Jak pozbyć sie ,,niby brata'' z domu

[kasztanka3]

Napisane przez candycotton

Wy się śmiejecie, chyba rodzeństwa nie macie, byście rozumiały dramat. Ja bym wzięła kable i schowała gdzieś, znajomi moda ci pomoc go za frak wziąć i gdzieś wynieść, za każdym razem jak wróci, a to minimum trzy, tak samo. Nie będziesz mu kasy na kino dawała,ie jesteś jego sponsorką, potem już zawsze będzie żądał

Mam rodzeństwo, tylko dużo, dużo starsze, to ja byłam tą irytującą siostrą gówniarą

[rousse]

Napisane przez kleineKrokodil

Autorko, jedyna słuszna rada: wyprowadź się

Na alpace

[mm444]

Treść usunięta

[kleineKrokodil]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

No to problem z głowy
Ktoś jeszcze chętny? Służymy profesjonalną pomocą

[rousse]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

dokładnie, brat jest toksyczny.

[SceneQueene]

Napisane przez malaczarna248

chciałabym mieć takie problemy

Ja również.

Jak można nienawidzić swojego brata? Jak czytałam ten wątek to nasunęło mi się, że pisze to jakaś, za przeproszeniem, rozpuszczona smarkula. Też problem masz. Weź gości do swojego pokoju albo idźcie do jakiejś knajpy. Brat ma takie samo prawo do korzystania z mieszkania jak Ty.

[201604181004]

Napisane przez kasztanka3

Mam rodzeństwo, tylko dużo, dużo starsze, to ja byłam tą irytującą siostrą gówniarą

Brat mówił mi sprytnie ze mam na dwór nie brać kluczy bo zgubię, więc jak dzwoniłam domofonem nim wlazłam na 4 piętro mial jakąś minutę na ogarnięcie domu

[kasztanka3]

Napisane przez drabineczka

Brat mówił mi sprytnie ze mam na dwór nie brać kluczy bo zgubię, więc jak dzwoniłam domofonem nim wlazłam na 4 piętro mial jakąś minutę na ogarnięcie domu

Sprytna bestia

[201604181004]

Zawsze mógł udawać że się kąpał a dziewczyna różaniec odmawiała dlatego domofonu nie odebrał

[Lea_ny]

Napisane przez rousse

Na alpace

Napisane przez I am Rock

[B]
A jeża dlaczego wyniosłaś? Dałoby go się bratu, chłopak miałby zajęcie.
A swoją drogą mam dwóch braci i na pocieszenie mogę powiedzieć, że z wiekiem ich głupota minęła.
I dlaczego na miłość boską trzymacie komputer w salonie?

Ale to nie ja mam problem z bratem Ja tam mojego brata bardzo kocham - nie muszę mu dawać jeży, żeby dał mi spokój

[201604250941]

Nie no najlepiej z gwniarzem usiąść i porozmawiać bo zrozumie cokolwiek. Długo o jego uczuciach rozmawiać, na pewno nest drugie dno jego zachowania. Moze czas sprawdzić czy csem w tibie nie gra?

[kleineKrokodil]

Napisane przez candycotton

Nie no najlepiej z gwniarzem usiąść i porozmawiać bo zrozumie cokolwiek. Długo o jego uczuciach rozmawiać, na pewno nest drugie dno jego zachowania. Moze czas sprawdzić czy csem w tibie nie gra?

A co mają do tego gry? Bo tego to nie rozumiem akurat.
Uważasz, że wynoszenie go przez znajomych/zabieranie kabla jest dojrzalsze niż rozmowa?

[Majka1503]

Napisane przez kleineKrokodil

A co mają do tego gry? Bo tego to nie rozumiem akurat.
Uważasz, że wynoszenie go przez znajomych/zabieranie kabla jest dojrzalsze niż rozmowa?

Szczególnie, że "gówniarz" jest cały jeden rok młodszy od autorki
Wynoszenie przez znajomych? Z własnego domu?
Niech "gówniarz" wpadnie na dojrzalszy pomysł i porozmawia o tym z rodzicami.
Gwarantuję, że autorka nie będzie miała więcej takiego problemu, bo rodzice jej więcej nikogo nie pozwolą zaprosić

[magrat16]

Ja nie rozumiem problemu "gówniarza( nie o pięć, cztery czy dwa lata młodszy, a o ROK!!) chce sobie pograć w salonie. To niech gra, Ty zapraszasz znajomych, to zaproś ich do siebie. Jak się już na ten salon uparłaś to wynieś mu komputer i tyle. A Ty byś chciała i salon mieć dla siebie i chłopaka do pokoju wygnać, boś taka światowa i dorosła
Najlepiej to mu alpaka kupić

[201606201234]

tak sie zastanawiam czy ja w tym wieku tez taka bylam

[201604250941]

Napisane przez kleineKrokodil

A co mają do tego gry? Bo tego to nie rozumiem akurat.
Uważasz, że wynoszenie go przez znajomych/zabieranie kabla jest dojrzalsze niż rozmowa?

uwazasz ze rok starsza siostra go bedzie wychowywac po doroslemu? ona nie jest jego rodzicem, po prostu chce miec warunki do zycia we wlasnym domu, jedyne co na takich dziala to niestety za frak

[kleineKrokodil]

Napisane przez candycotton

uwazasz ze rok starsza siostra go bedzie wychowywac po doroslemu? ona nie jest jego rodzicem, po prostu chce miec warunki do zycia we wlasnym domu, jedyne co na takich dziala to niestety za frak

Ale ja nie uważam, że ona jest od wychowywania go, bo od tego są rodzice. Po co mają sobie robić na złość jeśli można to rozwiązać przez rozmowę z rodzicami choćby. Kto inny ma to załatwić? Znajomi wynosząc go tak jak zaproponowałaś?
Stwierdziłaś, że na kino nie powinna mu dawać, bo nie jest sponsorką, ja bym wolała dać na kino i mieć spokój, skoro jej aż tak przeszkadza. Poza tym takie dziecinne rozwiązania jak chowanie kabli, no boska rada
Nie rozumiem dlaczego autorka nie pójdzie po prostu do siebie do pokoju, czy ze znajomymi trzeba siedzieć przed telewizorem/komputerem?

[InnocensMundi]

Czy nibybrat posiada nibynóżki?

[201604250941]

bo od tego jest salon a on jej pewnie wejdzie do pokoju
a co do rodzicow- moi zawsze brali strone mojej mlodszej siostry co by sie nie dzialo, ide o zaklad ze jej by rozmowa nic nie dala i ze codziennie o tym im jeczy ale maja to gdzies, jak to rodzice

sie smiejecie z laski a moze ona chce miec zycie towarzyskie a brat jej to uniemozliwia, kompromituje ja, no i w jej wieku serio wiekszych problemow po prostu nie ma, takie prawo gimbazy

no i owszem, wiekszosc imprez to teraz youtube party, wiec trzeba ;p

[kleineKrokodil]

Napisane przez candycotton

bo od tego jest salon a on jej pewnie wejdzie do pokoju
a co do rodzicow- moi zawsze brali strone mojej mlodszej siostry co by sie nie dzialo, ide o zaklad ze jej by rozmowa nic nie dala i ze codziennie o tym im jeczy ale maja to gdzies, jak to rodzice

sie smiejecie z laski a moze ona chce miec zycie towarzyskie a brat jej to uniemozliwia, kompromituje ja, no i w jej wieku serio wiekszych problemow po prostu nie ma, takie prawo gimbazy

no i owszem, wiekszosc imprez to teraz youtube party, wiec trzeba ;p

Ok, może i od tego, ale on też ma prawo tam przebywać, skoro jak mniemam jedyny komputer i telewizor w domu stoją właśnie tam. Równie dobrze ona może wyjść z domu. Ma większe prawa do salonu, bo co, bo jest starsza?

[mm444]

Treść usunięta

[kasztanka3]

Napisane przez kleineKrokodil

Ok, może i od tego, ale on też ma prawo tam przebywać, skoro jak mniemam jedyny komputer i telewizor w domu stoją właśnie tam. Równie dobrze ona może wyjść z domu. Ma większe prawa do salonu, bo co, bo jest starsza?

Zgadzam się, obydwoje mają równe prawo do przebywania we wspólnym pomieszczeniu, jakim jest salon, żadne "wyganianie" czy "wynoszenie za frak" nie ma prawa mieć miejsca. No i Autorka absolutnie żadną sponsorką nie zostanie dając bratu na kino z takiego prostego powodu, że sama jest jeszcze dzieciakiem i nie ona na to kino zarobi

[201604250941]

I co i zawsze ona ma mu zejsc z drogi bo to synek i dziedzic? Za gary niech sie od razu zabierze, moze wyjsc z domu, moze czytac ksiazki skoro on wiecznie zajmuje kompa, ma nie zapraszac ludzi do siebie skoro moze sie z nimi widziec na 10 stopniowym mrozie.

Bo jest starsza i madrzejsza.

[kleineKrokodil]

Napisane przez kasztanka3

Zgadzam się, obydwoje mają równe prawo do przebywania we wspólnym pomieszczeniu, jakim jest salon, żadne "wyganianie" czy "wynoszenie za frak" nie ma prawa mieć miejsca. No i Autorka absolutnie żadną sponsorką nie zostanie dając bratu na kino z takiego prostego powodu, że sama jest jeszcze dzieciakiem i nie ona na to kino zarobi

Dokładnie, przecież lepiej mu dać na kino tak jak napisałam wcześniej, niż ma się z nim szarpać, czy jak candycotton stwierdziła, znajomi mają go wynieść.
Może mu się nudzi a nie ma znajomych, to co ma robić? Siada przed komputerem/telewizorem i zabija nudę. Nie każdy nastolatek czyta książki, wychodzi na spacery, siada w parku i zastanawia się nad istotą życia. Większość spędza czas jak brat autorki, do czego ma prawo.


candycotton Chyba trochę przesadzasz

[kasztanka3]

Napisane przez candycotton

I co i zawsze ona ma mu zejsc z drogi bo to synek i dziedzic? Za gary niech sie od razu zabierze, moze wyjsc z domu, moze czytac ksiazki skoro on wiecznie zajmuje kompa, ma nie zapraszac ludzi do siebie skoro moze sie z nimi widziec na 10 stopniowym mrozie.

Bo jest starsza i madrzejsza.

Kto mówi o schodzeniu z drogi? Jakby zagadała jak do człowieka a nie do tumana, że mogą się podzielić, ona zabierze komputer do swojego pokoju, a jemu zostawi wolny salon i telewizor, albo na odwrót, to myślę, że chyba nie zadźgałby jej za to nożem, nie?
Salon jest pomieszczeniem wspólnego użytku i Autorka tematu nie ma prawa zażądać "masz się wynieść, bo tak", ponieważ jest to zwyczajnie chamskie. Gdybym coś takiego usłyszała, to celowo byłabym również chamska i powiedziała, że nigdzie nie pójdę. Brat to też człowiek, nie wiem ile masz lat, ale po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że jeszcze niewiele. Ja sama byłam upierdliwą młodszą siostrą, kilkanaście lat temu byłam w wieku brata Autorki i uwierz mi, normalna rozmowa działała na mnie lepiej, niż wywleczenie mnie z salonu siłą.

Napisane przez kleineKrokodil

Dokładnie, przecież lepiej mu dać na kino tak jak napisałam wcześniej, niż ma się z nim szarpać, czy jak candycotton stwierdziła, znajomi mają go wynieść.
Może mu się nudzi a nie ma znajomych, to co ma robić? Siada przed komputerem/telewizorem i zabija nudę. Nie każdy nastolatek czyta książki, wychodzi na spacery, siada w parku i zastanawia się nad istotą życia. Większość spędza czas jak brat autorki, do czego ma prawo.

To wynoszenie przez znajomych, to dopiero zachowanie godne gówniarzy, niepoważne i po prostu zwyczajnie chamskie. Za coś takiego na miejscu tego brata załatwiłabym u rodziców dla siostry szlaban do pełnoletniości

[201604250941]

Tak, jemu sie za jego wredote i probe rozbicia jej zwiazku naleza przywileje, w postaci posiadania salonu, komputera i tv na wlasnosc, i nalezy nagradzac to, ze nie ma znajomych poza komputerem. A ja nalezy ukarac, za to ze ma zycie.

No wezcie sie zastanowcie, serio uwazacie, ze nie probowala rozmawiac? I ze wlasnie wtedy on jeszcze bardziej sie cieszyl ze jej dokuczy?

[mm444]

Treść usunięta

[kleineKrokodil]

Napisane przez candycotton

Tak, jemu sie za jego wredote i probe rozbicia jej zwiazku naleza przywileje, w postaci posiadania salonu, komputera i tv na wlasnosc, i nalezy nagradzac to, ze nie ma znajomych poza komputerem. A ja nalezy ukarac, za to ze ma zycie.

No wezcie sie zastanowcie, serio uwazacie, ze nie probowala rozmawiac? I ze wlasnie wtedy on jeszcze bardziej sie cieszyl ze jej dokuczy?

błagam Cię...

W ogóle czy siedzenie przed komputerem/telewizorem uważasz za nagradzanie? Jeśli tak, to ja już nie mam pytań.

[kasztanka3]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Zgadzam się z każdym Twoim słowem, i Autorka wątku i jej "niby brat" (gdybym była którymś z rodziców i usłyszała tekst o "niby bracie" to bym chyba tę krnąbrną dziewuchę za uszy/kudły wytargała) są jeszcze dziećmi i zachowują się dziecinnie, nie dziwię się, że ciężko im się dogadać, skoro żadne nie wykazało najmniejszej ilości dobrej woli ku temu
A alpaka będzie chyba gwiazdą wizażu przez bardzo długi czas

[kleineKrokodil]

Napisane przez kasztanka3

Zgadzam się z każdym Twoim słowem, i Autorka wątku i jej "niby brat" (gdybym była którymś z rodziców i usłyszała tekst o "niby bracie" to bym chyba tę krnąbrną dziewuchę za uszy/kudły wytargała) są jeszcze dziećmi i zachowują się dziecinnie, nie dziwię się, że ciężko im się dogadać, skoro żadne nie wykazało najmniejszej ilości dobrej woli ku temu
A alpaka będzie chyba gwiazdą wizażu przez bardzo długi czas

Czuję się przez to doceniona