Ciągle nam mało, walczymy o zgrabne ciało! MŻ+WR cz. XI

[dzovana]

ja cellulitem i rozstępami biję wszystkie !!!

dziś trening w siatkę, duchota okropna na hali będzie, więc więcej się spocę zapewe będzie się lało ze mnie, ale o to chodzi

Spodziewam się @ i węgle bym tylko wpierdzielała brzydko mówiąc, dziś stawiam na białkową kolację, a o 16 zjem jeszcze omleta z 2 jajek, o 17 trening, więc kolacja wypada na okolo 20.30

[LittleWoman]

Z wodą mam tak, jak Ty, jeu - jak naleję do szklanki to wypiję zawsze a butelka może stać i stać .

Dziewczyny, postanowiłam, że od jutra do soboty robię sobie owocowo - warzywne oczyszczanie (do tego ćwiczenia z Ewką, bo biegać przy tej ilości jedzenia mogę nie dać rady...), w niedzielę lekko i od poniedziałku ruszam pełną parą. Takie oczyszczanie może pozwoli mi pozbyć się świństw, które mi się nagromadziły w organiźmie podczas ostatnich szaleństw jedzeniowych i mam nadzieję, że łatwiej mi będzie utrzymać właściwą dietę...

Wracam w poniedziałek (i do tego czasu się nie ważę, promise! ), trzymajcie się

[ChocoMonster]

dzovana tez jestem przed @ i masakra

[Puchatek0807]

Little tyle Cie z nami nie będzie ?

[LittleWoman]

Napisane przez Puchatek0807

Little tyle Cie z nami nie będzie ?

Tak...wstyd mi za siebie, Wy tu ładnie dietkujecie a ja wciąż zawalę. wciąż jem jak za trzech...muszę się ogarnąć, wtedy wrócę.

[Puchatek0807]

ja jak sesja jest to sobie pozwalam na więcej, niby nie jem chleba, jem rano ładnie, potem do obiadu też ale popołudniu wpadają to lody, to czekoladka, to cukierek. Także tez nie jest różowo...

[noseknosek]

Dopiero teraz wzięłam się za ćwiczenia. Zrobiłam Mel B na pośladki, chcę jeszcze zrobić te na nogi, później bieganie i Tamilee Webb na brzuch..
Zastanawiam się czy nie odpuścić "pośladków" z Tamilee, męczą mnie, mam po nich zakwasy.. może zamiast tego lepsza będzie większa ilość steppera/biegania.

[jeu]

Napisane przez Puchatek0807

ja jak sesja jest to sobie pozwalam na więcej, niby nie jem chleba, jem rano ładnie, potem do obiadu też ale popołudniu wpadają to lody, to czekoladka, to cukierek. Także tez nie jest różowo...

a ja dzisiaj doszłam do wniosku, po wielu rozważaniach, że to wszystko - to jedzenie czekolady czy picie alkoholu bo coś tam (bo sesja, bo okazja, bo imieniny, urodziny itp.) są tylko głupimi wymówkami, którymi się na co dzień, żeby się tłumaczyć. bo tak naprawdę organizm sam sobie węglowodany wyprodukuje, żeby mieć czym żywić mózg podczas nauki, zawsze można wstać 20 minut wcześniej i zrobić chociaż 20 minut dziennie ćwiczenia...

ja sama idealna nie jestem, bo też stosuję wymówki, ale dzisiaj to do mnie trafiło, że znajduję sobie powody dla usprawiedliwiania niezdrowego odżywiania! a to do niczego dobrego nie prowadzi, bo ciągle się będę przed sobą tłumaczyć i za rok będę miała 100kg na wadze i będzie totalna załamka...

wszystko zależy od podejścia, a jestem przekonana i pewna, że podczas sesji można jeść zdrowo, pełnoziarniste produkty, a słodycze zastąpić owocami. lepsze to niż jedzenie słodyczy.

Nosek - nie za dużo tych ćwiczeń na raz? ja chyba wolę ćwiczyć partiami w ciągu dnia niż na raz tak dużo

[ChocoMonster]

nosek, stepper Ci bardzo rozbuduje mięśnie nóg, także z tym uważaj
ja zaliczyłam rowerek
dziś:
55g białka, 80g węgli, 30 zdrowych tłuszczy

[jeu]

steper nie może jej rozbudować mięśni nóg, bo to jest ćwiczenie aerobowe, spalające. na tym nie wyrabia się mięśni.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Choco - zjadłaś 800kcal? to ma być zdrowa dieta?

[ChocoMonster]

jeu, gdzieś czytałam o tych mięśniach, może mi się coś pokiełbasiło, ale jakieś ćwiczenie na pewno rozbudowuje

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

jeu - zjadłam 900kcal, bo nie miałam czasu na więcej cały dzień zalatany i jeszcze taki upał

[jeu]

w skrajnych przypadkach może rozbudować podam przykład: sprint i zwykły bieg. sprinterzy są bardzo umięśnieni, ale oni biegają na krótkie dystanse w swoim maksymalnym tempie i bardzo wysokim tętnie - ten bieg tutaj nie jest biegiem tlenowym, zamienia się w beztlenowy, a ćwiczenia beztlenowe rozbudowują mięśnie (bo są to ćwiczenia siłowe ), zwykły bieg natomiast w tempie konwersacyjnym jest ćwiczeniem typowo spalającym, gdzie spala się zarówno mięśnie jak i tłuszcz

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

oby jutro było więcej, bo Ci się metabolizm rozwali Choco i potem będzie płacz i zgrzytanie zębów

[ChocoMonster]

jeu, jutro więcej zdecydowanie dziś jeszcze zapomniałam II śniadania więc kiepsko jutro 1200

[noseknosek]

Napisane przez jeu

a ja dzisiaj doszłam do wniosku, po wielu rozważaniach, że to wszystko - to jedzenie czekolady czy picie alkoholu bo coś tam (bo sesja, bo okazja, bo imieniny, urodziny itp.) są tylko głupimi wymówkami, którymi się na co dzień, żeby się tłumaczyć. bo tak naprawdę organizm sam sobie węglowodany wyprodukuje, żeby mieć czym żywić mózg podczas nauki, zawsze można wstać 20 minut wcześniej i zrobić chociaż 20 minut dziennie ćwiczenia...

ja sama idealna nie jestem, bo też stosuję wymówki, ale dzisiaj to do mnie trafiło, że znajduję sobie powody dla usprawiedliwiania niezdrowego odżywiania! a to do niczego dobrego nie prowadzi, bo ciągle się będę przed sobą tłumaczyć i za rok będę miała 100kg na wadze i będzie totalna załamka...

wszystko zależy od podejścia, a jestem przekonana i pewna, że podczas sesji można jeść zdrowo, pełnoziarniste produkty, a słodycze zastąpić owocami. lepsze to niż jedzenie słodyczy.

Też tak myślę. Wszystko jest kwestią chęci i silnej woli. Wiem, że mogłabym czasami nie pić alkoholu, czy nie zjeść fast fooda na mieście, ale jakoś tak łatwo mi przychodzi znalezienie sobie wymówki.

Napisane przez jeu

Nosek - nie za dużo tych ćwiczeń na raz? ja chyba wolę ćwiczyć partiami w ciągu dnia niż na raz tak dużo

One są króciutkie, więc przed bieganiem raptem 20 minut zajmują.

Napisane przez ChocoMonster

nosek, stepper Ci bardzo rozbuduje mięśnie nóg, także z tym uważaj
ja zaliczyłam rowerek
dziś:
55g białka, 80g węgli, 30 zdrowych tłuszczy

Ćwiczę na stepperze już półtorej roku i nic mi nie rozbudował, wręcz przeciwnie łydki mi się zmniejszyły, bo wypaliło tłuszcz. Chociaż widać, że są bardziej umięśnione, sprężyste, ale to kwestia ujawnienia się mięśni spod tłuszczu.
Co tak mało białka?

Napisane przez jeu

steper nie może jej rozbudować mięśni nóg, bo to jest ćwiczenie aerobowe, spalające. na tym nie wyrabia się mięśni.

[Puchatek0807]

ja jem zdrowo i mało już od dłuższego czasu (białko, jogurty, musli bez cukru, owoce, warzywa, otręby), tylko właśnie teraz jak mam nerwy, zły humor to chapnę loda czy jakiegoś cukierka. Nie uważam tego za wymówkę, bo nauczyłam się już, ze objedzenie się, albo zjedzenie góry ciastek nie poprawi mi humoru, poprostu jak miałam ochotę na loda do go zjadłam i tyle.
siadam do nauki, bo co raz bliżej sądne dni..

[Aagrestowy]

nie ma mnie dwa dni i już nowy wątek?

ja dzisiaj po godzinie siłowni i godzinie zumby

[ChocoMonster]

Wrzucam wam dzisiejsze zdjęcie moje brzucha

[ChocoMonster]

zbiję jeszcze tę oponkę, trochę boczków i będzie ideolo

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez noseknosek

Ćwiczę na stepperze już półtorej roku i nic mi nie rozbudował, wręcz przeciwnie łydki mi się zmniejszyły, bo wypaliło tłuszcz. Chociaż widać, że są bardziej umięśnione, sprężyste, ale to kwestia ujawnienia się mięśni spod tłuszczu.
Co tak mało białka?

oo łydki wyszczupliło? ja marzę by moje łydy wysmuklić
jak na mnie to dużo, bo ogólnie jestem daleka od białka, praktycznie nic mi nie smakuje i się zmuszam

[Pstra]

Hejka

Napisane przez LittleWoman

Tak...wstyd mi za siebie, Wy tu ładnie dietkujecie a ja wciąż zawalę.

oj nie przasadzaj, że wszystkie, mnie też dietkowanie raczej nie wychodzi, a można nawet powiedzieć, że ja w ogóle nie dietuję żadna dieta tylko mż

Napisane przez noseknosek

Wiem, że mogłabym czasami nie pić alkoholu, czy nie zjeść fast fooda na mieście, ale jakoś tak łatwo mi przychodzi znalezienie sobie wymówki.

z jednej strony prawda, ale z drugiej raczej to nie są wymówki, to są raczej nagrody za dobre sprawowanie

Napisane przez Puchatek0807

nauczyłam się już, ze objedzenie się, albo zjedzenie góry ciastek nie poprawi mi humoru, po prostu jak miałam ochotę na loda do go zjadłam i tyle.

Napisane przez Aagrestowy

ja dzisiaj po godzinie siłowni i godzinie zumby

ja dalej nic, nie wiem czy rzeczywiście jestem tak słaba do ćwiczeń czy tylko sobie to wmawiam

miłego dnia

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez ChocoMonster

Wrzucam wam dzisiejsze zdjęcie moje brzucha

ale ładny brzusio

[Puchatek0807]

Pstra ja czasem sobie wmawiałam, że nie mam siły na ćwiczenia, a teraz kurczę nie mam czasu nawet jakbym chciała te egzaminy i nauka do nich mnie wykończą

Choco
jakbym miała taki brzuch to bym.....nie wiem...cały czas go pokazywała \
mój do Twojego to opona tira do oponki rowerowej

[Eldo_rado]

muszę się zabrać za śniadanie wreszcie... może sobie zrobię nalesniki z twarożkiem i owocami?

[StupidAlice]

Napisane przez Eldo_rado

muszę się zabrać za śniadanie wreszcie... może sobie zrobię nalesniki z twarożkiem i owocami?

Racuchy pełnoziarniste polecam, wczoraj robiłam , do tego twaróg i porzeczki

Choco jaka wąska talia

Nic mi się nie chceeeeeeeeee...

[chili22]

się podjarałam bo rano waga pokazała mniej niż zwykle, zdążyłam się tylko ubrać i wypić kilka łyków wody i już kg więcej może to prawda, że makijaż tyle waży? żartuję, nie maluję się mocno ale za to lecą kolejne cm, wiem, że 0,5-1cm to nie dużo ale skoro mam na myśli tylko ostatnie 2 tygodnie, a ćwiczyłam mniej i pozwalałam sobie na słodycze i fast-foody to chyba nieźle (na szczęście w mniejszych ilościach niż to zwykle bywało...)

Napisane przez Eldo_rado

muszę się zabrać za śniadanie wreszcie... może sobie zrobię nalesniki z twarożkiem i owocami?

ja też chcę naleśniorki

Napisane przez ChocoMonster

Wrzucam wam dzisiejsze zdjęcie moje brzucha

chudzinka też taki będę miała

[Eldo_rado]

ale się najadłam odczekam trochę aż mi się ułoży i poćwiczę pół godzinki- obiecalam sobie

[LittleWoman]

Hej Lasencje!

Dziś mam lepszy humor, mimo, że wczoraj popłynęłam. Zaczynam tygodniowe oczyszczanie owocowo-warzywne, z nastawieniem na te drugie. Zaraz lecę zrobić sobie sałatkę z jabłka i śliwek, później jakaś marchewka wleci, kalafior a co dalej to nie wiem .
Potrzebuję tego oczyszczenia, żeby mój organizm się uspokoił, podobno pozwala to też unormować kwestię snu i wysypiania się, z czym u mnie ostatnio bardzo źle, wciąż bym spała, nie mam energii, źle się czuję ogólnie - fizycznie i psychicznie. Wiem, że pierwsze dni pewnie będą ciężkie, ze względu na ból głowy, itp. ale traktuję ten etap jako wstęp do właściwego odchudzania - pozbędę się toksyn to może będzie mi później łatwiej.

Z treningów to dziś zaliczę ćwiczenia z Ewką i spacer z psem, by nie przesadzić i nie paść w połowie dnia

Pstra - ostatnio na prawdę przeginałam, i to ostro, ale cóż, za błędy trzeba płacić...kończę z tym, sama siebie oszukuję, a tak robić nie wolno
Choco - piękny brzusio, uwieeeelbiam

[Flicka]

hej!
od lat krążę po wizażu, a ostatnio dopiero zaczynam się udzielać. chciałabym dołączyć do wątku MŻ+WR (ale także wprowadzić tę metodę w życie).
mam ok. 173 cm wzrostu i ważę 65kg. w ostatnich 3 miesiącach przytyłam z 3 kg i to mi dało do myślenia.
przede wszystkim zależy mi na zdrowym trybie życia, i to całego życia nie tylko okresu odchudzania. chyba jestem uzależniona od przekąsek, wiecznego przeżuwania i słodyczy. mam zamiar z tym walczyć

od jakiegoś czasu ćwiczę z płytą Ewy Chodakowskiej (płyta z Shape'a), myślę też nad wznowieniem 8minutówek.

PS Chciałabym też ujędrnić ciało i pokonać cellulit!

[Puchatek0807]

ja zjadłam mieszankę musli i płatków z tropikalnymi owocami, to tego trochę wiórek kokosowych, płatków migdałowych, wkrojone truskawki i wszytko zalałam jogurtem naturalnym + mały danonek bananowy - pycha

Little dobre podejście, brawo trzymamy kciuki za te warzywne dni, żebyś się ładnie trzymała
a ja się rano zważyłam i może z 2 kg zleciało od marca....szałłłłł w takim tempie to do starości nie schudnę
Flicka witamy w Naszym gronie

[LittleWoman]

Napisane przez Puchatek0807

j
Little dobre podejście, brawo trzymamy kciuki za te warzywne dni, żebyś się ładnie trzymała
a ja się rano zważyłam i może z 2 kg zleciało od marca....szałłłłł w takim tempie to do starości nie schudnę

Dzięki, dzięki .
Stwierdziłam, że bez Was nie wytrzymam, więc postanowiłam się jednak nie rozstawać z Wizażem na czas oczyszczania .
Wy dajecie motywację i pocieszacie kiedy trzeba, za co serdecznie dziękuję

Brawo, dobre i to! Będziesz chudła powoli, ale na stałe .

Również witam nową koleżankę!

[Pstra]

Napisane przez chili22

ale za to lecą kolejne cm, wiem, że 0,5-1cm to nie dużo ale skoro mam na myśli tylko ostatnie 2 tygodnie, a ćwiczyłam mniej i pozwalałam sobie na słodycze i fast-foody to chyba nieźle

Napisane przez Flicka

hej!od lat krążę po wizażu, a ostatnio dopiero zaczynam się udzielać. chciałabym dołączyć do wątku MŻ+WR (ale także wprowadzić tę metodę w życie)

witaj, idealnie trafiłaś

Napisane przez Puchatek0807

a ja się rano zważyłam i może z 2 kg zleciało od marca....szałłłłł w takim tempie to do starości nie schudnę

mnie też idzie jak krew z nosa, kg na miesiąc może 1,5 ale już 4 zleciały w tym tempie żółwia

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez LittleWoman

Stwierdziłam, że bez Was nie wytrzymam, więc postanowiłam się jednak nie rozstawać z Wizażem na czas oczyszczania .
Wy dajecie motywację i pocieszacie kiedy trzeba, za co serdecznie dziękuję

[Puchatek0807]

Napisane przez LittleWoman

Dzięki, dzięki .
Stwierdziłam, że bez Was nie wytrzymam, więc postanowiłam się jednak nie rozstawać z Wizażem na czas oczyszczania .
Wy dajecie motywację i pocieszacie kiedy trzeba, za co serdecznie dziękuję

Brawo, dobre i to! Będziesz chudła powoli, ale na stałe .

Również witam nową koleżankę!

I bardzo dobrze stwierdziłaś, nie ma co uciekać od dziewczyn, które mają podobne problemy, które wysłuchają, doradzą, pocieszą

Napisane przez Pstra

mnie też idzie jak krew z nosa, kg na miesiąc może 1,5 ale już 4 zleciały w tym tempie żółwia

i tak dobrze...
może lepiej, że tak nam idzie, bo jakbyśmy schudły w miesiąc z 5 kg to potem byłby zaciesz i myślenie że "mogę jeść wszystko tonami, jupi " a tak to pomału, do przodu. Im mniej nam leci tym bardziej się staramy żeby leciało, co za tym idzie zdrowo się odżywiamy, ćwiczymy (oprócz przerwy na sesje i niechęć ogólną )