Seks oralny

[PanSnape]

Dla wartościowego faceta żadna kobieta nie jest łatwa. Nie są to puste słowa, tak naprawdę w większości przypadków nie mamy wystarczającej ilości informacji aby stwierdzić dlaczego niektóre kobiety tak się zachowują.

Osobiście nie chciałbym partnerki, która po pierwszej randce lub kilku spotkaniach idzie do łóżka. Jednak nie uznaję takiej kobiety za łatwą, w każdym przypadku są inne emocje oraz czynniki i nie można generalizować: o ta poszła na 3 randce to jest łatwa! a ta po 3 latach to już nie. Każdy decyduje o własnym ciele i każdego osobista sprawa co? kiedy? jak? gdzie?, ważne tylko, aby nie robić krzywdy sobie i osobom postronnym.

Co do szczęścia w związku, nie ma zależności. Są szczęśliwe pary, które uprawiały seks przed pojawieniem się miłości oraz takie, które dopiero po ślubie.

[visionAM]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Ja tez zdecydowanie.

a możecie mi wyjaśnić dlaczego wzięcie penisa do ust jest dla was "wyższym stopniem wtajemniczenia" niż penetracja? Kompletnie tego nie rozumiem, a sporo kobiet ma podobne myślenie.

[cowie]

Napisane przez visionAM

a możecie mi wyjaśnić dlaczego wzięcie penisa do ust jest dla was "wyższym stopniem wtajemniczenia" niż penetracja? Kompletnie tego nie rozumiem, a sporo kobiet ma podobne myślenie.

Wydaje się, że usta są bardziej "higienicznym" miejscem. Czuć smak, czuć zapach.
Poza tym penetracja sprawia obopólną przyjemność. Natomiast seks oralny (w przypadku osób, które się mało znają) sprawia przyjemność tylko jednej osobie. No chyba, że robią to sobie nawzajem.

[lady17]

Napisane przez visionAM

a możecie mi wyjaśnić dlaczego wzięcie penisa do ust jest dla was "wyższym stopniem wtajemniczenia" niż penetracja? Kompletnie tego nie rozumiem, a sporo kobiet ma podobne myślenie.

IMHO seks oralny jest bardziej intymny. Potrzeba większej bliskości i zaufania. Ale to jest moje zdanie. Nikogo nie będę do niego przekonywała.

[visionAM]

Napisane przez lady17

IMHO seks oralny jest bardziej intymny. Potrzeba większej bliskości i zaufania. Ale to jest moje zdanie. Nikogo nie będę do niego przekonywała.

Jasne, ja też nie chcę nikogo przekonywać do tego, że jest inaczej

Czyli seks "normalny" czyli penetracja to sytuacja nie wymagająca aż takiej potrzeby bliskości i zaufania... hmm... dla mnie to dziwne

Wydaje się, że usta są bardziej "higienicznym" miejscem. Czuć smak, czuć zapach.
Poza tym penetracja sprawia obopólną przyjemność. Natomiast seks oralny (w przypadku osób, które się mało znają) sprawia przyjemność tylko jednej osobie. No chyba, że robią to sobie nawzajem.

Z pogrubionym się w ogóle nie zgodzę. Nawet jak nie robi się tego sobie nawzajem to seks oralny powinien sprawiać przyjemność obojgu, przynajmniej tak powinno być. Jeśli tego nie ma to po co się zmuszać?

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez visionAM

a możecie mi wyjaśnić dlaczego wzięcie penisa do ust jest dla was "wyższym stopniem wtajemniczenia" niż penetracja? Kompletnie tego nie rozumiem, a sporo kobiet ma podobne myślenie.

Np dlatego, ze w stosunku seksulanym obydowie osoby dostrczają sobie przyjemnisc, a nie jedna zaspokoja drugą. No i tez uwazam ze jest zdecydowanie bardziej intymny.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez visionAM

Jasne, ja też nie chcę nikogo przekonywać do tego, że jest inaczej

Czyli seks "normalny" czyli penetracja to sytuacja nie wymagająca aż takiej potrzeby bliskości i zaufania... hmm... dla mnie to dziwne
Z pogrubionym się w ogóle nie zgodzę. Nawet jak nie robi się tego sobie nawzajem to seks oralny powinien sprawiać przyjemność obojgu, przynajmniej tak powinno być. Jeśli tego nie ma to po co się zmuszać?

Nie sądze zeby seks oralny kiedy dziewczyna jest strona czynna a facet bierną mogłby ja doprowadzic do orgazmu. Wiec jednak patrzac egoistycznie, to jednak jedna strona korzysta, a druga pracuje

[visionAM]

Nie sądze zeby seks oralny kiedy dziewczyna jest strona czynna a facet bierną mogłby ja doprowadzic do orgazmu. Wiec jednak patrzac egoistycznie, to jednak jedna strona korzysta, a druga pracuje

penetracja także może nie doprowadzić do orgazmu Poza tym z seksu oralnego można czerpać przyjemność także, gdy jest się stroną czynną. Gdyby mi to nie sprawiało przyjemności to bym tego nie robiła i współczuję osobom, które się zmuszają.

[lady17]

Napisane przez visionAM

Jasne, ja też nie chcę nikogo przekonywać do tego, że jest inaczej

Czyli seks "normalny" czyli penetracja to sytuacja nie wymagająca aż takiej potrzeby bliskości i zaufania... hmm... dla mnie to dziwne

Moim zdaniem tak właśnie jest. Nie stawiam każdego rodzaju seksu na równi. Uważam jak wyżej pisałam - oralny bardziej intymny od klasycznego, a analny wg mnie najbardziej.

[201803300917]

Napisane przez visionAM

penetracja także może nie doprowadzić do orgazmu Poza tym z seksu oralnego można czerpać przyjemność także, gdy jest się stroną czynną. Gdyby mi to nie sprawiało przyjemności to bym tego nie robiła i współczuję osobom, które się zmuszają.

ale to, ze komuś to nie sprawia mega przyjemności nie oznacza, ze sie zmusza.
ja to akurat lubię ale bardziej na zasadzie tego, ze podnieca mnie, że partnerowi jest dobrze. wiec to taka " pośrednia przyjemność" mniejsza niż przy klasycznym stosunku czy minetce. wiec w przygodnej relacji pewnie mnie by mi się nie chciało "altruistycznie działać"

[linaya]

Napisane przez visionAM

a możecie mi wyjaśnić dlaczego wzięcie penisa do ust jest dla was "wyższym stopniem wtajemniczenia" niż penetracja? Kompletnie tego nie rozumiem, a sporo kobiet ma podobne myślenie.

Ja też nie rozumiem..

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez visionAM

penetracja także może nie doprowadzić do orgazmu Poza tym z seksu oralnego można czerpać przyjemność także, gdy jest się stroną czynną. Gdyby mi to nie sprawiało przyjemności to bym tego nie robiła i współczuję osobom, które się zmuszają.

Dokładnie
Uważam, że w ciele partnera seksualnego, który nas kręci, pociąga, nie ma nic obrzydliwego. Żadna cześć jego ciała czy wydzielina nie jest "be". A jeśli by było odwrotnie, to jaki sens jest uprawiać jakąkolwiek formę seksu z kimś, kto wydaje nam się obrzydliwy? Toż to czysty masochizm!

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez visionAM

penetracja także może nie doprowadzić do orgazmu Poza tym z seksu oralnego można czerpać przyjemność także, gdy jest się stroną czynną. Gdyby mi to nie sprawiało przyjemności to bym tego nie robiła i współczuję osobom, które się zmuszają.

Nadinterpretujesz. Nie napisałam, ze nie sprawia przyjemnosci, ale raczej, ze sa rzeczy przyjemne i przyjemniejsze. Sorry, ale ja np ustami orgazmów nie dostaje, nie ma szans, a od penetracji to i owszem, wiec przyjemnosc dla dwojga. Poza tym jak mowie, oralny jest dla mnie stopniem wyzszego wtajemniczenia z mezczyzną.

[_Marta_M_]

Napisane przez maconha89

ale to, ze komuś to nie sprawia mega przyjemności nie oznacza, ze sie zmusza.
ja to akurat lubię ale bardziej na zasadzie tego, ze podnieca mnie, że partnerowi jest dobrze. wiec to taka " pośrednia przyjemność" mniejsza niż przy klasycznym stosunku czy minetce. wiec w przygodnej relacji pewnie mnie by mi się nie chciało "altruistycznie działać"

Ja tak mam. Sorry, ale nie doznaję orgazmu języka, ust, zębów czy poszczególnych kubków smakowych, nie zajadam się spermą jak najsłodszym nektarem. Robię to, nie dlatego, że sprawia mi to przyjemność, ale dlatego, że mój facet to uwielbia, a ja lubię sprawiać mu przyjemność. Co oczywiście nie oznacza, że jest to jakoś wybitnie przyjemne dla mnie. Jest neutralne.


Dlatego nie rozumiem jak można uprawiać jednostronny seks oralny z obcym facetem, po prostu nie rozumiem zachwytu nad lizaniem penisa obcej osoby, nie rozumiem dlaczego to sprawia przyjemność niektórym kobietom, bo sama nie doświadczam stanu mega przyjemności poprzez zajmowanie się sprzętem faceta za pomocą ust.

Ale są kobiety przeżywające orgazm poprzez stymulację sutków (znowu nie ja.. ), może sa też takie, które dostaja orgazmu poprzez stymulację ust, języka i gardła, oczywiście nie pomijając migdałków.

[karolynka90]

Napisane przez lady17

IMHO seks oralny jest bardziej intymny. Potrzeba większej bliskości i zaufania.

Zgadzam się.

[cowie]

Napisane przez visionAM

Jasne, ja też nie chcę nikogo przekonywać do tego, że jest inaczej

Czyli seks "normalny" czyli penetracja to sytuacja nie wymagająca aż takiej potrzeby bliskości i zaufania... hmm... dla mnie to dziwne
Z pogrubionym się w ogóle nie zgodzę. Nawet jak nie robi się tego sobie nawzajem to seks oralny powinien sprawiać przyjemność obojgu, przynajmniej tak powinno być. Jeśli tego nie ma to po co się zmuszać?

Dlatego zaznaczyłam, że jeżeli mało się znają. Przynajmniej ja tak uważam.
Mi w seksie oralnym podoba się to, że uszczęśliwiam mojego faceta.
Natomiast robienie dobrze facetowi, z którym miałabym ochotę na czysto fizyczną przyjemność z seksu, nie podnieciłoby mnie szczególnie.

[MissChievousTess]

Napisane przez normalnyFacet

z MOJĄ kobietą poszedłem do łóżka na 3 spotkaniu z całym wachlarzem "asortymentu" jaki daje seks i zaskoczę Cię... wcale nie uważam ją za łatwą

Haha! To tak jak ja z moim obecnym TŻ'tem.
Do dziś zdarza mu się wypominać mi, że aż tak długo przyszło mu czekać na seks.
Ja się wtedy zawsze słodko uśmiecham i mówię : "Kochanie, przecież kobieta musi zachować jakieś pozory, żeby nie wyjść na kompletną zdzirę".
Do łatwych nie należę, niejeden Pan się o tym przekonał ale w przypadku TŻ'ta "trafiła kosa na kamień".
Co do pytania- trzeba mieć wyczucie co można, z kim i kiedy.
Ludzie są różni. Co do zaczynania od lodzików- też tego nie rozumiem.
Ryzyko zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową jest przecież przy seksie oralnym wyższe niż przy seksie klasycznym z zabezpieczeniem. Kompletnie nie rozumiem dlaczego oralnie bez gumki to tak a klasycznie z gumką to już nie.

[_Marta_M_]

Napisane przez MissChievousTess

Co do pytania- trzeba mieć wyczucie co można, z kim i kiedy.
Ludzie są różni.

Dokładnie. Ja na szczęście jestem z tych, które mają świetną intuicję, która póki co mnie zawsze ostrzegała komu ufać a komu nie. Dzięki temu uniknęłam wielu nieprzyjemności i niepotrzebnych nerwów, które niestety przytrafiały się niektórym moim koleżankom, które wewnętrzny głos zignorowały i bardzo szybko wylądowały w łóżku z właściwie nieznajomym facetem.

natomiast w przypadku mojego TŻ nie miałam żadnych obaw i byłam zdecydowanie łatwa

[Pudel123]

Napisane przez andzia1989r

Jak ktoś uznaje seks tylko w związku i powiązuje go z miłością to jest świętoszkiem uprawiającym seks w ogóle po ślubie w jednej pozycji?

W dodatku jest niewartościowym człowiekiem?

A grupy pt: dla mnie seks wiąże się z miłością i nie chciałabym byc z kimś dla kogo to równie powszechna czynnośc jak jedzenie ciastek - nie ma?

P.s Oczywiście w sytuacji autorki, jak facet uzna ją za łatwą to jest palantem, bo sama w tym łóżku z sobą nie była.

Nie powiedziałam, że jest niewartościowym człowiekiem bo ma takie przekonania.

Uważam, że jest niewartościowym człowiekiem próbując wpajać te rzeczy innym oraz wyzywając te osoby od łatwych.

Twoje zdanie - jest łatwa, ok. Tyle, a nie wielkie wywody bo kto by to widział od razu dawać dupy.

[dziuba85]

Napisane przez Bananalama

A na forum o seksie jest taka, co robiła lodzika na pierwszym spotkaniu. Nie no, nic do Was nie mam, ale jedna rzecz mnie frapuje. CO WY Z TEGO MACIE? Rozumiem jakbyście uprawiały normalny seks, albo facet Wam zrobił minetkę. Ale po jaki grzyb robicie lody? Altruizm?

Serio, nie oceniam, po prostu mnie interesuje, co Wami kieruje.

wolontariat prawie

[Ana186]

Napisane przez leniwca

Ja. I zapewniam cię, że szanuję się bardziej, niż niejedna 'cnotka' (bez urazy dla nikogo).
Nie rozumiem, dlaczego niektórzy sprowadzają szacunek głównie do seksu

I ja. I faktycznie jak Leniwca, szanuję się bardziej niz ww. "cnotka". Również nie rozumiem mentalności sprowadzającej szacunek tylko i wyłącznie do seksu. Sa pary, co uprawiały seks na pierwszym spotkaniu i dalej są razem, a minęło, w niektórych przypadkach, nawet kilka dekad.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez _Marta_M_

Dokładnie. Ja na szczęście jestem z tych, które mają świetną intuicję, która póki co mnie zawsze ostrzegała komu ufać a komu nie. Dzięki temu uniknęłam wielu nieprzyjemności i niepotrzebnych nerwów, które niestety przytrafiały się niektórym moim koleżankom, które wewnętrzny głos zignorowały i bardzo szybko wylądowały w łóżku z właściwie nieznajomym facetem.

natomiast w przypadku mojego TŻ nie miałam żadnych obaw i byłam zdecydowanie łatwa

I z tą wypowiedzią w pełni się zgadzam. Można wylądować w łóżku z kimś po kilku spotkaniach, ale jak wspomniała przedmówczyni (którą de facto pozwoliłam sobie zacytować ), dobrze jest mieć intuicję i wiedzieć kiedy i z kim można czegoś dokonać.

[HolaChica]

Napisane przez Motylkowax3

Witajcie drogie wizażanki, mam pewien problem. a Właściwie nurtuje mnie pytanie, ponieważ kilka tygodni temu poznałam fajnego chłopaka. Spotkalismy sie kilka razy, i ostatnio doszło między nami do seksu oralnego, to było tak spontaniczne że dopiero później zdałam sobie sprawę, co facet o mnie sobie może pomyśleć , i czy nie uzna mnie za łatwą, noi czy nie przekreśla to szansy na zbudowanie trwalego zwiazku ? Jak uważacie ? Prosze o szczere opinie.

Tak, uznałabym Cię za łatwą. Ale jego także