Sprzeczne tendencje w podejściu kobiet do kwestii związanych z seksem

[normalnyFacet]

Napisane przez Dopamine99

To może inaczej.

Jak zdefiniujecie kobietę łatwą?

Robi to z BYLE kim i BYLE gdzie.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez elvegirl

Tyle że ja tego nie rozpatruję w kategorii "dawanie i branie", bo jeśli proces dawania sprawia mi przyjemność, to też mam coś z tego, nie? W drugą stronę też, mój partner nie robi tego tylko po to, żeby mi było faaaaaaajnie, ale on na to ma ochotę, chce, lubi, podnieca go to

No właśnie, dlatego napisałam, że jestem zła i okropna, bo nie czerpię z tego satysfakcji.

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez normalnyFacet

Wachlarzu.. my to wszystko wiemy. Tylko nam chodzi o to, że na całym ciele są punkty (strefy) erogenne (jak nie wiesz co to znaczy to odsyłam w google) . Odbyt też ma takie i to bardzo silnie się objawiają podczas seksu

analogicznie moja kobieta ma nadgarstek co nie? no.. i on spełnia jakieś tam funkcje anatomiczne, ale prócz tego moja kobieta ma akurat tam też swoje punkciki, które przy całowaniu stają się wrażliwe i jest jakaś tam przyjemność tak samo sutki - karmienie dzieci, a ja je pieszczę i kobieta ma przyjemność

Wiem, co to strefy erogenne i wiem, że odbyt ma ich nawet więcej, więc może skoro tak lubisz seks analny, a odbyt jakby nie patrzeć mamy taki sam to tobie niech ktoś coś włoży, przecież lubisz przyjemność, czemu jej sobie odmawiać i dawać tylko 100% przyjemności partnerce? ^^

[patiasym]

Napisane przez Dopamine99

To może inaczej.

Jak zdefiniujecie kobietę łatwą?

Był kiedyś taki wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=94958
Była też sonda z pytaniem: Co sprawia, ze kobieta staje się łatwa?
Wygrała odpowiedź: sama taką się czuje

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez patiasym

podpisuję się pod tym

Pochwa nie służy do sikania, bo ujście cewki moczowej znajduje się nad pochwą. Dowiedzialam się tego jako mała dziewczynka oglądając szczegółowo swoje genitalia z lusterkiem w ręku. Straszne, co?
Jak to ktoś tu kiedyś pisał "Czasami mam wrażenie, że ludzie od strony medycznej nic nie wiedzą".

Sam seks analny nie prowadzi do raka. Uprawiając seks analny bez zabezpieczeń można zarazić się wirusem brodawczaka ludzkiego - jest on także przenoszony podczas seksu waginalnego bez prezerwatywy powodując ryzyko powstania raka szyjki macicy.

A na zakończenie: dziękuję bardzo za dobre rady. Seks analny nie jest zboczeniem, jest to zachowanie seksualne praktykowane przez coraz większą liczbę ludzi; według badań seksuologów jest to tendencja rosnąca. Sama z przyjemnością "uprawiam seks w ostatni odcinek jelita, którym jest odbytnica" od wielu lat, a na forum dotyczącycm seksu analnego liczę na wymianę uwag i pytania od początkujących. Twój wykład pod tytułem "Do czego służy odbyt?", nie trafia do mnie zupełnie bo można też skorzystać z tyłka w inny sposób . Sama napisałaś, że buzię mamy do jedzenia, a widać że Tobie służy jeszcze do krytykanctwa.

Moje przejęzyczenie, co do sikania.
A co do seksu analnego. Juz tak jest, że jeżeli coś rośnie w siłę to po pewnym czasie zaczyna być uznawane za normę i za coś całkowicie zwyczajnego, ale to wcale nie oznacza, że de facto takie jest. Stało się takie w wyniku zmian np. kulturowych.
A twoja buzia służy jeszcze do wygłaszania swoich racji, i?

[normalnyFacet]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Wiem, co to strefy erogenne i wiem, że odbyt ma ich nawet więcej, więc może skoro tak lubisz seks analny, a odbyt jakby nie patrzeć mamy taki sam to tobie niech ktoś coś włoży, przecież lubisz przyjemność, czemu jej sobie odmawiać i dawać tylko 100% przyjemności partnerce? ^^

Boże... ale to ja mam penisa i jestem facetem, kobieta nie ma penisa, a ja kobietą też nie jestem, aby w heteroseksualnym związku miałaby mi wkładać coś..

Choć do masażu prostaty coś tam się przymierzamy hehe

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez normalnyFacet

Boże... ale to ja mam penisa i jestem facetem, kobieta nie ma penisa, a ja kobietą też nie jestem, aby w heteroseksualnym związku miałaby mi wkładać coś..

Choć do masażu prostaty coś tam się przymierzamy hehe

Nad tobą zawsze tylko załamuję ręce. A napisałam to dlatego, że kiedyś, w innym wątku napisałeś, że kobieta nawet nie spróbuje, a już marudzi, że seksu analnego nie lubi i dlatego mi się tak nasunęło, ze może najpierw facet sam powinien spróbować nim zacznie wpychać.

[Nuova]

Napisane przez Dopamine99

To może inaczej.

Jak zdefiniujecie kobietę łatwą?

Pewnie dla większości jest to kobieta zachowująca się w sferze seksualnej jak niektórzy mężczyźni

Ja mam nietypową definicję, która pewnie wywoła burzę. Kiedyś na Wizażu już o tym pisałam. Dla mnie łatwe kobiety to takie bez żadnych wymagań w stosunku do facetów - byle by mieć parę spodni. Które swoją wartość definiują poprzez obecność samca, które dla niego są w stanie zrobić dosłownie wszystko, nie dostając nic w zamian. Mam koleżankę, która ma masę kompleksów i na każdej imprezie musi uwieść jakiegoś chłopaka, nawet najbrzydszego. Ona nie czuje do nich pociągu, nie są dla niej atrakcyjni, ale SĄ. Smutne to strasznie, bo dziewczyna jest naprawdę bardzo ładna, zgrabna i mądra.

A co do tej najbardziej typowej definicji to dla mnie jest trochę naciągana, bo kobieta lubiąca seks bez zobowiązań nie idzie do łóżka z każdym, nie wiem skąd to mylne wrażenie. Tak samo jak mężczyźna z takim podejściem nie uwodzi wszystkiego co się rusza (z reguły ). Z reguły takie osoby wybierają kogoś, kto jest dla nich pociągający, atrakcyjny, przykuwający uwagę i mogący zaspokoić ich pragnienia. Także nie rozumiem nazywania takich osób "łatwymi", bo wbrew pozorom mają wymagania i to często dużo wyższe niż ci dążący do związku

[Dopamine99]

Napisane przez patiasym

Był kiedyś taki wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=94958
Była też sonda z pytaniem: Co sprawia, ze kobieta staje się łatwa?
Wygrała odpowiedź: sama taką się czuje

Mimo wszystko uprawianie seksu za pieniądze i częste zmiany partnerów też uzyskały podobną ilość głosów.

A co do tej najbardziej typowej definicji to dla mnie jest trochę naciągana, bo kobieta lubiąca seks bez zobowiązań nie idzie do łóżka z każdym, nie wiem skąd to mylne wrażenie. Tak samo jak mężczyźna z takim podejściem nie uwodzi wszystkiego co się rusza (z reguły ).

Wiesz, bo 'ru... wszystko co się rusza', albo 'robi to z każdym', tak samo jak 'robiła to z połową osiedla', to skrót myślowy, określający osobę, która ma bardzo bogate doświadczenie seksualne i często zmienia partnerów.

[normalnyFacet]

Napisane przez SekretnyWachlarz

może najpierw facet sam powinien spróbować nim zacznie wpychać.

Z miłą chęcią! Bo masaż prostaty to PODOBNO coś niesamowitego dla faceta i dlatego SPRÓBUJĘ! Jak mi się spodoba to będzie ok, jak nie spodoba to trudno.

Ale do cholery przynajmniej SPRÓBUJĘ!

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez normalnyFacet

Z miłą chęcią! Bo masaż prostaty to PODOBNO coś niesamowitego dla faceta i dlatego SPRÓBUJĘ! Jak mi się spodoba to będzie ok, jak nie spodoba to trudno.

Ale do cholery przynajmniej SPRÓBUJĘ!

Nie krzycz.

[Nuova]

A tutaj trochę na temat naukowej strony seksu analnego, dla tych co są na bakier z anatomią albo wydaje im się, że nie są

http://www.homopedia.pl/wiki/Seks_an...rożenia_i_mity

Seks analny z osobą niezakażoną wirusem HPV (kłykciny kończyste) jest całkowicie bezpieczny i w żaden sposób nie zwiększa ryzyka powstania raka odbytu.

Wbrew informacjom jakie można znaleźć w internecie seks analny nie powoduje powstawania hemoroidów (choroba guzków krwawniczych). Badania naukowe udowodniły, że dzięki ćwiczeniu naczyń krwionośnych odbytu w trakcie seksu analnego, ryzyko wystąpienia hemoroidów u partnera pasywnego znacznie się zmniejsza.

Wypadanie odbytu najczęściej spotyka małe dzieci w wieku 1-3 lat i kobiety po 60 roku życia. Wbrew rozpowszechnianym informacjom wypadanie odbytu nie ma nic wspólnego z seksem analnym.

Seks analny wbrew obiegowym opiniom nie powoduje nietrzymania stolca, a wręcz jak dowiodły badania, dzięki ćwiczeniu mięśni zwieracza zmniejsza ryzyko wystąpienia tej choroby.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Nuova

A tutaj trochę na temat naukowej strony seksu analnego, dla tych co są na bakier z anatomią albo wydaje im się, że nie są

http://www.homopedia.pl/wiki/Seks_an...rożenia_i_mity

Wikipedia to akurat marne źródło wiedzy.

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

Boże... ale to ja mam penisa i jestem facetem, kobieta nie ma penisa, a ja kobietą też nie jestem, aby w heteroseksualnym związku miałaby mi wkładać coś..

Strap on i jedziecie, co za problem?

Też mnie zawsze ciekawiło że mężczyzn tak pociąga seks analny, ale pod warunkiem że to oni są stroną aktywną, odwrotnie już trudniej ich namówić

Napisane przez Nuova

Dla mnie łatwe kobiety to takie bez żadnych wymagań w stosunku do facetów - byle by mieć parę spodni.

Mam podobne zdanie, można być łatwą będąc dziewicą

Napisane przez Dopamine99

Wiesz, bo 'ru... wszystko co się rusza', albo 'robi to z każdym', tak samo jak 'robiła to z połową osiedla', to skrót myślowy, określający osobę, która ma bardzo bogate doświadczenie seksualne i często zmienia partnerów.

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że ludzie o bogatym doświadczeniu seksualnym się różnią podejściem do seksu? I że na przykład sześciu partnerów/partnerek seksualnych nie oznacza u każdego tego samego? Nie u każdego ma taki sam wydźwięk?

[Nuova]

Wszystkie negatywne, popularne powikłania związane z seksem analnym dotyczy wyłącznie osób uprawiających seks przypadkowy, z osobami chorymi na HPV. Seks analny dwóch zdrowych osób w stałym związku nie ma żadnych wymienionych przez Ciebie konsekwencji

[patiasym]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Moje przejęzyczenie, co do sikania.
A co do seksu analnego. Juz tak jest, że jeżeli coś rośnie w siłę to po pewnym czasie zaczyna być uznawane za normę i za coś całkowicie zwyczajnego, ale to wcale nie oznacza, że de facto takie jest. Stało się takie w wyniku zmian np. kulturowych.
A twoja buzia służy jeszcze do wygłaszania swoich racji, i?

W historii uznane za narkotyk palenie tytoniu karane było obcinaniem nosów i zagrożone karę śmierci, a za picie kawy, również uznawanej za narkotyk karano chłostą. De facto zatem, picie kawy i palenie tytoniu nie jest normą, tak jak normą nie jest seks analny. Oczywiście możesz to zjawisko kontestować, albo próbować z nim walczyć.
Moja buzia słuzy do wielu różnych rzeczy, ale to nie ja powiedziałam "buzię mamy do jedzenia", tylko Ty. Do czego użyję swojej, to moja sprawa. Mogę nią jeść, oddychać (gdy mam zatkany nos), wygłaszać opinie, robić fellatio i ratować komuś życie robiąc sztuczne oddychanie.

[Nuova]

Napisane przez Dopamine99

Mimo wszystko uprawianie seksu za pieniądze i częste zmiany partnerów też uzyskały podobną ilość głosów.



Wiesz, bo 'ru... wszystko co się rusza', albo 'robi to z każdym', tak samo jak 'robiła to z połową osiedla', to skrót myślowy, określający osobę, która ma bardzo bogate doświadczenie seksualne i często zmienia partnerów.

Tak samo mądre "skróty myślowe" co: "blondynki są głupie", "ładne kobiety są głupie", "ładne kobiety są łatwe", "rude są dobre w łóżku". Jak to jest Twoje źródło wiedzy to gratuluję

Poza tym z reguły takie przydomki nadają albo złośliwe kobiety albo mężczyźni, którzy sami by chcieli z tą "łatwą", a nie mogą. No i też kwestia, że często dziewczyna ma za sobą 2-3 partnerów, a wg niektórych "uprzejmych" już jest łatwa

[patiasym]

Napisane przez Nuova

Badania naukowe udowodniły, że dzięki ćwiczeniu naczyń krwionośnych odbytu w trakcie seksu analnego, ryzyko wystąpienia hemoroidów u partnera pasywnego znacznie się zmniejsza.

No to nie ma rady, będę musiała wieczorem poćwiczyć.

Napisane przez SekretnyWachlarz

Wikipedia to akurat marne źródło wiedzy.

Masz rację. Ale w podanym linku na dole strony jest odnośnik do pliku pdf (po angielsku), w nim znajdziesz odnośniki do publikacji naukowych.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez elvegirl

Strap on i jedziecie, co za problem?

Też mnie zawsze ciekawiło że mężczyzn tak pociąga seks analny, ale pod warunkiem że to oni są stroną aktywną, odwrotnie już trudniej ich namówić

Prawda?

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez patiasym

W historii uznane za narkotyk palenie tytoniu karane było obcinaniem nosów i zagrożone karę śmierci, a za picie kawy, również uznawanej za narkotyk karano chłostą. De facto zatem, picie kawy i palenie tytoniu nie jest normą, tak jak normą nie jest seks analny. Oczywiście możesz to zjawisko kontestować, albo próbować z nim walczyć.
Moja buzia słuzy do wielu różnych rzeczy, ale to nie ja powiedziałam "buzię mamy do jedzenia", tylko Ty. Do czego użyję swojej, to moja sprawa. Mogę nią jeść, oddychać (gdy mam zatkany nos), wygłaszać opinie, robić fellatio i ratować komuś życie robiąc sztuczne oddychanie.

Ale palenie jest pewnego rodzaju narkotykiem, bo uzależnia, a ze nie ma takich skutków jak typowy narkotyk to już inna sprawa.
A co do tego, co można robić buzią, to mi to tam rybka, co kto z nią robi. Aczkolwiek jak pomyślę, że ktoś 30 minut wcześniej miał spermę w ustach, a teraz daje mi na powitanie buziaka no to eee... niesmacznie, ale to oczywiście moje takie tam.
A seks analny mnie dziwi i tyle. Ja obecnie (och, prywatna strefa) muszę brać czopki. Czopek, mała rzecz, ma poślizg, a ja prawie zdycham kiedy mi to wchodzi w odbyt, a penis no cóż... nie da się ukryć dużo większy niż czopek.

[Dopamine99]

Tak samo mądre "skróty myślowe" co: "blondynki są głupie", "ładne kobiety są głupie", "ładne kobiety są łatwe", "rude są dobre w łóżku". Jak to jest Twoje źródło wiedzy to gratuluję

Źródło wiedzy? Nie bardzo rozumiem?
To wcale nie jest to samo i nie jest to tak samo mądre. Po prostu ktoś mówiąc, że nie chce mieć kobiety, którą przeleciało pół osiedla, mówi, że nie chce kogoś, kto często zmienia partnerów.

Nie widzę w tym żadnej złośliwości, żadnych pokrętnych ukrytych intencji. Po prostu ktoś nie chce takiej partnerki i używa prostackiego sformułowania, które określa jakby na to nie patrzeć istniejące zjawisko.

[elvegirl]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ale palenie jest pewnego rodzaju narkotykiem, bo uzależnia, a ze nie ma takich skutków jak typowy narkotyk to już inna sprawa.

Seks też uzależnia

Napisane przez SekretnyWachlarz

A co do tego, co można robić buzią, to mi to tam rybka, co kto z nią robi. Aczkolwiek jak pomyślę, że ktoś 30 minut wcześniej miał spermę w ustach, a teraz daje mi na powitanie buziaka no to eee... niesmacznie, ale to oczywiście moje takie tam.

Wiesz, mnie z kolei niesmacznie się robi jak mam się całować z kimś, kto przed chwilą jadł frutti di mare No ale przecież mu nie zabronię jak lubi.

Napisane przez SekretnyWachlarz

A seks analny mnie dziwi i tyle. Ja obecnie (och, prywatna strefa) muszę brać czopki. Czopek, mała rzecz, ma poślizg, a ja prawie zdycham kiedy mi to wchodzi w odbyt, a penis no cóż... nie da się ukryć dużo większy niż czopek.

Ja przy czopkach nie czułam nigdy takiego dyskomfortu... A przy seksie analnym używa się lubrykantów, na sucho to przecież nawet pochwowy sprawia ból.

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez Dopamine99

Po prostu ktoś nie chce takiej partnerki i używa prostackiego sformułowania, które określa jakby na to nie patrzeć istniejące zjawisko.

To niech się liczy z tym, że kobieta odpowiadająca mu pod względem doświadczenia seksualnego, stwierdzi że się szanuje i z prostakiem być nie zamierza

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez elvegirl

Seks też uzależnia
Wiesz, mnie z kolei niesmacznie się robi jak mam się całować z kimś, kto przed chwilą jadł frutti di mare No ale przecież mu nie zabronię jak lubi.
Ja przy czopkach nie czułam nigdy takiego dyskomfortu... A przy seksie analnym używa się lubrykantów, na sucho to przecież nawet pochwowy sprawia ból.

Ale ja też nie bronię, absolutnie tylko błagam nie podchodzić potem do mnie.
No widzisz, a dla mnie czopki to już masakra. I muszę je brać codziennie, idzie oszaleć.

[Irisfeal]

Napisane przez Nuova

Dla mnie łatwe kobiety to takie bez żadnych wymagań w stosunku do facetów - byle by mieć parę spodni. Które swoją wartość definiują poprzez obecność samca, które dla niego są w stanie zrobić dosłownie wszystko, nie dostając nic w zamian.

To mi chyba najbliższa definicja.. Ale znowu dla mnie to pojęcie jest niedefinowalne. Powiedziałabym o takiej dziewczynie raczej 'puszczalska'. No bo co jak kobieta trzy razy na imprezie poszła z facetem mając gdzieś jego imię a jak poznała takiego który jej się naprawdę spodobał nie była taka 'łatwa' bo chciała czegoś więcej? Czy ona będzie mieć przyklejoną definicję łatwej czy nie?

Dla mnie to określenie to zagwozdka. Na pewno łatwą nie jest dla mnie dziewczyna która idzie do łóżka z kim chce. A nawet jeśli jest to byle kto.. no to cóż..
Dziewczyna którą opisuje Nouva nie jest łatwa. Raczej zdesperowana..

Napisane przez patiasym

Masz rację. Ale w podanym linku na dole strony jest odnośnik do pliku pdf (po angielsku), w nim znajdziesz odnośniki do publikacji naukowych.

Nie wiem co odkryli naukowcy ale oglądałam program o kręceniu filmów porno w którym aktorki przyznawały się do operacji rekonstrukcji odbytu i mówiły że ogólnie w środowisku to wcale nie taka rzadka sprawa.. Wiec jakoś się jednak przyczyniać może.

[patiasym]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A co do tego, co można robić buzią, to mi to tam rybka, co kto z nią robi. Aczkolwiek jak pomyślę, że ktoś 30 minut wcześniej miał spermę w ustach, a teraz daje mi na powitanie buziaka no to eee... niesmacznie, ale to oczywiście moje takie tam.
A seks analny mnie dziwi i tyle. Ja obecnie (och, prywatna strefa) muszę brać czopki. Czopek, mała rzecz, ma poślizg, a ja prawie zdycham kiedy mi to wchodzi w odbyt, a penis no cóż... nie da się ukryć dużo większy niż czopek.

Jak by jeszcze 30 sekund wcześniej, to rozumiem....
A co do seksu analnego jak pisała elvegirl, bez lubrykanta wszystko może boleć.

Napisane przez Irisfeal

Nie wiem co odkryli naukowcy ale oglądałam program o kręceniu filmów porno w którym aktorki przyznawały się do operacji rekonstrukcji odbytu i mówiły że ogólnie w środowisku to wcale nie taka rzadka sprawa.. Wiec jakoś się jednak przyczyniać może.

To wszystko wynika z niebezpiecznych zachowań, naderwania zwieracza, i tak dalej. Zbyt gwałtowne akcje, a nie zmęczenie materiału. Jak ktoś używa zawsze lubrykanta, z przygodnymi partnerami prezerwatywy i nie wkłada sobie w tyłek codziennie bejsbola, to obawiać się nie powinien.

[elvegirl]

Tyle że w środowisku porno to oni tam nie dbają za bardzo o nawilżenie, delikatność, powolne przygotowywanie na rozmiar i tak dalej...i raczej się nie przerywa jak kobieta czuje dyskomfort. Ja bym jednak swojej sfery seksualnej nie porównywała z aktorką porno

[patiasym]

Napisane przez elvegirl

Tyle że w środowisku porno to oni tam nie dbają za bardzo o nawilżenie, delikatność, powolne przygotowywanie na rozmiar i tak dalej...i raczej się nie przerywa jak kobieta czuje dyskomfort. Ja bym jednak swojej sfery seksualnej nie porównywała z aktorką porno

Dokładnie tak. Też się pod tym podpisuję.

[Irisfeal]

Jasne, dlatego napisalam ze sie tylko 'moze przyczyniac'

[Nuova]

Napisane przez Dopamine99

Źródło wiedzy? Nie bardzo rozumiem?
To wcale nie jest to samo i nie jest to tak samo mądre. Po prostu ktoś mówiąc, że nie chce mieć kobiety, którą przeleciało pół osiedla, mówi, że nie chce kogoś, kto często zmienia partnerów.

Nie widzę w tym żadnej złośliwości, żadnych pokrętnych ukrytych intencji. Po prostu ktoś nie chce takiej partnerki i używa prostackiego sformułowania, które określa jakby na to nie patrzeć istniejące zjawisko.

Ale nikt w tym temacie nie zmusza mężczyzn do wchodzenia w związki z takimi kobietami. Różni ludzie mają różne wymagania co do partnerów i dlatego jednym będzie przeszkadzało doświadczenie, a drugim jego brak. Po to są randki, wszelkie podchody i poważne rozmowy, żeby ewentualnie wybadać podejście drugiego człowieka do tych spraw przed wejściem z nim w poważny związek.

[Bananalama]

Napisane przez normalnyFacet

Z miłą chęcią! Bo masaż prostaty to PODOBNO coś niesamowitego dla faceta i dlatego SPRÓBUJĘ! Jak mi się spodoba to będzie ok, jak nie spodoba to trudno.

Ale do cholery przynajmniej SPRÓBUJĘ!

No to próbuj i daj znać, jak Ci się podoba . Ja analnego nie mam zamiaru próbować np. bo nie i już . Tak to już bywa.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez Dopamine99

Źródło wiedzy? Nie bardzo rozumiem?
To wcale nie jest to samo i nie jest to tak samo mądre. Po prostu ktoś mówiąc, że nie chce mieć kobiety, którą przeleciało pół osiedla, mówi, że nie chce kogoś, kto często zmienia partnerów.

Nie widzę w tym żadnej złośliwości, żadnych pokrętnych ukrytych intencji. Po prostu ktoś nie chce takiej partnerki i używa prostackiego sformułowania, które określa jakby na to nie patrzeć istniejące zjawisko.

Z mojej strony to wygląda tak : Nie chcieć może. Ok, ma prawo. Tak samo jak ja mogę nie chcieć faceta, którego miało już pół miasta pań. Ale prostaka też nie chcę. Tak jak ja muszę się liczyć z tym, że facet nie będzie mnie chciał z jakiegoś powodu, tak on musi się liczyć z tym, że prostackie wyrażenia mnie od niego odstręczą. Wszystko ok

[Dopamine99]

Ale nikt w tym temacie nie zmusza mężczyzn do wchodzenia w związki z takimi kobietami. Różni ludzie mają różne wymagania co do partnerów

Chodzi mi raczej o to nie jest kwestia mądrości czy głupoty, tylko niefortunnego doboru słów na istniejące zjawisko... a nie o to czy ktoś do kogoś zmusza.

Niby słowo 'dziwka' jest pustym sloganem, który powinien wyjść z użycia.
A słowo 'mięczak'? 'Ofiara losu'? 'Playboy'? 'Kobieta wyzwolona'? 'Kobieta świadoma'?

Równie dobrze o mięczaku możemy powiedzieć 'wrażliwy'
o ofierze losu 'jeszcze mało świadomy'
na playboya możemy powiedzieć 'ru... wszystko co na drzewo nie ucieka'
a o łatwej kobiecie 'kobieta świadoma swoich potrzeb'.

Może z tego wynikają te sprzeczności.
Tylko, że nie zmienia to zjawisko, którego ktoś może nie tolerować. Jak nie chce kobiety, która miała wielu partnerów i często ich zmienia, to żadna różnica czy nazwie Cię kobietą światomą, czy łatwą.

I wybacz, ale proste stwierdzenie, że 'jeden ma takie podejście, a inny inne', jest trochę... prostackie jak na mój gust. Mamy prawo dyskutować jakie podejście jest dobre, a jakie złe, tak samo jak w przypadku seksu, jak i w przypadku podejścia do picia alkoholu.

[Chatul]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Chodzi mi o to, że buzię mamy do jedzenia, pochwę do przyjmowania plemników, do krwawienia i sikania, a odbyt do robienia kupy. Nie sądzę abyśmy byli inaczej skonstruowani.

A włosy są do chronienia nas przed zimnem, a nie do układania ich w fantazyjne fryzury. Palce są po to, by nimi chwytać, a nie po to, by nosić na nich pierścionki. A piersi służą do karmienia dziecka, a nie do bycia pieszczonymi podczas seksu.
Czy to jednak sprawia, że układanie fryzur, noszenie pierścionków i pieszczenie piersi jest niewłaściwe?

Poza tym... mówienie: lubię seks w tyłek brzmi fajnie, ale mówienie uprawiam seks w ostatni odcinek jelita, którym jest odbytnica, nie brzmi już zbyt fajnie.

Co kto lubi, mnie nie rusza to drugie określenie.

Napisane przez SekretnyWachlarz

A seks analny mnie dziwi i tyle. Ja obecnie (och, prywatna strefa) muszę brać czopki. Czopek, mała rzecz, ma poślizg, a ja prawie zdycham kiedy mi to wchodzi w odbyt, a penis no cóż... nie da się ukryć dużo większy niż czopek.

Porównywanie wkładania czopka do seksu analnego, jest jak porównywanie wkładania wziernika przez ginekologa do seksu pochwowego Wkładanie czopka to coś zupełnie innego niż seks analny.
Ale oczywiście, nie każdemu on musi pasować, nie każdy musi go lubić