Synechia - sprawdź czy problem nie dotyczy Twojej córeczki

[SabinaD]

Hej
U mnie tez byl ten problem, choc niewiedzialam ze tak to sie nazywa, coreczke urodzilam w uk i gdy miala pol roku podczas pobytu w polsce , bylam u pediatry ktora zwrocila mi uwage na ten problem i przepisala masc z antybiotykiem, smarowalam jej i problem zniknal... tez mysalalm ze to moja wina ze zle dbalam o higienie w tym miejscu ale ona powiedziala ze coraz wiecej dziewczynek z tym sie juz rodzi... szok ... wiele czytalam na temat pielegnacji noworodka jeszczebedac w ciazy ale nigdzie nie znalazlam zadnej wzmianki na ten temat.... tragedia

[Glodomorek]

ufff, u mojej wszystko dobrze a ostatnio dużo pudru używam, nie mam wyboru

[DariaKom]

Nigdy o tym nie słyszałam, a sporo czytam....nie czytałam w żadnej książce, w żadnym artykule. Pediatra NIGDY nie sprawdził.
Jedyna rzecz, którą mi powiedział pediatra w szpitalu zaraz po porodzie, to że może przez jakiś czas utrzymywać się śluz i żeby go nie wycierać, ale nie mówił nic o natłuszczaniu. Ja pielęgnuję młodą pudrem, nie sprawdziły się u nas kremy na odparzenia, zawsze lepszy rezultat był po pudrze, żeby uważać na okolice krocza i ich nie posypywać to powiedziała mi moja mama i tyle, ale jej chodziło raczej o to, żeby puder nie zbierał się w środku i nie powodował jakichś infekcji...
Niech się tylko mała kobieta obudzi, to zaraz wszystko tam przejrzę i wdrożę należyte postępowanie.

Dobrze, że ten problem został tu przedstawiony, bo człowiek żył w nieświadomości

[martysek]

Glodomorku, czemu nie masz wyboru?

[Glodomorek]

Napisane przez martysek

Glodomorku, czemu nie masz wyboru?

Miała (mam nadzieję, że czas przeszły) dziwną wysypkę na którą działa tylko puder, maści testowałam chyba z 10 z tym 2 antybiotyki o szerokim działaniu. Więc sypię puder.

[martunia_199]

Hej dziewczyny,

byłyśmy dzisiaj u pediatry i powiedziała że problem nie jest na tyle duży żeby panikować, mamy smarować linomagiem i jak po paru tygodniach się nie poprawi to wtedy da skierowanie do ginekologa dziecięcego żeby dał maść z hormonami - także no stress - smarujemy i wyjdziemy na prostą na pewno

[Glodomorek]

Napisane przez martunia_199

Hej dziewczyny,

byłyśmy dzisiaj u pediatry i powiedziała że problem nie jest na tyle duży żeby panikować, mamy smarować linomagiem i jak po paru tygodniach się nie poprawi to wtedy da skierowanie do ginekologa dziecięcego żeby dał maść z hormonami - także no stress - smarujemy i wyjdziemy na prostą na pewno

Super, trzymamy kciuki, żeby wszystko szybko się skończyło.

[wariateczka88]

Napisane przez aaliyah

Dokładnie tak jest. Jak dziewczynka zaczyna dojrzewać to wargi sromowe same się naturalnie pod wpływem estrogenów rozklejają.





Ja nie chcę kwestionować kompetencji lekarza, ale "zabieg" to naprawdę powinna być ostateczność, np. wtedy kiedy sklejenie uniemożliwia swobodne oddawanie moczu. W przypadku Twojej córeczki to nie ma miejsca więc ja bym sobie odpuściła. Na początek smaruj jakimś tłustym kremem - jak dziewczyny pisały linomagiem zielonym lub bepanthenem i próbuj delikatnie po każdym smarowaniou rozchylać wargi.
U nas to bardzo szybko przyniosło efekt i po sklejeniu juz od dawna nie ma śladu, nie nawraca również. My używaliśmy Badger BabyBalm, oparty na oliwie z oliwek. Jeśli zrośnięcie jest poważne i utrudnia oddawanie moczu to stosuje się maści estrogenowe, ale najpierw należy po prostu natłuszczać i obserwować czy problem sie zmniejsza. A zabiegi chirurgiczne to zostawcie jako ostatnią instancję.
Tak na marginesie jak moje dziecko cierpiało na tę przypadłość to czytałam dramatyczny apel juz teraz dorosłej kobiety, której w dzieciństwie wielokrotnie na siłe rozklejano wargi sromowe. Teraz ma tam jedną bliznę i zero satysfakcji z seksu. Mi to dało do myślenia i wyciągnęłam jak się okazało odpowiednie wnioski nie idąc do lekarza...

Napisane przez aaliyah

A dlaczego nie chcesz najpierw spróbować maści z estrogenami? Po co dziecko narażać na nieprzyjemne zabiegi jak można posmarować i po sprawie? Chciałabyś żeby Ci ktoś na siłę majstrował przy kroczu? Zrobisz jak uważasz. Ja jestem szczęśliwa, że udało nam się uniknąc interwencji lekarskiej.

aaliyah ale z Twoich wypowiedzi wynika,ze ten zabieg to nic innego jak rozerwanie tych warg sromowych na siłe?że niby tak to ma wygladac?a co jak masci nie pomagaja?to bys czekala kilka lat?a jakby problem sie wcale sam nie rozwiazal tylko pogoryszyl?

Napisane przez julka910

Wiem, moja decyzja moze sie wydawać dziwna. No ale taka decyzje podjęłam wspólnie z lekarzem.

dla mnie Twoja decyzja nie jest dziwna,my juz od ponad tygodnia stosujemy masci i nie widze zadnej poprawy
tez dostalismy skierowanie do chirurga,sama wolala bym zeby to sie jakos bezinwazyjne obeszlo,ale najpierw do tego chirurga dostac sie trzeba
u nas to wyglada tak,ze u samej gory wargi sa jakby zrosniete,pozniej mala dziurka,znow sklepjenie i dziurka
nasza lekarka chyba nie pomyslala ze mozna do gina dzieciego pojsc z tym problemem

[aaliyah]

Napisane przez wariateczka88

aaliyah ale z Twoich wypowiedzi wynika,ze ten zabieg to nic innego jak rozerwanie tych warg sromowych na siłe?że niby tak to ma wygladac?a co jak masci nie pomagaja?to bys czekala kilka lat?a jakby problem sie wcale sam nie rozwiazal tylko pogoryszyl?

Z tego co wiem, to tak - rozrywa się na siłę. A po takim "zabiegu" jest zwiększone ryzyko, że znowu się problem powtórzy i wargi się skleją. Zaklęte koło...

A jakich maści używacie? Czasem samo natłuszczanie nie pomaga i potrzebne są maści z estrogenami. Te to chyba każdej dziewczynce pomogą. Poza tym przy smarowaniu trzeba delikatnie naciągać skórę żeby miała szansę stopniowo się rozkleić. Nie wiem czy to jasno napisałam?

Napisane przez wariateczka88

dla mnie Twoja decyzja nie jest dziwna,my juz od ponad tygodnia stosujemy masci i nie widze zadnej poprawy
tez dostalismy skierowanie do chirurga,sama wolala bym zeby to sie jakos bezinwazyjne obeszlo,ale najpierw do tego chirurga dostac sie trzeba
u nas to wyglada tak,ze u samej gory wargi sa jakby zrosniete,pozniej mala dziurka,znow sklepjenie i dziurka
nasza lekarka chyba nie pomyslala ze mozna do gina dzieciego pojsc z tym problemem

Dla mnie jest o tyle dziwna, że matka nie chce skorzystać z nieinwazyjnej metody tylko od razu idzie na zabieg. Ja bym próbowała wszystkich łagodnych metod zanim zdecydowałabym sie na interwencję lekarską. Oczywiście decyzja zależy w dużej mierze od stopnia sklejenia. Jeśli jest infekcja, mocz nie może się wydostać to wtedy trzeba podjąc bardziej drastyczne metody. Jak to jest u Was? Jeśli infekcji nie ma, a jeszcze nie macie maści estrogenowej to ja bym nalegała na ta metodę najpierw.

Edit: Zapomniałam odpowiedzieć - gdyby to sklejenie nie zagrażało zdrowiu dziecka to tak - raczej czekałabym, nie szłabym na zabieg.

Nie uzywajcie żadnych zasypek ani sudocremu bo one wysuszają i pogarszają sprawę.

U nas tez wyglądało to na zrost, ale jednak okazało się sklejeniem i po kilku tyg. smarowania problem minął. aklejone było prawie całe wejście do pochwy i górna część koło ujścia z cewki moczowej, także dziecko siedząc na sedesie nie mogło wcelować do toalety tylko sikało nad deskę.

[martysek]

Aaliyah, zgadzam się z Tobą. Zabieg przeprwoadza się na siłę. Jak po każdej ingerencji chirurigcznej pozostaja blizny, a i tak ryzyko ponownego sklejenia sie nie zmniejsza.

Jestem zdania, że na zabieg powinno się decydować wyłącznie wtedy, gdy występują problemy zdrowwotne związane z tym stanem - np. jest infekcja, czy problem z oddawaniem moczu, bo nawet jeśli wargi sa sklejone, a dziewczynce nic poza tym nie dolega, to po co narażać ją na stres i ból, jeśli problem może sam minąć?

[wariateczka88]

Napisane przez aaliyah

Z tego co wiem, to tak - rozrywa się na siłę. A po takim "zabiegu" jest zwiększone ryzyko, że znowu się problem powtórzy i wargi się skleją. Zaklęte koło...

A jakich maści używacie? Czasem samo natłuszczanie nie pomaga i potrzebne są maści z estrogenami. Te to chyba każdej dziewczynce pomogą. Poza tym przy smarowaniu trzeba delikatnie naciągać skórę żeby miała szansę stopniowo się rozkleić. Nie wiem czy to jasno napisałam?



Dla mnie jest o tyle dziwna, że matka nie chce skorzystać z nieinwazyjnej metody tylko od razu idzie na zabieg. Ja bym próbowała wszystkich łagodnych metod zanim zdecydowałabym sie na interwencję lekarską. Oczywiście decyzja zależy w dużej mierze od stopnia sklejenia. Jeśli jest infekcja, mocz nie może się wydostać to wtedy trzeba podjąc bardziej drastyczne metody. Jak to jest u Was? Jeśli infekcji nie ma, a jeszcze nie macie maści estrogenowej to ja bym nalegała na ta metodę najpierw.

Edit: Zapomniałam odpowiedzieć - gdyby to sklejenie nie zagrażało zdrowiu dziecka to tak - raczej czekałabym, nie szłabym na zabieg.

Nie uzywajcie żadnych zasypek ani sudocremu bo one wysuszają i pogarszają sprawę.

U nas tez wyglądało to na zrost, ale jednak okazało się sklejeniem i po kilku tyg. smarowania problem minął. aklejone było prawie całe wejście do pochwy i górna część koło ujścia z cewki moczowej, także dziecko siedząc na sedesie nie mogło wcelować do toalety tylko sikało nad deskę.

aaliyah natłuszczamy linomagiem,delikatnie tez masuje i probuje rozchylac te wargi,tak lekarka pokazała,wprawdzie sama ja musiałam o to poprosic bo gdybym wczesniej nie przeczytala o tym problemie do dzis byla bym nie uswiadomonion,jesli ten zabieg jest na sile,to zmienia postac rzeczy,u nas stanu zapalnego jako tako nie ma,i akurat chyba przy cewce moczowej jest mała dziurka,ale mała jak siusia to ten mocz tak się sączy,chybazrobie tak ze poszukam gina dzieciecego prywatnie,i tak chirurga zadnego nie znalazlam na to skierowanie,a terminy miesieczne,to jak mam placic tu i tu to moze lepiej sprobowac jeszcze z mascia estrogenowa,ale myslicie ze ona jest taka skuteczna?
Twoja coreczka rozumiem tez miala synechie?

szczerze-jak mam do wyboru zafundować malej bol,to tego nie zrobie,bo i tak nie ma gwarancji 100%ze po zabiegu zrost nie zrobi sie na nowo

[żurawinka]

http://www.mouseville.cz/product.php?id_product=132
To co znalazłam w googlach na temat plus zdjęcie. Mam nadzieję ze mogę wkleić link, może to pomoże niektórym mamom "czego szukać" , na co patrzeć.

[julka910]

Dziewczyny ale róbcie sobie i myślcie co chcecie.

Pochodzę z rodziny medycznej i dla mnie nie brzmi to tak strasznie. Konsultowalam to z dwoma lekarzami i pediatra. Prywatnie. Maśc nic by tu nie pomogła. Zrobimy zabieg, w znieczuleniu.

[wariateczka88]

Napisane przez julka910

Dziewczyny ale róbcie sobie i myślcie co chcecie.

Pochodzę z rodziny medycznej i dla mnie nie brzmi to tak strasznie. Konsultowalam to z dwoma lekarzami i pediatra. Prywatnie. Maśc nic by tu nie pomogła. Zrobimy zabieg, w znieczuleniu.

julka ale nikt nie myśli o Tobie źle
czasem zabieg jest lepszy niż maści(zwlaszcza jak nie działaja) tylko wiesz ze nie ma 100%pewnosci ze to nie wroci ponownie

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez żurawinka

http://www.mouseville.cz/product.php?id_product=132
To co znalazłam w googlach na temat plus zdjęcie. Mam nadzieję ze mogę wkleić link, może to pomoże niektórym mamom "czego szukać" , na co patrzeć.

na tym zdjeciu widać ze to sklejenie,u nas jest że tak powiem gladka masa czyli wszystko jakby bylo jednym
zobaczymy co nam lekarz na to powie

[julka910]

Nie ma pewności ani po smarowaniu ani po zabiegu. Ja jednak nie zakładam z góry najgorszego scenariusza. Jak się problem powtórzy to będę myśleć co dalej.

Zabieg umiejętnie przeprowadzony może nie zostawiać żadnych blizn. Gdyby było to takie straszne to lekarze nie polecaliby zabiegu bez dużych przeciwskazan.

[aaliyah]

Napisane przez julka910

Nie ma pewności ani po smarowaniu ani po zabiegu. Ja jednak nie zakładam z góry najgorszego scenariusza. Jak się problem powtórzy to będę myśleć co dalej.

Zabieg umiejętnie przeprowadzony może nie zostawiać żadnych blizn. Gdyby było to takie straszne to lekarze nie polecaliby zabiegu bez dużych przeciwskazan.

Po smarowaniu masz znacznie większą szansę, że problem nie powróci.

Julka ja tam tak bardzo lekarzom nie ufam jak Ty. Dla niego to tylko kolejna pacjentka, jedna z wielu. Opisywałam wcześniej historie jednej dziewczynki, której rozrywano to sklejenie kilkanaście razy. I to tez lekarz był. A teraz ta dorosła już kobieta ma jedną bliznę między nogami i anorgazmię.

Napisane przez martysek

Aaliyah, zgadzam się z Tobą. Zabieg przeprwoadza się na siłę. Jak po każdej ingerencji chirurigcznej pozostaja blizny, a i tak ryzyko ponownego sklejenia sie nie zmniejsza.

Jestem zdania, że na zabieg powinno się decydować wyłącznie wtedy, gdy występują problemy zdrowwotne związane z tym stanem - np. jest infekcja, czy problem z oddawaniem moczu, bo nawet jeśli wargi sa sklejone, a dziewczynce nic poza tym nie dolega, to po co narażać ją na stres i ból, jeśli problem może sam minąć?

Ryzyko po zabiegu się nie zmniejsza, ale zwiększa. Dlatego, że tkanka jest podrażniona, poraniona. Podobnie jak łatwiej jest o sklejenie kiedy zaistnie odarzenie czy jakaś infekcja.

Napisane przez wariateczka88

aaliyah natłuszczamy linomagiem,delikatnie tez masuje i probuje rozchylac te wargi,tak lekarka pokazała,wprawdzie sama ja musiałam o to poprosic bo gdybym wczesniej nie przeczytala o tym problemie do dzis byla bym nie uswiadomonion,jesli ten zabieg jest na sile,to zmienia postac rzeczy,u nas stanu zapalnego jako tako nie ma,i akurat chyba przy cewce moczowej jest mała dziurka,ale mała jak siusia to ten mocz tak się sączy,chybazrobie tak ze poszukam gina dzieciecego prywatnie,i tak chirurga zadnego nie znalazlam na to skierowanie,a terminy miesieczne,to jak mam placic tu i tu to moze lepiej sprobowac jeszcze z mascia estrogenowa,ale myslicie ze ona jest taka skuteczna?
Twoja coreczka rozumiem tez miala synechie?

szczerze-jak mam do wyboru zafundować malej bol,to tego nie zrobie,bo i tak nie ma gwarancji 100%ze po zabiegu zrost nie zrobi sie na nowo

Nie martw się na zapas, popytaj czy można zastosować maść z estrogenami w Waszym przypadku.

Tak moja córka też miała synechię, jak pisałam wcześniej u nas częste smarowanie pomogło, a tez jak zobaczyłam co się dzieje to byłam przerażona.

[AnQś]

Dziewczyny ja też się zastanawiam czy moja córa tego nie ma...Powiedzcie mi jak to wygląda? Bo u nas jest dziurka z wejściem do pochwy, a nad nią już jakby połączone wargi sromowe , tak,że nie widać łechatczki. I teraz nie wiem,bo u nas jest tak,że łechtaczka jest widoczna dobrze i można jąodsłonić, ale to chyba skutek dojrzewania? Czuję ją pod tymi wargami w palcach,a le nie mogę odsłonić. A mała ma często ostatnio infekcje i zastanawiam się czy to nie od tego...

[żurawinka]

http://www.pediatricurology.in/index...-adhesions.htm jakaś chyba ameryk. stronka, w kazdym razie piszą o zabiegu rozdzielania warg plus o tym że u 10-20% sklejenie/zrost powtarza się, czytałam z łopatologicznym tłumaczeniem

[karolina84]

U nas było sklejenie i to niecałkowite i zostało rozerwane na siłę, bez znieczulenia, ale nawet gdyby mi ktoś zaproponował że zrobi to ze znieczuleniem to gdyby nie było żadnej infekcji to powiedziałabym kategoryczne nie! Po rozdzieleniu mała płakała przez dobę przy każdym siusianiu, krocze miała purpurowe i wargi opuchnięte, po dobie wiedziałam że robi siusiu bo też się krzywiła. Wiem że był to dla niej mega ból i gdyby była starsza to bym się zastanawiała czy nie będzie miała żadnej traumy bo potem jak widziała że lekarz odpina pieluchę to już się trzęsła.

[julka910]

My tez jestsmy właśnie po zabiegu. Był dziś rano. Mała nie płakała jedynie chciala zobaczyc co sie tam dzieje, wszystko trwało kilka chwil, jedynie musiałam poczekać żeby maśc znieczulajaca podziałała. Nie ma żadnego opuchniecia, nic. Mamy przemywac rywanolem, dziś bez pieluszki ma chodzić. Wsadzilam ja po zabiegu do fotelika, dojechalam do domu w 20 minut, mała nie skarżyła się. Za tydzień mamy przyjść się pokazać czy wszystko jest ok.

Nadal uważam ze podjęłam dobra decyzje. Zabieg robiłam prywatnie, kosztował mnie 220 zł plus maśc znieczulajaca.

[martysek]

Wariateczko, daj proszę znać, co po wizycie, bo u nas sytuacja jest chyba identyczna jak u Ciebie.
U nas widać, że pod łechtaczką wargi są zlepione, ale niżej jest jakby zupełnie zarośnięte. Tak jakby nigdy nie było wejścia do pochwy :/

[martunia_199]

Napisane przez julka910

My tez jestsmy właśnie po zabiegu. Był dziś rano. Mała nie płakała jedynie chciala zobaczyc co sie tam dzieje, wszystko trwało kilka chwil, jedynie musiałam poczekać żeby maśc znieczulajaca podziałała. Nie ma żadnego opuchniecia, nic. Mamy przemywac rywanolem, dziś bez pieluszki ma chodzić. Wsadzilam ja po zabiegu do fotelika, dojechalam do domu w 20 minut, mała nie skarżyła się. Za tydzień mamy przyjść się pokazać czy wszystko jest ok.

Nadal uważam ze podjęłam dobra decyzje. Zabieg robiłam prywatnie, kosztował mnie 220 zł plus maśc znieczulajaca.

fajnie że się zabieg udał i że nic nie bolało małej - ciekawe jak jutro będzie wyglądało miejsce po zabiegu - napisz

ja smaruję tydzień już linomagiem i na razie efektów nie widzę ale jestem dobrej myśli

[bajka1807]

nam chyba linomag pomaga, bo mam wrazenie ze to zlaczenie robi sie powoli przezroczyste, wiec jest nadzieja

[martunia_199]

Napisane przez bajka1807

nam chyba linomag pomaga, bo mam wrazenie ze to zlaczenie robi sie powoli przezroczyste, wiec jest nadzieja

a ile czasu już smarujesz linomagiem? moja mała odkąd zaczęłam jej się tam przyglądać nie daje mi tam dokładnie zaglądnąć i nie wiem na ile maść pomaga, ale lekarka właśnie powiedziała że tam tylko dwie błonki się zrosły i linomag powinien pomóc

[bajka1807]

Napisane przez martunia_199

a ile czasu już smarujesz linomagiem? moja mała odkąd zaczęłam jej się tam przyglądać nie daje mi tam dokładnie zaglądnąć i nie wiem na ile maść pomaga, ale lekarka właśnie powiedziała że tam tylko dwie błonki się zrosły i linomag powinien pomóc

smaruje jej od 9 dni, tez na poczatku nie dawala sobie zagladac, ale teraz tylko czasem protestuje. ja jeszcze do tego przemywam jej tantum rosa.

[aaliyah]

Bajka, bardzo się cieszę, że linomag pomaga.

Julka, a jak u Was po zabiegu?

[julka910]

Wszystko ok, noc przespana, miejsce jest trochę zaczerwienione ale mała się nie skarży ze coś ja boli. Generalnie gdyby nie przemywanie rywanolem to nie byłoby śladu ze coś się działo.

[wariateczka88]

Napisane przez martysek

Wariateczko, daj proszę znać, co po wizycie, bo u nas sytuacja jest chyba identyczna jak u Ciebie.
U nas widać, że pod łechtaczką wargi są zlepione, ale niżej jest jakby zupełnie zarośnięte. Tak jakby nigdy nie było wejścia do pochwy :/

nie ma sprawy,ja dostalam skierowanie do chirurga dzieciecego tak jak wczesniej mowilam,tyle ze przy probie zarejestrowania sie uslyszalam,ze z takim problemem to tylko do ginekologa dzieciego,i pani mnie do chirurga nie zapisala :/
tak wiec mamy termin do gina,tylko na sierpien :/
smaruje linomagiem,nie wiem szukam innego lekarza zeby wczesniej nas przyjal,tylko dziwi mnie ze od pediatry dostalam skierowanie do chirurga,i niektore dziewczyny pisza ze u chirurga byly z tym,a nas nie chcieli w ogole zapisac

bajka a u was jakas poprawa po linomagu? u nas jakos nie moge sie dopatrzec czy jest cos lepiej

[bajka1807]

od ostatniego razu jak pisalam ze wydaje mi sie ze pomaga to narazie jest chyba bez zmian, pisze chyba bo mloda sie zaczela buntowac jesli chodzi o zagladanie ale smaruje jej przy kazdej zmianie pieluchy, u nas nie jest to problematyczne by na gwalt cos z tym robic, wiec poki co nie bede mlodej stresow u lekarza fundowac.

[martysek]

Byłysmy wczoraj u pediatry i zaleciła pójście do ginekologa dziecięcego. Terminy diopiero na sierpień, ale powiedziałam, jak sytuacja wygląda i wpisały nas na następny dzień, czyli na dziś

Wizyta koszmarna.
Jak zobaczyłam na ścianie plakat Matki Boskiej Brzemiennej i fotel ginekologiczny jak z Auschwitz, to wiedziałam, że nie będzie dobrze.
W skrócie: Pani chciała rozrywać całość na żywca. Nie zgodziłam się, poprosiłam o maść, dostałam wykład jakie to hormony sa traszne i że rozerwanie i ryzyko kolejnego zrostu czy blizn to nic w porównaniu z negatywnym działaniem hormonów. Jakoś mnie tym nie przekonała...

Na dodatek dostałam reprymendę, że kto to widział, żeby prawie dwuletnie dziecko chodziło jeszcze w pampersie, że juz od roku powinna byc odpieluchowana i że te dziesiejsze matki to takie wygodne, że pampersów używają, a powinny tetry, tylko im się prać nie chce.

Koniec końców wypisała receptę na maść, ale musiałam w karcie napisać, że nie zgadzam się na rozklejenie warg i na własną odpowiedzialnośc chcę maść mimo iż lekarz poinofrmował mnie o skutkach ubocznych.