Mam faceta, ale kręci mnie inny...

[Nussbeisser]

Czuje się trochę jakbym wyczekiwała na jakiś serial co zrobi główna bohaterka odejdzie od swojego partnera by z tamtym pobaraszkować czy niekoniecznie.

[monroeist]

Napisane przez Nussbeisser

Czuje się trochę jakbym wyczekiwała na jakiś serial co zrobi główna bohaterka odejdzie od swojego partnera by z tamtym pobaraszkować czy niekoniecznie.

najlepszy odcinek tego serialu byłby gdyby zrobiła jak radzę

[ModnaLusia]

Ja również wyczekuję rozwoju sytuacji. Pozdrawiam!

[bleuclair]

Napisane przez monroeist

oj sorry - qui pro quo, oczywiście to do założycielki było - już poprawiam

No ja myślęNic się nie stało

[monroeist]

Napisane przez bleuclair

No ja myślęNic się nie stało

[lolitka006]

Piosenka na ten tydzień, idealna do mojej sytuacji - Łzy "Oczy szeroko zamknięte". Lubicie?

Zostań, to jeszcze nie pora
Zostań choć jeszcze na chwilę
Aż zamigocą radośnie iskry w księżycowym pyle
W tym hotelowym pokoju zachwyćmy się sobą raz jeszcze
Zanim odejdziesz do domu niech zadrży srebrne powietrze
A łzy popłyną cichutko, bo pragnę ciebie zatrzymać
Jak czas zaklęty magicznie, w złocistej kropli bursztynu

Uczę się ciebie na pamięć
Niecierpliwymi palcami, rozpaczliwie na pamięć
Szeroko zamkniętymi oczami czytam zachłannie od nowa
Całego zdanie po zdaniu

Tak, wiem
Już teraz iść pora
Choć dwa cienie na ścianie tańczyć chcą dalej uparcie
Czas pędzi nieubłaganie
Zegar wybija rozstanie, nie cofną małej wskazówki
Cudne dwie ćmy zakręcone wokół gorącej żarówki
Zanim się wymkniesz ukradkiem i pęknie tama wezbrana
Przytul mnie mocno, raz jeszcze bo wciąż jak opętana

Uczę się ciebie na pamięć
Niecierpliwymi palcami, rozpaczliwie na pamięć
Szeroko zamkniętymi oczami czytam zachłannie od nowa
Całego zdanie po zdaniu

Uczę się ciebie na pamięć
Niecierpliwymi palcami, rozpaczliwie na pamięć
Szeroko zamkniętymi oczami czytam zachłannie od nowa
Całego zdanie po zdaniu

[ModnaLusia]

Lubimy, lubimy

[konekszyn]

Napisane przez Cichsi

Zastanów się, czy warto. I nie mówię tu o udanym czy nieudanym seksie z innym gościem. Zastanów się ile to zmieni między Tobą i TŻ. Wyobrażasz sobie, że idziesz z innym do łóżka i potem wracasz do "normalnego życia"? Popatrz na to z perspektywy swoich wyrzutów sumienia, swojego honoru i oddania partnerowi. Po drugie, zastanów się nad konsekwencjami, kiedy to się wyda, albo kiedy sama mu powiesz. Świat jest mały. Plotki, ploteczki. Jeżeli masz taki dylemat, zastanów się, czy warto tracić to, co masz teraz - dla fanaberii? Ale jesteś młoda i masz prawo do szaleństw, własnych wyborów i błędów.

Napisane przez czarna_90

Bez przesady, nie bądźcie takie surowe dla autorki. To jest normalne, że po latach związku nie ma już tego podniecenia i motyli w brzuchu co na początku znajomości.
Masz teraz ostatnią szanse, żeby się "opamiętać" i odbudować swój związek. Skoro jest Ci dobrze ze swoim TŻ to nie warto go tracić dla zabawy. Bo ten facet z czatu to jest po prostu zabawa, odmiana, ucieczka od codzienności.
I nie jesteś tutaj jakaś inna niż wszyscy, że Cię kręcą inni faceci, a nie tylko twój tż. Wiele osób się do tego nie przyzna samych przed sobą.
Zerwij kontakt z facetem z czatu i wracaj do swojego faceta.

Autorko, Pomyśl o tym, co już będzie po wszystkim(jeśli zdecydujesz się na romans z tym nowym facetem)... wtedy dręczą okropne wyrzuty sumienia, tak trudno spojrzeć w twarz partnerowi po zdradzie... Nie psuj tego dla przelotnego romansu. Masz jeszcze szansę zrezygnować z tego drugiego mężczyzny. Nie warto w to wchodzić. Ale to Twoja decyzja
I nie ma w tym nic dziwnego, że tak totalnie pociąga Cię inny facet. Wiem jak to jest. Ale mimo wszystko, sądzę, że nie warto
Pozdrawiam
PS. piosenka jest wspaniała

[ewela5445]

Miałam i mam podobnie.... Kiedyś w internecie na jakieś grze poznałam faceta jego głos i sposób wypowiedzi mnie urzekł. Pisaliśmy ze sobą dość długo jak przyjaciele, aż w końcu od słowa do słowa postanowiliśmy być razem jeśli można tak powiedzieć to była chemia... ja zerwałam ze swoim chłopakiem by móc być z tamtym bo wydawało mi się że tak trzeba i skoro pokochałam innego to nie mogę kochać swojego faceta. Niestety odległość między mną a tym facetem z neta zrobiła swoje...I trochę śmiać mi się chce jak czytam posty zerwij z nim jak chcesz być z tamtym... gdyby to było takie proste... Kurcze przez miesiąc męczyłam się z uwolnieniem od swojego faceta z którym zerwałam dla innego po miesiącu bez wsparcia tego drugiego(bo był bardzo daleko) uległam ile można patrzeć jak facet(wspaniały bo nigdy nie twierdziłam że jest inaczej tylko brakowało tego iskrzenia) płacze...nie żałowałam że do niego wróciłam, aż do czasu gdy pojawił się inny który sprawił że moje serce zaczęło bić szybciej ale spróbuję naprawić mój związek bo przerwać go nie jestem wstanie a jeśli ktoś twierdzi że to bułka z masłem to znaczy że nie posiada faceta który za nią wskoczy w ogień i woli zginąć niż żyć bez niej. Zobaczymy czy się uda jeśli, nie to nie wiem czy nie dam się porwać emocją

[Wizazanka5000]

Napisane przez lolitka006

ale żadne z nas nie chce tego robić, po prostu ten pociąg fizyczny jest bardzo silny...

Co za zezwierzecenie

[mary_poppins]

Napisane przez ewela5445

Miałam i mam podobnie.... Kiedyś w internecie na jakieś grze poznałam faceta jego głos i sposób wypowiedzi mnie urzekł. Pisaliśmy ze sobą dość długo jak przyjaciele, aż w końcu od słowa do słowa postanowiliśmy być razem jeśli można tak powiedzieć to była chemia... ja zerwałam ze swoim chłopakiem by móc być z tamtym bo wydawało mi się że tak trzeba i skoro pokochałam innego to nie mogę kochać swojego faceta. Niestety odległość między mną a tym facetem z neta zrobiła swoje...I trochę śmiać mi się chce jak czytam posty zerwij z nim jak chcesz być z tamtym... gdyby to było takie proste... Kurcze przez miesiąc męczyłam się z uwolnieniem od swojego faceta z którym zerwałam dla innego po miesiącu bez wsparcia tego drugiego(bo był bardzo daleko) uległam ile można patrzeć jak facet(wspaniały bo nigdy nie twierdziłam że jest inaczej tylko brakowało tego iskrzenia) płacze...nie żałowałam że do niego wróciłam, aż do czasu gdy pojawił się inny który sprawił że moje serce zaczęło bić szybciej ale spróbuję naprawić mój związek bo przerwać go nie jestem wstanie a jeśli ktoś twierdzi że to bułka z masłem to znaczy że nie posiada faceta który za nią wskoczy w ogień i woli zginąć niż żyć bez niej. Zobaczymy czy się uda jeśli, nie to nie wiem czy nie dam się porwać emocją

W życiu trzeba wybierać - albo niekończące się porywy namiętności, albo stateczny związek który ewoluuje i się zmienia. Nie można mieć tego i tego bez krzywdzenia kogokolwiek. Skoro już teraz "nie wiesz, czy nie dasz się ponieść emocjom" to znaczy, że powinnaś siedzieć w klatce, bo ludzie rozumni potrafią nad sobą panować, a przynajmniej powinni w XXI wieku. Jak kimś powoduje chuć i sprawia, że ten nie umie myśleć racjonalnie i oceniać, co jest dla niego naprawdę ważne, to jest zwierzęciem. No chyba, że po prostu ma w nosie kwestie moralne i zwyczajnie nie obchodzi go to, że zdradza - ale wtedy niech się nie wybiela, tylko powie uczciwie jakim złamasem jest, i tyle.

[MissScareAll]

Obawiam się, że to znak, że w Twoim związku źle się dzieje. Tak to jest, uzupełnienia braków zaczyna się szukać poza związkiem, nawet, jeśli z pozoru wydaje się być wszystko ok.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez Wizazanka5000

Co za zezwierzecenie

Łatwo jest Ci tak oceniać, co? Publiczny lincz już średniowiecznym ludziom sprawiał przyjemność i niektórzy chyba w średniowieczu zostali.

[Wizazanka5000]

Napisane przez MissScareAll

Obawiam się, że to znak, że w Twoim związku źle się dzieje. Tak to jest, uzupełnienia braków zaczyna się szukać poza związkiem, nawet, jeśli z pozoru wydaje się być wszystko ok.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------



Łatwo jest Ci tak oceniać, co? Publiczny lincz już średniowiecznym ludziom sprawiał przyjemność i niektórzy chyba w średniowieczu zostali.

Kazdy rozumny czlowiek panuje nad popedem seksualnym, a autorka w bezczelny, prostacki sposob "planuje" zdradzic tz. I tak, latwo jest mi oceniac,, bo ja tez jestem czlowiekiem, tez jestem w stalym zwiazku i tez miewam pokusy, tylko ja nie pakuje sie w jakis syf za plecami tz, bo skoro kocham tz to odrzucam pokusy. A autorka swiadomie utrzymuue kontakt, swiadomie sie z nim spotkala i swiadomie marzy wylacznie o zaspokojeniu potrzeby seksu z nim

[201609102148]

Napisane przez beznadziejny123

Autorko, na wierność przyjdzie czas jak będziesz miała męża i dzieci. Na razie nie przejmuj się moralizatorkami wyżej. Prześpij się z tym drugim i zobacz co z tego wyniknie. Może uznacie, że chcecie być ze sobą i dopiero wtedy zerwiesz, a jeśli wam się nie spodoba to nadal będziesz miała tego z którym jesteś teraz (tak będzie ci wygodniej).





Zdrady są dla egoistów i dla tych ze słabym ego.





"Jak to? Twoje ciało należy tylko do mnie! Twoje szczęście nie jest ważne, liczy się tylko moje! Nie pozwalam ci spać z innymi! Aaaa! <szał> <zazdrość>"

do Autorki: Warto nadmienić, iż powyższej rady udzielił naczelny wizażowy prawiczek, wybitny związkowy teoretyk, który jednak nigdy teorii nie sprawdził w praktyce, bo go żadna nie chce (ciekawe czemu). Także ten... Weź to pod uwagę przy rozważaniu jego rady

[beznadziejny123]

Napisane przez Farmakopea

do Autorki: Warto nadmienić, iż powyższej rady udzielił naczelny wizażowy prawiczek, wybitny związkowy teoretyk, który jednak nigdy teorii nie sprawdził w praktyce, bo go żadna nie chce (ciekawe czemu). Także ten... Weź to pod uwagę przy rozważaniu jego rady

Dlaczego cytujesz wypowiedzi sprzed 2 lat? (2012-11-18, 18:30)
Dlaczego piszesz o mnie bzdury?

[201609102148]

Napisane przez beznadziejny123

Dlaczego cytujesz wypowiedzi sprzed 2 lat? (2012-11-18, 18:30)
Dlaczego piszesz o mnie bzdury?

Aa nie zauważyłam, że to taki stary wątek wypłynął.

No jak ostatnio o Tobie czytałam (a dawno to było, jeszcze na starym koncie), to tak mniej więcej sytuacja wyglądała. Jeśli coś się zmieniło na lepsze- gratulacje.

[beznadziejny123]

Po 1, nie poczułem się w powinności obwieszczać wizażowi tego co dzieje się u mnie w prywatnym życiu. To konto i tak jest zaszufladkowane.

Po 2, tłumacze 100 raz, że nie "żadna mnie nie chciała" tylko chciały a ja nie ciągnąłem tego dalej bo się bałem braku doświadczenia/byłem zbyt nieśmiały.

Po 3, w takich wypowiedziach jak ta cytowana przez ciebie chodzi głównie o wprowadzenie zupełnie innego punktu widzenia niż wynika to z 99% reszty postów, żeby pojawiła się większa różnorodność wypowiedzi, nowe wątki w tychże i zaspokajała zwykłą ciekawość co kobiety na ten temat powiedzą.

I o dziwo, czego bym nie napisał, to zawsze poza falą krytyki jest te 20% które się zgadza.
Następnym razem nie wysuwaj tak daleko idących wniosków na podstawie wyobraźni I cóż takiego o mnie czytałaś?

Pozdrawiam!

[sandina95]

Podobno to jest w ludzkiej naturze, że chcemy uprawiać poligamię. Jednak to wszystko zależy od naszej psychiki, a przede wszystkim układów z partnerem Czy jesteś pewna, że ten facet z czatu nie ma jakiś swobodnych układów ze swoją partnerką? Że po prostu pozwala mu ona na skok w bok, bo ona robi to samo? Jeśli tak to powinnaś to także przedyskutować ze swoim facetem Takie jest moje zdanie. Lepiej jest być ze sobą do bólu szczerym niż później płakać, że jest za późno. Jak wiadomo kłamstwo boli bardziej niż najgorsza prawda. Tyle Ci radzę Pozdrawiam i życzę rozwiązania konfliktu wewnętrznego


Sandra Wieczorek

__________________

[aveeline]

trochę to zakłamane, jak można mówić,że kogoś się "kocha", jednocześnie chcąc przespać się z kimś innym? ja mam chłopaka, może i tylko 7 miesięcy, ale nigdy bym nie pomyślała nawet o innym.
dobra, żyj sobie ze swoim obecnym partnerem, a z tamtym uprawiaj w tajemnicy seks, widać i tak,że nie miałabyś skrupułów, po co pytasz, co o tym myślimy/ co zrobiłybyśmy na Twoim miejscu, skoro ewidentnie widać,że i tak jesteś zdecydowana? szukasz wsparcia? myślisz narządami płciowymi?
zlinczujcie mnie jak chcecie i piszcie,że "czasem jest tak,że jest się w związku, ale poznajesz kogoś i buch". Nie jesteśmy zwierzętami bez przesady. Poza tym, po co się decydować na związek, skoro z góry wiemy,że istnieje możliwość w/w sytuacji? ja swojego faceta bym nigdy nie zdradziła, z jakiegoś względu jestem właśnie z nim i to z nim chcę dalej przeżywać różne sytuacje, niedawno zamieszkaliśmy razem. Miałabym wrócić ze spotkania z jakimś kolesiem z kamerki i co? Może zapytać z uśmiechem swojego partnera, co mu dać na kolację?
ŻENADA.

[monika_911]

ja też jestem w stałym związku juz 6 lat, ale inni faceci tez mnie kręcą. Ni na tyle jednka, żeby się rozstać z miłością mojego życia. Lubię rozmawiać z innymi facetami, trochę kokietować, zaciekawić swoją osobą, ale nic poza tym. żadnego skoku w bok. Tak tylko dla dowartościowania siebie, że jesem atrakcyjna, że się podobam innym facetom. Na mojego też to działa w ten sposób, że musi się starć cały czas, zabiegać, bo adoratorów jest wielu :P

[kobyla1977]

Jestem właśnie w podobnej sytuacji. My mamy jednak dziecko które ciągle patrzy jak się kłócimy i uczy się jak nie szanować kobiety od swojego tatusia. Facet który mnie zafascynował również nie ma ciekawej sytuacji bo jest w separacji. Na początku myślałam że chodzi tylko o sex więc go próbowałam spławić . Po pewnym czasie zmarła moja koleżanka która chorowała na raka. Dla ścisłości mam 30 lat. I powiedziałam sobie że jeżeli mam czegoś w życiu żałować to na pewno nie tego że życie mi uciekło między palcami. Nie poszłam jeszcze z nim do łóżka choć ledwo się powstrzymuję. Do obecnego partnera nie czuję nic oprócz przyzwyczajenia. Nie wiem kiedy pęknę i w którą stronę pójdzie to wszystko, ale wiem że to trudna sytuacja i ciężko będzie z tego wszystkiego się wyplątać. Dodam jeszcze tylko tyle że obecny partner zdradził mnie kilka razy i niby mu wybaczyłam ale na dzień dzisiejszy jest mi to obojętne. To ja jestem zamknięta w klatce słuchając tylko co robię ?gdzie jestem? z kim? dlaczego tak długo? a o której wrócisz? byłaś poszukać sobie nowego pana? Jestem silna i wiem co odpowiadać żeby był spokój i nigdy nie kłamię ale mam tego dość i być może dlatego tak jestem zafascynowana tym moim przyjacielem.

Nikt nie mówił że będzie łatwo

[201604130936]

Dziecko jak nie szanować kobiet, uczy się także od biernej mamusi. Ale rozumiem, że jesteś do partnera łańcuchami przypieta.

[teQiba]

Napisane przez harleyka

Dziecko jak nie szanować kobiet, uczy się także od biernej mamusi. Ale rozumiem, że jesteś do partnera łańcuchami przypieta.

Pewnie finansowymi

[tojaroza]

ale z obecnym układa mi się i jest naprawde ok w łózku. Chodzi o to, że nie mogę przestać myśleć o tamtym i chcieć go... zwariuje!

Może nie do końca się układa skoro jednak pociąga cię ktoś inny ?

A może to prostu taka ochota - nie wszyscy są monogamiczni.

[basia74]

Napisane przez kobyla1977

Jestem właśnie w podobnej sytuacji. My mamy jednak dziecko które ciągle patrzy jak się kłócimy i uczy się jak nie szanować kobiety od swojego tatusia. Facet który mnie zafascynował również nie ma ciekawej sytuacji bo jest w separacji. Na początku myślałam że chodzi tylko o sex więc go próbowałam spławić . Po pewnym czasie zmarła moja koleżanka która chorowała na raka. Dla ścisłości mam 30 lat. I powiedziałam sobie że jeżeli mam czegoś w życiu żałować to na pewno nie tego że życie mi uciekło między palcami. Nie poszłam jeszcze z nim do łóżka choć ledwo się powstrzymuję. Do obecnego partnera nie czuję nic oprócz przyzwyczajenia. Nie wiem kiedy pęknę i w którą stronę pójdzie to wszystko, ale wiem że to trudna sytuacja i ciężko będzie z tego wszystkiego się wyplątać. Dodam jeszcze tylko tyle że obecny partner zdradził mnie kilka razy i niby mu wybaczyłam ale na dzień dzisiejszy jest mi to obojętne. To ja jestem zamknięta w klatce słuchając tylko co robię ?gdzie jestem? z kim? dlaczego tak długo? a o której wrócisz? byłaś poszukać sobie nowego pana? Jestem silna i wiem co odpowiadać żeby był spokój i nigdy nie kłamię ale mam tego dość i być może dlatego tak jestem zafascynowana tym moim przyjacielem.

Nikt nie mówił że będzie łatwo

Podziwiam Cię za odwagę, i świadomość czego pragniesz. Inne Panie pewno mnie potępią. Jednak uważam, że dobrze robisz bo chcesz zmienić swoje zycie na lepsze, a nie gorzknieć w nieudanym związku. Tak jak napisałaś - że jeżeli mam czegoś w życiu żałować to na pewno nie tego że życie mi uciekło między palcami.
Powodzenia życzę, i zadowolenia z życia

[blueberry0]

Zawsze łatwiej mówić nam, osobom trzecim. Ja sama byłam do niedawna w związku, w którym byłam bardzo szczęśliwa, a jednak strasznie podobał mi się jeden facet, którego kojarzę z ulubionego klubu + mamy wspólnych znajomych. Często wyobrażałam sobie siebie przy nim, taki mój ideał. Jednak teraz widzę... że to była tylko taka platoniczna fascynacja, coś miłego ale ulotnego, coś co ma zostać tylko wspomnieniem. Bo widzę jak kocham mojego eks (minęło 12 dni od rozstania, ale nie rozstaliśmy się przez tego faceta). Warto ryzykować dla być może przelotnej znajomości?

pozdrawiam

[201706120937]

proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków.

[Nanya84]

Rada na przyszłość: jesteś w związku - ograniczasz kontakty z innymi facetami do niezbędnego minimum. Żadne przyjacielskie kawki, żadne czaty, tudzież wspólne lvlowanie w grze itp.
Masz krąg znajomych, w którym są też męskie osobniki? Nie ma sprawy, ale spotykajcie się w grupie. Fantazjowanie samo w sobie nie jest złe, o ile ogranicza się tylko do tego. Żadnych rozmów z obiektem fantazji, a tym bardziej żadnych spotkań. Nie igraj z ogniem!

Dlaczego piszę, że to rada na przyszłość? Bo teraz to pozamiatane. Możesz próbować ratować obecny związek, ale skoro tak łatwo przyszło Ci szukać atrakcji na zewnątrz, zamiast wpleść je w obecne życie, skoro wybrałaś tą łatwiejszą drogę, to raczej nie wytrwasz w sklejaniu tego, co Ci jeszcze zostało - za ciężka praca.
Związek z facetem z czatu? Naprawdę? Naprawdę chcesz się wiązać z kimś, kto tak traktuje swoją dziewczynę? Chcesz każdego wieczora, gdy nie będziecie razem zastanawiać się, czy nie wyrywa kolejnej laski na słodki uśmiech w kamerce? Przemyśl to!

I ja myślę, że rozwiązania są tylko dwa:

1. Jak pisały dziewczyny wyżej - zerwij kontakt z facetem z czatu i zabierz się porządnie za naprawdę swojego związku. Ciężka, cięęężka praca, ale być może opłacalna. Na pewno zbawienna dla Twojego sumienia. Wybierając tą opcję, musisz być na nią chętna w 100%. Szczera wobec siebie. Inaczej to się na pewno nie uda i zadasz jeszcze większą krzywdę swojemu facetowi, niż gdybyś go z miejsca zostawiła.

2. Zakończ obecny związek wyznając winę - dając mu szansę, by mógł oderwać Cię jak plaster i nie cierpieć długo, nie zasłużył na to. Po wszystkim rzuć się w ramiona faceta z czatu - na jedną noc. Naciesz się nim i... zerwij z nim kontakt. Naucz się być sama, bez żadnego faceta obok i dopiero jak już się "oczyścisz", otwórz się na nowy związek, tym razem nie igrając z ogniem.

[Jazgotek]

Wydaje mi się, że autorka chciała tutaj przeczytać: "Ależ tak, jasne, nie ma w tym nic złego, leć się z nim bzykać, ale nie zapomnij się po wszystkim porządnie namydlić, żeby Twój mężczyzna nie poczuł zapachu obcych perfum".
Gdy mężczyzna tak robi jest śmieciem (bo jest) i na pewno sama byś tak mówiła, gdyby Twój facet flirtował i wypisywał z jakąś bździągwą w internetach, a potem chciał iść z nią na seks, ale gdy Ty to robisz to "po prostu Cię do niego ciągnie"... No dziewczyno

Według mnie powinnaś zacząć badać swój własny związek, bo to, że "zakochanie mija" to wcale nie jest coś normalnego. Owszem, poziom euforii spada, ale miłość wcale nie mija, a skoro Ty coś takiego napisałaś to w Waszym związku wcale nie jest dobrze. Gdyby było nie rozglądałabyś się za obcymi facetami, bo nawet nie miałabyś ochoty - po prostu zajmowałabyś się swoim mężczyzną.

[Nemesis_Nave]

Napisane przez monika_911

ja też jestem w stałym związku juz 6 lat, ale inni faceci tez mnie kręcą. Ni na tyle jednka, żeby się rozstać z miłością mojego życia. Lubię rozmawiać z innymi facetami, trochę kokietować, zaciekawić swoją osobą, ale nic poza tym. żadnego skoku w bok. Tak tylko dla dowartościowania siebie, że jesem atrakcyjna, że się podobam innym facetom. Na mojego też to działa w ten sposób, że musi się starć cały czas, zabiegać, bo adoratorów jest wielu :P

Jedna z mądrzejszych wypowiedzi (;
Jest taki ładny cytat z młodzieżowej książki:
"Jestem z nim z wyboru, którego ciągle dokonuję: każdego dnia, gdy się kłócimy, gdy się okłamujemy., gdy sprawiamy sobie zawód. Wybieram Tobiasa wciąż na nowo, a on wybiera mnie."

Szkoda, że autorka w końcu nie napisała jak postąpiła, mam nadzieję, że wszystko ułożyło się korzystnie dla obu stron.