staraczki tarczycowe

[SzmaragdowyKotek]

Naprawdę będzie dobrze jak masz dobrego endo, to szybciutko postawi Cię do pionu i będziecie mogli się starać życzę Ci z całego serca, żeby poszło Wam tak sprawnie jak nam

[bajka1807]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Naprawdę będzie dobrze jak masz dobrego endo, to szybciutko postawi Cię do pionu i będziecie mogli się starać życzę Ci z całego serca, żeby poszło Wam tak sprawnie jak nam

dzieki, kciuki sie przydadza

[perelka_np]

Hej dziewczyny

W pierwszą ciąze zaszłam w 2006 r. niestety straciłam ją w 13tc nie z powodu tarczycy ale stanu zapalnego nie wykrytego przez lekarza i szpital kolejny raz zaszłam w rok od poronienia przy czym przez ten rok w ogole się nie zabezpieczalismy bo bardzo chcielismy malenstwo, w drugiej ciązy nie brałam leków i synek urodzil się cały i zdrowy nawet przenoszony o ponad tydzien, teraz jestem w 25tc i spodziewam sie drugiego synka, jestem pod stałą opieką endokrynologa i przyjmuje letrox 100 w podwójnej dawce ze wzgledu na to że w kwietniu ubieglego roku miałam całkowicie usuniętą tarczycę. Miałam nadczynnośc z zespołem Gravesa Basedowa. jak chodzi o libido to u mnie jest niestety na poziome 0 co strasznie mnie wkurza bo wiem, że mój Tż jest przez to pokrzywdzony.

Mam nadzieje, ze każdej z Was uda się w końcu zajśc w upragniona ciąże

[Nue]

Ja jestem teraz w 30 tygodniu ciąży, w 8 tygodniu zrobiłam badanie TSH i wyszło prawie 5! Najadłam się strachu, ale po wizycie u endo (zdiagnozowała Hashimoto) i włączeniu Euthyroxu TSH zaczęło spadać, a ciąża dobrze się rozwijała. Obecnie biorę Euthyrox 50 i 75, na przemian, wcześniej tylko 75, ale TSH spadło wtedy aż do 0,7. Obecnie wynosi około 2 i mój lekarz mówi, że jest ok. Dziwne jest dla mnie to, że i w pierwszą, i w drugą ciążę zaszłam w drugim cyklu starań, a przy niedoczynności zw. z Hashi bywają z tym problemy.
Nadmienię tu, że mi w pewnym momencie bardzo pomogły dziewczyny z tego forum, zwłaszcza rady SzmaragdowegoKotka były bezcenne. Dziękuję!

I jeszcze jedna sprawa - naprawdę uważacie, że krew na TSH powinno się badać przed połknięciem Euthyroxu? Jak się dowiedziałam, TSH ma dużą bezwładność, tzn. potrzeba dobrych kilkunastu dni, żeby np. organizm zareagował na zwiększoną/zmniejszoną dawkę leku i żeby TSH spadło/podskoczyło. Z tego wynika, że zażycie tabletki przed badaniem nie ma wpływu na wynik TSH, jeśli już, to na ft4, ale przecież na co dzień i tak się suplementujemy... Jak myślicie?

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez Nue

Ja jestem teraz w 30 tygodniu ciąży, w 8 tygodniu zrobiłam badanie TSH i wyszło prawie 5! Najadłam się strachu, ale po wizycie u endo (zdiagnozowała Hashimoto) i włączeniu Euthyroxu TSH zaczęło spadać, a ciąża dobrze się rozwijała. Obecnie biorę Euthyrox 50 i 75, na przemian, wcześniej tylko 75, ale TSH spadło wtedy aż do 0,7. Obecnie wynosi około 2 i mój lekarz mówi, że jest ok. Dziwne jest dla mnie to, że i w pierwszą, i w drugą ciążę zaszłam w drugim cyklu starań, a przy niedoczynności zw. z Hashi bywają z tym problemy.
Nadmienię tu, że mi w pewnym momencie bardzo pomogły dziewczyny z tego forum, zwłaszcza rady SzmaragdowegoKotka były bezcenne. Dziękuję!

I jeszcze jedna sprawa - naprawdę uważacie, że krew na TSH powinno się badać przed połknięciem Euthyroxu? Jak się dowiedziałam, TSH ma dużą bezwładność, tzn. potrzeba dobrych kilkunastu dni, żeby np. organizm zareagował na zwiększoną/zmniejszoną dawkę leku i żeby TSH spadło/podskoczyło. Z tego wynika, że zażycie tabletki przed badaniem nie ma wpływu na wynik TSH, jeśli już, to na ft4, ale przecież na co dzień i tak się suplementujemy... Jak myślicie?

Nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc jeżeli chodzi o TSH, to miarodajne wyniki mamy po 4 pełnych tygodniach brania konkretnej dawki, ale organizm reaguje praktycznie natychmiast, już po kilku dniach tkanki sie wysycają, czujemy się albo lepiej albo gorzej, a ochrona płodu jest od razu. Na czczo i bez tabletki - tak zawsze robi się badania - słyszałam to od 2 moich poprzednich endo i od każdej pielęgniarki, która pobierała mi krew, musi jednak coś w tym być, bo Euthyroxu NIE WOLNO brać np. przed badaniem przeciwciał - fałszuje to wyniki. Muszę jeszcze zapytać tę moją aktualną endo, która jest dla mnie absolutnym guru tarczycowym, o kwestię brania tabletki przez zwykłym badaniem TSH, bo miałam tyle lat kłądzione do głowy, że nie wolno, że już przyjęłam to za coś oczywistego i tej mojej aktualnej nie pytałam. Od tej wiem tylko, że przed badaniem przeciwciał po ciąży, które własnie robiłam, miałam absolutnie nie brać tabletki przed badaniem. A co do bezwładności - jak już urodzisz, to spróbuj sobie raz wziąć podwójną dawkę Euthyroxu to zobaczysz, jak będziesz chodzić nakręcona, z ciśnieniem ze stanu przedzawałowego i nie będziesz 2 dni spała ja się raz pomyliłam - czułam się, jakbym nawdychała się jakichś prochów lepsze niż extazy

[kooocur]

Powiedzcie mi czy to,ze od 2tygodni biore leki ma juz wplyw na moje samopoczucie?Wczesniej w pracy jak ni e wypila energetyka i niw zjadlan wafelka to nie moglam funkcjonowac. Teraz w ogole nie pije kawy i czuje sie super!

[bajka1807]

Napisane przez kooocur

Powiedzcie mi czy to,ze od 2tygodni biore leki ma juz wplyw na moje samopoczucie?Wczesniej w pracy jak ni e wypila energetyka i niw zjadlan wafelka to nie moglam funkcjonowac. Teraz w ogole nie pije kawy i czuje sie super!

zazdroszcze tej energii, ja czuje ze zaraz usne i tak jest dzien w dzien bez wynikow jestem juz prawie pewna ze mam niedoczynnosc

[Nue]

Napisane przez kooocur

Powiedzcie mi czy to,ze od 2tygodni biore leki ma juz wplyw na moje samopoczucie?Wczesniej w pracy jak ni e wypila energetyka i niw zjadlan wafelka to nie moglam funkcjonowac. Teraz w ogole nie pije kawy i czuje sie super!

Oczywiście, że tak. Mnie po wprowadzaniu Euthyroxu niemal całkowicie minęło pierwszotrymestralne zmęczenie ciążowe, i to w ciągu 2-3 dni. Tzn. to, co brałam za zmęczenie w ciąży, było najwidoczniej spowodowane niedoczynnością tarczycy.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kooocur

Powiedzcie mi czy to,ze od 2tygodni biore leki ma juz wplyw na moje samopoczucie?Wczesniej w pracy jak ni e wypila energetyka i niw zjadlan wafelka to nie moglam funkcjonowac. Teraz w ogole nie pije kawy i czuje sie super!

Oczywiście, że tak magia Euthyroxu

Napisane przez Nue

Oczywiście, że tak. Mnie po wprowadzaniu Euthyroxu niemal całkowicie minęło pierwszotrymestralne zmęczenie ciążowe, i to w ciągu 2-3 dni. Tzn. to, co brałam za zmęczenie w ciąży, było najwidoczniej spowodowane niedoczynnością tarczycy.

A widzisz, u mnie w pierwszej ciąży samopoczucie rewelacja, a w drugiej umierałam od początku do końca. Moja pierwsza myśl każdego ranka, to oby jakoś dociągnąć do wieczora... Minęło dopiero po porodzie. Jednak to prawda, że każda ciąża jest inna

[kooocur]

Napisane przez Nue

Oczywiście, że tak. Mnie po wprowadzaniu Euthyroxu niemal całkowicie minęło pierwszotrymestralne zmęczenie ciążowe, i to w ciągu 2-3 dni. Tzn. to, co brałam za zmęczenie w ciąży, było najwidoczniej spowodowane niedoczynnością tarczycy.

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Oczywiście, że tak magia Euthyroxu



A widzisz, u mnie w pierwszej ciąży samopoczucie rewelacja, a w drugiej umierałam od początku do końca. Moja pierwsza myśl każdego ranka, to oby jakoś dociągnąć do wieczora... Minęło dopiero po porodzie. Jednak to prawda, że każda ciąża jest inna

No kochana magia to fakt Czuje, ze zyje normalnie

[partytura]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Potwierdzam! to nie antybiotyk
a jak już zajdziesz w ciążę i będziesz miala mdłości to bardzo polecam brać w nocy/nad ranem przy okazji siusiania, a z tym nie ma problemu, bo w ciąży siusia się ciągle jak się rano wymiotuje, a potem jeszcze po tabletce trzeba czekać to kaplica a tak to idziemy siusiu, łykamy euthyrox i w kimono, a potem rano już spokojnie sobie możemy wymiotować nie musimy się potem zastanawiać, jaką część zwymiotowałyśmy

Jak na razie NA SZCZĘŚCIE nie wymiotuję hehe Ale jakby co to koncepcja niegłupia (W ciąż,y jak zdaje się wspomniałam, jestem i dlatego odwiedziłam wątek, bo mam problem z tarczycą właśnie i łykam m.in. Euthyrox )

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Idż do endo, dopiero potem do gina, bo endo musi ocenić Twoje USG i wyniki, sama raczej nie dasz rady. Ogólne wytyczne PTE co do ciąży są takie: TSH optymalnie powinno być 1-1,5 max. Tzn. 1 i poniżej zależnie od Twojego samopoczucia to wynik optymalny i do tego dążymy, maksymalny dopuszczalny w I trym. ciąży to 1,5. fT4 powinno być jak najbliżej górnej granicy. Potem, od połowy II trymestru TSH fizjologicznie się podwyższa, a fT4 obniża, dlatego dostaniesz większą dawkę Euthyroxu. Musisz przyjmować jod od początku ciąży i to bez względu na to, czy masz czy nie masz Hashi! - jod jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju mózgu dziecka - jak mówi moja endo - Euthyrox jest dla Pani, jod dla dziecka
(...)

Kurcze jak to czytam, to lekko sie martwię, bo moje TSH wyszło 2,3.. teraz biorę juz całą tabletkę ale badanie będzie już po 24 dniach, nie wiem do jakiego poziomu spadnie. Wiem za to, że tylko bad. na TSH dostałam, ft4 nie... Grr..No i nimam też żadnego jodu, ale mi Hashi nikt nie zdiagnozował, więc pewnie nie ma to takiego znaczenia?

[bajka1807]

ja dzis odebralam wyniki, niby w normie, ale?
aTPO wyszlo 1,42 gdzie norma jest <5,61
TSH 2,391 norma 0,320 - 4,940
FT3 2,62 norma 1,71 - 3,70
FT4 0,98 norma 0,71 - 1,48

nie znam sie na tym kompletnie, do endo ide 29.08

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez partytura

Jak na razie NA SZCZĘŚCIE nie wymiotuję hehe Ale jakby co to koncepcja niegłupia (W ciąż,y jak zdaje się wspomniałam, jestem i dlatego odwiedziłam wątek, bo mam problem z tarczycą właśnie i łykam m.in. Euthyrox )


Kurcze jak to czyta, to lekko sie martwię, bo moje TSH wyszło 2,3.. teraz biorę juz całą tabletkę ale badanie będzie już po 24 dniach, nie wiem do jakiego poziomu spadnie. Wiem za to , ze tylko bad. na TSH dostałam ft4 nie... Grr..No i nimam też żadnego jodu, ale mi Hashi nikt nie zdiagnozował, więc pewnie nie ma to takiego znaczenia?

Ależ ma to ogromne znaczenie! Chodzi o to, że przy Hashi ogólnie nie suplementuje się jodem, ale w ciąży jest to konieczne ze względu na zdrowie dziecka. Przy niedoczynności obowiązkowo tym bardziej! Chodzi o to, że w Hashi nie suplementuje się jodem poza ciążą, bo jod napędza przeciwciała. W niedoczynności powinnaś brać jod nawet nie w okresie ciązy, tylko cały czas, a w ciąży to już obowiązkowo! Moja endo twierdzi i faktycznie, znalazłam też takie informacje w artykułach na stronie PTE, że zakaz suplementacji jodem i tak dotyczy jedynie dawek farmakologicznych czyli powyżej 5000 mg jodu na dobę, a my mówimy o 150-200mg jodu, który nawet w Hashi nikomu krzywdy nie zrobi. I bardzo dziwne, że nie masz badanego fT4, bo to jest wskaźnik najważniejszy dla dziecka, znacznie ważniejszy niż TSH. Wg najnowszych badań, nawet jak TSH jest troszkę wyższe, ale fT4 takie, jak być powinno, to zostawia się wyższe TSH, bo własnie fT4 jest najważniejsze dla rozwijającego się dziecka - to jest tyroksyna wolna, którą dziecko pobiera bezpośrednio z Twojej krwi. Takie informacje moja endo przywiozła nawet z ostatniej konferencji w Warszawie, właśnie poświęconej kobietom w ciąży z chorobami tarczycy, a ona sama wykłada na Uniwerku Medycznym w Gdańsku, powoli zabiera się do habilitacji i generalnie jest oblatana, bo ciągle gdzieś jeździ. Ja bym chyba zmieniła lekarza na Twoim miejscu. W pierwszej ciąży, prowadzonej przez inną endo i nawet od mojej gin pierwsze co, to przy niedoczynności dostałam receptę na jod - moja gin jest bardzo uczulona na tarczycę w ciąży i sama się mocno szkoli w tym zakresie, bo też ma niedoczynność - chyba, że zażywasz suplementy dla kobiet w ciąży - tam z urzędu masz wymaganą dawkę. Moja na każdej wizycie pytała, czy biorę, podkreślając, ze jest on niezbędny dla prawidłowego rozwoju mózgu dziecka... Wszystkie moje 3 endo i gin mówiły dokładnie to samo a endo miałam aż 3 ze względu na przeprowadzkę i że tak powiem, osobiste upodobania ale merytorycznie wszytskie 3, że tak powiem mówiły jednym głosem.

[partytura]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Ależ ma to ogromne znaczenie! Chodzi o to, że przy Hashi ogólnie nie suplementuje się jodem, ale w ciąży jest to konieczne ze względu na zdrowie dziecka. Przy niedoczynności obowiązkowo tym bardziej! Chodzi o to, że w Hashi nie suplementuje się jodem poza ciążą, bo jod napędza przeciwciała. W niedoczynności powinnaś brać jod nawet nie w okresie ciązy, tylko cały czas, a w ciąży to już obowiązkowo! Moja endo twierdzi i faktycznie, znalazłam też takie informacje w artykułach na stronie PTE, że zakaz suplementacji jodem i tak dotyczy jedynie dawek farmakologicznych czyli powyżej 5000 mg jodu na dobę, a my mówimy o 150-200mg jodu, który nawet w Hashi nikomu krzywdy nie zrobi. I bardzo dziwne, że nie masz badanego fT4, bo to jest wskaźnik najważniejszy dla dziecka, znacznie ważniejszy niż TSH. Wg najnowszych badań, nawet jak TSH jest troszkę wyższe, ale fT4 takie, jak być powinno, to zostawia się wyższe TSH, bo własnie fT4 jest najważniejsze dla rozwijającego się dziecka - to jest tyroksyna wolna, którą dziecko pobiera bezpośrednio z Twojej krwi. Takie informacje moja endo przywiozła nawet z ostatniej konferencji w Warszawie, właśnie poświęconej kobietom w ciąży z chorobami tarczycy, a ona sama wykłada na Uniwerku Medycznym w Gdańsku, powoli zabiera się do habilitacji i generalnie jest oblatana, bo ciągle gdzieś jeździ. Ja bym chyba zmieniła lekarza na Twoim miejscu. W pierwszej ciąży, prowadzonej przez inną endo i nawet od mojej gin pierwsze co, to przy niedoczynności dostałam receptę na jod - moja gin jest bardzo uczulona na tarczycę w ciąży i sama się mocno szkoli w tym zakresie, bo też ma niedoczynność - chyba, że zażywasz suplementy dla kobiet w ciąży - tam z urzędu masz wymaganą dawkę. Moja na każdej wizycie pytała, czy biorę, podkreślając, ze jest on niezbędny dla prawidłowego rozwoju mózgu dziecka... Wszystkie moje 3 endo i gin mówiły dokładnie to samo a endo miałam aż 3 ze względu na przeprowadzkę i że tak powiem, osobiste upodobania ale merytorycznie wszytskie 3, że tak powiem mówiły jednym głosem.

Holender, zestresowałam się nieco.. Moja endo nic o jodzie nie gadała. Jeszcze nim brałam Enuhyrox zapytałam ją o jod, bo wyczytałam gdzieś o jego przydatności na tarczycę, ale powiedziała, że to w moim przypadku nie jest potrzebne. Teraz jak ciąża to widocznie też wg niej nie.. heh.. Nie za bardzo mam wśród jakich lekarzy przebierać, nie wiem czy jeszcze mam endo w mieście, jakaś jedna chyba przyjmuje, ale gdzie No, ale dam jej szansę by mnie przekonała i wyjaśniła, 10.09 mam termin kolejny więc może najpierw zapytam jak to teraz widzi...

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez partytura

Holender, zestresowałam się nieco.. Moja endo nic o jodzie nie gadała. Jeszcze nim brałam Enuhyrox zapytałam ją o jod, bo wyczytałam gdzieś o jego przydatności na tarczycę, ale powiedziała, że to w moim przypadku nie jest potrzebne. Teraz jak ciąża to widocznie też wg niej nie.. heh.. Nie za bardzo mam wśród jakich lekarzy przebierać, nie wiem czy jeszcze mam endo w mieście, jakaś jedna chyba przyjmuje, ale gdzie No, ale dam jej szansę by mnie przekonała i wyjaśniła, 10.09 mam termin kolejny więc może najpierw zapytam jak to teraz widzi...

To przynajmniej kup sobie suplement dla kobiet w ciąży - naprawdę Ci nie zaszkodzi. Ja bardzo polecam Pharmaton Matruelle - nie mdli po nim, ma super skład i jeszcze dodatkowo kwasy DHA też bardzo ważne dla dziecka (układ nerwowy, wzrok i mózg). W pierwszej ciąży kupowałam DHA osobno, a potem znalazłam ten - dzięki wizażowi zresztą: dziewczyny bardzo chwaliły - ja się dołączam do tych pieśni pochwalnych Pamiętaj tylko, że między jakimikolwiek suplementami, zwłaszcza żelazem, a Euthyroxem musi być min. 5 godzin przerwy - najlepiej Euthyrox brać rano, a suplement wieczorem
A co do lekarza, to mnie by najbardziej niepokoił brak kontroli fT4, który to wskaźnik, jak pisałam, jest dla dziecka znacznie ważniejszy niż TSH, a wcale nie zawsze jest tak, że jak TSH jest dobre, to fT4 też!!! Często tak jest i tak być powinno, ale nie zawsze! A fT4 zmienia się najszybciej, znacznie szybciej niż TSH. Najbardziej stabilne jest fT3, czyli stężenie tyroksyny w tkankach ciała, dlatego jak raz i drugi wyjdzie dobrze, to potem się tego nie robi.

[partytura]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

To przynajmniej kup sobie suplement dla kobiet w ciąży - naprawdę Ci nie zaszkodzi. Ja bardzo polecam Pharmaton Matruelle - nie mdli po nim, ma super skład i jeszcze dodatkowo kwasy DHA też bardzo ważne dla dziecka (układ nerwowy, wzrok i mózg). W pierwszej ciąży kupowałam DHA osobno, a potem znalazłam ten - dzięki wizażowi zresztą: dziewczyny bardzo chwaliły - ja się dołączam do tych pieśni pochwalnych Pamiętaj tylko, że między jakimikolwiek suplementami, zwłaszcza żelazem, a Euthyroxem musi być min. 5 godzin przerwy - najlepiej Euthyrox brać rano, a suplement wieczorem
A co do lekarza, to mnie by najbardziej niepokoił brak kontroli fT4, który to wskaźnik, jak pisałam, jest dla dziecka znacznie ważniejszy niż TSH, a wcale nie zawsze jest tak, że jak TSH jest dobre, to fT4 też!!! Często tak jest i tak być powinno, ale nie zawsze! A fT4 zmienia się najszybciej, znacznie szybciej niż TSH. Najbardziej stabilne jest fT3, czyli stężenie tyroksyny w tkankach ciała, dlatego jak raz i drugi wyjdzie dobrze, to potem się tego nie robi.

No właśnie się zastanawiam nad suplementem, dr ginekolog dał mi ulotkę Femibionu po tym jak zapytałam go o wit. A, bo nie wiem czy mogę brać - niedobór szkodzi, a nadmiar też, a ja nie znam poziomu wit. A w swoim organizmie i nie za bardzo można to zbadać niby
Odnośnie fT4 to jak zdaje się pisałam wcześniej - miałam raz w szpitalu badany tegoż poziom i było ok i zapewne dlatego już mi tego nie bada, choć raz CHYBA zleciła zbadanie już jakoś pod koniec 2011 lub na początku 2012r. , niestety nie mam tego wyniku, widocznie został u niej, albo mam urojenie Przy najbliższej wizycie rozmówię się z nią na temat tego fT4 i jodu
ps. Dobrze wiedzieć, że zalecany jest aż taki odstęp czasu pomiędzy euthyroxem, a suplementami , nie miałam pojęcia, dziękuję za cynk

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez partytura

No właśnie się zastanawiam nad suplementem, dr ginekolog dał mi ulotkę Femibionu po tym jak zapytałam go o wit. A, bo nie wiem czy mogę brać - niedobór szkodzi, a nadmiar też, a ja nie znam poziomu wit. A w swoim organizmie i nie za bardzo można to zbadać niby
Odnośnie fT4 to jak zdaje się pisałam wcześniej - miałam raz w szpitalu badany tegoż poziom i było ok i zapewne dlatego już mi tego nie bada, choć raz CHYBA zleciła zbadanie już jakoś pod koniec 2011 lub na początku 2012r. , niestety nie mam tego wyniku, widocznie został u niej, albo mam urojenie Przy najbliższej wizycie rozmówię się z nią na temat tego fT4 i jodu
ps. Dobrze wiedzieć, że zalecany jest aż taki odstęp czasu pomiędzy euthyroxem, a suplementami , nie miałam pojęcia, dziękuję za cynk

Wiesz co, to dziwne, że ona Ci bada TSH, jak nie bada fT4, bo fT4 zmienia się najszybciej no i jest najważniejsze dla dziecka
Nie wiem, co byś musiała jeść i ile w naturalnej postaci, żebyś sobie przedawkowała wit. A, zapewniam Cię, że masz znacznie większą szansę na niedobór, niż przedawkowanie poza tym w suplementach wit. A zawsze występuje w formie nieszkodliwego betakarotenu, a nie czystej wit. A!!!!! Więc spokojnie możesz brać. Nie wymyślaj sztucznych problemów, tylko marsz do apteki, prędzej zrobisz sobie krzywdę nie przyjmując suplementu, niż go przyjmując. W dzisiejszych czasach, przy takim stopniu wyjałowienia pożywienia to po prostu konieczność. chyba że mieszkasz na wsi, masz swoje owoce, warzywa, staw rybny, dostęp do ryb morskich z własnej przystani i kury biegające po obejściu :, i własnoręcznie to wszystko przetwarzasz, wtedy wiesz, co jesz ale moja endo mimo wszystko uważa, że w naszej szerokości geograficznej gleby są bardzo ubogie w jod, więc jest to niemożliwe!!! żeby dostarczyć dziennie 200mg jodu z pożywienia, a tyle w ciąży potrzebuje Twoje dziecko. I nie jestem przedstawicielem koncernu farmaceutycznego
A o odstępie między Euthyroxem a innymi lekami jest napisane w ulotce

[Nue]

Potwierdzam - jod w ciąży brać trzeba, dla dziecka
Jak się boisz tej witaminy A, kup sobie PregnaPlus, to bardzo dobry suplement z jodem i kwasami DHA. Ma tylko niezbędne składniki, których zażywanie razem wzajemnie się nie wyklucza. Sama biorę od II trymestru i jak dotąd wyniki mam super.

[partytura]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Wiesz co, to dziwne, że ona Ci bada TSH, jak nie bada fT4, bo fT4 zmienia się najszybciej no i jest najważniejsze dla dziecka
Nie wiem, co byś musiała jeść i ile w naturalnej postaci, żebyś sobie przedawkowała wit. A, zapewniam Cię, że masz znacznie większą szansę na niedobór, niż przedawkowanie poza tym w suplementach wit. A zawsze występuje w formie nieszkodliwego betakarotenu, a nie czystej wit. A!!!!! Więc spokojnie możesz brać. Nie wymyślaj sztucznych problemów, tylko marsz do apteki, prędzej zrobisz sobie krzywdę nie przyjmując suplementu, niż go przyjmując. W dzisiejszych czasach, przy takim stopniu wyjałowienia pożywienia to po prostu konieczność. chyba że mieszkasz na wsi, masz swoje owoce, warzywa, staw rybny, dostęp do ryb morskich z własnej przystani i kury biegające po obejściu :, i własnoręcznie to wszystko przetwarzasz, wtedy wiesz, co jesz ale moja endo mimo wszystko uważa, że w naszej szerokości geograficznej gleby są bardzo ubogie w jod, więc jest to niemożliwe!!! żeby dostarczyć dziennie 200mg jodu z pożywienia, a tyle w ciąży potrzebuje Twoje dziecko. I nie jestem przedstawicielem koncernu farmaceutycznego
A o odstępie między Euthyroxem a innymi lekami jest napisane w ulotce

Napisane przez Nue

Potwierdzam - jod w ciąży brać trzeba, dla dziecka
Jak się boisz tej witaminy A, kup sobie PregnaPlus, to bardzo dobry suplement z jodem i kwasami DHA. Ma tylko niezbędne składniki, których zażywanie razem wzajemnie się nie wyklucza. Sama biorę od II trymestru i jak dotąd wyniki mam super.

Spokojnie kobity, bezwzględnie kupę suplement, po prostu kontempluję jeszcze nad tym jaki. Będę szła po nowe opakowania Luteiny to kupię i witaminki.
Póki co biorę euthyrox rankiem, później leki na epilepsję i Luteina, koło 16h kwas foliowy, wieczorem znów tableta na epilepsję i luteina i żyję, ale wolę odstawić kwas i zacząć go brać w szerszym zestawie wit. i mikroelementów
Mam też w domu Vitapil z biotyną na włosy i chodzi mi jego branie po głowie, ale chyba musiałabym to skonsultować. Ostatecznie ma on wiele podobieństw z tymi suplementami przeznaczonymi dla ciężarnych i kiedyś skończyć też go trzeba

[moni_ka.g]

Napisane przez Nue

I jeszcze jedna sprawa - naprawdę uważacie, że krew na TSH powinno się badać przed połknięciem Euthyroxu? Jak się dowiedziałam, TSH ma dużą bezwładność, tzn. potrzeba dobrych kilkunastu dni, żeby np. organizm zareagował na zwiększoną/zmniejszoną dawkę leku i żeby TSH spadło/podskoczyło. Z tego wynika, że zażycie tabletki przed badaniem nie ma wpływu na wynik TSH, jeśli już, to na ft4, ale przecież na co dzień i tak się suplementujemy... Jak myślicie?

mi poprzednia endo kazała najpierw badania, dopiero potem tabletkę, teraz była u innej, mówiła to samo i kilka razy dopytywała się czy na pewno nigdy nie zrobiłam inaczej, bo miałam bardzo zmienne wyniki TSH, ale nigdy nie wzięłam tabletki przed pobraniem krwi. jutro będę robić badania, od 3 tygodni biorę euthyrox i zobaczymy czy są rezultaty, ale stresuję się, bo raz, że ciąża po poronieniu to wystarczający powód do zastanawiania się czy teraz będzie ok, to jeszcze tarczyca doszła do tego.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez moni_ka.g

mi poprzednia endo kazała najpierw badania, dopiero potem tabletkę, teraz była u innej, mówiła to samo i kilka razy dopytywała się czy na pewno nigdy nie zrobiłam inaczej, bo miałam bardzo zmienne wyniki TSH, ale nigdy nie wzięłam tabletki przed pobraniem krwi. jutro będę robić badania, od 3 tygodni biorę euthyrox i zobaczymy czy są rezultaty, ale stresuję się, bo raz, że ciąża po poronieniu to wystarczający powód do zastanawiania się czy teraz będzie ok, to jeszcze tarczyca doszła do tego.

[Nue]

No to ja już nie wiem, moja endo ani pierwsza ani druga nie mówiła, że badanie to bez tabletki... Jak dotąd łykałam rano tabletkę jak zwykle i biegłam na badania...

[moni_ka.g]

byłam rano na badaniach, myślałam, że padnę, jeszcze zanim zebrałam się do wyjścia byłam koszmarnie głodna, a tu zanim badania, zanim wróciliśmy, dopiero leki i pół godziny odczekać, masakra! ale mam już wyniki, TSH przez 3,5 tygodnia brania euthyroxu spadło mi z 3,2 na 0,889!!! FT4 - 16,64.

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez moni_ka.g

byłam rano na badaniach, myślałam, że padnę, jeszcze zanim zebrałam się do wyjścia byłam koszmarnie głodna, a tu zanim badania, zanim wróciliśmy, dopiero leki i pół godziny odczekać, masakra! ale mam już wyniki, TSH przez 3,5 tygodnia brania euthyroxu spadło mi z 3,2 na 0,889!!! FT4 - 16,64.

To cudnie!

[partytura]

Napisane przez moni_ka.g

byłam rano na badaniach, myślałam, że padnę, jeszcze zanim zebrałam się do wyjścia byłam koszmarnie głodna, a tu zanim badania, zanim wróciliśmy, dopiero leki i pół godziny odczekać, masakra! ale mam już wyniki, TSH przez 3,5 tygodnia brania euthyroxu spadło mi z 3,2 na 0,889!!! FT4 - 16,64.

Eleganckie wyniki imienniczko! Poziom TSH zbity i to porządnie! A powiedz mi proszę, jaką dawkę Euthyroxu łykałaś? Pytam, bo biorę zwiększoną dawkę i po 3 tyg. wyniki muszę robić. Miałam ostatnio, 2,3 i biorę teraz N25 z nadzieją, że ta dawka zrobi robotę Mała jest, wiem, ale wcześniej brałam pól tej najsłabszej dawki i spadło mi z 3,47 na te 2,3 więc tą metodą małych kroczków u mnie może się uda. Oby, bo leki na padaczkę pakuję w organizm i strasznie nie lubię chemii ładować i w dodatku mieszać i się obtruwać.. a muszę

[moni_ka.g]

Napisane przez partytura

Eleganckie wyniki imienniczko! Poziom TSH zbity i to porządnie! A powiedz mi proszę, jaką dawkę Euthyroxu łykałaś? Pytam, bo biorę zwiększoną dawkę i po 3 tyg. wyniki muszę robić. Miałam ostatnio, 2,3 i biorę teraz N25 z nadzieją, że ta dawka zrobi robotę Mała jest, wiem, ale wcześniej brałam pól tej najsłabszej dawki i spadło mi z 3,47 na te 2,3 więc tą metodą małych kroczków u mnie może się uda. Oby, bo leki na padaczkę pakuję w organizm i strasznie nie lubię chemii ładować i w dodatku mieszać i się obtruwać.. a muszę

biorę 50, w poniedziałek idę do endo i zobaczę czy zostawi mi tą dawkę czy zmniejszy do 25. tylko biorąc pod uwagę moje wcześniejsze wyniki i skaczące TSH nie mam pewności, że jest to mój stały wynik po lekach. bez leków w ciągu jednego tygodnia miałam wyniki: 3,2; 1,8; 2,4; 3,1, więc bardzo różne.

[partytura]

Napisane przez moni_ka.g

biorę 50, w poniedziałek idę do endo i zobaczę czy zostawi mi tą dawkę czy zmniejszy do 25. tylko biorąc pod uwagę moje wcześniejsze wyniki i skaczące TSH nie mam pewności, że jest to mój stały wynik po lekach. bez leków w ciągu jednego tygodnia miałam wyniki: 3,2; 1,8; 2,4; 3,1, więc bardzo różne.

Kurczę, dokładnie to mnie lekko martwi w ciąży, bo wiem, że tsh ma taki właśnie "urok".. Endo mi kiedyś mówiła, ze tsh jest tak niestabilne. No i teraz - jak wynik ok to niby nie wypada zmniejszać dawki ani też zwiększać.. ale jak np. potem okaże się, że wynik paskudny mimo tej samej dawki.. no nic nie da się zrobić, tsh jest bardzo niestabilne Irytująca świadomość..

[kaska87]

cześć
niestety dołączę
TSH wyszło 3,98 później powtórne badanie 3,7
w przyszłym roku planujemy starania, dlatego chcę się do tego przygotować i ogarnąć

[moni_ka.g]

Napisane przez partytura

Kurczę, dokładnie to mnie lekko martwi w ciąży, bo wiem, że tsh ma taki właśnie "urok".. Endo mi kiedyś mówiła, ze tsh jest tak niestabilne. No i teraz - jak wynik ok to niby nie wypada zmniejszać dawki ani też zwiększać.. ale jak np. potem okaże się, że wynik paskudny mimo tej samej dawki.. no nic nie da się zrobić, tsh jest bardzo niestabilne Irytująca świadomość..

trzeba często badać, ja chyba będę to robić przy okazji jakichkolwiek badań z krwi, a w ciąży i tak sporo badań się robi.

Napisane przez kaska87

cześć
niestety dołączę
TSH wyszło 3,98 później powtórne badanie 3,7
w przyszłym roku planujemy starania, dlatego chcę się do tego przygotować i ogarnąć

mi endo powiedziała tylko, żeby się nie martwić, euthyrox i będzie ok. biorę dopiero miesiąc a już są efekty. jak masz czas do starań to tym bardziej na spokojnie to ogarniesz. zostanie kontrolowanie TSH.

[ariadna_m]

Witam !
Trafiłam ostatnio na kilka wątków na temat tarczycy w ciąży i załamałam się... Moja ciąża przebiega prawidłowo, za chwilę rodzę, wg usg dziecko rozwija się prawidłowo (niektóre pomiary wychodzą większe trochę niż wskazuje wiek ciążowy, ale lekarz nie widzi żadnych nieprawidłowości) Na początku ciąży wraz z innymi badaniami gin zlecił mi tsh, ft3 i ft4. tsh wyszło mi ok. 2,5, ft3 w gornej granicy normy, a ft4 pośrodku normy, był to 10 tc. Gin stwierdził że wyniki są w porządku, jednak chciałam skonsultowac je z endokrynologiem. W 12 tc poszłam do ginekologa-endokrynologa, który wykonał mi usg i stwierdził że wszystko jest dobrze, a moje wyniki są jak najbardziej prawidłowe i nie mam czym się martwic. Na tym koniec. Teraz jednak naczytałam się, że moj wynik tsh był nie prawidłowy, za wysoki. Zaufałam lekarzom, nie badałam więcej tsh, a teraz po przeczytaniu co grozi dziecku przy nieleczonej tarczycy załamałam się....