Cesarka / Znieczulenie - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-14, 15:05   #61
Swarovska
Zadomowienie
 
Avatar Swarovska
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 515
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
Jestem lekarzem (co prawda, nie ginekologiem) i może dlatego trudno mi przejść obojętnie obok tego co napisałaś.
Znieczulenie POWINNAŚ dostać wszędzie, przy uwzględnieniu przeciwwskazań (z których być może nie zdajesz sobie do końca sprawy) i przy założeniu odpowiedniego rozwarcia (mniej niż ok. 4 cm może spowodować brak postępu porodu, więcej niż ok.6 cm - trochę bez sensu, bo już za bardzo nie skorzystasz, a lekarz może nie zdążyć podać... choć to oczywiście sprawa indywidualna, sprawa zwyczajów w szpitalu itp.). Jeśli te warunki są spełnione, wskazaniem do podania znieczulenia jest m.in. ból, a nikt oprócz Ciebie nie wie jak bardzo cię boli. Możesz w razie czego użyć to jako argumentu w dyskusji Znieczulenie jest korzystne, znosi "zły" wpływ stresu na organizm, więc to nie tylko chodzi o psychikę kobiety, ale także o ciało i o dobro porodu. Nie mogą nie dać Ci znieczulenia z powodu niechęci czy oszczędności. Ale mogą mieć jakiś medyczny powód, o który zawsze możesz zapytać i poprosić żeby Ci wytłumaczono, dlaczego nie możesz go dostać. To jest chyba rozsądniejsze niż zakładanie: muszę dostać znieczulenie na 100% i tyle. Rozumiem, że trudno wyobrazić sobie poród be znieczulenia i ja też w końcówce mojej ciąży głównie na nie liczę, ale trzeba też wiedzieć, że to nie zawsze jest najlepsza opcja.

Co do cesarki na życzenie za pieniądze, uważam, że to jest nieetyczne. Dziwię się, że to jest w ogóle prawnie możliwe, chociaż w Polsce wszystko jest możliwe. Zakładam, że chcesz cesarkę na życzenie, bo boisz się porodu naturalnego. Oczywiście to tylko Twoja decyzja i nie będę Cię oceniać czy straszyć, bo różnie może być i faktycznie czasami lepiej wychodzi się po cc. Mam tylko nadzieję, że naprawdę dobrze to przemyślałaś. Napiszę ci tylko to, co mnie bardzo przekonuje do porodu sn (miałam możliwość to dobrze przemyśleć, bo mój maluszek długo był w położeniu miednicowym i opcja planowego cc była dla mnie realna): nasz organizm jest genialny i sam najlepiej sobie radzi, a jeśli coś może mu zaszkodzić, to ingerencja w jego własne mechanizmy. Jak trzeba, to trzeba, oczywiście, cc to wspaniała metoda, z założeniem, że nie wszystko przebiega prawidłowo (np. dzidziuś jest źle położony). Ale skoro przebiega prawidłowo, to po co narażać się na coś, co jest wbrew kobiecej naturze i wiąże się z określonymi konsekwencjami (miałam nie straszyć, więc nie napiszę jakimi...i sama też bym wolała nie wiedzieć;p)?


Debrah, nacina się wszystko od skóry do macicy, a jak się dojdzie do macicy to wtedy robi się tam nacięcie ("dziurkę") na malutkim kawałku, po czym to małe nacięcie się nie "rozchyla", tylko "rozdziera", dosłownie, na siłę, z jednej i z drugiej strony. Robi się tak, żeby włókna macicy same się porozdzielały, bo w taki sposób macica potem lepiej utrzymuje swoją funkcję, np. w kolejnych ciążach. Myślę, że jest to też bezpieczniejsze dla dziecka.


Sama operacja to krótko, pod warunkiem, że nie ma komplikacji. Jakieś może z 15 minut.



Cewnik do pęcherza zakłada się po wcześniejszym posmarowaniu go żelem ze środkiem znieczulającym. U kobiety problem jest mały, bo cewka moczowa jest krótka i dlatego powszechnie robią to pielęgniarki (u mężczyzn -lekarz). Nie jest to super przyjemne, ale najważniejsze to nie bać się, bo wtedy się napinasz i cewka moczowa się kurczy i trudniej jest tam cokolwiek włożyć. Najlepiej w tym czasie zająć się czymś innym, np. skupić się na zaciskaniu pięści lub ciągnięciu palcem wskazującym jednej ręki o palec drugiej - sama stosuję takie metody na poradzenie sobie z "napiętym" pacjentem

Co do znieczuleń dokręgosłupowych (ZO lub ZP), najpierw dezynfekuje się miejsce wkłucia (ale to nie jest środek znieczulający), a potem malutką igiełką (cieńszą niż ta do podania właściwego znieczulenia) lekarz znieczula skórę oraz miejsce przejścia igły. Jeśli nadal boli, gdy wkłuwa się tą właściwą igłę, to być może nie zostało ono wystarczająco dokładnie znieczulone i trzeba to poprawić.

Mam nadzieję, że komuś przyda się to, co napisałam
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamuśki i łączę "w niedoli", bo chyba niezależnie czy cc czy sn, to i tak najlepiej jakby było już po wszystkim
brysiczka dziękuje za wyczerpującą odpowiedz

wszystko co chciałam wiedzieć, dziękuje za porady z rozluznieniem się chociaż u mnie to nie będzie taka prosta sprawa, cała się trzęsę przy pobieraniu krwi a co mówić przy tym co jest dla mnie nieznane o może sprawić ból. Mimo to cieszę się, że będzie to jednak poród poprzez cc, oszczędzi mi to dużo nerwów, jestem niezłą panikarą.
Mam nadzieje też, że w każdym szpitalu stosują znieczulenia przed ZO i ZP bo już mam obawy, że u mnie tego nie zrobią bo to malutki szpital w małym mieście...
ale już się o to wypytam swojego ginekologa

jeszcze raz dziękuje
Swarovska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 17:27   #62
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Co do znieczulenia, to może i powinno być wszędzie, ale nie jest. W mojej miejscowości po prostu nie ma i już. Co do cesarki, to nie sądzę aby ktoś miał przyjemność w tym, że ją musi załatwiać "na lewo". Szkoda tylko, że nie ma u nas możliwości wyboru przez pacjentkę sposobu rozwiązania - tak jak jest na zachodzie - takie u nas prawo.
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 20:29   #63
boska latynoska
Zadomowienie
 
Avatar boska latynoska
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
Jestem lekarzem (co prawda, nie ginekologiem) i może dlatego trudno mi przejść obojętnie obok tego co napisałaś.
Znieczulenie POWINNAŚ dostać wszędzie, przy uwzględnieniu przeciwwskazań (z których być może nie zdajesz sobie do końca sprawy) i przy założeniu odpowiedniego rozwarcia (mniej niż ok. 4 cm może spowodować brak postępu porodu, więcej niż ok.6 cm - trochę bez sensu, bo już za bardzo nie skorzystasz, a lekarz może nie zdążyć podać... choć to oczywiście sprawa indywidualna, sprawa zwyczajów w szpitalu itp.). Jeśli te warunki są spełnione, wskazaniem do podania znieczulenia jest m.in. ból, a nikt oprócz Ciebie nie wie jak bardzo cię boli. Możesz w razie czego użyć to jako argumentu w dyskusji Znieczulenie jest korzystne, znosi "zły" wpływ stresu na organizm, więc to nie tylko chodzi o psychikę kobiety, ale także o ciało i o dobro porodu. Nie mogą nie dać Ci znieczulenia z powodu niechęci czy oszczędności. Ale mogą mieć jakiś medyczny powód, o który zawsze możesz zapytać i poprosić żeby Ci wytłumaczono, dlaczego nie możesz go dostać. To jest chyba rozsądniejsze niż zakładanie: muszę dostać znieczulenie na 100% i tyle. Rozumiem, że trudno wyobrazić sobie poród be znieczulenia i ja też w końcówce mojej ciąży głównie na nie liczę, ale trzeba też wiedzieć, że to nie zawsze jest najlepsza opcja.

Co do cesarki na życzenie za pieniądze, uważam, że to jest nieetyczne. Dziwię się, że to jest w ogóle prawnie możliwe, chociaż w Polsce wszystko jest możliwe. Zakładam, że chcesz cesarkę na życzenie, bo boisz się porodu naturalnego. Oczywiście to tylko Twoja decyzja i nie będę Cię oceniać czy straszyć, bo różnie może być i faktycznie czasami lepiej wychodzi się po cc. Mam tylko nadzieję, że naprawdę dobrze to przemyślałaś. Napiszę ci tylko to, co mnie bardzo przekonuje do porodu sn (miałam możliwość to dobrze przemyśleć, bo mój maluszek długo był w położeniu miednicowym i opcja planowego cc była dla mnie realna): nasz organizm jest genialny i sam najlepiej sobie radzi, a jeśli coś może mu zaszkodzić, to ingerencja w jego własne mechanizmy. Jak trzeba, to trzeba, oczywiście, cc to wspaniała metoda, z założeniem, że nie wszystko przebiega prawidłowo (np. dzidziuś jest źle położony). Ale skoro przebiega prawidłowo, to po co narażać się na coś, co jest wbrew kobiecej naturze i wiąże się z określonymi konsekwencjami (miałam nie straszyć, więc nie napiszę jakimi...i sama też bym wolała nie wiedzieć;p)?


Jesteś lekarzem a nie wiesz jak wyglądają polskie szpitale?

W większości małych szpitali nie ma w ogóle opcji znieczulenia W większych miastach też są z tym problemy. Z tego co się dowiadywałam przed porodem, to w Warszawie są szpitale, które nie podają zzo nawet odpłatnie
Jak sobie wyobrażasz te dyskusje na temat znieczulenia w czasie porodu?
boska latynoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-14, 22:10   #64
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość

Co do cesarki na życzenie za pieniądze, uważam, że to jest nieetyczne. Dziwię się, że to jest w ogóle prawnie możliwe, chociaż w Polsce wszystko jest możliwe.
. Natura nie zawsze jest dla nas najlepsza. Nieetyczne? Dlaczego? Bo ingeruje w naturę? Dla mnie nieetycznym jest fakt, że kobieta musi płacić takie pieniądze za to jak chce urodzić (ja na szczęście nie musiałam). Rozumiem zalety porodu naturalnego, sporo się nagadałam z lekarzem i naczytałam, bo stałam przed tym wyborem, ale nie uważam bym postąpiła nieetycznie. Chyba, że masz na myśli nieetyczne, ale ze strony tego, kto bierze za to pieniądze wtedy się zgadzam.

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2012-09-14 o 22:19
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-15, 12:52   #65
brysiczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 18
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez boska latynoska Pokaż wiadomość
Jesteś lekarzem a nie wiesz jak wyglądają polskie szpitale?

W większości małych szpitali nie ma w ogóle opcji znieczulenia W większych miastach też są z tym problemy. Z tego co się dowiadywałam przed porodem, to w Warszawie są szpitale, które nie podają zzo nawet odpłatnie
Jak sobie wyobrażasz te dyskusje na temat znieczulenia w czasie porodu?
Wiesz boska latynoska, praca lekarza praktyka nie polega na zwiedzaniu wszystkich szpitali w Polsce, to raz, a zwłaszcza wszystkich w nich oddziałów, i rozeznaniu w zakresie problemów z dostępem do leczenia. Tym się zajmują specjaliści od zdrowia publicznego. Poza tym, ja napisałam subiektywną opinię, jak POWINNO być, z punktu widzenia lekarza-pacjentki. To, że w tym chorym kraju "jest, jak jest" i są pieniądze np. na stadiony, które potem stoją puste i niszczeją, a nie ma na znieczulenie dla kobiety rodzącej, to inna sprawa. Tak samo jak to, że nie wszędzie są lekarze anestezjolodzy, którzy za "psie" szpitalne pieniądze będą "obstawiali" porodówkę i robili znieczulenia.
Masz rację, że jest problem, żeby dostać znieczulenie w naszym pięknym kraju. Aczkolwiek moje doświadczenia (właśnie z Warszawy i to być może odbiega od reszty Polski) są takie, że znieczulenie jest dostępne. Inna prawda jest taka, że nawet tutaj szpitale zaczynają już biednieć (jako, że dostajemy jako województwo najmniejsze pieniądze na NFZ) i muszą zaciskać pasa, wcześniej brały za znieczulenie pieniądze, teraz z tego co wiem to już nie mogą (przynajmniej tak jest w szpitalu, w którym ja pracuję).
Nie zmienia to faktu, że moje znajome (również nie-lekarki) to znieczulenie dostawały w ostatnich latch, chyba że było już za duże rozwarcie itp.
Co do dyskusji, to właśnie dokładnie taką sytuację miała koleżanka m-c temu - położna nie chciała zawołać lekarza ani anestezjologa, bo zo tylko ze wskazań medycznych, a ona powiedziała, że bardzo ją boli i że właśnie dlatego chce dostać znieczulenie. I dostała. I szczerze mówiąc, z własnej pracy (tu znowu być może warszawskie zwyczaje), trudniej mi sobie obecnie wyobrazić pacjenta (i to naprawdę w różnych sytuacjach), który nie dyskutuje (żeby nie powiedzieć, że nawet się kłóci), niż takiego, który to robi, zwłaszcza jeśli chodzi o młode osoby.

Taszkin, tak, uważam, że branie pieniędzy za to, że się zrobi cesarkę bez wskazań jest nieetyczne. Trochę wyolbrzymiając, to mniej więcej tak jak wycinać komuś zdrowy wyrostek za pieniądze. Jak trzeba zrobić cesarkę (a obecnie wskazania są bardzo szerokie, łącznie z tzw. tokofobią - czyli strachem przed porodem), to się ją powinno zrobić za darmo. Jeśli byłby wybór, to naturalnym jest, że będzie się bardziej opłacało zrobić cesarkę niż przeprowadzić kobietę przez długi poród naturalny, który czasami i tak się kończy cesarką. W wielu przypadkach, gdy poród może być przeprowadzony albo tak, albo tak, uważam, że kobieta powinna mieć wybór. Ale też robić wszystkim cesarki tylko dlatego, że tak sobie życzą, to raczej nie jest to słuszne, bo to jest zawsze wybór w jakimś stopniu z emocji, a nie z rozsądku. A głosem rozsądku w tym momencie jest lekarz, który określa najlepszy sposób ukończenia ciąży, i jeśli w Twoim przypadku on się zgodził na cc, to pewnie ono nim było. W każdym razie to już jest jego problem etyczny, nie Twój.
brysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 03:23   #66
misiakpysiak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 21
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Przeglądam forum i przeraża mnie to, że warunki które panują w naszych szpitalach doprowadzają do tego, iż ów forum zalewane jest okropnymi historiami związanymi z przeżyciami z porodówki. Większość kobiet ma niemiłe wspomnienia. I jak tu się nie bać porodu??? Dziwić się, że ktoś chce cc gdy słyszy, że jakaś kobieta rodziła 15 godzin bez znieczulenia w bólach (osobiście znam taki przypadek). Etyczne czy nie, przykre i prawdziwe.

---------- Dopisano o 04:23 ---------- Poprzedni post napisano o 04:16 ----------

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
praca lekarza praktyka nie polega na zwiedzaniu wszystkich szpitali w Polsce, to raz, a zwłaszcza wszystkich w nich oddziałów, i rozeznaniu w zakresie problemów z dostępem do leczenia. Tym się zajmują specjaliści od zdrowia publicznego.
Wszyscy, którzy pracują w służbie zdrowia (i ci którzy tam nie pracują) są świadomi tego jak wyglądają polskie szpitale. Może lekarze tego nie dostrzegają bo nie chcą, wszak ich świat rządzi się innymi prawami, tam "rączka rączkę myje" i oni nie martwią się złą, niefachową obsługą czy kolejkami, będące dopiero początkiem problemów zwykłego śmiertelnika!
__________________
Kocham psy
misiakpysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 12:25   #67
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez misiakpysiak Pokaż wiadomość
Przeglądam forum i przeraża mnie to, że warunki które panują w naszych szpitalach doprowadzają do tego, iż ów forum zalewane jest okropnymi historiami związanymi z przeżyciami z porodówki. Większość kobiet ma niemiłe wspomnienia. I jak tu się nie bać porodu??? Dziwić się, że ktoś chce cc gdy słyszy, że jakaś kobieta rodziła 15 godzin bez znieczulenia w bólach (osobiście znam taki przypadek). Etyczne czy nie, przykre i prawdziwe.
Czas porodu to pojęcie względne, bo zaczyna się on z pierwszym regularnym skurczem czy w momencie określonego rozwarcia? Ja w książeczce zdrowia mam napisy czas porodu 1,5 godziny a na porodówce byłam przyjęta już rano (poród indukowany), urodziłam o północy.
Sam poród też jest pojęciem względnym bo - jeden szpital, ten sam personel a kobiety będą miały inne opinie. Bo jedna ból będzie odczuwała jako coś najgorszego, druga niekoniecznie.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 13:25   #68
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

misiakpysiak,ale są wyjątki.Ja rodziłam 2 h ze znieczuleniem,ale nie w Polsce.
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 15:47   #69
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez misiakpysiak Pokaż wiadomość
Przeglądam forum i przeraża mnie to, że warunki które panują w naszych szpitalach doprowadzają do tego, iż ów forum zalewane jest okropnymi historiami związanymi z przeżyciami z porodówki. Większość kobiet ma niemiłe wspomnienia. I jak tu się nie bać porodu??? Dziwić się, że ktoś chce cc gdy słyszy, że jakaś kobieta rodziła 15 godzin bez znieczulenia w bólach (osobiście znam taki przypadek). Etyczne czy nie, przykre i prawdziwe.

---------- Dopisano o 04:23 ---------- Poprzedni post napisano o 04:16 ----------



Wszyscy, którzy pracują w służbie zdrowia (i ci którzy tam nie pracują) są świadomi tego jak wyglądają polskie szpitale. Może lekarze tego nie dostrzegają bo nie chcą, wszak ich świat rządzi się innymi prawami, tam "rączka rączkę myje" i oni nie martwią się złą, niefachową obsługą czy kolejkami, będące dopiero początkiem problemów zwykłego śmiertelnika!
Jak rozmawiałam z koleżankami to większość z nich nie ma traumy związanej z porodem. Jak już to te osoby były raczej niezadowolone z opieki po porodzie.
Z tym, że te osoby zwykle nie piszą na forach - bo o czym mają pisać, że miały poród, bolało, ale było do przeżycia ( tak w większości wyglądają te opowieści z którym ja się zetknęłam). Wiadomo, że zdarzają się bardzo trudne porody jak i bardzo lekkie - nie wiadomo jaki nam się trafi, ale ja myślę, że to jest jednak jakiś niewielki procent.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 16:54   #70
brysiczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 18
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Sola1 Pokaż wiadomość
Jak rozmawiałam z koleżankami to większość z nich nie ma traumy związanej z porodem. Jak już to te osoby były raczej niezadowolone z opieki po porodzie.
Z tym, że te osoby zwykle nie piszą na forach - bo o czym mają pisać, że miały poród, bolało, ale było do przeżycia ( tak w większości wyglądają te opowieści z którym ja się zetknęłam). Wiadomo, że zdarzają się bardzo trudne porody jak i bardzo lekkie - nie wiadomo jaki nam się trafi, ale ja myślę, że to jest jednak jakiś niewielki procent.
Ja mam podobnie. Większość moich koleżanek, które ostatnio zostały matkami, ma dosyć dobre wspomnienia z porodu, a nawet zdarzają się takie, które mają dobre wspomnienia z opieki poporodowej. Oczywiście są też takie, które miały trudne porody, albo takie, które są ze wszystkiego w swoim życiu niezadowolone. Wydaje mi się, że na forach chętniej wypowiadają się osoby z negatywnymi wypowiedziami, ale może się mylę.

Misiakpysiak, nie wszędzie w Polsce jest tak samo. Wiem, bo mam rodzinę porozrzucaną w kilku miejscach w Polsce. W dużych miastach jest lepiej. I oczywiście, lekarzom, personelowi czy nawet ich rodzinom też jest lepiej w służbie zdrowia. I wcale nie chodzi tylko o lepsze traktowanie, ale też o umiejętność poruszania się w systemie i komunikacji z personelem. To jest normalne. Podobnie jak prawnik ma łatwiej jak mu ktoś wytoczy sprawę sądową, ekonomista "załatwi" sobie lepszy kredyt w banku, a pracownik biura nieruchomości całej swojej rodzinie znajdzie najlepsze oferty mieszkań na rynku. Dlatego nie rozumiem, jeśli kogoś to oburza czy dziwi. Ale wiesz mi albo nie, bardzo martwi mnie zła i niefachowa obsługa, kolejki albo to, że ludzi obecnie coraz częściej nie stać na leki. I niestety bardzo utrudnia mi to pracę.
brysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 21:08   #71
misiakpysiak
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 21
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Dobrze, ze w dzisiejszych czasach co raz wiecej kobiet ma mile wspomnienia. Kobiety te jednak nadal stanowia zbyt maly procent. Boli mnie to, ze miec dobra opieke w szpitalu traktowane jest jak przywilej pacjenta, a nie obowiazek sluzby zdrowia. Widac zadna z was nie miala okazji byc w radomskim szpitalu? Powiem tak, jak sie nie "posmaruje" to sie nie ma. Mowie ogolnie. Moj TŻ jakis czas temu lezal na wewnetrznym i przerazilam sie odwiedzjac go. On mial tylko robione badania, ale to byla umieralnia gdzie starsi ludzie lezeli we wlasnych odchodach godzinami pozostawieni bez zadnej opieki.
A radomskie porodowki az tak daleko nie odbiegaja od tego obrazu. Ja pordu boje sie przez to jak ognia. Juz chodzilam do takiego pana doktora prywatnie, ktory na stale w szpitalu pracuje (na naszym naszym pieknym nowym oddziale gin-pol.). To jak mnie traktowal to sie w glowie nie miesci. Ostatnia wizyte mialam u niego w 15 tyg, wyszlam z placzem i nigdy nie wrocilam. To bylo prywatnie, boje sie pomyslec jak traktuje ludzi panstwowo, gdzie nie czerpie z tego dodatkowych korzysci.

Jedna z dziewczyn napisala wyzej, ze rodzila za granica. Powinna sie cieszyc. Mieszkalam ponad 10 lat za granica i wiem jaka jest roznica. Na zachodzie na wizyte do specjalisty nie czeka sie 6 lat (wziete ze strony rmf fm, niedawna audycja o absurdach polskiego nfz).

Nie zgodze sie tez, ze to normalne, ze lekarze "kryja" siebie, tak jak to robia inni profesjonalisci. Nie wiem czy porownywanie ludzkiego zdrowia do kredytu jest akurat trafne. Jak dla mnie osobiscie nie ma porownania, ale to opinia subiektywna. I niby ze, ja mam byc gorsza, czekac w kolejkach, znosic niemile panie pracujace w przychodniach czy w szpitalach, a wszystko tylko dlatego bo "akurat" nie mam w rodzinie nikogo pracujacego w sluzbie zdrowia? To ma byc normalne? Absurdalne jest to, ze placimy zus, a sytuacja panujaca w szpitalach i przychodniach zmusza nas do tego zeby chodzic do lekarza prywatnie.

Nie przyszłam sie tu z nikim sprzeczac. Ja mam niemile wspomnienia zwiazane ze sluzba zdrowia, na moje nieszczescie slyszalam tez wiele niemilych opowiesci o miejscowych porodowkach. Te kobiety, ktore byly w "miare zadowolone" byly po cc, a czemu zadowolone, pewnie dlatego bo nieprzytomne/nieswiadome
Niestety nie zmienia to faktu, ze jestem tak negatywnie nastawiona, wrecz "nakręcona" i boje sie porodu tak bardzo, ze "robie ze strachu po nogach". Mam nadzieje, ze bedzie mi dane wrocic tu w styczniu i napisac cos innego, cos bardziej pozytywnego.
Pozdrawiam wszystkie wizazanki.
__________________
Kocham psy

Edytowane przez misiakpysiak
Czas edycji: 2012-09-16 o 21:50
misiakpysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 21:52   #72
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Swarovska Pokaż wiadomość
kotekk mnie czeka cesarka z powodu problemów z kręgosłupem dostałam zaświadczenie od ortopedy.
dowiedz się o to czy aby na pewno będziesz mieć tą cesarkę, nie chcę straszyć,ale ja też miałam wskazania do cc z powodu zwyrodnienia kręgosłupa a w szpitalu na sali porodowej od lekarza będącego akurat na dyżurze dowiedziałam się że "haha! mamy pacjentkę która zamierza nogą rodzić!" i to on zadecyduje kiedy jest wskazanie do cc, a nie jakiś ortopeda.
grubo ponad 30 godzin rodziłam naturalnie, dopiero po tym czasie, na skutek innych okoliczności szybciutko zrobiono mi cc (mój partner poinformował lekarza, że chce wypisać mnie na żądanie i przewieźć do innego szpitala, a sprawę traktowania mnie u nich nagłośni)...
co do leków przeciwzakrzepowych- własnie się dowiedziałam,że powinnam była je dostać na szczęście nic mi nie jest...niech cholera weźmie lekarzy z Inflanckiej
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 21:55   #73
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
na szczęście nic mi nie jest...niech cholera weźmie lekarzy z Inflanckiej
A to ponoć taki dobry i chwalony szpital
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-16, 22:23   #74
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
Jestem lekarzem (co prawda, nie ginekologiem) i może dlatego trudno mi przejść obojętnie obok tego co napisałaś.
Znieczulenie POWINNAŚ dostać wszędzie, przy uwzględnieniu przeciwwskazań (z których być może nie zdajesz sobie do końca sprawy) i przy założeniu odpowiedniego rozwarcia (mniej niż ok. 4 cm może spowodować brak postępu porodu, więcej niż ok.6 cm - trochę bez sensu, bo już za bardzo nie skorzystasz, a lekarz może nie zdążyć podać... choć to oczywiście sprawa indywidualna, sprawa zwyczajów w szpitalu itp.). Jeśli te warunki są spełnione, wskazaniem do podania znieczulenia jest m.in. ból, a nikt oprócz Ciebie nie wie jak bardzo cię boli. Możesz w razie czego użyć to jako argumentu w dyskusji Znieczulenie jest korzystne, znosi "zły" wpływ stresu na organizm, więc to nie tylko chodzi o psychikę kobiety, ale także o ciało i o dobro porodu. Nie mogą nie dać Ci znieczulenia z powodu niechęci czy oszczędności. Ale mogą mieć jakiś medyczny powód, o który zawsze możesz zapytać i poprosić żeby Ci wytłumaczono, dlaczego nie możesz go dostać. To jest chyba rozsądniejsze niż zakładanie: muszę dostać znieczulenie na 100% i tyle. Rozumiem, że trudno wyobrazić sobie poród be znieczulenia i ja też w końcówce mojej ciąży głównie na nie liczę, ale trzeba też wiedzieć, że to nie zawsze jest najlepsza opcja.
wybacz, że to napiszę, ale to co opisałaś, to POBOŻNE ŻYCZENIA...fajnie wręcz super by było, gdyby każdy lekarz miał takie podejście.
Wiesz, ja rodziłam w super nowoczesnym szpitalu, miałam wypasione warunki (wanny, worki sako, piłki, drabinki, prysznice, nawet koło porodowe)...nie miałam w tym super-nowoczesnym szpitalu tylko jednego- ludzkiego personelu.
Naprawdę jestem mocno wdzięczna losowi, że był ze mną cały czas mój partner- pisałam o tym już kila razy, ale napiszę jeszcze raz- gdyby nie on i jego liczne interwencje poród skończyłby sie dla mnie dramatycznie (dla dziecka może nie, ale dla mnie napewno)
Jestem 1,5 roku po porodzie i uwierz mi- gdy przejeżdzam obok budynku tego szpitala w którym rodziłam-samoczynnie włoski mi stają dęba i dostaję ataku paniki (kołatanie serca, wszechogarniający lęk, chęć ucieczki w dowolnym kierunku aby dalej od tego miejsca, zaczynam się pocić i nie mogę dosłownie wydusić słowa z gardła-to nie jest normalne)

U mnie jedynym przeciwskazaniem do podania znieczulenia był brak postępu porodu- po 36 godzinach skurczy co 2 minuty, rozwarcie na 1 palec
A żeby było ciekawiej- miałam wskazanie do cc od ortopedy- lekarze nie uwzględnili wskazania bo "da radę"

co do tego, że lekarz nie ma prawa odmówić znieczulenia z powodu niechęci czy oszczędności- ja przez 36 godzin mialam skurcze co 2 minuty, na początku z 10 godzin wytrzymałam bez słowa skargi, potem prosiłam o cokolwiek przeciwbólowego o jakąś pomoc...dostałam NO-SPĘ i to wszystko
JA z powodu bólu (nie bólu porodowego, ale bólu kręgosłupa) nie dawałam rady chodzić, mdlałam parę razy, wyłam, prosiłam, potem darłam się i nawet pogryzłam siebie i partnera do krwi, błagałam dosłownie błagałam o pomoc, o morfinę która kosztuje złotówkę (takie głupoty mi do łba przychodziły), potem nawet miałam pomysły żeby znaleźć coś ostrego i sobie zyły podciać- nie żeby się zabić,ale żeby w końcu mi pomogli, żeby ktoś cokolwiek zrobił...na koniec miałam pomysł, że sama zrobię sobie cesarkę skalpelem
Mój TŻ chodził kilka albo nawet kilkanaście razy (nie wiem ile, ale często) do lekarzy,potem do położnych, do kogo się dało...prosił o pomoc, płakał, błagał, potem krzyczał, groził...dawał łapówki....nic z tego- nie ma wskazania do cc, nie ma rozwarcia- więc nie ma znieczulenia. Termin porodu-za dwa dni,pacjentka powinna do tego czasu urodzić naturalnie
Koniec kropka...
i wyobraź sobie, że w końcu mój TŻ wpadł na pomysł, żeby mnie wypisać na żądanie i przewieźć do innego szpitala. Swój pomysł przekazał lekarzowi z jawną groźbą, że nie zostawi sprawy od tak, ale nagłośni jak traktuje się pacjentki w tym super-nowoczesnym szpitalu z naczelnym hasłem 'rodzić po ludzku"...
po paru minutach zapadła decyzja, że jednak będzie cc...
raptem znalazł się anestezjolog,którego nie było, raptem moje wskazania do cc od ortopedy byly już ok...dosłownie chwila moment i po sprawie.
Szkoda że musiałam wytrzymac te 36 cholernych godzin, że zanim podjęli decyzję, musieli mnie doprowadzić na skraj załamania psychicznego.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
A to ponoć taki dobry i chwalony szpital
też tak myślałam o naiwna ja...
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-17, 10:06   #75
brysiczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 18
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez misiakpysiak Pokaż wiadomość
to byla umieralnia gdzie starsi ludzie lezeli we wlasnych odchodach godzinami pozostawieni bez zadnej opieki.
(...)

Nie przyszłam sie tu z nikim sprzeczac.
Misiakpysiak, nie odbieram tej dyskusji jako sprzeczki. Bardziej jako próbę dowiedzenia się, dlaczego służba zdrowia jest tak znienawidzoną w tym kraju profesją (głównie w necie), że każdy wątek z nią związany wywołuje lawinę oskarżeń, okropnych historii itp.
Co do umieralni na internach, to jeszcze nie wspomniałaś np. o łóżkach na korytarzu i upadkach w nocy, w trakcie których ludzie łamią sobie ręce. Tylko nie wiem dlaczego oczekujesz, że 2 pielęgniarki (bo sorry, ale zadaniem lekarza nie jest pielęgnacja chorych, zresztą i tak nie byłoby na to czasu) będą w stanie zająć się np. 40 starszymi osobami? Przy jednej takiej osobie niekiedy jest pracy na pół dnia - podać leki, nakarmić, umyć, pobrać badania, zawieźć na rentgen (a czasami w kilka miejsc), znowu umyć, zmienić opatrunki, itd. I to jedna osoba nie da sobie rady, bo spróbuj podnieść takie bezwładne ciało; nawet posadzić w 2 osoby jest trudno. W obecnej sytuacji rodziny muszą pomagać w opiece nad takimi osobami, bo inaczej nie ma szans, żeby były zadbane. Bo raczej nie sądzę, żeby pielęgniarek miało być więcej.

Cytat:
Napisane przez misiakpysiak Pokaż wiadomość
Nie zgodze sie tez, ze to normalne, ze lekarze "kryja" siebie, tak jak to robia inni profesjonalisci. Nie wiem czy porównywanie ludzkiego zdrowia do kredytu jest akurat trafne. Jak dla mnie osobiscie nie ma porownania, ale to opinia subiektywna. I niby ze, ja mam byc gorsza, czekac w kolejkach, znosic niemile panie pracujace w przychodniach czy w szpitalach, a wszystko tylko dlatego bo "akurat" nie mam w rodzinie nikogo pracujacego w sluzbie zdrowia? To ma byc normalne? Absurdalne jest to, ze placimy zus, a sytuacja panujaca w szpitalach i przychodniach zmusza nas do tego zeby chodzic do lekarza prywatnie.
Jest absurdalne. I oczywiście, że każdy powinien mieć równy dostęp do lekarza, ale nie ma. Np. ktoś bogaty pójdzie prywatnie, bo go stać. Politycy i sportowcy też nie mogą narzekać.
A kiepski kredyt może człowieka zrujnować bardziej niż niejedna choroba.
Moim zdaniem, lekarz to zawód jak każdy inny, a pomaganie innym lekarzom (a nawet nie branie od nich pieniędzy za leczenie) jest zapisane w Kodeksie Etyki Lekarskiej.
Jedyne co w tej sytuacji Ci mogę napisać to, że trzeba było zostać lekarzem albo wyjść za mąż za takiego Ja wyszłam za prawnika ;p, bo za chwilę NFZ pewnie zażąda żebym zapłaciła za leki moich pacjentów.

La'mbria, tak, mam bardzo dużo pobożnych życzeń, które w jakimś stopniu staram się przekładać na rzeczywistość. Inaczej bym zwariowała. Pacjenci mają oczywiście trudną sytuację, ale wielu z nich z absurdami spotyka się od czasu do czasu albo wręcz rzadko. Ja w tej absurdalnej rzeczywistości żyję i pracuję na co dzień. To też nie jest fajne.
Przykro mi, że nie miałaś ludzkiego personelu. Może gdyby nasze państwo bardziej dbało o ten personel, a nie o wypasioną wannę, to byłoby lepiej. Bo ludzie są ludźmi, a praca przez kilkanaście godzin na dobę za 13 zł za godzinę (moja stawka szpitalna), dodatkowo mając swoje problemy (np. chore dziecko w domu, do którego nie możesz się zwolnić jak z każdej innej pracy, bo masz dyżur) jest cholernie frustrująca i czasem człowiek nie ma siły i cierpliwości, jaką powinien mieć.
Nie wiem jaka była sytuacja u Ciebie, może lekarz popełnił błąd, każąc Ci tyle czekać, ale to jest naprawdę trudno czasem podjąć właściwą decyzję. Jakoś natomiast nie mogę uwierzyć, że nie chciało mu się zrobić cc w ciągu max. pół godziny i zwyczajnie iść się zająć innymi rzeczami (lub iść się przespać, jeśli to była noc), tylko wolał BEZ POWODU przez 36 godzin, jak sama piszesz, narażać się na kilkanaście wizyt Twojego TŻ (pewnie niezbyt przyjemnych, jak to w emocjach). Wiesz, jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby utrudnianie życia sobie i pacjentów leżało w gestii aż takiego dużego procenta lekarzy, jak to się opisuje w internecie i w mediach.
A co do leków przeciwzakrzepowych, to nie wszystkie kobiety muszą je dostać:
"9.2. Profilaktyka u kobiet ciężarnych poddawanych cięciu cesarskiemu
Zalecenia
Z9-13. U wszystkich kobiet, u których planuje się cięcie cesarskie, sugerujemy ocenę ryzyka ŻChZZ, aby określić wskazania do profilaktyki przeciwzakrzepowej [2C].
Z9-14. U kobiet, u których planuje się cięcie cesarskie, nieobciążonych dodatkowymi czynnikami ryzyka zakrzepicy zalecamy, aby nie stosować dodatkowej profilaktyki poza wczesnym uruchomieniem [1B].
Z9-15. U kobiet po cięciu cesarskim, obciążonych zwiększonym ryzykiem zakrzepicy (>=1 dodatkowy czynnik ryzyka oprócz ciąży i cięcia cesarskiego), sugerujemy stosowanie profilaktyki z użyciem jednej z następujących możliwości: HDCz, HNF, prawidłowo dobranych pończoch o stopniowanym ucisku albo PUP podczas hospitalizacji po porodzie [2C].
Z9-16. U kobiet poddawanych cięciu cesarskiemu, obciążonych bardzo dużym ryzykiem zakrzepicy (liczne czynniki ryzyka), sugerujemy stosowanie profilaktyki farmakologicznej (HDCz albo HNF) równocześnie z jedną z metod mechanicznych (prawidłowo dobrane pończochy o stopniowanym ucisku i/lub PUP) [2C].
Z9-17. U wybranych kobiet po cięciu cesarskim obciążonych bardzo dużym ryzykiem zakrzepicy, u których poważne czynniki ryzyka utrzymują się po porodzie, sugerujemy przedłużenie profilaktyki do 4-6 tygodni po porodzie, także po wypisaniu ze szpitala [2C]."

To co przytoczyłam, to jest taki główny dokument na temat tego leczenia. Wynika z niego, że w każdej sytuacji trzeba rozważyć co się bardziej opłaca, dać lek czy nie dać. Tak więc nawet u tej samej osoby jeden lekarz może dać, a inny nie, bo tak do końca nie wiadomo jak będzie w konkretnym przypadku i to trochę kwestia interpretacji badań naukowych, trochę doświadczenia. Jakbyś dostała ten lek i potem nie mogła przestać krwawić po operacji, to byś pewnie miała pretensje do lekarzy, że Ci go dali. A niestety takie są efekty uboczne działania tych leków.

Edytowane przez brysiczka
Czas edycji: 2012-09-17 o 10:12
brysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-17, 11:11   #76
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

BRYSICZKA- pal sześć te leki przeciwzakrzepowe, zaczęłam się ruszać i widac nie było potrzeby brania ich...ja rozumiem kiepską sytuację w służbie zdrowia, małe płace, harówkę na nadgodzinach, brak wdzięczności ze strony pacjentów i ogólne zniechęcenie...jednego nie jestem w stanie pojąć-
jako lekarz składasz przysięgę, masz w niej jak wół "nie szkodzić"- to priorytet, czemu taki lekarz, gdy juz przestaje mu zależeć, gdy już się wypali, zapomni co to przysięga, czemu po prostu nie pójdzie do innej pracy?!
Kuźwa nikt ich tam na siłę nie trzyma!
Skoro praca lekarzy wykańcza, nie daje satysfakcji ani materialnej ani duchowej, to po kiego grzyba w tym tkwić, męczyć siebie i pacjentów?!
Ja od lekarza oczekuję tylko jednej rzeczy- pomocy.
gdy mówię lekarzowi- tu mnie boli, to oczekuję od niego leku przeciwbólowego, jesli z jakiegoś powodu nie może mi tego leku podać- to nadal obowiązuje go dewiza "nie szkodzić" więc zamiast mówić "ehehe pacjentka chce nogą rodzić, bo ma wskazanie do cc od ortopedy" - co według mnie jest po prostu chamską odzywką, powinien mi rzeczowo wyjaśnić z jakiego powodu nie może mi udzielić pomocy i czy jest ktoś/coś co mi tej pomocy udzieli.
Bez chamskich odzywek, bez komentarzy ("księżniczka przyjechała i sobie cesarkę życzy bez wskazań")

Ja podczas cesarki słyszałam wszystko o czym rozmawiali lekarze operujący i wiesz co?Nie zwracali się bezpośrednio do mnie, ale rozmawiali między sobą.
Nabijali się, drwili ze mnie, z mojego bólu, wyśmiewali że jestem histeryczka, że trzeba było "nie dawać" i tekst, który będe pamiętać do końca życia- " a pacjentka to niech sobie nie myśli, że my tu cesarkę robimy żeby jej w cierpieniu ulżyć, my tu chcemy mieć noc spokojną, a nie takie krzyki...haha"
Według ciebie to jest postawa osoby dla której priorytetem, wręcz zawodową powinnością jest "nie szkodzić"?!
Fizycznie mi pomagali w tamtym momencie, ale psych zryli doszczętnie.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
Nie wiem jaka była sytuacja u Ciebie, może lekarz popełnił błąd, każąc Ci tyle czekać, ale to jest naprawdę trudno czasem podjąć właściwą decyzję. Jakoś natomiast nie mogę uwierzyć, że nie chciało mu się zrobić cc w ciągu max. pół godziny i zwyczajnie iść się zająć innymi rzeczami (lub iść się przespać, jeśli to była noc), tylko wolał BEZ POWODU przez 36 godzin, jak sama piszesz, narażać się na kilkanaście wizyt Twojego TŻ (pewnie niezbyt przyjemnych, jak to w emocjach). Wiesz, jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby utrudnianie życia sobie i pacjentów leżało w gestii aż takiego dużego procenta lekarzy, jak to się opisuje w internecie i w mediach.
ale czy ja napisałam, że bez powodu?
oczywiscie, ze był powód- przyjechałam do szpitala gdy zaczęly mi się skurcze co 5 minut, wcześniej z pół dnia miałam skurcze co 10 i 7 minut, ale uważałam, ze nie ma sensu jechać tak wcześnie. Jak już miałam te skurcze co 5 min to stwierdziałam, że warto być wszpitalu, żeby nie urodzić w drodze, albo w domu (wydawało mi się, że skoro mam tak częste skurcze, to poród będzie tuż tuż zaraz)
Na izbie przyjęć dowiedziałam, się, że mam tylko 1 cm rozwarcia mimo skurczy regularnych, no i lekarze czekali na większe rozwarcie, byłam pierworódką, dość młodą i silną fizycznie więc uznali, że dam radę wytrzymać.
A wskazanie od ortopedy do cc skwitowali tak jak napisałam wyżej- śmiechem i głupim żartem, że oto mają pierwszą pacjentkę która zamierza nogą rodzić
Ja nie wiem czemu nie chcieli mi tej cesarki zrobić wcześniej, bo TŻ kilkakrotnie chodził do lekarzy z propozycjami od 5 do 15 tysięcy (bo tyle mieliśmy możliwosć zebrania na "już"), oprócz tego naprawdę płakał, groził sądem, prosił...wiem jedno- gdy tylko poprosił o wypisanie mnie na żądanie- w ciągu paru minut zapadła decyzja o cc.
Z mojej i TŻa perspektywy- wyglądało to jednoznacznie jakby dopiero wtedy zaczęli nas poważnie traktować.
Nie wiem jak było naprawdę, nikt mi nic nie chciał wyjaśnić, a po cc- na położniczym byłam "tą księżniczką co sobie cesarkę zażyczyła"
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-17, 15:03   #77
brysiczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 18
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

La'Mbria, współczuję Ci Twoich przeżyć i nie wiem dlaczego tak Cię potraktowano. Wśród lekarzy też są źli, chamscy, niekompetentni i niewrażliwi ludzie, których nikt nie powinien do zawodu dopuścić. Być może trafiłaś na kogoś takiego i bez sensu jest takie osoby bronić.
A co do kontynuowania pracy, to nie sądzę, żeby ktoś taki zdawał sobie sprawę z tego, jak Ty przeżyłaś to wszystko i z tego, że w jakiś sposób zawinił. A nawet jeśli trochę zdawał, to myślę, że go to zwyczajnie nie obchodziło. Podobnie jak cała "przysięga Hipokratesa".

Ja po prostu rzadko spotykam takich lekarzy, a wręcz odwrotnie, znam bardzo wielu dobrych ludzi, którzy bardzo się poświęcają, żeby wykonywać tę pracę solidnie. Dlatego tak bronię tutaj tzw. dobrego imienia lekarza. Ja nie czuję się wypalona i lubię moją pracę bardzo, tak, że w 36 tygodniu ciąży (czyli baaaaardzo długi tydzień temu ), z olbrzymim żalem poszłam na zwolnienie lekarskie i to tylko dlatego, że to lepsze dla mojego dziecka. Bardzo brakuje mi ogromnej satysfakcji, którą mam z tej pracy, chociaż to fakt, że samą satysfakcją trudno jest np. opłacić kredyt. Dużo też mnie spotyka wdzięczności ze strony pacjentów. Myślę, że o tym po prostu się nie mówi, że może być dobrze, że można być dobrze potraktowanym i poleczonym, a tak często jest. I podsumowując tą dyskusję, tego właśnie wszystkim życzę!

Edytowane przez brysiczka
Czas edycji: 2012-09-17 o 15:07
brysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-17, 15:14   #78
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

la'Mbria - A nie było u Ciebie możliwości wykupienia indywidualnej opieki lekarskiej na życzenie? U mnie szpitalu taka opcja kosztuje 2600 zł według cennika.

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
La'Mbria, współczuję Ci Twoich przeżyć i nie wiem dlaczego tak Cię potraktowano. Wśród lekarzy też są źli, chamscy, niekompetentni i niewrażliwi ludzie, których nikt nie powinien do zawodu dopuścić. Być może trafiłaś na kogoś takiego i bez sensu jest takie osoby bronić.
A co do kontynuowania pracy, to nie sądzę, żeby ktoś taki zdawał sobie sprawę z tego, jak Ty przeżyłaś to wszystko i z tego, że w jakiś sposób zawinił. A nawet jeśli trochę zdawał, to myślę, że go to zwyczajnie nie obchodziło.

Ja po prostu rzadko spotykam takich lekarzy, a wręcz odwrotnie, znam bardzo wielu dobrych ludzi, którzy bardzo się poświęcają, żeby wykonywać tę pracę solidnie. Dlatego tak bronię tutaj tzw. dobrego imienia lekarza. Ja nie czuję się wypalona i lubię moją pracę bardzo, tak, że w 36 tygodniu ciąży (czyli baaaaardzo długi tydzień temu ), z olbrzymim żalem poszłam na zwolnienie lekarskie i to tylko dlatego, że to lepsze dla mojego dziecka. Bardzo brakuje mi ogromnej satysfakcji, którą mam z tej pracy, chociaż to fakt, że samą satysfakcją trudno jest np. opłacić kredyt. Dużo też mnie spotyka wdzięczności ze strony pacjentów. Myślę, że o tym po prostu się nie mówi, że może być dobrze, że można być dobrze potraktowanym i poleczonym, a tak często jest. I podsumowując tą dyskusję, tego właśnie wszystkim życzę!
Ja też współczuję przeżyć La'Mbrii i uważam, że została chamsko potraktowana, ale zgadzam się z Tobą, że nie możemy wrzucać wszystkich do jednego worka. Ja spotkałam się z lekarzami ( już pomijając ciążę i porody), którzy byli naprawdę w porządku, jak i takimi, którzy swoją pracę mieli gdzieś - tak jak w każdym zawodzie niestety. Mnie też za jakiś czas czeka poród - nie wiem co mnie spotka, na kogo trafię, ale staram się nie nakręcać negatywnie, bo to w niczym mi nie pomoże - co ma być to będzie, nie mam na to wpływu.
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-18, 17:51   #79
Messuah
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 893
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
BRYSICZKA- pal sześć te leki przeciwzakrzepowe, zaczęłam się ruszać i widac nie było potrzeby brania ich...ja rozumiem kiepską sytuację w służbie zdrowia, małe płace, harówkę na nadgodzinach, brak wdzięczności ze strony pacjentów i ogólne zniechęcenie...jednego nie jestem w stanie pojąć-
jako lekarz składasz przysięgę, masz w niej jak wół "nie szkodzić"- to priorytet, czemu taki lekarz, gdy juz przestaje mu zależeć, gdy już się wypali, zapomni co to przysięga, czemu po prostu nie pójdzie do innej pracy?!
Kuźwa nikt ich tam na siłę nie trzyma!
Skoro praca lekarzy wykańcza, nie daje satysfakcji ani materialnej ani duchowej, to po kiego grzyba w tym tkwić, męczyć siebie i pacjentów?!
Ja od lekarza oczekuję tylko jednej rzeczy- pomocy.
gdy mówię lekarzowi- tu mnie boli, to oczekuję od niego leku przeciwbólowego, jesli z jakiegoś powodu nie może mi tego leku podać- to nadal obowiązuje go dewiza "nie szkodzić" więc zamiast mówić "ehehe pacjentka chce nogą rodzić, bo ma wskazanie do cc od ortopedy" - co według mnie jest po prostu chamską odzywką, powinien mi rzeczowo wyjaśnić z jakiego powodu nie może mi udzielić pomocy i czy jest ktoś/coś co mi tej pomocy udzieli.
Bez chamskich odzywek, bez komentarzy ("księżniczka przyjechała i sobie cesarkę życzy bez wskazań")

Ja podczas cesarki słyszałam wszystko o czym rozmawiali lekarze operujący i wiesz co?Nie zwracali się bezpośrednio do mnie, ale rozmawiali między sobą.
Nabijali się, drwili ze mnie, z mojego bólu, wyśmiewali że jestem histeryczka, że trzeba było "nie dawać" i tekst, który będe pamiętać do końca życia- " a pacjentka to niech sobie nie myśli, że my tu cesarkę robimy żeby jej w cierpieniu ulżyć, my tu chcemy mieć noc spokojną, a nie takie krzyki...haha"
Według ciebie to jest postawa osoby dla której priorytetem, wręcz zawodową powinnością jest "nie szkodzić"?!
Fizycznie mi pomagali w tamtym momencie, ale psych zryli doszczętnie.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------


ale czy ja napisałam, że bez powodu?
oczywiscie, ze był powód- przyjechałam do szpitala gdy zaczęly mi się skurcze co 5 minut, wcześniej z pół dnia miałam skurcze co 10 i 7 minut, ale uważałam, ze nie ma sensu jechać tak wcześnie. Jak już miałam te skurcze co 5 min to stwierdziałam, że warto być wszpitalu, żeby nie urodzić w drodze, albo w domu (wydawało mi się, że skoro mam tak częste skurcze, to poród będzie tuż tuż zaraz)
Na izbie przyjęć dowiedziałam, się, że mam tylko 1 cm rozwarcia mimo skurczy regularnych, no i lekarze czekali na większe rozwarcie, byłam pierworódką, dość młodą i silną fizycznie więc uznali, że dam radę wytrzymać.
A wskazanie od ortopedy do cc skwitowali tak jak napisałam wyżej- śmiechem i głupim żartem, że oto mają pierwszą pacjentkę która zamierza nogą rodzić
Ja nie wiem czemu nie chcieli mi tej cesarki zrobić wcześniej, bo TŻ kilkakrotnie chodził do lekarzy z propozycjami od 5 do 15 tysięcy (bo tyle mieliśmy możliwosć zebrania na "już"), oprócz tego naprawdę płakał, groził sądem, prosił...wiem jedno- gdy tylko poprosił o wypisanie mnie na żądanie- w ciągu paru minut zapadła decyzja o cc.
Z mojej i TŻa perspektywy- wyglądało to jednoznacznie jakby dopiero wtedy zaczęli nas poważnie traktować.
Nie wiem jak było naprawdę, nikt mi nic nie chciał wyjaśnić, a po cc- na położniczym byłam "tą księżniczką co sobie cesarkę zażyczyła"
zgadzam się z Tobą i wiem dobrze co się dzieje z polskich szpitalach, moja kolezanka miala wskazanie do cc od okulisty, ona narpawde jest jak krecik -5, astygmatyzm, czesto ma oczy czerwone przekrwione cos tam jeszcze a jak przyszla do szpitala to lekarz z pyskiem do niej ze ona sie nie chce wysilac i ze troche dobrej intencji ze strony matki, a ze ona jest prawnkiem sie wkurzyla powiedziala dobra ja urodze naturalnie ale pan doktor mi tu napisze oswiadczenie ze jesli ja strace wzrok lub sie pogorszy pan przejmuje odpowiedzialnosc majotkowa za to ci mi sie stalo i to osobiscie, z podpisem ze to ten konkretny lekarz kazal jej rodzic sn i wiecie co od razu jej zrobil cesarke nawet sie potem malo co do niej oddzywal

ja mialam podobna sytuacje, w 10 tyg okazalo sie ze mam pusty pecherzyk plodowy, umowilam sie na usg do lekarza nie bylo go tam gdzie sie umowilam tylko poszedl na inny oddzial, a mi juz po majtkach cieklo co nieco bo zaczynalo sie poronienie (co lekarz kazal mi poronic samistnie bo po wiekszosci lyzeczkowan sa zrosty i moge miec potem problem z ponownym zajsciem w ciaze) wiec pytam pielegnarki gdzie jest moj pan dr a ta do mnie z pyskiem i z mina jakbym jej zrobila wielka krzywde, wogole drluga historia, ale wzielam zlapalam ja za identyfikator i powiedzialam ze ide w tej chwili do ordynatora za nieudzielenie informacji pacjentce i ze sciagne majtki przed ordynatorem zeby widzial w jakim ja jestem stanie a ona bezczelnie powiedziala " a co mnie obchodzi gdzie jest teraz pani lekarz" od razu zmienila podejscie wiecie jak mnie prosila zeby nie isc do ordynatora, od razu weszla do jakiegos pokoju i zapytala czy ktos mojego lekarza widzial i gdzie jest..... wybaczcie rozpisalam sie ale neiktorzy sie po prostu nie nadaja do sluzby zdrowia i chyba za kare tam siedza

nie twierdze ze wszyscy lekarze sa zli bo do tych co ja chodze sa swietni, ale niestety czasem na weza mozna trafic

Edytowane przez Messuah
Czas edycji: 2012-09-18 o 17:54
Messuah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-19, 08:02   #80
brysiczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 18
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Messuah Pokaż wiadomość
moja kolezanka miala wskazanie do cc od okulisty, ona narpawde jest jak krecik -5, astygmatyzm, czesto ma oczy czerwone przekrwione cos tam jeszcze a jak przyszla do szpitala to lekarz z pyskiem do niej ze ona sie nie chce wysilac
Bo fakt jest taki, że te tzw. wskazania okulistyczne i ortopedyczne są najczęściej na maxa naciągane, bo lekarze nie-ginekolodzy nie mają zwykle doświadczenia, poza tym jest duża presja pacjentek w stylu "to niech pan doktor weźmie odpowiedzialność" (i to jeszcze najlepiej za wszystko złe, co się stanie). Nawet jeśli takie coś jest nie do udowodnienia przed żadnym sądem, to same oskarżenia czy pozew już może komuś zszargać nazwisko i nerwy. Moja znajoma (prawniczka btw) z wadą wzroku najpierw się zastanawiała, co ona w sumie woli, sn czy cc, i od tego uzależniała pójście do okulisty po tzw. zaświadczenie do cc. Nie dziwi mnie więc wcale, że ginekolodzy nie traktują tego poważnie. Co nie znaczy, że to usprawiedliwia czyjekolwiek niegrzeczne zachowanie.
brysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-20, 13:35   #81
Messuah
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 893
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
Bo fakt jest taki, że te tzw. wskazania okulistyczne i ortopedyczne są najczęściej na maxa naciągane, bo lekarze nie-ginekolodzy nie mają zwykle doświadczenia, poza tym jest duża presja pacjentek w stylu "to niech pan doktor weźmie odpowiedzialność" (i to jeszcze najlepiej za wszystko złe, co się stanie). Nawet jeśli takie coś jest nie do udowodnienia przed żadnym sądem, to same oskarżenia czy pozew już może komuś zszargać nazwisko i nerwy. Moja znajoma (prawniczka btw) z wadą wzroku najpierw się zastanawiała, co ona w sumie woli, sn czy cc, i od tego uzależniała pójście do okulisty po tzw. zaświadczenie do cc. Nie dziwi mnie więc wcale, że ginekolodzy nie traktują tego poważnie. Co nie znaczy, że to usprawiedliwia czyjekolwiek niegrzeczne zachowanie.
a niech sobie kobiety rodza jak chcą to ich sprawa czy wolą cc czy sn - nikt za mój tyłek nie będzie decydował
Messuah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 09:44   #82
brysiczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 18
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Messuah Pokaż wiadomość
a niech sobie kobiety rodza jak chcą to ich sprawa czy wolą cc czy sn - nikt za mój tyłek nie będzie decydował
Dopóki nie jesteś w stanie sama sobie tej cesarki zrobić, to nie jest tylko Twój tyłek i Twoja decyzja. A do szpitala nikt ci nie każe jechać, kobiety z powodzeniem kiedyś rodziły w polu
brysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 18:37   #83
boska latynoska
Zadomowienie
 
Avatar boska latynoska
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 311
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
Dopóki nie jesteś w stanie sama sobie tej cesarki zrobić, to nie jest tylko Twój tyłek i Twoja decyzja. A do szpitala nikt ci nie każe jechać, kobiety z powodzeniem kiedyś rodziły w polu
Ty naprawdę jesteś lekarzem? Po tych bredniach które tu wypisujesz zaczynam w to wątpić...
boska latynoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 19:41   #84
Messuah
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 893
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez brysiczka Pokaż wiadomość
Dopóki nie jesteś w stanie sama sobie tej cesarki zrobić, to nie jest tylko Twój tyłek i Twoja decyzja. A do szpitala nikt ci nie każe jechać, kobiety z powodzeniem kiedyś rodziły w polu
Jak bym miala wybierac miedzy sn w domu a w szpitalu wybralabym dom... mam w rodzinie prof ginekologii, dlaczego nie mowi sie kobietom o negatywnym wpływie oksytocyny na dzieci, o tym ze problem u dzieci zaczynaja sie w wieku okolo nastoletnim, ze w szpitalu na sile wyciskaja dzieci z brzucha zeby sale zwolnic bo trzeba jak najszybciej, moja kolezanka przez to urodzila niedotlenione dziecko wszystko przez personel szpitala ktory sam sie potem przyznal do bledu nie wspominajac to ze polozna wyciagnela szybko i jeszcze dziwczynka ma teraz problem z biodrem.....
statystycznie dzieci rodza sie teraz mniej zdrowe niz kiedys
uwierz ze moj tylek i moja decyzja jak bede rodzic

Edytowane przez Messuah
Czas edycji: 2012-09-21 o 19:42
Messuah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 20:41   #85
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Messuah Pokaż wiadomość
Jak bym miala wybierac miedzy sn w domu a w szpitalu wybralabym dom... mam w rodzinie prof ginekologii, dlaczego nie mowi sie kobietom o negatywnym wpływie oksytocyny na dzieci, o tym ze problem u dzieci zaczynaja sie w wieku okolo nastoletnim, ze w szpitalu na sile wyciskaja dzieci z brzucha zeby sale zwolnic bo trzeba jak najszybciej, moja kolezanka przez to urodzila niedotlenione dziecko wszystko przez personel szpitala ktory sam sie potem przyznal do bledu nie wspominajac to ze polozna wyciagnela szybko i jeszcze dziwczynka ma teraz problem z biodrem.....
statystycznie dzieci rodza sie teraz mniej zdrowe niz kiedys
uwierz ze moj tylek i moja decyzja jak bede rodzic
A w jaki sposób oksytocyna wpływa na dzieci w wieku nastoletnim?
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-22, 16:37   #86
brysiczka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 18
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Messuah Pokaż wiadomość
Jak bym miala wybierac miedzy sn w domu a w szpitalu wybralabym dom... mam w rodzinie prof ginekologii, dlaczego nie mowi sie kobietom o negatywnym wpływie oksytocyny na dzieci, o tym ze problem u dzieci zaczynaja sie w wieku okolo nastoletnim, ze w szpitalu na sile wyciskaja dzieci z brzucha zeby sale zwolnic bo trzeba jak najszybciej, moja kolezanka przez to urodzila niedotlenione dziecko wszystko przez personel szpitala ktory sam sie potem przyznal do bledu nie wspominajac to ze polozna wyciagnela szybko i jeszcze dziwczynka ma teraz problem z biodrem.....
statystycznie dzieci rodza sie teraz mniej zdrowe niz kiedys
uwierz ze moj tylek i moja decyzja jak bede rodzic
Wiesz, ja mam o tyle dobrze, że mam swoje osobiste zdanie o medycynie (a jak nie mam o jakimś temacie, to wiem, gdzie znaleźć i co więcej czy wierzyć w to co przeczytam i do jakiego stopnia - to Ci dają studia medyczne i praktyka w zawodzie w odróżnieniu od przestudiowania wikipedii czy rozmów z wujkiem profesorem) i swoje doświadczenia ze służbą zdrowia w tym kraju. Jestem też w stanie krytycznie podejść do pewnych mrożących krew w żyłach opowieści o niedotlenionych dzieciach, o strasznych niedopatrzeniach szpitali, złym traktowaniu itd. Oczywiście to się zdarza, tak samo jak od czasu do czasu zdarza się, że dwa pociągi jadą w dwie strony po tym samym torze. Żal mi tylko ciężarnych kobiet nie-lekarek, które po przeczytaniu takich postów jak większość tych powyższych, dostają paranoi na myśl o porodzie i wcale im się nie dziwię. I z tej paranoi potem mają gorsze porody (bo psychika jest bardzo kluczowa), gorsze relacje z personelem i ogólnie zamiast miłych mają złe wspomnienia z tych momentów w życiu. Potem piszą posty w internecie, które są czytane przez kolejne kobiety w ciąży. I tak koło się zamyka. Współczuję więc i im i Tobie, bo z takim podejściem jakie masz, to choćbyś trafiła na ludzi z najlepszymi intencjami, to i tak wszystko zinterpretujesz przeciwko sobie. Leczenie niestety opiera się na współpracy i zaufaniu, a tego nie da się zrobić jednostronnie, i tak naprawdę to pacjent jest jedyną osobą, która na tym traci. Jeśli tego nie rozumiesz, to faktycznie powinnaś unikać szpitali.
Oczywiście, że dzieci rodzą się teraz STATYSTYCZNIE mniej zdrowe niż kiedyś. Wcześniej te słabsze dzieci nie przeżywały ciąży ani porodu, i rodziły się naprawdę tylko te lepiej przystosowane do życia. STATYSTYCZNIE ja i stół mamy po 3 nogi.
Każda interwencja medyczna ma swoje niekorzystne działania (ciekawe czemu nie wspomniałąś o konsekwencjach cc na dzieci? np. o problemach z oddychaniem), każdy lek. Oksytocyna nie jest nowym preparatem i była wielokrotnie badana (m.in. pod kątem wpływu na autyzm, schizofrenię, depresję i inne). Gdyby udało się jednoznacznie wykazać, że jej podawanie w trakcie porodu jest mniej korzystne niż jej nie podanie, to zostałaby wycofana. Takie są procedury na świecie i w Polsce z lekami.
Ja już skończyłam tę dyskusję. Ktoś ma jakiś problem, są obecnie komisje do spraw orzekania o błędach lekarskich, sądy, prawnicy, którzy bardzo chętnie wezmą sprawy przeciwko lekarzom - mozna swoich praw dochodzić. Tylko z wygrywaniem tych spraw nie jest już tak łatwo jak z oczernianiem przez internet. Z tym, że wymiar sprawiedliwości też jest zły w tym kraju. Jak wszyscy i wszystko, co da się skrytykować.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Cytat:
Napisane przez boska latynoska Pokaż wiadomość
Ty naprawdę jesteś lekarzem? Po tych bredniach które tu wypisujesz zaczynam w to wątpić...
Teraz zobaczyłam Twój wpis.
To do czego się prawdopodobnie odnosisz, to się nazywa ironia.
A ty jesteś lekarzem, że wiesz jakie poglądy mają lekarze?

Edytowane przez brysiczka
Czas edycji: 2012-09-22 o 16:42
brysiczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-22, 16:51   #87
Messuah
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 893
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

no tak wujek ginekologii profesor ordynator szpitala nie ma nic dogadania ok rozumiem

oksytocyna przebadana..... no tak jak szczepionki wymyslne po ktorych dzieci dostaja autyzm sprawdz ile jest spraw sadowych z tym zwiazanych

oczywiscie ze ciezko z lekarzem w sadzie wygrac nie ma to jak solidarnosc i ja to rozumiem tak jak miedzy prawnikami a wiem to z doswiadczenia

gdybym sama nie myslala to juz by mi raz zrobili zle w szpitalu tylko ze snie pozwolilam i dobrze na tym wyszlam, wybacz ale bezgraniczne zaufanie to juz glupota

jak juz o czyms pisze to z wikipedii nie korzystam ani z innch nie kompetentnych informacji, ale na internecie tez co nieco jest "Występujące u matki: wzmożone napięcie macicy, kurcz, skurcz tężcowy lub pęknięcie macicy, nasilony krwotok poporodowy, zaburzenia rytmu serca z przedwczesnymi skurczami komorowymi, obniżenie lub podwyższenie ciśnienia krwi, tachykardia, nudności, wymioty, opisywano rzadkie przypadki krwiaka w obrębie miednicy mniejszej. W trakcie przedłużonego dożylnego podawania oksytocyny może wystąpić ciężkie zatrucie wodne z drgawkami i śpiączką; opisywano również przypadki śmierci matki z powodu zatrucia wodnego wywołanego oksytocyną. Zaobserwowano wystąpienie reakcji anafilaktycznych lub innych reakcji alergicznych, w rzadkich przypadkach mogą być śmiertelne. Występujące u płodu lub noworodka: w wyniku indukowania skurczów macicy – bradykardia zatokowa, tachykardia, przedwczesne skurcze komorowe oraz inne zaburzenia rytmu, trwałe uszkodzenie OUN lub mózgu oraz śmierć płodu z powodu niedotlenienia; w wyniku zastosowania oksytocyny u matki – małe wartości w skali Apgar w ciągu pierwszych 5 min, żółtaczka noworodków, krwawienia do siatkówki noworodków. Przedawkowanie może się objawiać tonicznymi skurczami macicy prowadzącymi do jej pęknięcia, uszkodzenia szyjki macicy, pochwy, krwawienia w okresie poporodowym, zamartwicy i śmierci płodu. Może wystąpić także zatrucie wodne z napadami drgawek. W razie przedawkowania należy odstawić lek i rozpocząć leczenie objawowe i wspomagające."
a ze mam dostep do podrecznikow medycznych to tez tam zagladne
no wiec po co sie podaje oksytocyne? zeby przyspieszyc porod.... a kazda kobieta dostaje na "dzien dobry" jak juz porod sn to na spokojnie

Edytowane przez Messuah
Czas edycji: 2012-09-22 o 16:59
Messuah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-09-22, 18:05   #88
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Messuah Pokaż wiadomość
no wiec po co sie podaje oksytocyne? zeby przyspieszyc porod.... a kazda kobieta dostaje na "dzien dobry" jak juz porod sn to na spokojnie
Nie wiem, robiłaś jakieś badania statystyczne, że wiesz, że każda?
Ja oksytocyne dostałam dopiero rodząc łożysko, a tak żadnej kroplówki nawet.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-22, 18:07   #89
Messuah
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 893
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Nie wiem, robiłaś jakieś badania statystyczne, że wiesz, że każda?
Ja oksytocyne dostałam dopiero rodząc łożysko, a tak żadnej kroplówki nawet.
z mojej lokalizacji mam inne dane, ale gratuluje naprawde opieki zdrowotnej tylko pozazdrościc
Messuah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-22, 21:56   #90
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Cesarka / Znieczulenie

Cytat:
Napisane przez Messuah Pokaż wiadomość
no tak wujek ginekologii profesor ordynator szpitala nie ma nic dogadania ok rozumiem

oksytocyna przebadana..... no tak jak szczepionki wymyslne po ktorych dzieci dostaja autyzm sprawdz ile jest spraw sadowych z tym zwiazanych

oczywiscie ze ciezko z lekarzem w sadzie wygrac nie ma to jak solidarnosc i ja to rozumiem tak jak miedzy prawnikami a wiem to z doswiadczenia

gdybym sama nie myslala to juz by mi raz zrobili zle w szpitalu tylko ze snie pozwolilam i dobrze na tym wyszlam, wybacz ale bezgraniczne zaufanie to juz glupota

jak juz o czyms pisze to z wikipedii nie korzystam ani z innch nie kompetentnych informacji, ale na internecie tez co nieco jest "Występujące u matki: wzmożone napięcie macicy, kurcz, skurcz tężcowy lub pęknięcie macicy, nasilony krwotok poporodowy, zaburzenia rytmu serca z przedwczesnymi skurczami komorowymi, obniżenie lub podwyższenie ciśnienia krwi, tachykardia, nudności, wymioty, opisywano rzadkie przypadki krwiaka w obrębie miednicy mniejszej. W trakcie przedłużonego dożylnego podawania oksytocyny może wystąpić ciężkie zatrucie wodne z drgawkami i śpiączką; opisywano również przypadki śmierci matki z powodu zatrucia wodnego wywołanego oksytocyną. Zaobserwowano wystąpienie reakcji anafilaktycznych lub innych reakcji alergicznych, w rzadkich przypadkach mogą być śmiertelne. Występujące u płodu lub noworodka: w wyniku indukowania skurczów macicy – bradykardia zatokowa, tachykardia, przedwczesne skurcze komorowe oraz inne zaburzenia rytmu, trwałe uszkodzenie OUN lub mózgu oraz śmierć płodu z powodu niedotlenienia; w wyniku zastosowania oksytocyny u matki – małe wartości w skali Apgar w ciągu pierwszych 5 min, żółtaczka noworodków, krwawienia do siatkówki noworodków. Przedawkowanie może się objawiać tonicznymi skurczami macicy prowadzącymi do jej pęknięcia, uszkodzenia szyjki macicy, pochwy, krwawienia w okresie poporodowym, zamartwicy i śmierci płodu. Może wystąpić także zatrucie wodne z napadami drgawek. W razie przedawkowania należy odstawić lek i rozpocząć leczenie objawowe i wspomagające."
a ze mam dostep do podrecznikow medycznych to tez tam zagladne
no wiec po co sie podaje oksytocyne? zeby przyspieszyc porod.... a kazda kobieta dostaje na "dzien dobry" jak juz porod sn to na spokojnie
Poproszę o wyniki jakichkolwiek WIARYGODNYCH badań z tym związanych Nie ma? o proszę, to czemu pierdoły wypisujesz?

KAŻDY lek ma skutki uboczne, głupi rutinoscorbin też. TO jest normalne. W normalnym szpitalu (czy szkole rodzenia) o skutkach oxy informują, poza tym - od czego masz język? jak coś nie pasuje, to mówisz, nie musisz się zgadzać (aczkolwiek w pewnym momencie to i tak lekarz decyzję podejmie, jak będzie widział, że innego wyjścia nie ma, bo rodząca z reguły się na medycynie nie zna).

A teraz zastanów się, zamiast wypisywać powyższe - jakie skutki może mieć długotrwały poród, brak skurczy, jak może przebiegać nieprawidłowo poród sn nie z winy lekarza, tylko zwyczajnie, pechozol.

Dostałam 3 oxy, bo nie miałam rozwarcia a wody poszły. Na dzień dobry zostałam poinformowana, że najpier czopki, lewatywa i może samo się ruszy, bo jednak oxy to ostatecznośc i lekarz wolałby tego uniknąć. Nie dało się niestety. Bywa.

Cytat:
Napisane przez boska latynoska Pokaż wiadomość
Ty naprawdę jesteś lekarzem? Po tych bredniach które tu wypisujesz zaczynam w to wątpić...
Jakich bredniach To, że tobie nie pasuje to co dziewczyna pisze, to od razu brednie?

Ja nie wiem, czemu kobiety tak się upierają, że to one wiedzą lepiej co lepsze dla nich w czasie porodu z medycznego punktu widzenia Nie piszę o sposobie wybierania pozycji porodowej czy oddychaniu czy znieczuleniu lub nie - ale upieranie się, że oxy zła, że lepszy cn od cc (lub odwrotnie), że masaż szyjki to dramat - noż cholera, poród nie jest przyjemny i czasem trzeba pozwolić lekarzowi porządzić. I zawsze powtarzam: masz gębę, to pytaj, jeśli nie wiesz, masz gębę to jak widzisz złe traktowanie to jej użyj. A nie traktuj lekarzy jak jedno wielkie zło, bo zrobili coś nie tak jak chciałaś. Może zrobili daną rzecz, bo tak trzeba było z medycznego punktu widzenia?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.