie daruję
http://afterparty.pl/newsy_artykul,8117.html

[no i maluch się obudził...]
Szczerze wątpię, że nie mają pani do sprzątania, że nie jedzą na wynos, albo że nikt jej nie pomaga przy tym dziecku. Szczerze...

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
I z utęsknieniem, serio z utęsknieniem wspominam pierwsze miesiące życia mojego dziecka, kiedy młoda większość dnia spędzała śpiąc lub leżąc i słodko gaworząc, bo teraz to przeważnie słyszę "mamo, mamo, oć (chodź tu)" i tak w kółko, ewentualnie jęki i ryki jak akurat mama nie chce przyjść. Niestety wstaję w nocy, czasem raz, czasem dwa, a czasem piętnaście. Z okazji 1,5 roku mojej córki urządziliśmy jej pokój i wreszcie przestała spać z nami - czy raczej między nami, niestety ząbkuje i budzi się w nocy wołając a jakże kogo - mamę. Generuje wraz z babcią (która się nią opiekuje) taki bałagan, że 2 osoby nie nadążają sprzątać (chociaż główny udział w tym bałaganie ma babcia). Jak mam dzień wolny, to większość spędzam na gotowaniu, karmieniu, sprzątaniu i zabawie z dzieckiem, więc w sumie nie wiem czy to można w ogóle klasyfikować jako dzień wolny.

Gdy mała była niemowlakiem co wieczór gdy zasypiała można było wyjść lub zaprosić znajomych. Teraz nie można wyjść, bo mała chce spać pod czujnym okiem mamy albo wcale, nie można też zaprosić znajomych bo nagle hałas zaczął budzić (wcześniej spała jak zabita). I napiszę tak - z niemowlakiem miałam mnóstwo wolnego czasu dla siebie. Z półtoraroczniakiem w ogóle nie mam czasu. Chodzę spać ok. 2 w nocy, wstaję ok. 6 a i tak mi brakuje właśnie czasu...
Idylla.

Moje dziecko nigdy nie spędzało czasu spokojnie śpiąc. Jeśli spało w domu to na dźwiękach suszarki. A i to krótko. Znajomych nigdy wieczorem nie było, bo padałam na ryj w okolicy 20ej. Do dziś padam...

I jakoś tak z każdym miesiącem cenię sobie mijający czas. Wolę "mamo oć" od ciągłego ryku i noszenia albo zapylania wózkiem przez park w podskokach. Do dziś tak mam, że jak wózek w rękę dostanę i stoję z nim (nawet sklepowy) w miejscu, to nim bujam przód - tył. Kiedyś mnie ktoś zawinie w jakiś biały kitel, w Lidlu czy innej Biedronce.

Zazdroszczę ludziom takich pierwszych miesięcy, jak jasna cholera zazdroszczę. Ja ich nie znam i już nie poznam nigdy. Tzn. znam, z racji posiadania duuużo młodszego brata. Nie znam przy własnym dziecku.

Nie mam teraz więcej czasu, ale moje uszy odpoczywają. I ręce. I nie czuję się już uwięziona w domu, jak za karę. Jak ktoś pisze, że miał "mnóstwo wolnego czasu" to aż mnie ściska w dołku...
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-03, 13:29   #80
kasiulka99
Raczkowanie
 
Avatar kasiulka99
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 166
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Wywiad super przesłodzony

Jako mama 8 tygodniowego maleństwa uważam, że tak uroczo nie jest
moje dziecko wymaga zainteresowania przez cały dzień i to najlepiej jest jej na rączkach więc musze się porządnie napocic i nagłówkować aby zjeść śniadanie lub się ubrać- moja mała jak nie jest na raczkach to po prostu ryczy - w leżaczku poleży 10 min na karuzelkę popatrzy max 20 min więc wszystko robię na raty - i biegam jak oszalała - nie mam niani ani Pani do sprzątania ale na szczęscie nie chcę być perfekcyjną Pania domu więc jak nie posprzątam lub nie wstawię naczyń do zmywarki to nic się nie stanie wolę się ubrać uczesać aby nie popaść w depresję - zadowolona mama to szczęśliwe dziecko :brzyda l:

a co do zwierząt to mam kota i nie jest zachwycony pojawieniem się małej - jest zazdrosny gdy karmie małą w łóżku w nocy to przychodzi kładzie się z drugiej strony i domaga głośno głaskania

podsumowując wywiad Kasi S: takie idealne rzeczy to tylko w filmach
__________________
LENULKA 08.02.2012
kasiulka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 13:31   #81
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
w 10 dni po porodzie siedzialam majestatycznie rozparta w fotelu, umalowana, uczesana, w nowym komplecie bizuterii, z cycem na wierzchu i dziecieciem przy. Witalam Nowy Rok. Jakby ktos wtedy do mnie po wywiad wpadł, to tez by wypadło cukierkowo
tylko ten pies sie nie zgadza - nagle bezbrzeznie smutny od ciaglego wysluchiwania "wyjdź stad!"


U mnie nic się nie zgadza. Z kotem na czele. Od dwóch lat się nie uśmiecha. Ciągle słyszy tylko: odejdź, zejdź, przestań, nie miaucz, zamknij się dziecko śpi, itp. Nie do śmiechu mu, oj nie.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 13:57   #82
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Idylla.

Moje dziecko nigdy nie spędzało czasu spokojnie śpiąc. Jeśli spało w domu to na dźwiękach suszarki. A i to krótko. Znajomych nigdy wieczorem nie było, bo padałam na ryj w okolicy 20ej. Do dziś padam...

I jakoś tak z każdym miesiącem cenię sobie mijający czas. Wolę "mamo oć" od ciągłego ryku i noszenia albo zapylania wózkiem przez park w podskokach. Do dziś tak mam, że jak wózek w rękę dostanę i stoję z nim (nawet sklepowy) w miejscu, to nim bujam przód - tył. Kiedyś mnie ktoś zawinie w jakiś biały kitel, w Lidlu czy innej Biedronce.

Zazdroszczę ludziom takich pierwszych miesięcy, jak jasna cholera zazdroszczę. Ja ich nie znam i już nie poznam nigdy. Tzn. znam, z racji posiadania duuużo młodszego brata. Nie znam przy własnym dziecku.

Nie mam teraz więcej czasu, ale moje uszy odpoczywają. I ręce. I nie czuję się już uwięziona w domu, jak za karę. Jak ktoś pisze, że miał "mnóstwo wolnego czasu" to aż mnie ściska w dołku...
Wiesz, wtedy też znajdywałam powody do narzekań

Ale z perspektywy czasu oceniam, że miałam więcej chwil dla siebie niż teraz. Odkąd mała zrobiła się mobilna wszędzie jej pełno. We wszystkim chce uczestniczyć, od prania, odkurzania po gotowanie. Pozwalam sobie "pomóc" ale wiadomo, że to zajmuje dużo więcej czasu niż bez tej pomocy.

Tak samo łatwiej było z żywieniem dziecka - brałam mieszankę i butelkę, a wcześniej po prostu własne piersi i było ok. Teraz muszę przewidywać godziny drugiego śniadanka, czas na zupkę, drugie danie itd. Mała uczulona więc wymaga gotowania, do tego kapryśna, więc sporo czasu poświęcam na zakupy i przygotowanie posiłków. Jako niemowlak jadła o określonych porach, teraz jak popadnie... z drugiej strony łatwiej np. wyjść do sklepu, bierze się dziecko za rękę i idzie, o ile da się ubrać, bo czasem ucieka mi po domu i muszę ją gonić

Dla mnie stacjonarne dziecko było łatwiejsze w obsłudze i trochę mi szkoda, że ten czas tak szybko minął Z drugiej strony teraz mogę sobie z dzieckiem porozmawiać, każdego wieczoru opowiada mi po swojemu leżąc w łóżku jak spędziła dzień

A co do zwierząt mam rybki Nie zauważyłam zmian ich nastroju od czasu pojawienia się córki.
Chociaż jedna zdechła...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 14:09   #83
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Widzisz Klarissa, bo życie jest sprawiedliwe i wszystko się wyrównało
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 14:38   #84
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Czy ten wywiad jest oderwany od rzeczywistości czy to ja taka nieogarnięta jestem? U Was też tak jest (było) jak u Kasi?
Naprawdę takie sielankowe wizje macierzyństwa się powinno lansować i w zasadzie po co (no tak, wiadomo, gazetkę kupiłam )?
Ja ma wrażenie że im starsze jest moje dziecko tym mniej mam tego wolnego czasu dla siebie. Mniej śpi, potrzebuje więcej uwagi, zabawy itp.

Pierwsze miesiące z dzieckiem są trudne i chyba takie sielankowe opisy są mocno przekoloryzowane , choc nie uważam swoich pierwszych miesiecy za jakąś szkołę życia. Wiadomo następuje na nowo gradacja potrzeb i wartości ale świat też na głowie nie staje.

Nie chodziłam zapluta, nieuczesana , no może lekko rozdrażniona ale dzisiaj wiem że to były hormony Może dlatego że moje dziecko nie miało kolek, pozwalało spać itp.
Faktem jest że macierzyństwo przywala kobietę natłokiem zadań i niejakim przymusem wykonania ich w odpwiednim czasie. Gdy matką nie byłam to czego nie zrobiłam dzisiaj zrobiłam jutro czy nawet w bliżej nieokreślonej przyszłości. Dzisiaj z niechciejem muszę ostro walczyć
Dziecko bardziej mobilne to i bywa że i na betonie człowiek by zasnął na moment - taki zmęczony.

Jak się odpicuje na wyjście gdzieś tam to nie poznaje siebie w lustrze . Zdarza się że jest południe a ja w pidżamie, nie żebym się jakoś czuła nieatrakcyjna ale różnice zauważam częściej miedzy wersja siebie- wyjściową a domową. Perfekcyjna Panią domu nie jestem.

Nawet sytuacje z psem u mnie też maja miejsce.
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 14:41   #85
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Widzisz Klarissa, bo życie jest sprawiedliwe i wszystko się wyrównało
W pupie mam taką sprawiedliwość!
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 14:52   #86
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Do dziś tak mam, że jak wózek w rękę dostanę i stoję z nim (nawet sklepowy) w miejscu, to nim bujam przód - tył. Kiedyś mnie ktoś zawinie w jakiś biały kitel, w Lidlu czy innej Biedronce.
dobre
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 15:14   #87
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

To u mnie tak w skrócie wysypiałam się, ale o jedzeniu zapominałam. Stan po porodzie - fatalny - gorączka, krew ze mnie leciała jak przy świniobiciu jeszcze dłuuuuugo, ale dziecię spokojne. Czyli wyrównanie miało miejsce.
Na spacerach - dziecko od razu spało - ja czytałam sobie książkę.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 16:10   #88
kasiulka99
Raczkowanie
 
Avatar kasiulka99
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 166
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

la
Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
To u mnie tak w skrócie wysypiałam się, ale o jedzeniu zapominałam. Stan po porodzie - fatalny - gorączka, krew ze mnie leciała jak przy świniobiciu jeszcze dłuuuuugo, ale dziecię spokojne. Czyli wyrównanie miało miejsce.
Na spacerach - dziecko od razu spało - ja czytałam sobie książkę.
moja mała pół spaceru potrafi przepłakać domagając się wzięcia na raczki i mam ubaw bo( mieszkamy za miastem same domki jednorodzinne) ostatnio jest sezon mycie okiem i oczywiście Panie myjące okienka muszą wiedzieć że Lena wyszła na spacer prawie z okien wypadają aby zobaczyć kto tak się wydziera a ja zmykam aż się kurzy- oststnio trenuję biegi z wózkiem może przynajmniej figura się poprawi
__________________
LENULKA 08.02.2012
kasiulka99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 16:21   #89
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
No więc po porodzie było bosko. Chyba coś mi się w mózgu zepsuło bo nic mnie nie bolało i autentycznie czułam się szczęśliwa (no dobra, krocze mnie bolało, ale do zniesienia). Moja córka pierwsze 3 tygodnie życia spała cały czas, może z godzinę na dobę była aktywna. Nawet w nocy przesypiała po 4-5h norma, a czasem 6h, więc byłam wyspana. Piekłam placki 2x w tygodniu, codziennie miałam makijaż, manicure, fryzurę, idealnie wysprzątany dom i ugotowany obiadek, ubierałam się po domu chyba lepiej niż teraz do pracy i czekałam kiedy w końcu będę mogła uprawiać seks. Zaraz po połogu chodziłam na basen 2x w tygodniu by odzyskać figurę, wychodziłam na zakupy i z koleżankami, z mężem do kina, czasem do pubu.

Stan po połtora roku - nie posiadam już paznokci, zostały mi jakieś smętne szczątki więc nie mam problemu z malowaniem. Moje podkowy pod oczami zleją się niedługo z linią brody, w sumie dobrze, może dzięki temu znikną. Nie mam czasu iść do fryzjera więc zapuściłam włosy, niestety chodzę rozczochrana bo nie mam kiedy ich czesać. Maluję się, bo bez makijażu wyglądam jak klient prosektorium... nie pamiętam kiedy goliłam nogi - nie dlatego, że nie mam czasu, lecz dlatego, że jak już go mam to pragnę przypomnieć sobie co to znaczy błogie lenistwo, i nie chce mi się nic robić. Po tym jak spruł mi się strój kąpielowy prawie pół roku zajęło mi kupno nowego, niestety nie udało mi się go przetestować bo za każdym razem gdy chcę iść na basen złośliwie dostaję okres, serio.

Pracuję, sprzątam, piorę, gotuję, robię zakupy, czasem nie pamiętam dokładnie jak się nazywam. Zdarza mi się zapomnieć o własnych urodzinach, chodzę po domu w byle czym, byle nie nago bo moje ubrania ponoszą liczne straty w zabawach z moim dzieckiem.

I z utęsknieniem, serio z utęsknieniem wspominam pierwsze miesiące życia mojego dziecka, kiedy młoda większość dnia spędzała śpiąc lub leżąc i słodko gaworząc, bo teraz to przeważnie słyszę "mamo, mamo, oć (chodź tu)" i tak w kółko, ewentualnie jęki i ryki jak akurat mama nie chce przyjść. Niestety wstaję w nocy, czasem raz, czasem dwa, a czasem piętnaście. Z okazji 1,5 roku mojej córki urządziliśmy jej pokój i wreszcie przestała spać z nami - czy raczej między nami, niestety ząbkuje i budzi się w nocy wołając a jakże kogo - mamę. Generuje wraz z babcią (która się nią opiekuje) taki bałagan, że 2 osoby nie nadążają sprzątać (chociaż główny udział w tym bałaganie ma babcia). Jak mam dzień wolny, to większość spędzam na gotowaniu, karmieniu, sprzątaniu i zabawie z dzieckiem, więc w sumie nie wiem czy to można w ogóle klasyfikować jako dzień wolny.

Gdy mała była niemowlakiem co wieczór gdy zasypiała można było wyjść lub zaprosić znajomych. Teraz nie można wyjść, bo mała chce spać pod czujnym okiem mamy albo wcale, nie można też zaprosić znajomych bo nagle hałas zaczął budzić (wcześniej spała jak zabita). I napiszę tak - z niemowlakiem miałam mnóstwo wolnego czasu dla siebie. Z półtoraroczniakiem w ogóle nie mam czasu. Chodzę spać ok. 2 w nocy, wstaję ok. 6 a i tak mi brakuje właśnie czasu...
Oj jakbym czytała o sobie .
z perspektywy czasu widzę , że wcześniej miałam więcej czasu dla siebie.
Teraz godz. 20 młody idzie spać. ja trochę ogarnę mieszkanie jest 21 i gdzie tu czas na farbowania , depilacja itp, jak człowiek myśli tylko o tym by walnąć się do wyra bo rano trzeba wstać.

Dodatkowo doszła praca zawodowa , i tak człowiek przychodzi z pracy
do pracy.
Jak przychodzi wolny weekend to mi się tyłka nie chce ruszyć by gdzieś wyjść ,( mając niemowlaka o tym marzyłam) wole zostać w domu i się pobyczyć na kanapie

Edytowane przez 201607291951
Czas edycji: 2012-04-03 o 16:22
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-03, 18:07   #90
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Realia życia z dzieckiem - zainspirowane wywiadem z VIVY! ;)

Co do Skrzyneckiej, która urodziła 2 miesiące przed terminem, rozwaliła mnie jej wypowiedź, oczywiście dla portalu plotkarskiego:

Cytat:
"Mała Alikia doszła najwyraźniej do wniosku, że świat jest na tyle piękny, że nie można czekać".
http://www.plejada.pl/17,53696,news,...a,artykul.html

No cóż, faktycznie, pozazdrościć podejścia.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-14 14:32:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.