|
|
#61 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Pcynesiu tez bym zapytala GP jak podejsc do tego tematu. Mam nadzieje, ze to nic powaznego.
|
|
|
|
|
#62 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Tylkokasia - bardzo dziękuję, już zamówiłam
dzisiaj Adaś dostał pierwszy raz kaszkę mannę, trochę z opóźnieniem ale lepiej późno niż w cale, ja zrobiłam to w ten sposób, nalałam odrobinę wody na dno maleńkiego garczka i wsypałam jedną łyżeczkę - jak się ugotowała, to połowe łyżeczki kaszki rozrobiłam ze swoim mlekiem - ale mieliśmy zabawę ![]() a co do córki - jest PRZEŚLICZNA! i taka podobna do Ciebie, tylko włoski ciemne! naprawdę świetna Pcynesia - ja bym się skontaktowała z GP, bo może coś wykazał renten, ale to nie muszą być zmiany chorobowe??? po co masz się denerwować, zapytaj swojego GP io co chodzi |
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
pcynesiu moze zapytaj Gp czy mozna az tyle czekac z tym,bo to dosc odlegly termin.
rusalko trzymam kciuki za staranaka
|
|
|
|
|
#64 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 571
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Eve
Dzięki dziewczyny że pytacie, a w pl bardzo fajnie. Jakoś szybko poczułam się znowu jak w domu, pomijając fakt że nadal mieszkamy u moich rodziców Dni i tygodnie mijają błyskawicznie, nawet nie ma kiedy zatęsknić bo ciągle coś się dziej. Praca, budowa, spotkania ze znajomymi i takie codzienne życie wśród bliskich, po prostu fajnie.Baśka pełna energii i pomysłów na psoty czyli tu akurat bez zmian.
|
|
|
|
|
#65 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Jagdeb super, ze Wam sie wszystko uklada. my juz 100 razy wracalismy
i jakos wrocic nie mozemy, ale pewnie kiedys to nastapi Basienka jest pewnie w siodmym niebie Moj Nikos wczoraj spakowal swoje zabaweczki do plecaka po czym powiedzial : ''mama lecimy do Polski''?
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
jagdeb super ze wam sie uklada w Pl ja tez bym z checia tam juz pojechala i zostala
![]() sylwusiu moj Szymek tez sie do p l wybiera szczegolnie jak siostry maz pokazuje mu na skype jakie auta dla niego ma wtedy Szymek mowi mama i tata i Szymek jada do wujka po auta
|
|
|
|
|
#67 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Elcia dawaj jakas nowa fotke Szymka, sto lat go nie widziałam
|
|
|
|
|
#68 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
sylwusiu ostatnie jakie mu cykalam
|
|
|
|
|
#69 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
alez Ci Szymcio wyrosl i wydoroslal
|
|
|
|
|
#70 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
|
|
|
|
|
#71 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Pcynesiu ja my sle tak samo jak dziewczyny - zapytaj gp czy mozna tyle czekac, skoro maly czuje sie dobrze to moze akurat da rade poczekac a 3 miesiace zleci szybciutko
Jagoda fajnie ze sie odezwalas. Ciesze sie, ze sie wam uklada, ucaluj Basienke od chlopakow Elcia ale fajowy tygrysek ![]() Dostalismy dzisiaj termin na badanie suchu dla Maksa, a czekalismy - uwaga, uwaga - rok i 9 miesiecy Maly nie mial zrobionego badania na roczek (najpierw byl chory, potem lekarz nie dotarl a potem byl za kumaty i olal te ich glupie grzechotki) i wyslali nas do kliniki z rezultatem jak widac. Ja bym nie poszla, ale tz zachwycony, ze ktos profesjonalnie sprawdzi te jego "co?" Macek byl tez dzisiaj w przedszkolu (katzuk pytalas sie gdzie - w Cocoonie na Belfry, w Citywescie) i jestem bardzo bardzo dumna, bo z niego taki mamisynek , a zostal bardzo grzecznie i podobno swietnie sie bawil i wcale nie plakal |
|
|
|
|
#72 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Rathcoole,Dublin 24
Wiadomości: 368
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Pcynesiu powtorze wypowiedzi dziewczyn.Dodam tylko od siebie ze kiedys mialam bol pluca prawie dwa miesiace i wyszlo mi ze to stan przewlekly
Elcia super chlopczyk Annje brawa dla Maksa |
|
|
|
|
#73 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Co.Cork, Ireland
Wiadomości: 5 029
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Sylwiatoo i Elcia
ja patrze na tych Waszych chlopow to mi sie ryczec chce wlasnie cwiczy wejscie do przedszkola, uwaga to jego tekst "hello dzieci, my name is Alex" Miesza jezyki smiesznie wciaz ![]() Annje brawo wielkie dla "malego" i trzymam kciuki za "duzego", nie masz ochoty ryczec ze sa juz tacy dorosli?Jagdeb milo sie czyta takie pozytywne wiesci z Pl, choc ja kompletnie nie rozumiem tej radosci i entuzjazmu bo ja po prostu powrotu nie jestem w stanie sobie wyobrazic Wazne, ze nie musisz walic glowa w sciane i pytac "co ja najlepszego zrobilam?" Powodzenia |
|
|
|
|
#74 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Cytat:
(przynajmniej chwile odpoczne od jego gadania - tylko moje tak ma ze paszcza mu sie otwiera razem z oczami rano i nawija non stop a zamyka tylko jak zapcham zelkami??? ) A Maks wyrasta w tempie ekspresowym, dopiero toto wtulalo sie we mnie noszone non stop w chuscie a teraz tlumaczy - "zlobie papapa, pobawie sie w psedskolu a mama psyjdzie, psyjdzie; fajnie bylo, fajnie i pakac nie tseba" Padlam z tekstu Olka |
|
|
|
|
|
#75 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Co.Cork, Ireland
Wiadomości: 5 029
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Annje
no w sumie u mnie tez dziecko nie gada tylko jak je, najlepiej zelki z zelkami to nawet u fryzjera chwile wysiedzial ![]() Przypomnialas mi, on po tym tekscie powitalnym dodaje, ze mama "luci", czyli wroci po niego - caly czas mu powtarzam, ze pojdzie do przedszkola, pobawi sie z dziecmi i pozniej mama po niego wroci. Ja sie chyba pochlastam jak on juz do szkoly bedzie szedl ![]() |
|
|
|
|
#76 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 640
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Hellol mamuski
![]() Gratulacje dla nowej brzuchatki ! Ależ mnie dawno na wizazu nie było ! ![]() Widzę ze zlobkowo , przeczkolowo i szkolnie sie zrobiło , no to pochwałę sie ze Moj Alan tez zaczyna od przyszłego tygodnia . będzie chodził pełne 3 dni , mam nadzieje ze spodoba mu sie i ze będzie mu tam o wiele lepiej niz u opiekunki ...wczoraj byliśmy obejrzeć miejsce i mlody nie chciał iść do domu , więc powinno byc dobrze . W poniedziałek i wtorek idzie na próbę ' a od środy juz na cały dzien . Ech rosną nam dzieci ![]() Cos napominalyscie o wózku - Alan juz od nie pamietam kiedy w wózku nie jeździ Niestety , a teraz ma fazę na uciekanie go w wózek to była mega histeria , zelki jednak pomogły i udało nam sie prawie bez problemowo dotrzeć do przeczkola . Jagdeb Ok zapomniałam co jeszcze mialam napisac więc spadam
__________________
|
|
|
|
|
#77 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Co.Cork, Ireland
Wiadomości: 5 029
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Katia
Moja dzieciaki jednak wozkowe zdecydowanie i tak mi calkiem wygodnie, Olek wsiada na dol kiedy chce i wysiada kiedy chce, wiec zeby nie bylo, ze tylko w wozku ale czasami to jednak bardzo przyspiesza przemieszczanie sie. powodzenia w psieckolu ![]() |
|
|
|
|
#78 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
czesc
hihi fajnie watek troche sie ruszyl i mam co czytac ![]()
|
|
|
|
|
#79 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Rathcoole,Dublin 24
Wiadomości: 368
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Hej
Ja tez jeszcze uzywam wozka ale tylko nak sie wybieram na zqkupy na piechote nie wyobrazam sobie aby Brajan przeszedl na nogach 4 km w jedna strone. Mam pytanko do mamus przedszkolakow gdzie moge kupic scrapbook |
|
|
|
|
#80 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sallins, Co. Kildare, Irlandia
Wiadomości: 977
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Dzieki dziewczyny za rady. Chyba faktycznie zadzwonie do GP w poniedzialek i spytam czy to moze czekac czy nie, bo jesli nie to moze ona to jakos przelozy czy co. Ona wtedy mi mowila, ze z opisu to nie wynika co to jest i ze nie musi byc nic groznego, ale lepiej to sprawdzic. No ale zadzwonie i spytam.
Jesli chodzi o wozek to my tez jeszcze uzywamy jak idziemy z bablem do centrow handlowych i jakos sie specjalnie Adas nie wyrywa. Owszem, jak jestesmy z tz-tem oboje to przewaznie chce zeby go wyjac z wozka, ale bywa tak ze zmeczy sie chodzeniem i wlazi z powrotem i grzecznie siedzi. Wiec jeszcze sie przydaje, coraz rzadziej juz, ale jednak. Dzis np. siedzial w wozku i caly czas cos sobie podspiewywal Annje, Eve, teksty chlopakow swietne Elcia, Szymus przystojniacha Jagdeb, ciesze sie, ze u was wszystko dobrze
Edytowane przez pcynesia Czas edycji: 2012-08-31 o 18:21 |
|
|
|
|
#81 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 3 781
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Cytat:
Co do wozka to my na dluzsze wyprawy zabieramy dwa, lub wozek dla Kiary a Alanowi rower (ma do niego palak i jak sie zmeczy to go mozna pchac).. Ciekawa jestem w jakim wieku moje dziecko wogole nie bedzie potrzebowalo wozeczka.. ![]() jagdeb...Fajnie ze jestes szczesliwa ![]() pcynesiu...Dzwon dzwon.. Elcia...Kiedy ten Szymek Ci tak urosl ...Kawal chlopa juz z niego ![]() annje..Brava dla Maksa ![]() A my bylismy dzis na spacerku w czworeczke i wzielam sobie rolki Normalnie nie jezdzilam od kiedy zaszlam w ciaze z Alanem ale o dziwo nie zaliczylam dzis gleby...Tylko musze kupic ochraniacze bo balam sie za bardzo rozpedzac ....---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ---------- i jeszcze tu zapytam o henne.... Czy ktoras sama tu robi i kupuje? jak tak to gdzie? d ![]() A i jeszce tak ostatnio myslalam o pamolowaniu pookiju Alana..Pamietam ze duzo z Was malowalo pokoje...Gdzie kupywalysci farby..? i czy malowalyscie walkiem czy pedzlem....?
|
|
|
|
|
|
#82 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 1 022
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Kelly! Ja henne robię w salonie. Henna plus depilacja = 15e.
Ja malowalam nie tylko komnate Zuzanny, jak pamiętacie ;-). Uzywalam farb, które można myć ( washable, czy jakoś tak) kiedy maluch zapaskudzi ścianę. Uważam, ze o niebo lepiej i szybciej maluje się walkiem, ale zawsze kładz dwie warstwy. Po jedne są przeswity. Wiem co mówię ;-) Good luck ;-)
__________________
Kciukasy dla Ani! |
|
|
|
|
#83 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 098
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Cytat:
Cytat:
pedzelka malego uzywalam tylko do odciecia 2 kolorów.
|
||
|
|
|
|
#84 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Rathcoole,Dublin 24
Wiadomości: 368
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Agnes
|
|
|
|
|
#85 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 276
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
polecam wałek tylko i wyłącznie - a farby - nienawidzę tych zmywalnych, my malujemy zazwycczaj najzwyklejszymi dobierając barwnik sobie
|
|
|
|
|
#86 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 350
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Czesc babolki
agnes-ja ciagle trzymam kciuki za ciebie kobieto.Moja chrzesnica skonczy w tym roku 14lat nie wiem kiedy ten czas zlecial. Co do farb to my malowalismy ta zmywalna swietna sprawa przy dzieciach i kotach. kapukat-na kawke bardzo chetnie ale po 10.09 dopiero ogarnelam sie po powrocie a jutro przylatuje do mnie siostra z coreczka i zostaje na tydz.Wiec dam jeszcze znac.Dobrze ze kolki juz was nie mecza,dawaj zdjecie Adasia 5miesiecy to kawal chlopa juz. Kellyss-ja tez nie pomoge bo rowniez robie w salonie ale moze Sylwia cos bedzie wiedziala,sama jestem ciekawa. Elcia-ale Szymus juz duzy Jagdeb-super ze jestescie zadowoleni i ze tak gladko odnalezliscie sie na nowo w Polsce. Co do wozka to dla Hani mam podstawke i jest w ciaglym uzytku.Wlasnie zamienilam gondole na spacerowke(dla Leosia) ktora jest ogromna.Jeszcze pare miesiecy i bede mogla w tej jednej spacerowce ta moja wojeczke wozic. Ja chcialam jeszcze wam napisac ze powrot mialam tragiczny.Na lotnisku w Gdansku juz przy ostatniej odprawie okazalo sie ze nie ma windy a ja z wozkiem duza torba podreczna i Hania.Cale szczescie ludzie mi pomogli ale sie stresowalam.Potem Leos mi marudzil w samolocie,a na koniec jak juz wyladowalismy wozka mi przy samolocie nie oddali(W Gdansku oddali i bylo mi o niebo wygodniej) a ja ze bylam przekonana ze wozek bedzie nie zakladalam nosidelka wiec z Leosiem pod pacha z duza torba i Hania myslalam ze nie dojde.No ale mam juz to za soba.Za dobrze poszedl mi lot w tamta strone i nie bylam przygotowana na powrot z przebojami. Ja mam jeszcze 3tyg i wracam do pracy |
|
|
|
|
#87 |
|
Moderator
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Zielona Wyspa
Wiadomości: 9 995
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Mi wózka nie dali w Dublinie (a przecież sporo się idzie). Dzięki Bogu że leciałam z TZ bo mieliśmy 2 podręczne po 10kg, torbę od wózka wypchaną na maxa i małą (na szczęście dopiero ma 6kg ale i tak to już trochę jest).
Widziałam kobitki z dziećmi większymi które im zasnęły podczas lotu (lądowanie po 23) i niosły te dzieciaczki i wielkie torby... Masakra. A nikt im nie pomagał bo same chamy leciały. W samolocie przed startem okazało się że 2 mamy z dziećmi nie mają jak siedzieć razem. Przez pół h obsługa samolotu prosiła aby jakieś życzliwe osoby się przesiadły aby matki mogły siedzieć z dziećmi. Przed nami siedziało 2 kolesiów (po ok 30 lat) i ani myśleli się zgłosić. Tak mną zatrzęsło że w końcu ryknęłam im nad uchem - jakim to trzeba być człowiekiem aby nie ustąpić miejsca kobiecie aby siedziała obok swojego dziecka?! Łaskawie się rozdzielili... Koło mnie i w jedną i drugą stronę siadali (z przymusu bo miejsc już nie było) panowie przed 30. Z tak zbolałą miną ( że muszą siedzieć koło dziecka) że głowa mała. Jeden to znany zawodnik MMA. Chyba zawiedziony był że autografów nie braliśmy...
__________________
Mój Instagram
Porównując się z innymi, możesz stać się zgorzkniały lub próżny Zawsze bowiem znajdziesz lepszych lub gorszych od siebie |
|
|
|
|
#88 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Mushko a to bylo na lotnisku w Cork? tez ostatnio tam ladowalam i sie wlasnie bardzo zdziwilam, ze wozkow nie czekaly na nas po wyjsciu, a zeby tego bylo malo wozki dostalismy na samym koncu na innym pasie
szczescie, ze Nikos juz duzy chlopak to sobie poradzilismy, ale musielismy czekac do samego konca, no a z dwojeczka tak jak ty, bylo by mi napewno ciezko tak jak i tobie.Mushko o tej hennie odpisalam w czarownicach u nas piekne, slonecznie, zaraz gdzies smigamy zeby w domku nie siedziec
|
|
|
|
|
#89 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 571
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
Katia
|
|
|
|
|
#90 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: IRLANDZKIE MAMUŚKI-NASZE BRZUSZKI I MALUSZKI cz.V
O kurcze to mnie nastraszylyscie z tym wozkiem.bo ja sama z Sara wracam.nie wiem jak bym to ogarnela :/
A nam lot do Pl minal ok.mialam 2 siedzenia a przy oknie jakas kobitka ktora nawet zagadywala do malej. A Sara polazila po samolocie pozaczepiala ludzi a potem poplakala chwilke i usnela . Wozek na, dali pod samolotem ale poobijany oczywiscie :/ Jestem w Pl od srody,ciagle cos sie dzieje,ze malo w domu siedze...ale..juz chce wracac szoda ze sie nie da czesciej ale tak na 2-3dni
__________________
Tyś taka bezbronna, maleńka, w kołysce splecionej z mych ramion, a kiedys sie do mnie uśmiechniesz i powiesz mi czule: "mamo" |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:50.






Dni i tygodnie mijają błyskawicznie, nawet nie ma kiedy zatęsknić bo ciągle coś się dziej. Praca, budowa, spotkania ze znajomymi i takie codzienne życie wśród bliskich, po prostu fajnie.Baśka pełna energii i pomysłów na psoty czyli tu akurat bez zmian.
i jakos wrocic nie mozemy, ale pewnie kiedys to nastapi 






to mi sie ryczec chce
dla "malego" i trzymam kciuki za "duzego", nie masz ochoty ryczec ze sa juz tacy dorosli?
(przynajmniej chwile odpoczne od jego gadania - tylko moje tak ma ze paszcza mu sie otwiera razem z oczami rano i nawija non stop a zamyka tylko jak zapcham zelkami??? ) A Maks wyrasta w tempie ekspresowym, dopiero toto wtulalo sie we mnie noszone non stop w chuscie a teraz tlumaczy - "zlobie papapa, pobawie sie w psedskolu a mama psyjdzie, psyjdzie; fajnie bylo, fajnie i pakac nie tseba" 



