higiena intymna u faceta

[leniwca]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jesli z lekarzem cie wysmieje to powiedz mu, ze nie tkniesz go palcem (czyt. zero seksu) dopoki nie pozbedzie sie smrodu. prawdopodobnie z jego powodu masz nawracajace infekcje.

Ja się dziwie, że autorka uprawia z nim seks wiedząc, że facet nie dba o siebie i tym samym ją naraża. Jak widać maść jest za słaba, albo wymagacie innego leczenia.

Żebyś musiała sama mu smarować ptaka? Co on, małe dziecko?
Widać też niezbyt poważnie do tego podchodzisz.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez malamyszka19

Dopisałam później, że on dba o higienę przeczytaj kilka postów dalej.

to, ze bierze prysznic nie znaczy, ze myje sie pod napletkiem. strumien wody nie splucze brudu gromadzacego sie tam.

[platekrozy]

A mój ma płyn do higieny intymnej dla mężczyzn.Jakaś firma wystawiła na rynek - naturia(?). Zobaczę jutro to powiem,jak kogoś interesuje

[Autumnleaves]

Tak jak u większości mój TŻ używa żelu / mydła i nigdy nie zdarzyło się, żebym czuła nieprzyjemny zapach.. przycina się i goli paszki bo tak po prostu lubi Taki mały czyścioszek, często bierze prysznic.

[andzia1989r]

Gdyby śmierdział ZAWSZE nawet jak idziecie się myc razem i WIDZISZ, że się dokładnie myje to bym powiedziała, że może miec jakiś zdrowotny problem.

Natomiast moim zdaniem on po prostu będąc u siebie, albo się NIE MYJE (najprawdopodobniej), albo robi to bardzo niedokładnie. No i Ci capi.

Żadna filozofia.

A odpowiadając na pytanie: Tż z tego co wiem używa ogólnie do mycia żelu pod prysznic. I przycina włosy. Jest czysty i pachnący

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez platekrozy

A mój ma płyn do higieny intymnej dla mężczyzn.Jakaś firma wystawiła na rynek - naturia(?). Zobaczę jutro to powiem,jak kogoś interesuje

AA ma w swojej ofercie np.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

nie wiem czym myje, jakimś adidasem - nie śmierdzi

żel intymny ,AA men - piecze, mnie i jego

[WIELKA STRATA]

Przycinania włosków,golenie paszek ,intymne żeliki i płacz na forum że prawdziwych mężczyzn już nie ma

[leniwca]

Napisane przez WIELKA STRATA

Przycinania włosków,golenie paszek ,intymne żeliki i płacz na forum że prawdziwych mężczyzn już nie ma

Mój prawdziwy mężczyna goli włosy tu i ówdzie, dba o higienę, i nie mam nad czym tu płakać.

[Kaja-ja]

Napisane przez WIELKA STRATA

Przycinania włosków,golenie paszek ,intymne żeliki i płacz na forum że prawdziwych mężczyzn już nie ma

Testosteron, to testosteron Ja lubię owłosienie mojego TŻa (wszędzie), bez tego wydaje mi się "mniej męski" (nawet jak się na twarzy ogoli).

I nie uważam, żeby miał problem w dbaniu o higienę (czy jakkolwiek to dbanie utrudnione). Jest czysty i nie śmierdzi - mnie to wystarczy.
A to że nieogolony? Tym lepiej dla mnie

[andzia1989r]

Napisane przez WIELKA STRATA

Przycinania włosków,golenie paszek ,intymne żeliki i płacz na forum że prawdziwych mężczyzn już nie ma

Dla mnie prawdziwy mężczyzna to taki, który nie boi się zobowiązań. Potrafi wziąc odpowiedzialnośc za swoje życie i za drugą osobę. Prawdziwy mężczyzna to taki, który wie co jest w życiu ważne, potrafi ustawic sobie odpowiednie priorytety, znaleźc równowagę. To taki, który dąży do niezależności, który jest finansowo stabilny, który wie, że są rzeczy ważne i ważniejsze, który wie, że aby "miec" trzeba zarobic a nie pożyczyc. Prawdziwy mężczyzna to taki, który ZNA znaczenie słów, których używa, którego SŁOWO, ZOBOWIĄZANIE, WYZNANIE, DEKLARACJA, OBIETNICA ma znaczenie.

To jest prawdziwy facet, a nie zapocony, capiący, obleśny buc

[eterrnal]

Mój facet raczej nie ma z tym problemu. Używa żelu do higieny intymnej, bądź tego co ma pod ręką ( jeżeli żel się skończy ) . Ewentualnie czasem wyczuwam zmiany "smaku". Ale to np. po całym dniu.

Zarówno do depilacji intymnej, jak i tej pod pachami, nie musiałam go namawiać. Robił to sam z własnej woli.

[Chatul]

Napisane przez WIELKA STRATA

Przycinania włosków,golenie paszek ,intymne żeliki i płacz na forum że prawdziwych mężczyzn już nie ma

Prawda? Wiadomo, że prawdziwy facet nie może robić takich rzeczy. Kto to widział żeby facet o higienę dbał

[WIELKA STRATA]

Napisane przez leniwca

Mój prawdziwy mężczyna goli włosy tu i ówdzie, dba o higienę, i nie mam nad czym tu płakać.

Higiena jest rzeczą oczywistą dobre mydło i normalny żel załatwią sprawe ,poza tym on prasuje rzeczy przed włożeniem do szafy więc się nie liczy haha kurna nawet odpowiedzieć nie zdążyłem już mnie napadli .

[leniwca]

Napisane przez WIELKA STRATA

Higiena jest rzeczą oczywistą dobre mydło i normalny żel załatwią sprawe ,poza tym on prasuje rzeczy przed włożeniem do szafy więc się nie liczy haha kurna nawet odpowiedzieć nie zdążyłem już mnie napadli .

Jak widać każdy ma inną definicję prawdziwego mężczyzny

Jak dla mnie golenie pach to akurat kwestia nie tyle estetyki czy wygody, co dbania o higienę. A okolice krocza- przynajmniej mi między zęby kłaki nie włażą, rzygałabym.

Konto ci zbanowali, że piszesz z nowego?

[malamyszka19]

Był dziś u mnie. tylko mnie zezłościł.
Postanowiłam sama się za niego zabrać, więc chwyciłam za nożyczki i obcięłam mu tam włosy na początku protestował troche, ale za chwile był cicho. Resztę powiedziałam, żeby ogolił maszynką sam.

Oczywiście nieprzyjemny zapach był. Powiedziałam mu, zeby poszedł go umyć. Rozpętała się wojna zaczął na mnie krzyczeć, że robię z niego brudasa, który nie potrafi się u siebie umyć. Przez godzinę mu tłumaczyłam, poprosiłam, żeby go umył. W końcu i tak i tak poszedł do łazienki go umyć..
To przykre, że chce dla niego dobrze, a jedyne co dziś usłyszałam to "zmień sobie na pachnącego" "jak Tobie tylko na tym zależy to ja nie wiem po co z Tobą jestem"
To żałosne co mówił... Bo za godzinę już mnie przytulał, całował, mówił, że kocha...

Jak tak można, co ja robię źle, że on tak reaguje... Jeszcze dodał, że ja kłamię, bo on nie czuje, żeby jego penis brzydko pachniał...

[WIELKA STRATA]

Napisane przez leniwca

Jak widać każdy ma inną definicję prawdziwego mężczyzny

Jak dla mnie golenie pach to akurat kwestia nie tyle estetyki czy wygody, co dbania o higienę. A okolice krocza- przynajmniej mi między zęby kłaki nie włażą, rzygałabym.

Konto ci zbanowali, że piszesz z nowego?

Jak by miał większego ,to by ci nie wchodziły Awaria systemu plus skleroza pozbawiła mnie radości życia

[leniwca]

Napisane przez malamyszka19

Był dziś u mnie. tylko mnie zezłościł.
Postanowiłam sama się za niego zabrać, więc chwyciłam za nożyczki i obcięłam mu tam włosy na początku protestował troche, ale za chwile był cicho. Resztę powiedziałam, żeby ogolił maszynką sam.

Oczywiście nieprzyjemny zapach był. Powiedziałam mu, zeby poszedł go umyć. Rozpętała się wojna zaczął na mnie krzyczeć, że robię z niego brudasa, który nie potrafi się u siebie umyć. Przez godzinę mu tłumaczyłam, poprosiłam, żeby go umył. W końcu i tak i tak poszedł do łazienki go umyć..
To przykre, że chce dla niego dobrze, a jedyne co dziś usłyszałam to "zmień sobie na pachnącego" "jak Tobie tylko na tym zależy to ja nie wiem po co z Tobą jestem"
To żałosne co mówił... Bo za godzinę już mnie przytulał, całował, mówił, że kocha...

Jak tak można, co ja robię źle, że on tak reaguje... Jeszcze dodał, że ja kłamię, bo on nie czuje, żeby jego penis brzydko pachniał...

On nie da rady się tak bardzo do niego zbliżyć, jak ty, więc skąd może wiedzieć.

Zamiast głupich podchodów z przycinaniem etc, powiedz stanowczo, że ma zmienić pielęgnację, zadbać bardziej o siebie, ewentualnie odwiedzić lekarza. Zapewnij, że nie robisz tego złośliwie i nie masz na celu go urazić. Jego sprawa, czy posłucha, czy oleje. Potem twoja decyzja. Zostajesz ze śmierdzielem albo szukasz pachnącego chłopaka.

[malamyszka19]

Napisane przez leniwca

On nie da rady się tak bardzo do niego zbliżyć, jak ty, więc skąd może wiedzieć.

Zamiast głupich podchodów z przycinaniem etc, powiedz stanowczo, że ma zmienić pielęgnację, zadbać bardziej o siebie, ewentualnie odwiedzić lekarza. Zapewnij, że nie robisz tego złośliwie i nie masz na celu go urazić. Jego sprawa, czy posłucha, czy oleje. Potem twoja decyzja. Zostajesz ze śmierdzielem albo szukasz pachnącego chłopaka.

Najpierw prosiłam, zeby zgolił te włosy łonowe - powiedziałam wprost, że mnie obrzydzają. Moje prośby długo pozostawały bez echa, więc dziś po prostu sama je mu obcięłam. Reszte wręcz kazałam mu dokończyć samemu.

Dziś dokładnie to usłyszał. Byłam taka zła, że dodałam na koniec, że nie zamierzam być z brudasem i ma się ogarnąć. To wtedy powiedział, żebym sobie znalazła pachnącego.

[Kaja-ja]

Napisane przez malamyszka19

Jak tak można, co ja robię źle, że on tak reaguje... Jeszcze dodał, że ja kłamię, bo on nie czuje, żeby jego penis brzydko pachniał...

Nikt nie lubi być osądzony, że jest "brudasem"... Wszelkie zwrócenie uwagi na temat np. nieprzyjemnego zapachu z ust, spod pach, czy z okolic krocza może być odebrane jako przytyk. Z resztą sposób w jaki to mówimy musi być baaardzo delikatny.
Musisz mu wytłumaczyć, że nie robisz tego ze złośliwości, tylko dlatego że:
- może to być oznaką infekcji, która szkodzi zarówno jemu, jak i Tobie (nawracające infekcje)
- dla własnej wygody... za przeproszeniem: jak masz mu zrobić loda, skoro odczuwasz dyskomfort olfaktoryczny

A poza tym on nie może wyczuwać zapachu swojego penisa tak intensywnie jak Ty. Mimo wszystko Ty jesteś "bliżej" niż on... Bodajże tylko Marilyn Manson (po wycięciu żeber) jest się tam w stanie nosem zbliżyć

[klempaa]

Napisane przez malamyszka19

Był dziś u mnie. tylko mnie zezłościł.
Postanowiłam sama się za niego zabrać, więc chwyciłam za nożyczki i obcięłam mu tam włosy na początku protestował troche, ale za chwile był cicho. Resztę powiedziałam, żeby ogolił maszynką sam.

Oczywiście nieprzyjemny zapach był. Powiedziałam mu, zeby poszedł go umyć. Rozpętała się wojna zaczął na mnie krzyczeć, że robię z niego brudasa, który nie potrafi się u siebie umyć. Przez godzinę mu tłumaczyłam, poprosiłam, żeby go umył. W końcu i tak i tak poszedł do łazienki go umyć..
To przykre, że chce dla niego dobrze, a jedyne co dziś usłyszałam to "zmień sobie na pachnącego" "jak Tobie tylko na tym zależy to ja nie wiem po co z Tobą jestem"
To żałosne co mówił... Bo za godzinę już mnie przytulał, całował, mówił, że kocha...

Jak tak można, co ja robię źle, że on tak reaguje... Jeszcze dodał, że ja kłamię, bo on nie czuje, żeby jego penis brzydko pachniał...

Nie ogarniam. Dla mnie oboje zachowujecie się jak dzieci

[malamyszka19]

Napisane przez Kaja-ja

Nikt nie lubi być osądzony, że jest "brudasem"... Wszelkie zwrócenie uwagi na temat np. nieprzyjemnego zapachu z ust, spod pach, czy z okolic krocza może być odebrane jako przytyk. Z resztą sposób w jaki to mówimy musi być baaardzo delikatny.
Musisz mu wytłumaczyć, że nie robisz tego ze złośliwości, tylko dlatego że:
- może to być oznaką infekcji, która szkodzi zarówno jemu, jak i Tobie (nawracające infekcje)
- dla własnej wygody... za przeproszeniem: jak masz mu zrobić loda, skoro odczuwasz dyskomfort olfaktoryczny

A poza tym on nie może wyczuwać zapachu swojego penisa tak intensywnie jak Ty. Mimo wszystko Ty jesteś "bliżej" niż on... Bodajże tylko Marilyn Manson (po wycięciu żeber) jest się tam w stanie nosem zbliżyć

Wytłumaczyłam mu to dziś na spokojnie. Grzybice złapałam jeszcze zanim zaczęliśmy współżyć - to był jego argument na to, że to nie on mnie zaraża czyli marny.


On uważa, że jak na palcach nie czuje tego swojego zapachu, to ten zapach nie istnieje Poza tym, z tego co się orientuję to kobiety mają bardziej wyczulony zmysł zapachu i bardziej czują...

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez klempaa

Nie ogarniam. Dla mnie oboje zachowujecie się jak dzieci

Spoko, dla ciebie kazdy zachowuje się jak dziecko
super, co mi te twoje mądrości pomogły? nic.

[leniwca]

Napisane przez malamyszka19

Wytłumaczyłam mu to dziś na spokojnie. Grzybice złapałam jeszcze zanim zaczęliśmy współżyć - to był jego argument na to, że to nie on mnie zaraża czyli marny.


On uważa, że jak na palcach nie czuje tego swojego zapachu, to ten zapach nie istnieje Poza tym, z tego co się orientuję to kobiety mają bardziej wyczulony zmysł zapachu i bardziej czują...

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------



Spoko, dla ciebie kazdy zachowuje się jak dziecko
super, co mi te twoje mądrości pomogły? nic.

Jesteś gotowa, żeby go rzucić z tego powodu? Czy będziesz dalej się męczyć?

Skoro on nie widzi problemu, to co zrobisz? Poza przycinaniem mu włosów zaczniesz go myć przed każdym seksem?

[Kaja-ja]

Napisane przez malamyszka19

On uważa, że jak na palcach nie czuje tego swojego zapachu, to ten zapach nie istnieje Poza tym, z tego co się orientuję to kobiety mają bardziej wyczulony zmysł zapachu i bardziej czują...

Czy tak jest to nie wiem... Natomiast inna kwestia przyszła mi do głowy.
Może Ty po prostu nie "akceptujesz" jego naturalnego zapachu?
Może on tak de facto nie śmierdzi, tylko Ty tak na to reagujesz?

Niektórzy lubią zapach... no nie wiem, skoszonej trawy, a innym na samą myśl o tym zapachu chce się wymiotować.
Podobnie z perfumami - jedni szaleją za chanel no 5, a mnie ten zapach mdli.

Podobnie może być u Ciebie. Po prostu zapach Twojego TŻa może być dla Twojego organizmu nieakceptowalny...

Od dawna wyczuwasz ten zapach?

[malamyszka19]

Napisane przez leniwca

Jesteś gotowa, żeby go rzucić z tego powodu? Czy będziesz dalej się męczyć?

Skoro on nie widzi problemu, to co zrobisz? Poza przycinaniem mu włosów zaczniesz go myć przed każdym seksem?

Dałam mu szansę, żeby mógł coś z tym zrobić...
Nie uważam, ze to, ze on sie tam nie goli jest powodem, żeby go rzucić.

Do lekarza i tak prędzej czy później wybierzemy się oboje..

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez Kaja-ja

Czy tak jest to nie wiem... Natomiast inna kwestia przyszła mi do głowy.
Może Ty po prostu nie "akceptujesz" jego naturalnego zapachu?
Może on tak de facto nie śmierdzi, tylko Ty tak na to reagujesz?

Niektórzy lubią zapach... no nie wiem, skoszonej trawy, a innym na samą myśl o tym zapachu chce się wymiotować.
Podobnie z perfumami - jedni szaleją za chanel no 5, a mnie ten zapach mdli.

Podobnie może być u Ciebie. Po prostu zapach Twojego TŻa może być dla Twojego organizmu nieakceptowalny...

Od dawna wyczuwasz ten zapach?

Odkąd mam kontakt z jego przyrodzeniem
Kiedyś ten zapach nie był tak intensywny po prostu, mimo, ze wcale się nie golił...
Teraz dookoła włosy przycina, na jajkach goli ale ja bym chciała, zeby na zero golił...

[lady17]

Napisane przez malamyszka19

Był dziś u mnie. tylko mnie zezłościł.
Postanowiłam sama się za niego zabrać, więc chwyciłam za nożyczki i obcięłam mu tam włosy na początku protestował troche, ale za chwile był cicho. Resztę powiedziałam, żeby ogolił maszynką sam.

Oczywiście nieprzyjemny zapach był. Powiedziałam mu, zeby poszedł go umyć. Rozpętała się wojna zaczął na mnie krzyczeć, że robię z niego brudasa, który nie potrafi się u siebie umyć. Przez godzinę mu tłumaczyłam, poprosiłam, żeby go umył. W końcu i tak i tak poszedł do łazienki go umyć..
To przykre, że chce dla niego dobrze, a jedyne co dziś usłyszałam to "zmień sobie na pachnącego" "jak Tobie tylko na tym zależy to ja nie wiem po co z Tobą jestem"
To żałosne co mówił... Bo za godzinę już mnie przytulał, całował, mówił, że kocha...

Jak tak można, co ja robię źle, że on tak reaguje... Jeszcze dodał, że ja kłamię, bo on nie czuje, żeby jego penis brzydko pachniał...

Przywiązałaś go czy jak? No cyrk niezły... Trzeba było wprost powiedzieć,że śmierdzi i że nie masz zamiaru się z takim brudasem zadawać.

[madana]

Golenie -nie,ale capienie, niemycie, które potem może powodować infekcje- cóż, kijem takiego bym nie tknęła.

[lady17]

Napisane przez malamyszka19

Dałam mu szansę, żeby mógł coś z tym zrobić...
Nie uważam, ze to, ze on sie tam nie goli jest powodem, żeby go rzucić.

Do lekarza i tak prędzej czy później wybierzemy się oboje..

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------



Odkąd mam kontakt z jego przyrodzeniem
Kiedyś ten zapach nie był tak intensywny po prostu, mimo, ze wcale się nie golił...
Teraz dookoła włosy przycina, na jajkach goli ale ja bym chciała, zeby na zero golił...

A czemu ma golić na zero? Jak czytałam pierwszy post to mialam obraz buszu, a tym czasem okazuje się,że facet sie strzyże, ale dla Ciebie to za mało.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez madana

Golenie -nie,ale capienie, niemycie, które potem może powodować infekcje- cóż, kijem takiego bym nie tknęła.

Dokładnie. Goli, czy nie goli jego sprawa. Ale smrodu też bym nie darowała.

[malamyszka19]

Napisane przez lady17

Przywiązałaś go czy jak? No cyrk niezły... Trzeba było wprost powiedzieć,że śmierdzi i że nie masz zamiaru się z takim brudasem zadawać.

Nie przywiązałam. Umiesz wyciągać logiczne wnioski?
Na początku miał "ale" , ale skoro sama go obcinałam to znaczy, że mi na to pozwolił i leżał spokojnie....

Powiedziałam. Od niego teraz zależy co z tym zrobi.

[leniwca]

Napisane przez malamyszka19

Dałam mu szansę, żeby mógł coś z tym zrobić...
Nie uważam, ze to, ze on sie tam nie goli jest powodem, żeby go rzucić.

Do lekarza i tak prędzej czy później wybierzemy się oboje..

Nie chodziło mi o golenie, ale ten smród. Jak sobie wyobrażasz wasze pożycie dalej? Będziesz wstrzymywała oddech przy oralu, cze już nigdy nie weźmiesz go do buzi i tylko klasyczny seks, albo całkowita rezygnacja z tego?

Przy jego nastawieniu to chyba później.