![]() |
#61 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
Cytat:
Dokładnie. To już nie ten etap rozwoju - oczywiście piszę o dzieciach bo później ta różnica się rozmywa. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 87
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
Hm, możliwe, choć akurat mój trzylatek większości tych umiejętności nie miał lub miał, ale nie uskuteczniał. Dla mnie dwu - i trzylatek to jeszcze naprawdę małe dziecko potrzebujące bardzo dużo uwagi, czasu, pomocy. I nie było to dla mnie komfortowe, że nie zawsze byłam dla niego "dostępna" w takim stopniu, jak bym chciała, jak czułam, że powinnam być. Ale pewnie u każdego trochę inaczej, dzieci są różne i różne mamy podejście do tematu. Przy planowaniu drugiego dziecka także brałam pod uwagę to, że łatwiej się dogadają przy mniejszej różnicy wieku, że będą kompanami do zabawy. Ale w toku naszego wspólnego bytowania okazało się, że nie jest to dla mnie najważniejsze, kluczowe, a kuleje wiele innych, ważnych z mojego matczynego punktu widzenia spraw, które prawdopodobnie by się miały lepiej, gdyby ta różnica była większa. Może się kiedyś dowiem, jak odczuwały to moje dzieci...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
no to niestety duży problem jest... ja się nie uodporniłam, najwięcej panikuje się przy małym dziecku, bo ani mu nic podać nie bardzo można samemu i w ogóle nie wiadomo czy ząbki czy choroba, potem odwadnia się w moment... ale ostatnio gorączkę miał mój sześciolatek i też się martwiłam jak zawsze... najgorsze są biegunki, wymioty itp... bo wtedy trudno ogarnąć więcej niż jedno na raz, na szczęście u mnie apogeum choroby na razie zawsze przychodziło u każdego dziecka w innym momencie, choćby o kilka godzin przesunięte ale to już dużo...
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
Ja jakoś bardzo chorób dzieci nie przeżywam. Szpital zaliczyliśmy z zapaleniem płuc jak starszy miał 7-8 miesięcy. Później tak źle nie było.
Kaszel i gila mają prawie cały rok. A takie prawdziwe choroby z gorączką utrzymująca się kilka dni to rzadko. Boję się tylko jak nie udaje się temperatury zbić. Ale wiem ze od tego są szpitale i lekarze i oni sobie z tym poradzą. Nie zdarzyło mi się żeby w jednym czasie gorączkowali czy byli na antybiotyku. Ostatnio jakoś luty/marzec i z przesunięciem. Jedno wyzdrowiało, to drugie zachorowało. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
ja też zaliczyłam szpital i zapalenie płuc - u najmłodszej...
u mnie tylko u średniej córki gorączka zazwyczaj schodzi po lekach, u pozostałej dwójki większość chorób wymaga zbijania gorączki z godzinnym robieniem okładów... szczególnie u najmłodszej... w czerwcu już chciałam w nocy na pomoc doraźną iść, bo o 20 dałam jej nurofen, godzinę zbijałam okładami żeby zeszło do 38, po czym o 22.30 znów było 39,5... dzwoniłam i kazali podać paracetamol, i tak na zmianę do rana i rano przyjść... i tak jej zawsze podaję leki co 4 godziny zamiennie paracetamol i nurofen, ale po 2 godzinach to mi się wydawało przegięcie... ale na szczęście potem się zbiło na 4h... nie wiem czy ona łapie jakieś zmutowane wirusy, czy jej organizm tak ciężko reaguje... poza tym u nas temperatura powyżej 39 to norma minimum dwa-trzy razy w miesiącu w okresie jesienno-zimowym, latem jest luzik... teraz też syn miał gorączkę jeden dzień 39,5 stopnia, ale dało się w miarę zbijać i żadnych innych objawów, poza tym że całą dobę nic nie jadł...
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 54 024
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
Mnie wizja pobytu w szpitalu przeraża. Mam chorobę białego fartucha, więc tym bardziej nie chciałabym tam wylądować z dzieckiem.
Moja póki co nie miała jeszcze gorączki wyższej niż 39. I narazie ż poważniejszych chorób przeszła zapalenie oskrzeli, a tak to przeziębienia, jelitowki. No ale ze żłobka pewnie jeszcze nie jedno przyniesie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
Mnie szpital też bardzo przeraża właśnie... Jest tam mało miejsca, do tego te wszystkie kroplówki, pobierania krwi itp... u nas jest tak, że generalnie nie wyobrażam sobie tam zostawić dziecka - normalnie matki z dziećmi są (byłam na oddziale z niemowlakami), matki (rodzice) śpią na krzesełkach (albo na folelach ogrodowych jak sobie przyniosą, oczywiście można na karimacie, ale z reguły są 3 łóżeczka z dziećmi i 3 karimaty się nie mieszczą - pewnie jak jest mniej dzieci to się mieszczą), jak spytałam pielęgniarki że mam 2 małych dzieci w domu, też chorych, które nie mogą zostać same i czy mogłabym Basię zostawić w szpitalu pod ich opieką na 2-4 godzin (w sumie też byłam chora i się zastanawiałam nad możliwością wyskoczenia do lekarza) to mi powiedziały, że oczywiście, ale mam poprosić mamy dzieci leżących na tej samej sali o popatrzenie na małą, żeby jakby się coś działo to pielęgniarkę wołały... no to zrezygnowałam z jakichkolwiek wyjść w ten sposób, bo to znaczyło że musiałabym poprosić te inne mamy, żeby się małą zaopiekowały... teoretycznie była tam sala gdzie były dzieci bez rodziców i tam pielęgniarka była często, ale na kilka godzin to by małej tam nie przenieśli... więc prosiliśmy Rodzinę, żeby przyjeżdżali do dzieciaków w domu (Ola miała wtedy 3 a Jeremi 5lat) a mąż na chwilę do mnie, Tata przyjechał w tym celu aż 100km, ale wtedy to nawet udało mi się do dzieci podjechać, bo jak przyjechał to został dłużej i mąż został na kilka godzin w szpitalu i był bardzo zdziwiony jak musiał małej inhalacje zrobić w tym czasie i leki podawać - myślał że to robią pielęgniarki...
__________________
preferencje: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=31714111&p ostcount=316 Edytowane przez aga__tka Czas edycji: 2016-10-17 o 09:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
Cytat:
To o co walczyli rodzice, czyli przywilej towarzyszenia dziecku na oddziale jest teraz obowiązkiem rodzica. Nawet podczas wyjścia do toalety na koniec korytarza trzeba prosić innych rodziców żeby "pilnowali" naszego dziecka. Podobnie samemu trzeba było dziecku leki podawać, samemu inhalacje robić, samemu pilnować godzin i o odpowiedniej porze iść po leki do dyżurki. jedna pielęgniarka na oddział 20-30 łóżek. Oprócz wydawania leków pobierała krew i przyjmowała nowe dzieci na oddział (a to trwa) i "miała pod szczególnym nadzorem" dzieci z tej sali zapomniałam nazwy, co na przykład pod tlenem się leży. Bywały podczas naszego pobytu dzieci z domu dziecka. Nimi zajmowali się albo rodzice innych dzieci z sali albo ci pacjenci byli w dyżurce razem z pielęgniarką. Chore to dla mnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Różnica 2 lat między rodzeństwem. Początki.
Dziewczyny a jak oceniacie regeneracje po drugim porodzie? długo dochodziłyście do siebie? Po pierwszej ciązy rok były kryzysowy, byłam traumatycznie czasami zmęczona - jak dawałyście radę z dwoma maluchami?
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:56.