Perfumy a etyka - lista perfum (nie)testowanych na zwierzętach

[agnyska81]

Zaktualizowałam listę, troszkę mi przykro z powodu L'occitane...

[MysiaJadwisia]

Napisane przez agnyska81

Zaktualizowałam listę, troszkę mi przykro z powodu L'occitane...

a tak się na swojej stronie zarzekali... teraz widzę, że usunięto te fragmenty o etyce firmy...smutno.

[loglady83]

Niestety Clarins wylecial jakis czas temu z listy koncernow nie testujacych na stronie Pety. Wielka szkoda, ze lista kosmetykow cruelty-free non stop sie skraca.

[Ano_]

Napisane przez Sabbath

Mam jednak pewien kłopot ze zrozumieniem osób protestujących przeciw testowaniu na zwierzętach i jednocześnie spożywających mięso. O tym, jak wygląda ubój w rzeźniach wiedza jest powszechna; wiadomo, że zwykle nie jest to ubój podczas którego zwierzęta nie cierpią, o tym, że nie ma czegoś takiego jak humanitarne zabijanie także wiemy wszyscy, jednak ludzie z wygody wypychają te wiadomości poza świadomość. Podobnie jak to, jak bardzo nieekologiczna jest produkcja mięsa - szczególnie wołowiny. Ludzie bronią piesków i kotków nie przejmując się świniami, choć świnie są przecież zwierzętami bardziej inteligentnymi i wrażliwymi. Ludzie kupują na Święta karpie, choć transport i ubój karpi w okresie przedświątecznym to jeden z najdrastyczniejszych, jawnych przykładów znęcania się nad zwierzętami.
Rozumiem mechanizm, rozumiem, ze łatwiej jest mówić o litości dla zwierząt, niż zrezygnować z jedzenia pysznego mięska.

Staram się wybierać kosmetyki nietestowane na zwierzętach. Uważam, że to bezsensowne cierpienie. Istnieją inne metody testowania, bez udziału biednych stworzeń. Źle się z tym czuję gdy używam jakiś kosmetyk wiedząc, że był testowany na zwierzętach ;/ Nie chcę się przyczyniać do tych tortur.
Natomiast mięso spożywam. Takie zwierzęta jak świnie czy kury właśnie się po to hoduje - na mięso. Gdyby nagle wszyscy ludzie przestali jeść mięso to nie było by powodu żeby hodować te zwierzęta. A wątpię żeby ktoś chciał trzymać świnię czy kurę jako zwierzę domowe. O.o
Oczywiście szanuję te osoby, które nie jedzą mięsa.

[dzika truskawa]

Napisane przez Ano_

Gdyby nagle wszyscy ludzie przestali jeść mięso to nie było by powodu żeby hodować te zwierzęta.

Mylisz się KLIK KLIK

[RenWier]

Napisane przez dzika truskawa

Mylisz się KLIK KLIK

Cudna jest ta świnka! Normalnie chce mieć taką!

[dzika truskawa]

Napisane przez RenWier

Cudna jest ta świnka! Normalnie chce mieć taką!

no, są fantastyczne, niestety nawet wykastrowane mocno śmierdzą, nie mogę użyć innego słowa

[tahivare]

Napisane przez Ano_

Takie zwierzęta jak świnie czy kury właśnie się po to hoduje - na mięso.

Wydaje mi się jednak, że to marny argument.

Napisane przez Ano_

A wątpię żeby ktoś chciał trzymać świnię czy kurę jako zwierzę domowe. O.o

Nie wątp więc, bo tak jest To znaczy ze świniami, które są ostatnio coraz częściej trzymane w domach jako towarzysze. Jasne, nie są tak popularne jak psy, natomiast spełniają rolę towarzyszy, przyjaciół, ponieważ są tak wierne i inteligentne jak psy. Co do kury, to jednak szkoda mi jej, ale oczywiście widzę ogromną różnicę pomiędzy świnią, a kurą.

Co do wypowiedzi która padła od kogoś wcześniej (ale piszę to ogólnie do każdego kto zadaje sobie podobne pytanie o mięsożerców walczących z wiwisekcją) : tutaj nie ma czego nie rozumieć, bo świat nie jest biało-czarny. Tylko z wegetarianami z dobrym sercem i mięsożercami, z sercem z kamienia.
Dlatego też nie wiem czemu można mieć problem ze zrozumieniem tego, że ktoś popiera produkty cruelty-free, ale je mięso. Ja nie znam w ogóle smaku mięsa, w zasadzie od dzieciństwa jestem wegetarianką, ale nie stawiam wszystkich istot na równi. Przede wszystkim cenię ssaki, bo te są mi najbliższe. A głównie to właśnie ssaki cierpią z powodu wiwisekcji. Mnóstwo osób (i nie wymyślam tego na potrzeby wątku) protestujących przeciw testowaniu mięso je. Ale pytanie kluczowe to: jakie mięso? Np. czy jest to mięso rybie, czy drobiowe, jednocześnie odrzucając mięso ssaków (z różnych względów, głównie etycznych, bo uważają zwierzęta typu świnie, czy krowy za bliższe człowiekowi w procesie ewolucyjnym, są więc niejako naszymi krewnymi, a i ich inteligencja mimo wszystko wydaje się być na wyższym poziomie niż inteligencja krewetki).

Również wiwisekcja wydaje się być dla niektórych bardziej brutalną metodą niż hodowla na mięso, często kojarzona tylko z ubojem. I myślę, że nie problem jest w samym zabijaniu, lecz w tym, że nie istnieje (lub jest wciąż niepopularne) zabijanie humanitarne, do którego powinniśmy dążyć. Ja nie jem mięsa, ale są osoby, które z niego nigdy nie zrezygnują nawet jeśli miałyby się przez to biczować. Są regiony na świecie, gdzie tylko mięso póki co jest jedynym (bądź głównym) pożywieniem.
Dlatego dla mnie nie ma sprzeczności, jeśli ktoś je mięso, ale walczy o zakaz wiwisekcji lub humanitarny ubój. Wbrew pozorom to nie samo jedzenie mięsa jest tak bardzo nieetyczne, lecz po pierwsze straszne warunki traktowania zwierząt i sposób ich zabijania. Ja sobie osobiście mogę chcieć, aby cały świat nie jadł mięsa, ale póki będzie jadł, czyli w (najlepszym wypadku) nie tak szybko, to chcę aby warunki hodowli były przynajmniej etyczne. I tego chce też dużo osób jedzących mięso.

Powtórzę raz jeszcze: świat naprawdę nie jest prosty, nie jest czarno-biały. Mięsożerca (nie ważne już czy je mięso poza ssakami, czy z nimi włącznie) nie musi być hipokrytą.
[Podobnie jak np. wegetarianin-ekolog noszący skórzane buty z lumpeksu, ale to już oddzielny temat].

[dzika truskawa]

Napisane przez tahivare

nie istnieje (lub jest wciąż niepopularne) zabijanie humanitarne

A jakie jest to zabijanie humanitarne?

[tahivare]

Nie ma zupełnie humanitarnego. Ale jest np. bardziej humanitarne. Dla mnie zabijanie, to wciąż zabijanie, ale przede wszystkim chodzi o jak najmniejsze czucie bólu (najlepiej żadne), coś w porównaniu do eutanazji stosowanej u ludzi, lub np. projekty pani Grandin.

[dzika truskawa]

Napisane przez tahivare

Nie ma zupełnie humanitarnego. Ale jest np. bardziej humanitarne. Dla mnie zabijanie, to wciąż zabijanie, ale przede wszystkim chodzi o jak najmniejsze czucie bólu (najlepiej żadne), coś w porównaniu do eutanazji stosowanej u ludzi, lub np. projekty pani Grandin.

Eutanazja u ludzi to zdaje się przedawkowanie barbituranów, tak samo u zwierząt zresztą - nie wchodzi w grę, jedzenie mięsa przesyconego zabójczym specyfikiem to nie jest dobry pomysł
Chyba, że eutanazja stosowana gdzieniegdzie wobec przestępców, czyli krzesło elektryczne, zwierzęta też ogłusza się pradem

A coś bliżej o projektach pani Grandin możesz napisać, na szybko znalazłam tylko bardzo ogólne ogólniki

[Ano_]

Napisane przez tahivare

Również wiwisekcja wydaje się być dla niektórych bardziej brutalną metodą niż hodowla na mięso, często kojarzona tylko z ubojem.

No właśnie.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez dzika truskawa

Mylisz się KLIK KLIK

Heh, no ta świnka rzeczywiście urocza
Ja nie mówię, że nie. Jak ktoś lubi to niech sobie trzyma nawet w domu.

[QUOTE=tahivare;38725601]

[Aggis]

Dziewczyny właśnie natrafiłam na taki artykuł:

Koniec z kosmetykami testowanymi na zwierzętach w Unii Europejskiej!

"Po 20 latach kampanii na rzecz etycznego traktowania zwierząt organizacja Cruelty Free International może pochwalić się dużym sukcesem: 11 marca, na terenie Unii Europejskiej, wprowadzony zostanie zakaz sprzedaży i importu kosmetyków (i ich składników) testowanych na zwierzętach. Zakaz dotyczy wszystkich rodzajów kosmetyków - od kremów pielęgnacyjnych po szminki i pasty do zębów. Producenci, którzy chcą sprzedawać swoje produkty na terenie Unii, muszą zaznajomić się z alternatywnymi metodami badań".

http://www.kimono.pl/Koniec-z-kosmet...pejskiej-a5214

Wyglada na to, że to prawdziwy przełom

[Ano_]

Aggis, wydaję mi się, że to chyba zbyt piękne żeby było prawdziwe...

[WDM]

Prawda li to?

To jest: co to tak naprawdę znaczy?

[tahivare]

Napisane przez dzika truskawa

Eutanazja u ludzi to zdaje się przedawkowanie barbituranów, tak samo u zwierząt zresztą - nie wchodzi w grę, jedzenie mięsa przesyconego zabójczym specyfikiem to nie jest dobry pomysł
Chyba, że eutanazja stosowana gdzieniegdzie wobec przestępców, czyli krzesło elektryczne, zwierzęta też ogłusza się pradem

A coś bliżej o projektach pani Grandin możesz napisać, na szybko znalazłam tylko bardzo ogólne ogólniki

Hej,
wybacz, że dopiero odpisuję, ale nie zauważyłam wcześniej Twojego posta.
Eutanazja to po prostu przyśpieszenie śmierci, jednak jeśli nie jest dobrowolne uważam za zabójstwo. Podobnie w przypadku zwierząt, ale niestety, tak jak pisałam wcześniej, myślę, że jedyne co możemy wzrobić w przypadku rzeźni to łagodzić sposób zadawania śmierci, minimalizować cierpienie .Natomiast istnieją metody inne niż ogłuszanie prądem czy zastrzyki np. controlled atmoshpere killing (nie wiem jak to sensownie przetłumaczyc na język polski - ubój w regulowanej atmosferze?). Zapewniałoby to także większe bezpieczeństwo pracownikom rzeźni.

Tutaj ciekawe linki na ten temat:
http://www.mediapeta.com/peta/PDF/CA...letterhead.pdf

http://www.mediapeta.com/peta/PDF/CA...orsements1.pdf

[MysiaJadwisia]

Natomiast istnieją metody inne niż ogłuszanie prądem czy zastrzyki np. controlled atmoshpere killing (nie wiem jak to sensownie przetłumaczyc na język polski - ubój w regulowanej atmosferze?).

Eufemistyczne określenie komór gazowych?

[Sabbath]

Napisane przez Ano_

Natomiast mięso spożywam. Takie zwierzęta jak świnie czy kury właśnie się po to hoduje - na mięso.

A zwierzęta w laboratoriach po to właśnie się hoduje - do badań.

Napisane przez Ano_

Gdyby nagle wszyscy ludzie przestali jeść mięso to nie było by powodu żeby hodować te zwierzęta. A wątpię żeby ktoś chciał trzymać świnię czy kurę jako zwierzę domowe.

Nie wiem, jak z kurą, choć przecież ptaki hoduje się jako zwierzęta domowe i nikt się temu nie dziwuje.

Natomiast co do świń: świnie są jednymi z najinteligentniejszych zwierząt. Są też wrażliwe, czyste i bardzo mocno przywiązują się do ludzi. Pewna znajoma mojej cioci - babci mająca niegdyś gospodarstwo opowiadała mi, że kiedy zdarzyło im się wychować na butelce w domu świnkę, którą odrzuciła maciora, to po odstawieniu do chlewa świnia ta najpierw nauczyła się otwierać chlewik i wracać do domu, potem zaczęła się samookaleczać, a w końcu zdechła z tęsknoty. Oczywiście nie w ten sposób mi to opowiadano - to osoba starej daty doskonale radząca sobie z oddzieleniem zwierząt do zabijania od tych do kochania.

Świnie uczą się tych samych sztuczek, co psy, tylko znacznie szybciej. Są w stanie grać w proste gry komputerowe, zrozumieć podstawowe znaki języka migowego. Są też wrażliwe na muzykę. A w brudzie dostają nerwicy natręctw.

[Ano_]

Napisane przez Sabbath

A zwierzęta w laboratoriach po to właśnie się hoduje - do badań.

Testy na zwierzętach to bezsensowne cierpienie zwierząt, to znęcanie się.
Wiele zwierząt gospodarskich przecież ma zapewnione godne warunki życia, tyle, że potem zabija się je na mięso.
Miałam świnie i niestety nie zauważyłam u nich jakichś zwykle inteligentnych cech, a wręcz przeciwnie.

[Sabbath]

Napisane przez Ano_

Testy na zwierzętach to bezsensowne cierpienie zwierząt, to znęcanie się.
Wiele zwierząt gospodarskich przecież ma zapewnione godne warunki życia, tyle, że potem zabija się je na mięso.
Miałam świnie i niestety nie zauważyłam u nich jakichś zwykle inteligentnych cech, a wręcz przeciwnie.

Wiele ma, a jeszcze więcej nie ma. A potem się je zabija. Spoko.

Co do świń: oczywiście, ze nie zauważyłaś u nich inteligencji. W jakich warunkach je trzymałaś? Człowiek zamknięty w chlewie i karmiony z koryta tez nie wykazywałby przejawów inteligencji.

Choć... Zdarzały się przypadki zorganizowanych ucieczek świń z chlewów - obejmowały one współpracę kilku jednostek i planowanie działań.

Odmawianie wrażliwości i inteligencji zwierzętom, które jemy to normalny mechanizm psychologiczny. Ludzie będą wmawiali sobie, ze świnia jest mniej wrażliwa, niż pies, bo inaczej musieliby przyznać się przed sobą, że przyczyniają się do zabijania wrażliwych i inteligentnych istot.
W rejonach gdzie je się psy też uważa się, że to głupie, niewrażliwe zwierzęta.

Na tej samej zasadzie - dla poprawienia sobie samopoczucia, żołnierze zmuszeni zabijać wrogów uważają ich za innych, mniej cywilizowanych, bardziej złych, niegodnych zaufania. Tak działa nasz mózg.

[dzika truskawa]

Napisane przez tahivare

Hej,
wybacz, że dopiero odpisuję, ale nie zauważyłam wcześniej Twojego posta.
Eutanazja to po prostu przyśpieszenie śmierci, jednak jeśli nie jest dobrowolne uważam za zabójstwo. Podobnie w przypadku zwierząt, ale niestety, tak jak pisałam wcześniej, myślę, że jedyne co możemy wzrobić w przypadku rzeźni to łagodzić sposób zadawania śmierci, minimalizować cierpienie .Natomiast istnieją metody inne niż ogłuszanie prądem czy zastrzyki np. controlled atmoshpere killing (nie wiem jak to sensownie przetłumaczyc na język polski - ubój w regulowanej atmosferze?). Zapewniałoby to także większe bezpieczeństwo pracownikom rzeźni.

Tutaj ciekawe linki na ten temat:
http://www.mediapeta.com/peta/PDF/CA...letterhead.pdf

http://www.mediapeta.com/peta/PDF/CA...orsements1.pdf

Lepiej późno niż wcale, dziękuję
Stosowana jest gdzieniegdzie podobna metoda oszałamiania - komory z dwutlenkiem węgla, idealna nie jest, bo zestresowane zwierzaki często płycej oddychaja, po pobycie w komorze zdarza im się obudzić, koszmar Ciekawe, czy przy gazach szlachetnych lub azocie byłoby inaczej.

[MysiaJadwisia]

Napisane przez Sabbath

Wiele ma, a jeszcze więcej nie ma. A potem się je zabija. Spoko.

Co do świń: oczywiście, ze nie zauważyłaś u nich inteligencji. W jakich warunkach je trzymałaś? Człowiek zamknięty w chlewie i karmiony z koryta tez nie wykazywałby przejawów inteligencji.


Odmawianie wrażliwości i inteligencji zwierzętom, które jemy to normalny mechanizm psychologiczny.

Za całość
Ad. pogrubionego - o ile da sie w ten sposób wytłumaczyć traktowanie zwierząt rzeźnych, to już kompletnym absurdem jest trzymanie domowego pupila 24/7 w klatce w charakterze ... no właśnie, czego? Substytutu telewizora? One klatce nie zaprezentują pełnego repertuaru swych zadziwiających pomysłów, nie pokażą inteligencji i osobowości, będą tylko wegetować...

[Daffodilka]

Napisane przez Ano_

Testy na zwierzętach to bezsensowne cierpienie zwierząt, to znęcanie się.
Wiele zwierząt gospodarskich przecież ma zapewnione godne warunki życia, tyle, że potem zabija się je na mięso.
Miałam świnie i niestety nie zauważyłam u nich jakichś zwykle inteligentnych cech, a wręcz przeciwnie.

Świnia jest zwierzęciem znacznie inteligentniejszym od psa, ale trudno to zauważyć jeśli nasz kontakt ze świnią ogranicza się do zadania paszy i wyczyszczenia kojca. Trzeba trochę poobserwować zwierzaka, żeby czegoś o nim się dowiedzieć.

[_kapryska_]

Moja ciotka, a właściwie męża, miała przez kilka lat świnkę, która była jej oczkiem. Nadała jej imię ( nie pamiętam już jakie), chodziła z nią pogadac i niesamowicie przeżyła jej śmierc.

[Quinn]

Podpisuję się pod postami Sabbath. Ten moralny dualizm dotyczący zwierząt do kochania i zwierząt do jedzenia jest jednym z ciekawszych zachowań społecznych. I dla mnie jednym z najbardziej smutnych.

[Zannet]

Witam!

Dziewczyny czy ta lista jest wciąz aktualna?

[felicja34]

Czy ktoś wie, czy Jimmy Choo testuje perfumy na zwierzętach?

[Aggis]

Napisane przez felicja34

Czy ktoś wie, czy Jimmy Choo testuje perfumy na zwierzętach?

Jimmy Choo należy do koncernu Inter Parfums i nie ma nigdzie potwierdzonych informacji odnośnie tego czy testują kosmetyki na zwierzętach czy też nie, cyt:
"Animal Testing Policies
Unknown
Leading international certifiers PETA and Leaping Bunny have no information concerning this company’s use of animal testing", info znalezione tutaj.

Tutaj jeszcze parę odpowiedzi na ten temat na stronie Sephory: http://answers.sephora.com/answers/8...uestion=881978, cyt. "The head parfumeur is Olivier Polge, who works through IFF (International Flavors and Fragrances). IFF manufactures fragrance and flavor chemicals, and perfume chemists use the chemicals to manufacture perfume formulas. They don't necessarily manufacture every ingredient in every formula. The Jimmy Choo company purchased the chosen formula from IFF for marketing with the Jimmy Choo name. Jimmy Choo Ltd. is owned by Labelux. There are so many companies and people involved it's hard to determine on what level animal testing (if any) could occur."

[felicja34]

Dziękuję bardzo za pomoc. Spędziłam sporo czasu szukając info na ten temat i właśnie nic konkretnego nie ma. Napisałam nawet bezpośrednio do firmy, ale nie odpisali...

[Aggis]

Napisane przez felicja34

Dziękuję bardzo za pomoc. Spędziłam sporo czasu szukając info na ten temat i właśnie nic konkretnego nie ma. Napisałam nawet bezpośrednio do firmy, ale nie odpisali...

Wiesz, moim zdaniem firma, która obdziera ze skóry egzotyczne zwierzęta (węże, krokodyle itd.) po to żeby zrobić buty czy torebki ma z etyką niewiele wspólnego. Jeśli chcesz używać perfum / kosmetyków cruelty-free to jest wiele bezpiecznych firm niezaangażowanych w testy na zwierzętach.