korki w uszach TŻ , pomocy!

[olenkasz]

Napisane przez bahama

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa.... Raczej to by facetom przeszkadzało, obrzydzało.. Mimo że miałabym jakies tam swoje powody. Gdyby mnie facet porosił o cos, to przynajmiej bym sie postarała. A on ma to w nosie, uparł sie i dyskutowac nie bedzie. Co mi odpowiedział?? Że nie bede mu mówić w jaki sposób i o której godzinie ma chodzić spać. ahaaaa bo lulu chodzi o 21/ 22 a wstaje o 7.00 . Mysle ze tez przesadza!! 10 h snu to za dużo!! Potem narzeka na ból ledźwi!! Jęczy cały dzień. Raz spałam tyle co on i tez mnie bołal kregosłup.[COLOR="Silver"]
,

No i bardzo dobrze odpowiedział, to samo bym odrzekła, gdyby ktoś usiłował mi wtykać do gardła swoje światłe teorie. Strasznie marudna, despotyczna i czepialska jesteś.
Oszalałabym z taką partnerką koszmar.

A po tekście, że mam mniej spać, bo to zaburza twój rytm dnia to nie byłoby już o czym rozmawiać.

[Hultaj]

ale jeśli jego wymagania co do snu beda wpływać bardzo na mój rytm dnia to bez kolejnej rozmowy sie nie obejdzie

tak za bardzo to nie wiem jakie Ty dla niego zajęcia masz miedzy 22 a 7rano
a co do skutkow facet uzywa stoperów jedyne 4 lata.

Miał głeboki a teraz płytki?

może zachorował na bezdech?

[andzia1989r]

P.s Dodam, że ja też muszę spac 9/10 h bo inaczej chodzę nieprzytomna.

P.s 2 Dziwię się, że facet wytrzymuje z Taką zrzędą. Przy, którejś z kolei tyradzie trzasnęłabym ją w tej wrzeszczący dziub, a potem trzasnęła drzwiami i już nie wróciła.

P.s 3 To mówię ja, przeciwnik przemocy. Są jednak jak widac sytuacje, że trzeba miec świętą cierpliwośc by strzymac. Ja takiej nie mam.

[Corvette]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35437835]Ja wysypiam sie najlepiej jak spie 11 godzin.

Wstajac po 4 godzinach marze o szybkiej smierci bo jestem zmeczona.[/QUOTE]
Dziękuję za odpowiedź Szczęściara z Ciebie. Ja nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Corvette

Dziękuję za odpowiedź Szczęściara z Ciebie. Ja nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić

A ja Tobie z kolei zazdroszcze. Fajnie byloby potrzebowac 4h snu jak Napoleon. Pare godzinek w lozku i juz.
Ja bym polowe zycia przespala, gdybym nie miala problemow z zasypianiem .


Najwiekszym moim problemem sa zle nawyki i chyba dziwna natura mojego organizmu. Nienawidze porankow (poranek wedlug mnie trwa do poludnia ). Moglabym za to cale noce siedziec. Na portiera bym sie nadawala . Na drugim roku studiow przez pare miesiecy kladlam sie o 7-8 a wstawalam o 16-17. Powrot do normy pozniej (zasypianie o 3-4 ) byl nie lada wyzwaniem.

[Hultaj]

Napoleon ponoć chlubił się krótkim spaniem w nocy ;-) ale dodatkowymi drzemkami w dzień już nie.

[Ostre wasabi]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35443067]A ja Tobie z kolei zazdroszcze. Fajnie byloby potrzebowac 4h snu jak Napoleon. Pare godzinek w lozku i juz.
Ja bym polowe zycia przespala, gdybym nie miala problemow z zasypianiem .


Najwiekszym moim problemem sa zle nawyki i chyba dziwna natura mojego organizmu. Nienawidze porankow (poranek wedlug mnie trwa do poludnia ). Moglabym za to cale noce siedziec. Na portiera bym sie nadawala . Na drugim roku studiow przez pare miesiecy kladlam sie o 7-8 a wstawalam o 16-17. Powrot do normy pozniej (zasypianie o 3-4 ) byl nie lada wyzwaniem.[/QUOTE]

Ja mam potworne problemy z zasypianiem. Mimo, że wracam do domu zmęczona po pracy to leżę i kulam się po łóżku jeszcze kilka godzin zanim zasnę, średnio zasypiam o 3 a na 7 mam do pracy ostatnio mam wiele stresów w życiu i zamiast skupiać się na zasypianiu prowadzę w głowie rozkminy i się nakręcam i to dopiero mnie rozbudza

Też czasami korki wtykam do uszu i chyba nie tracę na tym na atrakcyjności. Jak facet ma ochotę na figle to raczej widać po zachowaniu już kilka godzin przed włożeniem koreczków przynajmniej mój tak ma

[wesna]

Sama śpię w stoperach i nie wyobrażam sobie że ktoś mógłby mi ich zakazać Miałabym całe życie chodzić wnerwiona i niewyspana, bo komuś wydaje się nieatrakcyjna jak założę stopery?! No heeellołłł

Na marginesie dodam, że u mojego taty w pracy (głośno pracujące maszyny) mają przymus noszenia stoperów i po całej fabryce porozkładane są takie podajniki właśnie do stoperów. Jak BHP-owiec zobaczy kogoś bez "korków" w uszach, to jest mandat . Strach pomyśleć... tyle setek (to duża fabryka) aseksualnych facetów w jednym miejscu! O zgrozo...

[Ostre wasabi]

Napisane przez wesna

Sama śpię w stoperach i nie wyobrażam sobie że ktoś mógłby mi ich zakazać Miałabym całe życie chodzić wnerwiona i niewyspana, bo komuś wydaje się nieatrakcyjna jak założę stopery?! No heeellołłł

Na marginesie dodam, że u mojego taty w pracy (głośno pracujące maszyny) mają przymus noszenia stoperów i po całej fabryce porozkładane są takie podajniki właśnie do stoperów. Jak BHP-owiec zobaczy kogoś bez "korków" w uszach, to jest mandat . Strach pomyśleć... tyle setek (to duża fabryka) aseksualnych facetów w jednym miejscu! O zgrozo...

Cud, że się na świecie pojawiłaś skoro Twój tata taki aseksualny jest

[Ewa_Ch]

Napisane przez bahama

Słuchajcie, takie mądre jestesćie, to sie zastanówcie co bedzie jak urodze dziecko?
Tez bedzie wkładał korki na noc?
Musi nauczyć sie normalnie funkcjonować w różnych warunkach.

zgadzam sie z Toba w 100%.
Mnie tea by to irytowalo.

[Angel_00]

Napisane przez Ewa_Ch

zgadzam sie z Toba w 100%.
Mnie tea by to irytowalo.

Myślę że jak urodzi dziecko to raczej ona będzie wstawać... no chyba że obydwoje nie będą pracować, bo nie wyobrażam sobie kazać w nocy wstawać komuś kto rano idzie do pracy...

[Chatul]

Napisane przez Angel_00

Myślę że jak urodzi dziecko to raczej ona będzie wstawać... no chyba że obydwoje nie będą pracować, bo nie wyobrażam sobie kazać w nocy wstawać komuś kto rano idzie do pracy...

Wielu młodych ojców wstaje nocą do dziecka (często na zmianę z matką). Dlaczego? Dlatego, że ojciec zwykle pracuje 8 godzin na dobę, a opieka nad dzieckiem do opieka 24 godziny na dobę. Nie byłoby w porządku, gdyby jeden rodzic pracował przez 1/3 doby, a drugi przez całą dobę.

[Angel_00]

Napisane przez Chatul

Wielu młodych ojców wstaje nocą do dziecka (często na zmianę z matką). Dlaczego? Dlatego, że ojciec zwykle pracuje 8 godzin na dobę, a opieka nad dzieckiem do opieka 24 godziny na dobę. Nie byłoby w porządku, gdyby jeden rodzic pracował przez 1/3 doby, a drugi przez całą dobę.

dla mnie praca odpowiedzialna umysłowa jest o wiele gorsza... wielu rzeczy nie możesz zrobić mechanicznie jak w domu... więc jeśli mąż miałby pracować to nie wyobrażam sobie żeby miał wstawać... w dzień ok pomoc jak najbardziej ale w nocy już nie...
A co do tematu też bym się wkurzyła gdyby mnie się ktoś czepiał że próbuje się wyspać (chociażby przez założenie stoperów) tym bardziej gdyby ktoś mi mówił ile godzin mogę spać... co innego jak rano są jakieś plany, ale zwykły dzień odpoczynku ma prawo spać i odpoczywać

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Angel_00

dla mnie praca odpowiedzialna umysłowa jest o wiele gorsza... wielu rzeczy nie możesz zrobić mechanicznie jak w domu... więc jeśli mąż miałby pracować to nie wyobrażam sobie żeby miał wstawać... w dzień ok pomoc jak najbardziej ale w nocy już nie...
A co do tematu też bym się wkurzyła gdyby mnie się ktoś czepiał że próbuje się wyspać (chociażby przez założenie stoperów) tym bardziej gdyby ktoś mi mówił ile godzin mogę spać... co innego jak rano są jakieś plany, ale zwykły dzień odpoczynku ma prawo spać i odpoczywać

Troche to brzmi jak Matka-Polka: "bede zasuwac jak maly samochodzik bo maz musi sie wyspac".

Matka nie musi sie wyspac? Jej zajecie tez jest odpowiedzialne: musi przypilnowac dziecko, nie udusic go z nerwow, gdy wrzeszczy 3 godzine pod rzad, podac mu jakies leki, wykapac w idealnej temperaturze itp.

[Angel_00]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35445375]Troche to brzmi jak Matka-Polka: "bede zasuwac jak maly samochodzik bo maz musi sie wyspac".

Matka nie musi sie wyspac? Jej zajecie tez jest odpowiedzialne: musi przypilnowac dziecko, nie udusic go z nerwow, gdy wrzeszczy 3 godzine pod rzad, podac mu jakies leki, wykapac w idealnej temperaturze itp.[/QUOTE]

Do matki polki mi daleko... gdybym to ja pracowała zawodowo to też bym nie wstawała w nocy do dziecka... takie mamy ustalenia (wspólne) jeśli chodzi o nocne czuwanie nad dzieckiem w środku tygodnia... co innego po pracy i w weekendy wtedy opieka nad dzieckiem jest wspólna.. no ale nie o tym wątek...

[truskawk_a]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35445375]Troche to brzmi jak Matka-Polka: "bede zasuwac jak maly samochodzik bo maz musi sie wyspac".

Matka nie musi sie wyspac? Jej zajecie tez jest odpowiedzialne: musi przypilnowac dziecko, nie udusic go z nerwow, gdy wrzeszczy 3 godzine pod rzad, podac mu jakies leki, wykapac w idealnej temperaturze itp.[/QUOTE]

Matka może się zdrzemnąć w ciągu dnia, jak maluszek śpi. On raczej w pracy nie ma takiej możliwości. No ale to już każdego indywidualna sprawa myślę i nie trzeba od razu łatkę matki polki przypinać. Jak urodziłam mój pracował wtedy 10-12 godz. fizycznie na budowie, więc nie przyszło mi nawet do głowy prosić o wstawanie w nocy. Wieczorem kąpał ze mną dziecko, ponosił go, zabawiał i to mi wystarczyło.

[marza_mr]

A ja rozumiem Autorkę, dużo osób zarzuca jej egoizm, ale czy jej facet też nie jest egoistą? Wszystko kręci się wokół jego snu i odpoczynku. Wkładanie stoperów w trakcie dnia , bo jeszcze w nocy to rozumiem, to dla mnie jak odcinanie się od Autorki-wkładam stopery nie ma mnie dla ciebie. A chodzenie spać zawsze codziennie na gwizdek bo nie daj Bóg o 5 minut przesunie mu się czas pójścia spać, to gorzej niż z niemowlakiem. Przecież to dorosły facet, może Autorka chciałaby z nim posiedzieć wieczorem, porozmawiać a nie jak na gwizdek rzucać wszystko bo on już natychmiast poczuł potrzebę pójścia spać, to nie biegunka że musi wszystko rzucić i od razu lecieć. To dopiero jest egoizm, całe życie ma być dopasowane do sztywnych ram jego wypoczynku i snu? Bez przesady.
I tak, wiem dobrze co to problemy ze snem, ale nie wyobrażam sobie narzucania takich zasad innej osobie jak jest w przypadku TŻ Autorki.

[v-x-n]

Masakra, według mnie - przepraszam za wyrażenie - problem z pupy.

W ogóle nie rozumiem stwierdzenia "zakłada stopery nawet jak ma ciszę za oknem", tzn. kiedy? Bo ja mieszkam na dosyć spokojnym osiedlu, ale NIGDY nie ma absolutnej ciszy. A to samochód przejedzie, a to ktoś krzyknie, a to słychać telewizor u sąsiadów, takie delikatne hałasy szczególnie wieczorem dokuczają komuś z wrażliwym słuchem.

Ja mam wyczulony słuch, co prawda śpię bez stoperów, ale np. do czytania książki wieczorem już je zakładam, bo nawet najmniejszy szmer (np. samochody na ulicy) mnie rozprasza. Tak samo z pracą na komputerze - jeżeli mam np. coś do napisania w ciągu dnia, to stopery to mus, inaczej się nie skoncentruję.

W ogóle nie rozumiem podejścia są stopery = facet mniej atrakcyjny. A jak ma plaster na ręce, to też robi się mniej seksowny..? Współczuję chłopakowi, jakbym usłyszała od swojego partnera burkanie o stopery, to chyba bym go wyśmiała. Mam wrażenie, że autorka ma jakiś głębszy problem, bo jak się nie ma o co przyczepić, to się czepia o rzeczy absurdalne

[Corvette]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35443067]A ja Tobie z kolei zazdroszcze. Fajnie byloby potrzebowac 4h snu jak Napoleon. Pare godzinek w lozku i juz.
Ja bym polowe zycia przespala, gdybym nie miala problemow z zasypianiem .
Kurde, gdy bym nie miała zainteresowań to prawdopodobnie bym się zanudziła na amen
No to faktycznie masz ciężko. Może w zeszłym wcieleniu byłaś niedźwiadkiem

Najwiekszym moim problemem sa zle nawyki i chyba dziwna natura mojego organizmu. Nienawidze porankow (poranek wedlug mnie trwa do poludnia ). Moglabym za to cale noce siedziec. Na portiera bym sie nadawala . Na drugim roku studiow przez pare miesiecy kladlam sie o 7-8 a wstawalam o 16-17. Powrot do normy pozniej (zasypianie o 3-4 ) byl nie lada wyzwaniem.[/QUOTE]
Nooooooooo, raczej tak do 12-tej, a potem...już popołudnie Portier to chyba jednak za nudne zajęcie? (żartuję)

Napisane przez Hultaj

Napoleon ponoć chlubił się krótkim spaniem w nocy ;-) ale dodatkowymi drzemkami w dzień już nie.

No to nic ino mu pozazdrościć (chyba?) . Nie wiem czy się chlubił.

Napisane przez Ostre wasabi

Ja mam potworne problemy z zasypianiem. Mimo, że wracam do domu zmęczona po pracy to leżę i kulam się po łóżku jeszcze kilka godzin zanim zasnę, średnio zasypiam o 3 a na 7 mam do pracy ostatnio mam wiele stresów w życiu i zamiast skupiać się na zasypianiu prowadzę w głowie rozkminy i się nakręcam i to dopiero mnie rozbudza
To może wypróbuj jakieś relaksujące ćwiczenia? Dla mnie to nieznany "teren".
Też czasami korki wtykam do uszu i chyba nie tracę na tym na atrakcyjności. Jak facet ma ochotę na figle to raczej widać po zachowaniu już kilka godzin przed włożeniem koreczków przynajmniej mój tak ma

No ale jak się widzi tylko "korki", (jak npo autorka) to jest tak poirytowana że może nie widzi tych "zachowań na figle"
żeby nie było, nie naśmiewam się. Tak mnie po prostu to ujęło

[Ewa_Ch]

Napisane przez truskawk_a

Matka może się zdrzemnąć w ciągu dnia, jak maluszek śpi. On raczej w pracy nie ma takiej możliwości. No ale to już każdego indywidualna sprawa myślę i nie trzeba od razu łatkę matki polki przypinać. Jak urodziłam mój pracował wtedy 10-12 godz. fizycznie na budowie, więc nie przyszło mi nawet do głowy prosić o wstawanie w nocy. Wieczorem kąpał ze mną dziecko, ponosił go, zabawiał i to mi wystarczyło.

Nie badzcie az takie dobre dla facetow Docenia jak ciezko jest wychowac dziecko tylko wtedy jak beda musieli tez wstawac w nocy i robic wszystko przy dziecku po rowno.
I co z tego,ze idzie rano do pracy.Spokojnie.Nie zemdleje
Sprawdzone-polecam

[201704210903]

ale fajnie się dowiedzieć, że nie tylko ja śpię ze stoperami też zastanawiałam się czy nie są szkodliwe, ale używam ich jakieś 9 lat i nie zauważyłam nic niepokojącego...a ostatnio śpię bez, z tym ze budzę się niewsypana - chyba przez chrapanie TZ cały czas się wybudzam i dlatego taka zmęczona jestem, ze stoperami budzę się bardziej wypoczęta

[solll]

Autorko, wg mnie stwarzasz sobie jakieś bzdurne problemy
Ty masz silny sen, nic Cię nie budzi- i super. Ale nie każdy taki ma! Mnie budzi wszystko; rzeczy, które dla Ciebie np. zupełnie niegłośne, mnie budza. I Twojego chłopaka pewnie też- nie rozumiem, co jest złego w tym, że on chce się wyspać? Co jest aseksualnego w korkach w uszach?
Ma chodzić niewyspany cały dzień dla Twojego widzimisię?

Aha, i problem "on śpi za długo" też jest wyssany z palca wg mnie. Każdy potrzebuje innej ilości snu, Ty nie potrzebujesz 9 godzin- on potrzebuje Dla mnie też 9- 10h to najlepsza długość snu, mój Tż śpi krócej i jakoś nie przeszkadza mu to, że ja nie wstaję jeszcze

Skoro tyle rzeczy Ci wadzi w Twoim partnerze, to może to jednak nie jest TO

[Lacchi]

Też dorzucę parę groszy.

Każdy kto zastanawia się czy sypianie ze stoperami jest szkodliwe to niech zapyta się laryngologa.
Zatyczki mają swoje minusy
- u niektórych zwiększa się wydzielanie woskowiny
i plusy
- dbasz o swój słuch. Niestety nie znalazłam artykułu, więc opowiem własnymi słowami. Słuch musi odpoczywać - najlepiej w nocy. Zasypianie przy muzyce czy TV jest szkodliwe, ponieważ cały czas każemy naszemu słuchowi pracować a nie odpoczywać.

Czy Twój TŻ usłyszy dziecko? Na pewno, dzieci krzyczą a tego nie powstrzyma żadna zatyczka.

Zgadzam się z dziewczynami, że szukasz dziury w całym.
Zatyczki Cię drażnią, on jest mniej atrakcyjny, będzie złym ojcem
Sama sypiam w zatyczkach, bo drażnią mnie hałasy podczas snu i się przyzwyczaiłam. I tak, drzemki w ciągu dnia też ucinam w zatyczkach.
Mojemu mężowi nie zbrzydłam, ba! Sam mi kupił opakowanie 100 zatyczek.

Szkoda mi Twojego faceta, bo założę się że mu zrzędzisz, a bronienie się "martwię się jego snem" jest smutne. Daj mu żyć dziewczyno tak jak lubi, a jak Tobie się nie podoba to "chleba z tej mąki nie będzie".
Zaraz się okaże, że śpi w złej/nieprawidłowej/aseksualnej pozycji...