a jednak zwolniony metabolizm

[PrissyGirl]

Napisane przez Neeeska_39

No faktycznie poczytałam i ułożyłam na jt menu:
6.30 śniadanie: kawałek kiełbaski drobiowej gotowanej plus kawałek ogórka, rzodkiewka, pomidor, sałata
9.30 serek homogenizowany (wiem, że nabiał, ale staram się ograniczyć)
12.30 jakis owoc, może pomarańcza jabłko
15.30 kurczak plus kopa warzyw (nie dodaje ryżu ani nic z tych rzeczy bo trzymam się niełączenia, czy lepiej dodać coś jeszcze z baiłek)
19.00 2 kanapki chleba razowego z jakimś serkiem typu ostrowia plus warzywa.
W między czasie dużo wody, a między obiadem i kolacją (około 17) ćwiczenia. Może być?

Zamieniłabym miejscem obiad i kolację, lepiej nie jeść późno węglowodanów. Tym bardziej, że między obiadem a kolacją ćwiczysz, kurczak po treningu jak znalazł

[dziuba85]

Proszę o radę:

Śn 5:30: 3 chlebki typu wasa pełnoziarniste z twarogiem president ze szczypiorkiem, 3 plasterki wędliny drobiowej, pomidor i ogórek, kawa + mleko 1,5%
II śn 9:00: kanapka j.w.
Obiad około 12: leczo z kurczakiem + 2 chlebki wasa

Nie wiem, jak teraz. Jestem w pracy i... o 15 muszę coś zjeść. Jabłko???

Na kolację o godzinie 18:30 planuję to co na obiad tylko, że z 3 łyżkami brązowego ryżu.

Czy tak może być?? Powiem, że mam wzdęcia mega Nie wiem, czemu. Może dlatego,że zawsze, jak jestem w pracy i zjem między 11 a 14 to mnie męczy żołądek

[Solciuchna]

Jeszcze na Waszym miejscu koniecznie sprawdzałabym skład mięsa i nabiału pod kątem białka i tłuszczu. Koniecznie wybierajcie te, które mają więcej białka.

Ostatnio zdziwiłam się, że parówki albo mięso mielone mają więcej g. tłuszczu niż białka

[dziuba85]

Napisane przez Solciuchna

Jeszcze na Waszym miejscu koniecznie sprawdzałabym skład mięsa i nabiału pod kątem białka i tłuszczu. Koniecznie wybierajcie te, które mają więcej białka.

Ostatnio zdziwiłam się, że parówki albo mięso mielone mają więcej g. tłuszczu niż białka

Solciuchna dlatego, ja kupuję mięso mielone z zawartością mniej niż 12% tłuszczu. Czy mój jadłospis jest w miarę ok?

[Solciuchna]

Napisane przez dziuba85

Proszę o radę:

Śn 5:30: 3 chlebki typu wasa pełnoziarniste z twarogiem president ze szczypiorkiem, 3 plasterki wędliny drobiowej, pomidor i ogórek, kawa + mleko 1,5%
II śn 9:00: kanapka j.w.
Obiad około 12: leczo z kurczakiem + 2 chlebki wasa

Nie wiem, jak teraz. Jestem w pracy i... o 15 muszę coś zjeść. Jabłko???

Na kolację o godzinie 18:30 planuję to co na obiad tylko, że z 3 łyżkami brązowego ryżu.

Czy tak może być?? Powiem, że mam wzdęcia mega Nie wiem, czemu. Może dlatego,że zawsze, jak jestem w pracy i zjem między 11 a 14 to mnie męczy żołądek

Po pierwsze : chlebki WASA nie są pełnowartościowe, to mit Kupuj normalne pełnoziarniste pieczywo (np. chleb razowy). Po drugie : za dużo pieczywa. Po trzecie : za mało warzyw. Po czwarte : staraj się nie jeść za dużo nabiału. Po piąte : Za mało!

Spróbuj tak :
I śniadanie : jajecznica z 3 jajek ze szczypiorkiem, cebulką, pomidorem, do tego kawa + mleko 0,5%
II śniadanie : kanapki na pełnoziarnistym chlebie z chudą wędliną + warzywa
Obiad : leczo z kurczakiem jest ok Możesz dodać ryż brązowy, makaron pełnoziarnisty
Przekąska : kanapka + owoce
Kolacja : może być leczo z kurczakiem (ale tutaj bez ryżu, ryż na noc Ci niepotrzebny), albo serek wiejski z pomidorem, rzodkiewką, szczypiorkiem, albo mozarella.

Jedz tak, żeby się najadać, nie jedz za małych porcji. Nie dopuszczaj do uczucia głodu. Głód wysyła organizmowi sygnał, że trzeba przestawić się na magazynowanie, co również spowalnia metabolizm. Możesz jeść więcej niż 5 posiłków, 5 to jest minimum, idealnie byłoby 6-7 Ostatni posiłek 2-3 godziny przed snem, dobrze by było, gdyby jego podstawą było białko.

[dziuba85]

Napisane przez Solciuchna

Po pierwsze : chlebki WASA nie są pełnowartościowe, to mit Kupuj normalne pełnoziarniste pieczywo (np. chleb razowy). Po drugie : za dużo pieczywa. Po trzecie : za mało warzyw. Po czwarte : staraj się nie jeść za dużo nabiału - nie mogę mieszać za bardzo nabiału z węglem, bo mam zespół jelita drażliwego i potem mam wzdęcia . Po piąte : Za mało!

Spróbuj tak :
I śniadanie : jajecznica z 3 jajek ze szczypiorkiem, cebulką, pomidorem, do tego kawa + mleko 0,5%
II śniadanie : kanapki na pełnoziarnistym chlebie z chudą wędliną + warzywa
Obiad : leczo z kurczakiem jest ok Możesz dodać ryż brązowy, makaron pełnoziarnisty
Przekąska : kanapka + owoce - czy tutaj wystarczy jabłko???
Kolacja : może być leczo z kurczakiem (ale tutaj bez ryżu, ryż na noc Ci niepotrzebny), albo serek wiejski z pomidorem, rzodkiewką, szczypiorkiem, albo mozarella.

Jedz tak, żeby się najadać, nie jedz za małych porcji. Nie dopuszczaj do uczucia głodu. Głód wysyła organizmowi sygnał, że trzeba przestawić się na magazynowanie, co również spowalnia metabolizm. Możesz jeść więcej niż 5 posiłków, 5 to jest minimum, idealnie byłoby 6-7 Ostatni posiłek 2-3 godziny przed snem, dobrze by było, gdyby jego podstawą było białko.

Akurat mam chlebki Wasa i dlatego je wsuwam Ale ok, pójdę do sklepu i kupię. Czy chleb orkiszowy jest ok??Bo czytając skład nawet żytniego ma w sobie mąkę pszenną, nie szkodzi??

Na II śniadanie napisałaś kanapki - 1 czy 2 ???

Wow i za mało jem??? Szok. Ale powiem szczerze, jak mam tyle wpierdzielać, to mi się ta dieta podoba

Czy ten 1bądź 2dodatkowe posiłki, to mają być znowu kanapki???

Bo posiłki chciałam rozłożyć na:
5:30, 8:30, 11:30, 14, 17 i 19:30 bo chodzę 21:30 spać. No i za mało wody dzisiaj. Musze nadrobić
Tylko teraz nie wiem, jak ten jeden dodatkowy posiłek skomponować

[Solciuchna]

Odpowiem po kolei :

• nie mogę mieszać za bardzo nabiału z węglem, bo mam zespół jelita drażliwego i potem mam wzdęcia

To nie jedz za wiele nabiału 1-2 porcje na dzień max.

• czy tutaj wystarczy jabłko???

Jabłko, albo dwa, tak, żebyś czuła się najedzona.

• Czy chleb orkiszowy jest ok??Bo czytając skład nawet żytniego ma w sobie mąkę pszenną, nie szkodzi??

Nie ma znaczenia, jaka mąka, byle pełnoziarnista. Może być chleb orkiszowy.

• Na II śniadanie napisałaś kanapki - 1 czy 2 ???

2, albo nawet więcej, tyle, żebyś czuła się najedzona.

• Czy ten 1 bądź 2 dodatkowe posiłki, to mają być znowu kanapki???

Nie, spróbuj robić sobie sałatki. Sałatki możesz też jeść na inne posiłki.

[toksyczna156]

mozna by było zmienic nazwe tego wątku na" PODKRĘCAMY METABOLIZM" bo juz widze tu kilka chetnych uzytkowniczek

moj jadlospis troche w biegu ale mysle ze chyba nie najgorzej:
śniadanie: serek wiejski + pomarancza
II sniadanie: Kanapka z salata, szynka, ogorkiem
przekąska: jabłko.
Obiad: kurczak, makaron pelnoziarnisty, sałatka z kapusty pekinskiej i papryki
Kolacja: serek wiejski z ogorkiem, kakao.

[Neeeska_39]

Toksyczna156 ja bym bardzo chciała podkręcić swój metabolizm i trochę zrzucić kg, ale nie drastycznie, tylko skutecznie zmiana tytułu wątku więc byłaby trafna a ja z chęcią bym się udzielała (a raczej radziła was )
Dziś to nawet nie wpisze swoejgo menu bo mi aż wstyd

[dziuba85]

Napisane przez Solciuchna

Odpowiem po kolei :

• nie mogę mieszać za bardzo nabiału z węglem, bo mam zespół jelita drażliwego i potem mam wzdęcia

To nie jedz za wiele nabiału 1-2 porcje na dzień max.

• czy tutaj wystarczy jabłko???

Jabłko, albo dwa, tak, żebyś czuła się najedzona.

• Czy chleb orkiszowy jest ok??Bo czytając skład nawet żytniego ma w sobie mąkę pszenną, nie szkodzi??

Nie ma znaczenia, jaka mąka, byle pełnoziarnista. Może być chleb orkiszowy.

• Na II śniadanie napisałaś kanapki - 1 czy 2 ???

2, albo nawet więcej, tyle, żebyś czuła się najedzona.

• Czy ten 1 bądź 2 dodatkowe posiłki, to mają być znowu kanapki???

Nie, spróbuj robić sobie sałatki. Sałatki możesz też jeść na inne posiłki.

Dziekuję za rady.

Dzisiejszy dzień:

I śn: 2 kromki chleba orkiszowego z sałatą, ogórkiem odrobiną masła roślinnego i plasterkami szynki
II śn: jak wyżej+pół jabłka
III śn: jak wyżej+pół jabłka
Obiad: Leczo z kurakiem
Podwieczorek: sałatka z wędzonym kurczakiem: rukola, i różne sałaty, pomidorki koktajlowe
3 garści słonecznika
Kolacja: sałata z wieprzowiną podsmażana, trochę szynki, ogórek


Bardzo źle???

[Solciuchna]

Lepiej Jedno śniadanko zamień np. całkiem na owoce, zjedz sobie np. 2 jabłka. A na kolację zamiast wieprzowiny wybieraj drób, wieprzowina to zawiera więcej tłuszczu jak białka.

[dziuba85]

Napisane przez Solciuchna

Lepiej Jedno śniadanko zamień np. całkiem na owoce, zjedz sobie np. 2 jabłka. A na kolację zamiast wieprzowiny wybieraj drób, wieprzowina to zawiera więcej tłuszczu jak białka.

Czyli jak mam np. 3 sniadania:P albo lunch i brunch, tak to ujmę, to zamiast kanapki zjeść ze 2-3 jabłka i ok. A reszt spoko, tylko świnka na kuraka. Ok.

Mnie się coś wydaje, że wcale póki co nie jest mi lekko od jedzenia Nigdy nie jem, aż takich ilości chleba To mnie martwi, że zaczynam tyć. A co do tycia, w przyszłym tygodniu mam ślub i chyba o zrzuceniu nawet 1 kg mogę zapomnieć.

[Solciuchna]

Póki co trzeba rozruszać Twój metabolizm, a chwilę to trwa, jak rozruszasz, to zaczniesz chudnąć. Na jaką dietę byś teraz nie przeszła - możesz tylko pogorszyć sprawę. Przejdziesz na jakąś głodówkę która odchudza 3 kg w tydzień, zejdzie Ci sama woda, metabolizm jeszcze bardziej się spowolni, a na weselu zjesz wszystko co straciłaś na wadze. Chyba nie muszę mówić, jak to się ma do Twojego zdrowia?

Trochę za późno się za wzięłaś za odchudzanie przed weselem

A skoro nie jadłaś do tej pory tyle pieczywa to zamiast jednego brunchu z kanapkami zjedz sałatkę. Sałatek możesz jeść bezmiar Możesz też mieć pod ręką jakieś orzechy, nasiona, w formie przekąski albo do pochrupywania.

[dziuba85]

Solciuchna odpowiem tu i tam, bo może się na tamtym wątku ktoś dopowie

Wzięłam się dopiero za tą dietę, bo byłam 3 miesiące,znowu na białkowej, niestety spadło ze mnie może 1,5kg Czyli bardzo mało. Już nie mogłam wytrzymać, bo po prostu brakuje mi entuzjazmu do odchudzania, jak widzę efekty, właściwie ich brak.

Do zrzucenia mam jeszcze, nie piszę przy niedowadze, ale tłuszczyku mam sporo na biodrach i pupie, to moja zmora.

Sukienkę mam zawiązywaną, więc może nie będzie aż tak źle
Ile to może trwać zanim organizm zacznie chudnąć? Czytałam na innym wątku, że nawet 3 miesiące?

[Solciuchna]

dziuba85, a ile masz wzrostu, ile ważysz i do jakiej wagi dążysz?

[toksyczna156]

Mhmm, Solciuchna, pyszne te Twoje babeczki jarzynowe!
ja dziś pierwszy dzień @, czyli wczorajszy to była jadka na całeeego, nie oszukujmy się, zjadłam kanapki z nutellą, głupi okres :c a dziś ledwo żyje..
Solciuchna, a co u Ciebie? cały czas wszystkim pomagasz, a jak Ty sobie radzisz?

[dziuba85]

Napisane przez Solciuchna

dziuba85, a ile masz wzrostu, ile ważysz i do jakiej wagi dążysz?

Mam 171 cm i ważę 62-64kg (zależy jaki etap cyklu)

[angelhorse]

Witajcie Sorx ze się tak wtrące
Polecam program wiem co jem, jest tam wiele cennych informacji co można jeść , a czego lepiej unikać Tu macie linka:
http://vod.onet.pl/wiem-co-jem,6095,serial.html
Miłego chudnięcia

[Solciuchna]

Napisane przez toksyczna156

Mhmm, Solciuchna, pyszne te Twoje babeczki jarzynowe!
ja dziś pierwszy dzień @, czyli wczorajszy to była jadka na całeeego, nie oszukujmy się, zjadłam kanapki z nutellą, głupi okres :c a dziś ledwo żyje..
Solciuchna, a co u Ciebie? cały czas wszystkim pomagasz, a jak Ty sobie radzisz?

Spoko, ja wczoraj miałam dzień doładowania Czyli jedzenie wszystkiego niezdrowego na całego

O planowych odstępstwach od diety :
http://super-sylwetka.pl/jak-schudna...rawie-wszystko

Tylko ja się nie odchudzam na kg, a na poziom tkanki tłuszczowej. Obecnie wynosi on 17,7%

Napisane przez dziuba85

Mam 171 cm i ważę 62-64kg (zależy jaki etap cyklu)

A do jakiej wagi dążysz?

[dziuba85]

Napisane przez Solciuchna

Spoko, ja wczoraj miałam dzień doładowania Czyli jedzenie wszystkiego niezdrowego na całego

O planowych odstępstwach od diety :
http://super-sylwetka.pl/jak-schudna...rawie-wszystko

Tylko ja się nie odchudzam na kg, a na poziom tkanki tłuszczowej. Obecnie wynosi on 17,7%


A do jakiej wagi dążysz?

Dążę do tego, aby zejść do 58kg i mi wystarczy. Co do tłuszczu. Jak mierzysz jego poziom??

Czyli mam jutro odstępstwo, bo panieński

[Solciuchna]

A, no to chyba spoko, jak 58

Co do mierzenia % składu masy ciała, to ja mam taką specjalną wagę O taką :
http://www.mydeal.pl/waga_7w1_z_anal...kraj-7310.html

Aha, jeszcze jedna bardzo istotna sprawa dla wszystkich zaczynających inaczej się odżywiać : na początku może sprawiać Ci problem przestawienie się na 5 posiłków dziennie (mi sprawiało), po każdym posiłku czułam się syta na wiele godzin. I kiedy nadchodziła pora następnego posiłku, ja nadal czułam się najedzona poprzednim, i wydawało mi się, że strasznie przejadam się. To z powodu zwolnionego metabolizmu. Musi Ci zacząć on pracować szybciej, przestawić się na inne odstępy czasowe między posiłkami, wtedy to uczucie minie. Więc nie stresuj się, bo na razie może Ci się wydawać "jak ja mogę jeść aż tyle dziennie?!", ale to minie Dla przykładu to ja teraz jestem zazwyczaj głodna już po godzinie albo dwóch po posiłku i bez przerwy bym coś jadła Aż się mój chłopak ze mnie śmieje, a także jego kumple, bo ilościowo potrafię zjeść więcej niż on

[dziuba85]

Solciuchna wydaję mi się, że przy moim wzroście to nie jest jakieś przegięcie taka waga.

A jeśli mogę spytać o Ciebie? Ile ważysz i ile masz wzrostu???

Co do jadania posiłków - jem z zegarkiem w ręku. Wczoraj jadłam pod budową na schodach, bo się zorientowałam, że mijają 3 h od ostatniego. A mój kolega z pracy, tyle dzisiaj zjadłaś??? (bo miałam spory pojemnik z sałatą + mięsko).

No ja też mam z pomiarem tłuszczu, ale nie wierzę temu. Bo jednak te wagi nie mogą dokładnie zmierzyć, dopiero specalnym przyrządem. Ale sprawdzę dzisiaj i zobaczymy, co powie

[Solciuchna]

No nie wiem, zauważyłam, że moja waga jest bardzo precyzyjna, pewnie to od wagi zależy

A ja ważę tak około 47-48 kg przy 163,5 cm wzrostu.

[dziuba85]

Napisane przez Solciuchna

No nie wiem, zauważyłam, że moja waga jest bardzo precyzyjna, pewnie to od wagi zależy

A ja ważę tak około 47-48 kg przy 163,5 cm wzrostu.

O jej, to Ty chudziutka jesteś.
Ty się odchudzasz od jakieś wyższej wagi, czy jesz dla zdrowotności?

[Solciuchna]

Nigdy nie ważyłam tyle, żebym chociaż zbliżyła się do nadwagi, ale kiedyś owszem, miałam okres, kiedy mi się przytyło Nie wiem tak naprawdę ile wtedy ważyłam 56? Na pewno nie powyżej 58. Powiedzmy, że miałam taką figurę jak Scarlett Johansson (Facet mnie tak "utuczył" ). No i wzięłam się trochę za siebie, zaczęłam zdrowo się odżywiać, ćwiczyć, i waga sama spadła, do 50 kg. Nigdy nie odchudzałam się tak, żeby być na jakiejś diecie czy coś, po prostu zdrowo jadłam. W sumie wielu rzeczy nie wiedziałam, jakbym zdała sobie z nich sprawę wcześniej, pewnie szybciej bym schudła.

A potem bardzo wkręciłam się w sport, ćwiczenia, jakimś moim nałogiem to się stało, i tak doszłam do obecnej wagi, ale nie, żebym jakoś starała się Jak już mówiłam, na wadze mi nie zależy, bo i tak jest niska. Na obwodach też nie, bo są małe. Zależy mi na wyrzeźbieniu ciała i na zmniejszeniu % tkanki tłuszczowej (obecnie mieszczę się w górnym przedziale % jak u sportowców )

[joanna_ba]

Napisane przez toksyczna156

PRZEPIS NA PODKRĘCENIE METABOLIZMU ( a co za tym idzie, na zdrowe odzywianie, schudniecie):


Metabolizm jest odpowiedzialny za to jak fizycznie wyglądamy, to lecimy: MAŁE A CZĘSTE POSIŁKI, nie nalezy dopuścić do uczucia głodu bo jest to juz pierwszy sygnał dla organizmu aby przestawił sie na tryb magazynowania,

Bzdura ! za tryb magazynowania jest odpowiedzialna insulina, której poziom zależy głównie od tego CO JEMY. Jedząc posiłek bogaty w węglowodany podnosimy insuliny gwałtownie , potem spada on też gwałtownie - i wtedy mózg krzyczy : JEŚĆ. I właśnie jedząc nie dopuszczamy do wyjścia organizmu z trybu magazynowania. Niestety siła woli, i nie jedząc przez parę godzin dłużej organizm spala sobie tłuszcz, którego nie chcemy mieć.

nie nalezy jesc za mało jak na swoj tryb zycia! Do kazdego posilku jesc warzywa obowiązkowo, nie przesadzac z owocwami (1-2 porcji dziennie) wysilek fizyczny jak najbardziej wskazany, tylko trzeba pamietac o regularnym stosowaniu (bieganie, rower, plywanie) ale mozna rowniez pocwiczyc cos silowego ( tylko wtedy analogicznie trzeba jesc wiecej, bo silowy spala wiecej kcl niz aeroby)no i jeszcze slyszałam o przyprawach podkrecajacych metabolizm tj. cynamom, pieprz, papryczka chili. Poza tym podobno picie zimnej wody. Czasem nawet mozna sobie pozwolic na cos slodkiego najlepiej po treningu, gdyz zostanie to szybciutko spalone, to tak w nagrodę no i trzeba pamietac ze to nie jest zadna dieta a raczej zmiana nawykow zywieniowych, taka zmiana gwarantuje wam swietne samopoczucie i wgl. same korzyści! bo moze i czekoladka słodka daje wam chwile przyjemności w ustach, ale za to wiecznosc w biodrach :P

Jedząc małe porcje i głównie węgli ( kanapki, owsianki itd ), to droga do nikąd. Insulina rządzi !

[dziuba85]

Solciuchna O to pozazdrościć jednak tego, że Ci się chciało. Wiem, że ten leń to niestety wiele potrafi zawalić.

No powiem tak, miałam dużą nadwagę ważyłam prawie 90kg i zeszłam do tych 62-64, więc nieźle. Ale sama się teraz zastanawiam, jak to zrobiłam - aaa dieta białkowa, która zapewne już na mnie nie działa. I teraz działa wręcz odwrotnie.

Kiedyś biegałam a właściwie truchtałam i tak mi się to podobało, ważyłam wtedy około 70kg. Teraz nie mam czasu - wstaję o 5 rano do pracy wracam po 18. A bieganie uznaję tylko na poranek, bo bardzo dobrze mnie nakręca, wieczorem jakieś ćwiczonka -A6W, stepper.
No niestety, ale ten leń, to masakra.

Właśnie jestem po obiadku pyszny był Sałata (uwielbiam) + pierś z kuraka, pomidor, jogurt Activia (już będzie naturalny zero tłuszczu) + przyprawy + 4 łyżki ryżu brązowego

[toksyczna156]

joanna_ba, czyli według Ciebie trzeba robić dłuzsze odstepy od posilkow? i malo jesc?

[Solciuchna]

Nie no, kurde, to można zdurnieć jak każdy przyjdzie i palnie coś z Co człowiek to inna teoria

Insulina jest kluczowa jeśli chodzi o odchudzanie. A my tu wpierw chcemy przyspieszyć metabolizm. Żeby przyspieszyć metabolizm przepis jest, potem będą kolejne etapy

[joanna_ba]

Napisane przez toksyczna156

joanna_ba, czyli według Ciebie trzeba robić dłuzsze odstepy od posilkow? i malo jesc?

W/g mnie należy jeść wszystko co nie jest przetworzone. Czyli odpada np nabiał, produkty mączne, słodycze itd. Prawda jest taka ... na naturalnych trudno nie zrzucić tych kilogramów, a i wartość odżywcza o niebo lepsza i ilościowo mniej.

Spróbuj na parę dni i sama zobaczysz. Po paru dniach uczucie głodu jest czymś zupełnie innym. Ja jem normalne posiłki , gdzies 1500 - 2000 kcal. I ponieważ jesteśmy tylko ludźmi, czasem zdarza mi się zjeść z jakiejś okazji coś bardzo niezdrowego, i .... odchorowuję Odzwyczaiłam się od śmieci. A propos utraty wagi : za dużo węgli = insulina , a insulina = magazynowanie nadmiaru węgli jako tłuszcz. Moje węgle to około 50 -60g dziennie , tyle mam z warzyw, mleka i może jakiegoś owoca. Jak się pilnuję to waga leci w dól bez problemu. Jak zjem kawałek ciasta - koniec, zastój. Akurat taka zwykła kanapka ma taki sam efekt